Skocz do zawartości
Camis

Covid-19 - Pandemia

Czy przed wakacjami zaszczepisz się szczepionką na Covid-19?:  

571 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy przed wakacjami zaszczepisz się szczepionką na Covid-19?:

    • Tak - obojętnie którą
      103
    • Tak - szczepionką mRNA
      89
    • Tak - szczepionką wektorową na adenowirusie (AstraZeneca)
      10
    • Nie
      310
    • Nie wiem / nie mam zdania
      59


Rekomendowane odpowiedzi

A kogoś te komunikaty i trzecia fala jeszcze obchodzi? Bo jak patrzę po znajomych czy rodzinie, to każdy już leje totalnie na media i Covid. Ile kuźwa można się tym przejmować?

Pogoda ładna, polecam spacer/bieganie/rower/basen i wyłączenie mediów srediów :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Assassin napisał:

Ciekawe, że Szwedzi mają stare społeczeństwo, ponad 40% osób z przeciwciałami (więc pewnie już ponad 50% z jakąkolwiek formą odporności: przeciwciała z przechorowania, szczepienie, limfocyty T), a dodatkowych zgonów w 2020 tylko ~7000. Więc jeśli u nas rząd zapowiada ~50.000 dodatkowych zgonów na wiosnę to znaczy, że sam zamierza tych ludzi doprowadzić do śmierci (bo sam covid bez "pomocy" rządu nie dałby rady)...

Różnica taka, że u nich w 10 milionowym kraju jak było nawet te 20-30 tysięcy  7-8 tysięcy zakażeń dziennie, to służba zdrowia dopiero zaczynała się zapychać. U nas przy 20-30 tysiącach dziennie praktycznie padła.

Edit: Błąd co do ilości wdarł się, bo są wykresy podające sumarycznie z kilku dni (m.in. samo google). Co nie zmienia faktu, że 7 tysięcy z 30 milionów obywateli, a 30 tysięcy na 45 milionów obywateli to podobna proporcja, a wydajność służby zdrowia znacząco inna.

Edytowane przez LeBomB

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, LeBomB napisał:

Różnica taka, że u nich w 10 milionowym kraju jak było nawet te 20-30 tysięcy zakażeń dziennie, to służba zdrowia dopiero zaczynała się zapychać. U nas przy 20-30 tysiącach dziennie praktycznie padła.

I o to się rozchodzi: potrzeba hamowania epidemii zależy od wydolności służby zdrowia. A jak wyglądamy na tym polu w porównaniu ze Szwecją, to mówić raczej nie trzeba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, LeBomB napisał:

Różnica taka, że u nich w 10 milionowym kraju jak było nawet te 20-30 tysięcy zakażeń dziennie, to służba zdrowia dopiero zaczynała się zapychać. U nas przy 20-30 tysiącach dziennie praktycznie padła.

No ale takie porównanie tez nie jest bezbłedne bo zalezy jak testujesz. U nas w okolicach szczytu nie dalo sie dostac na test nawet jezeli miales objawy. Jezeli w Szwecji wygladalo to lepiej i mieli mniejszy procent pozytywnych testów (co jest raczej pewne bo my dobijalismy do 50% :)) to znaczy że realnie mielismy wiecej przypadków

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Radar28 napisał:

I o to się rozchodzi: potrzeba hamowania epidemii zależy od wydolności służby zdrowia. A jak wyglądamy na tym polu w porównaniu ze Szwecją, to mówić raczej nie trzeba.

No i dlatego u nas całe lockdowny, kombinacje i całe to wszystko, żeby spowalniać rozprzestrzenianie, by zachować wydajność służby zdrowia. 

Co biznes to biznes, ale już teraz przy 7-8 tys. dziennie mówi się o trzeciej fali, bo jak znów ludzie wszystko oleją, tak jak wczoraj już olali maski, to potem będzie biadolenie, że do szpitala dostać się nie można, że lekarze nie przyjmują, że znów pełno okołocovidowych. 

Edit: w poście wyżej wkradł się błąd, już poprawiony, wraz z wyjaśnieniem.

Edytowane przez LeBomB

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, marcinx26 napisał:

No ale takie porównanie tez nie jest bezbłedne bo zalezy jak testujesz. U nas w okolicach szczytu nie dalo sie dostac na test nawet jezeli miales objawy. Jezeli w Szwecji wygladalo to lepiej i mieli mniejszy procent pozytywnych testów (co jest raczej pewne bo my dobijalismy do 50% :)) to znaczy że realnie mielismy wiecej przypadków

No Szwedzi robią dużo więcej testów niż robi się u nas.

https://ourworldindata.org/grapher/daily-tests-per-thousand-people-smoothed-7-day?tab=chart&stackMode=absolute&time=earliest..latest&country=POL~SWE&region=World

Podane w ilościach na tysiąc mieszkańców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Assassin napisał:

Niedzielski jak Kubuś Puchatek: im bardziej wypatruje trzeciej fali, tym bardziej jej nie ma.

To wina takich głupków jak rząd, adashi czy ja i ogólnie obostrzeń. W tym zaskakującego wzrostu obostrzeń po świętach, gdy był dołek jak prognozowałem, także nie puszczenia dzieci do szkół 18 stycznia i ogólnie długie restrykcje.

Gdyby rządzili mądrzy ludzie jak Assassin czy Shadowman to byśmy mieli obostrzenia jak czerwiec - 9 październik (dużo mniejsze niż w Szwecji) i moglibyśmy się cieszyć z 1000 zgonów dziennie już wkrótce (z szansami na 10 tys nie tylko covid gdy przeciążenie służby zdrowia by osiągnęło ekstremum - np. brak karetek do wypadków, przed szpitalem długa kolejka karetek, blokowana przez setki osobówek - natrętów z bzdurami jak duszenie się, zawał serca, obcięty palec, rana kłuta czy inne drobiazgi, lekarze nie nadążaliby z selekcją kogo ratować, itp).

4 godziny temu, Assassin napisał:

Jesienią 2020, głównie na skutek nieprzemyślanych, nadmiernych restrykcji, doszło do skumulowania się zakażeń tą nową chorobą

Na skutek braku restrykcji, puszczenia epidemii na żywioł. Teraz jest odwrotnie - dmuchają na zimne. Przypomnę tu durne wypowiedzi Korwina (który zgłosił do prokuratury Niedzielskiego): we wrześniu ogłosił koniec epidemii i obciął paskudną brodę (na sprzedaż), wkrótce potem odwołał drugą falę w Szwecji (wbrew Tengellowi), teraz też ten najbardziej winny najbardziej ujada, a wy powtarzacie.

Edytowane przez sino
  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, LeBomB napisał:

Różnica taka, że u nich w 10 milionowym kraju jak było nawet te 20-30 tysięcy  7-8 tysięcy zakażeń dziennie, to służba zdrowia dopiero zaczynała się zapychać. U nas przy 20-30 tysiącach dziennie praktycznie padła.

Edit: Błąd co do ilości wdarł się, bo są wykresy podające sumarycznie z kilku dni (m.in. samo google). Co nie zmienia faktu, że 7 tysięcy z 30 milionów obywateli, a 30 tysięcy na 45 milionów obywateli to podobna proporcja, a wydajność służby zdrowia znacząco inna.

Ale warto też nadmienić, że Szwedzi mają mniej łóżek szpitalnych niż my (w relacji do liczby mieszkańców). Nie przeczę jednak, że lepsza organizacja i dofinansowanie służby zdrowia miało znaczenie. Przy czym nawet niekoniecznie mam na myśli szpitale (bo hospitalizacji w Szwecji nigdy nie było nadzwyczajnie dużo) co podstawową opiekę medyczną (u nas gdy była najbardziej potrzebna, zabunkrowała się i ograniczyła do teleporad).

Godzinę temu, Radar28 napisał:

I o to się rozchodzi: potrzeba hamowania epidemii zależy od wydolności służby zdrowia. A jak wyglądamy na tym polu w porównaniu ze Szwecją, to mówić raczej nie trzeba.

No tak. Tylko wszystkim powinna rządzić naczelna zasada primum non nocere. Pomijając nawet gospodarkę i zrujnowane życie masy przedsiębiorców, to nasza strategia covidowa wygląda jakby była od początku zaprojektowana tylko po to, by na jesieni (gdy wirusy są najbardziej aktywne, a ludzie najsłabsi) wywołać szczyt epidemii. Obostrzenia nie mogą polegać na wyhamowywaniu zakażeń do zera, a już na pewno nie w warunkach otwartych granic. Bo takie coś prowadzi tylko do powstania "fal", czyli kumulacji zakażeń w krótkim odstępie czasu.

@sino
Obawiam się, że miałbym duże problemy z pobiciem wyniku Morawieckiego, Niedzielskiego, Szumowksiego i Kaczyńskiego (ok. 70 tys. dodatkowych zgonów) ?

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Assassin napisał:

No tak. Tylko wszystkim powinna rządzić naczelna zasada primum non nocere. Pomijając nawet gospodarkę i zrujnowane życie masy przedsiębiorców, to nasza strategia covidowa wygląda jakby była od początku zaprojektowana tylko po to, by na jesieni (gdy wirusy są najbardziej aktywne, a ludzie najsłabsi) wywołać szczyt epidemii. Obostrzenia nie mogą polegać na wyhamowywaniu zakażeń do zera, a już na pewno nie w warunkach otwartych granic. Bo takie coś prowadzi tylko do powstania "fal", czyli kumulacji zakażeń w krótkim odstępie czasu.

Puszczenie na żywioł epidemii nie spowoduje braku ostrych wzrostów w typowym dla takich wirusów sezonie. To byłoby możliwe tylko i wyłącznie w wyniku osiągnięcia w krótkim czasie znaczącej odporności populacyjnej, ale tempo zakażeń potrzebne do tego byłoby znacznie większe niż nasza jesienna fala. Co więcej, jeśli na starcie sezonu jesiennego mielibyśmy więcej nosicieli, no to siłą rzeczy epidemia by się rozwijała szybciej czyli z jeszcze gorszymi skutkami.

Z powodu grypy nigdy nie było obostrzeń a fale sezonowe i tak mamy co roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Radar28
Dlatego też nie mówię, że należy puścić na żywioł. To, że być może byłoby to rozwiązanie lepsze od tego, co zrobiono, nie oznacza wcale , że byłoby ono dobre czy nawet akceptowalne ;) Powinny być restrykcje, tyle że ograniczone i inteligentne. Nie kwestionuję potrzeby ograniczania miejsc w restauracjach, autobusach, kinach czy teatrach, ograniczenia zgromadzeń ani celowości noszenia porządnych masek filtrujących przez chorych, podejrzanych o zachorowanie oraz osoby z grup ryzyka. A pomocy i rzetelnej informacji dla seniorów wręcz się domagam.

Co do grypy to jednak inna rodzina wirusów, podlegająca znacznie szybszym mutacjom. Ze powodu jej specyfiki w zasadzie nie ma szans na dłuższą odporność populacyjną.

Edytowane przez Assassin
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, sino napisał:

To wina takich głupków jak rząd, adashi czy ja i ogólnie obostrzeń.

miło, że się wyjaśniło

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Assassin napisał:

Nie kwestionuję potrzeby ograniczania miejsc w restauracjach,

Jakiego ograniczania? Restauracje są zamknięte, działają tylko na wynos. To nie jest ograniczanie, tylko zamknięcie.

Tymczasem w kościołach nikt nie sprawdza ile ludzi jest mszy. Powinno być X osób, a jest kilka razy więcej. Sytuację znam od rodziny z innej miejscowości (mała wioska). Otwierają drzwi do kościoła żeby był przewiew i to ma pomóc w zwalczaniu wirusa, ale że siedzą obok siebie i bez masek to już żaden problem. Tymczasem w gastro nie może być NIKOGO, bo WIRUS.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, galakty napisał:

Jakiego ograniczania? Restauracje są zamknięte, działają tylko na wynos. To nie jest ograniczanie, tylko zamknięcie.

Chodziło mi o to, że gdyby zamiast zamykania wprowadzili wymagania odnośnie minimalnej odległości między stolikami czy liczby krzeseł na m2 to wg mnie byłoby to ok. To o maseczkach to też nie było poparcie obecnych (wg mnie idiotycznych) przepisów, ale alternatywna propozycja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 19.02.2021 o 23:14, LJ19 napisał:

Pomimo kilkudniowych medialnych rewelacji o szczepionce AZ, zdecydowana większość uprawnionych nauczycieli, w tym akademickich, przystąpiła do akcji szczepień.

Ciekawe, że w grupie ponadprzeciętnie wykształconej w stosunku do ogółu społeczeństwa jest taka pozytywna reakcja na szczepienie tym preparatem...

Warto sobie też zestawić te wyniki z ankietą podpiętą do tego tematu, gdzie tendencje są zgoła odwrotne. Zachęcam do refleksji, ale oczywiście nikogo nie przekonuję. Społeczny dowód słuszności nie zawsze ma sens, podobnie jak owczy pęd. ? 

Wracając do tematu. Jako, że mam trochę znajomych nauczycieli to zrobiłem rozeznanie jak to wygląda w praniu.

Faktycznie znaczna większość nauczycieli się zapisała na szczepienie. Z grubsza będzie to przedział gdzieś 77-80%.

Ale jest duże ALE, sporo z nich zapisało się bo liczyło, że jednak uda się im dostać lepszą szczepionkę Pfizera. A jak się okazało, że nie ma na nią szans i wciskają nauczycielom AstreZenca to po prostu wielu z nich rezygnuje i nie zgłasza się już na docelowe szczepienie.

Więc realne liczby zaszczepień u nauczycieli będą znacznie niższe.

Ogólnie nauczyciele zdają sobie sprawy z  poziomu jakości tej szczepionki, którą im wciska rząd, wręcz się śmieją, że to kara za strajki i ogólnie słabe poparcie wśród tej grupy tego co wyprawia PIS.
Do tego z biegiem szczepień wśród nauczycieli tą szczepionką nasila się dodatkowa niechęć ze względu na skutki uboczne. Nie dość, że szczepionka słaba to jeszcze np. w jednej szkole zaszczepiło się 10 nauczycieli i 9/10 miało wyraźne skutki uboczne w tym jedna osoba aż 3 dni połamana w łóżku po szczepieniu.

Na zachodzie też nie wygląda kolorowo z szczepieniem Astrą. Francja/Niemcy itd. W Niemczech sporo punktów w ogóle zawiesiło szczepienie astrą do odwołania. W punktach które nią szczepią nieraz 30%+ zapisanych nie zgłasza się na przydzielone szczepienie i tu mowa o grupie lekarzy/ratowników/pielęgniarek. W jednym z powiatów w Niemczech gdzie jakiś czas temu zaszczepili na raz sporą część personelu medycznego na drugi dzień był sajgon i zakłócona praca służby zdrowia, ratownicy, pielęgniarki, kierowcy karetek znaczna część tych ludzi wylądowała na zwolnieniach i nie miał kto pracować. Więc mimo zapewnień rządu, że szczepionka jest bezpieczna i ogólnie super fajna :E wielu rezygnuje, a poszczególne placówki opóźniają lub nawet zawieszają szczepienia do póki sytuacja się nie wyjaśni.

Ogólnie ta szczepionka to jedna wielka lipa.

 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już coś przed chwilą mówili o nowych obostrzeniach dotyczących przekraczania granicy. :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bogate państwa za dużo kasy władowały w tą pandemię. Teraz jak się okazało, że jednak nie jest taka straszna jak na początku się malowało. Będą robić wszystko i ciągnąć tą szopkę, aby przy okazji coś na tym ugrać, bo jest okazja :E

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, Assassin napisał:

Chodziło mi o to, że gdyby zamiast zamykania wprowadzili wymagania odnośnie minimalnej odległości między stolikami czy liczby krzeseł na m2 to wg mnie byłoby to ok. To o maseczkach to też nie było poparcie obecnych (wg mnie idiotycznych) przepisów, ale alternatywna propozycja.

Też za tym jestem. Może być 50% albo nawet mniej, zawsze to lepsze niż całkowite zamknięcie. I sorry ale nie ma tu żadnego wytłumaczenia głoszonego przez pewne osoby, że wirus blablabla. Jakoś w innych miejscach problem nie występuje, albo potrafią na kilka tygodni otworzyć i zamknąć (galerie) podczas gdy gastro nawet na 5 minut nie odetchnęło. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, ODIN85 napisał:

Nie kracz:naughty:

Tu nie ma co krakać. Machina już ruszyła. Mają w końcu okazje, aby pod pretekstem pandemii wziąć ludzi za pysk i stopniowo wprowadzać większe kontrole nad jednostkami.

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, lukadd napisał:

Wracając do tematu. Jako, że mam trochę znajomych nauczycieli to zrobiłem rozeznanie jak to wygląda w praniu.

Faktycznie znaczna większość nauczycieli się zapisała na szczepienie. Z grubsza będzie to przedział gdzieś 77-80%.

Ale jest duże ALE, sporo z nich zapisało się bo liczyło, że jednak uda się im dostać lepszą szczepionkę Pfizera. A jak się okazało, że nie ma na nią szans i wciskają nauczycielom AstreZenca to po prostu wielu z nich rezygnuje i nie zgłasza się już na docelowe szczepienie.

Więc realne liczby zaszczepień u nauczycieli będą znacznie niższe.

Ogólnie nauczyciele zdają sobie sprawy z  poziomu jakości tej szczepionki, którą im wciska rząd, wręcz się śmieją, że to kara za strajki i ogólnie słabe poparcie wśród tej grupy tego co wyprawia PIS.
Do tego z biegiem szczepień wśród nauczycieli tą szczepionką nasila się dodatkowa niechęć ze względu na skutki uboczne. Nie dość, że szczepionka słaba to jeszcze np. w jednej szkole zaszczepiło się 10 nauczycieli i 9/10 miało wyraźne skutki uboczne w tym jedna osoba aż 3 dni połamana w łóżku po szczepieniu.

Na zachodzie też nie wygląda kolorowo z szczepieniem Astrą. Francja/Niemcy itd. W Niemczech sporo punktów w ogóle zawiesiło szczepienie astrą do odwołania. W punktach które nią szczepią nieraz 30%+ zapisanych nie zgłasza się na przydzielone szczepienie i tu mowa o grupie lekarzy/ratowników/pielęgniarek. W jednym z powiatów w Niemczech gdzie jakiś czas temu zaszczepili na raz sporą część personelu medycznego na drugi dzień był sajgon i zakłócona praca służby zdrowia, ratownicy, pielęgniarki, kierowcy karetek znaczna część tych ludzi wylądowała na zwolnieniach i nie miał kto pracować. Więc mimo zapewnień rządu, że szczepionka jest bezpieczna i ogólnie super fajna :E wielu rezygnuje, a poszczególne placówki opóźniają lub nawet zawieszają szczepienia do póki sytuacja się nie wyjaśni.

Ogólnie ta szczepionka to jedna wielka lipa.

 

Dobra Przyjacielu, bo widzę, że sam się prosisz:

1) Ja zakładałem, że zapisze się jeszcze mniej. Jestem pozytywnie zaskoczony skalą reakcji nauczycieli, szczególnie biorąc pod uwagę rozmiar społecznej paniki wokół szczepionki AZ.
2) Informacje o szczepieniu nauczycieli środkiem od AZ były wszem i wobec znane. Nie traktowałbym nauczycieli jak idiotów, którzy nie potrafią czytać lub nie śledzą mediów.
3) Nawet jeśli część zrezygnuje, to realna liczba stanowi niewiadomą, a wnioskowanie w oparciu o jakieś własne poletko (grupkę znajomych) jest śmieszne.
Ja nie wiem, czy to będzie 10, 20 czy 30% (biorąc pod uwagę inne kraje, to mało prawdopodobne), ale ty już wiesz, że "liczby zaszczepień u nauczycieli będą znacznie niższe". Skąd? Bo pogadałeś ze znajomymi? ?
4) Fajną sobie bajeczkę kręcisz. Szczepienie AZ to nie żadna kara za strajki. Prawie cały świat korzysta z tego preparatu. Szczepią tym różne grupy zawodowe. Dlaczego w Polsce miałoby być inaczej? Być może ci twoi znajomi są mocno zbiasowani, a wtedy twoje wnioski są jeszcze mniej warte i oddalone od realnych procesów społecznych.
5) Tak zwane "skutki uboczne" to normalna, przewidziana w procedurze reakcja organizmu. Nic nowego czy niezwykłego przy szczepionkach. Poza tym jest szansa, że podobne będą występować po drugiej dawce szczepionek Pfizera/Moderny, a z kolei druga dawka AZ będzie prowadzić do mniej gwałtownej reakcji organizmu. Nie zapominajmy, że środkiem od AZ zaszczepiono już całkiem sporo osób. Jakoś nie widzę, żeby zgłaszane problemy przybrały masowy lub poważny charakter. Chociaż jak wiadomo najmocniej słychać tych niezadowolonych. To jest w skali całości margines, który jako głośna mniejszość sprawia wrażenie ważnego i dominującego głosu w dyskursie.
6)  Skuteczność AZ przy odpowiednim schemacie postępowania to około 80%. Dużo, mało? Więcej niż u ozdrowieńców.
7) Najnowsze dane wskazują, że preparat AZ chroni przed hospitalizacją lepiej niż szczepionka Pfizera.
8 ) To, co tu uprawiasz świetnie wpisuje się w ten materiał: Would you get jabbed with AstraZeneca? Your answer probably has less to do with the vaccine's actual efficacy — and more to do with recent headlines, how you consume media and a phenomenon called "social contagion."

Edytowane przez LJ19

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@LJ19 Co do drugiego podpunktu nie uważam by nauczyciele byli idiotami ale potrafię sobie wyobrazić, że pewien odsetek nauczycieli zapisywał się z myślą "wpisze się na listę na wszelki wypadek może po tym całym medialnym szumie rząd zmieni zdanie i będą szczepić pfizerem"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, lokiju napisał:

@LJ19 Co do drugiego podpunktu nie uważam by nauczyciele byli idiotami ale potrafię sobie wyobrazić, że pewien odsetek nauczycieli zapisywał się z myślą "wpisze się na listę na wszelki wypadek może po tym całym medialnym szumie rząd zmieni zdanie i będą szczepić pfizerem"

Dobra, myśl sobie dalej, co chcesz. Niektórzy wciąż są przekonani, że w te szczepionki mają coś wspólnego z 5G. Opierają swoje przekonania na tym samym, co Ty: domysłach, potocznej wiedzy i lękach. 

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że częściowo na opak zrozumiałeś moją wypowiedź to doprecyzuje. Rozmawiałem z kilkoma nauczycielami z kilku szkół

25 minut temu, LJ19 napisał:

1) Ja zakładałem, że zapisze się jeszcze mniej. Jestem pozytywnie zaskoczony skalą pozytywnej reakcji nauczycieli, szczególnie biorąc pod uwagę skalę społecznej paniki wokół szczepionki AZ.

Nauczyciele zapisując się na szczepienie nie mieli 100% pewności jaką szczepionkę dostaną. Dopiero po zapisaniu i po otrzymaniu potwierdzenia z terminem szczepienia okazało się, że tylko Astra Zenca. Więc sporo z nich rezygnuje

27 minut temu, LJ19 napisał:

2) Informacje o szczepieniu nauczycieli środkiem od AZ były wszem i wobec znane. Nie traktowałbym nauczycieli jak idiotów, którzy nie potrafią czytać lub nie śledzą mediów.

Nie było potwierdzone na papierze jaką szczepionkę dostaną. Jak wyżej następowało to dopiero po określonym czasie po zapisaniu się do szczepienia. Zapisywali się, aby nie stracić miejsca w kolejce i nie byli pewni ile % szczepionek to będzie Astra, bo w środowisku krążyły info, że będzie również Pfizer.

30 minut temu, LJ19 napisał:

3) Nawet jeśli część zrezygnuje, to realna liczba stanowi niewiadomą, a wnioskowanie w oparciu o jakieś własne poletko (grupkę znajomych) jest śmieszne.
Ja nie wiem, czy to będzie 10, 20 czy 30% (biorąc pod uwagę inne kraje, to mało prawdopodobne), ale ty już wiesz, że "liczby zaszczepień u nauczycieli będą znacznie niższe". Skąd? Bo pogadałeś ze znajomymi? ?

Biorąc pod uwagę inne kraje gdzie nie zgłasza się na szczepienie Astrą nawet ~30% zapisanych tutaj można się spodziewać podobnych liczb. Czy rząd poda te liczby po szczepieniach to raczej wątpię, bo oni wolą siać propagandę i omijają niewygodne liczby :E

38 minut temu, LJ19 napisał:

4) Fajną sobie bajeczkę kręcisz. Szczepienie AZ to nie żadna kara za strajki. Prawie cały świat korzysta z tego preparatu. Szczepią tym różne grupy zawodowe. Dlaczego w Polsce miałoby być inaczej? Być może ci twoi znajomi są mocno zbiasowani, a wtedy twoje wnioski są jeszcze mniej warte i oddalone od realnych procesów społecznych.

Tutaj to odpłynąłeś całkowicie i nie zrozumiałeś ironii i tego, że nauczyciele sobie po prostu żartują z tej sytuacji i wciskania im szczepionki gorszej kategorii. W większości krajów zachodnich jest podobna sytuacja ludzie rezygnują z tej szczepionki bo zapewnia słabą ochronę i często po przyjęciu powoduje skutki uboczne.

 

40 minut temu, LJ19 napisał:

5) Tak zwane "skutki uboczne" to normalna, przewidziana w procedurze reakcja organizmu. Nic nowego czy niezwykłego przy szczepionkach. Poza tym jest szansa, że podobne będą występować po drugiej dawce szczepionek Pfizera/Moderny, a z kolei druga dawka AZ będzie prowadzić do mniej gwałtownej reakcji organizmu. Nie zapominajmy, że środkiem od AZ zaszczepiono już całkiem sporo osób. Jakoś nie widzę, żeby zgłaszane problemy przybrały masowy lub poważny charakter. Chociaż jak wiadomo najmocniej słychać tych niezadowolonych. To jest w skali całości margines, który jako głośna mniejszość sprawia wrażenie ważnego i dominującego głosu w dyskursie.

Nie nie jest normalna. W Polsce mamy już zaszczepionych ponad 2mln ludzi. Wielu szczepionką Pfizera, po której skutki uboczne są znacznie rzadziej spotykane w przeciwieństwie do szczepionki Astry, do tego szczepionka Astry co jest potwierdzone wstępnymi badaniami jest zdecydowanie mniej skuteczna względem szczepionki Pfizera, a jak dochodzą mutacje wirusa ala RPA który już jest w Polsce to już w ogóle słabizna :E.

A sama kwestia szczepionek będzie się jeszcze bujać przez wiele miesięcy jak nie lat. Na razie mamy tylko wstępne testy i kolejne są przeprowadzane przy podawaniu szczepionek całym masom i milionom ludzi. Na chwilę obecną jakby nie kolorować to  jest pewne, że Astra jest zdecydowanie gorszą szczepionką od Pfilzera.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, LJ19 napisał:

6) Przy zatwierdzaniu szczepionki mówili co innego - miało być max. 6 tygodni. Takie "odkrycia" niekoniecznie dobrze świadczą o jakości badań. A wynika to z głównej wady tej szczepionki: wektor/nośnik (adenowirus) pierwszej i drugiej dawki jest ten sam i przy podaniu drugiej dawki organizm już na starcie go zwalcza. Po 12 tygodniach reakcja immunologiczna na adenowirusa jest już słabsza. Rosjanie w Sputniku obeszli to stosując dwa różne wektory. Poza tym pozostaje problem jakości ochrony między 6 a 12 tygodniem.

7) Tyle, że to jest właśnie headline (patrz punkt 8 ), podobnie jak wcześniejsze zapewnienia o nawet 100-procentowej skuteczności AZ przed ciężkim przebiegiem choroby. Jeśli to opublikują w wersji nadającej się do oceny (informacja o liczbie osób, którym podano jedną i drugą szczepionkę, w tym ich wieku oraz alogiczne dane o osobach hospitalizowanych w okresie badania) to będzie można podyskutować.

Edytowane przez Assassin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, lukadd napisał:

 

Dobra, naprostujmy to wszystko:

1. Oficjalne info z 4.02.21:
 

Cytat

Którym preparatem będą szczepieni nauczyciele?
Na polskim rynku znajdują się 3 preparaty: firm BioNTech/Pfizer, Moderna i AstraZeneca. Zgodnie z rekomendacjami działającej przy premierze Rady Medycznej, nauczycielom poniżej 60. roku życia będzie podawana szczepionka AstraZeneca. Nauczyciele, którzy mają więcej niż 60 lat będą mieli możliwość zaszczepienia się preparatem firm BioNTech/Pfizer i Moderna.

Szczepionka firmy AstraZeneca jest podawana w dwóch wstrzyknięciach w ramię, w odstępie od 4 do 12 tygodni. Zgodnie z rekomendacjami działającej przy premierze Rady Medycznej, pomiędzy dawkami szczepionki powinien być odstęp 28 dni.

Charakterystyka Produktu Leczniczego „COVID-19 Vaccine AstraZeneca” dostępna jest m.in. na stronie gov.pl/szczepimysie, w materiałach do pobrania. W dokumencie można znaleźć m.in. dane kliniczne dawkowania szczepionki, informacje o środkach ostrożności podczas jej stosowania czy działaniach niepożądanych.

2. Już na początku lutego media trąbiły, że nauczyciele dostaną preparat AZ, dowody tutaj.

3. Skuteczność AZ:

Cytat

Z danych wynika, że skuteczność szczepionki przeciwko objawowemu Covid-19 przy zachowaniu co najmniej 12 tygodni przerwy między dawkami wynosi 81,3 proc., zaś w przypadku 6 i mniej tygodni - 55,1 proc. Skuteczność jednej dawki preparatu w ciągu 90 dni od podania jest szacowana na 76 proc.

4. Skuteczność AZ vs Pfizer (hospitalizacje):
 

Cytat

NEW data gathered in Scotland from 1.14 million vaccines administered between December 8 and February 15 shows that just one jab of the two-vaccine programme causes a drastic fall.

The studies show that the Pfizer vaccine reduced hospital admission from Covid-19 by up to 85 per cent while the Oxford/AstraZeneca vaccines reduced the risk by up to 94 per cent. These figures are based on the four weeks after receiving the initial dose.

5. Jeśli chodzi o tego "super" Pfizera i południowoafrykańską mutację, to sama firma przyznaje, że skuteczność ich szczepionki może być zredukowana nawet o 2/3. Badania trwają.

6. Taka ciekawostka, popularne szczepionki na grypę też są często aktualizowane (prawdopodobnie jak te covidowe), a ich skuteczność wynosi około 50% (w zależności od sezonu).


 

Edytowane przez LJ19

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...