Skocz do zawartości
crazyITman

Używane serwery do wirtualizacji.

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

potrzebuję niedługo zakupić ze dwie maszyny w celu zwirtualizowania ok 10 hostów + 2 sieciowe systemy operacyjne. Moja wiedza na temat wirtualizacji, jak i sprzęt są mocno skromne (podstawy podstaw teorii + odrobinkę praktyki na wirtualnych maszynach i praca przy urządzeniach typu UTM). Cała ta konfiguracja ma być przeznaczona głównie do nauki. Sprzęt typu brama sieciowa, switch, AP itd. (nawet znajdzie się jakiś niewielki NAS) oczywiście posiadam, natomiast zależy mi na nauce w środowisku odrobinę większym, niż typowe SOHO (mój komputer nie pozwala mi na więcej, niż dwie wirtualne maszyny, a w pracy nie mam dostępu do takich rzeczy). Wiem, że jest to bardzo skromna infrastruktura, ale sądzę, że do nauki spokojnie wystarczy. Mój budżet jest bardzo skromny (600zł łącznie na obydwie maszyny +-100zł w ostateczności). Potrzebuję akurat dwie, żeby ćwiczyć różne warianty sieciowe, korporacyjno-podobne rozwiązania oraz chcę pobawić się systemami. Przeglądałem trochę sprzętu na allegro, ale wolę jednak poradzić się ekspertów w tej dziedzinie. Moje wymagania względem sprzętu są praktycznie zerowe, aby działało i nie sprawiało jakiś większych problemów.

 

Z góry dziękuję za pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie kupuj żadnych serwerów. Po pierwsze będą za głośne, po drugie będą mało wydajne, a po trzecie prądożerne. No i będzie je ciężko odsprzedać.

Poszukaj sobie jakiegoś komputera poleasingowego (np. jakiegoś Della z min i5).

Inna kwestia, to to w jakiej technologii chcesz wirtualizować... Wiesz już?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dosyć mocno to brałem pod uwagę, natomiast te poleasingowe jednostki są znacznie droższe. Potrzebuję wirtualizować tylko same systemy operacyjne, więc wybór pewnie by padł na coś prostego np. virtualbox lub kvm. Później przeskok na jakieś bardziej zaawansowane oprogramowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim w tym budżecie raczej nic nie dostaniesz. Jeżeli dostaniesz to będzie to jakiś przedpotopowy złom na DDR2 żrący prąd jak odkurzacz. Nie jestem ekspertem ale zbudowałem własny lab do podobnych zastosowań jak Ty planujesz. Podstawowe pytanie zadał Qwinto - na jakiej platformie chcesz wirtualizować ?

 

Hyper - V - możesz użyć czegokolwiek

KVM - jak wyżej

VirtualBox - jak wyżej

 

ESXi - tu potrzeba karty sieciowej z "listy zgodności".

 

Z innymi hypervisorami się nie bawiłem.

 

Do zabawy z trzema pierwszymi wystarczy konsumencki sprzęt. Do Esxi można dobrać podzespoły z Aliexpresu tak żeby się zainstalował na konsumenckim sprzęcie i nie kosztowało to fortuny.

 

Drugie podstawowe pytanie: jakie systemy chcesz wirtualizować ? Windowsy, linuxy, z GUI bez GUI ?

 

Napisz coś więcej ...

Edytowane przez j3zz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Standardowo Windows (7/8.1 i 10), Linux (Ubuntu i Kali) z GUI oraz po jednym systemie sieciowym Windows Serwer i Ubuntu Serwer prawdopodobnie obydwa bez GUI. Początkowo platforma oparta na hypervisorze typu 2. Na start będę używać raczej popularnych rozwiązań jak np. VirtualBox zainstalowany na Ubuntu, później może coś bardziej zaawansowanego jak oVirt. Chciałbym póki co mieć chociaż te 10 hostów i 2 serwery. Rozważałem jeszcze GNS3, gdyż widziałem materiały Davida Bombala, gdzie używał kilku komputerów o różnych parametrach do zbudowania większej sieci, co by mi pasowało bo mam w domu ze 4 jednostki (3 na intelu jeden AMD) i mógłbym spróbować utworzyć jakiś klaster. Nawet myślałem o zakupie kilku nowszych RaspberryPi i ich połączeniu, ale szybko mi przeszło :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Liczyłeś ile będą kosztować licencje MS?

Nie ma sensu na szrota za 600 zł naklejać licencji wartych kilka-kilkanaście tysięcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Chciałbym póki co mieć chociaż te 10 hostów i 2 serwery

 

Mam Della T130 rozbudowanego ponad to co fabryka przewidziała i 9 VM'ek to już prawie max. 600PLN to może dyski kosztowały. Niech się ktoś inny wypowie ale IMO z tym budżetem nie zaszalejesz. Możesz pokazać co znalazłeś na allegro ?

 

Popatrz na płyty główne z chipsetem x79 ale to prądu żre ... Wszystko co nowsze, ciągle trzyma cenę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cała ta konfiguracja ma być przeznaczona głównie do nauki.

Liczyłeś ile będą kosztować licencje MS?

Nie ma sensu na szrota za 600 zł naklejać licencji wartych kilka-kilkanaście tysięcy.

Kolega chyba nieuważnie czytał wątek...

OP będzie najwyżej co 90 dni robił reinstalacje Windowsa :)

 

Standardowo Windows (7/8.1 i 10), Linux (Ubuntu i Kali) z GUI oraz po jednym systemie sieciowym Windows Serwer i Ubuntu Serwer prawdopodobnie obydwa bez GUI. Początkowo platforma oparta na hypervisorze typu 2. Na start będę używać raczej popularnych rozwiązań jak np. VirtualBox zainstalowany na Ubuntu, później może coś bardziej zaawansowanego jak oVirt. Chciałbym póki co mieć chociaż te 10 hostów i 2 serwery.

12 jednocznieśnie działających wirtualek? Skromnie po 2GB RAMu na każdą to jest 24GB + coś dla hosta... Za 500zł tego mieć nie będziesz, zapomnij.

Natomiast jeśli równocześnie będzie działały 2-3 maszyny (chociaż pewnie i tak nie będą nic ciekawego robiły, to nawet więcej można uruchomić), to tak jak napisałem wcześniej. Jakiś Dell z i5-2400 czy i7-2500 (4 rdzenie 8 wątków) czy nowszy i5-4570 (podobnie) i min 8GB RAMu. Jest na znanym portalu aukcyjnym Dell Optiplex 990 z i7-2600 za niecałe 600zł. Deon prędkości to to nie jest, ale do nauki wystarczy. Najwyżej dokupisz sobie potem dodatkowe 8GB RAMu. Komp ma kartę sieciową od Intela, więc może nawet ESXi pójdzie...

Edytowane przez Qwinto

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy faktycznie potrzebne są aż dwie maszyny tylko do zabawy. Nie potrzeba też niczego super wydajnego ani nowego, ani nawet typowego serwera, który będzie tylko wył, żarł dużo prądu i sprawiał kłopoty w doborze komponentów (próbowałeś dokupić dysk do używanego serwera, który nie ma dodatkowych sanek? Powodzenia).

Na rynku często pojawiają się używane workstacje z dwoma Xeonami od HP, jak będziesz miał szczęście to za względnie małe pieniądze dokupisz też RAM. Do nauki w zupełności wystarczy, bo nie musisz mieć odpalonych jednocześnie 30 VMek na raz, tylko w zależności od ćwiczeń część sobie wyłączysz.

Kupowanie 2 serwerów do domowego laba jest bez sensu, bo jak chcesz mieć względnie wiernie odwzorowane środowisko, przydały by się też zarządzalne switche, jakaś macierz obsługująca iSCSI... A wtedy zaczynasz ćwiczyć też rzeczy (Storage, sieci), z którymi nie będziesz miał do czynienia w przyszłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie najtańsza (nowa) karta do ESXi: KLIK

Edytowane przez j3zz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu, ale niektórzy dorabiają do mojego posta jakieś dziwne historie. Potrzebuje tylko sprzęt do nauki. Dwie maszyny, bo mam 3 bramy sieciowe, 2 switche i będę się starał odwzorować połączenie oddziałów w sieci LAN oraz WAN. Switch1 i brama1(LAN) + brama z postawionymi vlanami(imitacja internetu) + switch2 i brama2 (drugi LAN). Nic więcej. Zrozumiałem już, że nie warto kupować używanych serwerów. Mam trochę swojego nagromadzonego sprzętu (stacje, dyski, ram itp.). Coś z tego wykombinuje i jak będzie trzeba, to najwyżej dokupię coś jeszcze i tyle. Dzięki za wszystkie sugestie.

Edytowane przez crazyITman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak koledzy napisali wyżej w tym budżecie możesz zapomnieć o dwóch maszynach.

Kup jakiegoś gotowca od Della lub HP albo poszukaj jakiegoś zestawu na Supermicro - można je na alledrogo czasami kupić w dobrej cenie (np. tutaj był zestaw płyta/RAM/CPU).

Do ćwiczeń wystarczy.

 

Jak jeszcze nie wiesz jaki hypervisor to poczytaj o Proxmoxie - bardzo fajny system do nauki (KVM/QEMU/LXC) bez licencji i z całkiem fajnym wsparciem.

 

Pozdrawiam,

 

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrozumiałem już, że nie warto kupować używanych serwerów. Mam trochę swojego nagromadzonego sprzętu (stacje, dyski, ram itp.). Coś z tego wykombinuje i jak będzie trzeba, to najwyżej dokupię coś jeszcze i tyle.

Nie zrozumiałeś :)

 

Nie warto kupować serwerów w zakładany przez Ciebie budżecie 600zł. Bo to będzie złom elektroniczny. No a z tym swoim sprzętem to myślisz że będą pasować do serwerów, szczególnie ten RAM? Żebyś się nie zdziwił...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, wiem że do serwerów są potrzebne specjalne pamięci, płyta, procek itd. Zamierzam użyć jednostek desktopowych tak jak tu większość osób poradziła i jeśli zajdzie potrzeba, to je ulepsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, wiem że do serwerów są potrzebne specjalne pamięci, płyta, procek itd. Zamierzam użyć jednostek desktopowych tak jak tu większość osób poradziła i jeśli zajdzie potrzeba, to je ulepsze.

Składam właśnie maszyne do ESXi na konsumenckich podzespołach. Jeżeli to ruszy i będzie śmigało mogę napisać co, jak i skąd. AMD FX8350/32GBDDR3, 750Ti i RX550 4GB do passthrough. Karta raid (niepotrzebna tak naprawdę), karta USB 3.0 do passthrough i karta sieciowa na intelu. Wszystko z Aliexpress.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż taki problem jest ze sprzętem do ESXi?

Ja w robocie mam jeszcze 2 hosty złożone z konsumenckich gratów, niedawno zmieniałem płytę i pamięci, bo ucierpiały w pożarze, ale nadal wszystko jest dostępne.

Chyba, że karty sieciowe Intela są jakimś problemem?

 

i7-860

Gigabyte P55-UD3L

16GB DDR3

 

W szczytowym okresie działało kilkanaście wirtualek rozłożonych na te 2 hosty. Od starych dystrybucji Linuxa po WinServer 2008R2.

Obecnie powoli wygaszam maszyny i przechodzę na Hyper-V na nowym serwerze.

 

 

Edytowane przez SongokuH

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do domowego laba pod wirtualizacje potrzebna jest przede wszystkim duża ilość RAM. Konsumenckie płyty obsługują do 32GB, więc za całą kasę jaką chcesz na ten celu przeznaczyć kupuj RAM.

Stare kompy jak masz też można wykorzystać, dołożyć im do 4GB+ RAMu i ze 3/4 maszyny wirtualne spokojnie się uruchomią. Ktoś wyżej pisał o 2GB RAM per wirtualka. Ja się pytam co wy chcecie na tych wirtualkach odpalać że aż po 2GB chcecie im rozdawać. Przecież ten ram będzie tam leżał odłogiem. Pod serwer też jakoś dużo RAMu nie potrzeba. Maszynom spokojnie starczy po 512MB niezależnie czy to desktop czy serwer.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do domowego laba pod wirtualizacje potrzebna jest przede wszystkim duża ilość RAM. Konsumenckie płyty obsługują do 32GB, więc za całą kasę jaką chcesz na ten celu przeznaczyć kupuj RAM.

Stare kompy jak masz też można wykorzystać, dołożyć im do 4GB+ RAMu i ze 3/4 maszyny wirtualne spokojnie się uruchomią. Ktoś wyżej pisał o 2GB RAM per wirtualka. Ja się pytam co wy chcecie na tych wirtualkach odpalać że aż po 2GB chcecie im rozdawać. Przecież ten ram będzie tam leżał odłogiem. Pod serwer też jakoś dużo RAMu nie potrzeba. Maszynom spokojnie starczy po 512MB niezależnie czy to desktop czy serwer.

Dokładnie. Zwłaszcza że jak pisałem w 99% wypadków te maszyny będą uruchamiane wtedy, kiedy będą potrzebne a najwyżej garstka (kontroler AD i..? ) będą uruchomione cały czas. A w domowym labie czy coś się wykona 5 sekund zamiast 1 to nie ma większego znaczenia. Zwłaszcza, że realny użytkownik będzie tylko jeden.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[..]Ktoś wyżej pisał o 2GB RAM per wirtualka. [..]

Mój domowy lab na Xubuntu zużywa 271MB RAMu, po zalogowaniu 417MB, z uruchomioną przeglądarką 742MB, z odpalonymi kilkoma aplikacjami 2,7GB RAMu. Do tego mogę spokojnie uruchomić kilka wirtualek, bo mam zawrotne 8GB. Wcześniej chodziło to 24h/7, ale przeniosłem jedną wirtualkę na fizyczną energooszczędną platformę (D525). Tam chodzi kilka usług, RAMu zjadło 1,74G z 4GB.

 

Windows 7 można uruchomić z jakimiś 600-700MB RAMu. Win 10 na laptopie 2,6GB RAMu (prawie nic nie uruchomione), na drugim 1,7GB, na trzecim 2,1GB (dwa ostatnie zaraz po uruchomieniu). Win Srv nie próbowałem, 2008R2 chyba potrzebował 0,9-1GB, nie wiem jak nowsze. Także te 2GB to nie jest wyssane z palca. Bazując na tym co OP napisał:

 

Standardowo Windows (7/8.1 i 10), Linux (Ubuntu i Kali) z GUI oraz po jednym systemie sieciowym Windows Serwer i Ubuntu Serwer prawdopodobnie obydwa bez GUI.[..]

Te trzy Windowsy to 4-5GB plus Win Srv. I komp z 8GB RAMu jest na styk.

Wiadomo, samych Linuxów wejdzie więcej :)

 

Także moja propozycja z postu #8 wcale nie jest złym przykładem. I z tego co widzę jak na razie jedynym konkretem w tym wątku...

 

Dokładnie. Zwłaszcza że jak pisałem w 99% wypadków te maszyny będą uruchamiane wtedy, kiedy będą potrzebne a najwyżej garstka (kontroler AD i..? ) będą uruchomione cały czas. A w domowym labie czy coś się wykona 5 sekund zamiast 1 to nie ma większego znaczenia. Zwłaszcza, że realny użytkownik będzie tylko jeden.

No właśnie, procesor może być słaby, najwyżej będzie wolniej działało. Ale jak nie będziesz miał RAMu to nie uruchomisz w ogóle...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, czytam sobie tak ten wątek i postanowiłem również dorzucić moje 3 grosze do tego tematu. Może komuś się to przyda.Post ten kieruję do osób które są na początku swojej przygody z wirtualizacją a nie do osób które pracują już np. z Vmware.Ja też kiedyś zaczynałem i wiem jak trudne były moje początki. Jestem osobą która na małym domowym labie przeszła prze trzy autoryzowane szkolenia Vmware (ICM, OS, TShooting)+vSAN którego uczyłem się z materiałów ogólnie dostępnych w necie udostępnianych przez Vmware(dedykowane webinaria). Oczywiście domowy lab nie zastąpi wiedzy hardware management opartej na dedykowanych serwerach (VRTX), tutaj raczej trudno jest skombinować sobie taki serwer do domu a starych szrotów raczej jak mówili przedmówcy nie opłaca się kupować. W tym punkcie musicie rozmawiać ze swoimi adminami aby zrobili wam profile do takich maszyn lub korzystać z symulatorów. Dell takie udostępnia. https://democenter.dell.com/interactive oraz https://www.dell.com/support/article/pl/pl/pldhs1/sln303941/symulatory-dla-idrac-cmc-i-dell-emc-enterprise-technologies?lang=pl

 

Mój domowy lab to (pod vSphere 5.5 , 6.5, 6.7)

HOST z WIN 7 lub 10 z zainstalowanym vmware workstation

 

CPU i7 3770k wydajność w passmark to około 9500pkt

- na cpu o niższej wydajności nie będziecie mieli komfortu z nauki

 

32 GB RAM i to jest minimum pod naukę vSphere

HDD - 3xssd

karta lan 1Gbit

zwykły ruter wystarczy ale polecam o szybkości lan 1 Gbit

 

GNS3 jeżeli chcecie swojego laba wzbogacić o elementy sieciowe(rutery, switche).

 

 

Maszyny wirtualne

Win server 2008 lub nowszy(2012jest ok) / 2GB RAM

który wystawi wam usługi DC, DNS , DHCP lub inne które będziecie wykorzystywać w trakcie nauki

 

Openfiler lub FreeNAS / 2GB ram (musicie sobie wystawić luna a najlepiej 2 po jakieś 100GB każdy)

3x esxi po 8GB ram (przy deployu vCSA pierwszy host musi mieć 16GB ram później możemy zmniejszyć ilość ramu na vcsa oraz samym esxi)

pod vSAN musicie zabezpieczyć sobie miejsce na dodanie po 3 dyski o pojemności 10gb na hosta esxi

 

1x esxi do auto deploy

KMS, vMA(do 6.5), vRealizeLOG ,

maszynkę od DELL'a do wystawienia vVols(jest darmowa)

obraz iso z programem Memtest

 

maszynki typu tiny linux /128 MB ram

2x windows /2GB ram jeżeli chcecię się dodatkowo uczyć materiału z Windowa (MS 70410,411,412)

ze 2 jakieś debiany czy inne jakieś wersje linuksów w których czujecie się dobrze tak jak napisał Qwinto w poście wyżej. Aby tylko nie zajmowały dużo ramu.

 

Musicie jeszcze pamiętać o backupach Veeam albo VDP ale nie wiem czy ktoś akurat używa VDP

 

 

Jeżeli chodzi o licencje to możecie korzystać z wersji ewaluacyjnych 60 dniowych zarówno pod windowsa jak i Vmware.

jeżeli w tym czasie nie zepsujecie postawionego środowiska to ok lecz jeżeli właśnie jesteście na etapie nauki to reinstalujcie i konfigurujcie środowisko vsphere tak często jak tylko się da. Naprawdę wam to pomoże jeżeli nie stawiacie takich środowisk w pracy.

 

pozdro Piotr

jeżeli coś mi się jeszcze przypomni to napiszę.

Edytowane przez needen
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeśli to jest tylko do nauki, to szlag Cię trafi jak będziesz miał mniej niz 12GB ram i jeden dysk twardy na dane wirtualek.

Dodatkowo procesor musi mieć rozszerzenia

 

64-bit Processor with Second Level Address Translation (zwane SLAT, NPT, Extended PT)

i

CPU support for VM Monitor Mode Extension (zwane VT-c, VT-d w zależności czy to intel czy amd)

 

Jeśli zamierzasz to robić przez virtualbox, to po podaj jaki komputer masz w tej chwili, może więcej sensu ma zainstalowanie więcej ram do Twojego aktualnego pc, i jakiś dysk SSD na wirtualki + dodatkowa karta sieciowa (nie wiem po co, skoro całe środowisko wirtualizujesz).

Można też zainstalować takiego hyper-v czy esxi obok normalnego systemu operacyjnego, ale weź pod uwagę, że jednym i drugim zarządza się za pomocą innej stacji roboczej.

 

Jakiś poleasingowy PC z możliwie dużym RAM i SSD, i najlepiej i5 2500 lub lepszym jest zalecany. Będziesz się uczyć, to i dużo restartów i reinstalacji będziesz robić. Pieniądze zarobisz, czasu nie odzyskasz, a jak postawisz wirtualkę na tym samym dysku HDD co Twój system operacyjny, to reinstalacja może trwać godzinę albo i dłużej. Restart 10-20min. Szkoda życia na to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Musicie jeszcze pamiętać o backupach Veeam albo VDP ale nie wiem czy ktoś akurat używa VDP

 

 

VDP wyleciało w vSphere 6.7

 

VMware rewelacja, ale kosztuje - to ma sens przy pewnej skali i finansowaniu.

 

Ja do prywaty używam z zadowoleniem Proxmoxa.

Stoi to to na Dellu R210 II z Xeonem 4c/8t, 32GB ECC, i najpierw 2 a teraz 4 SSDekach. Koszt pewnie wyszedł w okolicach 1300zł. Allegro + OLX secondhand :)

Edytowane przez handrzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z budżetem w okolicach 600 zł możesz spróbować skorzystać z moich doświadczeń. Ja wyszukałem sobie w tej cenie na popularnym portalu aukcyjnym serwer Dell R610. Fakt, że długo szukałem w tej cenie. Może teraz będzie łatwiej, bo trochę czasu już upłynęło. Mam w nim 2 Xeony po 6 rdzeni każdy (czyli łącznie 24 vcore) i 48 GB RAM. W serwerze jest też 6 dysków SAS po 73 GB w RAID-5, 4 interfejsy sieciowe plus iDrac do zdalnego zarządzania. Serwer rackowy jest głośny, więc najlepiej nie trzymać go w sypialni czy salonie. U mnie ma miejsce na strychu. Generalnie jestem w stanie postawić na nim naprawdę złożone środowiska. Pracuję obecnie z VMware 6.7, ale wcześniej testowałem też inne platformy. Wszystko działało bez zastrzeżeń. Jako lab sprawdza się świetnie, a podejrzewam, że nawet całkiem sporą produkcję mógłbym na nim zapuścić. Niestety, z racji tego, że mam tylko jeden serwer, nie mogę za bardzo pobawić się w klastrowanie i związane z tym funkcje, dlatego myślę powoli o zmianie :-)

 

Update:

po kwerendzie w sieci widzę, że w tej cenie to chyba jednak miałem duże szczęście, bo teraz raczej drogo.

Edytowane przez asus4ever

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie że koledzy dorzucili swoje configi oraz ceny. Razem z moim postem wyżej macie również mniej więcej zakres wiedzy jaki możecie poznać/nauczyć się. Co do kosztów to tutaj raczej trudno jest zejść poniżej jakiegoś minimum. Takie laby to raczej skarbonka bez dna jak samochód. :) Zawsze w miarę zdobywania wiedzy chce się robić większe rzeczy. Jeżeli teraz dysponujecie małym budżetem albo słabymi komputerami to uczcie się tego co jest potrzebne wokół takiego środowiska do wirtualizacji. Ja tak zrobiłem zanim kupiłem sobie wystarczający dla mnie sprzęt.

 

- opanujcie tematy związane z sieciami. wiedza z CCNA to podstawa. Jako admin środowiska do wirtualizacji musicie umieć dogadać się z ekipą od sieci lub samodzielnie skonfigurować switcha. do tego wystarczy zwykły komputer z packet tracer a jeszcze lepiej z GNS3

maks 8GB ram na takim komputerze

- wiedza z zakresu windows server, to tematy z zakresu szkolenia chyba podstawowego MS 70410, do tego wystarczą chyba 2 wirtualki- serwer oraz win 7/10. (oczywiście na linux'ie też można wystawić potrzebne usługi :) )

- opanujcie sobie jakiegoś Freenasa albo OpenFillera do wystawienia luna. Na to też można przeznaczyć jakiegoś starego kompa

 

W tym czasie zbierajcie sobie kasę na jakiegoś mocniejszego laba. Jeżeli zdecydujecie się na fizyczną maszynę to pamiętajcie że musicie się na nią jakoś dostać, możecie to zrobić z pozycji jakiegoś starego kompa/laptopa albo wykorzystać np. terminal DELL WYSE za jakieś 200-300zł jest mały, cichy , można odpalić na nim linuxa z pendrive lub normalnie go zainstalować

 

Dopiero jak opanujecie ten zakres wiedzy możecie spokojnie brać się za tematy z VMware. Poniżej macie topologie laba z szkolenia ICM.

Nie jest ona zbytnio rozbudowana

 

post-614020-1574286277291_thumb.gif

 

Tutaj macie tematy szkolenia https://mylearn.vmware.com/mgrReg/courses.cfm?ui=www_edu&a=one&id_subject=84058

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Ale mi ciśnienie podniósł durny babol  W pewnym zadaniu po odszukaniu części należy wykonać prototyp z technologią z zamierzchłych czasów ale nie mogłem zrobić bo NPC z zadania stanął mi przy warsztacie i musiałem fast-travelem iść gdzie indziej sobie uklepać Co za głupota cały stół obleciałem to się nie da bo baran tak mi się ustawił... nosz k....   
    • Przejściowo można, jako obniżenie emisji, ale docelowo do osiągnięcia net zero to już nie. Trzeba będzie wynaleźć jakieś tanie i powszechnie technologie magazynowania albo wychwytu,
    • Karta 3070 8GB nie ma 6GB. Chłodzenie średnie, ale jak zrobisz UV procesora to podejrzewam, że wystarczy do utrzymania przyzwoitych warunków pracy.
    • DG2 to kopia jedynki, w jedynce mam więcej przegrane niż w DG2, i widzę, że to ładniejsza" kopia, plus znerfione kilka elementów z jedynki, ale nie wiem zna stanu gry na premierę, czy np eternal ferrystone było, czy wprowadzili z czasem, jest też normalna jego wersja, w porównaniu do dwójki, w jedynce dawaj nieograniczony teleport do miejsca gdzie odkryliśmy, lub postawiliśmy portal- ten portal w dwójce jest w mikropłatnościach, w jedynce mam w cholerę kamieni teleportacji do przywołania pionków, w dwójce, widzę, że w tym samym czasie co w jedynce zdobywam go dużo wolniej i mniej, ale obstawiam, że podnieśli poziom trudności plus dodali opcję kupienia tego w mikropłatnościach, stąd jest go bardzo mało. Jak się podoba jedynka to i dwójka się spodoba, mi się podoba, jest dużo bardziej urozmaicona, mimo tego cyrku z DLC, ale one nie muszę wpływać na naszą grę, gra jest tak stworzona, jedynce było to samo, tylko jak piszę, pewne elementy są znerfione i ograniczone, zapewne pod próbę wciskania graczowi mikropłatności, zapewne to trafne moje domysły i nie tylko. Gra ma kilka mankamentów, jak prawie w kółko walczymy z tymi samymi, w jedynce to samo, walki, gobliny, bandyci, o cyklop, troll i koniec, czasem harpie, w dwójce to samo, plus kilka nowych zagrożeń, ale w dwójce jestem na początku przygody. Nie wiem co Kiszak opowiada, bo nie chcę sobie spoilerować, ale podglądałem jego wcześniejsze wywody z gry, i cóż ciężko się nie zgodzić z kilkoma rzeczami, ale były one już podawane w temacie.
    • I dobrze bo ER jest świetny.Podziwiam skila i wytrwałość ludzi pokonujących takich bossów bez lvl postaci
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...