Skocz do zawartości
piotr147

Stosunek Polaków do Polaków którzy wyjechali.

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 12.10.2020 o 02:21, WPW napisał:

Osobiście brzydzę się tym lewackim zachodem , multi kulti, LGBT  itd i pomimo, że mógłbym w swojej branży zarabiac o wiele więcej na zachodzie to nie chce. Ale mimo tego:

 

 

byles kiedys (dluzej) za granica czy tylko sytuacje znasz z wykop.ru?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie to powinniśmy być wdzięczni tym co wyjechali - bo gdyby te kilka milionów osób zostało na rynku pracy w Polsce to nie mielibyśmy przez kilka ostatnich lat rynku pracownika i tak komfortowej sytuacji w Polsce jak była przed Covidem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 18.10.2020 o 23:58, RubasznyRumcajs napisał:

 

byles kiedys (dluzej) za granica czy tylko sytuacje znasz z wykop.ru?

Ale on ma racje...w Holandii nie wolno w mediach czy na forach nigdzie powiedzieć że nie lubi się arabów ani czarnych, nawet podając obiektywne statystyki, bo dostaniesz z miejsca bana. Zachodnia Europa umiera na raka zwanego multiculti.
Polska to oaza wolności słowa w porównaniu z Holandią, takie mam zdanie po 13 latach tutaj.

Edytowane przez
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O patrzcie, jakie to straszne. Przedstawiciel rasy Panów wyjeżdża do innego kraju żeby go wzbogacić/podbudować swoją nienawiścią kulturę upadającego tego nędznego społeczeństwa, a tu pyk, nie można. Skandal, co to się z tym światem porobiło!

Edytowane przez jagular
  • Haha 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytat

Ale on ma racje...w Holandii nie wolno w mediach czy na forach nigdzie powiedzieć że nie lubi się arabów ani czarnych, nawet podając obiektywne statystyki, bo dostaniesz z miejsca bana. Zachodnia Europa umiera na raka zwanego multiculti.
Polska to oaza wolności słowa w porównaniu z Holandią, takie mam zdanie po 13 latach tutaj.

Bo jakbyś miał się postawić w roli osoby która chce rozwiązać problem np. przestępczości wśród jakiejś mniejszości to wytykał byś palcami za każdym razem? Inkluzja czy wykluczenie?

Niemcy też mają sporo żartów z przed 15 lat o Polakach złodziejach, ale raczej nie przystoi ich opowiadać publicznie, prawda?

Edytowane przez Switch
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co mam zrobić? Tak jak oni - zamieść pod dywan, nie ma żadnego problemu...."ALE ŁOLABOGA PATRZ ZMIANY KLIMATYCZNE NADCIAGA TRAGEDIA"?
Tak wyglądają Holenderskie wiadomości, wszystko żeby odciągnąć wzrok od prawdziwego problemu.

Problem z przestępczością w mniejszościach rozwiązać można było bardzo łatwo, za szmaty, pałować, gleba i zakaz praktykowania Islamu (tutaj akurat Chiny sobie bardzo dobrze poradziły z tymi obozami) ale kraje europejskie uchodowały sobie już takiego mniejszościowego raka że gdyby tak się stało to cała zachodnia Europa by zapłonęła, gorzej jak od anarchistów BLM w USA. 
W Holandii co trochę jest info o burdach i podpaleniach m.in w Hadze w Schilderswijk, wszystko same islamskie bojówki ale nikt nic nie zrobi, bo zrobić nie może. Wtedy jest tak to się mówi "Ruszyła maszyna, jej nic nie zatrzyma" zaczną się mordestwa i zamachy.

Holender będzie tolerował wszystko dopóki sam ma pieniądze i nie dotyczy go to bezpośrednio (poniekąd efekt NIMBY).

Niestety Holandia jest o wiele za bogata żeby zdjąć ludziom klapki z oczu, nadzieją są te obostrzenia i to że w końcu tym paruset tysiącom puszczą nerwy, wyjdą na ulicę i rozwalą to wszystko dookoła, wtedy rdzenni mieszkańcy sami polecą z widłami na mniejszości, Ci dostaną rykoszetem.

Edytowane przez

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za tak liczne sensowne odpowiedzi.

Jestem już rok w Londynie.

Unikam rodaków bo od nich są same problemy.

Są pewne ograniczenia dla imigrantów, ale też ułatwienia.

Mój planowany sukces bym już osiągnął gdyby nie epidemia.

Generalnie jest znacznie wyższy poziom kultury u ludzi z innych krajów.

Widziałem awantury typu masz się do mnie wracać z szacunkiem, bynajmniej nie w pozycji klęczącej.

Traktowanie się lepsze z drobnymi wyjątkami.

Ostatnio nawet nagrałem na swój kanał na YT porównanie rynków pracy Polska i Anglia.

Nawet mam w rodzinie takich którzy mnie teraz nienawidzą za wyjazd, sami pracują w innym kraju.

Mi się w Anglii podoba i sobie chwalę.

Nawet załatwiłem sobie edukację Collage za darmo dla imigrantów z Angielskiego i matematyki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 14.10.2020 o 11:09, jagular napisał:

Dobra, wiem że chcesz usilnie udowodnić swoją rację, ale zejdźmy na chwilę na ziemię.

Za to Ty nie próbujesz udowodnić swojej... Genialna logika. 

W dniu 14.10.2020 o 11:09, jagular napisał:

Sebuś dokłada połowę, Dżesika połowę. 

Wiesz, że to też tak działa w Polsce ? 

 

W dniu 14.10.2020 o 13:11, Kaiketsu napisał:

Iloma ulicami chodzisz i jakich miast? ;)

Widziałeś jak wygląda np. Wałbrzych?  Klik

Tylko, że nikt o Wałbrzychu nie mówi jak o krainie miodem i mlekiem płynącej. 

 

W dniu 14.10.2020 o 13:11, Kaiketsu napisał:

a) lepiej płacić 30 lat i skończyć z aktem własności, niż płacić 30 lat i skończyć z wielkim niczym

b) "samochód jako usługa" "gry jako usługa" i coraz silniejszy model odchodzenia od własności i zastępowania jej abonamentami wszelkiej maści jest dla "przeciętnego człowieka" niekorzystny.

a) Ja bym nie mógł swojego całego życia spędzić w tym samym gołębniku  30-50m^2. 

b) Teraz dowaliłeś do pieca. Co z tego, że jest to "niekorzystne" skoro jak się okazuje człowiek cały czas potrzebuje zmian ? Co stoi na przeszkodzie aby kupić mieszkanie i przez kolejne 50 lat wymieniać tylko to co uległo uszkodzeniu ? Nie. Uwierz mi, że przez tyle lat to przynajmniej z 10 razy mieszkanie będzie odmieniane w jakiś sposób. Nikt nie będzie patrzył na ten sam wzorek na ścianie przez 50 lat. Zresztą nawet cały model biznesowy IKEI jest zbudowany na tej zasadzie - meble mają się zmieniać wraz z modą dlatego nie są one tak mocne jak to robiło się w dawnych czasach. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Sad_MadMan napisał:

Co z tego, że jest to "niekorzystne" skoro jak się okazuje człowiek cały czas potrzebuje zmian ?

Ja dowaliłem do pieca? :E

Kierwa, jak można zacząć od "co z tego, że jest to niekorzystne" :E

no właśnie to! jest niekorzystne! Kończysz i z g@wnem zostajesz. Ciągle od zera. Jak masz własność, to nikt Ci nie broni jej sprzedać, co częściowo zrefinansuje kolejny zakup, skoro ogarnia Cię pęd konsumpcji i ciągłych przeprowadzek (notabene: jako osoba, która w życiu przeprowadzała się chyba z 20 razy - na wieść o kolejnej przeprowadzce dostałbym PTSD :E nie ma nic lepszego, niż dobry własny kąt. Ech, gdyby nie to, że mieszkam w zakładowym mieszkaniu ojca (które stracę, gdy staruszek pójdzie na emeryturę), to chyba w życiu już bym się nie przeprowadził.)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu jest to niekorzystne ale jakoś świat przez to zaczyna się toczyć coraz szybciej. Co ile wymieniałeś telefon powiedzmy przed 2007 rokiem ? Teraz jak często się wymienia ? Kiedyś przynajmniej te telefony różniły się na pierwszy rzut oka a teraz to nawet nie wiadomo co jest co (przynajmniej ja nie odróżniam). To samo z samochodami. Nie sądzisz, że ekonomicznie byłoby mieć Nokię 3310 i jeździć powiedzmy Oplem Astrą F ? Zamiast ze smukłym Ultrabookiem do którego potrzebny jest specjalista ze sprzętem chodzić z laptopem typu powiedzmy Thinkpad T61 gdzie bardziej sprawdzi się "fachowiec-wymieniacz". 

15 minut temu, Kaiketsu napisał:

Kończysz i z g@wnem zostajesz. 

No a gdzie jest ten problem ? To w sumie trochę podchodzi już pod filozofię. Mieszkanie po śmierci ci się nie przyda. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Sad_MadMan napisał:

Mieszkanie po śmierci ci się nie przyda. 

ale póki żyjesz, to przyda Ci się jako wkład w kolejne (jeśli chcesz zmieniać) lub jako niższa comiesięczna opłata (po spłacie kredytu, względem wynajmu). A jeśli założymy, że mieszkania będą "kontrą dla inflacji" i będą rosnać, to tego wzrostu pozbawiasz się na własne życzenie. Bo ci, którzy kupili 20 lat temu skończyli właśnie spłacać kredyt np, ale nawet całość kredytu to kwota mniejsza, niż cena tego mieszkania przed 2 dekady.

Teraz zestaw sobie z wynajmującym. Ziomek kupił za 150 000, dziś sprzedaje za 600 000 i kupuje dom. Inny ziomek wynajmował przez 20 lat, dziś skończył... i dalej nic nie ma. Kto na tym lepiej wyszedł? ;)

Coś-jako-usługa sprawdzi się wtedy, gdy wartość tego "czegoś' SPADA, a nie rośnie. Wtedy odsprzedaż i "chomikowanie" nie dają istotnej przewagi. Np. GPU jako usługa - wynajmujesz (np. za łączną kwotę 1500) RTX 3080 na dwa lata zamiast kupować go za 3000. To ma sens, bo po dwóch latach ten RTX3080 będzie wart połowę tego, co teraz a np. odpada pierdzielenie się z odsprzedażą, etc. Ale gdyby był wart chociażby 10% więcej, to uż ma to 0 sensu. Oczywiście nie ma takiej usługi, ale być może z takiej bym akurat skorzystał :E

Edytowane przez Kaiketsu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Sad_MadMan napisał:

Za to Ty nie próbujesz udowodnić swojej... Genialna logika. 

Wiesz, że to też tak działa w Polsce ? 

1. Nie potrzebuję udowadniać. Fakty same to robią. Fakty są takie, że to Europa Wschodnia emigruje (ekonomicznie) na Zachód, a nie odwrotnie. Fakty są takie, że Sebuś z Dżesiką, ze swoją stosunkowo nawet niską pensją z tego UK zarabia więcej, niż 85-90% Polaków. Walcz z faktami naginając rzeczywistość.
2. Dobrze, przenieśmy Sebusia z Dżesą do Polski :)
Dajmy im troszkę ponad minimalną krajową (podobnie jak w UK). Niech dostaną te powiedzmy że 2200zł do łapki, każde. Wynajem jakiegoś niedużego (ale po co im większe) mieszkanka to powiedzmy 1500zł/miesiąc + jakieś rachunki z 300zł/miesiąc. Dojazdy do pracy powiedzmy że 100zł/głowę/miesiąc. Dodatkowe pierdoły to powiedzmy że z 200zł/miesiąc/para. Łącznie mamy kosztów 2200zł/para. Zostaje im 1100zł na życie i resztę - na głowę. Próbujesz udowodnić, że 1100zł to tyle samo, co ~1000GBP? Próbuj dalej :E

20 godzin temu, napisał:

A co mam zrobić? Tak jak oni - zamieść pod dywan, nie ma żadnego problemu...."ALE ŁOLABOGA PATRZ ZMIANY KLIMATYCZNE NADCIAGA TRAGEDIA"?
Tak wyglądają Holenderskie wiadomości, wszystko żeby odciągnąć wzrok od prawdziwego problemu.

Problem z przestępczością w mniejszościach rozwiązać można było bardzo łatwo, za szmaty, pałować, gleba i zakaz praktykowania Islamu (tutaj akurat Chiny sobie bardzo dobrze poradziły z tymi obozami) ale kraje europejskie uchodowały sobie już takiego mniejszościowego raka że gdyby tak się stało to cała zachodnia Europa by zapłonęła, gorzej jak od anarchistów BLM w USA. 
W Holandii co trochę jest info o burdach i podpaleniach m.in w Hadze w Schilderswijk, wszystko same islamskie bojówki ale nikt nic nie zrobi, bo zrobić nie może. Wtedy jest tak to się mówi "Ruszyła maszyna, jej nic nie zatrzyma" zaczną się mordestwa i zamachy.

Holender będzie tolerował wszystko dopóki sam ma pieniądze i nie dotyczy go to bezpośrednio (poniekąd efekt NIMBY).

Niestety Holandia jest o wiele za bogata żeby zdjąć ludziom klapki z oczu, nadzieją są te obostrzenia i to że w końcu tym paruset tysiącom puszczą nerwy, wyjdą na ulicę i rozwalą to wszystko dookoła, wtedy rdzenni mieszkańcy sami polecą z widłami na mniejszości, Ci dostaną rykoszetem.

Gdyby rzeczywiste problemy można było rozwiązywać "bardzo łatwo", tak, jak przedstawiane jest to przez ciebie i podobnym tobie, to świat wyglądałby zupełnie inaczej :E
Poza tym, słabo. Kolejne sfrustrowane, prymitywne wyobrażenia o siłowym rozwiązaniu problemu. Jak widać, Polacy czasami za granicę zabierają swoje polskie wady...

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, piotr147 napisał:

Nawet załatwiłem sobie edukację Collage za darmo dla imigrantów z Angielskiego i matematyki.

Wiem że wyjdę na marudę, ale Londyn to nie Anglia. Londyn to Londyn, jest inny niż reszta Anglii.

 

Kursy ti sobie robisz Esol i adult numeracy czy GCSE? Masz mature w PL zrobiona?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, RubasznyRumcajs napisał:

Wiem że wyjdę na marudę, ale Londyn to nie Anglia. Londyn to Londyn, jest inny niż reszta Anglii.

 

Kursy ti sobie robisz Esol i adult numeracy czy GCSE? Masz mature w PL zrobiona?

To przysługuje każdemu imigrantowi za darmo, płaci państwo.

Polska matura nie ma nic do rzeczy bo nie jest Angielska.

Dodatkowo matury się przedawniają przynajmniej imigrantom.

Trzeba robić kurs przygotowawczy.

English for speakers of other languages (ESOL)

Mathematics Functional Skills Qualification

Z tego co wiem jest to poziom A-Level.

Jeśli chodzi o poziomy języka to pasują do A-C.

Skala:

pre-entry 1 -> A1

entry 1-3 -> A2 - B2

level 1-2 -> C 1-2

Edytowane przez piotr147

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, piotr147 napisał:

To przysługuje każdemu imigrantowi za darmo, płaci państwo.

w zaleznosci od regionu. niektore kursy sa darmowe, inne platne

Cytat

Polska matura nie ma nic do rzeczy bo nie jest Angielska.

 

polska matura moze zostac nostryfikowana w UK.

Cytat

Dodatkowo matury się przedawniają przynajmniej imigrantom.

nie, nie przedawniaja sie. ani miejscowym, ani imigrantom (bo dlaczego mialyby sie przedawniac?)

Cytat

Trzeba robić kurs przygotowawczy.

English for speakers of other languages (ESOL)

Mathematics Functional Skills Qualification

Z tego co wiem jest to poziom A-Level.

nie, Esole ani functional skills to nie jest poziom A-leveli.
matura (polska) jest uznawana za ten poziom, chociaz osobiscie blizej jej do AS leveli niz do pelnych A- leveli.

Cytat

Jeśli chodzi o poziomy języka to pasują do A-C.

Skala:

pre-entry 1 -> A1

entry 1-3 -> A2 - B2

level 1-2 -> C 1-2

 

nie. najwyzszy ESOL to B1 level. Dalej jest FCE (ktory jest jako B1/B2 uznawany), CAE (C1) i CPE.

ciezko to porownac do miejscowych egzaminow, ale GCSE to poziom B2/C1 (w zaleznosci od oceny) a A-Levels to C2.

Edytowane przez RubasznyRumcajs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Kaiketsu napisał:

ale póki żyjesz, to przyda Ci się jako wkład w kolejne (jeśli chcesz zmieniać) lub jako niższa comiesięczna opłata (po spłacie kredytu, względem wynajmu). A jeśli założymy, że mieszkania będą "kontrą dla inflacji" i będą rosnać, to tego wzrostu pozbawiasz się na własne życzenie. Bo ci, którzy kupili 20 lat temu skończyli właśnie spłacać kredyt np, ale nawet całość kredytu to kwota mniejsza, niż cena tego mieszkania przed 2 dekady.

Teraz zestaw sobie z wynajmującym. Ziomek kupił za 150 000, dziś sprzedaje za 600 000 i kupuje dom. Inny ziomek wynajmował przez 20 lat, dziś skończył... i dalej nic nie ma. Kto na tym lepiej wyszedł? ;)

Tak naprawdę nie jesteś w stanie przewidzieć jak to będzie wyglądało za 30 lat. Oczywiście  popyt na mieszkania jest większy niż się ich buduje co powinno pociągać za sobą wzrost cen. Tylko, że nie zawsze to się tak sprawdza. Jakoś dołki też się zdarzają. Zarówno na rynku nieruchomości jak i np. w złocie które przez wielu jest traktowane jako najstabilniejsza forma inwestycji. Ci co kupili mieszkania 20 lat temu to faktycznie teraz mają ogromny majątek. Tylko są też tacy, którzy kupowali później i jeszcze wzięli kredyty we frankach... Teraz nie wiadomo jak się sytuacja potoczy. Weźmy taką Łódź. Swojego czasu ceny mieszkań nie była jakieś wygórowane, zmieniło się to znacząco w ostatnich latach. Pytanie co się stanie w przyszłości jeżeli prognozy demograficzne się sprawdzą ? Ludności tego miasta ubywa. Nie wiem jak w innych miastach ale w Łodzi jest taka dzielnica jak Dąbrowa. W dużej mierze jest ona zamieszkana przez ludzi starszych, którzy odchodzą z tego świata a w ich miejsce pojawia się najczęściej ich wnuki. 

 

9 godzin temu, jagular napisał:

1. Nie potrzebuję udowadniać. Fakty same to robią. Fakty są takie, że to Europa Wschodnia emigruje (ekonomicznie) na Zachód, a nie odwrotnie. Fakty są takie, że Sebuś z Dżesiką, ze swoją stosunkowo nawet niską pensją z tego UK zarabia więcej, niż 85-90% Polaków. Walcz z faktami naginając rzeczywistość.
2. Dobrze, przenieśmy Sebusia z Dżesą do Polski :)
Dajmy im troszkę ponad minimalną krajową (podobnie jak w UK). Niech dostaną te powiedzmy że 2200zł do łapki, każde. Wynajem jakiegoś niedużego (ale po co im większe) mieszkanka to powiedzmy 1500zł/miesiąc + jakieś rachunki z 300zł/miesiąc. Dojazdy do pracy powiedzmy że 100zł/głowę/miesiąc. Dodatkowe pierdoły to powiedzmy że z 200zł/miesiąc/para. Łącznie mamy kosztów 2200zł/para. Zostaje im 1100zł na życie i resztę - na głowę. Próbujesz udowodnić, że 1100zł to tyle samo, co ~1000GBP? Próbuj dalej :E

Akurat w późniejszym poście podawałem mniej więcej ile Amazon płaci. Tamtejszy Amazon płaci 11 funtów/h a nasz 20 zł /h. Na tym oparłbym kalkulacje. Tylko chciałbym aby pod uwagę nie tylko były brane dobra konsumpcyjne tylko także usługi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Sad_MadMan napisał:

Pytanie co się stanie w przyszłości jeżeli prognozy demograficzne się sprawdzą ?

Ale one nie sprawdzają się "równomiernie". Wieś wymiera, bezrobotni młodzi uciekają do miast. Do miast przyjeżdża strumień Białorusinów i Ukraińców (obecnie wstrzymany, ale wyjdzie szczepionka i wróci do normy). Prognozy demograficzne dla polskiej wsi (zwłaszcza w biedniejszych rejonach) są tragiczne, ale już np. taka Warszawa ma zwiększyć liczbę mieszkańców o kilka %, a przyległe do niej gminy - nawet do 30-40%, do 2050 roku. I to pomimo przewidywanego spadku ilości mieszkańców Polski łącznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze bywa, że jak ktoś wyjdzie z biedy to się robi wielki Pan i zaczyna mieć gdzieś innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 11.10.2020 o 13:38, piotr147 napisał:
Witam wszystkich.
 
Dzisiaj mam pytanie o stosunek do wyjazdu z kraju - emigracja.
 
Dlaczego Polacy uważają, że imigranci są gorsi.
Wyjechali, niejednokrotnie osiągnęli sukces w innym kraju.
 
Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Z moich obserwacji sprzed dobrych paru lat wynikało, że wyjeżdża głownie patologia. Wyludniały się najgorsze dzielnice i w końcu można było tam w miarę normalnie żyć. Ale obecnie to już nieaktualne.

Jak ktoś wyjechał i osiągnął sukces w innym kraju to nie jest gorszy, ale wręcz przeciwnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Trepcia napisał:

Zastanowilo mnie to, co napisales, ze wies wymiera - we wsi w ktorej mieszkam ostatnio developer wybudowal 40 domow (poszly na pniu), teraz plan zagospodarowania przestrzennego pokazuje nowa droge dla 200 dzialek, na ktore sa w wiekszosci juz chetni...

Jak blisko jest jakieś większe miasto? Bo ta "wieś" to może za sypialnie służyć. Ktoś wyjedzie tam z obornikiem i się skargi wypłyną

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Trepcia napisał:

Zastanowilo mnie to, co napisales, ze wies wymiera - we wsi w ktorej mieszkam ostatnio developer wybudowal 40 domow (poszly na pniu), teraz plan zagospodarowania przestrzennego pokazuje nowa droge dla 200 dzialek, na ktore sa w wiekszosci juz chetni...

A to jest wieś pod Warszawą czy Krakowem?

No to masz odpowiedź ;)

Weź taką z podkarpacia 100km do Rzeszowa... ;)

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 22.10.2020 o 18:42, Sad_MadMan napisał:

Akurat w późniejszym poście podawałem mniej więcej ile Amazon płaci. Tamtejszy Amazon płaci 11 funtów/h a nasz 20 zł /h. Na tym oparłbym kalkulacje. Tylko chciałbym aby pod uwagę nie tylko były brane dobra konsumpcyjne tylko także usługi. 

Czekaj, czekaj, oparłbyś kalkulacje na Amazonie wyłącznie dlatego, że Amazon Polska płaci więcej, niż w typowo nisko płatnych pracach? Super strategia milordzie, prawie się nabrałem :>
A co, jeżeli tego przysłowiowego Sebusia wrzucimy w UK również w lepszą, niż typowo płatna, pracę
magazynową? To wtedy już nie możemy tak kalkulować? :E

Aż jestem ciekaw, jakich to usług wykwitnych premium ojej doznaje w swym ociekającym w luksusy życiu przykładowy Seba-magazynier w Polsce. Nie wiem, może
czegoś nie wiem, może z Dżesą zaraz po premierze w operze jadą na degustację rzadkich win z południa Francji, ale tam za dużo nie piją darmówki, bo rano trzeba przyjąć ogrodnika, który ogarnie trawnik i drzewa za domkiem służby...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 23.10.2020 o 22:49, jagular napisał:

Amazon Polska płaci więcej, niż w typowo nisko płatnych pracach

Totalnie abstrahując od tematu dyskusji, nie powiedziałbym że 20zł brutto to znacząco więcej niż "gdziekolwiek", takie pieniądze zarobi się prawie wszędzie (mieszkam kawałek pod Wrocławiem) pomijając już fakt jaka jest mordownia w Amazonie, dorobić na wakacjach - może i spoko, ale są ciekawsze opcje nawet dla osób które nie mają nic w CV

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...