Skocz do zawartości
Tomzi87

Ile czasu spędzacie przed monitorem?

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie , nie wiem jak się robi ankietę , ale chciałem się Was zapytać ile mniej więcej czasu spędzacie przed monitorem? Ja jak zasiądę to tak około 13-13:30 to potrafię siedzieć do 21 ( z kilkoma przerwami po pół godziny).To może być niezdrowe , ale chyba lepsze to niż ślęczenie przed smartfonem non stop.

Edytowane przez Tomzi87

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest tak że siedzę przy komputerze,dziennie od 3-6h,w wolne trochę więcej,ale robię przerwy sobie co godzinkę na 10/15min by oczka odpoczęły.Długo też się siedzieć nie da bo wszystko boli,przynajmniej ja tak mam.Najbardziej szkodzi jak siedzisz zbyt blisko oraz nocą.Ja tam monitor mam chyba 80cm może oddalony od siebie,a nocą nie gram,szkoda mi oczów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, tak ze 2h max 3h ale 6/10 to jak ktoś pracuje to rozumiem ale jak tylko gra i jest to taka liczba to podbija pod ostre uzależnienie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o siedzenie "po zmroku/nocą" to polecam włączoną lampkę za monitorem/ gdzieś w pokoju / aktywną przynajmniej małą jasność światła w pokoju, by nie było ciemno jak w pupie + optymalnie nisko ustawioną jasność monitora (by nie raziło). W praktyce do czytania, kiedy tło jakiegoś programu jest 255/255/255 wystarcza jasność ekranu na poziomie kilkudziesięciu cd (np. 50-60cd, bo nawet 80cd już potrafi razić), natomiast w grach/filmach to i 180cd jasności podświetlenia nie będzie raziło z oczywistych powodów (rzadko w grach/filmach występuje "pełne otwarcie matrycy").

 

Wszelkich "just fluxów" unikam jak ognia, bo najwyżej zniekształcają obraz (kolory) ... poza tym nawet winzgroza ma wbudowane "pożółcanie" ( :lol2: ) obrazu (tryb nocny czy coś tak się to nazywało).

Edytowane przez Kyle_PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin w pracy, 3 godziny wieczorem w domu. Stanowisko doświetlone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10-16h czasami dłużej, z krótkimi przerwami :E wiosna-lato krócej.

Edytowane przez Sary

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7-11h w pracy - czyli typowo "siedzę przed monitorem". Pytanie jak liczyć smartfony/telewizory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszelkich "just fluxów" unikam jak ognia, bo najwyżej zniekształcają obraz (kolory) ... poza tym nawet winzgroza ma wbudowane "pożółcanie" ( :lol2: ) obrazu (tryb nocny czy coś tak się to nazywało).

 

Choć f.luxa nie używam, to zawsze na każdym monitorze, którego użytkowałem, w OSD zjeżdżałem z temperaturą barwową nieco w dół. Nie wyobrażam sobie pracy z 6500K przy sztucznym świetle wieczorem, mimo włączonego źródła światła za monitorem + ogólnego w pomieszczeniu. Cóż, w innym wypadku moje oczy się buntują i nic na to nie poradzę.

 

/

 

@topic

Zdecydowanie zbyt dużo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w OSD zjeżdżałem z temperaturą barwową nieco w dół. Nie wyobrażam sobie pracy z 6500K przy sztucznym świetle wieczorem,

Warto zwrócić uwagę na parę detali:

- ustawienie w OSD opcji z napisem 6500K, rzadko kiedy oznacza osiągnięcie 6500K, szczególnie w przypadku monitorów z nieco większym przebiegiem (możesz wybierać 6500K, a mieć w rzeczywistości 7500K, albo 8000K). By mieć 6500K w takim przypadku, to niestety trzeba by skalibrować kolorymetrem. W praktyce wszystkie monitory budżetowe z którymi miałem do czynienia (mając pod ręką kolorymetr), wymagały korekcji temp. barwowej przy pomocy urządzenia pomiarowego, by uzyskać realne 6500K, a jedynie wyższej klasy modele po wyjęciu z pudełka potrafiły mieć 6500K po wybraniu 6500K.

 

- jeśli w pokoju masz źródła światła 2700K, lub nawet mniej, to taka temp. barwowa jest wręcz pomarańczowa. Po adaptacji wzroku do oświetlenia 2700K, to 6500K z monitora będzie zdecydowanie zbyt zimne. Sytuacja jest inna przy świetle choćby 4000K. Także "sztuczne źródło światła" nie jest równe innemu "sztucznemu źródłu światła".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie było tutaj przypadkiem ankiety kiedyś?

 

U mnie 8-9h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tygodniu ~6 godzin w pracy + 4-6 godzin w domu. W weekendy różnie (w zimie lub jak wyjdzie jakaś interesująca mnie gra to potrafię sporo siedzieć, latem więcej wychodzę i wtedy zwykle ~2 godzin na poprzeglądanie neta).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto zwrócić uwagę na parę detali:

- ustawienie w OSD opcji z napisem 6500K, rzadko kiedy oznacza osiągnięcie 6500K, szczególnie w przypadku monitorów z nieco większym przebiegiem (możesz wybierać 6500K, a mieć w rzeczywistości 7500K, albo 8000K). By mieć 6500K w takim przypadku, to niestety trzeba by skalibrować kolorymetrem. W praktyce wszystkie monitory budżetowe z którymi miałem do czynienia (mając pod ręką kolorymetr), wymagały korekcji temp. barwowej przy pomocy urządzenia pomiarowego, by uzyskać realne 6500K, a jedynie wyższej klasy modele po wyjęciu z pudełka potrafiły mieć 6500K po wybraniu 6500K.

Zdaję sobie z tego sprawę, że 6500K w OSD jest "poglądowe", jednak w ostatnim czasie korzystam głównie z monitorów Eizo/NEC, które raczej (podkreślam - raczej) nie przekłamują rzeczywistości w bardzo dużym stopniu w tym aspekcie.

 

 

- jeśli w pokoju masz źródła światła 2700K, lub nawet mniej, to taka temp. barwowa jest wręcz pomarańczowa. Po adaptacji wzroku do oświetlenia 2700K, to 6500K z monitora będzie zdecydowanie zbyt zimne. Sytuacja jest inna przy świetle choćby 4000K. Także "sztuczne źródło światła" nie jest równe innemu "sztucznemu źródłu światła".

Jako oświetlenie ogólne używam halogenów Piła/Philips 2800K, natomiast tło za monitorem delikatnie rozświetla mała latarka LED 5000K. Kiedyś próbowałem zastosować w żyrandolu LEDy 4000K, ale po 20 minutach je wykręciłem. Zrobiła mi się trupiarnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Praca+dom więc generalnie cały dzień ;)

 

W nocy raczej śpię ale jak coś to polecam po prostu włączyć światło a nie jakieś pierdołki typu lampka czy dioda :lol2:

Mam bardzo dobrze oświetlony pokój, jasność i temperaturę barwową ledów mogę konfigurować

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie z tego sprawę, że 6500K w OSD jest "poglądowe", jednak w ostatnim czasie korzystam głównie z monitorów Eizo/NEC, które raczej (podkreślam - raczej) nie przekłamują rzeczywistości w bardzo dużym stopniu w tym aspekcie.

EIZO, szczególnie te nienajwyższej półki, niestety też potrafią polecieć z czasem (sam tak miałem, jak EIZO S poleciał o ~2000K, choć po 20 tys godzin pracy). Gwarancję braku rozjazdu, dać mogą tylko modele z wbudowanym czujnikiem korekcyjnym (czyli te piruńsko drogie "graficzne", mianowicie EIZO CG, i to chyba nie wszystkie).

 

Jako oświetlenie ogólne używam halogenów Piła/Philips 2800K, natomiast tło za monitorem delikatnie rozświetla mała latarka LED 5000K. Kiedyś próbowałem zastosować w żyrandolu LEDy 4000K, ale po 20 minutach je wykręciłem. Zrobiła mi się trupiarnia.

Trupiarnia mogła wynikać z kilku czynników:

- niskie CRI (jak to były jakieś no-name)

- przyzwyczajenie do "pomarańczowych*" 2800K

- zimnych kolorów ścian/mebli/otoczenia w pokoju

 

*- nazwałem "pomarańczowych", bo jak się oświeci takie źródło światła w słoneczny, bezchmurny dzień, w południe, to widać, jak świeci na pomarańczowo (LED 2700K, halogen 3000K, zwykła żarówka 2700K)

Edytowane przez Kyle_PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trupiarnia mogła wynikać z kilku czynników:

- niskie CRI (jak to były jakieś no-name)

- przyzwyczajenie do "pomarańczowych*" 2800K

- zimnych kolorów ścian/mebli/otoczenia w pokoju

 

*- nazwałem "pomarańczowych", bo jak się oświeci takie źródło światła w słoneczny, bezchmurny dzień, w południe, to widać, jak świeci na pomarańczowo (LED 2700K, halogen 3000K, zwykła żarówka 2700K)

- były to zwykłe 'marketówki' od Kanluxa z CRI 80. Co prawda najwyższych lotów źródło światła to to nie jest, ale z drugiej strony - kompletny paździerz też nie.

 

- teraz jak tak piszesz... Zawsze jechałem praktycznie wszędzie na tradycyjnych żarówkach bądź halogenach. Ale np. w łazience główne źródło światła stanowią dwie świetlówki (te tradycyjne z tablicą Mendelejewa wewnątrz, nie LED) 18W 6500K i światło jest całkiem przyjemne. W kuchni natomiast - świetlówka 36W 6500K oświetlająca blat i również jest OK.

 

- ściany jasnozielone, sufit biały, meble olcha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...