Skocz do zawartości
chartkor

Powrót do Polski - W-wa- Mnóstwo pytań :E

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, chartkor napisał:

Nie wiem, naczytałem się tematów Splendora boję się że przegrywem zostanę, poza tym to też pępka nie gole :E

Aaaaaaaaaaale sobie ambasada w **uja leci z godzinami... 
m2FLVPy.png

Przyzwyczajają cię do godzin pracy dziekanatu :D

BLIK to ogólnie pomysł polskich banków na obejście prowizji dla Visa czy Mastercarda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, czolgista778 napisał:

Ambasada w Hadze to jest srogi TROLOL, pamiętam jak kiedyś ponad 2h stałem w kolejce, w końcu siedzieliśmy na podłodze bo nie szło ustac. Punkt i kasy są jakby w przerobionej piwnicy / garażu. :E 

Przy parlamentarnych tylu ludzi czekało, że nie zrobili nawet kotar dla prywatności. Wypełniałem kartę do głosowania w totalnej ciasnocie przy czterech dziadach, którzy patrzyli na kogo głosuję. Cholerna amatorka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, panzar01 napisał:

Rzadki przypadek ale potrafi się trafić, głównie jak terminal nie jest zbliżeniowy. 

Już od kilku ostatnich miesięcy nie ma takich w ogóle, pisze o terminalach takich ze sklepu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Camis napisał:

Już od kilku ostatnich miesięcy nie ma takich w ogóle, pisze o terminalach takich ze sklepu. 

U mnie na Podlasiu wiem że w jednym sklepie dalej taki mają. Nie mogą zmienić na nowszy bo mają jakąś dziwną umowę, korzystną dla nich ale muszą korzystać z tego terminalu. :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, panzar01 napisał:

Millenium to syfilis jeśli chodzi o program na komórkę. Kumpel na konto w tym banku i o ile obsługa w oddziale to miód, to aplikacja to koszmar. Ja mogę polecić ING. Mobilna bankowość jest spoko. 

A cóż takiego złego w tej apce Milleniu - pytam bo może czegoś kurczę nie zauważyłem :D Blik działa, przelew też można zrobić.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Szfis napisał:

A cóż takiego złego w tej apce Milleniu - pytam bo może czegoś kurczę nie zauważyłem :D Blik działa, przelew też można zrobić.

 

Dużo bugów, mniej opcji niż w ING, i ponownie bugi. A żeby było śmieszniej porównaliśmy sobie jak działa ING i millenium na tym samym telefonie (on i ja ten sam model) i millenium to było millenium w tyle.

Edytowane przez panzar01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, panzar01 napisał:

U mnie na Podlasiu wiem że w jednym sklepie dalej taki mają. 

 

Cytat

Warto przypomnieć, że już wszystkie POS-y działające nad Wisłą są przygotowane do akceptacji płatności zbliżeniowych i prawie wszystkie do płatności mobilnych. Wypłaty gotówki przy okazji zakupów można było realizować na koniec marca z ponad 333 tys. terminali płatniczych.

https://www.cashless.pl/8116-liczba-terminali-1-kw-2020

 

Poza tym brak takiego terminala jest łamaniem prawa, musi mieć możliwość płatności zbliżeniowej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, panzar01 napisał:

Dużo bugów, mniej opcji niż w ING, i ponownie bugi. 

Nie zauważyłem... apka mobilna Millenium jest dla mnie najlepsza, co prawda w ostatnim czasie majstrowanie przy interfejsie sprawia że staje się mniej czytelna ale mimo wszystko daje największe możliwości. W niej mogę aktywować/dezaktywować kartę, zmieniać limity na karcie, limity dzienne, przelewy zwykłe i natychmiastowe etc. Dla porównania do niedawna w apce ing natychmiastowych przelewów nie mogłem wypuszczać, no i z tego co widzę dalej nie mogę zmienić limitów dla kart, przez co czasami loguje się do panelu przez Chroma, brakuje jej też wyciemnienia podglądu w trybie przełączania aplikacji. Tak poza tym to spoko. Natomiast w ostatnim czasie trafiłem jeszcze do banku Credit Agricole - bank spoko obsługa miła, oddziały z tego co widziałem są wyłączenie poza galeriami i czynne tylko od pon do pt. (w odróżnieniu od millenium który potrafi mieć nawet 3 oddziały w jednej galerii :E ) ale apka mobilna CA to dramat - UI jest barrdzo nie egornomiczne  takie rozlazłe, poza tym żeby się do niej zalogować to trzeba ustalić co najmniej 3 hasła, potem można logować się już jednym albo odciskiem palca ale jak odcisk nie zadziała to jeden pin, a do przelewów jest osobny. Powiedzmy, że te zabezpieczenia rozumiem, ale interfejsu i ograniczeń (np. brak możliwości przelewu z konta oszczędnościowego na główne w apce mobilnej CA) już nie.

Edytowane przez gotrunks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od półtora roku jestem w PEKAO SA i jestem zadowolony.

Większość zakupów robię telefonem + blik i kody QR.

Karta debetowa jest za darmo jeśli raz w miesiącu nią zapłacisz.

Prowadzenie rachunku jest za darmo jesli masz jakieś wpływ (chyba minimum 500 złotych w miesiącu).

Poza tym mają niezłe kredyty hipoteczne i jak ostatnio pytałem to w tej kwestii można się potargować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Passt napisał:

Ja od półtora roku jestem w PEKAO SA i jestem zadowolony.

Większość zakupów robię telefonem + blik i kody QR.

Karta debetowa jest za darmo jeśli raz w miesiącu nią zapłacisz.

Prowadzenie rachunku jest za darmo jesli masz jakieś wpływ (chyba minimum 500 złotych w miesiącu).

Poza tym mają niezłe kredyty hipoteczne i jak ostatnio pytałem to w tej kwestii można się potargować.

Żałosny bank. Mam tam też konto. Do wszystkiego nawet do zmiany numeru 10 kopii dokumentów i stare tępe dzidy nic niepotrafiące zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, .winter. napisał:

Żałosny bank. Mam tam też konto. Do wszystkiego nawet do zmiany numeru 10 kopii dokumentów i stare tępe dzidy nic niepotrafiące zrobić.

Się zgadzam. A jak akurat potrzebuję zrobić przelew to przepraszają, aplikacja jest w tym momencie nieaktywna, proszę spróbować później. Chcesz z czystej ciekawości sprawdzić ewentualną ratę kredytu przez ich systemowy kalkulator? Już mają w bazie że to sprawdzałeś i dzwonią po 5 razy. Prace techniczne wykonują w soboty o 1 w nocy!! Brak możliwości płacenia kartą! Teraz mi to nie przeszkadza, bo o tej wstaje co najwyżej do dziecka, ale za kawalera!? W sobotę w środku imprezy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, .winter. napisał:

Żałosny bank. Mam tam też konto. Do wszystkiego nawet do zmiany numeru 10 kopii dokumentów i stare tępe dzidy nic niepotrafiące zrobić.

To dziwne. Ja nie miałem nigdy żadnych problemów. Apka w smartfonie działa jak należy. Brałem tam kiedyś kredyt hipoteczny też jedna z najlepszych ofert.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie jak będziesz zakładał konto - załóż tam, gdzie mają największą promkę, jakiś cashback czy coś. Często warunki promocji pokrywają się z warunkami bezpłatności konta więc... Ja mam teraz w PEKAO, ING, BNP, Aliorze, a główne w mBanku. Miałem w millenium i pko bp. I w sumie jeśli chodzi o apki to na żadną nie narzekam. Z PEKAO miałem sporo problemów przy aktywacji aplikacji ale wizyta w oddziale i załatwione, gdzie obsługa przez internet jest TRAGICZNA. Logowanie do apki najwygodniejsze w Millenium, nic nie trzeba klikać tylko przykładasz palec i od razu zalogowany, w innych musisz kliknąć, że chcesz się logować (WTF?). A totalnie bezpłatne konto i karta jest w NEST Banku. Też miałem i o ile apka i serwis  były upośledzone, tak podstawowe funkcje zawsze działały - po prostu żadnych wodotrysków, może coś się zmieniło. To tak apropos banków.

1500 za kawalerkę - uda Ci się, ale może być ciężko, teraz już kawalerki po 2000 chodzą... Co do dzielnic - jeśli nie jest to daleka Białołęka, Włochy, Praga, Targówek czy Kabaty to dojedziesz szybko. Najlepiej w pobliżu nitki metra i jest super. I w sumie przez agencję bezpieczniej - ja dwa razy przez agencję wynajmowałem (w sumie to przypadkiem wyszło) i jestem zadowolony. Jakbyś chciał skonsultować lokalizację to służę pomocą, jak będziesz miał już coś na oku :)

Edytowane przez lesiu155

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Passt napisał:

To dziwne. Ja nie miałem nigdy żadnych problemów. Apka w smartfonie działa jak należy. Brałem tam kiedyś kredyt hipoteczny też jedna z najlepszych ofert.

Brałem 10 lat temu 40 tys na kreche. Okazało się, że za przyjęcie przelewu na konto 20 zl sobie liczą. Taki palec.

Jak wybierałem te 40 tys z oddziału to pani Władzia z inna pania Basią drze ryja, że ten pan chce tyle i tyle wybrać. Oddział pełny ludzi. Zero prywatności. Jakiś prlowski debilizm jest w tym banku.

Na Zachodzie macie mały oddział, 2 osoby do obsługi i osobne pomieszczenie do rozmowy o kredytach itp. U nas trzeba nadal utrzymywać stare biurwy po znajomości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat, kierunek planowanej emigracji i wybrany moment na nią oczywiście szokujące, ale cóż, nie wszystkie wybory życiowe muszą być w ogólnie akceptowalnym kierunku, ani umotywowane logicznymi przesłankami.

Nie wiadomo też, jak to tak żywot wygląda na tej prowincji kanadyjskiej...

Ale, patrząc na treść wątku, nasuwa się pytanie: autorze, a byłeś ostatnio w Polsce na jakimś wyjeździe, w miarę odbiegającym chociaż stylem od klasycznej turystyki? 

Polska w oczach standardowego turysty wcale nie odbiega jakoś mocno od np. Europy Zachodniej i na pewno może kusić (no, wprawdzie w np. instytucjach ni w ząb jaznykuw łopcych, ale to wcale nie takie niezwykłe; nie odbiega też pomału, niestety, cenowo), ale życie powszednie może wyglądać nieco inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Na pewno nie warto palić za sobą mostów w Kanadzie. Zostawić możliwość powrotu i odbicia się. Rozumiem, że Kanada to duży i słabo zaludniony kraj i są czasem różne problemy np. ze znalezieniem partnerki. Zapewne motywacją są znacznie tańsze studia w porównaniu do tych w Kanadzie lub USA i chęć znalezienia sobie dziewuszki tudzież chłopaka.  No i oczywiście sama chęć zwiedzenia świata. Przez covid to kiepski moment ale przez pandemią możliwość podróżowania po Europie była prosta i tania.

Polska jako kraj zrezygnowała z systemu demokratycznego i to jest już widoczne w wielu miejscach i instytucjach a także w kieszeni.  Bo takie coś zawsze odbija się po kieszeni obywatelom. Ale jak dobrze będziesz się uczył to zawsze można zostać złowionym przez jakiegoś headhuntera na studiach i szybko zacząć ścieżkę kariery zawodowej a polski dowód daje Ci możliwość pracy w każdym kraju Unii i w krajach stowarzyszonych. Przynajmniej na razie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, jagular napisał:

Temat, kierunek planowanej emigracji i wybrany moment na nią oczywiście szokujące, ale cóż, nie wszystkie wybory życiowe muszą być w ogólnie akceptowalnym kierunku, ani umotywowane logicznymi przesłankami.

Nie wiadomo też, jak to tak żywot wygląda na tej prowincji kanadyjskiej...

Ale, patrząc na treść wątku, nasuwa się pytanie: autorze, a byłeś ostatnio w Polsce na jakimś wyjeździe, w miarę odbiegającym chociaż stylem od klasycznej turystyki? 

Polska w oczach standardowego turysty wcale nie odbiega jakoś mocno od np. Europy Zachodniej i na pewno może kusić (no, wprawdzie w np. instytucjach ni w ząb jaznykuw łopcych, ale to wcale nie takie niezwykłe; nie odbiega też pomału, niestety, cenowo), ale życie powszednie może wyglądać nieco inaczej.

Ujmę sprawę krótko, na pewno jestem bardzo świadomy tego jak wygląda życie w Polsce, niż ty jak w Kanadzie :] 

2 godziny temu, wompierz napisał:

Na pewno nie warto palić za sobą mostów w Kanadzie. Zostawić możliwość powrotu i odbicia się. Rozumiem, że Kanada to duży i słabo zaludniony kraj i są czasem różne problemy np. ze znalezieniem partnerki. Zapewne motywacją są znacznie tańsze studia w porównaniu do tych w Kanadzie lub USA i chęć znalezienia sobie dziewuszki tudzież chłopaka.  No i oczywiście sama chęć zwiedzenia świata. Przez covid to kiepski moment ale przez pandemią możliwość podróżowania po Europie była prosta i tania.

Polska jako kraj zrezygnowała z systemu demokratycznego i to jest już widoczne w wielu miejscach i instytucjach a także w kieszeni.  Bo takie coś zawsze odbija się po kieszeni obywatelom. Ale jak dobrze będziesz się uczył to zawsze można zostać złowionym przez jakiegoś headhuntera na studiach i szybko zacząć ścieżkę kariery zawodowej a polski dowód daje Ci możliwość pracy w każdym kraju Unii i w krajach stowarzyszonych. Przynajmniej na razie.

Nie palę za sobą żadnych mostów, przecież to nie XIX wiek że cały dobytek życia do tobołka i wyprawa być albo nie być przez ocean. Nawet auta swojego w Kanadzie nie sprzedaje tylko trzymam, wracam tu latem. Choćby nawet z takiej prostej przyczyny że w Kanadzie jestem w stanie wyciągnąć ok. $4-5k na miesiąc na ręke w lajtowej robocie jeżdżąc koparką po placu budowy, więc wróce żeby odłożyć na następny rok, tym bardziej że na drugi albo trzeci chciałbym się dostać na wymiane do Tokio. Zdaje sobie sprawe że jako studenciak nie wyciągne tyle pieniędzy w Polsce bo by mnie jak siuśka bez doświadczenia traktowali i do przenoszenia cegieł najwyżej wzięli :E mój bardzo młodociany wygląd też by mi w tym wypadku nie pomógł :E

Panowie, nie dramatyzujmy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, chartkor napisał:

Nie palę za sobą żadnych mostów, przecież to nie XIX wiek że cały dobytek życia do tobołka i wyprawa być albo nie być przez ocean. Nawet auta swojego w Kanadzie nie sprzedaje tylko trzymam, wracam tu latem. Choćby nawet z takiej prostej przyczyny że w Kanadzie jestem w stanie wyciągnąć ok. $4-5k na miesiąc na ręke w lajtowej robocie jeżdżąc koparką po placu budowy, więc wróce żeby odłożyć na następny rok, tym bardziej że na drugi albo trzeci chciałbym się dostać na wymiane do Tokio. Zdaje sobie sprawe że jako studenciak nie wyciągne tyle pieniędzy w Polsce bo by mnie jak siuśka bez doświadczenia traktowali i do przenoszenia cegieł najwyżej wzięli :E mój bardzo młodociany wygląd też by mi w tym wypadku nie pomógł :E

Panowie, nie dramatyzujmy. 

Może byś mógł załapać lepsze stanowisko na budowie, gdyby dało się nostryfikować czy wyrobić papiery na obsługę maszyn, na których jeździsz w Kanadzie. Z drugiej strony, jak latem jesteś w stanie zarobić na cały rok studiów, to niekoniecznie jest sens tracić czas na gorzej opłacaną pracę w Polsce, jak można w tym czasie intensywniej studiować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, chartkor napisał:

Ujmę sprawę krótko, na pewno jestem bardzo świadomy tego jak wygląda życie w Polsce, niż ty jak w Kanadzie :] 

Nie palę za sobą żadnych mostów, przecież to nie XIX wiek że cały dobytek życia do tobołka i wyprawa być albo nie być przez ocean. Nawet auta swojego w Kanadzie nie sprzedaje tylko trzymam, wracam tu latem. Choćby nawet z takiej prostej przyczyny że w Kanadzie jestem w stanie wyciągnąć ok. $4-5k na miesiąc na ręke w lajtowej robocie jeżdżąc koparką po placu budowy, więc wróce żeby odłożyć na następny rok, tym bardziej że na drugi albo trzeci chciałbym się dostać na wymiane do Tokio. Zdaje sobie sprawe że jako studenciak nie wyciągne tyle pieniędzy w Polsce bo by mnie jak siuśka bez doświadczenia traktowali i do przenoszenia cegieł najwyżej wzięli :E mój bardzo młodociany wygląd też by mi w tym wypadku nie pomógł :E

Panowie, nie dramatyzujmy. 

 

Ten kto nie żył za granica dłużej nie zrozumie :D Dopiero dłuższy pobyt w Austrii uświadomił mi że 32% dochodowego to w sumie nie jest takie złe :D Ogólnie mając teraz porównanie to Polska to bardzo fajny kraj do życia, a studia to już w ogóle :D 

Ogólnie tak jak w watku bylo już powiedziane ogarnij sobie revoluta praktycznie powinien ci wystarczyć bez otwierania konta w Polsce. 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Radar28 napisał:

Może byś mógł załapać lepsze stanowisko na budowie, gdyby dało się nostryfikować czy wyrobić papiery na obsługę maszyn, na których jeździsz w Kanadzie. Z drugiej strony, jak latem jesteś w stanie zarobić na cały rok studiów, to niekoniecznie jest sens tracić czas na gorzej opłacaną pracę w Polsce, jak można w tym czasie intensywniej studiować.

Nie mam żadnych papierów na to :E Nie wiem jak w reszcie kraju bo nadzór budowlany i nadzór na pojazdami to gestia prowincji ale w Albercie nie ma żadnych papierów, na gębe i znajmości. Umiesz jeździć? Umiesz. No to go. Tylko prawo jazdy kategori 5 (czyli takie najzwyklejsze) conajmniej trzeba mieć. Jedynie na dźwigi są oficjalne uprawnienia i 2 lata szkoły. 

Edytowane przez chartkor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
58 minut temu, chartkor napisał:

Panowie, nie dramatyzujmy. 

Oj, nikt nie dramatyzuje, w końcu to twój los, nie nasz.

Zdaje się, że wyżej pisałeś, że od kilkunastu lat nie mieszkasz w Polsce, a że Kanada trochę daleko, to i pewnie częstych wizyt w ojczyźnie nie było. Jeżeli w ogóle.
Polska się dużo zmieniła w ciągu tych kilkunastu lat, ale czy Polacy się dużo zmienili w ciągu tego czasu? To już inna sprawa.
Ciekawy po prostu kierunek, ot tak jechać na drugi kontynent na studia na uczelni chyba niezbyt rozpoznawalnej globalnie, do kraju o niestabilnej przyszłości (co nie znaczy oczywiście, że jedynie Polska jest taka) - i stąd ta ciekawość.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Winter jedziesz w końcu pogadac z Gordonem? To celuj w Śląsk a nie w Warszawe.

Pisałeś o cenie kawalerki. Za 1500zł nie znajdziesz, z pewnościa nie znajdziesz online bo to trzeba wychodzić żeby trafiła się taka okazja. Szykuj około 2k.

Ja mieszkam w Warszawie od jakiegoś czasu, ale raczej pracuje w delegacji. Jeśli chcesz możemy się umówić na browara jak już wpadniesz do miasta.

edit:O polityce miałem się nie wypowiadać, ale jest dużo gorzej niż to pokazują jakiekolwiek media :)

 

 

Edytowane przez johny11
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, wompierz napisał:

Na pewno nie warto palić za sobą mostów w Kanadzie. Zostawić możliwość powrotu i odbicia się. Rozumiem, że Kanada to duży i słabo zaludniony kraj i są czasem różne problemy np. ze znalezieniem partnerki. Zapewne motywacją są znacznie tańsze studia w porównaniu do tych w Kanadzie lub USA i chęć znalezienia sobie dziewuszki tudzież chłopaka.  No i oczywiście sama chęć zwiedzenia świata. Przez covid to kiepski moment ale przez pandemią możliwość podróżowania po Europie była prosta i tania.

Polska jako kraj zrezygnowała z systemu demokratycznego i to jest już widoczne w wielu miejscach i instytucjach a także w kieszeni.  Bo takie coś zawsze odbija się po kieszeni obywatelom. Ale jak dobrze będziesz się uczył to zawsze można zostać złowionym przez jakiegoś headhuntera na studiach i szybko zacząć ścieżkę kariery zawodowej a polski dowód daje Ci możliwość pracy w każdym kraju Unii i w krajach stowarzyszonych. Przynajmniej na razie.

Bo na Zachodzie masz taką demokrację, że jasna cholera.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, jagular napisał:

Oj, nikt nie dramatyzuje, w końcu to twój los, nie nasz.

Zdaje się, że wyżej pisałeś, że od kilkunastu lat nie mieszkasz w Polsce, a że Kanada trochę daleko, to i pewnie częstych wizyt w ojczyźnie nie było. Jeżeli w ogóle.
Polska się dużo zmieniła w ciągu tych kilkunastu lat, ale czy Polacy się dużo zmienili w ciągu tego czasu? To już inna sprawa.
Ciekawy po prostu kierunek, ot tak jechać na drugi kontynent na studia na uczelni chyba niezbyt rozpoznawalnej globalnie, do kraju o niestabilnej przyszłości (co nie znaczy oczywiście, że jedynie Polska jest taka) - i stąd ta ciekawość.

Jakby Kanadyjskie uczelnie były rozpoznawalne na świecie, a Kanada była oazą stabilności i rozwoju. 
Jako ciekawostka. Obecnie około 30% Kanadyjczyków jest na pełnym bezrobotnym albo mają tak godziny skrócone że dalej pobierają świadczenia. Ok. 1mln młodych ludzi wróciło do domu rodziców. Miejsca pracy nie wracaja. Bank of Canada kupuje od rządu obligacje o kwocie co najmniej $5 miliardow na tydzien. No po prostu, świetlana, stabilna przyszłosc. 

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...