Skocz do zawartości
6pounder

Amatorskie spoty - niedrogi aparat, czy średnio-droższy telefon

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Po latach pracy w grafice i lekkiej obróbce filmów przymierzam się do pójścia krok dalej - w fotografię i filmowanie oraz produkcję półamatorskich spotów promujących i prezentujących moją organizację (ze względów prywatności jej imię pozostawię niewyjawione, bo i nie ma znaczenia dla sprawy).

Chciałbym zaopatrzyć się w sprzęt, który w połączeniu z jakimś statywem, czy gimbalem pozwoli mi kręcić materiał, który później zostanie obrobiony i wykorzystany właśnie w spocikach. Chodzi o prezentację atmosfery, tego jak działamy i co robimy wspólnie, gdzie bywamy, dlaczego warto do nas dołączyć i tak dalej. Będzie to publikowane wyłącznie w Internecie, bez udziału mediów, więc nie myślę tu nawet o budżecie na poziomie ceny nowego samochodu :)  Powiedzmy, że jakością chcę trzymać poziom przeciętnego polskiego youtubera, czyli nie jakość kalkulatora, ale też nie national geographic. Ze względu na fakt, że ważne dla "propagandy" i przechowywania fajnych wspomnień są również zdjęcia, chciałbym zakupić takie właśnie combo, czyli pewnie lustrzankę, albo nowy telefon (jeśli okaże się, że bardziej warto). 

I tutaj moje pytania:

- Czy taki np. Lumix GX800 w cenie ok. 1000zł będzie bardziej odpowiedni do moich celów, niż telefony ze średnio-wyższej półki?
- Jeśli ww. nie jest zbyt fajny, to na co powinienem zwracać uwagę przy wyborze? Doczytałem już, że ten aparat nie ma stabilizacji obrazu, więc zakładam, że będzie bardzo ciężko nakręcić nim coś w ruchu. Co jeszcze powinienem mieć w takim sprzęcie, by dawał radę, a z jakich bajerów mogę zrezygnować?
- Jaki sprzęt poza aparatem musiałbym sobie sprawić, by (nie licząc konieczności wypracowania skilla) całość radziła sobie tak w kręceniu różnych sytuacji (ruch, zła pogoda, noc i sztuczne światło itp) jak i w robieniu niebrzydkich fotek?

Dzięki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie oglądam polskich jutuberów, więc nie wiem czym kręcą :P, ale zagramaniczni podróżniczy widziani na ekranie laptopa mej niewjasty to kręcą wszystkim - od low do powiedzmy top end jutubera (czyli nie wliczamy absurdów typu kamery pro).

Moim zdaniem gimbal do filmów w ruchu jest konieczny. Stabilizacja wbudowana w sprzęt nie przekroczy pewnych granic, do tego gimbale mają ciekawe funkcje typu śledzenie obiektu podczas poruszania się (oczywiście z odpowiednim sprzętem nagrywającym).

Przydatny wydaje się być też mikrofon zewnętrzny - różnica w nagrywanym dźwięku jest zauważalna. Nie musi to być super drogi sprzęt - tania Boya też coś da.

Kolejna przydatna funkcja to obracany na bok ekranik, fajnie jednak żeby nie blokował portów, jeżeli byś potrzebował podłączyć coś do aparatu.

Ten aparat nie ma możliwości kontroli parametrów ekspozycji filmowania. To totalna zabawka. Zdaje się, że Soniacze  są polecanymi bezlusterkowcami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, 6pounder napisał:

Doczytałem już, że ten aparat nie ma stabilizacji obrazu,

Zapewne korpus nie ma stabilizacji, więc wszystko w "rękach" obiektywu. Niemniej przychylam się do tego co pisze jagular, bo mając aparat ze stabilizacją zarówno w korpusie i obiektywie nie jestem w stanie uzyskać stabilnego obrazu na filmach. Być może to też kwestia ogniskowych, bo zazwyczaj filmuję na długich, a wtedy bardziej widać niedociągnięcia stabilizacji.
Jest też inny aspekt kiedy stabilizacja działa zbyt agresywnie i przeszkadza płynnie podążać za filmowanym obiektem. Wygląda jakby się kleiła i przesunięcie jest szarpane.

W ostateczności można zapodać stabilizację przy obróbce materiału ale przydałby się do tego dobry soft, żeby poprawne transformacje robił, a nie giął obraz na lewo i prawo. No i trzeba pamiętać, żeby kadrować z zapasem, bo bez przycinania nie obejdzie się (chyba wszystkie elektroniczne stabilizacje np. w kamerkach sportowych tak działają, rejestrują szerzej niż wychodzi potem w pliku, im mocniejsza stabilizacja, tym kadr bardziej zawężony).

Mikrofon zewnętrzny z dobrą osłoną na pewno przyda się przy filmowaniu w terenie. Wiatr potrafi zupełnie zepsuć dźwięk.

16 godzin temu, jagular napisał:

Ten aparat nie ma możliwości kontroli parametrów ekspozycji filmowania.

Nie miałem w rękach tego modelu. W moich Panasach (LX5 i GX9) manualne ustawienia są i działają. Teoretycznie np. w trybie priorytetu migawki aparat powinien filmować z zadanym czasem, czy w praktyce to robi nie wiem.
Jedyne co znalazłem, to w jednej recenzji, że nic nie działa oraz na forum dpreview, że w trybie M da się ustawić czas i przesłonę ale ISO leci na automacie, a EV nie da się skorygować jasności.

GX80 powinien mieć już wszystkie funkcje jak należy ale oczywiście będzie droższy.

 

Na pewno warto poszukać czym ludzie nagrywają, jak dany aparat współpracuje z zewnętrznymi mikrofonami, gimbalem itp.

Tak jeszcze mi przyszło do głowy, co warto dokupić. Jeżeli będzie dużo filmowania, to koniecznie dodatkowe baterie i ewentualnie ładowarka. Przy krótkich nagraniach wystarczy pamiętać o naładowaniu ale jak się będzie więcej materiału zbierać, to prawie na pewno bateria padnie.

Edytowane przez Bono[UG]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Uu Panie, kurzyk. 
    • A mam... teraz niech autor tematu pokaże
    • Zmiana obciążeń podatkowych to jest jeden z najważniejszych postulatów w ogóle. I nie jest to głupia wojenka światopoglądowa tylko system wymagający kompetencji i wpływający na wszystkie inne. Tusek straci przedsiębiorców już w 2027r. jeżeli tego nie zrobi.
    • Ja w jedynce miałem ciut ponad 100godzin. W dwójce już doszedłem do tego poziomu, że brakuje mi kilkunastu rzeczy z 1. Na dzień dzisiejszy to oryginalna gra, ale względem pierwszej części wybrakowana - sprzęt, ulepszenia broni nie istneją, pojazdy - jest tylko mech jak na razie, brak ulepszeń mecha/manewrów, brak jednej frakcji + nie ma wszystkich rodzajów misji z 1. Ta gra opiera się na swoim autorskim, oryginalnym pomyśle. Nie jest gierką na setki godzin, a jakieś 120-160. Do tego początek może być nudny, bo masz blokadę poziomu trudności przez niski LVL postaci. A gierka zaczyna się dopiero od poziomu trudnośći 6 - wszystko niżej to pomyłka, i nie pokazuje czym ta gra na prawdę jest. Najlepsze jest to że chyba z 6 osób namówiłem na Helldivers 1, bo goty chodziło na kluczykowniach po 6zł, nikomu gra się nie spodobała. Te same osoby kupiły Helldivers 2 i wsiąkły. Kto tam na YT miał film w stylu - "Jak zmiana kamery zmieniła całą grę", czy jakoś tak. I chyba tylko w tym był problem popularności 1 części. No i jest tu jedna rzecz, której nie widziałem nigdzie indziej, za co duży plus dla autorów. Zdobywanie waluty premium. W grze możesz zdobyć, jak poszukasz, super kredyty, czyli walutę premium. Od 10 do 40 na rundę, ich spawn też jest losowy, zawsze są w bunkrach. Jak jeden z graczy weźmie perk od skanowania terenu, to miejsca z lootem - próbki, superkredyty, ciężka broń - są widoczne dla każdego na mapie. Do tego w podstawowym drzewku zakupów też możesz kupić te kredyty, za medale które dostajesz na zakupy sprzętu, skinów, pancerzy i perków. Gram w to od premiery, nabite 57 godzin i co ? Zdobyłem tego wystarczająco na 2 karnety bojowe, i jeden pancerz premium ze sklepu. I coś tak jeszcze zostało. Nie widziałem takiego ruchu u innych. Solo gierka jest nudna, najlepiej grać z teamem. Jest polski disocrd Helldivers 2, 75% ludzi tam jest mega ogarnięta. Link do discorda: https://discord.gg/FBazNfMR
    • chyba lepiej testowac na trainning dummy, gdzie widzisz obrazenia zadawane.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...