Skocz do zawartości
Gość nizino

Jak skutecznie uczyć sie angielskiego?

Rekomendowane odpowiedzi

Gość nizino

Zdaje sobie sprawe, ze to wymaga czasu, ale jesli już ten czas tracić, to ważne, zeby nie był marnotrawiony, tylko optymalnie wykorzystany.

Edytowane przez nizino

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Będziesz musiał się tymi zdaniami za karę chwalić tutaj.

 

Jak mi się znudzi, możesz też czasem zapytać na forum ang.pl

Edytowane przez deton24

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż - sam uczę po godzinach angielskiego (głównie wyciąganie dzieciaków znajomych lub angielski biznesowy - biorę uczniów których żona nie jest w stanie wziąć do swojej szkoły ;)) i jeśli nie masz podstaw, to musisz sobie zgromadzić zasób słownictwa, opanować co najmniej formę "to be", wszystkie osoby (to będzie ważne przy czasach), czas Present Simple, Present Continuous, Past Simple, Future Simple i wtedy coś można sprawdzać, bo nawet rozprawki czy dialogu nie napiszesz bez tych podstaw, nie mówiąc o jakiejkolwiek gadce czy tłumaczeniu i czytaniu ze zrozumieniem. A zdań nikt Ci sprawdzać nie musi - jest wiele ćwiczeń online, gdzie trzeba brackety uzupełniać czy pisać zdania i na tych stronach "samo się sprawdzi" - angielski to bardzo prosty język więc z powodzeniem polecam takie ćwiczenia uczniom, na pewno lepsze to niż "tradycyjne" pisanie zdań (jeśli się już jako tako umie to robić).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na ang.pl możesz sobie porobić fajne ćwiczenia z gramatyki. Są fajne zadania dla chyba wszystkich czasów, i od razu poprawia błędy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam do zaoferowania trening ogrodnictwa na wiosnę. To jest, przychodzisz, trenujesz ze swoimi narzędziami w moim ogródku. Zrobisz mi ogródek, dostaniesz doświadczenie. Mogę wydrukować certyfikat. Oczywiście nic nie płacę.

Chętni mogą składać swoje CV i list motywacyjny w PMkach. W liście motywacyjnym niech będzie ładny projekt ogródka, kurna felek, bo inaczej nie dostaniecie tej cudnej szansy!

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nizino

A co sądzicie o kursach angielskiego w formie wyjazdów i wycieczek?

Edytowane przez nizino

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zainteresuj sie moze jakims programem multimedialnym typu: supermemo - angielski no problem i powoli wszystko sie bedzie rozjasnialo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrób sobie przysługę i zacznij od prostych rzeczy:

Ba Ba Dum

REWELACJA do nauki słówek dla starego i młodego :).

 

Co do gramatyki, to tutaj albo ktoś Ci to wytłumaczy, albo zacznij od BARDZO prostego kursu od podstaw - to tak jak matematyka, bez podstaw nie zbudujesz wysokich umiejętności (a bez elementarnych podstaw - jakichkolwiek). Ja mam mnóstwo materiałów które są sprawdzone, ale wiadomo prawa autorskie i te sprawy, więc nie mogę ich udostępnić, ale mogę Ci polecić tytuły, choć dużej części z nich nie dostaniesz już na rynku. Od czegoś trzeba zacząć. Bardzo często dla dorosłego człowieka zrozumienie gramatyki (czyli zasad językowych) jest dużo łatwiejsze niż dla dzieci w szkole, ale brak słówek powoduje późniejsze problemy bo wiemy co chcemy powiedzieć.

 

Jeszcze jedno - MUSISZ zrozumieć, że po angielsku musisz nauczyć się MYŚLEĆ. Nie można tłumaczyć w locie - to błędne myślenie, języki się różnią i coś powiem po polsku i literalnie tego nie przełożę na angielski. Potem są takie memy jak "Deal with it" -> "Handluj z tym" czy "Seems legit" -> "Wygląda legitymacyjnie" :D. Jak już ktoś w miarę zna język, zawsze polecam filmy na YT z włączonymi napisami po angielsku - to, co słyszymy i to, co widzimy, dużo lepiej się "koduje" podświadomie, oczywiście najlepiej jak próbujemy to jeszcze powiedzieć. Uczę też gry na instrumentach, w szczególności pianinie, więc wykorzystanie podświadomości i wszystkich mechanizmów uczenia się jest czasami ważniejsze, niż sama metoda czy czas poświęcany na naukę. Temat rzeka - ale śmiechy na bok, angielski jest bardzo potrzebny i jego znajomość, choćby elementarna, to cecha wręcz niezbędna na stanowisku średniego szczebla.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na start dobre też są aplikacje takie jak duolingua. Z jednej strony od razu jest sprawdzane każde zadanie a z drugiej strony zadania są bardzo różnorodne - ćwiczone jest czytanie, składanie zdań, słyszenie i słownictwo. Jak już trochę załapiesz, to tak jak Caroozo pisał: trzeba się nauczyć myśleć w danym języku i oglądanie filmów po angielsku jest całkiem dobrym sposobem. Czytanie też jak najbardziej wskazane. Ważne też, żeby nie ograniczać się do pasywnego korzystania z języka i ćwiczyć pisanie oraz mówienie. Z tym ostatnim nie tak łatwo robić to samemu, ale jak się człowiek uprze, to wszystko się da.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)Ważne też, żeby nie ograniczać się do pasywnego korzystania z języka i ćwiczyć pisanie oraz mówienie. Z tym ostatnim nie tak łatwo robić to samemu, ale jak się człowiek uprze, to wszystko się da.

Uczę "księżniczkę" gry na pianinie z domu z tzw. "złotymi klamkami" (szef dużej firmy). Żona studiuje anglistykę. Pytała się mnie ostatnio czy... nie podszkoliłbym męża, bo on wszystko rozumie, czyta i pisze, ale boi się rozmawiać. Mogę też potwierdzić to na przykładzie młodzieży w szkole - naprawdę mało się przekuwa angielski na praktykę. Mam teraz ucznia, 14 lat, upewniłem się że kuma gramatykę i dosłownie robię mu orkę w praktyce - tzw. challenge czyli np. losuje zestaw i ma zadanie - musi np. zamówić jedzenie w restauracji, kupić laptopa, zamówić bilet na lotnisku itd. Podkreślam mu zawsze, że nie jest tak ważny styl i każde ą i ę, jak skuteczność załatwienia sprawy. Wił się jak piskorz do wakacji, a we wrześniu sam przyznał, że się przydało na wakacjach i to bardzo. Ostatnio robiliśmy testy na prawo jazdy z jednego ze stanów w USA (znalezione w sieci), bo akurat robił prawo jazdy na AM (ojciec jest instruktorem) - tego typu nauczanie, praktyczne, z gadką i MYŚLENIEM ma sens. Niestety większość uczy się zadań, książek, a nie realnej umiejętności posługiwania się językiem. Także solidne podstawy (wyżej napisane), 3-4 czasy i można dopiero myśleć o ćwiczeniu rozmowy itd.

 

Jeszcze ciekawostka - moja żona uczy "akademicko", ja uczę bardzo praktycznie. Ona ma wszystkie niuansiki opracowane, najnowsze książki, wymagania pod certyfikaty itd, ja codziennie rozmawiam po angielsku, siedzę na forach zagranicznych, czytam artykuły po angielsku. Zdarza się, że ja nie wiem o jakiejś zasadzie albo pytam się jej o coś, a ona nie zna jakiegoś "praktycznego" zwrotu - ona by pewnie zdała certyfikat na A1/A2 z minimalną ilością błędów, ja z kolei oglądam materiały anglojęzyczne, czytam i myślę po angielsku i jestem w stanie rozmawiać z native'ami, jak również z obcokrajowcami władającymi tym językiem (z tymi jest trudniej ;P). Mi poziom języka "wystrzelił" dopiero wtedy, kiedy pracowałem kilkanaście lat temu w Holandii - głównie w branży hotelarskiej, jeszcze bez studiów. Zaczynałem od public area, a zahaczyłem nawet o recepcję i houseman'a - Brytyjczycy, Szkoci, Irlandczycy, Amerykanie, nawet jeden Jamajczyk jak pracowałem w sieci franczyzowej na magazynie i do dziś pamiętam jak mnie poprawiał w małych detalach, jak choćby różnica między "these" a "those". Troszkę ponad rok czasu, a dał mi więcej niż cała edukacja w szkole podstawowej i średniej - niemniej, podstawy miałem (głównie dzięki grom fabularnym, jak Fallout 1 i 2, gdzie ze słownikiem człowiek siedział godzinami :D). Na studiach (późno zrobionych) miałem szlif angielskiego i od tamtego czasu cały czas aktywnie używam języka - uczę tak naprawdę z przypadku, ale wskoczyłem na poziom, gdzie myśli się już w języku angielskim. Miałem w ręku nawet głupie testy 8-klasistów - pytania zrobione na myślenie, ale wielu uczniów nie jest na nie gotowych, bo mają braki w podstawach; z kolei na lekcji nikt z nimi nie porozmawia. Stąd jest też spora nisza do uczenia prywatnie - żadna szkoła językowa z grupami większymi niż 2-3 osoby nie da takiego efektu, jak ćwiczenia praktyczne i wsparcie odpowiednimi materiałami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Zaczynam przygodę z naukę języka języka angielskiego. Czyli od poziomu A1.

Gdyby, ktoś był zainteresowany np. sprawdzaniem napisanych przeze mnie zdań w języku angielskim ,albo wyjaśnieniu mi czegoś czego nie rozumiem to proszę składać takie propozycje w temacie lub kontaktować się na priv.

 

ps.

Oczywiscie nic nie płacę

pozdrawiam.

 

cos moge pomoc:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nizino

Według mnie kurs to dobra opcja.

Edytowane przez nizino

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja mam inny pomysł. Będę ci kosił ogródek ,a ty będziesz mnie uczył angielskiego. xDD Jak chcesz to mogę przyjeżdzać do ciebie. Całkiem na serio.

Wiesz, problem w tym, że stawki ludzi uczących są nieco inne od stawek ludzi grabiących liście :)

 

Dobra, heheszki heheszkami, chodziło o to, że pomysł, żeby ktoś kumaty w temacie, za darmo robił korepetycje jakiemuś randomowi w internetach, jest co najmniej naiwny :E

 

Na pewno znajdziesz jakichś korepetytorów lokalnych, którzy są w stanie wyjaśnić jakieś sprawy.

Na pewnym etapie będziesz w stanie móc rozmawiać o problemie/zrobić sobie lekcję z native speakerem przez Skype.

Język angielski jest na tyle popularny, że w świecie są fundacje 'zatrudniające' np. wolontariuszy, którzy uczą uczniów nic za lekcje nie płacących. Zazwyczaj coś takiego znajdziesz w biednych krajach, ale może i w Polsce gdzieś się znajdzie miejsce, gdzie np. studenci uczą za małe pieniądze, albo za darmo ludzi, bo im (studentom) jest to potrzebne do np. zdobycia doświadczenia.

Jeżeli będziesz miał problem z konkretnym zagadnieniem, są na internetach fora specjalizujące się w temacie objaśniania niuansów językowych. forum.wordreference.com to jeden z przykładów.

Jak już wspomniano, jest masa aplikacji pomagających nauczyć się podstaw, czy też bardziej zaawansowanej gramatyki. Apka nie nauczy jednak używania języka na żywo.

 

Generalnie, nie musisz używać języka obcego perfekcyjnie: chyba powszechnie się myśli, że tak trzeba, bo natiwsi mówią/piszą perfekcyjnie. Nie, nie są perfekcyjni. Oni też popełniają błędy - tak, jak i Polacy w języku polskim. Czasami błędy są wręcz zabawne. Będę pamiętać do końca życia chyba błąd w artykule sponsorowanym reklamującym Land Rovera, w najbardziej popularnym portalu po angielsku w UK. Autor nie rozumiał różnicy pomiędzy "brake" i "break", co w kontekście arta o samochodzie było czarujące :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nizino

Rozmowa rozmową, jest bardzo ważna, ale uczenie się słów (najpopularniejszych) to podstawa.

Edytowane przez nizino

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszasz pojęcia. A i najwidoczniej nie wiesz, w jaki sposób działają yt, fb i inne.

 

Nie rób dramy. Chcesz usługi, to za nią zapłać. Chcesz za darmo jakiejś wiedzy, skorzystaj z propozycji podanych przez innych, także ze źródeł, które sam podałem w ostatnim swoim poście. Rusz po prostu swoją ****, język sam się nie nauczy.

 

PS. Dalej czekam na propozycję aranżacji mojego ogrodu :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak w Polsce, ale Uniwersytety w Wielkiej Brytanii często organizują dwumiesięczne (czerwiec-lipiec) darmowe kursy dla studentów i mieszkańców z zagranicy powyżej 18 roku życia (np https://www.kent.ac.uk/cewl/courses/celta/free-english-classes.html)organizowane są przez studentów ostatnich dwóch lat anglistyki, głownie jako zaliczanie lub część doświadczenia zawodowego, które jest wymagane żeby ukończyć studia.

 

Jeżeli mieszkasz w jakimś większym mieście zobacz, czy uniwerki nie organizują podobnych kursów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie słyszałem, żeby studenci filologii/lingwistyki w Polsce takie rzeczy robili w ramach praktyk. Stety, niestety.

Edytowane przez deton24

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nizino

Mnie właśnie taka nauka poprzez rozmowę przyniosła szybsze efekty

Edytowane przez nizino

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to na jakich zasadach działają mapy google ,że są za free?

Google utrzymuje się przede wszystkim z reklam a w dalszej kolejności ze zbierania danych o użytkownikach swoich usług i odsprzedaż tychże informacji w formie statystyk. Tak samo robi Facebook, YouTube czy inne darmowe serwisy internetowe.

 

Płacisz im poprzez oglądanie reklam i swoimi danymi - co przeglądasz, czego szukasz, jakie masz kontakty i tak dalej. Z drugiej strony przedsiębiorcy płacą im za reklamę i właściwe pozycjonowanie swoich stron internetowych czy różne powiązane z tym usługi. Czy w przypadku map jest opcja płacenia za lepszą widoczność danego lokalu przy wyszukiwaniu np. restauracji w okolicy? Tego nie wiem. Nawet jednak jeśli same mapy zysków nie przynoszą, to przyciągają klientów do innych usług tak samo jak stacje paliw przy marketach specjalnie sprzedają paliwo taniej a zysk z nich jest pośredni, bo więcej osób będzie robić zakupy w danym hipermarkecie. Bez szerokiego pakietu usług Google nie byłby w stanie utrzymać się na szczycie wyszukiwarek internetowych.

 

A, ja czekam na wprowadzenie płatnej krwi bo czemu miałbym za free oddawać?

Czym innym jest jak ktoś ofiarowuje coś za darmo a czym innym oczekiwanie, że za darmo się coś dostanie. Także porównywanie oczekiwania z twojego pierwszego posta (bo prośby w tym nie było) do honorowego krwiodawstwa jest bardzo nie na miejscu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta dyskusja robi się jakaś upośledzona, ale spróbujmy.

Porównywanie krwiodawstwa do darmowych korepetycji jest niepoważne i świadczy o porównującym.

Krwiodawstwo to nie jest praca, to coś innego - akt oddania części swojej krwi dla uratowania życia. Darmowe korepetycje nie ratują życia, tylko ratują leni od porządnej nauki we własnym zakresie.

 

Kolego, o czym my tu w ogóle piszemy. Przecież ty nawet nie szukasz korepetytorów aktywnie. Ty dałeś ogłoszenie, żeby darmowi korepetytorzy się do ciebie zgłaszali i czekasz na ich wiadomości :rotfl:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nizino

mowienie to jedno ale pisanie jest o wiele trudniejsze(szzcegolnie poprawne)

Edytowane przez nizino

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W internecie jak najbardziej można znaleźć ludzi na darmowe konwersatoria, którzy robią to z nudów i samotności. Z tym, że to głównie starsi samotni ludzie, ew. niepełnosprawni ograniczeni w samodzielnym poruszaniu się. No ale, żeby sobie pogadać z nativem, to jednak trzeba już jakiś minimalny poziom mieć i umieć złożyć trochę zdań.

 

Jeszcze co do umiejętności, to inne umiejętności są potrzebne żeby

- zamówić jedzenie w fast foodzie

- pogadać z obcą osobą na jakiś ogólny temat, typu kara śmierci, globalne ocieplenie, konieczność lub nie prawnej regulacji facebooka itp

- przeczytać fachowy artykuł techniczny na jakiś temat ze swojej branży

- docenić kunszt poetycki Oscara Wilde

I to nie są nawet różne poziomy znajomości tylko często rozłączne zestawy umiejętności i możesz znaleźć ludzi którzy wyłożą się na jednym, choć, a inne mają w małym palcu. Nie ma co się śmiać ze studentów czy absolwentów anglistyki, tylko trzeba pamiętać, że jak wszystkie filologie to są też studia literaturoznawcze i językoznawcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...