Skocz do zawartości
Camis

Covid-19 - Pandemia

Czy przed wakacjami zaszczepisz się szczepionką na Covid-19?:  

571 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy przed wakacjami zaszczepisz się szczepionką na Covid-19?:

    • Tak - obojętnie którą
      103
    • Tak - szczepionką mRNA
      89
    • Tak - szczepionką wektorową na adenowirusie (AstraZeneca)
      10
    • Nie
      310
    • Nie wiem / nie mam zdania
      59


Rekomendowane odpowiedzi

47 minut temu, glauks napisał:

nie z pupy, tylko ze skoków temperatury - były przecież kilka dni upały, w dzień 26-7, a w nocy nawet tylko 5 (a po zachodzie słońca od razu spada  np z 22 do 13, itd - rano o 7 ok 10, a o 10 już koło 20 w słońcu, itp) - od razu drapie mnie w gardle; u mnie pomaga zwykła tabletka do ssania, ale jak poważniejszy przypadek też to trochę trwa; przechodzi błyskawicznie jak temperatury normalne, jak teraz, tzn w dzień 16-18, w nocy 13, itd; miałem kiedyś ostrą anginę, jedyną poważniejszą chorobę, i pozostało do dziś?-  zagadka; albo to tzw strepthroat, podobno nie do zwalczenia; i kryzysy regularnie właśnie w okresach przejściowych, wiosna i jesień, jak skoki temperatur - ani w środku zimy z tzw siarczystymi mrozami, ani lata, mnie nie rusza

Mam to samo, zawsze co roku jeden raz w takim głupim okresie mnie bierze mocne przeziębienie, goraczka, bóle, przełknać śliny niemogę, generalnie tydzień w łóżku. Poza tym cały rok jestem zdrowy i nic mnie nie łapie. 

Maseczka mnie nie uratowała :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Bono[UG] napisał:

Niech się w miarę możliwości przebada, bo to nie jest normalne u zdrowej osoby.
Ewentualnie jakieś lewe te maski lub zbyt długo noszona jedna.

Nie sądzę. Przy siedzeniu da się wytrzymać cały dzień, przy pracy fizycznej i zrobieniu 15 - 20 tyś kroków przez 8 godzin już nie. Zwyczajnie brakuje powietrza, oddychanie jest coraz trudniejsze. Biegać w maseczce również się nie da. Próbowałem, po 15 minutach zadyszka jak przez 2 godziny biegu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, galakty napisał:

Mam to samo, zawsze co roku jeden raz w takim głupim okresie mnie bierze mocne przeziębienie, goraczka, bóle, przełknać śliny niemogę, generalnie tydzień w łóżku. Poza tym cały rok jestem zdrowy i nic mnie nie łapie. 

Maseczka mnie nie uratowała :(

No dokładnie. Nie pomaga przy tym komunikacja miejska, w której stale jest duszno (latem brak klimatyzacji i efekt jakby zostawiło się zamknięte auto na parkingu, zimą potrafią grzać do 40 stopni). Chociaż powiadają, że to nie wina temperatur, ale zarazków, który każdy w sobie nosi i osłabienia odporności w tym okresie, co jest dziwne, bo po lecie człowiek jest właśnie najlepiej odżywiony, zwłaszcza ma wiele witamin po owocach sezonowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Áltair napisał:

No dokładnie. Nie pomaga przy tym komunikacja miejska, w której stale jest duszno (latem brak klimatyzacji i efekt jakby zostawiło się zamknięte auto na parkingu, zimą potrafią grzać do 40 stopni). Chociaż powiadają, że to nie wina temperatur, ale zarazków, który każdy w sobie nosi i osłabienia odporności w tym okresie, co jest dziwne, bo po lecie człowiek jest właśnie najlepiej odżywiony, zwłaszcza ma wiele witamin po owocach sezonowych.

Rzecz w tym, że choróbsko złapało mnie w momencie gdzie komunikacji miejskiej nie widziałem od 2 tygodni, do pracy na 50% jeździłem, reszta zdalnej, z chorymi się nie widziałem, do tego zdrowie odżywianie, dużo sportu. Po prostu raz w roku muszę się rozchorować i nie ma bata, jak w zegarku. 

Tylko co się dziwić, jak o 16 w ciagu dnia goraco, krótki rekaw, a o 19-20 trzęsiesz się z zimna, do tego spocony i lodowaty wiatr :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oho jak Polska złotówka się umocniła wczoraj i dzisiaj gdy tylko zapowiedzieli nowe obostrzenia i strefy, widać Wall Street nagradza tych którzy się słuchają swojego pana z USrAel.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, galakty napisał:

Rzecz w tym, że choróbsko złapało mnie w momencie gdzie komunikacji miejskiej nie widziałem od 2 tygodni, do pracy na 50% jeździłem, reszta zdalnej, z chorymi się nie widziałem, do tego zdrowie odżywianie, dużo sportu. Po prostu raz w roku muszę się rozchorować i nie ma bata, jak w zegarku. 

Tylko co się dziwić, jak o 16 w ciagu dnia goraco, krótki rekaw, a o 19-20 trzęsiesz się z zimna, do tego spocony i lodowaty wiatr :) 

Tymczasem szef wkurzony. Zgłaszam mu rano, że nagle mnie wzięło, a on "że jestem be, bo trzeba takie rzeczy wcześniej zgłaszać, bo nie ma zastępstwa" :E

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Assassin napisał:

Z innej beczki:
Obecnie mamy ok. 2,5 tys. hospitalizacji na covid-19 i "łapokalipsa, brakuje łóżek, co to będzie?". Pomimo przestawienia niecovidowej służby zdrowia w tryb hybrydowy i skierowanie wszelkich rezerw na walkę z kononawirusem. Tymczasem taki news z lutego 2018 r.:
https://www.rynekaptek.pl/farmakologia/grypa-w-polsce-rosnie-liczba-hospitalizacji,24618.html
"Z powodu grypy lub jej podejrzenia skierowanie do szpitala otrzymało w tym roku ponad 4,6 tys. osób - wynika z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny. Liczba zachorowań na grypę i jej podejrzeń od początku 2018 r. to ponad 1,2 mln przypadków."

Absolutnie nie doszukuję się tu żadnych spisków, a[...]

Tu trzeba wziąć pod uwagę dwie rzeczy:

1. Pacjent z grypą znacznie rzadziej wymaga terapii tlenowej, a już wybitnie rzadziej respiratora, tak że dla grypowych mogą to być łóżka "w niższym standardzie".

2. Grypa powoduje znacznie krótszą hospitalizację niż covid-19.

Te dwie rzeczy powodują, że 2500 (a wkrótce około 4000) pacjentów covidowych to wyraźnie większy problem niż 4600 grypowych (tym bardziej, że ci się rozkładali na wiele tygodni), a covidowi są raportowani bieżąco hospitalizowani. Jak ktoś jest kierowany do szpitala to raczej musi być kierowany (medyczne pojęcie skąpoobjawowości to nie znaczy zawsze pełen luzik wcale). Ostatnio ludzie raczej do szpitala są mało chętni iść.

Edytowane przez adashi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponoc nie ma jeszcze rozporzadzenia wiec maseczki na chodniku od soboty w zoltej strefie nie sa jeszcze pewne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, adashi napisał:

Nie ma rozporządzenia, ale są pewne.

To, ze rozporzadzenie bedzie to wiem ale kiedy to jest pytanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już jest napisane, dziś albo jutro idzie do konsultacji, potem do dz.u.

 

Edit. Twierdzą, że zacznie obowiązywać nie później niż 15 października.

Edytowane przez adashi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, T_G napisał:

znaczy, że co ? pierwszy raz byłeś na cmentarzu ?

 

Pewnego roku nie mogłem odwiedzić mogił bliskich. Nwm czemu 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam uprzejmie

Co zrobić, żeby było mniej rozpoznawanych chorych na COVID-19? Dać zaporowe warunki, żeby zakwalifikować się na test.

Cytat

Tylko niewielka część pacjentów zakażonych koronawirusem będzie wykazywała cztery objawy COVID-19 naraz - tłumaczy doktor habilitowany nauk medycznych Ernest Kuchar. Wystąpienie jednocześnie temperatury powyżej 38 stopni Celsjusza, kaszlu, duszności oraz utraty węchu lub smaku jest niezbędne, by lekarz rodzinny w czasie teleporady mógł skierować pacjenta na test na obecność SARS-CoV-2.

Źródło

Z poważaniem

Edytowane przez VAMET

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ładnie :E

Strefa czerwona od soboty (3 października) obejmie 17 powiatów: 

aleksandrowski, żniński (woj. kujawsko-pomorskie), 

białostocki (woj. podlaskie), działdowski (woj. warmińsko-mazurskie), 

gostyński, krotoszyński i międzychodzki (woj. wielkopolskie), 

głubczycki (woj. opolskie), 

kartuski i miasto na prawach powiatu Sopot (województwo pomorskie), 

kłobucki (woj. śląskie), 

limanowski, myślenicki, nowotarski i tatrzański (woj. małopolskie), 

łęczyński (woj. lubelskie), 

otwocki (woj. mazowieckie).  


Strefa żółta obejmie 34 powiaty: 

bartoszycki, iławski i nidzicki (woj. warmińsko-mazurskie), 

bełchatowski, piotrkowski i wieluński (woj. łódzkie), 

brzeski i oleski (woj. opolskie), 

bytowski, gdański, kościerski, nowodworski, miasto na prawach powiatu Gdańsk, miasto na prawach powiatu Gdynia, pucki, słupski i wejherowski (woj. pomorskie), 

dębicki, miasto na prawach powiatu Rzeszów i mielecki (woj. podkarpackie), 

janowski (woj. lubelskie), 

kielecki i miasto na prawach powiatu Kielce (woj. świętokrzyskie), 

nowosądecki, miasto na prawach powiatu Nowy Sącz, suski i wadowicki (woj. małopolskie), 

miasto na prawach powiatu Szczecin (woj. zachodniopomorskie), 

ostrowski i wolsztyński (woj. wielkopolskie), 

przasnyski i żyrardowski (woj. mazowieckie), 

trzebnicki (woj. dolnośląskie), 

wysokomazowiecki (woj. podlaskie).


Aktualnie na liście powiatów zagrożonych dodatkowymi obostrzeniami są: 

lubański (woj. dolnośląskie), 

lipnowski, Włocławek (woj. kujawsko-pomorskie), 

włodawski (woj. lubelskie), 

Gorzów Wielkopolski, Zielona Góra (woj. lubuskie), 

łowicki (woj. łódzkie), 

krakowski (woj. małopolskie), 

garwoliński, makowski, Warszawa (woj. mazowieckie), 

Suwałki, zambrowski (woj. podlaskie), 

Słupsk (woj. pomorskie), 

Mysłowice (woj. śląskie), 

nowomiejski (woj. warmińsko-mazurskie), 

pleszewski (woj. wielkopolskie).

interia

Za 2-3 tygodnie cała Polska to będzie jedna wielka strefa.

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, maxpower napisał:

I co sobie wyobrażasz? Przyszedłeś tu nas wszystkich zarazić. To nieodpowiedzialne. :elefant:

23d893115ba8997b.jpg

:E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, VAMET napisał:

Witam uprzejmie

Co zrobić, żeby było mniej rozpoznawanych chorych na COVID-19? Dać zaporowe warunki, żeby zakwalifikować się na test.

Z poważaniem

Może jednak nie takie zaporowe jak ciągle ilość przypadków wzrasta, muszą się bardziej postarać ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od soboty u mnie strefa żółta :kwasny:

4 godziny temu, VAMET napisał:

Witam uprzejmie

Czytałem, że u mnie Gdynia, Gdańsk, Wejherowo, Słupsk na żółto od soboty i maski na wolnym powietrzu na mordzie :) A Sopot i Kartuzy na czerwono... No i w pizd... i wylądował.

Z poważaniem

 

4 godziny temu, szczupak90 napisał:

Moje kościerskie też żółte. Ogólnie mam to w dupie, ale czy mogę biegać w lesie?  W sieci nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi. 

Mój pow.pucki też oberwał :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, lukadd napisał:

Ładnie :E

Strefa czerwona od soboty (3 października) obejmie 17 powiatów: 

Strefa żółta obejmie 34 powiaty: 

Aktualnie na liście powiatów zagrożonych dodatkowymi obostrzeniami są: 
 

Ciekawe co będzie z imprezami sportowymi na ponad 1000 osób. Obecnie np. w biegach są starty falowe (po 150-200 osób). No mi na wręczanie nagród wszyscy się gromadzą razem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Mr_Schrodinger napisał:

Tak tylko mówię.

I jeżeli minimalizujemy ryzyko, to tak trzeba by robić.

Niemniej warto podejść do sprawy realistycznie, bo z jednej strony koszty, z drugiej śmiecenie itp. rzeczy. Można mieć kilka wielorazowych plus trochę jednorazowych jako rezerwa. Od biedy jednorazowe pewnie można kilka razy przeprać czy w inny sposób zdezynfekować i w ten sposób wydłużyć jej życie. No ale kilka razy, a nie już cała postrzępiona i szara od brudu.

Ja jestem w dosyć komfortowej sytuacji, bo w pracy nie muszę zakrywać się na okrągło, no i załatwili nam przyłbice, więc też inny komfort.
Komunikacją miejską tak czy inaczej nie jeżdżę, prawie wszystko załatwiam na rowerze, więc jedynie jakieś zakupy wymagają zamaskowania się. Jak spędzę pół godziny w jednym sklepie to już dużo.

Zamiast masek używam chust typu komin. Nie stanowi to aż tak dobrej osłony ale swobodniej się oddycha i lepiej przylega do twarzy, nie idzie powietrze gdzieś szparą. Zaleta taka, że jak jedna strona zrobi się wilgotna, to można obrócić kawałek i będzie sucho. Na początku jak trzeba było na zewnątrz nosić, to mi wystarczała jedna dziennie, po prostu zakładałem na powrót inną stroną do twarzy, do tego wcześniej po wysuszeniu dostawała "prysznic" z alkoholu. Potem do pralki i była na następny tydzień gotowa. Miałem już kilka, bo stosowałem regularnie jako nakrycie głowy pod kask, zimą do osłony twarzy. Musiałem dokupić kilka następnych, żeby codziennie mieć świeżą.
Minus taki, że kask uniemożliwia założenie i zdjęcie, trzeba go zdejmować lub założyć chustę przed wyjściem. Bez kasku jest trochę luźna i zjeżdża z nosa.

3 godziny temu, szczupak90 napisał:

Nie sądzę. Przy siedzeniu da się wytrzymać cały dzień, przy pracy fizycznej i zrobieniu 15 - 20 tyś kroków przez 8 godzin już nie. Zwyczajnie brakuje powietrza, oddychanie jest coraz trudniejsze. Biegać w maseczce również się nie da. Próbowałem, po 15 minutach zadyszka jak przez 2 godziny biegu.

Trzeba było pisać, że praca fizyczna. Wtedy pewnie musiałaby zmieniać co godzinę, bo maska już cała wilgotna i jeszcze ciężej się oddycha.

Jest jeszcze taki myk jak aklimatyzacja, dostosowanie się i przyzwyczajenie. Człowiek ma spore możliwości adaptacji i kompensacji, na początku jest ciężko ale potem wchodzi zmiana przyzwyczajeń, a także wyćwiczenie mięśni.
Ciężko mi powiedzieć jak w pracy, czy dałoby radę nieco zwolnić. W sporcie na pewno można sobie lekko odpuścić tempo, tak samo jak to robi się zimą jak cieplejsze ciuchy krępują ruchy i gorzej sobie radzą z odprowadzeniem nadmiaru wilgoci i ciepła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Bono[UG] napisał:

I jeżeli minimalizujemy ryzyko, to tak trzeba by robić.

Niemniej warto podejść do sprawy realistycznie, bo z jednej strony koszty, z drugiej śmiecenie itp. rzeczy. Można mieć kilka wielorazowych plus trochę jednorazowych jako rezerwa. Od biedy jednorazowe pewnie można kilka razy przeprać czy w inny sposób zdezynfekować i w ten sposób wydłużyć jej życie. No ale kilka razy, a nie już cała postrzępiona i szara od brudu.

Ja jestem w dosyć komfortowej sytuacji, bo w pracy nie muszę zakrywać się na okrągło, no i załatwili nam przyłbice, więc też inny komfort.
Komunikacją miejską tak czy inaczej nie jeżdżę, prawie wszystko załatwiam na rowerze, więc jedynie jakieś zakupy wymagają zamaskowania się. Jak spędzę pół godziny w jednym sklepie to już dużo.

Zamiast masek używam chust typu komin. Nie stanowi to aż tak dobrej osłony ale swobodniej się oddycha i lepiej przylega do twarzy, nie idzie powietrze gdzieś szparą. Zaleta taka, że jak jedna strona zrobi się wilgotna, to można obrócić kawałek i będzie sucho. Na początku jak trzeba było na zewnątrz nosić, to mi wystarczała jedna dziennie, po prostu zakładałem na powrót inną stroną do twarzy, do tego wcześniej po wysuszeniu dostawała "prysznic" z alkoholu. Potem do pralki i była na następny tydzień gotowa. Miałem już kilka, bo stosowałem regularnie jako nakrycie głowy pod kask, zimą do osłony twarzy. Musiałem dokupić kilka następnych, żeby codziennie mieć świeżą.
Minus taki, że kask uniemożliwia założenie i zdjęcie, trzeba go zdejmować lub założyć chustę przed wyjściem. Bez kasku jest trochę luźna i zjeżdża z nosa.

Trzeba było pisać, że praca fizyczna. Wtedy pewnie musiałaby zmieniać co godzinę, bo maska już cała wilgotna i jeszcze ciężej się oddycha.

Jest jeszcze taki myk jak aklimatyzacja, dostosowanie się i przyzwyczajenie. Człowiek ma spore możliwości adaptacji i kompensacji, na początku jest ciężko ale potem wchodzi zmiana przyzwyczajeń, a także wyćwiczenie mięśni.
Ciężko mi powiedzieć jak w pracy, czy dałoby radę nieco zwolnić. W sporcie na pewno można sobie lekko odpuścić tempo, tak samo jak to robi się zimą jak cieplejsze ciuchy krępują ruchy i gorzej sobie radzą z odprowadzeniem nadmiaru wilgoci i ciepła.

A rok temu przed pandemią ulicami i parkami Krakowa to co drugi biegacz maseczka na twarzy, czy co tam miał innego pod ręką (fakt że okres jesień/zima, ale taki właśnie mamy), a dziś ... nie da się biegać, uduszę się ... ehh.

Nie zmienia to faktu że bezwzględnie maseczka na świeżym powietrzu zawsze i wszędzie to głupota, szczególnie na wsi, czasami całą drogę do sklepu nie mijam żywej duszy.

Edytowane przez gofer87

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Berkowicz pięknie wypunktował to o czym pisałem już od dawna

 

  • Like 1
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Blisko 2000 przypadków a Szumowski dawno gadał "że pandemia w Polsce jest w odwrocie". Kataryna będzie gadać wszystko aby tylko mu się kasa zgadzała.

No i proszę pogodynka Gardias aka "mam takie parcie na szkło że wręcz będę goniła za paparazzi aby tylko pstryknęli mi zdjęcie oraz napisali cokolwiek o mnie bo wtedy fejm będzie mi się zgadzał" pod respiratorem, koronawirus, stan ciężki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Trepcia napisał:

Alkoholem trzeba odkazac. Nalej sobie szkockiej do szklanki i powoli plucz gardlo :)

szkocka chyba trochę niepatriotycznie, koniecznie polska, tylko czy jest jeszcze jakaś prawdziwie polska? - pytam, bo w zasadzie nie zażywam, jeśli to to co naleją i nawet nie pytam co to

ja do diagnozy, nie leczenia, używam herbaty - zawsze pije b. gorącą, innej nie uznaję - jeśli przy okazji przełykania trochę pali mnie w gardle alert- kryzys gardłowy się zbliża, wtedy wystarczy possać 2-3 tabletki i ok; jeśli już mnie drapie w gardle gorsza sprawa, wtedy "leczenie" może wlec się 2-3 dni, i dłużej - unikam wtedy starannie właśnie szybkich zmian temperatury, i pomaga

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, gofer87 napisał:

Nie zmienia to faktu że bezwzględnie maseczka na świeżym powietrzu zawsze i wszędzie to głupota, szczególnie na wsi, czasami całą drogę do sklepu nie mijam żywej duszy.

W miastach też są odcinki dróg, gdzie niezmotoryzowanych praktycznie nie ma.

Zgadza się, że maska wszędzie na otwartej przestrzeni sensu nie ma. Problem jakie dać jasne i klarowne kryterium kiedy trzeba, tak żeby nie było zbędnej dyskusji "jestem 1,65m od innej osoby to nie muszę".

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...