Dźwięk zanika na sekundę w głośnikach podczas włączania innych urządzeń

[_stach_ 0]

Cześć, od niedawna mam dziwną sytuację (myślę, ze od 2 tygodni) dotyczącą głośników Logitech Z-5500 gdy jakiekolwiek urządzenie jest włączane w mieszkaniu w jakimkolwiek pomieszczeniu (w tym na przykład światło) dźwiek zanika na sekundę. Głośniki już kilkuletnie (chyba około 7 lat) są podłączone do komputera PC parametry są w opisie - sprzęt również nie najnowszy (bodajże mam go 2 lata). Ponieważ nie widzę żadnych dziwnych rzeczy podczas włączania urządzeń w komputerze domniemam, że to głośniki. Czy się psują? Czy jest na to jakiś sposób?

Głośniki są podłączone do komputera przewodem koaksjalnym do karty CreativeLab Platinum przejściówką z jack'a (posiadam ją z 10 lat - może to karta względnie ta przejścówka do wymiany?). Przełączyłem głośniki do listwy przepięciowej, ale sytuacja jest ta sama... Może za dużo urządzeń jest na jednym obwodzie?

Z góry dziękuję.

[Sla 20]

Daaawno temu miałem z5500 i przy włączaniu innych urządzeń to było słychać wyraźnie pyknięcia/pierdnięcia z głośników - był to powszechny problem tych głośników.

Z tego co pamiętam, po przeprowadzce, w nowym budownictwie było to mniej uciążliwe niż przy starej instalacji elektrycznej. Mimo wszystko dźwięk nie zanikał...

[_stach_ 0]

Te trzaski czy pierdnięcia wydaje mi się, że również kiedyś tam występowały. Może to znak degradacji urządzenia jeżeli obecnie dźwięk zanika na chwilę. Czy wymiana bezpiecznika może coś tu pomóc? Mieszkam w budynku mniej więcej 10cio letnim więc nie takim starym.

[zaroowka 11]

Mogę się mylić, ale na moje oko, to gdzieś kondensatory mogą dobiegać krańca swego życia. Albo w elektronice głośników (na co bym zwrócił uwagę w pierwszej kolejności), albo w tej przejściówce...

 

/EDIT/ - to nie bezpiecznik. Gdyby siadł Ci bezpiecznik, to słyszałbyś jedynie wspaniałą, stereofoniczną ciszę. Bezpiecznik ma zabezpieczać obwód w którym jest wbudowany - jeśli się spali, to obwód nie działa, bo po prostu nie płynie przez niego prąd. I już pomijając całą wiedzę na temat bezpieczników - jeśli sugerujesz bezpiecznik, to może oddaj te głośniki komuś do przeglądu i naprawy? Zabawy z prądem bywają... niekorzystne dla organizmu.

Edytowane 11 Marca 2020 przez zaroowka

[_stach_ 0]

Hej. Dziwna sprawa, bo dzisiaj problem zniknął (właśnie zrobiłem test ze światłem)... Co jeszcze bardziej dziwne przedwczoraj miałem mały problem ze sterownikami w PC - program Driver booster wyczyścił mi stery niektóre między innymi karty dźwiekowej (skończyło się prawie formatem dysku jakimś cudem windows znalazł sterownik i naprawił bo pobrane z internetu nie chciały działać). Zaczynam myśleć, że to może ten stary Creative coś dziwnego wyrabia... Będę musiał to obserwować.

Temat można zamknąć. Dzięki za pomoc

Edytowane 29 Marca 2020 przez _stach_

[_stach_ 0]

Mogę się mylić, ale na moje oko, to gdzieś kondensatory mogą dobiegać krańca swego życia. Albo w elektronice głośników (na co bym zwrócił uwagę w pierwszej kolejności), albo w tej przejściówce...

 

/EDIT/ - to nie bezpiecznik. Gdyby siadł Ci bezpiecznik, to słyszałbyś jedynie wspaniałą, stereofoniczną ciszę. Bezpiecznik ma zabezpieczać obwód w którym jest wbudowany - jeśli się spali, to obwód nie działa, bo po prostu nie płynie przez niego prąd. I już pomijając całą wiedzę na temat bezpieczników - jeśli sugerujesz bezpiecznik, to może oddaj te głośniki komuś do przeglądu i naprawy? Zabawy z prądem bywają... niekorzystne dla organizmu.

 

Te głośniki chyba już kiedyś miały taką fazę przez jakiś czas zachowywały się podobnie... Myślę o kurzu. Jest go zapewne sporo w środku, może niektóre układy mają zwarcie ze względu na ilość jaka tam jest? Tam mogą być kłęby kurzu...