Skocz do zawartości
Camis

Covid-19 - Pandemia

Czy przed wakacjami zaszczepisz się szczepionką na Covid-19?:  

571 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy przed wakacjami zaszczepisz się szczepionką na Covid-19?:

    • Tak - obojętnie którą
      103
    • Tak - szczepionką mRNA
      89
    • Tak - szczepionką wektorową na adenowirusie (AstraZeneca)
      10
    • Nie
      310
    • Nie wiem / nie mam zdania
      59


Rekomendowane odpowiedzi

45 minut temu, Áltair napisał:

Żeby była druga fala, pierwsza musiałaby spaść prawie do zera. A mamy od stycznia na  świecie ciąg tego samego.

Definicja itp. natomiast zobacz jak wzrosła krzywa nowych przypadków. Od czerwca zaczęła się piąć agresywniej do góry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/117305416_166831634972923_4718071752480738835_n.jpg?_nc_cat=105&_nc_sid=8bfeb9&_nc_ohc=oD20P93YI98AX9wA8n3&_nc_ht=scontent-frx5-1.xx&oh=b83c02085e8b0a29699fcbd0f6e3af15&oe=5F517CEE

Taki durny mem :E
Ale przy okazji, czy gdzieś na świecie są zbierane statystyki na temat bezdomnych i covid? Oni żyją w dość zamkniętym świecie, więc ciekawi mnie jak sobie radzą z sytuacją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Assassin napisał:

A' propos szkół to w tej strasznej Szwecji, w której walką z epidemią dowodzi "szarlatan" i w której w ogóle nie zamykano szkół podstawowych, w grupie wiekowej 0-19 lat na Covid zmarło 1 (słownie: jedno) dziecko:
XbTSH7I.png

Tak, że to straszenie nadciągającą apokalipsą wydaje mi się lekko śmieszne. Należy jedynie wykorzystać czas i wprowadzić odpowiednie procedury mające zminimalizować ryzyko zakażenia wśród nauczycieli (zwłaszcza tych w wieku przedemerytalnym) i rzetelnie edukować ludzi w kwestii rzeczywistego ryzyka zarażenia wirusem dziadków przez wnuki. To są jedyne realne zagrożenia związane z otwarciem szkół. Na szczęście zdecydowana większość badań pokazuje, że rola dzieci w transmisji wirusa jest minimalna. Z drugiej strony niektóre badania sugerują, że te mega-nieliczne przypadki dzieci z objawami mogą zarażać bardzo intensywnie (dlatego szczególnie ważne jest, aby rodzice nie wysyłali dzieci do szkoły nawet przy ledwie widocznych objawach lekkiego przeziębienia).

U nas z ponownego otwarcia szkół chyba jedynie nauczyciele są niezadowoleni. W sumie sam bym się wkurzał. Po tylu miesiącach lecenia w kulki znów się trzeba za uczciwą pracę zabrać. Naturalnie jakiś minimalny odsetek starał się żeby jakoś to nauczanie wyglądało ale reszta...zresztą co tu dużo mówić. Każdy kto ma dziecko w wieku szkolnym wie jak ta "nauka" wyglądała.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

https://gis.cdc.gov/grasp/fluview/mortality.html

Tutaj zaobserwowałem ciekawe zjawisko. USA w dalszym ciągu tygodniowo raportują 6-7k zgonów jednak porównujac ilość zgonów w analogicznych tygodniach roku poprzedniego aktualnie jest ich mniej lub bardzo podobnie

Zeby to sprawdzic mozecie zmienic season na 2018/2019 i suwakiem wybrac tygodnie za ktore mamy juz dane w 2020 np

week 27:

2019 - 52,344 ( odczytane z kolumny total deaths)

2020 - 52,683 ( w tym 3,5k z covid)

week 28:

2019 - 51,931

2020 - 50,885 ( przy 5,5k zgonów zaraportowanych na konto covid)

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz jak to się liczy. Jak ktoś umiera na zawał, a ma Covid to ląduje w tabelce pomimo, że Covid miał z tym mało wspólnego.

Oczywiście nawet grypa może zwiększyć ryzyko zawału, ale większość z tych osób nie miała pojęcia, że jest zarażona.

W Polsce też nie widać wzrostu ilości zgonów. Jest ich mniej. Nie wiem czy w jakimkolwiek państwie wzrost przekracza odchylenie standardowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Klakier1984 napisał:

U nas z ponownego otwarcia szkół chyba jedynie nauczyciele są niezadowoleni. W sumie sam bym się wkurzał. Po tylu miesiącach lecenia w kulki znów się trzeba za uczciwą pracę zabrać. Naturalnie jakiś minimalny odsetek starał się żeby jakoś to nauczanie wyglądało ale reszta...zresztą co tu dużo mówić. Każdy kto ma dziecko w wieku szkolnym wie jak ta "nauka" wyglądała.

Na uczelniach podobnie, wykładowcy od czasu zdalnej zaczęli strasznie lecieć w kulki. No bo kto im będzie tyłek zawracał? Fizycznie nikt nie przyjdzie, a maili czytać nie trzeba. Oczywiście są rzetelni, ale grono tych olewaczy znacząco się zwiększyło. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darmozjady i nieuki wracają do szkoły? Oj bidulki nauczycielskie. Na podstawie moich dawnych lat mogę stwierdzić, że miałem wybitnych nauczycieli choćby w czasach LO. Jeden nauczyciel od chemii potrafił też uczyć fizyki, matematyki i informatyki. W sumie mają wiele wspólnego, ale gdzie on znajdował czas na to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, michasm napisał:

W Polsce też nie widać wzrostu ilości zgonów. Jest ich mniej. Nie wiem czy w jakimkolwiek państwie wzrost przekracza odchylenie standardowe.

Wczoraj u nas podawali liczbę 18 zgonów, a to jest jednak wzrost w stosunku do tego co było kilka dni wstecz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Flik napisał:

Wczoraj u nas podawali liczbę 18 zgonów, a to jest jednak wzrost w stosunku do tego co było kilka dni wstecz.

Mówiłem o zgonach ogólnie. Nie tylko Covid.
Po prostu Covid w skali kraju nie powoduje wzrostu ilości zgonów. Z tego co wiem to do dnia dzisiejszego zmarło w Polsce mniej osób niż w analogicznym okresie roku 2019.
Oczywiście zgadzam się z tym, że nawet jedna śmierć, której można było uniknąć to tragedia, ale nie wiemy ile osób, które zmarły z Covid nie zmarło by jakby nie byli zarażeni lub zmarli by trochę później.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, michasm napisał:

Z tego co wiem to do dnia dzisiejszego zmarło w Polsce mniej osób niż w analogicznym okresie roku 2019.

Ogólnoświatowy trend jest odwrotny :D Polak bez szpitala i służby zdrowia żyje dłużej :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przebiliśmy 700.

Dziś 726

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak będą działać te strefy zaostrzonych zasad - w 9 powiatach mają przywrócić obowiązek noszenia masek w przestrzeni publicznej i mają zamykać kina, siłownie itp. Ciekawe ile takich powiatów przybędzie,  zwłaszcza jesienią. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Będzie pewnie coś na kształt takiego ograniczonego obszarowo lockdownu.

Ciekawe jak będzie wyglądała sytuacja na przełomie sierpnia i września. Powroty z wakacji, dzieci do szkól itd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Flik napisał:

Przebiliśmy 700.

Dziś 726

Podają gdzieś liczbę wykonanych testów?
Jeśli kiedyś wykonali np. 5k testów i było 500 pozytywnych, a teraz wykonują 10k testów i jest 700 pozytywnych to mamy tendencję malejącą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Flik napisał:

Przebiliśmy 700.

Dziś 726

Napisałbym, że to przez wakacyjną pogodę, ale wg statystyk najwięcej na Śląsku, więc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie nie zmienia to faktu, że każdego dnia mamy coraz więcej przypadków.  Dla mnie liczba robionych testów nie ma znaczenia. Jest wzrost i tyle. Nie róbmy wcale testów to epidemia u nas wygaśnie.

Tego nie ustalimy, ale ciekawe ile z tych ostatnich np dwóch tygodni to wiece wyborcze, może matury, wybory, wakacje itp?

Bawaria po wyborach miała wzrost. Przecież u nas nie mogło być inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Flik napisał:

W sumie nie zmienia to faktu, że każdego dnia mamy coraz więcej przypadków.  Dla mnie liczba robionych testów nie ma znaczenia. 

Dlaczego to nie ma znaczenia?

Zróbmy jednego dnia 40 mln testów to będzie 100k nowych przypadków jednego dnia, a następnego 0.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo dla mnie liczy się liczba nowych przypadków a ta rośnie każdego dnia. Ilość testów w korelacji do nowych przypadków dla mnie ma mniejsze znaczenie. Może dlatego, że jestem raczej tzw humanistycznym

umysłem niż ścisłowcem.  Może trochę wąsko myślę, ale tak uważam. Mamy coraz więcej przypadków i na to zwracam uwagę.

 

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Flik napisał:

Bo dla mnie liczy się liczba nowych przypadków a ta rośnie każdego dnia. Ilość testów w korelacji do nowych przypadków dla mnie ma mniejsze znaczenie. Może dlatego, że jestem raczej tzw humanistycznym

umysłem niż ścisłowcem.  Może trochę wąsko myślę, ale tak uważam. Mamy coraz więcej przypadków i na to zwracam uwagę.

 

Ale przecież ilość wykrytych nowych przypadków ma się nijak do całkowitej ilości nowych przypadków.
Im więcej testów tym więcej nowych przypadków.
W chwili obecnej jedyna cenna informacja to % dobowych wyników pozytywnych wśród wszystkich testów wykonanych danego dnia, ale takiej informacji nikt nie podaje.
Zdecydowana większość zarażonych nie została przecież przebadana. I nie mówię tu o połowie, a wartości w okolicach 95-99%.

Edytowane przez michasm
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że całkowitą liczbę można jedynie szacować. Wszystkich pewnie nie wyłapiemy, tak jak nie wyłapiemy wszystkich pijanych kierowców poruszających się po naszych drogach danego dnia.

Wzrasta liczba nowych potwierdzonych przypadków i co za tym idzie ogólna liczba od początku epidemii.

" Ale przecież ilość wykrytych nowych przypadków ma się nijak do całkowitej ilości nowych przypadków."

No jak to. Powiększa pule wszystkich przypadków od początku epidemii. Mówię o znanych i wykrytych, a nie tych o których nie wiemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Flik napisał:

Wzrasta liczba nowych potwierdzonych przypadków i co za tym idzie ogólna liczba od początku epidemii.

Nie zgadzam się. Zakażeń jest na pewno więcej niż na początku, ale nie wiemy czy więcej niż w maju.

Wzrost liczby nowych przypadków nie może być wiązany ze wzrostem ogólnej ilości zakażeń. 
Może natomiast być wiązany ze wzrostem ilości wykonanych testów, a robi ich się coraz więcej i to jest fakt.
Może też być wiązany np. z lepszym celowaniem w osoby badane. Np. jeśli ktoś wypadł pozytywnie to może zbadajmy też jego kolegę z pracy, z którym siedzi w tym samym pomieszczeniu i nieraz pije z jego kubka? A może zbadajmy sąsiada, z którym codziennie jedzie windą.

W maju takich rzeczy nie robili. Sam fakt, że kiedyś jak ktoś z mieszkania był na kwarantannie to jego rodzina, z którą mieszka już nie. I oni nie byli badani nawet jeśli ten pierwszy miał objawy.

Edytowane przez michasm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Nie zgadzam się. Zakażeń jest na pewno więcej niż na początku, ale nie wiemy czy więcej niż w maju."

Tego nie wiem. trzeba popatrzeć na słupki.

Mam wrażenie, że ja mówiłem o czymś innym niż ty.  Co ma do tego wszystkiego maj?  Ja mówię: do wczoraj było ogólnie w sumie x przypadków, dziś mamy X+726 (o których wiemy).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że porównywanie liczby nowych przypadków z wczoraj do dzisiaj ma tyle samo sensu co z dzisiaj do któregoś z dni maja.

Póki nie znamy liczby wykonanych testów wczoraj (lub w maju) oraz dziś to nie wiemy jaka jest tendencja w rozprzestrzenianiu się wirusa.

Teraz mniej osób boi się iść do szpitala na badanie we własnym zakresie (za free, bez skierowania oczywiście).
W maju to było nie do pomyślenia, bo "na zakaźnym przecież można się zarazić" :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Flik jesteś dobry. Twierdzisz że jeśli jednego dnia zrobimy 1000 testów i wykryjemy 10 chorych, a kolejnego 10000 testów i 100 chorych, to mamy 10x wzrost zakażeń wśród populacji? Proszę, powiedz że nie zrozumiałem :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...