Skocz do zawartości
Camis

Covid-19 - Pandemia

Czy przed wakacjami zaszczepisz się szczepionką na Covid-19?:  

571 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy przed wakacjami zaszczepisz się szczepionką na Covid-19?:

    • Tak - obojętnie którą
      103
    • Tak - szczepionką mRNA
      89
    • Tak - szczepionką wektorową na adenowirusie (AstraZeneca)
      10
    • Nie
      310
    • Nie wiem / nie mam zdania
      59


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, WPW napisał:

Nie wiem nie znam się na żartach jestem śmiertelnie poważny. Wywalilo  skalę w październiku, wrzesień 2k zakażeń , październik 20 k w gore, teraz po 27k dziennie a niektorym się rozrywki marzą, nie wiem co będzie później dalej teraz trzeba przerwać łańcuch zakażeń jak poprzez lockdown i izolacje. Tendencja jest taka, że trzeba będzie stosować czasowe lockdowny a akurat moment w którym jesteśmy jest podręcznikowym przykładem żeby zastosować lockdown, restrykcje i ograniczenia. Byle przetrwać sezon jesienno zimowy.

 

tak właśnie było w Australii - np w stanie Victoria z Melbourne nie tylko godz policyjna, itd, ale i zamknięte granice stanowe, np z Queensland, jeśli ktoś chciał przekroczyć granicę musiał dostać specjalne pozwolenie - i to, najlepsze, przy ilości śmierci w Victoria chyba 7, jeśli dobrze pamiętam, w Queensland 0 - zakażeń w Victoria było wtedy chyba nieco ponad 200, w Queensland chyba kilkanaście; w tydzień potem zniesiono ograniczenia graniczne a ok miesiąc potem stan policyjny; no ale u nas znacznie trudniejsze do przeprowadzenia; charakterystyczne - w radio australijskim nic nie wspominano o problemie szkół w tym czasie - nie pamiętam, czy funkcjonowały, bo na wakacje chyba za wcześnie

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, مارتشين napisał:

Wiem o tym i w sumie czym tutaj się przejmować jak ktoś umiera bo brakuje dla niego respiratora to niech umiera taka jest czarna rzeczywistość. Przejmować to się powinni ludzie co do tego doprowadzali i zarobili kasę na przekrętach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 6.11.2020 o 18:06, adashi napisał:

Nikt tego nigdy nie będzie spłacał (chyba że w nieznacznej części w formie inflacji). To akurat nie jest żadne zmartwienie.

a to ciekawostka - o ile wiem deficyt budżetowy finansuje się zazwyczaj z pożyczek - nie trzeba będzie ich spłacać? - kto daje takie pożyczki?

jeśli chodzi o inflację - pewnie myślisz o dodrukowywaniu pieniędzy - oczywiście, ale może mieć tylko b. ograniczone rozmiary - trzeba pamiętać, że ilość pieniędzy w obiegu jest zazwyczaj dużo mniejsza niż ogólnie pkb wyrażony w pieniądzach, bo oczywiście pieniądze bez przerwy krążą - nie wiem, ile aktualnie jest pieniędzy w obiegu w Polsce ale nie zdziwiłbym się, gdyby niewiele więcej niż ten deficyt, czyli ok 200 mld - gdyby dodrukować sumy zbliżone inflacja sięgnęłaby wkrótce liczby 2, a nawet pewnie 3-cyfrowej; z tego powodu dodruk musi mieć b. niewielki rozmiar

gdyby deficytu nie spłacano wszystkie państwa od dawna miałyby niebotyczne deficyty

Edytowane przez glauks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, lokiju napisał:

 

Na papierze może i władzy respiratorów nie brakuje. Teraz są doniesienia, że brakuje po prostu osprzętu do nich. Czyli są, ale niekompletne. Ponadto pojawiają się doniesienia o brakach tlenu w szpitalach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, LeBomB napisał:

Większość krajów gdzie wprowadzono na kilka tygodni mocne restrykcje i zamknięto granice teraz jakoś się wygrzebują z tego bagna i ludzie tam funkcjonują w miarę normalnie. Jak stłumi się transmisję wewnętrzną to wystarczy potem ograniczyć i kontrolować napływ ludzi z zagranicy.

Większość tzn. gdzie? Izrael? Restrykcje we Francji np. na razie nic nie dają. We Włoszech też nie. W UK niewiele lepiej (ale oni już się chyba zbliżają do odporności populacyjnej w niektórych miastach). W Belgii również słabo. Zdaje się, że mega-lockdowny z wiosny tylko zaostrzyły "drugą falę". Ja bym się sugerował zastanowić, dlaczego w Szwecji jest tak dobrze. Tzn. liczba zakażeń wzrasta już od połowy października, ale nie przekłada się to na na śmiertelność ani hospitalizacje (średnio po kilka zgonów dziennie /oczywiście "z chorobami towarzyszącymi"/; 92 przypadki zaliczone do "Serious or Critical" - u nas obecnie ponad 1800). Brak #zostanwdomu i wyższa kondycja ogólna? Ochrona seniorów? Coś innego?

3 godziny temu, WPW napisał:

Tendencja jest taka, że trzeba będzie stosować czasowe lockdowny a akurat moment w którym jesteśmy jest podręcznikowym przykładem żeby zastosować lockdown, restrykcje i ograniczenia. Byle przetrwać sezon jesienno zimowy. 

W przypadku tego rodzajów choroby żaden podręcznik nie zaleca lockdownów. To wynalazek z początku tego roku ;-)

  • Like 3
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też zauważyłem tą zależność między mega-lockdownem i ostrzejszą druga falą ale pamiętam, że wtedy ktoś zarzucił mi, że w Nowej Zelandii i gdzieś tam jeszcze też tak zrobili a jednak nadal sobie radzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Nowej Zelandii to po prostu nie mieli epidemii. Te kilkadziesiąt przypadków zakażeń w szczycie to tyle co nic. Kto wie, może gdybyśmy byli wyspą w Oceanii to nasz polski marcowy lockdown miałby sens? Tyle, że nie jesteśmy wyspą...

  • Like 4
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Flik napisał:

Na papierze może i władzy respiratorów nie brakuje. Teraz są doniesienia, że brakuje po prostu osprzętu do nich. Czyli są, ale niekompletne. Ponadto pojawiają się doniesienia o brakach tlenu w szpitalach.

Owszem, brakuje tlenu i nawet nie z powodu niskiej produkcji - tu możliwości są duże. Problemem jest certyfikacja do użytku medycznego, bo nikt nie pomyślał, że tutaj też moce przerobowe mogą być ograniczone. A pomijać się tego generalnie nie powinno, bo nie chodzi o jakiś papier a o konkretną kontrolę jakości, co się przekłada na bezpieczeństwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Assassin napisał:

Ja bym się sugerował zastanowić, dlaczego w Szwecji jest tak dobrze. Tzn. liczba zakażeń wzrasta już od połowy października, ale nie przekłada się to na na śmiertelność ani hospitalizacje (średnio po kilka zgonów dziennie /oczywiście "z chorobami towarzyszącymi"/; 92 przypadki zaliczone do "Serious or Critical" - u nas obecnie ponad 1800). Brak #zostanwdomu i wyższa kondycja ogólna? Ochrona seniorów? Coś innego?

W przypadku tego rodzajów choroby żaden podręcznik nie zaleca lockdownów. To wynalazek z początku tego roku ;-)

W Finlandii jest dobrze. Nie są tam towarzyscy, małe zagęszczenie ludności (pomijając duże miasta), jak i nie ma takiej migracji ludzi. Mają 45,7 przypadków na 100 tysięcy mieszkańców.
 

Z krajami północy może chodzi o niższą temperaturę i czystsze (mniej ludzi) oraz chłodniejsze powietrze. Może w takich warunkach wirus gorzej roznosi się w powietrzu, co jest już zagadnieniem dla fizyków. Z czystością powietrza to na pewno, był gdzieś w temacie artykuł, że wirus przykleja się do zanieczyszczeń.

Edytowane przez Áltair

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czystość powietrza może tak, ale przecież wirusy wolą chłodniejsze powietrze. Może po prostu z racji klimatu mają wyższą odporność, nie wiem. Może jak są przeziębieni to nie idą do pracy, nie wiem.

U nas przecież co roku było tak, że osoby chore szły do pracy bo "taki mamy klimat". Więc co się dziwić że przy Covid mamy sytuację jaką mamy. Niestety nadal wiele firm, również IT które mogłyby pracować zdalnie tego nie robią. Czemu? Bo w dyrektorstwie jest beton. 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, مارتشين napisał:

Trollujesz czy masz już objawy covida?

Teraz już wiem że troluje, zbyt się odsłonił :E 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 5.11.2020 o 09:00, B@nita napisał:

Niech przestaną oglądać tvn i czytać wykop.

Akurat oni uważają, że tvn i tvp to niewarte nic. A wykopu to raczej nie czytają.

Teraz  policja zaczyna reagować bardziej. W Lublinie kazała się rozejść, nawet organizatorka o to prosiła.

Zaraz nas zamkną i tyle będzie. Zakażeń też jest niemało w Niemczech, ale tam jest o 100% więcej ludności, a są już pozamykani.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Áltair napisał:

Z krajami północy może chodzi o niższą temperaturę i czystsze (mniej ludzi) oraz chłodniejsze powietrze. Może w takich warunkach wirus gorzej roznosi się w powietrzu, co jest już zagadnieniem dla fizyków. Z czystością powietrza to na pewno, był gdzieś w temacie artykuł, że wirus przykleja się do zanieczyszczeń.

A niedawno ktoś pisał, że jest zupełnie na odwrót gdy pytałem, dlaczego u nas latem w wakacyjnych miejscowościach nie było dużego wzrostu zakażeń. Zagęszczenie bardzo duże, maseczki nosili nieliczni, odstępy....:rotfl:...Wydawało by się, że po takich wakacjach w mieście będzie plaga, ale nie...

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, lokiju napisał:

Mnie już powoli wkurw...to gadanie, że brakuje respiratorów itp. Było tyle czasu by zaopatrzyć się w respiratory i resztę ale nie lepiej pogadać sobie jako to LGBT jest złe. Jeżeli chodzi o respiratory to wiem, że w 5 miesięcy nie wyszkoli się kogoś do obsługi respiratora ale można było chociaż nauczyć podstaw. Już mi się zbiera na wymioty jak słyszę ten płacz, że respiratorków brakuje itp. to nie moja wina tylko tych nieudaczników w rządzie ale to ja muszę tego słuchać jak to jest źle a ci co sobie napchali kabzę przy okazji covida śpią sobie spokojnie. 

Dodam że średnio za JEDEN DZIEŃ wykonanych " darmowych" testów można kupić średnio 33 respiratory

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Áltair napisał:

W Finlandii jest dobrze. Nie są tam towarzyscy, małe zagęszczenie ludności (pomijając duże miasta), jak i nie ma takiej migracji ludzi. Mają 45,7 przypadków na 100 tysięcy mieszkańców.

Z krajami północy może chodzi o niższą temperaturę i czystsze (mniej ludzi) oraz chłodniejsze powietrze. Może w takich warunkach wirus gorzej roznosi się w powietrzu, co jest już zagadnieniem dla fizyków. Z czystością powietrza to na pewno, był gdzieś w temacie artykuł, że wirus przykleja się do zanieczyszczeń.

Ze Szwecją bardziej mi chodziło o to, że od dobrych 3 tygodni z powrotem tam mają spory wzrost zakażeń (obecnie średnio ponad 2000 dziennie), ale w żaden sposób nie przekłada się to na hospitalizacje ani zgony. Zwłaszcza niski odsetek przypadków ciężkich i krytycznych jest zastanawiający (bo na zgony może jeszcze przyjść czas). W Danii w sumie dość podobnie, tyle że w nieco mniejszej skali.

Przy okazji drugiej fali w Polsce upadły też teorie plemion szczepionkowców i antyszczepionkowców, że sekretem naszej odpornościowi jest wysoki poziom szczepień na gruźlicę albo niski poziom szczepień na grypę...choć w tym drugim przypadku antyszczepionkowcy mogą winić program darmowych szczepień nauczycieli :E

Edytowane przez Assassin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Zigu17 napisał:

Dodam że średnio za JEDEN DZIEŃ wykonanych " darmowych" testów można kupić średnio 33 respiratory

Moim zdaniem od tygodnia-dwóch powinniśmy zrezygnować z robienia testów, a pieniądze przeznaczyć na leczenie.

Bo jakie ma znaczenie u ilu osób odkryjemy wirusa? Mamy 30k pozytywnych, fajnie. Co to daje? Skoro realnie zakażonych dziennie będzie 100k? Nic nie daje, kwarantanny i tak są obecnie idiotyczne, bo jedna osoba musi siedzieć, a druga nie musi XD To w końcu ten wirus jest super zaraźliwy, czy nie? 

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Assassin napisał:

Ze Szwecją bardziej mi chodziło o to, że od dobrych 3 tygodni z powrotem tam mają spory wzrost zakażeń (obecnie średnio ponad 2000 dziennie), ale w żaden sposób nie przekłada się to na hospitalizacje ani zgony. Zwłaszcza niski odsetek przypadków ciężkich i krytycznych jest zastanawiający (bo na zgony może jeszcze przyjść czas). W Danii w sumie dość podobnie, tyle że w nieco mniejszej skali.

Przy okazji drugiej fali w Polsce upadły też teorie plemion szczepionkowców i antyszczepionkowców, że sekretem naszej odpornościowi jest wysoki poziom szczepień na gruźlicę albo niski poziom szczepień na grypę...choć w tym drugim przypadku antyszczepionkowcy mogą winić program darmowych szczepień nauczycieli :E

Szczepienia na grypę wręcz mogą szkodzić w przypadku covida. Było o tym w jednym z odcinków od Pod Mikroskopem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, مارتشين napisał:

Oni się takimi rzeczami nie przejmują, to są politycy.

W Polsce, w wielu innych krajach politycy po jakiejś aferze sami poddają się do dymisji. 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, galakty napisał:

Moim zdaniem od tygodnia-dwóch powinniśmy zrezygnować z robienia testów, a pieniądze przeznaczyć na leczenie.

Bo jakie ma znaczenie u ilu osób odkryjemy wirusa? Mamy 30k pozytywnych, fajnie. Co to daje? Skoro realnie zakażonych dziennie będzie 100k? Nic nie daje, kwarantanny i tak są obecnie idiotyczne, bo jedna osoba musi siedzieć, a druga nie musi XD To w końcu ten wirus jest super zaraźliwy, czy nie? 

Przy tej ilości zakażonych nie da się już inaczej. Gdyby chcieć wziąć wszystkie osoby co miały/mają pośredni kontakt to trzeba by zamknąć praktycznie wszystko i wszystkich na 2 tygodnie. Co pewnie i tak jest tylko kwestią czasu :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy wiadomo od kiedy zacznie obowiązywać ustawa covidowa i czy to prawda że nakaz noszenia maseczek dalej nie może być karane gdyż jest ogłoszony stan epidemi a nie stan wyjątkowy? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, glauks napisał:

a to ciekawostka - o ile wiem deficyt budżetowy finansuje się zazwyczaj z pożyczek - nie trzeba będzie ich spłacać? - kto daje takie pożyczki?

jeśli chodzi o inflację - pewnie myślisz o dodrukowywaniu pieniędzy - oczywiście, ale może mieć tylko b. ograniczone rozmiary - trzeba pamiętać, że ilość pieniędzy w obiegu jest zazwyczaj dużo mniejsza niż ogólnie pkb wyrażony w pieniądzach, bo oczywiście pieniądze bez przerwy krążą - nie wiem, ile aktualnie jest pieniędzy w obiegu w Polsce ale nie zdziwiłbym się, gdyby niewiele więcej niż ten deficyt, czyli ok 200 mld - gdyby dodrukować sumy zbliżone inflacja sięgnęłaby wkrótce liczby 2, a nawet pewnie 3-cyfrowej; z tego powodu dodruk musi mieć b. niewielki rozmiar

gdyby deficytu nie spłacano wszystkie państwa od dawna miałyby niebotyczne deficyty

Jeżeli zadłużają się państwa na całym Świecie to nie ma wiekszego problemu, bo wszyscy przymykają na to oczy.  Jezeli zadłuża się pojedyncze państwo i w dodatku u zagranicznych bankierów to robi się problem. Mamy własną walutę i mamy NBP, które może "drukowac" kasę ale chyba w jakiś granicach prawa unijnego. Dopóki będziemy zwiekszać tylko dług wewnętrzny, a oficjalna inflacja nie wystrzeli na kilkanaście procent (bo realna już taka jest) to nie ma realnego problemu dla finansów państwa. Dobrym przykładem jest Japonia która ma olbrzymi dług wewnętrzny, a jest jednym z najbardziej stabilnych finansowo krajów Świata. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Áltair napisał:

W Finlandii jest dobrze. Nie są tam towarzyscy, małe zagęszczenie ludności (pomijając duże miasta), jak i nie ma takiej migracji ludzi. Mają 45,7 przypadków na 100 tysięcy mieszkańców.
 

Z krajami północy może chodzi o niższą temperaturę i czystsze (mniej ludzi) oraz chłodniejsze powietrze. Może w takich warunkach wirus gorzej roznosi się w powietrzu, co jest już zagadnieniem dla fizyków. Z czystością powietrza to na pewno, był gdzieś w temacie artykuł, że wirus przykleja się do zanieczyszczeń.

Temperatura powietrza nie ma większego znaczenia dla roznoszenia się wirusów droga kropelkową, szczególnie na zewnątrz budynków. W tym wirusie pod tym względem nie ma nic nadzwyczajnego. 

 

Głównymi czynnikami przyspieszającymi zakażenia są skupiska ludzi w pomieszczeniach zamkniętych.  I pod to stwierdzenie można podciągnąć przeróżne spotkania w pubach, restauracjach, imprezy domowe, klubowe. Dlatego w Polsce w lecie sporo ognisk wirusa było po weselach, a nie po plażowaniu nad morzem.  W pomieszczeniach niezależnie od pory roku zakazić się jest bardzo łatwo.  Z wyjątkiem pomieszczeń mocno wietrzonych przez cały czas, nie wliczając w to za bardzo klimatyzacji, tylko przeciąg świeżego powietrzna. 

Na dworze nie ma się za bardzo czego obawiać, zarówno w lecie jak i innych porach roku, chociaż wieksza wilgotność powietrza teoretycznie zwiększa czas zawieszenia wirionów w powietrzu, a duże nasłonecznienie (UVB+UVC) i suche powietrze skraca ten czas, więc i zmniejsza potencjalna zakaźność wirusów, które roznoszą się drogą kropelkową. 

 

Edytowane przez xtn
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Assassin napisał:

Większość tzn. gdzie? Izrael? Restrykcje we Francji np. na razie nic nie dają. We Włoszech też nie. W UK niewiele lepiej (ale oni już się chyba zbliżają do odporności populacyjnej w niektórych miastach). W Belgii również słabo. Zdaje się, że mega-lockdowny z wiosny tylko zaostrzyły "drugą falę".

A to przepraszam bardzo, świat kończy się na Europie? W Europie restrykcje nic nie dają, bo ludzie mają je w dupie i kombinują jak je obejść.

 

11 godzin temu, Assassin napisał:

W przypadku tego rodzajów choroby żaden podręcznik nie zaleca lockdownów. To wynalazek z początku tego roku ;-)

Yhm, na pewno

ETOKneMX0AAZLFp.jpg

https://www.cdc.gov/flu/pandemic-resources/1918-pandemic-h1n1.html

100 lat temu, hiszpanka. Poczytaj jakie były zalecenia, nie tylko w tym co dałem wyżej.

Teraz mówi się na to lockdown, wcześniej to były po prostu konkretne ograniczenia

Cytat

With no vaccine to protect against influenza infection and no antibiotics to treat secondary bacterial infections that can be associated with influenza infections, control efforts worldwide were limited to non-pharmaceutical interventions such as isolation, quarantine, good personal hygiene, use of disinfectants, and limitations of public gatherings, which were applied unevenly.

 

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...