Covid-19 - Pandemia

[Damian-32 248]

Nie prawda ,żeby ta walka miała sens to trzeba testować ,testować i jeszcze raz testować wszystkich i odsiewać zarażonych od zdrowych .NO ale prościej jest wszystkich zamknąć w domach rzucić garść zakazów i problem się rozwiąże sam z czasem .

 

 

To napisz mi jaki masz pomysł by tak nagle w jednym momencie ( bo niestety tak trzeba by wyeliminowac tych chorych by nie zarazili innych) przebadac 38 ml ludzi, słucham

 

Po świętach nawet ci najbardziej posłuszni zaczną mieć gdzieś te ograniczenia. No może zostanie jakieś 20% najbardziej spolegliwych.

 

Jak ich pieniadze swedzą to spoko

Edytowane 5 Kwietnia 2020 przez Damian ;)

[miron72 8]

A czemu rząd przeszedł z 3 na 2 komunikaty dziennie w sprawie covid19 ???

 

Pewnie oglądalność spadła i musieli dać co innego w to miejsce :lol2:

A serio to pewnie wiesz, napisz.

[lukadd 9020]

[quote name=Damian ' date='05 Kwiecień 2020 - 13:19' timestamp='1586085552' post='15857472]

Wiesz co nie przeżyłem tych czasów co moi dziadkowie, ale w sumie masz racje, mogli by go wprowadzic, to by wtedy ludzie zobaczyli co to jest...

 

teraz to masz tak na prawdę tylko nie wychodzić z domu bez racjonalniej potrzeby, wiadomo tym co lubili sie włóczyć bez celu to przeszkadza.

No przecież już jest tylko nie oficjalnie. Zakaz wychodzenia z domów poza pilnymi potrzebami, zakaz opuszczania miast poza pilnymi potrzebami jak np. praca. Kontrole policji i wojska samochodów na ulicach itd. Zamknięte lasy, nawet zakaz łowienia ryb w samotności nad rzeką itd.

Edytowane 5 Kwietnia 2020 przez lukadd

[Damian-32 248]

No przecież już jest tylko nie oficjalnie. Zakaz wychodzenia z domów poza pilnymi potrzebami, zakaz opuszczania miast poza pilnymi potrzebami jak np. praca. Kontrole policji i wojska samochodów na ulicach itd. Zamknięte lasy, nawet zakaz łowienia ryb w samotności nad rzeką itd.

 

Nie będę zaprzeczał bo obecnie od 2 tyg siedze w domu, ale od jutra ide do pracy wiec to co napisałeś zweryfikuje bo pracuje w mieście przygranicznym .

[RyszardGTS 5445]

Mój link

 

No grubo jadą , tera byle janusz będzie mógł handlować twoimi danymi osobowymi ,a gdzie w tym wszystki RODO .KOmuna pełną gębą .

Bije na głowe ostro Kaczyńskiemu .

Nigdy czegoś takiego nie wprowadzą, chyba że na poczcie taki pracownik otrzyma uprawnienia do wglądu w pisma od urzędów państwowych. Nie cała poczta, dany pocztowiec który będzie związany tajemnicą państwową ze wszystkimi plusami i minusami z tym związanymi.

 

"Zaznacza przy tym, że nie ma to jednak dotyczyć przesyłek prywatnych. „Projekt przewiduje, że miałoby to miejsce m.in. w przypadku postępowań administracyjnych, egzekucyjnych, karnych, karno-skarbowych lub w sprawach o wykroczenia, gdy przepisy przewidują doręczenie wezwań, zawiadomień oraz innych pism, od których daty doręczenia biegną terminy – wylicza „Rz”. Projekt zakłada też, że „w przypadku braku możliwości przekształcenia przesyłki listowej w postać elektroniczną, operator pocztowy ponownie przesyłkę kopertuje i doręcza do adresata w pierwotnej postaci przesyłki listowej”."

 

Każda korespondencja pomiędzy mną a przykładowo urzędem skarbowym lub sądem jest tylko do wględu przez odpowiednie strony związene z tą korespondencją. Ja osoba prywatna i np: urząd skarbowy, wgląd w dokumentację mają tylko zainteresowane strony uczestniczące w sprawie. Żaden "lolek z poczty" nie będzie miał wglądu w taką korespondencję bez otrzymania odpowiednich uprawnień.

 

Dodatkowo, postać elektroniczną. Na jaki adres e-mail wyślą? mam obowiązek podania poczcie "e-maila kontaktowego"? a może rząd z pocztą założą mi specjalny e-mail i dane do niego wyślą poleconym i gdy odbiorę polecony to potwierdzę odbiór "rządowego e-maila" i pełną gotowość do odbierania wszelakich przesyłek urzędowych w formie elektronicznej? no to jeszcze muszą mi udowodnić że mam komputer lub inne urządzenie... chyba że powstanie narodowy program budowy tysięcy "kawiarenek internetowych do odbioru elektronicznych przesyłek państwowych" (wtedy listem poleconym byłbym informowany o tym że w kawiarence internetowej czeka na mnie przesyłka polecona w formie elektronicznej... :hahaha:)

[Áltair 956]

To są jakieś jaja! Śmiertelność na poziomie 5 proc. https://google.com/covid19-map/?hl=pl, a histeria taka, jakby to było co najmniej 50 proc. Wyliczana jest każda ofiara koronawirusa, ale nikt nie pisze, ile w tym samym czasie osób zmarło na zapalenie płuc, grypę albo raka piersi.

 

Wszystko pozamykane, limity, ograniczenia, rękawice, maseczki, dezynfekcje, cyrk na kółkach!

 

Moja znajoma złapała to cudo, no i jest na kwarantannie od wczoraj chyba. Objawów żadnych nie ma. Pewnie po tygodniu będzie zdrowa (badanie zrobione późno w stosunku do czasu przewidywanej infekcji) i tyle będzie z tego strasznego koronawirusa.

 

Najbardziej mnie śmieszą zajadłe antypisiory, które teraz chwalą rząd i prezydenta za działania w czasie tej "epidemii".

 

Bardzo śmiały wniosek. Moim zdaniem śmiertelność to jakieś 30-40%, bo:

- przechodzenie bezobjawowe 80% to statystyki z kosmosu. Żeby takie coś napisać, musieliby przebadać każdego na świecie, albo co najmniej w dużym kraju. A takie wnioski wysuwają po przebadaniu kilku tysięcy osób.

- zataja się dużo informacji o zgonach

- telewizja nadmiernie i ostentacyjnie uspokaja

- podaje się, że człowiek nie zginął od potrącenia samochodu, tylko dlatego, że się połamał

- przy niskiej śmiertelności nie byłoby takiego cyrku na kółkach i rozwalonej gospodarki

- wyleczeni to ludzie widma, rzadko jakiś udziela wywiadu, ale każdy swoje lekkie objawy wg lekarzy opisuje jako koszmar i strach o życie

- wiele osób umrze od powikłań, a to wyjdzie dopiero w przeciągu dekady albo i dłużej

 

 

Jasne, że chronią. Już było sto razy mówione. Nawet kawał szmaty na twarzy chroni, bo wirus jest obecny w ślinie, a nie egzystuje samodzielnie fruwając w powietrzu. Czyli melon człowieka mówiącego z "mikro kropelkami". Oczywiście nie chroni optymalnie, ale przed wyrzutem mela podczas kichania czy kaszlu na 6m - już tak. Załóż do tego okulary i masz z grubsza z głowy

 

 

Właśnie że fruwa w powietrzu. Obejrzyj moment z ludźmi w dużym pomieszczeniu.

 

 

I zobacz po ile lat oni przeżywają na paracetamolu, 80-100+ lat. Coś w tym musi być, od małego nie ma zmiłuj zasmarkany i do szkoły, samo przejdzie a w Polsce zaraz czapka, rękawiczki i szalik tak owinięty że dzieciak o mało się nie udusi, znam to z autopsji i właśnie to ja chorowałem co sezon i tak już zostało nawet 20 lat później.

 

Z tym przedłużaniem życia nie chodziło o Ibuprofen? Mój link

[Gość]

Stan wojenny był chyba ciut mniej uciążliwy. Co prawda była godzina policyjna (od 22 do 6), ale poza nią chodzić można było. Inna była jego rola. Do lasu i na ryby w stanie wojennym można było iść.

[raiders 1442]

[quote name=Damian ' date='05 Kwiecień 2020 - 13:21' timestamp='1586085678' post='15857478]

To napisz mi jaki masz pomysł by tak nagle w jednym momencie ( bo niestety tak trzeba by wyeliminowac tych chorych by nie zarazili innych) przebadac 38 ml ludzi, słucham

 

 

 

A kto moówi ze w jednym momencie ,testować trzeba regularnie przez x czasu miesiac ,dwa i to jest wykonalne sami lekarze ,wirusolodzy o tym mówią .Ale to wymaga zmiany strategi kótrej teraz już nikt nie zmieni ,a na pewno nie rząd bo jak to będzie wyglądało ze nagle odwołają zakazy które sami narzucili . To polityczny strzał w kolano .

Po pierwsze rząd dba oswój wizerunek polityczny to jest gra gdzieś później jest obywatel ,państwo .

[miron72 8]

Stan wojenny był chyba ciut mniej uciążliwy. Co prawda była godzina policyjna (od 22 do 6), ale poza nią chodzić można było. Inna była jego rola. Do lasu i na ryby w stanie wojennym można było iść.

 

Nom, ale:

-w grudniu nie było grzybów w lesie

-szwendanie się po lesie samotnie budziło "wątpliwości" aparatu władzy

-nie można było bez pozwolenia województwa opuszczać

-podczas łażenia po mieście można było pałą dostać ot tak, bo np. ZOMO spirytus dorwało

 

Uciążliwość brała się nie tylko z przepisów ale ogólnej sytuacji -braki zaopatrzeniowe, powszechna inwigilacja i paranoiczna podejrzliwość władz oraz, podobnie jak dzisiaj niepewność kolejnych dni.

Edytowane 5 Kwietnia 2020 przez miron72

[lukadd 9020]

Już nawet na zadupiach stoją i przepytują ludzi o cel podróży

 

https://www.youtube.com/watch?v=0l5wxITkGAs

 

"I osoba nie może siedzieć z przodu, najlepiej aby siedziała z tyłu, maksymalnie 2 osoby przewozimy w pojeździe"

Edytowane 5 Kwietnia 2020 przez lukadd

[raiders 1442]

Nigdy czegoś takiego nie wprowadzą, chyba że na poczcie taki pracownik otrzyma uprawnienia do wglądu w pisma od urzędów państwowych. Nie cała poczta, dany pocztowiec który będzie związany tajemnicą państwową ze wszystkimi plusami i minusami z tym związanymi.

 

"Zaznacza przy tym, że nie ma to jednak dotyczyć przesyłek prywatnych. „Projekt przewiduje, że miałoby to miejsce m.in. w przypadku postępowań administracyjnych, egzekucyjnych, karnych, karno-skarbowych lub w sprawach o wykroczenia, gdy przepisy przewidują doręczenie wezwań, zawiadomień oraz innych pism, od których daty doręczenia biegną terminy – wylicza „Rz”. Projekt zakłada też, że „w przypadku braku możliwości przekształcenia przesyłki listowej w postać elektroniczną, operator pocztowy ponownie przesyłkę kopertuje i doręcza do adresata w pierwotnej postaci przesyłki listowej”."

 

Każda korespondencja pomiędzy mną a przykładowo urzędem skarbowym lub sądem jest tylko do wględu przez odpowiednie strony związene z tą korespondencją. Ja osoba prywatna i np: urząd skarbowy, wgląd w dokumentację mają tylko zainteresowane strony uczestniczące w sprawie. Żaden "lolek z poczty" nie będzie miał wglądu w taką korespondencję bez otrzymania odpowiednich uprawnień.

 

Dodatkowo, postać elektroniczną. Na jaki adres e-mail wyślą? mam obowiązek podania poczcie "e-maila kontaktowego"? a może rząd z pocztą założą mi specjalny e-mail i dane do niego wyślą poleconym i gdy odbiorę polecony to potwierdzę odbiór "rządowego e-maila" i pełną gotowość do odbierania wszelakich przesyłek urzędowych w formie elektronicznej? no to jeszcze muszą mi udowodnić że mam komputer lub inne urządzenie... chyba że powstanie narodowy program budowy tysięcy "kawiarenek internetowych do odbioru elektronicznych przesyłek państwowych" (wtedy listem poleconym byłbym informowany o tym że w kawiarence internetowej czeka na mnie przesyłka polecona w formie elektronicznej... :hahaha:)

 

 

Ryszard dobrze wiesz ze jak by to faktycznie weszło w życie to nikt nie będzie miał kontroli nad tym kto te przesyłki na PP będzie otwierał i czytał .

A mi osobicie się nie uśmiecha i nie życzę sobie zeby kto kolwiek czytał moje wezwanie do sądu ,zusu czy innej instytucji . TO jest list kierowany do mnie imienny i tylko ja mam prawo go otworzyć .

 

A jak już zus czy sąd chce wysyłać mi coś na maila to mogę podać im podać ale to wyślą osobiście a nie qwa jakiś typ na poczcie będzie to otwierał i czytał !.

 

 

To samo z głosowaniem listownym ,PP ma dostarczać karty do głosowania do skrzynek na listy pez potwierdzenia odbioru !!!

 

Idę o zakład ze znajdzie się nie jeden cwaniak co przejdzie się po tych skrzynkach i te karty do głosowania zwinie i odsprzeda za złote talary komuś innemu a ten ktoś albo zagłosuje na swoją opcję polityczną albo odsprzeda dalej .. zwykły handel głosami .

[Gość]

Nom, ale:

-w grudniu nie było grzybów w lesie

-szwendanie się po lesie samotnie budziło "wątpliwości" aparatu władzy

-nie można było bez pozwolenia województwa opuszczać

-podczas łażenia po mieście można było pałą dostać ot tak, bo np. ZOMO spirytus dorwało

 

Uciążliwość brała się nie tylko z przepisów ale ogólnej sytuacji -braki zaopatrzeniowe, powszechna inwigilacja i paranoiczna podejrzliwość władz oraz, podobnie jak dzisiaj niepewność kolejnych dni.

 

Tak, inna rola tego była, inne "potrzeby władzy", inne uwarunkowania, inny system. Ale i tak bym napisał, że od strony psychiki łatwiej byłoby np 2 miesiące przetrwać w tamtym wojennym, niż przy blokadzie wyjścia z domu dzisiaj.

[Áltair 956]

Stan wojenny był chyba ciut mniej uciążliwy. Co prawda była godzina policyjna (od 22 do 6), ale poza nią chodzić można było. Inna była jego rola. Do lasu i na ryby w stanie wojennym można było iść.

 

Do ojca strzelali. Kule waliły nam codziennie po parapetach w kamienicy. Po ulicach jeździły czołgi. Wiec...

[Damian-32 248]

Już nawet na zadupiach stoją i przepytują ludzi o cel podróży

 

[med3ia]

[/media]

 

"I osoba nie może siedzieć z przodu, najlepiej aby siedziała z tyłu, maksymalnie 2 osoby przewozimy w pojeździe"

 

Ale sam widzisz wszystko grzecznie i z kulturą .

[miron72 8]

Do ojca strzelali. Kule waliły nam codziennie po parapetach w kamienicy. Po ulicach jeździły czołgi. Wiec...

 

Do kuzyna matki też. Podszedł do okna podczas jakieś łapanki, kogoś dopadli. Podobno siepacz był tak narżnięty, że puścił serię po trzech budynkach na szczęście trafiając tylko tynki.

Obrócił się i upadł.

Edytowane 5 Kwietnia 2020 przez miron72

[B@nita 1657]

Nom, ale:

-w grudniu nie było grzybów w lesie

 

 

Stan wojenny trwał dwa lata a nie tylko przez zime

[Damian-32 248]

Do ojca strzelali. Kule waliły nam codziennie po parapetach w kamienicy. Po ulicach jeździły czołgi. Wiec...

 

I oni widzisz smią porównywac to co teraz jest, do stanu wojennego zwykłe łajdactwo

 

masz wyzej posta jak Policja kontroluje, pełna kultura i poszanowanie

[miron72 8]

Stan wojenny trwał dwa lata a nie tylko przez zime

 

Formalnie to tak, jednak o ile pamiętam praktycznie to chyba rok. Potem był zawieszony.

Do porównania możemy wrócić jak obecny stan potrwa tyle samo

Mowa była o uciążliwości i to porównuję więc przypomnę, że mamy ok. miesiąca z covidem, a stan wojenny wprowadzony był w grudniu no to przez kupę czasu nie było żadnego łażenia za grzybami

[Áltair 956]

Już nawet na zadupiach stoją i przepytują ludzi o cel podróży

 

 

"I osoba nie może siedzieć z przodu, najlepiej aby siedziała z tyłu, maksymalnie 2 osoby przewozimy w pojeździe"

 

Bo jak usiądzie metr dalej w zamkniętym pomieszczeniu, to wirus nie przeleci

 

 

Do kuzyna matki też. Podszedł do okna podczas jakieś łapanki, kogoś dopadli. Podobno siepacz był tak narżnięty, że puścił serię po trzech budynkach na szczęście trafiając tylko tynki.

Obrócił się i upadł.

 

[quote name=Damian ' date='05 Kwiecień 2020 - 12:44' timestamp='1586087055' post='15857523]

I oni widzisz smią porównywac to co teraz jest, do stanu wojennego zwykłe łajdactwo

 

masz wyzej posta jak Policja kontroluje, pełna kultura i poszanowanie

 

Dokładnie. Było sporo takich sytuacji.

Ale nie ma chyba gier PC o stanie wojennym

 

 

Ludziom każą siedzieć w domach i robić różne rzeczy z nudów, a na górze forum reklamy wózków dziecięcych

Edytowane 5 Kwietnia 2020 przez Áltair

[Gość]

Do ojca strzelali. Kule waliły nam codziennie po parapetach w kamienicy. Po ulicach jeździły czołgi. Wiec...

 

Nie wiem czy to dobre miejsce i czas na taką dyskusje. Jeśli ktoś brał udział w opozycji (lub władza o takie coś podejrzewała), to łatwo było trafić na opresje (też mieliśmy w domu nocny nalot), w tym i stracić zycie, tego dzisiaj nie ma. Ale wyjsć na zewnątrz generalnie można było.

[B@nita 1657]

-podczas łażenia po mieście można było pałą dostać ot tak, bo np. ZOMO spirytus dorwało

 

Za darmo pałą nikt nie dostał, durne historyjki powielane przez zidiociałe media, tak jak z tymi internowanymi bohaterami solidarności. Całe to internowane towarzystwo siedziało w ośrodkach wypoczynkowych i więcej chlało wódę niż byli tam przesłuchiwani. Widziałem na własne oczy bo mieszkam niedaleko.

 

[miron72 8]

Jeśli ktoś brał udział w opozycji (lub władza o takie coś podejrzewała), to łatwo było trafić na opresje (też mieliśmy w domu nocny nalot), w tym i stracić zycie, tego dzisiaj nie ma.

 

Jak to nie ma?

A "murzyn" na manifestacji i "poczucie zagrożenia"?

[Gość]

Jak to nie ma?

A "murzyn" na manifestacji i "poczucie zagrożenia"?

 

Sparodiować i wykpić można wszystko, tylko po co?

[B@nita 1657]

Do ojca strzelali. Kule waliły nam codziennie po parapetach w kamienicy. Po ulicach jeździły czołgi. Wiec...

 

To chyba z drugiej wojny ...albo wspomnienia z CoD..

[adashi 1987]

80% bezobjawowców to kompletna bzdura zarówno z punktu widzenia biologii jak i statystyki (na podstawie dotychczas dostępnych danych).

 

Śmiertelność 30%-40% to kompletna fantastyka i szuria, podobnie jak 0,01%. Ona jest kilkuprocentowa. Ile dokładnie to się okaże na bardziej zaawansowanym etapie rozwoju pandemii.

 

W kwestii olewania ograniczeń nie chodziło mi o łamanie kwarantanny, bo to byłoby coś skrajnie nieodpowiedzialnego. Bardziej miałem na myśli tych co się obecnie boją wyjść na spacer czy przejechać 20 km samochodem, bo mandat dostaną. To są lęki raczej nietrwałe w przypadku zdecydowanej większości.

 

A na dniach pewnie Turcja da do wiwatu. A bezkonkurencyjne tak czy inaczej zapewne pozostaną Indie, choć tego pewnie niestety w statystykach nie zobaczymy. Pandemia rozwija się dość powoli ale konsekwentnie, do dziś nie osiągnęliśmy miliona aktywnych przypadków, nie osiągnęliśmy jeszcze nawet 900 tysięcy.