Covid-19 - Pandemia

[Fonzie 34]

Wakacje 2020 zapowiadają się ciekawie.

https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-w-polsce-i-na-swiecie-epidemia-potrwa-jeszcze-rok-relacja-na-zywo-6499684560168577a

 

Mogę się założyć że karyny i sebiksy z bombelkami i tak wylegną na plaże...

[331]

Poza tym ludziom wali w dekiel kiedy siedzą w domu i rośnie przemoc domowa, wszędzie o tym ostrzegają że ludzie robią się agresywni. W Holandii już marokany dostają w czerep za otwieranie gęby

[Kaiketsu 2574]

Sytuacja się poprawia, ale bardzo powoli niestety.

 

Włochy

 

 

Niemcy

 

 

Byłoby super, gdyby szybko spadło do poniżej tysiąca nowych przypadków na dobę.

[Áltair 956]

W Polsce od 4 dni tez spada, tyle że zrobiono mniej testów.

[Stjepan 677]

Nasza cywilizacja jeszcze jeszcze daleko w pupie, uwięzieni na jednej planecie, a nie rozsianą chociaż po skrawku Drogi Mlecznej, nie potrafiący władać materią i energią w 100% oraz genetyką tak by wirusa wyeliminować raz dwa.

[michasm 118]

Teraz Rosja zaczęła robić testy:

https://www.worldometers.info/coronavirus/country/russia/

Przedwczoraj przebili barierę 2000 nowych wykrytych na dobę.

Ilość wykonanych testów w Rosji raczej z palca wyssane.

Równo 1,4 mln.

Edytowane 14 Kwietnia 2020 przez michasm

[Gość]

Na podstawie danych z dwóch krajów - Szwecji i Wielkiej Brytanii można wysnuć wniosek, ze zamykanie ludzi w domach nie ma żadnego sensu, a wręcz jest mocno szkodliwe. Rozwala gospodarkę a na ilość zakażeń i zgonów nie ma praktycznie wpływu. Wiem, wiem, próbka jest mała, ale daje do myślenia.

https://www.zerohedge.com/geopolitical/comparison-lockdown-uk-non-lockdown-sweden

 

Mówiłem o tym od samego początku.

 

Kraje, które poszły na całość, omijając obostrzenia w swojej strategii wyjdą na tym najlepiej. Wbiją się klinem w liczbę zakażeń, na początku zaboli a potem zaczną z tego systematycznie wychodzić. To co się uchowa to gospodarka i swobody obywatelskie.

 

My będziemy się użerać kolejne miesiące żyjąc w państwie policyjnym a jakie będą skutki to niech sobie każdy sam wyliczy.

[henryk nowak 809]

Od czwartku będzie obowiązywać nakaz zakrywania twarzy. Ktoś się orientuje, czy będzie można nosić przyłbicę, czy musi to być koniecznie coś ala maseczka? Nie ukrywam, że maseczka jest na dłuższą metę bardzo niewygodna i nie można jej nosić dłużej, niż ok 2h, przyłbice wystarczy przetrzeć np płynem z alkoholem. Póki co wszystkie wskazania są niejasne, a jak jednak będzie trzeba nosić maseczkę np w upale 30C to się srogo wkurzę

[LÓC@S 0]

krotoszyn skromnie 7 "tylko". ulice puste, co za czasy...

aczkolwiek przedstawić sie chciałem Łuki z tej strony Krotoszyna....czytam was od bardzo dawna ale dopiero teraz dołączę się do rozmowy bo firma zawieszona

[Radar28 1356]

Od czwartku będzie obowiązywać nakaz zakrywania twarzy. Ktoś się orientuje, czy będzie można nosić przyłbicę, czy musi to być koniecznie coś ala maseczka? Nie ukrywam, że maseczka jest na dłuższą metę bardzo niewygodna i nie można jej nosić dłużej, niż ok 2h, przyłbice wystarczy przetrzeć np płynem z alkoholem. Póki co wszystkie wskazania są niejasne, a jak jednak będzie trzeba nosić maseczkę np w upale 30C to się srogo wkurzę

Tak jak się wypowiadają główne osoby w państwie, to nie musi być to maseczka - ważne żeby zakryć usta i nos. Przyłbica ma ten plus, że chroni również osobę noszącą (przynajmniej przed bezpośrednim kaszlnięciem) a nie tylko postronnych.

[Áltair 956]

Masek (materiał) można nakupować z 10 i regularnie je rzucać do prania. Przy przyłbicach powietrze lata dookoła, nic po bokach jest zatrzymywane. Dlatego lekarze noszą kombo maski + przyłbicy.

 

Moża też kupić to

 

 

Ktoś z Koszalina i okolic? Szczegółowe statystyki z tamtych rejonów.

Mój link

Edytowane 14 Kwietnia 2020 przez Áltair

[henryk nowak 809]

W maseczce robi mi się duszno, więc nie wyobrażam sobie chodzenia w maseczce w upale. Będę wdzięczny za jakiś sensowny link, bo sam szukam i nie mogę znaleźć konkretnych informacji. Wyobrażacie sobie maseczkę w 30C upale i np. spacer z psem czy dojazd do pracy komunikacja miejską, gdzie w autobusie jest pewnie 5C więcej, niż na dworze?

 

 

Moża też kupić to

 

Miałem kiedyś coś takiego na głowie, byłoby spoko, tylko nic w tym nie widać

[Áltair 956]

Ja nie, ale wydawało mi się, że są jakieś rozwiązania na oczy

 

Co do maseczek, to mam kupione z Castoramy, własne chirurgicznych (zostały po dawnej pracy w laboratorium), a z samych szmatek z tej aukcji Allegro. Najbardziej wygodne te ostatnie, praktycznie ich nie czuć i nie zakłócają pola widzenia, jak patrzy się w dół, choć chronią najgorzej.

Edytowane 14 Kwietnia 2020 przez Áltair

[B@nita 1657]

Ktoś z Koszalina i okolic? Szczegółowe statystyki z tamtych rejonów.

Mój link

 

Ja z okolic, mój powiat:jedna osoba zarażona . Ale cały powiat zamknięty jakby dżuma panowała. Też uważam, że większe spustoszenie będzie z powodu kryzysu gospodarczego niż tego całego wirusa. Mam wrażenie, że wirus jest od dawna tylko chinole go nagłośniły i wywołały(celowo) epidemie paniki. Tylko patrzeć jak będą przejmowali europejskie koncerny. Nawet w eurokołchozie już o tym bąkają. Ale co ja tam wiem... Chiny kraj 1,4 miliarda ludzi a chorych i zgonów mniej jak w Hiszpanii cy Włoszech...

Edytowane 14 Kwietnia 2020 przez B@nita

[Spokxik 772]

Horror

[miron72 8]

 

Ilość wykonanych testów w Rosji raczej z palca wyssane.

 

 

 

U nich jest uproszczona procedura:

pijesz?

chętnie = zdrowy

nie dziękuję = respirator i kroplówka z salicylowego

[Flik 756]

Powiedzcie mi prosze taką, rzecz.

 

Czy taka maseczka może być uszyta z bawełny? Co lepsze poliester czy bawełna?

 

Czy cena za taką w kwocie 10 zł nie jest czasem troche wygórowana? Pytam bo byłem dziś w pralni i tam Panie w wolnej chwili szyły takie

 

maseczki na sprzedaż. Przewijało się trochę osób, ale tych z maseczkami możnaby policzyć na palcach jednej ręki. W tym ja (zielona coś jak chirurgiczna).

 

Miałem taką białą z filterkiem, ale miałem wrażenie, że się w niej dusze. Ta zielona troche łaskocze w twarz (brak zarostu), ale może w sumie

 

być.

 

 

BTW.

Cieszy rosnąca liczbą zdrowych osób, już 618. Jak dobrze pójdzie i nie nastąpi gwałtowny wzrost zachorowan to jest szansa, że do końca kwietnie zacznie zmiejszać sie ilosc "active cases".

 

Tyle, że szczyt dopiero przed nami.

Edytowane 14 Kwietnia 2020 przez Flik

[azgan 8795]

Nasza cywilizacja jeszcze jeszcze daleko w pupie, uwięzieni na jednej planecie, a nie rozsianą chociaż po skrawku Drogi Mlecznej, nie potrafiący władać materią i energią w 100% oraz genetyką tak by wirusa wyeliminować raz dwa.

 

W filmach zawsze się udaje

[Gość]

W filmach zawsze się udaje

 

Ni kłam, nie zawsze

 

ps

a czasy, gdy zaczniemy panować nad genetyką, mogą być równie fajne, jak i mroczne.

Edytowane 14 Kwietnia 2020 przez Gość

[michasm 118]

Zobaczymy ile do jutra wykona się testów oraz o ile wzrośnie liczba nowych zachorowań. Obstawiam, że przy 10 tys testów przybędzie > 500 nowych przypadków.

No właśnie Polska kiepsko (a może i dobrze?) wypada jeśli chodzi o efektywność testów.

W większości krajów Total Cases to 10-20% wykonanych testów.

W Polsce około 5%.

Może to dlatego, że w Polsce to się mniej rozeszło.

A może dlatego, że w Polsce nie robi się testów osobom z objawami, które nie były za granicą po zamknięciu granic oraz nie wiedzą o kontakcie z osobami, które miały wynik pozytywny.

 

U mnie 19 dni stanu podgorączkowego. Bezpośredni kontakt z osobami, które wróciły z Niemiec (3 dni przed zamknięciem granic).

Przynajmniej jedna osoba po powrocie z Niemiec chorowała, ale testu nie wykonano.

Kolejna osoba, która siedziała w pokoju z tą osobą też zachorowała. Testu nie wykonano.

Ja też na test nie mam szans.

W ramach testu dostałem antybiotyk, ale nie pomógł.

Jutro morfologia. Mam jechać z maseczce i rękawiczkach. Nie mam tych rzeczy, więc komin na twarz i zwykłe rękawiczki zimowe.

Mam zalecenie izolacji, ale nie jestem objęty kwarantanną.

Póki mój stan nie klasyfikuje się pod hospitalizację nie dowiem czy chorowałem na koronę ani czy kogoś mogłem zarazić.

Póki co pracuję zdalnie, nie mogę (a właściwie mogę, ale nie powinienem) wejść do biura pomóc koledze.

Z domu wychodzę 2 razy w tygodniu - raz wyrzucić śmieci, drugi raz śmieci i jedzenie w żabce.

 

Oprócz stanu podgorączkowego nic mi nie dolega. Gdybym nie sprawdzał od kilku tygodni temperatury 2 razy dziennie to bym nie zauważył, że coś jest nie tak.

Edytowane 14 Kwietnia 2020 przez michasm

[Mar_S 1427]

Oprócz stanu podgorączkowego nic mi nie dolega. Gdybym nie sprawdzał od kilku tygodni temperatury 2 razy dziennie to bym nie zauważył, że coś jest nie tak.

Pytanie czy to ten stan podgorączkowy jest odstępstwem od normy, czy też to że od dwóch tygodni dwa razy dziennie sobie temperaturę mierzysz?

Wariackie czasy nastały, żyjemy w świecie pełnym patogenów i nie jesteśmy w stanie nad nimi zapanować, a teraz cały czas słyszymy tylko korona i korona, a ludzie umierają tak jak umierali i wzrost rok do roku jakoś dupy nie urywa.

[Áltair 956]

 

A może dlatego, że w Polsce nie robi się testów osobom z objawami, które nie były za granicą po zamknięciu granic oraz nie wiedzą o kontakcie z osobami, które miały wynik pozytywny.

 

 

Info nieoficjalne.

Nie robi się też osobom, które wróciły zza granicy. U nas był nawet przykład pani, co była 14 dni na kwarantannie po przyjeździe, i potem dostała książkowych objawów. Pojechała do zakaźnego, a tam bez badania puścili ją do domu. Ile jest takich przypadków nie wiem, ale na pewno nie jeden.

[Assassin 1050]

@michasm

W takiej sytuacji rozważyłbym zakup testu prywatnie, przynajmniej te prostsze na obecność przeciwciał są w miarę łatwo dostępne. Wiadomo, że nawet wynik pozytywny nie rozstrzyga, czy wirusa masz czy miałeś i został on zwalczony, ale przynajmniej mniej więcej wiesz na czym stoisz.

 

No chyba, że te oferty testów na przeciwciała to jakaś ściema, bo szczerze mówiąc nie zgłębiałem tematu.

Edytowane 14 Kwietnia 2020 przez Assassin

[lokiju 2172]

To ja nie wiem co trzeba zrobić, jakie mieć objawy itp. by załapać się na test, trochę wydaję mi się to śmieszne bo z jednej strony wprowadzamy ograniczenia a z drugiej strony lecimy w uja z testami.

Edytowane 14 Kwietnia 2020 przez lokiju

[209458 739]

No właśnie Polska kiepsko (a może i dobrze?) wypada jeśli chodzi o efektywność testów.

W większości krajów Total Cases to 10-20% wykonanych testów.

W Polsce około 5%.

Może to dlatego, że w Polsce to się mniej rozeszło.

A może dlatego, że w Polsce nie robi się testów osobom z objawami, które nie były za granicą po zamknięciu granic oraz nie wiedzą o kontakcie z osobami, które miały wynik pozytywny.

Kiedyś przyszło mi do głowy, że może nasza władza sra po gaciach i się testują co drugi dzień, albo wojsko łapę położyło na części testów i stąd taki skok wykonanych, ale w sumie to staram się takie teorie spiskowe omijać.