Skocz do zawartości
VAMET

II tura - Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (12.07.2020)

II TURA - WYBORY PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ (12.07.2020)   

337 użytkowników zagłosowało

Ankieta została zamknięta
  1. 1. Na kogo oddasz swój głos w II turze w wyborach prezydenckich w dniu 12.07.2020?

    • DUDA Andrzej Sebastian
      69
    • TRZASKOWSKI Rafał Kazimierz
      216
    • Jeszcze nie wiem, jak będę głosować...
      17
    • Nie pójdę zagłosować!
      34

  • Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
  • Ankieta została zamknięta 07/11/20 o 22:00

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)
14 minut temu, jakzniszczyczswiat.part2 napisał:

Nie no generalnie masz rację, że nigdzie nie stwierdził, że zagłosuje na Dudę, albo kogoś poprze, ale w całym wywiadzie mówi, że nie zagłosuje na Trzaskowskiego, jednocześnie z wypowiedzi od 14:45 można wnioskować, że chce oddać ważny głos - zatem nie pozostaje nic innego. Musiałem tego przesłuchać drugi raz przez Ciebie :P

On się strasznie w tym pogubił. Stwierdził że powiedział to przed I turą, a teraz jest już po. Obecnie zarzeka się, że wcale nie powiedział no kogo odda głos, a na kogo nie. Lepiej niech już zamilknie, tak się zamotał że już się nie wykręci. 

Chociaż pewnie właśnie o robienie wokół siebie zamieszania tu chodzi...

Edytowane przez nemar
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Crew 900 napisał:

Ułaskawił jakiegoś pedofila... No to se pół mózg polepszył kampanię. 

Właśnie tvn pokazał konferencję podczas, której jak koniom wyjaśniono co i jak...modelowy wręcz fake dla leszczy, którzy kończą czytanie artykułu na nagłówku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Z tym 500+ to myslę, że dobrym rozwiązaniem byłaby sprytna rozbudowa tego systemu. Można wybrać 500+ w takiej formie jak obecnie lub 600+ w formie odliczenia od podatku. Potem stopniowe zamienianie 500+ na 450+, 400+ itd, a 600+ rozbudowanie do 1000+ i na koncu cyk i zalatwić to kwota wolna od podatku.

Edytowane przez Szambo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Szambo napisał:

Z tym 500+ to myslę, że dobrym rozwiązaniem byłaby sprytna rozbudowa tego systemu. Można wybrać 500+ w takiej formie jak obecnie lub 600+ w formie odliczenia od podatku. Potem stopniowe zamienianie 500+ na 450+, 400+ itd, a 600+ rozbudowanie do 1000+ i na koncu cyk i zalatwić to kwota wolna od podatku.

Tak naprawdę wystarczy dodać cenzus, że 500+ jest tylko dla pracujących i już sporo odpadnie.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Kamiyan napisał:

Tak naprawdę wystarczy dodać cenzus, że 500+ jest tylko dla pracujących i już sporo odpadnie.

Wiem, wiem, ale myśle także o tym, żeby tą decyzją nie popełnić politycznego sepuku. Jak zabiorą ludziom 500+ to ich widłami wyniosą. A tak może chociaż kogoś zachęcą do pracy.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A kim jest osoba pracująca?

Pan Zenek zrobi umowę zlecenie za 10 zł i już dostaje 500+?
Czy tylko UoP by dostawało?

Zaraz i tak by było pełno firm oferujących 1/50 etatu za 100 zł :P

Zwolnienie z podatku było by najsensowniejsze, bo jest niezależne od źródła przychodu.
Pytanie co z osobami, która miały by dostać 1000+, a nie odprowadzają wspólnie z małżonkiem tyle podatku miesięcznie.

Ale w sumie mogliby np. od trzeciego dziecka robić przelew jak teraz, ale tylko za trzecie i każde następne. Za pierwszą dwójkę tylko zwolnienie z podatku.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, michasm napisał:

A kim jest osoba pracująca?

Taka, która zarabia co najmniej tę minimalną. Bez różnicy, czy umowa, czy zlecenie.

Sposób prosty i sądzę, że sprawiedliwy. Ew. można by jeszcze uwzględnić matki pracujące na pół etatu.

Rozwiązanie też nie musi być politycznym samobójstwem. Nawet łatwo to zareklamować jako walkę z nierobami/pasożytami.

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, michasm napisał:

A kim jest osoba pracująca?

Pan Zenek zrobi umowę zlecenie za 10 zł i już dostaje 500+?
Czy tylko UoP by dostawało?

Zaraz i tak by było pełno firm oferujących 1/50 etatu za 100 zł :P

Zwolnienie z podatku było by najsensowniejsze, bo jest niezależne od źródła przychodu.
Pytanie co z osobami, która miały by dostać 1000+, a nie odprowadzają wspólnie z małżonkiem tyle podatku miesięcznie.

Ale w sumie mogliby np. od trzeciego dziecka robić przelew jak teraz, ale tylko za trzecie i każde następne. Za pierwszą dwójkę tylko zwolnienie z podatku.

 

1 minutę temu, Kamiyan napisał:

Taka, która zarabia co najmniej tę minimalną. Bez różnicy, czy umowa, czy zlecenie.

Sposób prosty i sądzę, że sprawiedliwy. Ew. można by jeszcze uwzględnić matki pracujące na pół etatu.

Rozwiązanie też nie musi być politycznym samobójstwem. Nawet łatwo to zareklamować jako walkę z nierobami/pasożytami.

Myślę, że z takim poziomem rozmowy spokojnie moglibyśmy tam siedzieć zamiast nich, rozmawiać, postulować i coś ustalić. Różnica jest taka, że nam zależy ;)

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety trzeba by to 500+ zlikwidować ale w sposób cywilizowany.

Konieczność posiadania pracy pomogłaby zlikwidować szara strefe.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Szambo napisał:

Konieczność posiadania pracy pomogłaby zlikwidować szara strefe.

A jednocześnie mogłaby dość mocno zaburzyć obecny rynek pracy. Do tej pory było raczej z korzyścią dla pracownika - zachęcanie do pracy w danym miejscu nie tylko wyższą wypłatą, ale benefitami. Gdyby (prawie) każdy musiał znaleźć pracę, moglibyśmy mieć powrót do "bier co daje, mam na twoje miejsce kolejne 5 osób".

Jestem zwolennikiem ulg podatkowych albo systemu mieszanego - część w postaci ulgi (choć i teraz mamy te marne ~100 złotych miesięcznie), część w postaci dofinansowania do wszelkich kosztów posiadania rodziny - czy to finansowanie "szkolnej wyprawki", czy opłacanie części rachunków. Trudne do wprowadzenia, ale najgorsze co można zrobić, to dać kasę do ręki.

Pełni szarej strefy nie zlikwiduje się z wielu przyczyn, ale konieczność posiadania pracy może ją nawet powiększyć. Ułamek etatu za proporcjonalnie minimalną na papierze, reszta pod stołem. Przy dobrej kalkulacji opłacałoby się wszystkim oprócz państwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
18 minut temu, Kitu napisał:

A jednocześnie mogłaby dość mocno zaburzyć obecny rynek pracy. Do tej pory było raczej z korzyścią dla pracownika - zachęcanie do pracy w danym miejscu nie tylko wyższą wypłatą, ale benefitami. Gdyby (prawie) każdy musiał znaleźć pracę, moglibyśmy mieć powrót do "bier co daje, mam na twoje miejsce kolejne 5 osób".

Jestem zwolennikiem ulg podatkowych albo systemu mieszanego - część w postaci ulgi (choć i teraz mamy te marne ~100 złotych miesięcznie), część w postaci dofinansowania do wszelkich kosztów posiadania rodziny - czy to finansowanie "szkolnej wyprawki", czy opłacanie części rachunków. Trudne do wprowadzenia, ale najgorsze co można zrobić, to dać kasę do ręki.

Pełni szarej strefy nie zlikwiduje się z wielu przyczyn, ale konieczność posiadania pracy może ją nawet powiększyć. Ułamek etatu za proporcjonalnie minimalną na papierze, reszta pod stołem. Przy dobrej kalkulacji opłacałoby się wszystkim oprócz państwa.

A to co napisał @Szambo plus docelowe całkowite odejście od podatku dochodowego? Przecież w czasie tych zmian (na przestrzeni, dajmy na to, 5 - 10 lat) dałoby się stosunkowo efektywnie zminimalizować biurokrację. Jedyni mi szkoda tych wszystkich urzędników, którzy w większości zostaną na bruku z podstawową zdolnością obsługi excela. Mocno uogólniam w tym momencie, ale myślę, że problem aktywizacji wielu z nich nie będzie marginalny.

Godzinę temu, Szambo napisał:

Z tym 500+ to myslę, że dobrym rozwiązaniem byłaby sprytna rozbudowa tego systemu. Można wybrać 500+ w takiej formie jak obecnie lub 600+ w formie odliczenia od podatku. Potem stopniowe zamienianie 500+ na 450+, 400+ itd, a 600+ rozbudowanie do 1000+ i na koncu cyk i zalatwić to kwota wolna od podatku.

 

Edytowane przez jakzniszczyczswiat.part2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, jakzniszczyczswiat.part2 napisał:

Jedyni mi szkoda tych wszystkich urzędników, którzy zostaną na bruku z podstawową większością excela. Mocno uogólniam w tym momencie, ale myślę, że problem aktywizacji wielu z nich nie będzie marginalny.

Mogą iść np. do przychodni i szpitali, pomocy społecznej itp. robić papierkową robotę, tak żeby specjaliści (lekarze, pielęgniarki, pracownicy terenowi) robili do czego się wyuczyli, a nie przekładali makulaturę.

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Jak dla mnie dochodowy może być. Jednolity, bez podziału na progi, z kwotą wolną od podatku na poziomie 12x minimalna. Pomysł kolegi @Szambo jest całkiem ok, chociaż zakłada, że wszyscy muszą, chcą i mogą pracować. Szczególnie z tym trzecim jest problem, ale nie ma rozwiązań idealnych.

Urzędnicy to inny temat - już kilka lat temu wyszło mi, że mamy ich w Polsce tyle, że każdy z nich mógłby bez problemu raz w miesiącu osobiście odwiedzać mieszkańców i pytać czy czegoś potrzebują ze spraw administracyjnych, a i tak nie mieliby jakoś wiele roboty :E Licząc ok. 400k urzędników, przypada jeden na około setkę mieszkańców. Dwie-trzy rodziny dziennie. Kawka, ciasto, załatwienie wszystkiego od ręki. 4h "w terenie", 4h w biurze. Zna sytuację rodzinną lepiej niż proboszcz na wsi, kontroluje patusów, pomaga potrzebującym, nie rzuca kłód pod nogi chcącym. Problem? :D

Edytowane przez Kitu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Kitu napisał:

 "bier co daje, mam na twoje miejsce kolejne 5 osób".

Przez ostatnie lata był akurat odwrotny problem – brak rąk do pracy.

Ludzie sobie zwyczajnie wybrzydzali, że za minimalną nie będą robić.

Tak że tutaj byłby to nawet w sumie dodatek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jaki pomysł mają kandydaci na to, żebym mógł sobie kupić mieszkanie?

Trzaskowski zapowiada powrót do MDM, ale pewnie się nie załapie, bo 35 lat zaraz skończe. A Duda... no Mieszkanie + jak się skończyło wszyscy wiemy.

Czy oni w ogóle mają jakiś pomysł na rosnące ceny mieszkań?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Godzinę temu, Szambo napisał:

No niestety trzeba by to 500+ zlikwidować ale w sposób cywilizowany.

Konieczność posiadania pracy pomogłaby zlikwidować szara strefe.

Ja nie jestem za likwidacją 500+, uważam, że pomoc dla rodzin jest potrzebna, ale powinny być pewne ograniczenia.

- przynajmniej jeden rodzic pracuje

- dochód na osobę nie przekracza np. 900zł,

Dla rodzin 2+1 dochód by nie mógł przekraczać 2700zł, uważam, że takim rodzinom by to realnie pomogło. Jeśli ktoś zarabia 5000zł albo w ogóle nie pracuje, to niech spada na drzewo. Programy socjalne mają pomagać, a nie fundować browarki albo nowe telewizory. Można by zmienić formę wypłaty np. na bony na określone produkty, ale z tym pewnie byłoby sporo zachodu, natomiast wtedy byłoby wiadomo, że nie pójdzie to na alkohol i papieroski. 

 

Co do Konfederacji i ograniczenia biurokracji, to wierzenie w to, że by do tego doszło, to ogromna naiwność. W Polsce biurokracja jest tak daleko rozwinięta, że nie można po prostu wywalić 50k pracowników administracji na bruk, bo mielibyśmy kompletny paraliż. Niech najpierw przedstawią konkretny i realny projekt jak coś takiego przeprowadzić, to uwierzę, bo rzucać ogólnikami na lewo i prawo to i ja mogę - ograniczymy liczbę urzędników, obniżymy podatki, podwyższymy kwotę wolną od podatku. Fajnie zabrzmiało? No, a powie mi ktoś jak oni chcieli to zrobić, czy to tylko puste hasła? 

Edytowane przez henryk nowak
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Kitu napisał:

Urzędnicy to inny temat - już kilka lat temu wyszło mi, że mamy ich w Polsce tyle, że każdy z nich mógłby bez problemu raz w miesiącu osobiście odwiedzać mieszkańców i pytać czy czegoś potrzebują ze spraw administracyjnych, a i tak nie mieliby jakoś wiele roboty :E Licząc ok. 400k urzędników, przypada jeden na około setkę mieszkańców. Dwie-trzy rodziny dziennie. Kawka, ciasto, załatwienie wszystkiego od ręki. 4h "w terenie", 4h w biurze. Zna sytuację rodzinną lepiej niż proboszcz na wsi, kontroluje patusów, pomaga potrzebującym, nie rzuca kłód pod nogi chcącym. Problem? :D

Zbytnio upraszczasz. Urzędnik, to nie jest jednostka uniwersalna co zrobi wszystko, specjalizują się np. w planowaniu przestrzennym, podatkach, komunikacji, sprawach komunalnych itp. Jeżeli ktoś siedzi przy projektowaniu dróg, to nie ogarnie podatków gruntowych, jak ktoś zajmuje się pomocą społeczną, to nie będzie miał pojęcia o planowaniu przestrzennym.

Kolejna kwestia, to praca w terenie, zwłaszcza kontrola patusów, to nie są proste sprawy. Trzeba mieć jakieś przygotowanie psychologiczne, żeby wiedzieć jak rozmawiać, wyczuć możliwą agresję itp.

Żeby zredukować administrację, to trzeba przede wszystkim uprościć prawo. Będzie prostsze, to będzie mniej zadań do wykonania i zatrudnienie naturalnie się zmniejszy. Jak na razie każdy kolejny rząd dokłada i komplikuje przepisy. Trafiły się jakieś pojedyncze wyjątki ale ostatnio nie kojarzę żadnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzaskowski ponad 60% Duda ponad 20%, a w wyborach pójdą ludzie 60+ z wykształceniem podstawowym bez umiejętności obsługi komputera i nagle Duda okolice 50 ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja piszę o likwidacji 500+ tylko daniu więcej w postaci ulgi podatkowej. Oczywiście ze stanami pośrednimi.

Uważam, że państwo nie powinno dawać kasy na dzieci, ale powinno wspierać rodziców, żeby te dzieci mogli utrzymać.

Po prostu 500+ było łatwym hasłem. 500 plus doliczone do obecnej kwoty wolnej od podatku to jakieś pi razy oko 30 000 kwota wolna od podatku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż... Zycie. Trzeba poczekać jeszcze z 10 lat 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Szambo napisał:

Ale ja piszę o likwidacji 500+ tylko daniu więcej w postaci ulgi podatkowej. Oczywiście ze stanami pośrednimi.

Uważam, że państwo nie powinno dawać kasy na dzieci, ale powinno wspierać rodziców, żeby te dzieci mogli utrzymać.

Po prostu 500+ było łatwym hasłem. 500 plus doliczone do obecnej kwoty wolnej od podatku to jakieś pi razy oko 30 000 kwota wolna od podatku.

Dodaj do tego że tylko jeśli masz dziecko, czy dwa. A jak jesteś posłem to i tak masz 27k wolnej. Reszta ludzi się nie liczy :E

5 minut temu, PietroP napisał:

Trzaskowski ponad 60% Duda ponad 20%, a w wyborach pójdą ludzie 60+ z wykształceniem podstawowym bez umiejętności obsługi komputera i nagle Duda okolice 50 ?

Z żoną rozmawialiśmy na ten temat, że wszędzie w necie trzask wygrywa miażdżącą przewagą, na forach czy grupach fejsbukowych. Właśnie z tego powodu co powiedziałeś ;) który nie wygra, będzie śmiesznie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Napisano (edytowane)

500+ ?

Nie stać Cię na dzieci to ich nie robisz. 

Ja poproszę o 500 na rozpieprzanie na moje zachcianki. Bo pracuje. Odprowadzam podatki. Żyje uczciwie.

Należy mi się.

Dostanę coś? Ale dlaczego nie? Bo sobie radzę? 

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
2 godziny temu, nemar napisał:

On się strasznie w tym pogubił. Stwierdził że powiedział to przed I turą, a teraz jest już po. Obecnie zarzeka się, że wcale nie powiedział no kogo odda głos, a na kogo nie. Lepiej niech już zamilknie, tak się zamotał że już się nie wykręci. 

Chociaż pewnie właśnie o robienie wokół siebie zamieszania tu chodzi...

Obejrzyjcie ten wywiad. Akurat Biedrzycka jest spoko. Kulturalnie, bez nagminnego wcinania się i przerywania. Po pocisku w stronę Dudy, to zastanawiam się, czy Bosak robi zasłonę dymną i na niego i tak zagłosuje, czy zagłosuje wprost przeciwnie. Z resztą dokładnie tu wszystko wyjaśnia.

 

Edytowane przez theza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Mr_Schrodinger napisał:

500+ ?

Nie stać Cię na dzieci to ich nie robisz. 

Ja poproszę o 500 na rozpieprzanie na moje zachcianki. Bo pracuje. Odprowadzam podatki. Żyje uczciwie.

Należy mi się.

Dostanę coś? Ale dlaczego nie? Bo sobie radzę? 

Zdarzają się przypadki losowe, utrata pracy, choroby i inne. Trzeba też zając się wychowaniem dzieci. 

Niech będzie kryterium dochodowe i wymóg, żeby przynajmniej jeden rodzic pracował, niech będzie tak jak pisze Szambo (świetny pomysł z ulga podatkową). 

Rozumiem, że jesteś piękny, młody i zdrowy, ale nie wszyscy tacy są, nie wszystkie dzieci takie są i nie da się przewidzieć co wydarzy się w przyszłości, dzisiaj sobie radzisz, jutro nie. Poza tym urlop macierzyński jest krótki, a wyrzucanie dziecka do żłobka to ostateczność. Matka siedząca w domu i zajmująca się dzieckiem aż to osiągnie wiek przedszkolny też w pewnym sensie pracuje. 

Dla Twojej wiadomości - pracuję, odprowadzam podatki i nie pobieram żadnego socjalu, ale nie widzę nic złego w pomocy ubogim i uczciwym. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...