Skocz do zawartości
Camis

Covid-19 - Pandemia

Czy przed wakacjami zaszczepisz się szczepionką na Covid-19?:  

571 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy przed wakacjami zaszczepisz się szczepionką na Covid-19?:

    • Tak - obojętnie którą
      103
    • Tak - szczepionką mRNA
      89
    • Tak - szczepionką wektorową na adenowirusie (AstraZeneca)
      10
    • Nie
      310
    • Nie wiem / nie mam zdania
      59


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Áltair napisał:

Nie biorę za porównanie 10 osób, jak Ty, ale kilka tysięcy. Całe przedszkola i szkoły z roczników 70-90. Klasy chodziły na szczepienia i nikomu nic nie było, nawet gorączki.

Słaba pamięć lub placebo podawali :E

Większości nie pamiętam ale w podstawówce po gruźlicy chyba kilka osób z klasy miało kilka dni wolnego, kilku innym strupy się słabo goiły.

2 godziny temu, Áltair napisał:

Zresztą te szczepionki mają dziesiątki lat stażu i tworzono je inaczej - metodą Sputnika z Rosji.

Taaa, bo od kilku dekad trzepią identyczne szczepionki i nic a nic ich nie poprawiają, zwłaszcza metody produkcji, która pociągnie inne zmiany w składzie.
A co ma metoda stworzenia szczepionki do niepożądanych objawów? Masz jakieś dane na ten temat, że inaktywowane patogeny dają łagodniejsze reakcje organizmu, a wektorowe, DNA czy mRNA poważniejsze?

Jak masz dane, to podaj jakie są skutki uboczne po Sputniku.
Różnią się zasadniczo od innych szczepionek, czy jednak ten sam zestaw objawów?

PS. Jak się mamy tak trzymać starych i sprawdzonych metod, to może powrócimy do leczenia arszenikiem, rtęcią lub zdrowaśkami? :>

Edytowane przez Bono[UG]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, anerek napisał:

Więc zwolennicy szczepień niech tak samo nie nawołują ludzi do szczepień. We wszystkich mediach, gazetach  i kościołach ciągle tylko namawiają ludzi do szczepień, a kto nie chce się zgodzić ten foliarz bo innych argumentów to nie przestawi. Nawet do kościoła nie ma sensu chodzić bo ksiądz namawia do szczepienia, a ludziom się już normalnie rzygać chce z tej kościelnej szczepionkowej  propagandy.  Także kościół jest już stracony...

To może weź idź się zaraź od kolegi antyszczepa. Przechoruj, zrób testy na przeciwciała. Włola, jesteś uzdrowieńcem i nagle nikt nie ma do ciebie pretensji.

Edytowane przez Everyman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Áltair napisał:

Większość Polaków nie chciała PISu, jeśli podzielić tę większość na zwolenników różnych partii. Demokracja działa niestety tak, że decydują gorzej wykształceni, bo dominują w kraju. Inteligencja zawsze jest w mniejszości.

Właśnie ostatnio czytałem statystyki (oparte na ograniczonej liczbie respondentów, jak większość badań statystycznych), że im wyższe wykształcenie oraz większy obszar miejski tym większa frekwencja przy szczepieniach. Im większa prowincja lub niższe wykształcenie tym opór przed szczepieniem większy :) 

https://www.mdpi.com/2076-393X/9/5/503/htm

Choć ciekawe jak to teraz wygląda, bo publikacja jest z maja.

6 godzin temu, Assassin napisał:

Nie wiem co to ma do antyszczepów,

Większość antycovidowców to obecnie też aktywni przeciwnicy szczepienia.

6 godzin temu, Assassin napisał:

Ale osoby o których piszesz to raczej były za puszczeniem wszystkiego na żywioł, a nie izolacją zagrożonych grup.

Było wiele głosów, nawet tutaj, że ci co się boją to niech siedzą w domach, albo tych co są zagrożeni trzeba odizolować, a reszcie pozwolić normalnie żyć. Trzeba by przegrzebać wypowiedzi z kwietnia zeszłego roku, potem z jesieni.

6 godzin temu, Assassin napisał:

Wskazywanie na bezsens i szkodliwość izolowania dzieci wbrew dostępnym badaniom chyba nie czyni jeszcze ze mnie "antyszczpionkowca", ale może się mylę?

Nie mówię bezpośrednio o twoich poglądach, tylko osobach, które najpierw chciały izolować np. starszych i schorowanych, a resztą się nie przejmować. Teraz jak role się odwracają, czyli ci starsi i schorowani jak są zaszczepieni są mniejszym ryzykiem niż niezaszczepieni niemalże niezależnie od wieku (mowa o delcie), to już im się poglądy zmieniają i nie są chętni do izolowania tych zagrożonych, czyli ich samych. Prościej tego wyklarować już się nie da.

6 godzin temu, anerek napisał:

Już kiedyś ten problem poruszyłem na innym forum. Prawo jest prawem. Skoro ludzie sobie wybrali taki rząd   to ten rząd ich reprezentuje. Na tym polega demokracja. WIększość decyduje.

No skoro 18 czy 20% to dla ciebie większość... Mamy zrypany system wyborczy, który właśnie pozwala 20% spośród tych co mieli uprawnienia do głosowania wybrać rząd większościowy. No chyba żeby więcej ludzi zaczęło chodzić na wybory.

6 godzin temu, B@nita napisał:

Nie jestem znawcą, ale w jaki sposób? Żeby ktoś nie zarażał musi być zdrowy

Zaszczepiony zarażony to obecnie prawie to samo co bezobjawowy, bo tak w znacznej większości przechodzą zakażenie zaszczepieni.

6 godzin temu, B@nita napisał:

Ktoś kto ma grypę po zażyciu gripexu(podobne działanie do szczepionki)

Proszę, powiedz, że robisz sobie tym stwierdzeniem jaja.

5 godzin temu, VAMET napisał:

Na liście szczepień obowiązkowych w Polsce znajdują się szczepienia przeciw:

- wirusowemu zapaleniu wątroby typu B,

Warto tu zwrócić uwagę na fakt, że szczepionka na WZW B jest szczepionką modyfikowaną genetycznie, w zasadzie zawiera GMO i to od 1986 roku :E 

4 godziny temu, Spec_20 napisał:

Najbardziej brakuje mi zwykłej debaty w tv czy innych mediach na temat szczepień...

W mediach to zaraz z jednej strony postawili by ci przedstawicieli skrajnych poglądów, bo wtedy dyskusja byłaby bardziej zażarta to i oglądalność skrajnopoglądowców z obu stron mogłaby być większa, albo linki w sieci dobrze by się klikały, a i tak nic konkretnego byś się nie dowiedział.

2 godziny temu, Griszah napisał:

Utworzenie funduszu kompensacyjnego z którego miałby być wypłacane odszkodowania również utknęło w naszym grajdołku. 

Ktoś wie jak to wygląda w innych krajach ?

Podobno mniej więcej tak:

Cytat

Publiczne fundusze kierowane do osób z powikłaniami poszczepiennymi funkcjonują już w szesnastu krajach Europy, jak choćby w Wielkiej Brytanii, Danii, Szwecji, Norwegii, Francji czy Niemczech. W jego wprowadzeniu wyprzedzili nas również nasi południowi sąsiedzi, Czesi, którzy również rozpoczęli pracę dopiero w czasie pandemii.

 

2 godziny temu, Áltair napisał:

A widziałeś, by po którejś z tej szczepionek ludzie mieli po 40 stopni gorączki, telepało nimi,

Odra, świnka, ospa, różyczka. Bardzo często po szczepieniu występuje gorączka utrzymująca się do 3 dni. Co ciekawe gorączka w przypadku tych szczepionek może pojawić się nawet w ciągu 2 tygodni od szczepienia. Po pozostałych szczepionkach też często występuje gorączka.

2 godziny temu, Áltair napisał:

musieli na miesiąc rezygnować ze sportu

A ta rewelacja to skąd?

2 godziny temu, Áltair napisał:

W otoczeniu w kółko ktoś narzeka, że fatalnie się czuje po szczepionce i ma grypowe objawy.

No to zazwyczaj po Johnsonie albo po Astrze. Po Pfizerze czy Modernie taka reakcja występuje zazwyczaj u młodszych.

1 godzinę temu, anerek napisał:

Mogą wprowadzić prawo, ale według prawa wszyscy muszą być równi.

No a gdzie jest nierówność prawa przy wprowadzaniu ograniczeń? Czy ktoś ci broni spełnić warunki by ograniczeń nie mieć? Nie. Masz równość.

1 godzinę temu, anerek napisał:

Rząd nie wprowadził przymusu szczepień bo nie chce płacić odszkodowań  w razie powikłań.

Rząd nie może wprowadzić obowiązku szczepień, bo szczepionka jest zatwierdzona do stosowania na podstawie zatwierdzenia warunkowego, a nie jest autoryzowana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMG_20210726_185310.jpg.8e54e904235f255d2d26e8688c707737.jpg

 

No to po programie szczepień trudno by ktoś się jeszcze zaszczepił jak go tak "zachęcają".

Edytowane przez lokiju

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wystarczyło zapowiedzieć jak we Francji, że niezaszczepieni nie wejdą do galerii... I potem tego nie wprowadzać - ludzie by polecieli na szczepienia. 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, galakty napisał:

A wystarczyło zapowiedzieć jak we Francji, że niezaszczepieni nie wejdą do galerii... I potem tego nie wprowadzać - ludzie by polecieli na szczepienia. 

niezapominaj ze tam - Francja- rzadza ludzie madrzy w polszy rzadza debile i jeszcze gorzej- suskie morawieckie i inne cuda od taka mala ale jakze istotna roznica

Edytowane przez gruzin don Leonides

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, galakty napisał:

A wystarczyło zapowiedzieć jak we Francji, że niezaszczepieni nie wejdą do galerii... I potem tego nie wprowadzać - ludzie by polecieli na szczepienia. 

To samo mi chodziło po głowie ale dla nich to za trudne w zamian dali loterie gdzie można wygrać hulajnogi, którymi będzie można sobie pojeździć po domu jak wszystko zamkną ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam uprzejmie

21 minut temu, lokiju napisał:

No to po programie szczepień trudno by ktoś się jeszcze zaszczepił jak go tak "zachęcają".

Hmm, no ale przy zaszczepieniu się na grypkę, nie daje to przecież 100%, że nie zachorujesz... Ma Cię to chronić przed powikłaniami i złagodzić przebieg. Ja nie wiem, jak Wy, ale ja każdą grypę i ogólnie chorobę ciężko przechodzę. Zawsze wysoka gorączka 39.6'C i od tej granicy zaczyna mną telepać jak Małym Fiatem. Jak ma szczepienie mnie uchronić przed ciężkim przebiegiem (chociaż tutaj bardziej mam obawy do bycia w szpitalu - nie życzę nikomu, swoje widziałem - na swoim teściu, babciach, dziadkach, ojcu i żonie - niestety nie było żadnego pobytu bez przykrych rewelacji), późniejszych powikłaniach, to wolałem się zaszczepić. Niby te przeciwciała mam, zatem wnioskuję, że odporność poszczepienna plus moja własna pozwoli mi łagodnie przechorować w łóżeczku pod kocykiem z tragiczną męską 37.1'C i skaczącą żoną dookoła mnie :D 

...jak mam zaoszczędzić dzieciakom samotny pobyt w szpitalu i późniejsze powikłania (a tutaj mam znajomą, która pracuje w szpitalu z dziećmi i za głowę się łapała, jak dzieci chorowały - to mit, że słabo przechodzą), to dlaczego nie miałbym im tego ulżyć, w domu w łóżku przy rodzicach. Wystarczy, że na 2 tygodnie trafili do szpitala w Gdańsku na powikłania po grypie.

Każdy musi sam zadecydować, czy słusznie, to się okaże. Może szczepienia nie są potrzebne, bo może nigdy byśmy się nie zarazili, a może są potrzebne, o tym i tak nikt z nas się nie dowie, czy go uratowało szczepienie czy nie. Może teraz nie choruję, bo się zaszczepiłem, a już bym coś podłapał. A żona pracuje w grupie ryzyka ponad 1000 osób dziennie z całej Polski i poza granicy. Nie ma tutaj mądrych decyzji.

Najgorsze i tak są powikłania, jak się komuś uda przejść pobyt w szpitalu w ciężkim przypadku. Teściowi powiedzieli, że nie zalecają zabrania do szpitala, lepiej leczyć w domu, pożyczyć koncentrator tlenu (tak to się chyba nazywało, jak nie przekręciłem nazwy), sprawdzać saturację. Skończyło się zatorem udowym, ale uważam, że ze szpitala nie wyszedłby już, ze względu na swoje przewlekłe choroby.

Z poważaniem

Edytowane przez VAMET

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, lokiju napisał:

To samo mi chodziło po głowie ale dla nich to za trudne w zamian dali loterie gdzie można wygrać hulajnogi, którymi będzie można sobie pojeździć po domu jak wszystko zamkną ?

Hahahaha :E

Ale serio, wystarczyło puścić plotkę w mediach i to by załatwiło sprawę. Później protesty, słuchamy ludu i wycofujemy się z tego pomysłu. BANALANE ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@VAMETKażdy miał jakieś swoje powody dlaczego się zaszczepił lub tego nie zrobił. Jednym z takich powodów pomijając już kwestie zdrowotne mogło być to, że ktoś miał nadzieję, że jak się zaszczepi to w jakiś sposób ominie go lockdown i to też mogło motywować innych, którzy się zastanawiali. Teraz po tych wszystkich wypowiedziach w mediach, że lockdown będzie dla wszystkich już bym na to nie liczył więc ciekawe co teraz wymyślą jako "zachętę" jak już jedną z nich "zaorali".

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, LeBomB napisał:

Było wiele głosów, nawet tutaj, że ci co się boją to niech siedzą w domach, albo tych co są zagrożeni trzeba odizolować, a reszcie pozwolić normalnie żyć. Trzeba by przegrzebać wypowiedzi z kwietnia zeszłego roku, potem z jesieni.

Nie mówię bezpośrednio o twoich poglądach, tylko osobach, które najpierw chciały izolować np. starszych i schorowanych, a resztą się nie przejmować. Teraz jak role się odwracają, czyli ci starsi i schorowani jak są zaszczepieni są mniejszym ryzykiem niż niezaszczepieni niemalże niezależnie od wieku (mowa o delcie), to już im się poglądy zmieniają i nie są chętni do izolowania tych zagrożonych, czyli ich samych. Prościej tego wyklarować już się nie da.

Tytułem wstępu: trochę już dyskutujemy w tym wątku i nie podejrzewam Ciebie o fałszywą troskę, którą epatowano w zeszłym roku (typu: odizoluj swoje dziecko od słońca i kolegów, bo inaczej twoja mama a jego babcia niechybnie umrze). Takie coś działa mi na nerwy i już z dwojga złego wolę postawę @sino, który wprost przyznaje, że nieszczepionych by pałował albo wysłał na Madagaskar. Zakładam więc, że w ramach dyskusji po prostu przytaczasz argumenty innych osób i niekoniecznie tak faktycznie myślisz.

Na początek: znajmy proporcje. W przypadku seniorów ryzyko ciężkiego przebiegu covid w razie zakażenia szacuje się na 20%. Przyjmując ryzyko zakażenia w ciągu 9 miesięcy 2020 r. na 25%, mamy 5% ryzyko zgonu (bez szczepienia). To już bardzo poważne zagrożenie i uzasadniało podjęcie zdecydowanych działań. Sam postulowałem rzetelną akcję informacyjną skierowaną do tej grupy i dopiero gdyby to zawiodło należało rozważyć dalej idące środki. Oczywiście takiej akcji informacyjnej nigdy nie było, a w mediach wręcz dominowała dezinformacja i straszenie nie tych co trzeba. Teraz mamy zupełnie inną sytuacją. W przypadku niezaszczepionej osoby do 45 lat ryzyko zgonu jest rzędu 0,001%, co nawet przy 50-procentowym  ryzyku zakażenia nadal jest pomijalnie niskim ryzykiem, nie uzasadniającym nawet myślenia o akcjach segregacji, dyskryminacji, ograniczania wolności czy jak zwał tak zwał.

Druga kwestia - spójrzmy na liczby. W Anglii zaszczepiona populacja 50+ stanowi ok. 1/3 społeczeństwa i odpowiada obecnie za prawie 48% (220/460) zgonów związanych z covid w wariancie delta. Razem z osobami 21+ dni po pierwszej dawce daje to ponad 60% (277/460). W podobnie licznej niezaszczepionej populacji 50- są tylko 34 takie zgony (7,4%). Wśród zaszczepianych można też zauważyć silną tendencję zwyżkową. Jeszcze parę tygodni temu polemizowaliuśmy na temat danych wskazujących na wyższą śmiertelność wśród zaszczepionych liczoną jako stosunek zgonów do zakażeń. Teraz już dyskutujemy o liczbach bezwzględnych - połowa zmarłych w związku z wariantem delta to w pełni zaszczepieni, z czego zdecydowana większości to osoby starsze.
https://assets.publishing.service.gov.uk/government/uploads/system/uploads/attachment_data/file/1005517/Technical_Briefing_19.pdf

Więc argumenty oparte na "trosce o niezaszczepionych" to zwykła manipulacja lub kłamstwo.

EDIT Walnąłem się przy przepisywaniu danych z tabelki - w nieszczepionej grupie 50- są tylko 34 takie zgony (a nie jak podałem 131). Parafrazując Józka Bidena można już chyba w Wielkiej Brytanii mówić o "pandemii wyszczepionych" :E;)

 

Edytowane przez Assassin
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Bono[UG] napisał:

Taaa, bo od kilku dekad trzepią identyczne szczepionki i nic a nic ich nie poprawiają, zwłaszcza metody produkcji, która pociągnie inne zmiany w składzie.

A co ma metoda stworzenia szczepionki do niepożądanych objawów? Masz jakieś dane na ten temat, że inaktywowane patogeny dają łagodniejsze reakcje organizmu, a wektorowe, DNA czy mRNA poważniejsze?

Jak masz dane, to podaj jakie są skutki uboczne po Sputniku.
Różnią się zasadniczo od innych szczepionek, czy jednak ten sam zestaw objawów?

PS. Jak się mamy tak trzymać starych i sprawdzonych metod, to może powrócimy do leczenia arszenikiem, rtęcią lub zdrowaśkami? :>

Pierwszy akapit. Chodziło o samą metodę, czyli wykorzystywanie cząstek osłabionych albo zabitych wirusów (powiedzmy, bo wirus nie żyje). To było praktykowane kilkadziesiąt lat. No i wiadomo, że skład szczepionek się zmieniał.

Drugi akapit. Nie mam badań, bo nawet specjaliści tego nie mają. Będzie to wiadome najwcześniej za kilka lat. Niemniej jakie są powikłania po szczepieniach na covid, każdy widzi po sobie albo otoczeniu.

Trzeci akapit. W tej części rozmowy z Vametem chodziło o czas istnienia szczepień w obiegu, a nie skutki uboczne. Nad Sputnikiem były przeprowadzone badania, ale istnieje podejrzenie o manipulację danymi (jak to już w Rosjan bywa) https://www.dw.com/pl/sputnik-v-fakty-i-mity/a-57217367

3 godziny temu, LeBomB napisał:

Właśnie ostatnio czytałem statystyki (oparte na ograniczonej liczbie respondentów, jak większość badań statystycznych), że im wyższe wykształcenie oraz większy obszar miejski tym większa frekwencja przy szczepieniach. Im większa prowincja lub niższe wykształcenie tym opór przed szczepieniem większy :) 

https://www.mdpi.com/2076-393X/9/5/503/htm

Choć ciekawe jak to teraz wygląda, bo publikacja jest z maja.

 

Pokrywa się to też z dominacją PO podczas wyborów. Zwolennicy PO zwykle chcą się szczepić.

4 godziny temu, VAMET napisał:

Witam uprzejmie

Niestety. Ostatnio byłem z rodziną na wsi na wakacjach, kupowałem od jednej kobiety jajka i tak gadaliśmy o szczepieniach, no i nie zaszczepiła się, dlaczego: "Panie tam jakieś blaszki pod skórę wstrzykują do kontroli"... Nie wypadało się śmiać... ;)

Z poważaniem

No nie wypada, jak ktoś się na czymś nie zna. Trzeba wytłumaczyć.

3 godziny temu, anerek napisał:

 Zaszczepieni też zarażają. Od zaszczepionego też mogę się zarazić. Zaszczepieni nie sprawi, że  nie będziesz nosicielem wirusa.

Wierz dobrze, że tylko  garstka  osób ma objawy covida. Ponad rok covida i  niecałe 3 miliony zarażonych z 38 milionów obywateli .  Z tych 3 milionów  90% bezobjawowo ,a zmarło niecałe 3 procent mające inne choroby. Skoro przez  ponad rok czasu nie zachorowałem na covia  to nie ma szans by się zarazić

Wychodzi, że co 13 osoba była chora. Wg mnie to potwornie dużo zarażeń.

Edytowane przez Áltair

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiele nie porobisz jeśli jesteś zdyszany po wyjściu do kibla bo covid ci płuca zniszczył.

  • Sad 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Áltair napisał:

A widziałeś, by po którejś z tej szczepionek ludzie mieli po 40 stopni gorączki, telepało nimi, musieli na miesiąc rezygnować ze sportu albo iść na kilkudniowe zwolnienie z pracy? W otoczeniu w kółko ktoś narzeka, że fatalnie się czuje po szczepionce i ma grypowe objawy. I to nie jedna osoba na 500, ale większość.

Przy szczepieniach z listy nic. Zero. Chyba tylko przy gruźlicy miała wyjść plamka na 3 cm na skórze, co oznaczało, że szczepionka się przyjęła. Jak się nie przyjęła, to była poprawka w łopatkę w plecy. Zresztą te szczepionki mają dziesiątki lat stażu i tworzono je inaczej - metodą Sputnika z Rosji.

nie plamka tylko pęcherzyk = tzw tuberkulina zadziałała i wywołała reakcję odpornościową organizmu= organizm miał styczność z gruźlicą i wytworzył już przeciwciała; kogoś z taką reakcją sprawdzano dokładnie, tzn prześwietlenia, itd

szczepionki mają ponad 100 lat stażu, nie dziesiątki - 1 szczepionkę stworzył przecież już Pasteur gdzieś w okolicach 1880 (nie chce mi się sprawdzać dokładnie) na wściekliznę i okazała się skuteczna, była tylko 1 ofiara jej podania - nie wiedział oczywiście ani co to wirus, bo nazwa dopiero pod koniec 19 wieku, ani tym bardziej jaki, ani go nie widział (widziany dopiero w 1930 w mikroskopie elektronowym), ale intuicja go nie zawiodła, i zastosował skuteczny sposób osłabienia wirusa, nie pamiętam już jaki - jakiś związek chemiczny dodany do preparatu

potem pojawiła się szczepionka na żółtą febrę i potem na polio, i to 2 , najpierw Salka w 55 z zabitym wirusem i potem Sabina w 60 z osłabionym - po angielsku killed i attenueted - trwała debata, która jest lepsza i w końcu w USA wybrano Sabina, między innymi dlatego, że była doustna, podawano ja po prostu w cukrze; od 2000 się jej nie podaje, bo "dzikie", tzn zmutowane polio znikło w krajach rozwiniętych - ale nie wiem, czy aktualne; w zasadzie wszystkie szczepionki dziecięce są starego typu, czyli albo zabity albo osłabiony wirus

natomiast sputnik oczywiście nie ma z nimi nic wspólnego, to szczepionka używająca wektora, jak AZ, itd, a to technika b. zaawansowanych manipulacji genetycznych w genomie wirusa - wektora (adenowirus, tylko w sputniku ludzki, rzadka odmiana) , i wcześniej przed latami 90 ubiegłego wieku nie było środków technicznych, żeby ją wykonać - przełomem było stworzenie PCR ( czyli techniki tzw amplifikowania, czyli mnożenia, fragmentów genomu ) w 92 roku i potem techniki sekwencjonowania całego genomu; można powiedzieć, że to prawdziwa rewolucja w tworzeniu szczepionek, bo wcześniej tworzono je trochę na ślepo, tzn szukano środków zabijających albo osłabiających wirusa i wypróbowywano je z reguły na zwierzętach i kulturach tkankowych komórek - tu przełomem była technika hodowli tkanek ludzkich i ludzkopodobnych która powstała w latach 60siątych; jest to technika b. żmudna i wymagająca mnóstwa eksperymentów - w porównaniu z nią nowe genetyczne to techniki ekspresowe, dlatego szczepionki na covid mogły powstać tak szybko

dodam, że że grypę wywołuje wirus dowiedziono dopiero chyba też w 1930, jakiś angielski lekarz

kiedy Salk tworzył swoją szczepionkę na polio w 55 roku nie wiedziano jeszcze co to jest genom i gen (choć nazwy powstały wcześniej, ale były tylko domysłami) - dopiero w 59? roku Watson i Crick ogłosili swoje rewelacje o dna

dodam jeszcze, że podobno oprócz sputnika Rosjanie rozwinęli już zupełnie supernowoczesną i superrewolucyjną szczepionkę opartą na samych epitopach przeciwciał, czyli małych fragmentach antygenu, które wywołują reakcję immunologiczną - królikiem doświadczalnym podobno był Putin; tę szczepionkę powinni zaaprobować nawet najbardziej zatwardziałe antyszczepy, bo robi tylko to co powinna szczepionka, czyli pobudza odporność do reakcji bez żadnego ingerowania w cokolwiek, tzn genom, komórkę, itp; w dodatku mogą to być epitopy wielu wariantów covida, czyli szczepionka na wszelkie odmiany wirusa i nawet wielu wirusów - pierwsza naprawdę "inteligentna" szczepionka

ps - korekta oczywiście - 1 szczepionkę stworzył Jenner jeszcze przed 1800  - w 1798 ukazała się jego rozprawa, gdzie użył określenia variola vaccinae = ospa krowia, stąd nazwa vaccine-krowianka dla szczepionki; ale jeszcze przed nim szczepienia zastosowała lady Montagu, żona posła angielskiego w Stambule - pomysł przywiozła z Turcji, gdzie szczepienia były b. popularne wśród "ludu"; szczepienia były również rozpowszechnione w Afryce od "zawsze" - niedawno w książce o niewolnictwie w Ameryce przeczytałem, jak zdziwił się Cotton Mother, pastor i teolog amerykański, początek 18 wieku, jak murzyn, chyba z Ghany dzisiejszej, pokazał mu bliznę na ramieniu po szczepieniu ospy; czyli antyszczepy nie tylko w tyle za cyganami, ale i za murzynami, i to ze średniowiecza

 

Edytowane przez glauks
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Áltair napisał:

 

Pokrywa się to też z dominacją PO podczas wyborów. Zwolennicy PO zwykle chcą się szczepić.

 

Ciekawe dlaczego Ewka nie kupiła wtedy szczepionek skoro jej elektorat na pewno by się zaszczepił :E 

 

Niedługo pewnie dowiemy się, że jak się zaszczepili to IQ im wrosło :lol2:

 

giphy.gif?cid=ecf05e47jepww8c4z1l3iak5y6 

Edytowane przez مارتشين
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Áltair napisał:

Problematyka tych szczepień jest taka, że chodzi o ingerencję we własne zdrowie na niezbadanym wieloletnie produkcie. Branie ich dla każdego to loteria. Stąd ta niechęć i bunty.

Ze szczepionką na dżumę też byś czekał kilka lat (5-10) jak inne szury? Tak, że epidemie wygasną lub niemal? I nie ma znaczenia, że dżuma groźniejsza, motłoch zachowywał się skandalicznie podczas hiszpanki czy ospy, negowanie dżumy też było, a np. ospę jako fałszywą epidemię negowało kilku naukowców (dr prof hab, zbiorowa praca). Motłoch nie umie ocenić prawdopodobieństwa i boi się szczepionki tysiące razy mniej groźnej jak wirus.

1 godzinę temu, Assassin napisał:

Takie coś działa mi na nerwy i już z dwojga złego wolę postawę @sino, który wprost przyznaje, że nieszczepionych by pałował albo wysłał na Madagaskar.

Nie zmyślaj. Rozważam różne strategie, ale nie to. Moja ulubiona to demokratyczna znana od setek lat kwarantanna, tu do końca epidemii na świecie. Paszporty szczepionkowe (czemu tylko na Covid?) łatwo mogą być podważane jako znakowanie, kwarantanna nie. Pałowanie dla łamiących zasady "Ordnung muss sein", nie zaszczepieni póki co nie łamią żadnych zasad (nie muszą się szczepić), ale korelacja jest ogromna.

Nie manipuluj też danych z UK itp. Porównywać należy takie same grupy, np. zaszczepionych 80-latków z niezaszczepionymi 80-latkami (nawet w takim przypadku większa chęć będzie wśród bardziej zagrożonych).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Assassin napisał:

W przypadku niezaszczepionej osoby do 45 lat ryzyko zgonu jest rzędu 0,001%,

Źródło i czy źródło uwzględnia wariant delta.

2 godziny temu, Assassin napisał:

Druga kwestia - spójrzmy na liczby.

Yhm, Czyli te dane

W dniu 22.07.2021 o 19:55, LeBomB napisał:

U nas póki co to przedstawia się tak:

Cytat

Według informacji przesłanej PAP przez Katarzynę Kubicką-Żach z Biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia od początku czerwca 2021 roku do 13 lipca 2021 roku zmarło jedynie 26 osób na Covid-19, które otrzymały pełny cykl szczepień wymaganych do uzyskania odporności na wirusa SARS-CoV-2.

Gdzie łącznie w tym okresie na COVID zmarło 1313 osób. Zatem skoro już wyciągamy takie różne wnioski, to te dane pokazują, że umierają głównie niezaszczepieni.

są według ciebie zmanipulowane bo:

W dniu 23.07.2021 o 09:58, Assassin napisał:

Po pierwsze pisałem o wariancie delta, którego w czerwcu nie było i chyba nawet dzisiaj nie jest wariantem dominującym w Polsce. Po drugie, te dane są mocno zmanipulowane. 1 czerwca tylko 20% osób było w pełni zaszczepionych, z czego pewnie w przypadku kolejnych kilku % nie upłynęło 14 dni od przyjęcia drugiej dawki.

 Ale te dane

2 godziny temu, Assassin napisał:

W Anglii zaszczepiona populacja 50+ stanowi ok. 1/3 społeczeństwa i odpowiada obecnie za prawie 48% (220/460) zgonów związanych z covid w wariancie delta. Razem z osobami 21+ dni po pierwszej dawce daje to ponad 60% (277/460). W podobnie licznej niezaszczepionej populacji 50- są tylko 34 takie zgony (7,4%). Wśród zaszczepianych można też zauważyć silną tendencję zwyżkową. Jeszcze parę tygodni temu polemizowaliuśmy na temat danych wskazujących na wyższą śmiertelność wśród zaszczepionych liczoną jako stosunek zgonów do zakażeń. Teraz już dyskutujemy o liczbach bezwzględnych - połowa zmarłych w związku z wariantem delta to w pełni zaszczepieni, z czego zdecydowana większości to osoby starsze.
https://assets.publishing.service.gov.uk/government/uploads/system/uploads/attachment_data/file/1005517/Technical_Briefing_19.pdf

gdzie zgony w twoim źródle są liczone od kwietnia, a wspomniany poziom zaszczepienia został osiągnięty dopiero w maju już są wiarygodne?

Znów sobie dobierasz dane tak, by przekręcać na swoją modłę wszystko.

Ponadto około 1/3 społeczeństwa to w ogóle stanowią ludzie 50+, zaszczepionych jest średnio 93% z około 21 milionów, ale tak wysoki poziom zaszczepienia ciągną najstarsi. W kwietniu dopiero znacząco ruszyły szczepienia 50 i 60 latków. Zatem w myśl tego co sam wcześniej pisałeś, co zacytowałem, to zanim minęło te 14 dni od zaszczepienia to te zgony o których piszesz pojawiły się w kwietniu. Tym bardziej że liczba zgonów znacząco zaczęła maleć w połowie kwietnia. Także tak, patrzmy na dane, ale całościowo i konsekwentnie, a nie wybiórczo.

 

57 minut temu, Áltair napisał:

Drugi akapit. Nie mam badań, bo nawet specjaliści tego nie mają. Będzie to wiadome najwcześniej za kilka lat. Niemniej jakie są powikłania po szczepieniach na covid, każdy widzi po sobie albo otoczeniu.

Czekaj, zastosuję retorykę jaką stosują antycovidowcy. Tak jak oni nie widzą wirusa, bo ludzie w ich otoczeniu nie chorują ciężko lub nie umierają, tak ja nie widzę po otoczeniu, żeby komuś coś było po szczepionkach, czyli zgodnie z tym, szczepionki są ok :E 

 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, kalderon napisał:

Wiele nie porobisz jeśli jesteś zdyszany po wyjściu do kibla bo covid ci płuca zniszczył.

Jak się nie leczysz to ci przeziebienie zniszczy płuca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, sino napisał:

Ze szczepionką na dżumę też byś czekał kilka lat (5-10) jak inne szury? Tak, że epidemie wygasną lub niemal? I nie ma znaczenia, że dżuma groźniejsza, motłoch zachowywał się skandalicznie podczas hiszpanki czy ospy, negowanie dżumy też było, a np. ospę jako fałszywą epidemię negowało kilku naukowców (dr prof hab, zbiorowa praca). Motłoch nie umie ocenić prawdopodobieństwa i boi się szczepionki tysiące razy mniej groźnej jak wirus.

 

To ma kluczowe znaczenie. Gdyby śmiertelność covida  globalnie dobijała choćby do tych 5% albo lokalnie (w krajach rozwiniętych jak nasz ;)) do 1% to sądzę, że już dawno niemal wszyscy byli by zaszczepieni. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, LeBomB napisał:

gdzie zgony w twoim źródle są liczone od kwietnia, a wspomniany poziom zaszczepienia został osiągnięty dopiero w maju już są wiarygodne?

Good point, ale zwróć uwagę, że czwarta fala zaczęła się na dobre w połowie czerwca i wtedy tez wariant delta stawał się dominującym. Do 7 czerwca były całe 42 zgony na wariant delta, czyli bez realnego wpływu na podane przeze mnie statystyki z połowy lipca:
https://assets.publishing.service.gov.uk/government/uploads/system/uploads/attachment_data/file/993879/Variants_of_Concern_VOC_Technical_Briefing_15.pdf

7 godzin temu, LeBomB napisał:

Źródło i czy źródło uwzględnia wariant delta.

Źródeł masz do koloru, do wyboru. Pierwsze z brzegu:
https://www.statista.com/statistics/1107913/number-of-coronavirus-deaths-in-sweden-by-age-groups/
(przed rozpoczęciem akcji szczepień ok. 50% Szwedów miało przeciwciała z przechorowania)

Albo to:
https://www.eurosurveillance.org/content/10.2807/1560-7917.ES.2021.26.26.2100533
(ryzyko zgonu po podaniu Astry w tej grupie wiekowej jest podobne do ryzyka zgonu na covid, a chyba zgodzimy się, że ryzyko śmiertelnego NOP-u jest bardzo znikome).

Konkretnej liczby nie wyliczałem, chodziło po prostu o to, że ryzyko jest bardzo, bardzo niskie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Assassin napisał:

Źródeł masz do koloru, do wyboru. Pierwsze z brzegu:
https://www.statista.com/statistics/1107913/number-of-coronavirus-deaths-in-sweden-by-age-groups/
(przed rozpoczęciem akcji szczepień ok. 50% Szwedów miało przeciwciała z przechorowania)

Albo to:
https://www.eurosurveillance.org/content/10.2807/1560-7917.ES.2021.26.26.2100533
(ryzyko zgonu po podaniu Astry w tej grupie wiekowej jest podobne do ryzyka zgonu na covid, a chyba zgodzimy się, że ryzyko śmiertelnego NOP-u jest bardzo znikome).

I znów to samo. Najpierw gadasz o UK i ogólnym poziomie szczepień w UK, potem wyciągasz dane ze Szwecji, albo tylko jednej szczepionki.

1 godzinę temu, Assassin napisał:

Konkretnej liczby nie wyliczałem, chodziło po prostu o to, że ryzyko jest bardzo, bardzo niskie.

No wyliczałeś, skoro podałeś

12 godzin temu, Assassin napisał:

W przypadku niezaszczepionej osoby do 45 lat ryzyko zgonu jest rzędu 0,001%, co nawet przy 50-procentowym  ryzyku zakażenia nadal jest pomijalnie niskim ryzykiem, nie uzasadniającym nawet myślenia o akcjach segregacji, dyskryminacji, ograniczania wolności czy jak zwał tak zwał.

Tylko jeżeli te dane są oparte o podane przez ciebie linki, to znów wyliczenia oparte na danych potraktowanych wybiórczo, czyli tylko w odniesieniu do Astry, a kto wie czy nie w odniesieniu do Szwecji, gdzie oceniając takie liczby albo powinno się przeprowadzić statystykę globalną zbierając dane ze wszystkich krajów gdzie takie dane są dostępne, albo tylko w obrębie danego kraju na podstawie danych z tego kraju. Inaczej jest to kompletnie niemiarodajne.

1 godzinę temu, Assassin napisał:

ale zwróć uwagę, że czwarta fala zaczęła się na dobre w połowie czerwca i wtedy tez wariant delta stawał się dominującym. Do 7 czerwca były całe 42 zgony na wariant delta, czyli bez realnego wpływu na podane przeze mnie statystyki z połowy lipca:

No tutaj już konkretniejsze dane i z tym się zgodzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, LeBomB napisał:

Proszę, powiedz, że robisz sobie tym stwierdzeniem jaja.

Powiedz dlaczego? Oba preparaty nie leczą, oba preparaty powodują, że łagodniej przechodzimy chorobę.. Nie widzisz podobieństw?:E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, B@nita napisał:

Powiedz dlaczego? Oba preparaty nie leczą, oba preparaty powodują, że łagodniej przechodzimy chorobę.. Nie widzisz podobieństw?:E

Serio nie widzisz różnic?

 Ponadto pisząc:

21 godzin temu, B@nita napisał:

Ktoś kto ma grypę po zażyciu gripexu(podobne działanie do szczepionki)

i upierając się przy tym dajesz do zrozumienia, że lubisz naginać postrzeganie czegokolwiek pod to co wydaje ci się za właściwe, gdzie z prawdą nie ma to nic wspólnego.

Gripex i szczepionka mają zupełnie inne działanie. Mylisz działanie z efektami, które można zaobserwować od zewnątrz, podczas gdy nie masz zielonego pojęcia co zachodzi wewnątrz organizmu po zażyciu gripexu i przyjęciu szczepionki. Też nie jestem alfą i omegą i nie opiszę ci w całości działania jednego i drugiego preparatu do poziomu mikrobiologicznego, ale różnica między działaniem objawowym (gripex), a działaniem bezpośrednim i zwalczaniem wirusa (przeciwciała po szczepieniu) to jest podstawa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, voltq napisał:

Jak się nie leczysz to ci przeziebienie zniszczy płuca

Przeziębienia praktycznie nikt nie leczy, a jakoś nie mamy armii ludzi ze zniszczonymi płucami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, anerek napisał:

Na przestrzeni ponad roku :) Ponad rok to bardzo długi okres. Może się idzie zarazić covidem, tylko niewiadomo kiedy. Możesz się zarazić w grudniu a możesz się zarazić w kwietniu. Masz jakieś 8% szansy, że w ciągu roku padniesz ofiarą covida 19. Nie wiesz tylko w  którym miesiącu. Więc moim zdaniem ciężko się zarazić celowo wirusem, żeby dostać np. płatne chorobowe :) Wiele osób zrobiłoby  wiele  by  iść na  płatne chorobowe  na kilka miesięcy i w tym czasie sobie coś porobić w domu :)

Taka zaraźliwość jest podobna do innych chorób wywołanych przez koronawirusy, jak przeziębienie. A to są choroby lekkie w porównaniu z covid. Ten ma wysoką śmiertelność (niska jest przy kilku osobach na milion chorych), jak i nieraz ciężki przebieg, do tego u "bezobjawowych" pojawiają się potem powikłania (gdzieś tu był link do statystyk, że  2/3 badanej populacji bezobjawowców ma uszkodzone narządy wewnętrzne). Reasumując: jak na mocną chorobę to sporo zarażeń w przeciągu półtora roku.

Edytowane przez Áltair

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...