Skocz do zawartości
wolny elektron

Jakie tanie auto 3-7k ?

Rekomendowane odpowiedzi

Szukam czegoś niedrogiego w budżecie jak w tytule.

 

Wymagania:

 

-łatwotość w naprawie. Bede za granicą więc auto chce naprawiać sam. Rozrząd, zawieszenie, uszczelka pod głowicą wszystko to musi być w miarę łatwo do ogarnięcia.

 

- Częsci w miarę tanie choć to nie jest najważniejsze

 

- Benzyna+LPG albo od biedy Diesel

 

- spalanie w mieście maksymalnie 12L gazu

 

-auto coś z segmentu C albo D

 

Co polecacie ?

 

 

Aha no i nie chce auta niemieckiego szczerbaty.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wymagania z dupy. Głowica w żadnym aucie nie jest prostą naprawą, w zawieszeniu tulei sam nie wymienisz nie mając prasy, tym bardziej w 20 letnim trupie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wymagania z dupy. Głowica w żadnym aucie nie jest prostą naprawą, w zawieszeniu tulei sam nie wymienisz nie mając prasy, tym bardziej w 20 letnim trupie.

 

No bez jaj, zestaw do prasowania tulei kosztuje 200-300 zł. 

 

od 10 lat naprawiam sobie wszystkie auta choć mam doświadczenie praktycznie tylko z Fiatami i  grupa PSA. Dlatego pytam na forum.

 

 

Dlaczego naprawa glowicy  w prostym rozrzadzie na pasku ma byc trudna  ?

 

Zalozyc blokady, poznaczyc sobie zdjąc głowice dokręcić odpowiednio. Gdzie tu filozofia scratchhead.gif

 

 

Chodzi mi po prostu a prosty silnik benzynowy, rozrząd na pasku itp.

Edytowane przez wolny elektron

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość P_M_

Taka naprawa, to nie naprawa. Po zdjęciu wypadałoby ją sprawdzić i splanować. Samemu to można uszczelniacze zaworowe wymienić.

Zasadniczo pozostają ci francuzy z jakimś prostym motorem. Np. renault z motorem z serii f. Laguny były też z silnikami nissana. Jeśli lpg, to wypadałoby od czasu do czasu u kogoś rozgarniętego sprawdzić instalację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

307/406 puga? :hmm:

Edytowane przez Petru23

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka naprawa, to nie naprawa. Po zdjęciu wypadałoby ją sprawdzić i splanować. Samemu to można uszczelniacze zaworowe wymienić.

Zasadniczo pozostają ci francuzy z jakimś prostym motorem. Np. renault z motorem z serii f. Laguny były też z silnikami nissana. Jeśli lpg, to wypadałoby od czasu do czasu u kogoś rozgarniętego sprawdzić instalację.

 

To wiadomo. Mam zakład który za 50 zł sprawdzi głowicę i dają znać czy trzeba planować czy nie. LPG reguluje sam i zawsze działało dobrze.

 

Myślę poważnie nad Punto 1.4 T-jet. Okej budżet przekracza znaczenie ale

 

-zawieszenie proste

 

-silnik 1.4 z rodziny FIRE raczej dosć prosty w naprawie.

 

Albo  może 307 2.0 Benzyna + LPG ? scratchhead.gif

 

 

 

307/406 puga? :hmm:

 

Właśnie nad tym myślę. 

Edytowane przez wolny elektron

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konieczność planowania głowicy to mit jeśli w silnik był normalnie eksploatowany . Masa samochodów jeździ po pobraniu opłaty za wykonaną usługę i nic się im nie dzieje. Taki sam zabobon z odwiedzaniem gazownika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taki sam zabobon z odwiedzaniem gazownika.

 

o co chodzi z zabobonem i gazownikiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego wlasnie tak ciezko znalezc zaklad, ktory DOBRZE potrafi ogarnac glowice. Sam robilem glowice w golfie u goscia, do ktorego ludzie jezdza po 200km, bo po jego robocie nigdy nie ma problemow. A na planowanie czeka sie miesiac. W sumie z warsztatem samochodowym jest podobny problem, zeby Ci auta bardziej nie popsuli w mysl zasady "tego nie trzeba, bo to wymysl"

 

LPG bez okresowych regulacji, to tez dobry zart. Robisz autem rocznie tyle, ile mnostwo kierowcow pokonuje w miesiac. Masz zdrutowane auto i w sumie chyba przez tak niskie przebiegi jeszcze sie nie rozleciala na drodze. Wlalbys olej rzepakowy do silnika, LPG skrecil sruba na minimum byle silnik trzymal obroty i przy Twoich przebiegach przez kolejne 3 lata bys nie zauwazyl ze cos jest nie tak. Potem jednak jakbys zwiekszyl przebiegi, to doszedlbys do wniosku, ze silnik nadaje sie do kapitalki.

 

Nie pisz farmazonow, ktore gdzies tam wyczytales czy sie nasluchales.

 

 

Co do auta, to w strone segmentu D nie ma co patrzec. To bedzie generowac koszty. Diesel tez bedzie przeorany z tego rocznika. 406 to nie taki glupi pomysl.

Edytowane przez marko125-91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Latem za niewiele więcej niż Twój budżet (8k) kupiłem 307SW 1.6hdi z 2008 dla żony, zrobiłem serwis pozakupowy i auto jeździ bez żadnych problemów.

c622eaf4e3cc5c22med.jpg

 

5ed9db7f9d7c8921med.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Latem za niewiele więcej niż Twój budżet (8k) kupiłem 307SW 1.6hdi z 2008 dla żony, zrobiłem serwis pozakupowy i auto jeździ bez żadnych problemów.

c622eaf4e3cc5c22med.jpg

 

5ed9db7f9d7c8921med.jpg

 

Auto spoko ale jechałem 1.6 HDI kiedyś i klekot niczym Władimirec T25 szczerbaty.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu niekoniecznie polecam z tym konkretnym motorem, można wybrać inny ;) Sam silnik na pewno przyjemniejszy dla ucha niż 2.0hdi który siedzi w moim C5, a ma już nalatane 283k km.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego wlasnie tak ciezko znalezc zaklad, ktory DOBRZE potrafi ogarnac glowice. Sam robilem glowice w golfie u goscia, do ktorego ludzie jezdza po 200km, bo po jego robocie nigdy nie ma problemow. A na planowanie czeka sie miesiac. W sumie z warsztatem samochodowym jest podobny problem, zeby Ci auta bardziej nie popsuli w mysl zasady "tego nie trzeba, bo to wymysl"

 

LPG bez okresowych regulacji, to tez dobry zart. Robisz autem rocznie tyle, ile mnostwo kierowcow pokonuje w miesiac. Masz zdrutowane auto i w sumie chyba przez tak niskie przebiegi jeszcze sie nie rozleciala na drodze. Wlalbys olej rzepakowy do silnika, LPG skrecil sruba na minimum byle silnik trzymal obroty i przy Twoich przebiegach przez kolejne 3 lata bys nie zauwazyl ze cos jest nie tak. Potem jednak jakbys zwiekszyl przebiegi, to doszedlbys do wniosku, ze silnik nadaje sie do kapitalki.

 

Nie pisz farmazonow, ktore gdzies tam wyczytales czy sie nasluchales.

 

 

Co do auta, to w strone segmentu D nie ma co patrzec. To bedzie generowac koszty. Diesel tez bedzie przeorany z tego rocznika. 306 to nie taki glupi pomysl. Tam chyba ECU potrafia sie jedynie czesto psuc, z tego co mi sie obilo o uszy

 

Moje przebiegi są jakie są i nie maja tu znaczenia. W wielu podręcznikach do obsługi pojazdów jest napisane, że dołu głowicy się nie obrabia a dopuszczalna niepłaskość to zazwyczaj 0,05mm. Głowicę można co najwyżej zabielić. Zabielanie czyli zebranie minimum materiału w celu oczyszczenia po starej uszczelce aby nowa nie wsparła się na jakiejś nierówności a planowanie to zebranie grubszej warstwy materiału gdy np głowica wygięła się w banana albo robimy tuning auta. Może nie mam super wiedzy, ale coś tam ze szkoły pamiętam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu niekoniecznie polecam z tym konkretnym motorem, można wybrać inny ;) Sam silnik na pewno przyjemniejszy dla ucha niż 2.0hdi który siedzi w moim C5, a ma już nalatane 283k km.

 

weź mi przypomnij jakie jest spalanie tej 307 :D ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

weź mi przypomnij jakie jest spalanie tej 307 :D ?

 

Z kompa jest teraz 6,3 z ostatnich 2k jeżdżąc głównie po miejscu, w trasie byłem tylko jednej, były do góry, auto pełne ludziów i wyszedł wtedy 5,8 jeśli dobrze pamiętam, z tym że nie oszczędzałem mu pedału gazu (nie byłem zawalidrogą, ale też i piratem którym lubię być w C5 :E ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A za jaką granicą będziesz? Bo może się okazać, że tam jest dostęp do części dla auta, które u nas nie ma jak naprawić ;)

 

Ford też odpada? Masz tam hdi jako diesel. I taka foka mk2 z hdi nie jest głupim pomysłem. IMO lepszym, niż 307.

Sam nastawiony byłem na 307 ale sw, gdyż szukałem kombi ale wnętrze trochę toporne jest. W przypadku HB wolałbym zdecydowanie foke. Kombi... Puga ale na wypasie.

Części dostępne są do obu chyba w każdym zakątku Europy, o ile nie cywilizowanego świata ;)

 

Edit

Aha, 406 też fajne, wygodne wozidło. Z teściem kupiliśmy jakiś czas temu za ponad 3k kombi z 2.0hdi. Bardzo wygodne i fajne autko.

Edytowane przez Petru23

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zależy też co potrzebuje, bo jeśli kombi i przestrzeni to pug zwykłą fokę miażdży miejscem wewnątrz...miażdży też przykładowo moją krowę C5lol2.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No przeciez napisałem, że jak kombi to oczywiście SW. Ale w HB foka lepsza IMO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chyba nadal puga, co widzę foke 2 to pordzewiałą tu i ówdzie, 307 może też nie jest idealny w tej kwestii (klapa w kombi), ale lepszy od Forda.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Krzysiakiem, brat takiego ma i po Focusach 2, szczególnie tych przed liftem (do 2008) zaczyna być mocno widać wiek pod względem blacharskim. Tu trochę ruda wyjdzie, tam trochę ruda wyjdzie. Zaczyna być to problematyczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam jeżdżę poliftowym Peugeotem 406 z benzynowym 2.0. Fajne, wygodne, ale trzeba uważać. Rdza lubi wyłazić na progach, belce/sankach tylnego zawieszenia. Tylne tarcze kotwiczne często nie istnieją - wymiana nie jest trudna, ale najczęściej wiążę się z wymianą kompletu (2 tarcze kotwiczne, 2x piasta z łożyskiem, tarcze, klocki, okładziny ręcznego, linki, regeneracja zacisków i robi się duża kwota). Do tego w pełnoletnim aucie większość śrub pod autem trudna do ruszenia. Same części dość tanie. Auto fajne, ale trzeba liczyć się z wydatkami. Jeśli ma być tanie w eksploatacji raczej skłaniałbym się ku nowszemu 307.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

generalnie 12l gazu po mieście to będzie ciężko (zależy też jakie miasto). W zasadzie odpada cały segment D. Raczej skupiaj się na jakiś kompaktach z 1.6l/1.4l turbo pod maską jeśli te 12l to wymóg konieczny. Może Civic VII albo Corolla jeśli będą niezjedzone przez rdze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@up

Zalezy jakie miasto. Wypizdów górny to nie Kielce, Kielce to nie Warszawa a Warszawa to nie NY ;)

W jednym mieście auto spali 12l w innym to samo auto już 17l. Znam to z autopsji.

 

 

Ja chyba nadal puga, co widzę foke 2 to pordzewiałą tu i ówdzie, 307 może też nie jest idealny w tej kwestii (klapa w kombi), ale lepszy od Forda.

 

 

Zgadzam się z Krzysiakiem, brat takiego ma i po Focusach 2, szczególnie tych przed liftem (do 2008) zaczyna być mocno widać wiek pod względem blacharskim. Tu trochę ruda wyjdzie, tam trochę ruda wyjdzie. Zaczyna być to problematyczne.

 

Qrcze, pod blokiem mam dwa mk2 przed i polift, 3 cmax wraz z moim. Znajomek też ma cmaxa jak mój (modelowo). I nie mają tego problemu, tak samo jak i ja :hmm:

Nawet dosyć niedawno zwracałem uwagę na nadkola focusów i maxow przy okazji dyskusji o odstajacym rancie zderzaka pod wlewem. I jakoś rdzy nie było...

 

Za 7k dostanie się też megane ph2 2.0 oraz lagune 2fl z tym silnikiem.

Edytowane przez Petru23

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sąsiad ma od pierwszego właściciela, garażowany przez pierwsze 10lat, bezwypadkowy, teraz przez 3 lata pod chmurką poleciał na nadkolach, idąc do garażu co rano mijam 3 foki mk2 i każda coś tam już rudej ma. Codziennie jakiegoś Forda robię w robocie i to samo. W gruncie rzeczy stricte od dołu chyba najlepiej wyglądają auta od psa (porównując do tych samych roczników od VAG, Ford, Opel, Japończyków)*.

 

 

Generalnie w tym budżecie to się bierze co się dobre trafi, dlatego najlepiej sobie kilka modeli założyć i oglądać je, może to być 307,foka, megane czy coś innego. U mnie 307 był zakupem przypadkowym, zresztą jak prawie każde auto, zdjęli z naczepy, zapytałem o cenę, dla mnie była dobra to kupiłem. Ja auta kupuję jak kolejną parę butów lol2.gif

 

* - dla ścisłości chodzi o nastoletnie auta. 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba serio pomyśle o 1.4 T-jet

 

Nie pali więcej jak 10-12 po mieście, dobrze znosi gaz no i po chipie wyciągnę jakieś 150 koni.

 

W takim punto to już coś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...