Skocz do zawartości
Camis

Covid-19 - Pandemia

Czy przed wakacjami zaszczepisz się szczepionką na Covid-19?:  

571 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy przed wakacjami zaszczepisz się szczepionką na Covid-19?:

    • Tak - obojętnie którą
      103
    • Tak - szczepionką mRNA
      89
    • Tak - szczepionką wektorową na adenowirusie (AstraZeneca)
      10
    • Nie
      310
    • Nie wiem / nie mam zdania
      59


Rekomendowane odpowiedzi

Dobra. Maseczki jednak wuja dają. Noszę je i wymieniam na czyste, zachowuję dystans społeczny, myję ręce, nie dotykam nosa i twarzy brudnymi łapami, a mam jakąś cholerną anginę wziętą z pupy (ostry ból gardła, wydzielina ropna, gorączka, ból głowy od gorączki).

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według pani Merket to dobry i nowoczesny sposób - wszyscy mają problem po równo :d

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Áltair napisał:

Dobra. Maseczki jednak wuja dają. Noszę je i wymieniam na czyste, zachowuję dystans społeczny, myję ręce, nie dotykam nosa i twarzy brudnymi łapami, a mam jakąś cholerną anginę wziętą z pupy (ostry ból gardła, wydzielina ropna, gorączka, ból głowy od gorączki).

A tyle było radości przez pół roku, że nic nie łapiesz, a zwykle to by było już kilka infekcji.
To jak to jest, statystyka cię zawiodła? :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
58 minut temu, Bono[UG] napisał:

A tyle było radości przez pół roku, że nic nie łapiesz, a zwykle to by było już kilka infekcji.
To jak to jest, statystyka cię zawiodła? :>

Masz dobrą pamięć :D Statystyka nie, ale raczej to, że nawet dobrą higienę i zapobiegliwość można o kant potłuc. Tradycyjnie mam chyba coś od dzieciaków - w niedzielę byliśmy na imprezie dla dzieci. Dzieci bez masek, dorośli musieli mieć.

1 godzinę temu, ODIN85 napisał:

No widzisz a ja swojej nie wyprałem od marca i nic mi nie jest.

I jeszcze Ci nie uciekła? ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, galakty napisał:

Czuję się w święta sobie odpocznę :):) 

Wcześniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, adashi napisał:

Wcześniej.

W sensie od rodziny i zgiełku światecznego, którego nie cierpię. Odpoczywam to sobie teraz tak czy siak w domku :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam uprzejmie

Czytałem, że u mnie Gdynia, Gdańsk, Wejherowo, Słupsk na żółto od soboty i maski na wolnym powietrzu na mordzie :) A Sopot i Kartuzy na czerwono... No i w pizd... i wylądował.

Z poważaniem

Edytowane przez VAMET

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, VAMET napisał:

Witam uprzejmie

Czytałem, że u mnie Gdynia, Gdańsk, Wejherowo, Słupsk na żółto od soboty i maski na wolnym powietrzu na mordzie :) A Sopot i Kartuzy na czerwono... No i w pizd... i wylądował.

Z poważaniem

Moje kościerskie też żółte. Ogólnie mam to w dupie, ale czy mogę biegać w lesie?  W sieci nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Áltair napisał:

Statystyka nie, ale raczej to, że nawet dobrą higienę i zapobiegliwość można o kant potłuc.

Ja bym powiedział, że jednak zadziałała, bo przez spory okres był spokój, a gwarancji braku infekcji nikt nie da.

3 minuty temu, VAMET napisał:

Czytałem, że u mnie Gdynia, Gdańsk, Wejherowo, Słupsk na żółto od soboty i maski na wolnym powietrzu na mordzie :) A Sopot i Kartuzy na czerwono

Trza na Kolbudy uciekać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, szczupak90 napisał:

Moje kościerskie też żółte. Ogólnie mam to w dupie, ale czy mogę biegać w lesie?  W sieci nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi. 

A spotkasz policję w lesie? To masz odpowiedź...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wiosnę kolega spotkał ale zwiał gdzieś w boczne ścieżki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też miałem taką przygodę. Trochę mnie to zbulwersowało, bo to nie była policja a straż miejska i działo się to bodajże w pierwszym dniu zakazu, który był oczywiście bezprawny (wydany na podstawie zarządzenia dyrektora lasów państwowych w sposób sprzeczny z ustawą o lasach, na polecenie premiera). Bo trochę to słabe, żeby opłacana z podatków lokalnych straż miejska w "PO-wskim" mieście egzekwowała bezprawne zarządzenia "dyrektora jednostki organizacyjnej" (wtedy nawet rząd nie pofatygował się, żeby wydać rozporządzenie). W dyskusję się nie wdawałem, po prostu skręciłem na inny wylot, ale z bezpiecznej odległości ustaliłem, że chyba tylko pouczali.

Poszła też w mieście fama, że lasy są patrolowane przez WOT, ale mam nadzieje że to był fake ?

Edytowane przez Assassin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, VAMET napisał:

Witam uprzejmie

Czytałem, że u mnie Gdynia, Gdańsk, Wejherowo, Słupsk na żółto od soboty i maski na wolnym powietrzu na mordzie :) A Sopot i Kartuzy na czerwono... No i w pizd... i wylądował.

Z poważaniem

Spoko, chwila moment i cała Polska będzie żółto - czerwona. ;) Jedyna różnica, że tym razem nie nazwą tego lockdownem i będą ostrożniejsi w tym kiedy oraz jakie branże zamykają / ograniczają bo drugiej takiej akcji jak ta z wiosny gospodarka chyba nie przeżyje.

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-09-28/wiemy-co-osiada-na-jednorazowej-maseczce-w-komunikacji-publicznej-eksperci-ostrzegaja/ 

Heh.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z innej beczki:
Obecnie mamy ok. 2,5 tys. hospitalizacji na covid-19 i "łapokalipsa, brakuje łóżek, co to będzie?". Pomimo przestawienia niecovidowej służby zdrowia w tryb hybrydowy i skierowanie wszelkich rezerw na walkę z kononawirusem. Tymczasem taki news z lutego 2018 r.:
https://www.rynekaptek.pl/farmakologia/grypa-w-polsce-rosnie-liczba-hospitalizacji,24618.html
"Z powodu grypy lub jej podejrzenia skierowanie do szpitala otrzymało w tym roku ponad 4,6 tys. osób - wynika z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny. Liczba zachorowań na grypę i jej podejrzeń od początku 2018 r. to ponad 1,2 mln przypadków."

Absolutnie nie doszukuję się tu żadnych spisków, ale może po prostu zbyt poważnie podchodzimy do zagrożenia? Zapewnienie 2,5 tys. łóżek covidowych (całkowicie odizolowanych, z personelem medycznym w stroju astronauty) może być trudniejsze od 4,5 tys. zwykłych łóżek grypowych, ale czy na pewno jest to konieczne? Statystycznie dla osoby młodej/w średnim wieku i ogólnie zdrowej covid nie jest istotnie groźniejszy od grypy, różnice stają się widoczne dopiero w najwyższych grupach wiekowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Assassin napisał:

Też miałem taką przygodę. Trochę mnie to zbulwersowało, bo to nie była policja a straż miejska i działo się to bodajże w pierwszym dniu zakazu, który był oczywiście bezprawny (wydany na podstawie zarządzenia dyrektora lasów państwowych w sposób sprzeczny z ustawą o lasach, na polecenie premiera). Bo trochę to słabe, żeby opłacana z podatków lokalnych straż miejsca w "PO-wskim" mieście egzekwowała bezprawne zarządzenia "dyrektora jednostki organizacyjnej" (wtedy nawet rząd nie pofatygował się, żeby wydać rozporządzenie). W dyskusję się nie wdawałem, po prostu skręciłem na inny wylot, ale z bezpiecznej odległości ustaliłem, że chyba tylko pouczali.

Poszła w miejsce tez fama, że lasy sa patrolowane przez WOT, ale mam nadzieje że to był fake ?

A najśmieszniejsze jest to, że mimo żółtej strefy włodarze miasta chcą mimo wszystko zorganizować biegi uliczne i bardzo dobrze!: https://koscierski.info/artykul/sprawdz-swoja-forme/1085295. Najgorsze w tym wszystkim są polskie zakręcone przepisy prawa. Spoko, możesz iść na biegi uliczne, w którym będzie biegła grupa pewnie 200 osób, ale sam do lasu pobiegać - nie ma takiej opcji, nosz kur.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Assassin napisał:

Też miałem taką przygodę. Trochę mnie to zbulwersowało, bo to nie była policja a straż miejska i działo się to bodajże w pierwszym dniu zakazu, który był oczywiście bezprawny (wydany na podstawie zarządzenia dyrektora lasów państwowych w sposób sprzeczny z ustawą o lasach, na polecenie premiera). Bo trochę to słabe, żeby opłacana z podatków lokalnych straż miejsca w "PO-wskim" mieście egzekwowała bezprawne zarządzenia "dyrektora jednostki organizacyjnej" (wtedy nawet rząd nie pofatygował się, żeby wydać rozporządzenie). W dyskusję się nie wdawałem, po prostu skręciłem na inny wylot, ale z bezpiecznej odległości ustaliłem, że chyba tylko pouczali.

Poszła w miejsce tez fama, że lasy sa patrolowane przez WOT, ale mam nadzieje że to był fake ?

To samo. Ludzie chodzili po lesie z psami i biegać, ale sporadycznie. Policja stała na koniach w dolince, ale nawet jakby kogoś zobaczyła, to by chyba nie goniła po tych kilkudziesięciometrowych górkach polodowcowych, gdzie niektóre mają 40% nachylenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Áltair napisał:

Dobra. Maseczki jednak wuja dają. Noszę je i wymieniam na czyste, zachowuję dystans społeczny, myję ręce, nie dotykam nosa i twarzy brudnymi łapami, a mam jakąś cholerną anginę wziętą z pupy (ostry ból gardła, wydzielina ropna, gorączka, ból głowy od gorączki).

nie z pupy, tylko ze skoków temperatury - były przecież kilka dni upały, w dzień 26-7, a w nocy nawet tylko 5 (a po zachodzie słońca od razu spada  np z 22 do 13, itd - rano o 7 ok 10, a o 10 już koło 20 w słońcu, itp) - od razu drapie mnie w gardle; u mnie pomaga zwykła tabletka do ssania, ale jak poważniejszy przypadek też to trochę trwa; przechodzi błyskawicznie jak temperatury normalne, jak teraz, tzn w dzień 16-18, w nocy 13, itd; miałem kiedyś ostrą anginę, jedyną poważniejszą chorobę, i pozostało do dziś?-  zagadka; albo to tzw strepthroat, podobno nie do zwalczenia; i kryzysy regularnie właśnie w okresach przejściowych, wiosna i jesień, jak skoki temperatur - ani w środku zimy z tzw siarczystymi mrozami, ani lata, mnie nie rusza

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Mr_Schrodinger napisał:

Ale co w tym dziwnego?
Nie na szmacie, to do nosa, gardła itd. by to szło.
Problem jest z tym, że ludzie noszą te jednorazowe jako wielorazowe i w żaden sposób ich nie czyszczą, nie dezynfekują. Wtedy to sobie na twarz zakładają ścierkę do podłogi, a nie maseczkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby się tylko nie okazało, że to wykrywane niekiedy "zmętnienie obrazu płuc po bezobjawowym covid" jest od maseczek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Assassin napisał:

Żeby się tylko nie okazało, że to wykrywane niekiedy "zmętnienie obrazu płuc po bezobjawowym covid" jest od maseczek...

Wcale by mnie to nie zdziwiło. Moja żona jak poszła do pracy w tych maseczkach to się już dusiła po 3 godzinach, po kilku dniach noszenia tego gówna dostała taki kaszel i tak bolało ją w klatce, że aż się dusiła, rano musiała się wykaszleć, żeby wydusić z siebie wodę z płuc. Zmieniła na przyłbicę i problem znikł sam z siebie. 

Kto biwakował w namiotach ten wie o co mi chodzi. Para od oddychania skrapla się i wdycha się coraz to bardziej wilgotne powietrze. Czuć wtedy na płucach jak zalega wydzielina. Po odkaszlnięciu jest już w porządku. 

Edytowane przez szczupak90

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech się w miarę możliwości przebada, bo to nie jest normalne u zdrowej osoby.
Ewentualnie jakieś lewe te maski lub zbyt długo noszona jedna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Godzinę temu, Bono[UG] napisał:

Ale co w tym dziwnego?
Nie na szmacie, to do nosa, gardła itd. by to szło.
Problem jest z tym, że ludzie noszą te jednorazowe jako wielorazowe i w żaden sposób ich nie czyszczą, nie dezynfekują. Wtedy to sobie na twarz zakładają ścierkę do podłogi, a nie maseczkę.

Dziwnego nic.

I zgadzam się z Tobą, ludzie to noszą jako maski wielorazowe. Tylko tutaj problem jest inny, aby zachować właściwą higienę tak naprawde należałoby te maski utylizować / zmieniać średnio co 20 - 30 minut.

Komunikacja miejska - 1 maseczka, rozpoczęcie pracy - 2 maseczka (jeśli środowisko wymaga), przerwa - 3 maseczka, wyjście do sklepu - 4 maseczka, rutynowa wymiana bo pojawiła się wilgoć - 5 maseczka, powrót do domu komunikacją - 6 maseczka, zakupy po pracy - 7 maseczka, powrót do domu w żółtej strefie - 8 maseczka. Zależnie od różnych czynników pewnie będzie trzeba dodać / odjąć ze 2 - 3 sztuki per 1 dzień. No ale to takie uśrednienie bo większość nosi jakieś maski chirurgiczne / szmacianki. Tak powinna wyglądać "maseczkowa" prewencja przed Covidem aby była stosunkowo pewna i bezpieczna dla każdego z osobna - sumarycznie wyjdzie tym samym + / - 8 maseczek chirurgicznych albo pochodnych na dzień. Zwłaszcza jesienią.

Warto podliczyć sobie koszt zadbania o to wszystko. Na Allegro widze 50 szt. chirurgicznych dwu - trzy warstwowych za średnio 15 zł. Pozwolę sobie na zaokrąglenie tych 8 sztuk do równych 10 bo zawsze można zgubić, źle założyć, nie zadbać o sterylnośc jak należy i tym podobne. Daje to równe 50 tygodniowo, pomijam weekendy, na miesiąc około 200 co równa się 60 pare zeta na najgorszy typ masek dla jednej osoby. Typowa rodzina 2+1 / 2+2 bardzo często pomnoży to x3 albo x4 i uwzględni, że dzieciak w wieku szkolnym zużyje tego syfu więcej, no przynajmniej powinien. Oczywiście można iść w szmacianki wielokrotnego użytku i dezynfekcje bo co jednorazowe to jednorazowe. Tyle, że tutaj pojawia się cała masa innych drobnych problemów uprzykrzających normalne funkcjonowanie ale mniejsza o to. Nie wiem jak tam z przyłbicami ale czytałem, że mają sens tylko z maseczkami.

Tak tylko mówię.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, glauks napisał:

nie z pupy, tylko ze skoków temperatury - były przecież kilka dni upały, w dzień 26-7, a w nocy nawet tylko 5 (a po zachodzie słońca od razu spada  np z 22 do 13, itd - rano o 7 ok 10, a o 10 już koło 20 w słońcu, itp) - od razu drapie mnie w gardle; u mnie pomaga zwykła tabletka do ssania, ale jak poważniejszy przypadek też to trochę trwa; przechodzi błyskawicznie jak temperatury normalne, jak teraz, tzn w dzień 16-18, w nocy 13, itd; miałem kiedyś ostrą anginę, jedyną poważniejszą chorobę, i pozostało do dziś?-  zagadka; albo to tzw strepthroat, podobno nie do zwalczenia; i kryzysy regularnie właśnie w okresach przejściowych, wiosna i jesień, jak skoki temperatur - ani w środku zimy z tzw siarczystymi mrozami, ani lata, mnie nie rusza

Mam to samo, zawsze co roku jeden raz w takim głupim okresie mnie bierze mocne przeziębienie, goraczka, bóle, przełknać śliny niemogę, generalnie tydzień w łóżku. Poza tym cały rok jestem zdrowy i nic mnie nie łapie. 

Maseczka mnie nie uratowała :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Bono[UG] napisał:

Niech się w miarę możliwości przebada, bo to nie jest normalne u zdrowej osoby.
Ewentualnie jakieś lewe te maski lub zbyt długo noszona jedna.

Nie sądzę. Przy siedzeniu da się wytrzymać cały dzień, przy pracy fizycznej i zrobieniu 15 - 20 tyś kroków przez 8 godzin już nie. Zwyczajnie brakuje powietrza, oddychanie jest coraz trudniejsze. Biegać w maseczce również się nie da. Próbowałem, po 15 minutach zadyszka jak przez 2 godziny biegu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...