Wykradzione dane z Virgin mobile

[naczelnik5 372]

Jakos w grudniu malzonka dostala smsa od operatora virgin mobile o kradziezy danych klientow z ich systemu. 2 dni temu dostala kolejnego z informacja jakie kroki poczynic np zastrzec dowod itp co niezwlocznie zrobila. Okazalo sie ze nie doczytalismy i juz w grudniowym smsie byl link do strony z tymi wytycznymi co zrobic w przypadku kradziezy danych. Zastanawiamy sie czy przez ten miesiac ktos juz nie wzial na dane zony jakiej pozyczki/ kredytu itp i chcielibysmy to sprawdzic zeby miec 100% pewnosci. Jakie sa instytucje oprocz BIKu gdzie mozna sprawdzic takie rzeczy? Bo podobno pozyczkodawcy typu chwilówki itp nie zawsze korzystaja z biku i w biku moze byc czysto. Druga sprawa czy jesli jest wzieta pozyczka czy ktedyt ale jeszcze nie minal termin splaty 1 raty to czy da sie sprawdzic czy taki wogole zostal wziety?? Smoze ktos mial podobny przypadek i wie co z tym zrobic? Zglaszac na policje? Isc do prawnika ? Poradzcie cos bo sytuacja jest nieco stresujaca. A w biku raport mozna zamowic dopiero jak zona wyrobi nowy dowod czyli pewnie kolo miesiaca czekania

[narmiak 381]

https://niebezpiecznik.pl/post/wyciek-a-raczej-kradziez-danych-klientow-virgin-mobile/

[Makavcio2 2]

W banku na fałszywe dane raczej pożyczki nikt nie weźmie. Udzielenie takiej pożyczki wiązałoby się praktycznie z podpisem pracownika banku pod przyznaniem się do winy popełnienia przestępstwa. wiem, że takie przypadki były, ale to jest naprawdę coś dla mnie nie do pomyślenia.

 

Z chwilówkami gorzej.

Podmioty parabankowe mają obowiązek dokonywania wpisu do BIK. Mają całą osobną kategorię w raporcie. Niezależnie od źródła zadłużenia, do systemu musi być wpisany już sam fakt złożenia zapytania, więc nie trzeba czekać na pierwszą ratę itp. Ktoś kiedyś taką plotę wymyślił i teraz ona pokutuje.

 

Możesz jeszcze wybrać się do banku i zastrzec dokument w systemie Dokumenty Zastrzeżone. Jest to zazwyczaj płatna usługa, więc warto wybrać się do swojego banku - dla klienta zwykle jest taniej.

 

Bajdełej,

jak zona ma paszport, idźcie do jakiegoś banku, najlepiej małego i złóżcie wniosek o kredyt na jakąś minimalną kwotę. W ramach procedury kredytowej bank zrobi raport bik, zapytacie analityka o jego zawartość i wam opowie. Bank ma być mały dlatego, żeby osoba przyjmującą wniosek i analityk kredytowy to była ta sama osoba. W dużych bankach przy okienku czasami przyjmowany jest tylko wniosek, a reszta idzie wyżej.

Pożyczki oczywiście nie bierzesz - tylko składasz wniosek. Minusem będzie delikatne obciążenie scoringu za nieprzyznany kredyt.

Edytowane 20 Stycznia 2020 przez Makavcio2

[naczelnik5 372]

W banku na fałszywe dane raczej pożyczki nikt nie weźmie. Udzielenie takiej pożyczki wiązałoby się praktycznie z podpisem pracownika banku pod przyznaniem się do winy popełnienia przestępstwa. wiem, że takie przypadki były, ale to jest naprawdę coś dla mnie nie do pomyślenia.

 

Z chwilówkami gorzej.

Podmioty parabankowe mają obowiązek dokonywania wpisu do BIK. Mają całą osobną kategorię w raporcie. Niezależnie od źródła zadłużenia, do systemu musi być wpisany już sam fakt złożenia zapytania, więc nie trzeba czekać na pierwszą ratę itp. Ktoś kiedyś taką plotę wymyślił i teraz ona pokutuje.

 

Możesz jeszcze wybrać się do banku i zastrzec dokument w systemie Dokumenty Zastrzeżone. Jest to zazwyczaj płatna usługa, więc warto wybrać się do swojego banku - dla klienta zwykle jest taniej.

 

Bajdełej,

jak zona ma paszport, idźcie do jakiegoś banku, najlepiej małego i złóżcie wniosek o kredyt na jakąś minimalną kwotę. W ramach procedury kredytowej bank zrobi raport bik, zapytacie analityka o jego zawartość i wam opowie. Bank ma być mały dlatego, żeby osoba przyjmującą wniosek i analityk kredytowy to była ta sama osoba. W dużych bankach przy okienku czasami przyjmowany jest tylko wniosek, a reszta idzie wyżej.

Pożyczki oczywiście nie bierzesz - tylko składasz wniosek. Minusem będzie delikatne obciążenie scoringu za nieprzyznany kredyt.

Dzieki za rade , niestety zona nie posiada paszportu.To prawda Kredyt w banku to raczej ciezko wziac na takie dane ale jest mnostwo teraz mozliwosci wziecia pozyczek czy rat online w zasadzie po wpisaniu jakichkolwiek danych. Z BIKiem jest taki problem ze nie wszystkie pozyczki itp tam trafiaja, dlatego pytanie gdzie jeszcze oprocz banku i biku warto sprawdzic historie kredytowa zeby miec 100% pewnosci ze nikt nie wyludzil zadnej pozyczki?

[sino 367]

moze ktos mial podobny przypadek i wie co z tym zrobic? Zglaszac na policje? Isc do prawnika ?

Panikant. Moje dane ukradli z Netii, Morele i pewnie masy innych firm, które się nie przyznały.

 

O tym, że ktoś wziął kredyt dowiesz się jak Michalkiewicz, któremu jedna ukradła 180 tys zł, całkowicie zaocznie. Zero procesu, zero informacji, dowiadujesz się widząc brak pieniędzy na koncie (np. 2 lata po fakcie). Oczywiście bank nie jest bezkarny i sprawę sądową przegra więc za 10 lat dostaniesz co ukradli.

 

W każdym razie nic z tym nie zrobisz. Nie ma co panikować, złodzieje hakerzy mają miliony osób do okradzenia i nie dadzą rady zaciągnąć tyle kredytów.

[ShadowMan 1197]

Moje dane też wyciekły z VM. Na wszelki wypadek wymieniłem dowód osobisty na nowy. Wymiana dowodu jest za darmo, zdjęcie zrobiłem sobie sam smartfonem, a wszystko można załatwić w kilka minut przez internet za pomocą profilu zaufanego. Jedynie po odbiór trzeba się wybrać osobiście do urzędu, ale przy składaniu wniosku przez internet możesz sobie wybrać dowolny Urząd Miejski w całej Polsce, w którym będziesz chciał odebrać ten dowód, więc możesz sobie wybrać najbliższy jaki masz.

[naczelnik5 372]

Panikant. Moje dane ukradli z Netii, Morele i pewnie masy innych firm, które się nie przyznały.

 

O tym, że ktoś wziął kredyt dowiesz się jak Michalkiewicz, któremu jedna ukradła 180 tys zł, całkowicie zaocznie. Zero procesu, zero informacji, dowiadujesz się widząc brak pieniędzy na koncie (np. 2 lata po fakcie). Oczywiście bank nie jest bezkarny i sprawę sądową przegra więc za 10 lat dostaniesz co ukradli.

 

W każdym razie nic z tym nie zrobisz. Nie ma co panikować, złodzieje hakerzy mają miliony osób do okradzenia i nie dadzą rady zaciągnąć tyle kredytów.

 

Niby tak aczkolwiek takich przypadkow jest calkiem sporo ze ludzie dowiaduja sie o kredytach na swoje dane w momencie jak wchodzi komornik na konto i sa w tzw czarnej d..... Trzeba miec pecha ale jednak jest ryzyko. Dlatego chcialbym wczesniej to sprawdzic w miare mozliwosci

[Igła 0]

Jeśli macie w miarę popularne imię i nazwisko to lepiej jak najszybciej blokować dowód. Nazywasz się Adam Nowak, ktoś znajduje słupa o takich samych danych, zakłada konto w banku na te osobę i bierze na Was pożyczki w parabankach. Przelew weryfikujący sprawdza tylko imię i nazwisko.

[narmiak 381]

Jeśli macie w miarę popularne imię i nazwisko to lepiej jak najszybciej blokować dowód. Nazywasz się Adam Nowak, ktoś znajduje słupa o takich samych danych, zakłada konto w banku na te osobę i bierze na Was pożyczki w parabankach. Przelew weryfikujący sprawdza tylko imię i nazwisko.

Nie masz zielonego pojęcia, jak to działa prawda? Samo imię i nazwisko nie wystarczy. A jak mają ukradzione dane, to co za różnica, czy słup faktycznie nazywa się tak samo, jak ofiara? Zrobią "kolekcjonerski" dowód i tyle. Byle by płeć i pi razy oko wiek się zgadzały.

[Szczota 92]

Dodatkowo ulatwili ze wzrostu nie ma podanego.

 

Wiec wystarczy PESEL, imie nazwisko, miejsce urodzenia, seria dowodu osobistego a jak jeszcze mamy kto wydal dowod osobisty to bajka.

 

W banku nawet nie maja mozliwosci sprawdzenia a o chwilowkach to juz nie ma co wspominac