Skocz do zawartości
Camis

Covid-19 - Pandemia

Czy przed wakacjami zaszczepisz się szczepionką na Covid-19?:  

571 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy przed wakacjami zaszczepisz się szczepionką na Covid-19?:

    • Tak - obojętnie którą
      103
    • Tak - szczepionką mRNA
      89
    • Tak - szczepionką wektorową na adenowirusie (AstraZeneca)
      10
    • Nie
      310
    • Nie wiem / nie mam zdania
      59


Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, ODIN85 napisał:

Na koronę bez współistniejących około 300.

Ilu z tych 200k miało współistniejące?

A ile osób z tych 34k zmarłych na grypę miało współistniejące? Dlaczego tego nie uwzględniasz i bierzesz liczbę bezwzględną, a do korony tylko tych bez innych schorzeń?

Już kiedyś o tym pisałem ale chyba muszę co tydzień przypominać.
Jeżeli osoba po zawale dobrze rokująca nabawi się szpitalnego zapalenia płuc i umrze, to zgon był z powodu zawału czy zapalenia?
Osoba z wykrytym nowotworem, po operacji zakrzep w płucach i zgon. Zmarła na raka, czy zator płucny?
Według waszego schematu nikt na AIDS nie umiera, bo ludzi wykańczają inne choroby.

Jeszcze raz i do skutku, choroby przewlekłe czy wiek to czynniki obciążające, które podwyższają ryzyko cięższego przebiegu Korony i zgonu w jej wyniku. Nie muszą być bezpośrednią przyczyną zgonu.

Zgadzam się, że w statystykach może być burdel i wpisy przy zawale, że zmarł na covida. Ale macie jakieś twarde dane na ten temat, czy tylko plotki z internetu?

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Camis napisał:

I sprawdziło się to co pisałem, że od 24-25 września przebije 1200 przypadków dziennie.

 

Trzymać się, niedługo 2K! ;) 

Oby, chciałbym żeby na święta wywaliło liczniki na maksa, wtedy w końcu odpocznę :E 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy padnie granica 2K zakażeń dziennie?

Jak obstawiacie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
44 minuty temu, Ghost54 napisał:

Myslę, że ta odpowiedź jest znana od miesięcy - maseczki, które powstrzymują nieświadomego zarażonego od dalszego rozprzestrzeniania wirusa.

Coś tam daje, ale nie eliminuje wszystkiego. To stosunkowo tani i dosyć skuteczny sposób na ograniczenie, ja zazwyczaj stosuję. Ale zadam kolejne pytanie - co robić z tymi, którzy odmawiają? Karać mandatami jak leci, gdy w sąsiednich krajach i tak luzik?

44 minuty temu, B@nita napisał:

W chinach gdzie to się zaczęło już zdechło??? W kraju 1,4 miliarda ludzi??

Pytanie, kto w to uwierzy.

 

33 minuty temu, Bono[UG] napisał:

Jeżeli osoba po zawale dobrze rokująca nabawi się szpitalnego zapalenia płuc i umrze, to zgon był z powodu zawału czy zapalenia?

Nie wiem jak jest teraz, kiedyś zapalenie płuc często dobijało w szpitalach. Moja babcia tak zmarła, nie wiem co jej wpisano. Spore kłopoty z sercem, dobiło własnie szpitalne zapalenie płuc. I mamy pewnie to, co piszesz na końcu - burdel w statystykach, z którego niewiele wynika i którym można dosyć swobodnie manipulować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, krzyyss napisał:
Godzinę temu, Ghost54 napisał:

Myslę, że ta odpowiedź jest znana od miesięcy - maseczki, które powstrzymują nieświadomego zarażonego od dalszego rozprzestrzeniania wirusa.

Coś tam daje, ale nie eliminuje wszystkiego. To stosunkowo tani i dosyć skuteczny sposób na ograniczenie, ja zazwyczaj stosuję. Ale zadam kolejne pytanie - co robić z tymi, którzy odmawiają? Karać mandatami jak leci, gdy w sąsiednich krajach i tak luzik?

Tak, karać, bo można to podciągnąć pod narażanie innych na utratę zdrowia lub życia. Tylko jest pewien problem prawny w niektórych sytuacjach, szczególnie w przypadku przestrzeni otwartych z dużymi skupiskami ludzi, bo tam ciężko to nakazać prawnie. Jedyne wyjście to stan wyjątkowy.

21 minut temu, krzyyss napisał:
Godzinę temu, B@nita napisał:

W chinach gdzie to się zaczęło już zdechło??? W kraju 1,4 miliarda ludzi??

Pytanie, kto w to uwierzy.

Jeżeli ktoś sądzi że "zdechło" to musi być strasznie ograniczony i leniwy, żeby nie poszukać informacji. Chiny wszystkich oficjalnie zdiagnozowanych przypadków mają 90 424 w Polsce mamy 84 396. Także gonimy Chiny, wiele krajów Chiny już przegoniło. W Chinach notuje się dziennie obecnie po kilka przypadków, ale nie oznacza to, że problem całkowicie zniknął. Pomijam drastyczne działania o których się nie mówiło, bo takie pewnie też były, ale Chiny podjęły oficjalnie również bardzo stanowcze działania, polegające np. na zamknięciu i odizolowaniu całych regionów na wiele tygodni, do czasu całkowitego wyeliminowania problemu. Tam taka nasza czerwona strefa zostałaby odgrodzona od reszty kraju i nikt bez konkretnego celu nie mógłby wyjechać ani wjechać, nawet do pracy. Jak wspomniałem to miało zapewne również swoją ciemniejszą stronę, ale nie ma się co oszukiwać, im większa dyscyplina (narzucona lub nie) społeczeństwa tym większe szanse na mocne ograniczenie problemu.

U nas, jak i wielu krajach zachodnich, zaraz jest krzyk, że to ograniczanie swobód, wolności itd. zaraz tworzenie teorii spiskowych i wielu wymysłów. To też ma swoje konsekwencje, które właśnie obserwujemy. Dobrze że póki co liczba zgonów nam drastycznie nie wzrasta. Lecz więcej chorych, to więcej ludzi na kwarantannach, więc i coraz większy problem dla pracodawców. Sami zabrniemy automatycznie w kolejny lockdown, na który ekonomicznie nas już nie stać.

 

21 minut temu, krzyyss napisał:
57 minut temu, Bono[UG] napisał:

Jeżeli osoba po zawale dobrze rokująca nabawi się szpitalnego zapalenia płuc i umrze, to zgon był z powodu zawału czy zapalenia?

Nie wiem jak jest teraz, kiedyś zapalenie płuc często dobijało w szpitalach. Moja babcia tak zmarła, nie wiem co jej wpisano. Spore kłopoty z sercem, dobiło własnie szpitalne zapalenie płuc. I mamy pewnie to, co piszesz na końcu - burdel w statystykach, z którego niewiele wynika i którym można dosyć swobodnie manipulować.

Pewnie choroby współistniejące, a na poważnie to jak osoba po zawale dobrze rokowała to przyczyną było zapalenie płuc, albo oba występujące czynniki.

Wiem do czego dążycie, ale warto pamiętać, że nie każde zapalenie płuc to obecnie COVD i jeżeli ktoś ma objawy zapalenia płuc to robi mu się test na COVID (przynajmniej w teorii, w ogarniętych szpitalach).

57 minut temu, Bono[UG] napisał:

Osoba z wykrytym nowotworem, po operacji zakrzep w płucach i zgon. Zmarła na raka, czy zator płucny?

Zmarła na raka, ponieważ operacja była elementem leczenia i powikłania pooperacyjne nie są uwzględniane.

 

 

Edytowane przez LeBomB

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, WPW napisał:

wszystkie znane mi osoby w liczbie 3 sztuk mają powikłania po covidzie osłabienie organizmu mniejsza wydolność itd...

Znam kilka osób po COVID i nie miały żadnych objawów, nawet utraty węchu czy goraczki. Z jedna biegałem ostatnio i dostałem wciry, także tyle z Twoich dyrdymałów :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 minut temu, LeBomB napisał:

Tak, karać, bo można to podciągnąć pod narażanie innych na utratę zdrowia lub życia.

Idę dalej, co robić z powracającymi z zagranicy, gdzie obowiązku maseczek brak, a chorych więcej niż u nas? Zakładam, że nie masz pomysłu.

8 minut temu, LeBomB napisał:

W Chinach notuje się dziennie obecnie po kilka przypadków

Może się i notuje tyle, w bajkę, że faktycznie po tyle im przybywa, chyba tylko nieliczni wierzą.

 

8 minut temu, LeBomB napisał:

im większa dyscyplina (narzucona lub nie) społeczeństwa tym większe szanse na mocne ograniczenie problemu

Pod warunkiem, że jest to robione wszędzie, a strefy, gdzie to nie jest robione, są mocno izolowane. W każdym innym przypadku lokalne ostre ograniczenia zakrawają na głupotę (jeśli są otwarte na kontakt ze strefami, gdzie obostrzeń brak).

 

edit

o te Chiny ja już pytałem kilka razy - ilościowo jesteśmy na podobnym poziomie, kilka dni i zostawiamy ich w tyle, moje pytanie było "gdzie te padające trupy na ulicach, te które pokazywano w Wuhan?"

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, krzyyss napisał:

Idę dalej, co robić z powracającymi z zagranicy, gdzie obowiązku maseczek brak, a chorych więcej niż u nas? Zakładam, że nie masz pomysłu.

14 dniowa kwarantanna. Jeżeli nie wystąpią objawy to między 10 a 12 dniem kwarantanny i tak wykonuje się test. Tak to się odbywa w wielu krajach, a są kraje, gdzie zabrania się wjazdu osobom z krajów, które podchodzą mało restrykcyjnie mimo dużej liczby zakażeń.

 

6 minut temu, krzyyss napisał:

Może się i notuje tyle, w bajkę, że faktycznie po tyle im przybywa, chyba tylko nieliczni wierzą.

Skoro podejście Chin ci nie pasuje, bo masz pewnie jakieś swoje teorie, to poszukaj info o Japonii. Oni poluzowali lejce w wakacje, przez co też zaczęli osiągać po 1600 - 1700 przypadków dziennie. Podjęli decyzję o zamknięciu większości atrakcji turystycznych, wznowili szereg restrykcji dotyczących przyjezdnych z zagranicy. W ten sposób zeszli obecnie do poziomu między 300 a 500 i jest tendencja spadkowa.

Z resztą, na początku wszystkiego by powstrzymać gwałtowny wzrost wprowadzili stan wyjątkowy, który obejmował nawet zakaz przemieszczania się między prefekturami.

Znów powtórzę, im większa dyscyplina społeczeństwa tym większe szanse na mocne ograniczenie problemu. I nie wiem co niby jest niejasne jak mówię o społeczeństwie? Przecież wiadomo że chodzi o społeczeństwo danego kraju, bo o sytuacjach ogólnokrajowych rozmawiamy. To nie obliguje do tego, że coś musi być robione wszędzie tak samo, nie i to nie jest głupota. Głupotą byłoby np. zamykać wszystkie 314 powiatów, gdy problem występuje np. tylko w kilku. Ważne jest by taki zamknięty powiat był na prawdę odizolowany, czyli kwarantanna ogólnopowiatowa z zakazem przemieszczania się do innych powiatów, a każdy, kto wjeżdża do zagrożonego powiatu  (nie przejeżdża) musi stosować się do narzuconych tam zasad, a po opuszczeniu go poddać się kwarantannie. Jedyne logiczne wyjście żeby nie doprowadzić do zamknięcia znów wszystkich i wszystkiego. Tylko są dwie kwestie do rozwiązania:

1. Kiedy powiat uznać za ognisko zakażeń, które należałoby odizolować

2. Aby takie działania związane z odizolowaniem regionów były zgodne z prawem i Konstytucją musiałby zostać wprowadzony stan wyjątkowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, krzyyss napisał:

Coś tam daje, ale nie eliminuje wszystkiego. To stosunkowo tani i dosyć skuteczny sposób na ograniczenie, ja zazwyczaj stosuję. Ale zadam kolejne pytanie - co robić z tymi, którzy odmawiają? Karać mandatami jak leci, gdy w sąsiednich krajach i tak luzik?

Pytanie, kto w to uwierzy.

Jeżeli ci ludzie są tak samolubni I na takim poziomie mentalnym to trzeba ich "kijem i pałą" nauczyć, bo inaczej się nie da.

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, LeBomB napisał:

Zmarła na raka, ponieważ operacja była elementem leczenia i powikłania pooperacyjne nie są uwzględniane.

Jeżeli faktycznie tak się wpisuje, że tylko główną chorobę, to takie statystyki są nic nie warte, nie mają żadnej wartości do analizy.
Powinna być wpisana główna przyczyna zgonu, czyli ten zator oraz w następstwie czego czyli operacyjne leczenie nowotworu. Wtedy można coś z takich danych wyciągnąć.

W pierwszym przypadku możemy jedynie podliczyć ile osób zmarło na nowotwór, w drugim poznać dokładniej, ile z powodu wyniszczenia organizmu, ile w wyniku komplikacji pooperacyjnych itd. Np. mamy 25% zgonów pooperacyjnych, to coś trzeba poprawić w procedurach, przyjrzeć się dlaczego tak dużo.

4 minuty temu, LeBomB napisał:

Tylko są dwie kwestie do rozwiązania

Podstawowy problem, to jak pilnować przekraczanie granic powiatów, to jest nierealne logistycznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby dochodziło do lockdownów będą one wprowadzane raczej na poziomie województw niż powiatów, a para-blokady (na drogach, bo lasy przecież nie zostaną obstawione, zreszta też bez przesady z wagą szczelności blokady, bo województwo to i tak obszar umowny) województw będą utrzymywane przy pomocy lokalnych sił policji oraz tych jakichś wojsk ochrony terytorialnej, mowa jest też o obronie cywilnej, ale to chyba w Polsce realnie nie istnieje obecnie. Taki lockdown trwałby zapewne 1-2 tygodnie, więc jest to ogarnialne logistycznie.

Do rozstrzygnięcia pozostaje kwestia otoczenia prawnego czy miałyby to być stany wyjątkowe na danym obszarze czy raczej jakaś inna, bezpieczniejsza dla budżetu nowa proteza prawna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Ghost54 napisał:

Jeżeli ci ludzie są tak samolubni I na takim poziomie mentalnym to trzeba ich "kijem i pałą" nauczyć, bo inaczej się nie da.

Jestem za, ale również dla osób chorych na grypę i przeziębionych. Jak traktować jak zwierzęta, to wszystkich kaszlacych, a nie tylko bezobjawowych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest do zrobienia, w Chinach zamykali całe miasta gdzie żyją miliony ludzi. Wiem, Chiny takie i owakie ale system komunistyczny jest bardziej... wydajny.

Wykrywanie będzie szybować do góry, sądzę że 2k zostanie dosyć szybko przekroczone... chyba że rząd zacznie kombinować i ograniczy testowanie z jakiś powodów lub bez powodu.

Już mówią o wprowadzeniu większych restrykcji w żółtych i czerwonych strefach. Oczekuje że listopad to będzie szczyt i sięgnie 2.5-3k.

Morawiecki w Brukseli rozmawia o tym że nie chciałby kraju zamykać... czyli nie wykluczają tego.

Edytowane przez Puma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
25 minut temu, LeBomB napisał:

14 dniowa kwarantanna. Jeżeli nie wystąpią objawy to między 10 a 12 dniem kwarantanny i tak wykonuje się test. Tak to się odbywa w wielu krajach, a są kraje, gdzie zabrania się wjazdu osobom z krajów, które podchodzą mało restrykcyjnie mimo dużej liczby zakażeń.

Podaj kraje w UE, gdzie to robione. Naprawdę nie wiesz o czym piszesz, chcesz zrobić blokadę wszystkich granic? Transport też?

 

27 minut temu, LeBomB napisał:

Skoro podejście Chin ci nie pasuje

Ja tego nie nazywam podejściem ,ja to nazywam bajkami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, galakty napisał:

Znam kilka osób po COVID i nie miały żadnych objawów, nawet utraty węchu czy goraczki. Z jedna biegałem ostatnio i dostałem wciry, także tyle z Twoich dyrdymałów :D 

I tak będziecie się Panowie licytować? Ja nie znam nikogo z/po COVID. Wirusa nie ma.?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, galakty napisał:

Jestem za, ale również dla osób chorych na grypę i przeziębionych. Jak traktować jak zwierzęta, to wszystkich kaszlacych, a nie tylko bezobjawowych. 

Grypa sezonowa nie jest pandemia, jak jej nazwa wskazuje. Koronawirus szaleje w każdym miesiącu. Poza tym właśnie dlatego ZUS ci każe siedzieć w domu na chorobowym, żebyś nie zaraził innych (I żeby nie musiał im płacić wynagrodzenia). Co ciekawe w przypadku grypy ludzie mają jakieś tam odruchy empatii i nie ma żadnych gryposceptyków. A koronawirus? Proszę bardzo - spisek, kagańce, zniewolenie, kajdany itd. Ojoj, bidulek, bo mu kazali maskę nosić, bo sam nie wiedział, że sam  powinien.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
32 minuty temu, LeBomB napisał:

Ważne jest by taki zamknięty powiat był na prawdę odizolowany, czyli kwarantanna ogólnopowiatowa z zakazem przemieszczania się do innych powiatów, a każdy, kto wjeżdża do zagrożonego powiatu  (nie przejeżdża) musi stosować się do narzuconych tam zasad, a po opuszczeniu go poddać się kwarantannie.

Fantazjujesz już zdrowo tutaj. skoro jesteś zwolennikiem tak radykalnych środków, to prościej będzie, jak sam się gdzieś odizolujesz, a innym pozwolisz żyć. Fantazjujesz tym bardziej, ze izolacja powiatów nic nie da, jeśli sa kraje, gdzie brak ostrych restrykcji. Będziesz powiaty na granicy z Czechami czasowo izolował, a później wypuszczał tych ludzi na Czechy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Ghost54 napisał:

 

A koronawirus? Proszę bardzo - spisek, kagańce, zniewolenie, kajdany itd. Ojoj, bidulek, bo mu kazali maskę nosić, bo sam nie wiedział, że sam  powinien.

Przy grypie nie masz tego wszystkiego (nie ma nawet obowiązkowych szczepień) więc w sumie grypa w żaden sposób nie narusza Twojej "wolności".

Przy koronawirusie już tak. Stąd koronasceptycy.

BTW: Gdzieś czxytałem wypowiedź kogoś z MZ, że jak będzie szczepionka to nie są planowane ob owiązkowe szcze[pienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 minut temu, Ghost54 napisał:

Co ciekawe w przypadku grypy ludzie mają jakieś tam odruchy empatii i nie ma żadnych gryposceptyków. A koronawirus? Proszę bardzo - spisek, kagańce, zniewolenie, kajdany itd.

Jeśli w kraju kilkuset chorych na grypę, to nie robi się lockdown na cały kraj. Jeśli tych chorych ileś na powiat, to też nie wprowadza się specjalnych obostrzeń.

edit

@Flik

Jeśli idzie o szczepienia, każdemu zaleciłbym sprawdzenie statystyk, ilu lekarzy w Polsce szczepi się na grypę. Tu podobny rodzaj wirusa, pewnie bardziej "zjadliwy", niemniej podobny w mechanizmie działania.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Puma napisał:

[...] Oczekuje że listopad to będzie szczyt i sięgnie 2.5-3k. [...]

Na wyczucie czy na jakichś danych? Bo u mnie szczyt raczej w styczniu i oczywiście z wynikami znacznie wyższymi niż 3k na dobę.

Pora będzie też trochę przystopować z tym testowaniem albo przerzucić się na gorsze testy, bo to już nas wszystkich kosztowało ponad 1,2 mld zł i tej kasy nie będzie na inne cele związane z ochroną zdrowia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Ghost54 napisał:

Grypa sezonowa nie jest pandemia, jak jej nazwa wskazuje. Koronawirus szaleje w każdym miesiącu. Poza tym właśnie dlatego ZUS ci każe siedzieć w domu na chorobowym, żebyś nie zaraził innych (I żeby nie musiał im płacić wynagrodzenia). Co ciekawe w przypadku grypy ludzie mają jakieś tam odruchy empatii i nie ma żadnych gryposceptyków. A koronawirus? Proszę bardzo - spisek, kagańce, zniewolenie, kajdany itd. Ojoj, bidulek, bo mu kazali maskę nosić, bo sam nie wiedział, że sam  powinien.

Że co? Ludzie z grypa siedza w domu? Gdzie? :D Większość chodzi do pracy i ma gdzieś że zaraża w komunikacji.

Przy grypie nikt nie ma problemu, bo nie każa siedzieć w domu, nie ucinaja pensji i nie ubydlaja człowieczeństwa. Ale Ty tego nie zrozumiesz, szkoda strzępić...

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, krzyyss napisał:

Jeśli tych chorych ileś na powiat, to też nie wprowadza się specjalnych obostrzeń.

Przy jakiejś groźniejszej odmianie pewnie by się pojawiły. Mamy to szczęście, że się nie trafiły lub nie rozeszły u nas. Przy świńskiej na pewno jakieś warianty były przewidywane, wtedy na świecie też była lekka panika. Pandemia też została ogłoszona, statystyki choć bardzo niedokładne ale są, można porównać z obecną pandemią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam uprzejmie

Słabo to zaczyna wyglądać... Pandemie, konflikty zbrojne, katastrofy naturalne... Przyszło nam żyć w dziwnych czasach, chociaż chyba poprzednie pokolenia też przez to przechodziły. Można się pocieszać w taki sposób, świat powinien iść do przodu, trochę szkoda, że nasz gatunek jest tak mocno spier... Nasz twórca chyba wszystkiego nie przemyślał.

Z poważaniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
9 minut temu, Bono[UG] napisał:

Przy jakiejś groźniejszej odmianie pewnie by się pojawiły.

Tak, byłaby też akceptacja dla takich ograniczeń. Czesi to zrobili w kilku gminach, za pomocą wojska odcięto kilka gmin od reszty. Tylko był inny odbiór wtedy, bano się wirusa, sąsiednie kraje też miały restrykcje.

Mamy co mamy, wirus jest jaki jest, Czesi, którzy za brak kwarantanny łoili po 500 tys zł kary, którzy otaczali wojskiem niepokorne gminy, dzisiaj na mln mieszkańców mają ok 10 razy więcej pozytywnych od nas. Wskazać mi to logikę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, galakty napisał:

Że co? Ludzie z grypa siedza w domu? Gdzie? :D Większość chodzi do pracy i ma gdzieś że zaraża w komunikacji.

Przy grypie nikt nie ma problemu, bo nie każa siedzieć w domu, nie ucinaja pensji i nie ubydlaja człowieczeństwa. Ale Ty tego nie zrozumiesz, szkoda strzępić...

O matko. T już próbują nas odczłowieczyć? :) A kimże jest ten, który ma gdzieś innych I nie założy maski, bo "nie wierzy w zarazę" i naraża w swoim egoizmie innych? :) To jest szczyt odczłowieczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...