Dziś się dowiedziałem, że jeden z moich wujków, już dość w podeszłym wieku, który pierwszą dawkę szczepionki (chyba Pfizer) dostał jeszcze w styczniu, a drugą lutym zaczął się niedawno bardzo źle czuć i dość mocno popuchł. Poszedł do lekarza i się okazało, że ma jakieś problemy z krążeniem, choć nigdy w życiu nie miał wcześniej z tym problemów.