Dla niektórych polityków najważniejsze było, aby nie kupować od tego zgniłego zachodu. A że amunicja w razie W będzie musiała sobie płynąć stateczkiem po wodach, które leżą w bliskości państw, z którymi możemy prowadzić ewentualną wojnę. Czy to ważne, cóż się może złego stać? Ważne, że można sobie zrobić fotkę na tle nowego sprzętu.
Fajny ten sprzęt, taki defiladowy.
Przecież to co napisałeś można odnieść w ten sam sposób do Rosji i jej potęgi, gdyby nie kroplówka z Chin, Korei Północnej, Iranu i kij wie kogo jeszcze to już dawno by było po wojnie, bo najzwyczajniej w świecie nie mieliby czym strzelać.