Skocz do zawartości
Frythyr

Zerwany kabel telefoniczny haczy o mój światłowód

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Sąsiad remontował sobie dom z zewnątrz, linia telefoniczna którą miał podłączoną do tego domu widocznie mu przeszkadzała i ją uciął, zawinął i włożył za słup po drugiej stronie ulicy. Ogólnie by mi to nie przeszkadzało, ale właśnie przy tym słupie pociągnięty jest w moją stronę światłowód o który teraz ten kabel opiera, przez co wygina i dociska go do tego słupa, co przy aktualnym wietrze może ten światłowód uszkodzić.

 

Tutaj profesjonalny szkic z dwóch perspektyw

https://i.imgur.com/35hIHb1_d.jpg?maxwidth=640&shape=thumb&fidelity=medium

 

Pytania dwa, gdzie to zgłosić? Dodam że ucięty kabel leży teraz na chodniku bo go wywiało, ktoś może się potknąć, zaplątać, albo porazi go prąd (:P).

 

Drugie, czy światłowód się tak może uszkodzić? Wiem że sam rdzeń jest bardzo mocny ale przy obciążeniu prostym (wzdłuż) a nie tak jak tutaj, gdzie jest wyginany z boku. I jeszcze jest kwestia izolacji, która się może przetrzeć o słup.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgłoś do operatora

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic mu się nie stanie.

Od mufy do klienta ciągnie się bardzo elastyczne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ale pro, cyknij może zdjęcie, bo ja nic z tego nie rozumiem.

 

Pytania dwa, gdzie to zgłosić? Dodam że ucięty kabel leży teraz na chodniku bo go wywiało, ktoś może się potknąć, zaplątać, albo porazi go prąd (:P).
Do operatora, ale to droga zabawa rzędu 10 zł (zgłaszanie awarii kosztuje). Ponadto duże ryzyko, że nikt nie przyjedzie, no chyba być dać karę sąsiadowi.

 

 

Nic mu się nie stanie.
Oczywiście, że się stanie zgodnie z teorią wybitych szyb znaną ze stron policji jak też wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_rozbitych_okien.

 

Ja bym po tym sąsiedzie idiocie sam poprawił odcinając więcej tego kabla. Zakapowanie go oznacza zaraz awantury sąsiedzkie. Nie robienie nic oznacza dalszy wandalizm (szanse ponad 90% w miesiąc).

Edytowane przez sino

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja bym po tym sąsiedzie idiocie sam poprawił odcinając więcej tego kabla.

Na kabel telefoniczny sąsiada, idący radośnie w poprzek mojej działki, spadł niewielki patyk i doprowadził w jakiś sposób do rozciągnięcia tego kabla tak, że dyndał mi takim ładnym łukiem pół metra nad ziemią i haratał o azalie. Kilka dni zwracania uwagi nic nie dało, więc po prostu go upie%$*&@#$& równo przy słupie i przy jego domu. I po problemie :) Nawet wystawiony przed posesję kabel zdążył do rana zniknąć.

 

Podobną sytuację miałem w piwnicy w budynku, gdzie obecnie mieszkam. Wpuścili mi światłowoda przez piwnicę i zasmarowali jakimś gunwem w miejscu bezceremonialnego przebicia się przez ścianę. Po pierwszym deszczu miałem po kolana wody w piwnicy-rowerowni (praktycznie wspólna, teoretycznie prywatna). Przyjechali, podumali, pomazali większa ilością gunwa i pojechali. Wodę zostawili mi na pamiątkę.

Po kolejnym deszczu dokładnie taka sama sytuacja. Pomazali, pokręcili głową i poszli. Wodę zostawili.

Za trzecim razem ujełałem kabel równo ze ścianą, zasmarowałem dziurę gipsopodobnym czymś i już nie ciekło. Po ekipę zadzwonili pozbawieni internetów sąsiedzi. Problem kolejny raz już się nie powtórzył :) Ładnie wszystko odkopali, położyli nowy kabel od studzienki, odpowiednio zabezpieczyli ścianę. Zuch chłopaki :)

 

W tym kraju trzeba proaktywnie, bo po dobroci nie za wiele da się załatwić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew, sprawę załatwiłem parę godzin temu przerzucając te 20m kabla nad światłowodem (oczywiście drabina wymagana) tak że teraz o niego nie opiera a jest bezpośrednio przy słupie. Postanowiłem go nie ucinać aby nikt na mnie nie doniósł że podpier.. kable ze słupów.

Dzwoniąc do operatora (chyba Orange ma te linie?) czekalbym kilka dni albo wieczność a jeszcze by mnie to kosztowało.

Ew. mógłbym wypierdzielić ten kabel przez drogę (ruch dość duży) i zadzwonić na policję że chyba się zerwało od wiatru i leży na drodze.

 

I to chyba na tyle w temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciesz sie ze nikt nie widzial jak to robiles. Kare bys dostal nie lada.

Nawet majac zgode od Orange musisz wezwac Pana od Orange zeby tylko popatrzyl jak to robisz i zaplacil nie malo za jego wizyte.

Kwestia zalatwiania papierow to 3-12 miesiecy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciesz sie ze nikt nie widzial jak to robiles. Kare bys dostal nie lada.

Nawet majac zgode od Orange musisz wezwac Pana od Orange zeby tylko popatrzyl jak to robisz i zaplacil nie malo za jego wizyte.

Kwestia zalatwiania papierow to 3-12 miesiecy

a tak z ciekawości? za co? z jakiej podstawy?

Edytowane przez Namonaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Proponuje porozmawiac z sasiadem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...