thunderbird - nie pobiera wiadomości w tle?

[newuser3 6]

Od jakiegoś czasu mam dziwny problem z thunderbirdem, wczesniej wszystko działało ok, nic nie było zmieniane w opcjach programu - nie pobiera wiadomości w tle. Tzn. przy uruchomieniu programu pobiera wiadomości, wysyła prawidłowo ale gdy sobie działa w tle - nic nie przychodzi, klikanei w przycisk pobierz nic nie daje, dopiero ponowne uruchomienie programu na starcie pobiera wiadomości. Poczta na WP, skonfigurowany poprawnie, pozaznaczane zeby pobierał co 10 minut i przy właczeniu, profil IMAP. przeinstalowalem program z wyczyszczeniem profilu i przez moment bylo ok, jak wysylam do siebie maile to przychodza od razu ale z innych adresów nie - dopiero jak recznie wyłacze program.

 

Do tego program czasami łapie dziwne zwiechy, nie reaguje na klikanie w wiadomości, mimo iż nic nie pobiera. co może byc na rzeczy? win10 aktualny, bez antywira sprawdzałem.

[Swiarzak 1]

Witaj Newuser3. Miałem dokładnie ten sam problem, ale ponieważ dla mnie obrót mailami był dość ważny, więc się trochę temu przyjrzałem.

Bardzo możliwe, że już nie masz tego problemu, bo są wakacje i działania szkolne via Internet – a głównie via maile - nie obciążają aż tak serwerów. U mnie przynajmniej ten problem sam zanikł trochę przed końcem roku szkolnego. Ale dopóki był, zazwyczaj pomagało 2, 3 krotne pod rząd uruchomienie Thunderbirda (korzystam z wersji portable, która jest na dysku D, żeby w razie awarii systemu, móc go stamtąd szybko przenieść na inny komputer i dalej bez problemu obsługiwać maile bez żadnych strat)

Na podstawie obserwacji wydaje mi się, że serwery pocztowe były na tyle zasypane mailami, że aby dać sobie radę, musiały przyjąć pewien priorytet działań. I jako pierwsze było obsługiwane dostarczanie maili, a dopiero jeśli był na to czas i możliwości, to słanie tych maili do programów „klientów email”. Wiem to stąd, że gdy na moim Thunderbirdzie nie miałem maili, o których byłem przekonany, że powinny już przyjść, to sprawdzałem to logując się przez stronę na swoje konta pocztowe – i te maile już tam były, tylko jeszcze nie wysłane do mojego Thund… Raz na jakiś czas były one wysyłane większymi porcjami do mojego kompa i wtedy mogłem je odczytać na lokalnym kliencie poczty, a na serwerze były dostępne zawsze. Ale bardzo nie lubię się ciągle logować na stronach pocztowych, a poza tym obsługa Thunerbirda jest dla mnie o wiele wygodniejsza niż to coś na stronach.