Skocz do zawartości
Camis

Covid-19 - Pandemia

Czy przed wakacjami zaszczepisz się szczepionką na Covid-19?:  

571 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy przed wakacjami zaszczepisz się szczepionką na Covid-19?:

    • Tak - obojętnie którą
      103
    • Tak - szczepionką mRNA
      89
    • Tak - szczepionką wektorową na adenowirusie (AstraZeneca)
      10
    • Nie
      310
    • Nie wiem / nie mam zdania
      59


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Assassin napisał:

Potwierdza to moje przypuszczenia, że long-covid po bezobjawowym czy lekkoobjawowym covid to bardziej problem psychologiczny niż medyczny, Częściej skutek lockdownu i straszenia niż zakażania wirusem.

Warto dodać że mowa o objawach ocenionych subiektywnie, bez żadnych badań lekarskich. Ponadto objawy o jakie pytano to: problemy ze snem, bóle stawów, bóle pleców, bóle mięśni, bóle mięśni, zmęczenie, słaba uwaga lub koncentracja, problemy skórne, objawy czuciowe (mrowienie, mrowienie lub uczucie pieczenia), upośledzenie słuchu, zaparcia, ból brzucha, ból głowy, trudności w oddychaniu, kołatanie serca, zawroty głowy, ból w klatce piersiowej, kaszel, biegunka, anosmia i inne objawy.

Nie ma nic o konkretnych zaburzeniach neurologicznych czy krążeniowych popartych badaniami. Wszystko tylko na zasadzie, że komuś się wydaje. Co więcej gdy ktoś odpowiedział, że miał jedne z tych objawów w ciągu ostatnich 4 tygodni i w poprzednich pytaniach kwestionariusza odpowiedział "TAK" na pytania dotyczące testu na covid, to metodyka tego badania statystycznego automatycznie przypisuje powyższe objawy jako objawy związane z covid.

Jak dobrze widzę, to nawet nie sprawdzali, czy taki stan nie wynika z chorób przewlekłych na które mogą ci ludzie być chorzy. Kwestia jaka była kwalifikacja uczestników tej ankiety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 9.11.2021 o 13:40, adashi napisał:

Zdalne dla szkół ponadpodstawowych oraz wyższych od 15 listopada w trzech województwach

Całe Mazowieckie? No i jak tam zgony? Niedawno w Lubelskim było 60 dziennie, dziś pewnie dużo więcej, za to na zachodzie Mazowieckiego o 2 mln ludności np. 10 - strzelam w ciemno. Nie mam dostępu do tak dokładnych danych regionalnych.

W dniu 10.11.2021 o 09:28, B@nita napisał:

Ale jak, przecież ponad połowa się zaszczepiła? Więc dlaczego miało by być np. więcej zgonów czy hospitalizowanych? Czyżby cudowna szczepionka nie działała?

Epidemia idzie na żywioł (co drastycznie zwiększa wyniki, a szczepionki zmniejszają)! I to tam gdzie mieszkają szury, co prawda najgłupsi mają szczęście, że ogniska pojawiły się po środku wschodniej Polski, ale ta fala się rozlewa.

Adashi niedawno pisał, że chyba 10% nadmiarowych nie będzie, ja pisałem że będzie 200-300 zwykłych i teraz dlaczego to się nie sprawdzi:
1. Pisałem, że zależy od wyszczepienia. Co prawda jak pisałem spowolniło przy 40%, a padło przy 50%, ale liczyłem na większą równomierność. Gdy PIS rzucił do Rzeszowa szczepionki na wybory myślałem, że okolica się nie szczepi bo brakuje szczepionek jak u nas, a realnie już przy 15-18% hamowali.
2. Epidemia idzie na żywioł, znowu nie doceniłem głupoty PIS (choć ją przewidywałem i nadal nie wierzę, że będzie lockdown na wschodzie, szczególnie że na Podlasiu i w Lubelskim za późno).
3. Fala idzie na Zachód, ale tam są dobre tamy przeciwpowodziowe, do Warszawy dojdzie duża, dalej słabsza (Poznań, zaś Wrocław mała), co da MNIEJ zgonów, dzisiejsze 269 pochodzi z ok. 7000 zakażeń, gdy ich będzie 35000 to zgonów nie będzie 5 razy więcej (może 500, ciężko oceniać nie mając danych regionalnych, jeśli np. 6000 zakażeń na wschodzie daje 250 gonów to te same 6000 na zachodzie może dać 50, a może 100). Z tydzień temu 2,5 raza większe Mazowieckie i Lubelskie miały tyle samo zajętych łóżek i respiratorów.

Edytowane przez sino

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Assassin napisał:

Potwierdza to moje przypuszczenia, że long-covid po bezobjawowym czy lekkoobjawowym covid to bardziej problem psychologiczny niż medyczny, Częściej skutek lockdownu i straszenia niż zakażania wirusem.

Jak najbardziej możliwe, sam się kiedyś zastanawiałem na ile to efekt choroby, a na ile stresu, bo objawy podobne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe kiedy się obudza z ręka w nocniku i Lock zamiast na tydzień będzie trzeba znowu robić na miesiąc. Banda debili.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, kadajo napisał:

Ciekawe kiedy się obudza z ręka w nocniku i Lock zamiast na tydzień będzie trzeba znowu robić na miesiąc. Banda debili.

Wytrzymajmy jeszcze dwa tygodnie!

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, LeBomB napisał:

Podobnym wirusem jest grypa, teraz covid, ogólnie jest trochę wirusów u których jednorazowe szczepienie jest nieskuteczne i to nie tylko ze względu na mutacje, bo wścieklizna aż tak nie mutuje, a jednak szczepionki nie dają stałej odporności.

wścieklizna nie mutuje, ale wędruje - wirus wścieklizny musi dotrzeć do mózgu, żeby spowodować śmierć, a wędruje z nerwów peryferyjnych - szybkość dotarcia do mózgu zależy od miejsca ukąszenia, im dalej tym wędrówka może dłużej trwać, jeśli ktoś np został ugryziony w stopę to może trwać nawet miesiące, bo szybkość jest różna w różnych odcinkach nerwów i nie bardzo wiadomo, od czego to zależy; w przypadku wścieklizny działa nawet szczepionka podana po zakażeniu, tylko miejsce wprowadzenia wirusa do krwi i nerwów musi być oddalone od mózgu; nie wiem też, czy wirus czasowo nie "przyczaja" się w nerwach, i po pewnym czasie bezruchu może na nowo zacząć wędrówkę w stronę mózgu - tak samo jak opryszczka, która lata może przetrwać w zwojach nerwowych, np popularne "zimno" na górnej wardze powoduje wirus ze zwoju skroniowego; pewnie dlatego podaje się 5 dawek w pewnych odstępach, żeby wyeliminować ryzyko, że wirus "przysnął" na chwilę w wędrówce

nie pamiętam już dobrze, ale słynna historia chłopów syberyjskich pogryzionych przez wściekłe wilki, którzy wędrowali do Pasteura 3 tyg z Syberii, żeby ich ocalił, ilustruje właśnie tę cechę wścieklizny, czyli że potrzebuje czasu, żeby dotrzeć do mózgu - o ile pamiętam szczepionka zadziałała, tzn chyba? z 7 chłopów zmarł tylko 1 czy 2, reszta wyzdrowiała; Pasteur oczywiście nie wiedział z czym walczy, pojęcie i słowo wirus wprowadzono dopiero kilkanaście lat później, wiedział tylko, że to jakiś czynnik zakaźny i potencjalnie śmiertelny - szczepionkę robił zwykłą, tzn normalną z osłabionych wirusów, chyba z wścieklizny królików, i osłabiał je jakimś związkiem chemicznym; Pasteur nie wiedział, dlaczego w ogóle działa tak jak odkrywca i twórcy 1 antybiotyku, czyli penicyliny, też nie wiedzieli, dlaczego jest skuteczna (od Pasteura i jego szczepionek do penicyliny minęło ponad 50 lat - tak wolno rozwija się medycyna, a my dzisiaj chcemy, żeby stworzyła "magic bullet" na wirusa w ciągu roku)

Edytowane przez glauks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, kadajo napisał:

Ciekawe kiedy się obudza z ręka w nocniku i Lock zamiast na tydzień będzie trzeba znowu robić na miesiąc. Banda debili.

Gdyby warszafka miała lepsze covidove słupki to resztę by dawno zamknęli, a tak .... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, glauks napisał:

 w przypadku wścieklizny działa nawet szczepionka podana po zakażeniu

 

To się nie nazywało surowicą? Bo szczepiło się zawsze tylko zdrowe osoby, surowica była na już chore.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i do tego lockdown dla wszystkich na pewno zachęci tych co nie są w grupie ryzyka do szczepień w przyszłości ?

Edytowane przez lokiju
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Áltair napisał:

To się nie nazywało surowicą? Bo szczepiło się zawsze tylko zdrowe osoby, surowica była na już chore.

surowica zawiera przeciwciała przeciwko wirusowi, nie same wirusy- ale być może w przypadku wścieklizny tak faktycznie jest, tzn już po zakażeniu podaje się surowicę, nie szczepionkę;  i w wypadku covid wiązano przecież duże nadzieje z surowicą, jeszcze do niedawno chyba częściowo stosowano - ale teraz niewiele o tym słychać

Edytowane przez glauks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Áltair napisał:

To się nie nazywało surowicą? Bo szczepiło się zawsze tylko zdrowe osoby, surowica była na już chore.

Jeżeli mogło dojść do zakażenia to osobom niezaszczepionym daje się szczepionkę w pełnych dawkach i z pierwszą dawką immunoglobuliny czyli w zasadzie przeciwciała, by działać natychmiastowo, a osobom wcześniej zaszczepionym 2 dawki szczepionki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, sino napisał:

matoły już przy 15-18% hamowały.

Prosiłem cię kiedyś ażebyś nie obrażał ludzi - szepionki są dobrowolne.

Weź pod uwagę na to że w ubiegłym roku zachód polski chorował ludzie padali jak muchy a na wschodzie umiarkowany spokój oprócz Podkarpacia (za wyjątkiem kilku regionów)

Poza tym statystyki są manipulowane ... Tonze umarł ktoś na grypę po szepieniu to nie znaczy że nie miał cowida ... Szepionym nie robiono testów.

Opowieść z życia :

kolega z pracy miał chore dziecko (ogólnie panujący wirus dziecko w wieku przedszkolnym) przy przyjęciu do szpitala dziecko miało robiony test na cowid kolega już nie .... Wiesz czemu zachód tak mało ma zachorowań? Czemu tam ludzie nie umierają na cowid?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, DziubekR1 napisał:

Smutne jest to, ze kur...y które dzisiaj budują nam nowy wspaniały świat osiągnęły dokladnie to co chciały osiągnąć. Motłoch się między sobą żre, a oni mogą robic doslownie wszystko i wlos im z glowy nie spadnie...

A najmądrzejsi i oświeceni ci którzy wiedzę czerpią z TV czy też internetowych portali 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, sino napisał:

Całe Mazowieckie? No i jak tam zgony? Niedawno w Lubelskim było 60 dziennie, dziś pewnie dużo więcej, za to na zachodzie Mazowieckiego o 2 mln ludności np. 10 - strzelam w ciemno. Nie mam dostępu do tak dokładnych danych regionalnych.

Tutaj masz najbardziej dokładne dane, tyle że aktualizowane raz w tygodniu:
https://basiw.mz.gov.pl/index.html#/visualization?id=3653

Jeśli chodzi o zgony w ubiegłym tygodniu:
1) lubelskie - 176,
2) mazowieckie 117
3) podlaskie - 76.
Generalnie poza lubelskim tragedii nie ma, a w uchodzących za "szurowskie" województwach podkarpackim i świętokrzyskim  było nawet znacznie poniżej 50.

A co do reszty wpisu.... Szczepionki słabo blokują transmisję i w ograniczonym czasie po szczepieniu. Nieduży pozytywny efekt jest dodatkowo niwelowany w wielu regionach przez dezinformację i błędną politykę (np. nietestowanie zaszczepionych i wydłużanie im "okna" transmisji). Co ma znaczenie to szczepienie seniorów. Np. w lubelskim gdzie chciało mi się to policzyć z 176 zgonów uzbierałem tylko 10 dotyczących osób do 50 roku życia.

Co do mazowieckiego to zdarzyło mi się parę razy w żartach odpowiedzieć segregacjonistom, że ich wymarzony "lockdown dla niezaszczepionych" trzeba by zacząć od Warszawy (b. dużo zakażeń i kolejki karetek przed szpitalami), gdzie niezaszczepione są w zasadzie tylko dzieci - czyli zamknięcie przedszkoli i nauka zdalna. Jak widać, rzeczywistość chybko dogania żarty...

Edytowane przez Assassin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Assassin napisał:

Szczepionki słabo blokują transmisję i w ograniczonym czasie po szczepieniu. Nieduży pozytywny efekt jest dodatkowo niwelowany w wielu regionach przez dezinformację i błędną politykę (np. nietestowanie zaszczepionych i wydłużanie im "okna" transmisji).

Ok, tylko idąc tą drogą to należy wprowadzić lockdown ogólnokrajowy, bardzo surowy, bo z tego co piszesz wynika tak jakby zaszczepieni przenosili równie swobodnie i długo wirusa jak chorzy. Z tego też wynika, że bezobjawowi są co najmniej takim samym zagrożeniem, bo przecież większość zakażonych zaszczepionych przechodzi zakażenie bezobjawowo. Czyli olewając czasookresy które różnią transmisję wirusa u zaszczepionych i niezaszczepionych bezobjawowych oraz zaszczepionych i niezaszczepionych objawowych tak na prawdę musielibyśmy wrócić do punktu wyjścia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, LeBomB napisał:

Ok, tylko idąc tą drogą to należy wprowadzić lockdown ogólnokrajowy, bardzo surowy, bo z tego co piszesz wynika tak jakby zaszczepieni przenosili równie swobodnie i długo wirusa jak chorzy. Z tego też wynika, że bezobjawowi są co najmniej takim samym zagrożeniem, bo przecież większość zakażonych zaszczepionych przechodzi zakażenie bezobjawowo. Czyli olewając czasookresy które różnią transmisję wirusa u zaszczepionych i niezaszczepionych bezobjawowych oraz zaszczepionych i niezaszczepionych objawowych tak na prawdę musielibyśmy wrócić do punktu wyjścia.

Większość ludzi przechodzi bezobjawowo, a nie wiekszosc zaszczepionych.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, DziubekR1 napisał:

Większość ludzi przechodzi bezobjawowo, a nie wiekszosc zaszczepionych.

Tak, ale mi nie o to chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Dziś Prawie 20 000 (19 074) tysięcy zakażonych, a tu cisza w mediach. Tematów z covid ze świecą szukać. A i to ciężko znaleźć. Jeszcze 3 tygodnie temu to na każdej stronie to prawie aż czerwono było od tych tematów. Wystarczyło że coś innego się dzieje i temat o covidzie spada na dalszy plan i wydaje się że już po pandemii jest. Jedynie co o niej na obecną chwilę przypomina to że co nie którzy jeszcze maseczki noszą.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jest z lemingami, postawisz w odpowiednim miejscu stopera i już idą w inna stronę ?

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, LeBomB napisał:

Ok, tylko idąc tą drogą to należy wprowadzić lockdown ogólnokrajowy, bardzo surowy, bo z tego co piszesz wynika tak jakby zaszczepieni przenosili równie swobodnie i długo wirusa jak chorzy. Z tego też wynika, że bezobjawowi są co najmniej takim samym zagrożeniem, bo przecież większość zakażonych zaszczepionych przechodzi zakażenie bezobjawowo. Czyli olewając czasookresy które różnią transmisję wirusa u zaszczepionych i niezaszczepionych bezobjawowych oraz zaszczepionych i niezaszczepionych objawowych tak na prawdę musielibyśmy wrócić do punktu wyjścia.

Ja to generalnie jestem przeciwko strzelaniu z armaty do wróbla i już nie raz o tym pisałem. W wypowiedzi od której się odnosiłeś chodziło tylko o statystyczną "skuteczność" szczepionek w blokowaniu transmisji. Nawet jeśli w niektórych badaniach wychodzi pewna skuteczność w okresie ok. 4 miesięcy od szczepienia, to jest ona "pochłaniana" z powodu dezinformacji na ten temat i odmiennego traktowania zaszczepionych. I tak, uważam że jeśli masowo testować to wszystkich (zaszczepionych i nie). Jak wprowadzać obostrzenia to też wobec wszystkich. Nie ma przekonujących naukowych podstaw do igrania z dyskryminacją i segregacją, pomijając nawet wszelkie argumenty prawno-etyczne.Ale jednocześnie uważam, że drastyczne obostrzenia są obecnie jeszcze mniej uzasadnione niż w zeszłym roku.

Narzucanie narracji, że albo wprowadzamy dyskryminację niezaszczepionych albo lockdown dla wszystkich jest szkodliwe i uważam, że jej głównym celem jest napędzanie konfliktów. Przecież nawet szczepienia stanęły u nas na poziomie niecałych 55%, bo stały się kwestią polityczną, ideologiczną, powodem wzajemnego hejtowania się. Niewielka sekta antyszczepionkowców, która w realu nie potrafiła sklecić nawet jednej większej demonstracji nie byłaby w stanie tego osiągnąć bez wsparcia równie zapalonych szczepionkowców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie narzucam żadnej narracji, tylko pokazuję podstawowy błąd logiczny w Twoim myśleniu, bo tutaj podchodzisz zero-jedynkowo zatem znów, jeżeli wprowadzać obostrzenia to nie lokalnie, ale w całym kraju, skoro według ciebie szczepionki w kwestii przenoszenia wirusa nie robią kompletnie żadnej różnicy, a niezaszczepionych mamy dalej bardzo dużą część społeczeństwa.

Jest różnica w przenoszeniu wirusa po szczepieniu, tylko nie tak duża jak na początku zakładano. Stąd i różnice w podejściu do zaszczepionych. Doskonale o tym wiesz, sam dyskutowałeś na ten temat, a teraz tę wiedzę odrzucasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Assassin napisał:

2) mazowieckie 117
Generalnie poza lubelskim tragedii nie ma, a w uchodzących za "szurowskie" województwach podkarpackim i świętokrzyskim  było nawet znacznie poniżej 50.

Pytanie ile tych "warszawiaków" jest z Warszawy, moi znajomi z okolic Warszawy pracują w Warszawie i się leczą w Warszawie, generalnie okoliczne miasta to chyba w 80% pracują w Warszawie. Czy zgon w Warszawie potem trafia do miejsca zamieszkania. Np. 3 powiaty na wschód Otwocki, Miński i Wołomiński mają zaledwie 3 zgony (na 117), ludności mało (ok. 520 tys), ale Siedlce też są małe 80 tys (znacznie mniejsze niż te 3) a mają 9.

Nie zapominaj też dzielić przez liczbę ludności. Ponadto w Warszawie kasjerka chora na Covid idzie na zwolnienie, na Podkarpaciu jest "chora" na korono-grypę i pracuje bo to tylko grypka. Jedna jest chora 1 pozytywny test, druga jest zdrowa 0 testu, tak samo ze zgonami - co wyjdzie w nadmiarowych zgonach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego też napisałem, że poza lubelskim tragedii nie ma. Statystyki w mazowieckim wyglądają bardzo źle tylko jak się pominie liczbę ludności. Niemniej, w innych "dużych" województwach (śląskie, wielkopolskie, małopolskie) jest o wiele lepiej.

Czy każdy z objawami przeziębienia w Warszawie idzie na zwolnienie albo na test to nie wiem. Wątpię, bo w obecnym sezonie infekcyjnym pewnie ze 30% ludzi by nie chodziło do pracy, ale nie pracuję w Warszawie to nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam uprzejmie

Niektórzy wieszczą, że przyjdzie kolejna równoległa zaraza, która będzie dziesiątkowała ludzi... Ponoć z południa Europy.

Z poważaniem

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...