Skocz do zawartości
Camis

Covid-19 - Pandemia

Czy przed wakacjami zaszczepisz się szczepionką na Covid-19?:  

571 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy przed wakacjami zaszczepisz się szczepionką na Covid-19?:

    • Tak - obojętnie którą
      103
    • Tak - szczepionką mRNA
      89
    • Tak - szczepionką wektorową na adenowirusie (AstraZeneca)
      10
    • Nie
      310
    • Nie wiem / nie mam zdania
      59


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Na tą chwilę na całym świecie na koronawoiirusa oficjalnie zmarło 345 tys osób. Ludność całego świata, to około 7,5 mld ludzi, więc wychodzi, że śmiertelność tego wirusa na całym świecie, to niecałe 0,005%. A ile jeszcze wśród tych 345 tys zmarłych jest takich, którzy wcale nie zmarli na żadnego koronawirusa, tylko na co innego, to już nawet nikt nie wie. Rzeczywiście, "epidemia" jak cholera. :lol2:

Edytowane przez ShadowMan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Generalnie oznacza to, że testy już nie wykazują obecności wirusa w organiźmie - "wyleczeni" to może złe określenie, ale "ozdrowieniec" brzmi debilnie, a "wyzdrowiały" jakoś nie po polsku... :lol2:

 

ozdrowieniec akceptowany przez słownik j. polskiego - dla mnie brzmi normalnie, choć to nie słowo oryginalne, tzn polskie, ale chyba? kalka łacińskiego słowa rekonwalescent - reconvalesko - wracam do zdrowia, od convalere, valere - być silnym, zdrowym; w listach łacińskich standardowa formułka na koniec vev = vale, ego valeo - bądż zdrów, jak jestem zdrowy; w języku komputerowym walidacja, walidować - validus ważny, obowiązujacy, działający - chyba to val = angielskie well - to feel well, welfare, itd

 

Jak byłem mały to złamałem sobie rękę. Potem mi ja nastawiali i siedziała na wyciągu aż się nie zrosła. Żadnych leków nie dostawałem, bo na złamania nie ma lekarstwa :E, co najwyżej znieczulenia. I jak mam teraz na siebie mówić: że przeżyłem złamanie? Że ozdrowiałem? Czy jednak zostałem wyleczony?

 

że ręka się zrosła po złamaniu

 

 

Ja się kiedyś podcierałem pieniędzmi. :E

 

Było to w czasach tuż po denominacji złotego, kiedy były w obrocie nowe i stare pieniądze jednocześnie. Coś mi trochę zaszkodziło, miałem "rewolucję" w żołądku i mocno zachciało mi się srać jak byłem na spacerze w parku, nie dałbym rady tego utrzymać. Miałem wtedy 12 lat, byłem w tym parku z mamą i bratem, a że nie miałem papieru, to mama dała mi z portfela kilka starych banknotów stuzłotowych z Waryńskim, które były warte tyle samo co nowe monety 1 grosz. No i poszedłem w krzaki, zrobiłem swoje i się nimi podtarłem. :P

 

trudno ci się dziwić, bo w wieku 12 jeszcze trochę "naiwny", ale mama! - jak można coś takiego zrobić z bojownikiem o sprawiedliwość i prawa człowieka - chyba, że mama z "wyższych sfer", i chciała się zemścić

 

 

Też tak uważam. Globalizacja ma ciemne strony, jak i jasne, a swobodny przepływ terrorystów czy chorób to jedne z nich. Czy szczepionka powstanie - nie wiadomo. Niektóre wirusy układu oddechowego bardzo szybko mutują, że po 2 miesiącach szczepionka będzie już nieaktualna. Tu też może być taki przypadek.

 

ten wirus nie mutuje, ma specjalne białko do naprawy błędów replikacji - w każdym razie na razie nic nie wskazuje na szybką mutację;

szczepionki zapowiadane już pod koniec roku, oksfordzki instytut Jennera, i chińska firma synbioc - w obu wypadkach szczepionka oparta na adenowirusie - adenowirus zmanipulowany, tak że zmienia dna komórki, żeby produkowała to białko s wirusa- adenowirus używany już w ponad 10 szczepionkach, i sprawdził się jako najlepszy "wektor', bo nie jest mutagenny, tzn nie powoduje innych zmian w dna komórki poza tą konieczną do produkcji biała; instytut w Oksfordzie zawarł już umowę z amerykańską firmą na ewentualną masową produkcję szczepionki - niemniej w 1 kolejności używana będzie do szczepień w służbie zdrowia, policji, domach opieki, itd, czyli ludzi szczególnie narażonych - jeśliby się sprawdziła to i tak dla zwykłych ludzi będzie pewnie dostępna za rok, albo nawet pózniej; najszybciej wyprodukowano by nowatorskie szczepionki oparte na fragmentach rna, np tej amerykańskiej firmy Moderna (nota bene twórca Moderny jest już miliarderem, jak ją zakładał była warta 5 mln), ale nie wiadomo, jak przebiegną testy; porównano okresy tworzenia szczepionek w ostatnich latach, i wyszło średnio 11 lat - niemieckie pismo porównuje do biegu na 10 km - wytrenowany średnio biegacz przebiegnie w ok 50 min, rekordzista świata ok 26 min - gdyby porównać z produkcja szczepionki to żeby dorównac szczepionce na covid przewidywanej pod koniec roku rekord świata musiałby wynosić 8 min

 

co do lekarstwa na wirusa to największe nadzieje wiąże się z substancją hamującą działanie proteazy wirusa - proteaza to białko, która tnie wytworzone przez rybosomy komórki na pdstawie rna wirusa łańcuchy polipeptydowe na właściwe białka strukturalne, czyli tworzące otoczkę wirusa - gdyby zahamować jej działanie wirus nie mógłby się replikować; żeby znaleźć odpowiednią substancję miesza się proteazę sztucznie wyhodowaną w bakteriach escherigia coli z jednym z prawie 4 tys wyselekcjonowanych białek - białka są wzięte ze stosowanych już leków, a to dlatego, że zna się ich ewentualne działania uboczne; samo badanie za pomocą krystalografii rentgenowskiej 1 substancji trwa parę min, ale przygotowanie próbki znacznie dłużej, ok godz - dla porównania jeszcze parę lat temu samo badanie trwało kilka godz; umieszcza się zmieszaną próbkę na końcu igły i naświetla ja wąskim strumieniem promieni, a specjalna kamera rejestruje obraz, 8 klatek na sek, próbka jest obracana, żeby uzyskać 3wymiarowy obraz, itd - potem sprawdza się zdjęcia na komputerze i podobno dobry fachowiec jest w stanie wyłapać, kiedy substancja jest skuteczna, tzn wiąże się z proteazą w taki sposób, że blokuje jej aktywność; jeśli substancja rodzi nadzieję, sprawdzana jest za pomocą krystalografii neutronowej z rodzielczością setki razy lepszą - ale to badanie trwa kilka dni; nic nie było, ile substancji już sprawdzono, i czy pojawiła się jakaś obiecująca

 

państwa rzucają miliardami, żeby wygrać wyścig, między innymi EU przeznaczyła podobno 7 mld euro na badania - a ja czytałem we francuskim czasopiśmie, że 2krotnie, w 2015 i 16 roku, francuskie centrum badań im Pasteura wystosowało specjalny memoriał do Komisji Europejskiej, zwracając uwagę na rosnącą niepokojąco ilość zoonoz, czyli chorób odzwierzęcych, w tym wirusowych, i zaproponowało stworzenie specjalnego europejskiego ośrodka rozpoznawania, badań i zapobiegania tym chorobom, który by koordynował europejskie badania i przepływ środków, zarówno finansowych, jak i ludzkich, itd - na oba te pisma w ogóle nie udzielono odpowiedzi; a teraz badacze zasypywani są pieniędzmi, i nie wiedzą, co z nimi zrobić; podobno politycy mają kształtować przyszłość, a oni ją raczej gonią, i to z zadyszką

Edytowane przez glauks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

trudno ci się dziwić, bo w wieku 12 jeszcze trochę "naiwny", ale mama! - jak można coś takiego zrobić z bojownikiem o sprawiedliwość i prawa człowieka - chyba, że mama z "wyższych sfer", i chciała się zemścić

Podcierać się Waryńskim, to sama przyjemność. :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Złamana ręka to nie choroba, ale uraz mechaniczny. To każdemu się zrośnie (chyba że ktoś ma jakieś genetyczne zaburzenia), bo tkanka się regeneruje.

 

Co do szybkiej mutacji to często oglądam kanał Pod Mikroskopem (ostatnio tylko są tam filmy o wirusie) i doktor stamtąd powiedział o tym. Wiedzę czerpię więc z tego źródła. Ale też jestem za tym, by powstała szczepionka, byle nieszkodliwa i dobrze przebadana. Ciekawe jak będzie ze szczepieniami osób, które mają już naturalnie przeciwciała.

 

 

@ShadowMan

To fajna mama, która małemu dziecku daje banknot do wytarcia, który macało wcześniej z kilka tysięcy osób, a pewnie wiele z nich robiło różne czynności i rąk nie myło ;)

Ostatecznie można bez papieru :>

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze 1000 zgonów nie ma,ale prawdopodobnie jutro ta bariera zostanie przekroczona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Że ręka się zrosła po złamaniu

Ok, to dalszy ciąg historii. Otóż zrastająca się kość zaczęła uciskać nerw, który w którymś momencie (może przy złamaniu, może podczas składania kości) zaplątał się pomiędzy. W wyniku czego powstał niedowład lewej dłoni. I co teraz: choroba, uraz mechaniczny, leczy się to, a może odraża? Czy jeszcze jakieś nowe słowo wymyślicie panowie teoretycy?

Edytowane przez 209458

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Co myślicie o teorii Cejrowskiego o Gatsu chipach 5g i dronach?

Nic, nie mam czasu tego oglądać :E

 

Jakbyś streścił może mógłbym się odnieść.

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

to nie wina teorii, po prostu tak działa język - brakuje słów na nowe zjawiska i stosuje się stare, które często są tylko metaforami, i nie oddają istoty tego co mają nazwać - samo słowo leczyć jest przykładem, bo leczyć to słowo germańskie, pochodzi od słowa laekar w staroniemieckim, które oznnaczało zbieracz ziół - więc lekarz = znachor - pochodzi od znanego rdzenia leg = zbierać, podnosić, nieść, u nas leżeć, bo podnosi się coś co leży (logika, login, itd od greckiego logos - słowo); tak samo słowo choroba pochodzi od rdzenia skorb - skoroba = choroba, a to scorb w łacinie dało scorbutus = szkorbut, pierwotnie jakaś choroba z wysypką na skórze, bo to skorb oznacza wysypkę, itd, itp - ponieważ bardzo częste były dawniej takie choroby wskutek stanu higieny wysypka przeszła na chorobę w ogóle; moje wątpliwości wobec wyleczonych z wirusa oczywiscie biorą się z tego, że na wirusa nie ma żadnych leków, tzn takich, które by bezpośrednio działały na wirusa, tak jak np antybiotyki na bakterie, itd - czyli z wirusa wyleczy się najwyżej sam organizm przy pomocy układu odpornościowego wspomaganego ewentualnie przez środki podawane przez lekarzy, itp

 

ps - ale ostatnio mnożą się doniesienia, że wirus może w niewyjaśniony jeszcze sposób wpływać na krzepliwość krwi, tzn znacznie ją podnieść, wskutek czego tworzą się w płucach, i w ogóle w naczyniach krwionośnych miniskrzepy - zaleca się przeciwko tym skrzepom podawanie heparyny w dużych ilościach, bo ma działanie antyzakrzepowe - czytałem wypowiedź jakiegoś pulmonologa, że jeśli chory jest w fazie intensywnego podawania tlenu (nawet jeszcze przed intubacją) powinno się zapobiegawczo podawać heparynę - to ewentualnie byłby przykład leczenia, bo choć nie działa bezpośrednio na wirusa zapobiega jego skutkom; ale oczywiście czy to jeszcze nie czy już leczenie to spór czysto talmudyczny

 

ps2 - z drugiej strony jednak mnożą się też w kręgach fachowych, czyli lekarskich, wątpliwości co do sensowności stosowania intubacji - wg niektórych nie tylko nie pomaga, ale może pogarszać stan chorego - jak widać sami lekarze mają wątpliwości co do tego "leczenia", i woleliby pozostawić los chorego naturze

 

ps3 - skoroba = choroba dosłownie oznacza drapanie się, od skrobati, pierwotnie skorobati- spokrewnione niemieckie schorf = skorob - strup, angielskie to scrape; angielskie scurvy od starofrancuskiego scorbut, a to do germańskiego rdzenia skorob; w łacinie rdzenia scorb w ogóle nie ma

Edytowane przez glauks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, to dalszy ciąg historii. Otóż zrastająca się kość zaczęła uciskać nerw, który w którymś momencie (może przy złamaniu, może podczas składania kości) zaplątał się pomiędzy. W wyniku czego powstał niedowład lewej dłoni. I co teraz: choroba, uraz mechaniczny, leczy się to, a może odraża? Czy jeszcze jakieś nowe słowo wymyślicie panowie teoretycy?

 

Kalectwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie każda, mózg, neurony się nie regenerują - chociaż ostatnio i co do tego są wątpliwości; ale jeśli tak to w ograniczonej skali

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Po raz setny powtórzę To nie jest żadna mega pandemia , na przełomie 2018/2019 ino ciut mniej ludzi umarło na pogrypowe powikłania i nikt nie ogłaszał pandemi. Tu rozgrywa się gra o wielka kasę .

 

 

glauks

 

 

Lepkość krwi wzrasta podczas każdego stanu zapalnego ! to samo z ilością ''złego'' cholesterolu

należy unikać stanów zapalnych nie żreć słodyczy bo dziurawy ząb to też stan zapalny !

Edytowane przez Bemx2k

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak ktoś zasłoni Ci się astmą?

to się odezwą, że mają i nie mogą nosić ? Jakoś mi się zdarzyło żeby na taką osobę trafić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na tą chwilę na całym świecie na koronawoiirusa oficjalnie zmarło 345 tys osób. Ludność całego świata, to około 7,5 mld ludzi, więc wychodzi, że śmiertelność tego wirusa na całym świecie, to niecałe 0,005%. A ile jeszcze wśród tych 345 tys zmarłych jest takich, którzy wcale nie zmarli na żadnego koronawirusa, tylko na co innego, to już nawet nikt nie wie. Rzeczywiście, "epidemia" jak cholera. :lol2:

A jeszcze niedawno szacowano, że zgonów na zwykła grypę sezonowa jest prawie 2x więcej:

https://www.who.int/mediacentre/news/statements/2017/flu/en/

 

Inna sprawa, że dane nieporównywalne - z jednej strony oficjalne, potwierdzone testem, z drugiej jednak tylko szacunki. Ale z trzeciej strony analiza zgonów miesiąc do miesiąca sugeruje, że jednak te zgony na COVID mogą być mocno zawyżone (tj. że w wielu przypadkach należałoby mówić raczej o koincydencji, a nie związku przyczynowo-skutkowym między zakażeniem SARS-Cov2 a śmiercią).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Po raz setny powtórzę To nie jest żadna mega pandemia , na przełomie 2018/2019 ino ciut mniej ludzi umarło na pogrypowe powikłania i nikt nie ogłaszał pandemi.
Zrób test: odkręć na maxa wodę w wannie (zatkanej) i wyjedź na długo. Chyba przyznasz, że nie warto reagować gdy epidemia obejmuje 0,000001% objętości domu? Nawet jeśli troszkę wody się wyleje to i tak nie zaleje 100%, nawet 1% będzie trudno uzyskać gdy zostawisz otwarte drzwi domu.

 

Porównania z grypą są absurdalne, bo z nią nikt nie walczy. Ja póki co obserwuję Brazylię od wielu dni, to taka głupsza Białoruś, tyle że robi skandalicznie mało testów i z pewnością ogromna większość ofiar jest zaliczana do innych chorób (na Białorusi na pewno też). Ciekawie też wygląda Meksyk, słynne powiedzenie "ale Meksyk" o wyjątkowym bałaganie, tylko tam świńska grypa była potęgą, tam gangi prowadzą otwartą wojnę z policją, w tym bałaganie może być ostro. To nam więcej powie o tej pandemii, ale nawet te państwa są chronione przez sąsiadów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrób test: odkręć na maxa wodę w wannie (zatkanej) i wyjedź na długo. Chyba przyznasz, że nie warto reagować gdy epidemia obejmuje 0,000001% objętości domu? Nawet jeśli troszkę wody się wyleje to i tak nie zaleje 100%, nawet 1% będzie trudno uzyskać gdy zostawisz otwarte drzwi domu.

 

Porównania z grypą są absurdalne, bo z nią nikt nie walczy. Ja póki co obserwuję Brazylię od wielu dni, to taka głupsza Białoruś, tyle że robi skandalicznie mało testów i z pewnością ogromna większość ofiar jest zaliczana do innych chorób (na Białorusi na pewno też). Ciekawie też wygląda Meksyk, słynne powiedzenie "ale Meksyk" o wyjątkowym bałaganie, tylko tam świńska grypa była potęgą, tam gangi prowadzą otwartą wojnę z policją, w tym bałaganie może być ostro. To nam więcej powie o tej pandemii, ale nawet te państwa są chronione przez sąsiadów.

Naprawdę jestem pełen podziwu, ze istnieją jeszcze ludzie, którzy mają tak niewiarygodnie wysoki poziom intelektu, że są w stanie jeszcze wierzyć w tą całą chucpę z "groźnym" wirusem. Szacun przyjacielu !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

wierzą w chucpę! - a do wiary potrzebny jest intelekt? - wiar jest i było w świecie i historii tysiące, chyba dziesiątki tysiecy - pewnie tyle jest też intelektów! nowoczesny intelekt opiera sie na wiedzy, czyli w dzisiejszym świecie na nauce, nie na wierze; na wierze opierają się raczej teorie spiskowe, choć takiej fantastycznej jak ta koronowirusowa chyba jeszce na było - ciekawe, że wraz z postępem tzw wiedzy i nauki zwiększa się też skłonność do irracjonalizmu i właśnie prehistorycznej, bo ślepej, wiary; dawne wiary opierały się na tzw bezpośrednim świadectwie zmysłów, nowe najwyrażniej też - przecież wirusa nie widać - ergo wirus to wymysł

 

 

Po raz setny powtórzę To nie jest żadna mega pandemia , na przełomie 2018/2019 ino ciut mniej ludzi umarło na pogrypowe powikłania i nikt nie ogłaszał pandemi. Tu rozgrywa się gra o wielka kasę .

 

 

glauks

 

 

Lepkość krwi wzrasta podczas każdego stanu zapalnego ! to samo z ilością ''złego'' cholesterolu

należy unikać stanów zapalnych nie żreć słodyczy bo dziurawy ząb to też stan zapalny !

 

nikt nie pisze\mówi megapandemia, tylko pandemia = występuje na całym świecie, co odpowiada prawdzie

 

nie chodzi o zwiększoną lepkość, tylko o wzmożone działanie jakiegoś czynnika 8 (factor 8), który odgrywa role w kaskadzie reakcji zwiększającej krzepliwość - przypuszcza się, że wirus w jakiś sposób wpływa na nagłą aktywację tego czynnika

Edytowane przez glauks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Regenerują ale w ograniczonej skali. W sumie jest to tkanka z najmniejszą zdolnością odbudowy.

Ej, ale weźcie mnie dajcie po kolei opowiedzieć, a nie tak od razu. Bo właśnie na ten zarośnięty nerw miałem operację w Konstancinie, i to już prawie 29 lat temu, więc żadna tam nowinka medyczna. I z tego co mi mówili to przecięli nerw przed i za kością i go zszyli obok. I normalnie ruszam ręką, ciężary podnoszę, fakulca pokażę. Więc albo się ten nerw zrasta albo skubańcy okłamali dzieiaka i tak naprawdę od tych 29 lat mam nieodróżnialną cyberprotezę lewej ręki.

 

I pytanie pomocnicze, czy to już było leczenie czy tylko "usunięcie dysfunkcji"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w szerokim znaczeniu leczenie, w wąskim usunięcie dysfunkcji nerwu motorycznego

 

nerw to nie neuron, to akson neuronu, czyli taka wypustka komórki, w wypadku nerwu peryferyjnego b. długa - akson się chyba częściowo? regeneruje

 

w interii ostatnio napisano nie wyleczeni, tylko wyzdrowiało xxx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to nie jest tak, że jak masz wiązkę nerwów i kilka jest uszkodzonych to początkowo masz niedowład, ale z czasem inne nerwy przejmują ich funkcję?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecięty i zszyty nerw zrośnie się ale jak usuniesz sobie kawałek nerwu (albo kilka nerwów) to nie odbuduje się, w przeciwieństwie do skóry, kości etc. Może wcześniej gdzieś coś pominąłem ale teraz chyba jasno napisałem ;)

Nie jestem pewien, czy jak bym sobie wyciął np. 1cm2 skóry i tego nie pozaszywał, to tam odrośnie skóra, czy po prostu nie zarośnie to włóknistą blizną. Z kośćmi to wiem, że są metody leczenia różnych wad (typu jedna noga krótsza) przed wydłużanie kości i tam rzeczywiście się przecina kość i nieco rozciąga, żeby wolna przestrzeń zarosła, ale to chyba nie jest takie chop, siup, trzeba etapami i stosować jakieś dodatkowe wspomagania, rusztowania czy coś w ten deseń.

 

A to nie jest tak, że jak masz wiązkę nerwów i kilka jest uszkodzonych to początkowo masz niedowład, ale z czasem inne nerwy przejmują ich funkcję?

Nie wiem co nazywasz wiązką nerwów. O ile się orientuję do przedramienia dochodzą 3 nerwy: łokciowy, promieniowy i pośrodkowy i nie pamiętam którego dotyczył mój przypadek. Czy te trzy nerwy to dla ciebie wiązka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Nie wiem co nazywasz wiązką nerwów. O ile się orientuję do przedramienia dochodzą 3 nerwy: łokciowy, promieniowy i pośrodkowy i nie pamiętam którego dotyczył mój przypadek. Czy te trzy nerwy to dla ciebie wiązka?

Z tego co widzę, to te nerwy dzielą się dalej na palcach, tj. Nerw pośrodkowy obejmuje 4 palce, a łokciowy 2. Promieniowy 1 palec.

Pośrodkowy w obrębie jednego palca dzieli się na 2 jeśli palec nie jest unerwiony dodatkowo przez osobny nerw.

I teraz jak kolega piłą przeciął sobie jeden nerw na kciuku to dalej mógł nim ruszać, ale czegokolwiek nie dotknął kciukiem to dotyk był bardzo nieprzyjemny. Ale wszystkie ruchy był w stanie wykonywać.

Nerw był całkowicie odcięty (czy właśnie to jedno odgałęzienie nerwu) i po jakimś czasie go operowali.

Podobno nerw zszyli, ale musi odrosnąć. Nie wiem czy tam ma jakąś nitkę, która łączy te nerwy i po tej nitce ma odrastać czy chodzi tylko o styk.

Wydaje mi się jednak, że jakby zostawili tak jak jest to po jakimś czasie wróciło by mu względnie normalne czucie. Szyli zapewne dlatego, bo to było czyste cięcie, a nie rana szarpana.

Edytowane przez michasm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś za łebka wywaliłem się na rowerze na żwiże i na kolanie wyrwało mi 3cm2 skory, miejsce zabliznilo sie (ubytki w skorze wlasciwej zawsze zostawiaja blizne), nie rosna tam teraz wlosy ani nie mam czucia w tym miejscu (moge sobie wbijac tak nozyczki albo cokolwiek i nie czuje bolu :E ). Jak widac skora zregenerowala sie ale nerwy juz nie.

Kiedyś się wywaliłem na rowerze i też zbiłem mocno okolice kolana. Przez spory czas nie miałem czucia na pewnym obszarze skóry. Obecnie nie potrafię znaleźć tego miejsca, czucie jest takie samo lub niedostrzegalnie mniejsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie każda, mózg, neurony się nie regenerują - chociaż ostatnio i co do tego są wątpliwości; ale jeśli tak to w ograniczonej skali

Rdzeń kręgowy też się nie regeneruje,gdy dojdzie do jego przerwania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strzeliłem się z wczorajszym moim postem - liczba zgonów przekroczyła 1000

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro "Szumowina" ma ogłosić zniesienie obowiązku noszenia maseczek na zewnątrz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...