Skocz do zawartości
Spl97

Wasze partnerki życiowe a wydatki na hobby

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, jagular napisał:

Tak ,oczywiście, wierzę, no bo jak w internecie nie wierzyć? Te ostrzeżenia w temacie kobiet przecież muszą się brać ze szczęęęęęęśćććććiiiaaaa :D

Zdajesz sobie sprawę, mam nadzieję, że ludzie są różni i ktoś, kto uważa, że wspólnota majątkowa jest bez sensu nie musi z automatu być zgorzkniałym prawikiem? To tylko kiepska generalizacja z Twojej strony, Panie kolego. A raczej próba pozamerytorycznego zdyskredytowania rozmówcy - erystyka. Ale argumentum ad personam raczej ujawnia desperację rozmówcy, bo już nie ma się czego chwycić ;)

 

9 godzin temu, jagular napisał:

Tworzycie sobie teorie o niebezpieczeństwach związków z tymi podstępnymi kobietami...

Przeczytałeś to, co napisałem? :)

Wytłumacz mi, co jest bezpiecznego we wspólnocie majątkowej osoby zarabiającej 15k i 2k przy rozstaniu - z punktu widzenia osoby zarabiającej 15k. Dla uproszczenia dla Ciebie i by nie przeszły argumenty simpa - proponuję, byś przyjął, że to kobieta zarabia 15k, a facet 2k.

Pewnie znów nie przeczytasz, ale podkreślę - bez różnicy, o jakiej płci mówimy. Dysproporcja w zarobkach + wspólnota majątkowa = strona więcej zarabiająca traci, mniej - zyskuje, moim zdaniem całkowicie od czapy, bo z jakiej racji ktoś ma dostać czyjąś kasę tylko dlatego, że związek się wypalił? za co niby? Obie strony równo ryzykują z automatu (każdemu może się odwidzieć, każdy może zdradzić, etc) - tylko że strona biedniejsza dodatkowo dostaje kasę na rozpadzie związku, a bogatsza traci, co jest moim zdaniem idiotyczne - w niczym nie odnosi się do równego przecież ryzyka rozpadu relacji.

 

Tylko proszę, bez "argumentów" w stylu "a może jutro zaczniesz zarabiać minimalną, a ten od 2k wygra w totka". Rozpatrujemy stan obecny, a nie jakąś hipotetyczną gdybaninę.

@ODIN85 moja by się ucieszyła, że więcej fpsów będzie miała.

Edytowane przez Kaiketsu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, ODIN85 napisał:

I tak nie uwierzę że żadna kobieta nic nie powie jak sobie grafę za 5k kupicie.

Kup jej kosmetyki za 5 klocków to będzie dziękować szczerze i poprosi o więcej albo podziękuje i pomyśli "ale frajer, że sam z siebie to robi, trzeba go więcej doić" :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Kaiketsu napisał:

 

Wytłumacz mi, co jest bezpiecznego we wspólnocie majątkowej osoby zarabiającej 15k i 2k przy rozstaniu - z punktu widzenia osoby zarabiającej 15k. Dla uproszczenia dla Ciebie i by nie przeszły argumenty simpa - proponuję, byś przyjął, że to kobieta zarabia 15k, a facet 2k.

 

A to Twój problem? Większości tutaj problem? Nie sądzę. Tak samo jak wspominane wcześniej ukrainku, chinki i afroamerykanki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ile jest tych związków o tak dużej dysproporcji zarobków? Już widzę jak koleś zarabiający 15k ugania się za taką, która ma najniższą :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

1 minutę temu, galakty napisał:

Już widzę jak koleś zarabiający 15k ugania się za taką, która ma najniższą

oj, zdziwiłbyś się, jak wyposzczony potrafi być #Programista15k po wyjściu z piwnicy ;)))))

 

Szczerze mówiąc to mężczyźni raczej rzadko stawiają podobne zarobki jako warunek, prędzej wielkość cycków albo wagę. Kobiety częściej zwracają na to uwagę, by mężczyzna zarabiał więcej albo chociaż podobnie.

Edytowane przez Kaiketsu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Kaiketsu napisał:

 

oj, zdziwiłbyś się, jak wyposzczony potrafi być #Programista15k po wyjściu z piwnicy ;)))))

 

Szczerze mówiąc to mężczyźni raczej rzadko stawiają podobne zarobki jako warunek, prędzej wielkość cycków albo wagę. Kobiety częściej zwracają na to uwagę, by mężczyzna zarabiał więcej albo chociaż podobnie.

Jeśli jedynym warunkiem jest wygląd, to owszem. W sumie też tak miałem, ale skutecznie się wyleczyłem, na dłuższą metę ładna miska nie wystarczy :/ 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli jeśli kobieta mniej zarabia, nawet pod minimalną to jest jakaś gorsza? Ciekawe podejście. Dużo ludzi w tym kraju zarabia grosze, ludzie wykształceni, którzy nie mieli szczęścia się dobrze zakręcić. Czemu ich winić za to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam 2 małożeństwa , gdzie to kobieta zarabia zauważalnie więcej. Jedno to w miarę bliska rodzina.
Niby są razem, dzieci itp, ale te teksty przy stole przy rodzinie czy znajomych jak to ten i tamten zarabia mało, albo w nerwach teksty coś tam nie odzywaj się , bo to ja spłacam kredyt hipoteczny i co z ciebie za facet.

Edytowane przez Tomcat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Tomcat napisał:

Znam 2 małożeństwa , gdzie to kobieta zarabia zauważalnie więcej. 
Niby są razem, dzieci itp, ale te teksty przy stole przy rodzinie czy znajomych jak to ten i tamten zarabia mało, albo w nerwach teksty coś tam nie odzywaj się , bo to ja spłacam kredyt hipoteczny i co z ciebie za facet.

Już dawno bym się zawinął z takiego układu.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Tomcat napisał:

 w nerwach teksty coś tam nie odzywaj się , bo to ja spłacam kredyt hipoteczny 

U mnie żona spłaca bo musiała sama zaciągnąć z tego względu, że akurat zmieniałem pracę i zwyczajnie bym zaniżał zdolność :E

Ale źle na tym nie wyszła, ja wziąłem na siebie wszystkie rachunki i dodatkowe kredyty.

Generalnie zarabiamy podobnie więc nikt się nie wywyższa. Z zachciankami nie ma większego problemu (a jak są to zawsze na ratunek idą raty 0% które tak nie bolą :-D) oczywiście wszystko w granicach rozsądku więc tak jak ktoś wcześniej wspomniał, zarabiając 2k nie rzucę się na kartę za 5k. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, .winter. napisał:

Czyli jeśli kobieta mniej zarabia, nawet pod minimalną to jest jakaś gorsza? Ciekawe podejście.

Nie wiem, czy to do mnie kierowałeś, jeśli tak: Nieee, nic takiego nie pisałem. Zresztą ja sam nędzne 4200 na rękę. Mnie osobiście waliło, ile zarabiała moja dziewczyna, gdy ją poznałem. Zresztą wtedy zarabiała właśnie poniżej minimalnej (i zgadzała się, że wspólnota majątkowa to kiepski dowcip od początku). Teraz zarabia więcej ode mnie.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 lat w związku, w tym 8 po ślubie. Niestety większość z was wypisuje bzdury, które nie mają pokrycia w rzeczywistości. Taki obraz się wykształcił w głowach, bo albo trafiliście tragicznie, niefortunnie albo po prostu jesteście szczeniakami, którzy nigdy nie byli w prawdziwym związku. Mówię o prawdziwych związkach, a nie o byciu razem, bo się sobie podobamy i się ruchamy. Dodatkowo piszecie jakbyście byli zadufanymi w sobie egoistami i na pierwszym miejscu w życiu stawiali pieniądze, czy tez inne dobra materialne. Piszecie o kobietach, jak o zwierzętach, które nie mają żadnych uczuć (choć pewnie nawet zwierzęta je mają) i kierują się tylko i wyłącznie instynktem przetrwania. Moja żona jest w moim wieku (31 lat), zarabia ponad 2 razy mniej ode mnie i nie przyszło mi nigdy do głowy, żeby postawić sprawę w taki sposób, że ja mam więcej dla siebie, bo zarabiam więcej, a ty masz mieć mniej. Całą kasę mamy praktycznie wspólną, oprócz tego co dorobimy dodatkowo. Jej wypłata idzie na konto oszczędnościowe, z mojej żyjemy, płacimy rachunki, żywimy dwójkę naszych dzieci, a to co zostanie przelewamy na konto oszczędnościowe. Mamy jedną kwotę, którą pobieramy miesięcznie z konta na nasze wydatki, z których się nie tłumaczymy i możecie się śmiać ale to jest tylko 200zł na łebka. Takie rzeczy jak buty, ubrania, kosmetyki i inne, są u nas realizowane normalnie z tej wypłaty, która przychodzi na moje konto. Moja żona bardzo mało wydaje na ciuchy, nie ma takich ciągotek, a w większości przypadków, dla siebie i dzieci, kupuje rzeczy przez FB czy olx gdy nie są one w ogóle zniszczone. Nie widzimy w tym nic czego należałoby się wstydzić. Ja zawsze dla siebie kupuję nowe (ciuchy), choć nienawidzę robić zakupów. Ogólnie stać nas na godne życie (i czujemy, że takie mamy) ale mimo wszystko staramy się wydawać mało. Karta za 6k jest poniżej mojej pensji, a nadal uważam, że mnie na nią nie stać. Nie pasuje mi w głowie po prostu wydać takiej sumy na coś pokroju karty. Z drugiej strony kupiłem niedawno TV + stereo za 13k zł, owszem, była trochę zła, że zakupu z nią nie skonsultowałem (sam byłbym zły) ale okazja była dobra  i zawsze chciałem mieć dobre stereo. TV akurat i tak do nowego domu byłby potrzebny. Za jakieś 2 miesiące się przeprowadzamy i będę starał się spłacać tą inwestycję jak najszybciej, a raczej napiszę, że będziemy, bo cała jej wypłata pójdzie na tą spłatę. Pod kątem finansowym bardzo dobrze się dogadujemy, moja żona ma mniej fanaberii niż ja. Nie dobieraliśmy się pod kątem finansowym, pochodzenia, rasy, wiary czy czegokolwiek. Jak się czuje, że jest to ta osoba, to jakim niby prawem rozum miałby zadecydować za nas. Rozumiem, że dla większości z was uczucia już nie istnieją i najważniejsze to dbać o własny interes, a jak się nie podoba to nara... dziwne.

  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Kaiketsu napisał:

Nie wiem, czy to do mnie kierowałeś, jeśli tak: Nieee, nic takiego nie pisałem. Zresztą ja sam nędzne 4200 na rękę. Mnie osobiście waliło, ile zarabiała moja dziewczyna, gdy ją poznałem. Zresztą wtedy zarabiała właśnie poniżej minimalnej (i zgadzała się, że wspólnota majątkowa to kiepski dowcip od początku). Teraz zarabia więcej ode mnie.

 

No to masz lipę, Z początku byłbyś w plecy na wspólnocie ale teraz do przodu XD 

Ale to nie problem, moim zdaniem potrzebujesz wizyty u specjalisty który pomoże Ci się wyleczyć z kompleksów. Bo strasznie zakompleksiony jesteś. Jak pragniesz zostać programistą to zostań jeśli to jest Twoje życiowe marzenie, działaj coś w tym kierunku albo wylecz się z kompleksów :D Pewnie koledzy ze szkoły zostali #programista15k i masz z tym gorsze problemy niż z tytułową babą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, Piioo napisał:

Rozumiem, że dla większości z was uczucia już nie istnieją

Wyzywasz innych od szczeniaków, a sam sadzisz banały godne 15-latka. Trochę pokory, bracie, bo życie potrafi zaskakiwać, a kochane żony po latach okazują się mieć kochanków. I na nic buta i zarozumiałość, że "moja myszka jest wyjątkowa". Potem jest szok, albo nawet większy szok, gdy kochana przez lata myszka nagle chce wyłącznej opieki nad dziećmi, wysokich alimentów i połowy domu, który został sfinansowany głównie z Twojej pensji.

Oczywiście (bo chyba trzeba to pisać wytłuszczonym drukiem) nie sugeruję, że tak się stanie w Twoim przypadku. Ale może się stać. Tak samo jak każdego z nas jutro może pierdyknąć samochód na ulicy. I wtedy musisz się wziąć za bary z konsekwencjami fantazji o dwóch połówkach jabłka.

Tak jak już wspomniałem wcześniej - ostatecznie to Twoja sprawa i Ty poniesiesz ewentualne konsekwencje, ale inwektywy wobec inaczej myślących są mocno nie na miejscu.

@Minciu #Programista15k to dla mnie tylko śmieszny mem, spokojnie ;) dlatego z hashtagiem piszę. Nie mam kompleksów żadnych. Zarabiam tyle, ile napisałem i się tego (nie) wstydzę, chociaż pewnie jest czego, bo za wiele to nie jest. Ale dla mnie jest OK. Może będzie niedługo więcej, nie w tym roku jedynie - bo przez koronę wooj bombki strzelił z podwyżką.

Edytowane przez Kaiketsu
  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, Piioo napisał:

.. Z drugiej strony kupiłem niedawno TV + stereo za 13k zł, owszem, była trochę zła, że zakupu z nią nie skonsultowałem (sam byłbym zły) ale okazja była dobra  i zawsze chciałem mieć dobre stereo. TV akurat i tak do nowego domu byłby potrzebny. Za jakieś 2 miesiące się przeprowadzamy i będę starał się spłacać tą inwestycję jak najszybciej, a raczej napiszę, że będziemy, bo cała jej wypłata pójdzie na tą spłatę. ..

Podobnie u mnie było, ale ja negocjowałem z żoną. Raz, drugi, trzeci, piąty. Ale co się "dogadałem" to promocja się kończyła :D Ostatnia promocja jaką trafiłem na TV też prubowałem negocjować, bo akurat żona była w domu. W sensie razem byliśmy. Pokazuje jej pudło a ona żebym dał jej spokój. No to dałem i kupiłem co miałem kupić XD. Za 5min mówię że kupiłem. A ona że znią nawet nie rozmawiałem. No cóż, to była nieprawda i rozmawiałem wielokrotnie. I mówię że promocje znikają w kilka minut. Nie miała czasu to zamknąłem temat sam :P A żeby było śmiesznie, to jeszcze świadka miałem, bo mój tata był akurat u nas i sam jej powiedział, że taniej takiego dobrego bym pewnie nie trafił. 

 

Edytowane przez Minciu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, ODIN85 napisał:

Nędzne? Marzenie wielu osób.

To prawda. Niemniej jak na moje warunki - myślę, że trochę idę na łatwiznę. Przyznaję się bez bicia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, ODIN85 napisał:

Nędzne? Marzenie wielu osób.

4200? Odin jak mażysz o 4200 na łapę, RTXie 3080TI a ostatnio kupiłeś OLEDa (6k pln? )na monitor  to nie dziw się, że "stara" nie jest zadowolona z Twojego "hobby bez umiaru". :P 

Nastolatki tak mają, jak proszą albo raczej rządają, wymuszają kolejnego ajfona czy galaxy S, motorower, hulajnoge, drona i kij wie co jeszcze, bo przecież pracujesz i zarabiasz mamo, jak nie masz pieniędzy ? XD

Edytowane przez Minciu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy też może, nędzne w porównaniu z wami, bo jesteście #programistami15k!

 

(Minciu, to żarcik jest ?)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaiket w tym temacie to serio mam wrażenie, że 15k to raczej tygodniówka większości :D 

 

5 minut temu, ODIN85 napisał:

A ja napisałem że moje marzenie?

Kilka stron temu ? :) A inny obok pisałe że to drobne wydatki na hobby a żona pod pantofel goni ;-)  Później były te kolorowe żony wspominane. 

Ale do OLEDa  RTX3070+ i tak będzie potrzebny. 1080TI to ssie już nawet w UWQHD 100Hz/100fps, a to ciągle mniej niż 4K 120hz/fps.

 

Tak więc powoli planuje też drobne ruchy, tylko Ty już chociaż masz OLEDa, a to połowa sukcesu :D 
Chyba dopiero w przyszłym roku ruszę temat, bo jeszcze drzwi w chacie trzeba opłacić, schody obić drewnem i takie tam pierdoły mniejsze, co suma sumarum daje rachunek zbyt wielo cyfrowy.

Edytowane przez Minciu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Minciu napisał:

mam wrażenie, że 15k to raczej tygodniówka większości

No widzisz, jak tu nie mieć kompleksów pisząc o własnej, realnej pensji ??

Ale w sumie to fakt, że czytając "męskie" fora czuję się cholernie biedny :E niemniej kompleksów nie posiadam, to wszak okolice legendarnej "średniej krajowej" i ponad medianę, o dominancie nie wspominając :)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HDMI 2.1 i 120Hz 4K już nie polata z 1080TI w żadnych detalach. A adapter DP1.4->HDMI2.1 kasuje Gsync, czyli też lipa. Tak czy siak, zmienić będzie trzeba :P U mnie też. W ApexLegends beż żadnych wodotrysków 1080TI w UWQHD potrafi dropić skrajnie poniżej 80FPS. Tak średnio trzyma spokojnie 90FPS+ ale jak za dużo widać przed oczami to bardziej 90 niż 100. W 4K to ledwo koło 75FPS pewnie by się kręciło. Słaba karta, jakoś się to żonie wytłumaczy :P 

 

Co ciekawe jak SSD oddałem na gwarancję i system ze śmieciami odpalałem z czystego HDD barracuda 7200RPM ( 200MB/s ) to żona w pierwszy dzień zaczeła płakać że popsułem komputer. 

To taki trudny temat, jak trzeba tłumaczyć po co robić coś co przecież działa. Ale ja też nie jestem bez winy. Bo ja w drugą stronę pytam po co sprzątać skoro jest czysto. A że jest czysto bo żona targa 2-3razy dziennie odkurzacz to już nie ważne. Samo się nie sprząta jak i nie modernizuje ?

 

 

Edytowane przez Minciu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co ma składać dla każdego domownika osobne pudło? :D To już te drobne wydatki na hobby zjadałyby chorą kasę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Kaiketsu napisał:

 Zresztą ja sam nędzne 4200 na rękę.

 

44 minuty temu, ODIN85 napisał:

Nędzne? Marzenie wielu osób.

Za czwórkę na rękę spokojnie pójdzie się utrzymać,nawet w mieście

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czwórka na rękę to stanowczo za mało, aby patrzeć na swoje hobby tak roszczeniowo jak tutejsza większość. Nic dziwnego,  że nie mogą niektórzy dojść do porozumienia, skoro sami nie mogą zrozumieć, że to wypłata są jak drobne, przy galopujących cenach sprzętu i jego "żywotności". A nie że wydatki na hobby to drobne z ich wypłaty, bo to ich i się należy im.. 

 

Mam kumpla co mieszka z rodzicami, a mimo to nie wymienił 1080TI na 2080TI mimo iż dla niego to mogłyby być drobne wydatki. Trzeba mieć czasem trochę rozsądku w hobby. 

Edytowane przez Minciu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za 4200 idzie się utrzymać na znośnym poziomie w pojedynkę, ale oszczędzanie jest niemożliwe.

Dlatego zamiast wynajmować z dziewczyną, mieszkaliśmy u rodziny. Ja u ojca, ona u dziadka. Ale dzięki temu mimo wtedy słabych, a dziś przeciętnych pensji mamy uskładane na działkę za gotówkę i możemy chatę budować. No, prawie uskładane, zabrakło 40k ? Było kredyt dobierać.

Może gdybym miał więcej zapału, to dawno bym dostał awans i zmienił firmę z państwówki na janusza, miałbym 6-7k. W telekomunikacji cieżko wyrwać więcej bez bycia kierownikiem większego projektu, a na to nie mam szans bo nie mam doświadczenia w zarządzaniu. Ale wtedy nie wychodziłbym z pracy o 16:00, zapominając o niej w momencie przekroczenia progu, a nie ukrywam, że taki stan mi odpowiada ;)

Tak więc lenistwo i wygodnictwo, moi drodzy, dlatego mam tylko 4200 mimo niezłego CV i niezłych studiów z osiągnięciami.

 

 

Zaś co do tematu, to po prostu uważam, że żadne uczucia nie powinny popychać nas do podejmowania decyzji, które potencjalnie mogą mieć bardzo złe konsekwencje, i tyle.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...