Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Aktualnie posiadam przewodowego pada od XBOX 360, którego używam do gier na PC. Pad sprawuje się bardzo dobrze i zastanawiam się nad zakupem kolejnego od Microsoft (na wypadek awarii). Niestety przewodowe od 360 są bardzo trudno dostępne (mowa o oryginałach) i stąd moje pytanie - czy warto dopłacić do wersji z XBOX One? Interesuje mnie wyłącznie kablowa wersja. Nie interesują mnie wersje bezprzewodowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem warto, od kiedy kupiłem pada X one to prawie już nie gram na padzie X360.

 

Nowy pad ma wibracje w triggerach, fajnie się jeździ np. w takiej Forzie.

 

A co do wersji to kup bezprzewodowego, wygoda, a jak masz ochotę to nie ma żadnego problemu podłączyć go zwykłym kablem USB.

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pad od one ma normalny krzyżak, w końcu można wykręcać combo w mortal kombat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko podobno pad do XBOX one działa bezprzewodowo wyłącznie na win 10 prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie prawda, mam pady od Xbox one s i starszego Xboxa one w edycji limitowanej i działa na kabel jak i bezprzewodowo

 

Tak warto kupić pada od Xbox one, jest wygodniejszy i ma lepsze wibracje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko podobno pad do XBOX one działa bezprzewodowo wyłącznie na win 10 prawda?

tylko po Bt, z ich adapterem w win7 tez

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przesiadłem się z pada x360 na XO 2 dni temu (oba bezprzewodowe). Pad od x360 się zużył i początkowo chciałem dokupić kolejny do x360 no ale ceny oryginałów oraz ich dostępność sprawiły, że zdecydowałem się na nowszy model.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie mam rozumieć, że najlepiej kupić pada do XBOX one z adapterem i kablem? Wiem, że pad do XBOXa 360 w wersji bezprzewodowej posiadał upierdliwe zgrubienie na spodzie pada, które psuło komfort.

 

EDIT: wyczytałem, że są problemy z graniem bezprzewodowo (z tym adapterem) po bluetooth w win 7. Ktoś próbował i mu się udało?

 

Czy macie jakieś polecane sklepy z tym padem (oraz w jakiej cenie polować na produkt?)

Edytowane przez mystic868

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kabla nie musisz kupować, no chyba, że nie masz żadnego micro-USB w domu.

 

Na windows 7 to już prawie nikt nie siedzi do grania, więc nawet nie wiem, ale i tak bym na twoim miejscu kupił pada z adapterem, przesiadki na win 10 raczej nie unikniesz jak chcesz dalej grać na PC.

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W laptopie z win 10 nie trzeba mieć żadnego adaptera, łączysz i po sprawie, polecam jeszcze kupić ładowarkę i 4 akumulatorki aa, gdy gram na 1 parze, druga się ładuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przesiadkę na win 10 planuję dopiero, gdy win 7 przestanie wspierać platformy z grami (np. Steam), a to raczej prędko nie nastąpi. Aktualnie szukam pada w razie awarii mojego od XBOX 360 (którego bardzo lubię). Granie po kablu mi nie przeszkadza, chociaż czytałem, że ten od X1 na microUSB po czasie wyrabia gniazdo w padzie i przestaje łączyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MicroUSB wszędzie się wyrabia, bo to słabe złącze jest. Padem ruszasz, często kabel jest ciężki i mocno nadwyręża gniazdo.

 

Pada od Xbox One możesz połączyć bezprzewodowo zarówno z Windows 10 jak i Windows 7, z tym że:

- z Windows 10 pada możesz podłączyć przez Bluetooth, adapter, kabel.

- z Windows 7 tylko przez adapter, kabel.

 

Aby połączyć pada przez Bluetooth musi to być pad z Bluetooth, co chyba nie dziwi. Te stare pady sprzed Xbox One S nie miały bluetooth

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MicroUSB wszędzie się wyrabia, bo to słabe złącze jest. Padem ruszasz, często kabel jest ciężki i mocno nadwyręża gniazdo.

 

Pada od Xbox One możesz połączyć bezprzewodowo zarówno z Windows 10 jak i Windows 7, z tym że:

- z Windows 10 pada możesz podłączyć przez Bluetooth, adapter, kabel.

- z Windows 7 tylko przez adapter, kabel.

 

Aby połączyć pada przez Bluetooth musi to być pad z Bluetooth, co chyba nie dziwi. Te stare pady sprzed Xbox One S nie miały bluetooth

Czyli na win 7 zadziała z tym adapterem bez problemów? Czytałem, że np. na Steam są problemy z poprawnym wykrywaniem pada.

Co do gniazda - da się to jakoś zabezpieczyć? Mój pad do X360 ma kabel podpięty fabrycznie i nic się nie ma prawa poluzować (w sumie myślałem nad kupnem jeszcze 1, ale ciężko dostać oryginał).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli na win 7 zadziała z tym adapterem bez problemów? Czytałem, że np. na Steam są problemy z poprawnym wykrywaniem pada.

[/Quote]

To już może kwestia samej gry. Nie słyszałem o takich problemach. Zawsze jak chciałem w coś zagrać na padzie to działało, z wyjątkiem starych gier. Jeśli gra była na Xboxie to na 99% będzie miała obsługę pada.

 

 

Co do gniazda - da się to jakoś zabezpieczyć? Mój pad do X360 ma kabel podpięty fabrycznie i nic się nie ma prawa poluzować (w sumie myślałem nad kupnem jeszcze 1, ale ciężko dostać oryginał).

 

Trzeba uważać żeby nie szarpać kablem gdy jest podłączony do pada, aby nie naciągać kabla, bo to wszystko kończy się przyłożeniem siły w środku gniazda MicroUSB.

 

Kup jakiś lekki kabel. Miałem do Xboxa taki fabryczny 2-3 metrowy kabel, gumowy, był bardzo ciężki, jak trzymało się pada na wysokości kolan podczas siedzenia na kanapie to dużo tego kabla musiało zwisać i obciążać gniazdo. Teraz mam taki krótki kabel, 1,5m bo gram na monitorze przy biurku, oplot z materiału i jest ok, kabel jest lekki i elastyczny, gniazdo ma z nim dobrze.

Tylko ja i tak gram głównie bezprzewodowo więc mało co kabla używam. Jakby ci się skończyły baterie a chciałbyś grać w dużej odległości od TV to możesz także pada podłączyć jakimś krótkim kabelkiem do powerbank'a lub ładowarki 5V od telefonu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok w takim razie zakupię wersję z adapterem (rozumiem, że po włożeniu akumulatorów mogę je ładować i grać na kablu USB?). W domu mam krótsze, lekkie kabelki na USB, które nadadzą się do pada (ewentualnie kupię w materiałowym oplocie, ponieważ jest lżejszy).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli albo korzystam z baterii i mam 2 komplet gotowy do wymiany, albo cały czas na kablu USB?

Trochę to dziwne, bo mechanizm ładowania akumulatorów jest obecny w padach od dawna (np. w Dual Shockach).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DS ma wbudowany akumulator to prawda. Z tego wynika, że kabel w lekkim oplocie będzie najlepszym wyjściem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Trochę to dziwne, bo mechanizm ładowania akumulatorów jest obecny w padach od dawna (np. w Dual Shockach).
To kup sobie DS3 i się będzie ładował cały czas. Ciekawe ile po tym wytrzyma? Jak robiłem takie testy na PC krótko, ładował się nawet na pełnym naładowaniu.

 

Możesz też kupić Play and Charge do pada X360 lub X1 i będziesz go mógł ładować. Ale po co? Białe Eneloopy wychodzą dużo lepiej i taniej (nie brać polecanych badziewi przez pseudotesty), wytrzymują wiele lat bez strat (gdy inne padają w 1-2 lata lub krócej, taki P&C to mi wytrzymał chyba rok, ten od DS3 działa już z 10 lat ale ma nędzną pojemność, gdybym grał to codziennie trzeba ładować). Póki co mogę potwierdzić pełną sprawność Eneloopów 4-letnich, ale 10 lat to nie problem, inne bardzo dobre GP Recyko wytrzymały tylko 5 lat (z wibracjami).

 

Kupowanie pada na kablu jest bezsensowne - strasznie niewygodne. Dawniej tak się grało, ale kable były długie. Zaś siedzenie z DS3 metr od konsoli może wkurzyć każdego, takie ładowanie nie ma sensu. Zaś długie kable USB made in PRC po prostu są niebezpieczne (uszkodziłem pendrive robiąc długie testy przed podłączeniem HDD).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wyżej, kup akumulatorki, 4 sztuki, do tego dobra ładowarka, najlepiej procesorowa i masz spokój na lata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To kup sobie DS3 i się będzie ładował cały czas. Ciekawe ile po tym wytrzyma? Jak robiłem takie testy na PC krótko, ładował się nawet na pełnym naładowaniu.

 

Możesz też kupić Play and Charge do pada X360 lub X1 i będziesz go mógł ładować. Ale po co? Białe Eneloopy wychodzą dużo lepiej i taniej (nie brać polecanych badziewi przez pseudotesty), wytrzymują wiele lat bez strat (gdy inne padają w 1-2 lata lub krócej, taki P&C to mi wytrzymał chyba rok, ten od DS3 działa już z 10 lat ale ma nędzną pojemność, gdybym grał to codziennie trzeba ładować). Póki co mogę potwierdzić pełną sprawność Eneloopów 4-letnich, ale 10 lat to nie problem, inne bardzo dobre GP Recyko wytrzymały tylko 5 lat (z wibracjami).

 

Kupowanie pada na kablu jest bezsensowne - strasznie niewygodne. Dawniej tak się grało, ale kable były długie. Zaś siedzenie z DS3 metr od konsoli może wkurzyć każdego, takie ładowanie nie ma sensu. Zaś długie kable USB made in PRC po prostu są niebezpieczne (uszkodziłem pendrive robiąc długie testy przed podłączeniem HDD).

 

Gram na kablue (pad xbox 360) przy komputerze i nie narzekam :P

 

Jak wyżej, kup akumulatorki, 4 sztuki, do tego dobra ładowarka, najlepiej procesorowa i masz spokój na lata.

 

Jaką ładowarkę polecisz?

Edytowane przez mystic868

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak mam pada Xbox 360 z adapterem (bezprzewodowy) to czy jak kupie sobie pada od Xbox One to będzie mi on współgrał z tym adapterem ? Siedzę na win 10 i raczej wątpię żebym w kompie miał BT.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będzie działać. Możesz kupić jakiegoś dongla Bluetooth na USB, chyba wyjdzie taniej, albo adapter pod kontroler od Xbox'a One.

Edytowane przez Frythyr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Gdyby rozumiał co to oznacza, rozumiałby także, że masowe zalesienie spowodowałoby lokalnie wygładzenie zmian, pogodowych, a nie ich nasilenie. Nie, on najwyraźniej uważa, że od lasów wody przybywa. Ma niesłychanego niefarta, bo akurat ubywa.
    • Poczekaj na wypowiedź Senda w sprawie ewentualnego terkotania w poziomie do góry nogami. Sickeflow nie terkocze, mam u siebie dwa na chłodnicy i można je używać w każdej dowolnej pozycji montażowej. Nie wiem tylko od jakiego napięcia kręci ten Sickeflow
    • Zgadza się, w tej rozdzielczości większej różnicy nie będzie. Na upartego można wziąć tego Intela, źle nie będzie, ale zamykasz sobie pole do dalszej rozbudowy w przyszłosci - podstawka LGA 1700 jest już martwa, podczas gdy na AM5 jeszcze pewnie z 2-3 serie przynajmniej wyjdą.     Można też taniej na AM5, czyli zamiast 7800X3D dać Ryzen 7 7700 (~ 1100 zł). Wydajnościowo będzie bliżej i5-tki, za to taniej, a no i w twojej rozdziałce tak samo - bez wielkich różnic. Do tego 7700 jest chłodny, więc nawet Freezer 36 za 120 zł go schłodzi z powodzeniem. Pod 7800X3D już warto dać AIO, bo ta pamięć 3DV-Cache się mocno grzeje. I wtedy np za 2-3 lata sobie zmienić procka na lepszego.
    • to "pokrycie" pieniądza dzisiaj jest trochę tajemnicze - co to w praktyce oznacza? to pojęcie pokrycia wzięło się z początków większego handlu w Europie, gdzieś z 14-15 wieku, kiedy powstały w większych miastach europejskich banki i tzw "banknoty", czyli dokładnie tłumacząc papierowe noty bankowe poświadczające złożenie w banku jakiegoś kruszcu, z reguły złota, w depozycie, o wartości odpowiadającej wartości tych wydanych not - wtedy pokrycie było dosłowne; wydane banknoty służyły do operacji handlowych zamiast złota, bo oczywiście handel, zwłaszcza na dalekich trasach, był wtedy b. ryzykowny i targanie ze sobą dużych ilości cennego kruszcu albo pieniądza z niego było obarczone zbyt dużym ryzykiem - nie trzeba chyba dodawać, że był to wielki postęp w handlu i przyczynił się decydująco do do rozwoju handlu i obrotu bankowego (zwłaszcza banków, bo złożone w depozycie złoto można było wykorzystać np do udzielenia pożyczek, też w papierach, nie kruszcu i inkasować z tego solidne procenty - tak chyba? powstała np fortuna Fuggerów); zresztą to chyba nie wynalazek europejski, bo niedawno czytałem, że np w Chinach, gdzie monetą zdawkową były pieniądze z miedzi a główną jednostką kruszcowy srebrny tael, powstało mnóstwo kantorów wymieniających te miedziane grosze na świstki papierowe z odpowiednim napisem, bo miedź jest ciężka i po prostu duża ilość tych drobniaków nawet obrywała kieszenie, dlatego papier powszechnie się przyjął - tutaj też oczywiście pokrycie jest dosłowne; nie muszę chyba dodawać, że kruszec czy w postaci sztabek,  czy wybitych monet był towarem jak każdy inny i jego stosunek do każdego innego towaru zależał od popytu i podaży, czyli był normalnym stosunkiem handlowym; jak np podaż kruszców po odkryciu Ameryki i uruchomieniu meksykańskich i boliwijskich kopalń srebra nagle gwałtownie się zwiększyła to wartość srebra spadła i ceny wszystkich towarów w nim wyrażone podskoczyły, co podobno spowodowało pierwsza większą inflację w Europie natomiast dzisiaj pieniędzy kruszcowych w dosłownym znaczeniu już praktycznie nie ma, bo tzw drobne to zupełny margines obrotu - zamiast prawdziwych pieniędzy mamy tzw "fiduciary money", czyli konwencjonalne pieniądze papierowe, których funkcjonowanie opiera się na zaufaniu (fiduciary od fiducia - zaufanie) do ich wydawcy, czyli państwa, bo wszędzie tylko państwo może je emitować - nie jestem znawcą historii finansów, ale to chyba dopiero 19 wiek, i to druga polowa, kiedy większość państw przechodziła na te konwencjonalne świstki - wiec co znaczy dziś "pokrycie" - może oznaczać tylko po 1- wymianę zużytych banknotów - nie zwiększa oczywiście ilości pieniędzy w obrocie, przynajmniej nie powinna, i 2 - dodruk pieniądza odpowiadający zwiększeniu się ilości towarów i wartości usług w obrocie gospodarczym - miernikiem jest chyba? prognoza wzrostu pkb, przy uwzględnieniu oczywiście inflacji, bo inflacja to dopust boży i nie da się jej wg obecnej wiedzy wyeliminować; jak wprowadza się te dodruki do obrotu - chyba przez pożyczki banku państwowego dla innych banków, które z kolei wprowadzają je do obrotu, itd?? - znaki zapytania, bo nie wiem, jaki jest dokładny mechanizm i jak to funkcjonuje; natomiast te nadmierne dodruki to chyba trochę mit, bo państwo by sobie samo strzelało w stopę napędzając inflację, itp - oczywiście wiem, że państwo dzisiaj zostało zawłaszczone przez prywatne kliki, tzw partie, więc w praktyce różnie z tym może być natomiast na pewno USA nie upadły po Nixonie i rezygnacji z parytetu złota, wprost przeciwnie - to po Nixonie np sama Kalifornia ma pkb przekraczające 2 biliony, więcej chyba niż np cała Rosja, więc informacje o agonii USA trochę przesadzone - w ogóle złoto to przesąd, który utrzymuje się wskutek wegetacji innych przedpotopowych przesądów jak np państwa narodowe, czy narodowo-plemienne, itp
    • 3.7 V dostaje po uruchomieniu. Jeśli ten arctic F12 się nadaje, o którym mówi kolega wyżej, to biorę.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...