Skocz do zawartości
ChrisBgnr

Gamepad MSI Force GC30

Rekomendowane odpowiedzi

Mój dotychczasowy pad Xbox One zaczął ostatnio niedomagać. Uważam że padom tym naprawdę niewiele brakuje do ideału, ale postanowiłem dać szansę konkurencji. Czy było warto? Po dwóch tygodniach użytkowania odpowiedź nie jest jednoznaczna...

 

Najpierw odnośnik do strony producenta - https://pl.msi.com/Gaming-gear/Force-GC30

 

Pierwsza kwestia - wykonanie.

Pierwsze wrażenie jest jak najbardziej ok. Pad jest wykonany naprawdę solidnie. Jest ładnie wykończony i od razu widać, że nie jest to tania tandeta. Pod względem konstrukcji jest wariacją (klonem?) pada Xbox One co bynajmniej nie jest wadą. Od razu rzuca się w oczy wymienna nakładka na dpada i kilka trybów pracy co ewidentnie sugeruje inspiracje padem elite od konkurencji. Na uwagę zasługują wkomponowane kawałki chropowatej gumy po bokach rączek co spawia, że trzymanie go jest nieco przyjemniejsze niż pada Microsoftu. Również tylne przyciski, poprzez żebrowaną fakturę sprawiły, że kontakt paców z nimi w moim przypadku był przyjemniejszy, niż gładki plastik z "iksa". Gałki, przyciski, wszystko chodzi dobrze i bez zarzutu. Jest super? Nie do końca.

Tylne przyciski. Nie podoba mi się, że są mniejsze i triggery od bumperów oddzielono na oko centymetrem przestrzeni. Klikają świetnie, pod palcem leżą świetnie, ale w sytuacji gdy jakiś tytuł będzie wymagał od nas szybkiego naprzemiennego klikania RT/RB czy LT/LB to zauważamy, że w porównani z padem Microsoftu czy chociażby z padem od Sony palec musi wykonać niepotrzebny i nie do końca ergonomiczny ruch podczas gdy u konkurencji, gdzie triggery z bumperami się stykają (xbox) lub prawie stykają (sony) wystarczy lekko przekręcić palca. Na tyle na ile dotychczas pograłem problem okazał się marginalny i jego uciążliwość w dużej mierze będzie zależała od specyfiki danej gry, ewentualnie jakiejś minimalnej modyfikacji chwytu?

Kolejna sprawa, która jest chybiona to faktura gałek - kompletnie nie trzyma palców. Coś, co można w zasadzie zrobić dobrze nie podnosząc w żaden sposób kosztów, w padzie który stawia na jakość wykonania? Na szczęście szybko sobie z tym poradziłem. Okazało się, że gałki są niemal identyczne z tymi w PS4 (te z xbox one mają bodajże 1-1.5mm mniejszą średnicę). Kupiłem sobie zestaw nakładek i komfort użytkowania skoczył o 100% do góry.

Najgorsze zostawiłem na koniec. Dpad. Nie mieści mi się w głowie, że można celować w jeden z najlepszych padów dostępnych na rynku zostawiając największą wadę jego poprzednika. Tak, Dpad zGC30 jest tak samo badziewny jak ten, który był w padzie z X360. Kierunki nie są oddzielone co sprawia, że precyzja mówiąc oględnie niedomaga. Mam teorię, że przeforsowano tutaj to rozwiązanie, bo dział marketingu uparł się na te magnetyczne nakładki, które fakt, prezentują się elegancko, ale co z tego? Dpad to największa bolączka tego pada. Miłośnicy bijatyk mogą przestać czytać dalej, bo to nie jest pad dla nich (chyba, że grają w nie na gałkach?). W innych tytułach gdzie dpadem przełącza się jakieś elementy interfejsu czy robi inne mniej znaczące rzeczy można go przeżyć, ale za każdym razem gdy nasuwam na niego palec coś we mnie płacze...

 

Pomimo powyższych zastrzeżeń i wad muszę powiedzieć, że kontakt z padem jest jak najbardziej ok. Testowałem go na grach takich jak Gwint, Forza Horizon 4, Dying Light, Hitman 2, Wiedźmin 3 i Xcom 2 i muszę powiedzieć, że sprawdził się bardzo dobrze. Niestety zdziwiłem się bardzo, gdy z wymienionej listy Wiedźmin 3 i Xcom 2 nie wykryły tego pada. W dzisiejszych czasach nie sądziłem, że tego typu problemy mogą jeszcze występować. Z pomocą przyszedł darmowy programik TocaEdit x360CE, który tworzy profile pada Microsoftu, po czym wrzucamy dwa pliczki do katalogu z exe gry. Pad widzi, a samego Toca Edit nie trzeba mieć włączonego w tle. Proste i skuteczne rozwiązanie, ale chyba nie tak to powinno wyglądać?

 

Tryby pracy. Warto tutaj wspomnieć, że pad ten nie działa z konsolą Xbox. Zamiast tego mamy wsparcie dla androida (załączony krótki kabelek do połączenia). Pomysł nie dla mnie. Nie wiem jak się sprawdza, ale przy wyborze pada, dla niektórych może być to ciekawa opcja.

 

Długość pracy na akumulatorze. Tutaj miazga. Producent podaje co namniej 8h na jednym ładowaniu. Może przy włączonych wibracjach (te miałem niemal przez cały czas wyłączone bo nie jest to bajer dla mnie). Mój wytrzymał prawie dwa tygodnie, co po orientacyjnym przeliczeniu dało wynik gdzieś +16h. ŁAŁ! W dodatku gdy bateria jest już bliska wyczerpania to zaczynają migać dwie diody i mamy wtedy jeszcze dużo czasu zanim padnie (u mnie to była godzina po czym pad nadal działał, a ja podłączyłem go już do ładowania). Na marginesie brakuje tutaj jakiegoś wskaźnika poziomu naładowania). Ponadto możemy go używać przewodowo i bezprzewodowo. Nie musimy instalować żadnych sterowników. Wpinamy nadajnik - gotowe.

 

Podczas tych dwutygodniowych testów wyłonił mi się nieco niejednoznaczny obraz tego pada. Z jednej strony to naprawadę solidna i udana konstrukcja. Z drugiej posiada kilka mniej lub bardziej uciążliwych chybionych rozwiązań. Czy więc warto, skoro w podobnej cenie możemy mieć bezprzewodowy pad Xbox One? Spójrzmy na widełki cenowe.

MSI Force GC30 dostaniemy w cenie do 200zł razem z nadajnikiem bezprzewodowym i naprawdę dobrym bezprzewodowym akumulatorem oraz kabelkami (do PC i androida).

Bezprzewodowy pad Xbox One, do którego trzeba doliczyć cenę adaptera i albo oryginalnego akumulatorka (którego pojemność nie umywa się do tego MSI), albo zestawu akumulatorów "paluszków" z ładowarką.

Dopiero patrząc na ceny kompletnych zestawów bezprzewodowych należy sobie odpowiedzieć na pytanie czy różnica w cenie jest na tyle istotna, żeby postawić na MSI.

 

Krótkie podsumowanie:

- brak sygnalizacji poziomu naładowania akumulatora

- śliskie analogi (kilka złotych na nakładki niweluje problem)

- przestrzeń między triggerami a bumperami

- żenujący jak na tą cenę urządzenia dpad

 

+ naprawdę solidna, dobrze wykonanan ciesząca oko konstrukcja

+ komplet akcesoriów w cenie

+ naprawdę dobrej jakości wbudowany akumulator

+ pomimo minusów korzysta się z niego naprawdę przyjemnie (z wyjątkiem momentów gdy palec wciska dpada)

 

Czy kupiłbym ponownie? Na to pytanie będę mógł odpowiedzieć gdy pomęczę pada dłużej. Gdyby nie skopany dpad odpowiedź byłaby twierdząca z wykrzyknikiem. Jest to jedyny element, który mnie tutaj naprawdę boli. Z resztą negatywnych uwag można sobie albo poradzić, albo nie są one bardzo bolesne.

 

Może się komuś te moje przemyślenia przydadzą.

Edytowane przez ChrisBgnr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio szukałem nowego pada i najpierw kupiłem Thrustmaster XID Pro powystawowe za 50zł, ale poszedł na reklamację. Myślałem o padach od DPD, ale zapomniałem o GC30 OD MSI i kupiłem poczćiwego Logitech f710 i jest super. Gwrancja na 36 miesięcy, tylko że profil pada pod ps4, ale da się szybko przyzwyczaić... Teraz się właśnie zastanawiam, czy nie lepiej było kupić MSI GC30, ale już trudno... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten Logitech F710 leży u mnie w szafie. Kupiony lata temu okazał się dużym rozczarowaniem. Strasznie niewygodnie mi się go trzymało, głównie z powodu tych nieco przymałych rączek. Może to kwestia przyzwyczajenia, ale jak pad od początku w łapie nie leży dobrze to nie wróżę mu zawrotnej kariery. Z innych rzucających się od razu w palce kwestii to porównując go z GC30 (czy Xone/PS4 padów) to w F710 ciężej chodzą bumpery i również chyba minimalnie gałki. Osobiście jeśli bym miał komuś go doradzić to tylko jeżeli ma możliwość potrzymania go w łapach. Natomiast jeżeli Tobie dobrze leży to nie ma co główkować co by było gdyby:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Feeling pada od MSI i jego profil jest podobny do xboxowego i fakt takie są wygodniejsze, ale po paru dniach użytkowania stwierdziłem że da się przyzwyczaić i zapomnieć o tym że jest krzyżak i gałka nie tam gdzie trzeba, jak i oczywiście reszta kształtu. Pad jest dla mnie solidny i o to mi chodziło przy zakupie. Jestem zadowolony... Gdyby jednak nadal sprzedawali na takim morele pad do xbox 360 w wersji wireless. to zakupiłbym ten drugi... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • ASUS jeszcze piszczy jak go wyłączysz. w standby jest okej, ale po wyłączeniu wyje
    • Obejrzałem tylko dla walorów Sydney Sweeney. Komedia romantyczna jak z szablonu. Ten motyw był grany wiele razy. Słaba chemia pomiędzy bohaterami, a rodzinka dość denerwująca. Najlepszy był klon Haalanda.
    • Tylko najtansze wersje maja zablokowane aktualizacje. https://www.rtings.com/monitor/reviews/dell/alienware-aw3225qf  
    • Ja tam wychodzę z założenia, żeby trochę dołożyć do mobo i nie kupować tych najtańszych, jak ktoś siedzi trochę dłużej na podstawce, żeby poniżej jak zajdzie potrzeba móc tam wsadzić coś naprawdę mocnego, mimo że na ten moment kupujemy coś pokroju 7500F. Nie raz widziałem, że ktoś na słabszej płycie, która była tylko 150-200zł tańsza od dużo lepszej, po latach wsadził coś mocniejszego z większą ilością rdzeni i nagle sekcja zamiast 50 stopni ma ponad 80. Więc jak już ktoś się przenosi z AM4 na AM4 to niech aż tak bardzo nie oszczędza na tej płycie, bo później sobie tam wsadzi jakiegoś 8800X3D i nie będzie miał żadnych problemów.  Sam też jak Ty kupiłem 4 lata temu MSI Gaming Plus z tym, że X570 i był to jeden z tańszych X570 z sekcją pewnie gorszą niż wypasione B550 i dałem za nią równo 725zł, ale miała już ALC1220. Siedziałem tam do niedawna na starym Ryzenie 3700X i też mnie trochę kusiło przejście na AM5. Ale do mojego grania stwierdziłem, że wykrzesam jeszcze co się da z AM4, pewnie mnie co niektórzy zjecie, ale kupiłem 5800X3D chyba niecałe dwa tygodnie temu. Na starego 3700X już jest chętny za 450zł na wtorek po świętach, więc potraktujmy to, że dopłata to 750zł. Temperatury na sekcji podczas Cinebenchu mam w okolicach 49-50 stopni, w grach to nawet nie mówię, a widziałem jak niektórzy na płytach 200zł tańszych mieli ponad 80 i jestem zadowolony. Tak więc jak na pewno nie ma co dzisiaj polecać komuś "martwej" podstawki jak ktoś składa zestaw od nowa, ale nie do końca za wszelką cenę trzeba od razu iść w AM5, gdy komuś zależy żeby tanio zrobić upgrade samego procka, no i wszystko zalezy ile ta dopłata wyniesie. Ten 5800X3D w rozdzielczości i fpsach jakich gram starczy mi jeszcze na dość dług, mimo, że ma dwa lata jest naprawdę spoko i dopiero jak mi zacznie brakować mocy ze strony CPU zmienię na AM5 i jakiegoś dobrego X3D. Na ten moment przesiadka z dopłatą 750zł moim zdaniem całkiem w porządku, patrząc na ile zyskałem w grach.
    • Ja się dziwie tym młodym PiSiorom, co dostali posadki w ministerstwach. Ja rozumiem, że jak się kradnie to tak aby nikt nie mógł nas połączyć z tym faktem. Oni podpisywali różne dokumenty swoim nazwiskiem, łamali własne regulaminu/ustawy itd. Przecież te wałki z tym funduszem są tak oczywiste, że głowa mała. Taki Woś czy ten śmieszny Harry Potter z MF byli tylko pionkami w grze.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...