Skocz do zawartości
mikolaj612

Mass Effect: Edycja Legendarna

Rekomendowane odpowiedzi

Niech robią co chcą - zawsze pozostają mody do oryginału.
Jednakże ode mnie dwie rzeczy - jeśli będzie dubbing to niech zrobią go od nowa - jednolity w całej trylogii, który jakościowo jednak będzie bliżej jedynki jak dwójki (z dwojga złego CDP zrobiło go lepiej) oraz żeby to nie była taka lujnia jak z Burnout: Paradise (remastered) oraz ostatnim potworkiem NFS: Hot Pursuit.

Pozostaje czekać ale nie robić sobie zbytnich nadziei ;)

Edytowane przez mikolaj612

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Będzie grane. Od dawna mam smaka powtórzyć ME1 i ME2. Chociaż wiem, że to tylko skok na kasę  z teksturami HD.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wpis taktyczny dla zasięgów ;)

Uwielbiam ME1+ME2+ME3.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, RyszardGTS napisał:

Wpis taktyczny dla zasięgów ;)

Uwielbiam ME1+ME2+ME3.

Same. Najbardziej ME2 i ME1 (ze względu na dziewiczy klimat tej serii). Szkoda, że Andromeda to dno i kilometr mułu. Mam nadzieję, że zapowiedzianego ME5 nie schrzanią, chociaż wiem, że to pusta nadzieja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, GS01 napisał:

 

Nie pamiętam ile razy ukończyłem trylogię ale na pewno najmniej trzy razy. Pierwszy raz każdą część osobno, drugi raz używając saveów z poprzedniej części, trzeci raz nowagra+ ukończenie na podbitym levelu i wtedy przerzutka do następnej częsci i tak samo nowagra+ i kolejna część :E 

Łazikiem w jedynce to nawet nie wiem ile łącznie godzin jeździłem, ale mogę potwierdzić że łazik wjedzie wszędzie, WSZĘDZIE na każdy szczyt :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, GS01 napisał:

Same. Najbardziej ME2 i ME1 (ze względu na dziewiczy klimat tej serii). Szkoda, że Andromeda to dno i kilometr mułu. Mam nadzieję, że zapowiedzianego ME5 nie schrzanią, chociaż wiem, że to pusta nadzieja.

Najgorsze w "jedynce" były te powtarzalne lokacje, na jaką planetę byś się nie udał to  każda z nich praktycznie niczym się nie różniła. Dwójka pod tym względem już wyglądała fajnie. Nie rozumiem też tego hejtu na "Andromedę", ograłem całą i grało się super, z butów nie wyrywała ale też nie nazwałbym że to syf. Fabuła  tam też nie najgorsza.

Nie wiem o czym miałaby opowiadać ME5, historia Shepard`a już jest zamknięta. Może kontynuacja Andromedy? W zasadzie jest tam zrobiona "furtka" dla dalszych części "ME Andromeda", ale aby to odniosło sukces, to musieli by się do tego przyłożyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, blubaju napisał:

Najgorsze w "jedynce" były te powtarzalne lokacje, na jaką planetę byś się nie udał to  każda z nich praktycznie niczym się nie różniła. Dwójka pod tym względem już wyglądała fajnie. Nie rozumiem też tego hejtu na "Andromedę", ograłem całą i grało się super, z butów nie wyrywała ale też nie nazwałbym że to syf. Fabuła  tam też nie najgorsza.

Nie wiem o czym miałaby opowiadać ME5, historia Shepard`a już jest zamknięta. Może kontynuacja Andromedy? W zasadzie jest tam zrobiona "furtka" dla dalszych części "ME Andromeda", ale aby to odniosło sukces, to musieli by się do tego przyłożyć.

Pierwszy ME miał więcej problemów niestety : powtarzalne lokacje to wierzchołek góry lodowej, kiepskie prowadzenie Mako (co samo w sobie było nudne także), pamiętne windy, niezbyt przyjemne strzelanie oraz brak jakichkolwiek zadań pobocznych poza totalną sztampą.
Dodatkowo graficznie też ta gra w swoim czasie raczej nie powalała.
Generalnie wg. mnie ta gra jest do całkowitej przebudowy jak na obecne standardy i oczekiwania.

Jedynka broniła się historią, uniwersum oraz kilkoma postaciami, które miały charakter oraz brały czynny udział w opowiadaniu historii.
Od strony rozgrywki oraz technologii to był to potwór Frankenstein'a który co prawda poruszał się o własnych siłach, ale z wielkim trudem.
Druga część to była ta formuła w jakiej powinna być przedstawiona pierwsza odsłona. Niestety w pierwszym ME widać jeszcze pewne echa takich gier jak Jade Empire czy KOTOR.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, mikolaj612 napisał:

Generalnie wg. mnie ta gra jest do całkowitej przebudowy jak na obecne standardy i oczekiwania.


Tak, zgodzę się. Przydałby się remake, a nie remaster. No ale cóż. EA musi zarabiać. W jedynce uwielbiałem te rozmowy na Normandii. Było powoli, nie sztucznie, Dorociński dawał radę w dubbingu, naturalnie tak wyszło. W dwójce już dialogi prowadzone tonem reklamowym, ale za to dobry shooter. Dla mnie szczytem marzeń byłby remake całej trylogii Mass Effect jak i Dead Space.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, GS01 napisał:


Tak, zgodzę się. Przydałby się remake, a nie remaster. No ale cóż. EA musi zarabiać. W jedynce uwielbiałem te rozmowy na Normandii. Było powoli, nie sztucznie, Dorociński dawał radę w dubbingu, naturalnie tak wyszło. W dwójce już dialogi prowadzone tonem reklamowym, ale za to dobry shooter. Dla mnie szczytem marzeń byłby remake całej trylogii Mass Effect jak i Dead Space.

Myślę, że w kwestii jakości poszczególnych elementów pierwszego ME to większość będzie zgodna, że należy przebudować całą warstwę technologiczną, rozgrywkę oraz przeprowadzić rekonstrukcję zadań pobocznych w taki sposób aby nie biło od tego "śmieciowością" rodem z gier Bethesdy.
Generalnie jest cień szansy, że przeniosą większość kodu z ME1 na bazę części drugiej lub trzeciej - w końcu to nadal UE3.

Co do Dead Space to chętnie bym ograł remake pierwszej części na najwyższym poziomie trudności (jak to zrobiłem kiedyś przez przypadek :E ) absolutnie kapitalna i klimatyczna gra.
Dla mnie formuła Dead Space to chyba najbardziej wykrystalizowana i wycyckana formuła w horrorach. Lubuję się też w klasycznych Residentach, czy symulatorach uciekania (Outlast, Obcy) ale to właśnie Dead Space dla mnie wniósł nową jakość oraz pewien powiew świeżości w momencie gdy wszyscy próbowali kopiować RE4 (za którym nie przepadam, bo za daleko odbiegał od klasycznej trylogii).
Pozostałe dwie części gorsze, ale także bardzo fajne w ogólnym rozrachunku.

Ogólnie jako fan filmów Obcy czy Event Horizon ciężko jest mi narzekać na Dead Space ;)

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, blubaju napisał:

Najgorsze w "jedynce" były te powtarzalne lokacje, na jaką planetę byś się nie udał to  każda z nich praktycznie niczym się nie różniła. Dwójka pod tym względem już wyglądała fajnie. Nie rozumiem też tego hejtu na "Andromedę", ograłem całą i grało się super, z butów nie wyrywała ale też nie nazwałbym że to syf. Fabuła  tam też nie najgorsza.

Nie wiem o czym miałaby opowiadać ME5, historia Shepard`a już jest zamknięta. Może kontynuacja Andromedy? W zasadzie jest tam zrobiona "furtka" dla dalszych części "ME Andromeda", ale aby to odniosło sukces, to musieli by się do tego przyłożyć.

Fabuła, postacie, nowe rasy - słabizna niesamowita. W ME1-3 praktycznie każdy kompan na swój sposób był interesujący, w Androbiedzie? Papka. Nie pamiętam nawet jak na imię miała ta irytująca Asari.

A dlaczego kontynuacja? To uniwersum ma taki potencjał, że można by i bez Sheparda opowiadać. W tym rzecz, ewakuacja do kolejnej galaktyki i olanie wszystkiego co już zbudowano było bez sensu.
Można zmniejszyć skalę i pokazać wojnę ludzi z Turianami i pierwsze kroki w galaktyce, można pójść w wątek z góry przegrany jak np. walka Protean z Reaper'ami. Potencjał jest.

26 minut temu, GS01 napisał:


Tak, zgodzę się. Przydałby się remake, a nie remaster. No ale cóż. EA musi zarabiać. W jedynce uwielbiałem te rozmowy na Normandii. Było powoli, nie sztucznie, Dorociński dawał radę w dubbingu, naturalnie tak wyszło. W dwójce już dialogi prowadzone tonem reklamowym, ale za to dobry shooter. Dla mnie szczytem marzeń byłby remake całej trylogii Mass Effect jak i Dead Space.

Remake na modłę Andromedy? Czyli mniej drewniana rozgrywka, ładniejsza grafika i gorsza cała reszta - czyt. gówno w kolorowym papierku?

comment_KipKgQn7ik6Rc62zpafykhf5nEZ0nYwi

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojojoj taak, zagrałbym w remastery ME 123 i DS 1,2 i 3 też. Tak lubię nawet Dead Space 3, za genialne etapy z walką w próżni ?

Androbieda to dobre określenie tego czegoś, ta gra była po prostu biedna. Jako strzelanina fajna, ale słaby Mass Effect.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wpis taktyczny w przerwie...

 

ME to moja ulubiona gra. Swojego czasu wkręciłem się na tyle mocno, że ogarnąłem poza grą książki D. Karpyshyn-a i chyba wszystkie komiksy. Teorie, leksykony, historię ras, rady itp,itc. Uniwersum jest potężne. Niewyobrażalnie potężne. Ciekawe wątki, jakie mam na myśli ;

* ME, Odkupienie z Liarą i Feronem. 

* Paul Grayson i jego córka Gillian ( której wątek został zgwałcony w Andromedzie). Projekt podniesienie, stosunki Kahlee Sanders i Andersona,

* Motyw indoktrynacji na odległość ( Suweren )

* Saren i Anderson jako Widma,

* Tali i jej przybycie na Cytadelę (komiks z cyklu Homeworlds )

* EDIT -

No i oczywiście Paragon Lost z Vegą ?

 

Problem polega na tym, że przez cykl ME 1-3 poszczególne wątki zostały mocno rozproszone w czasie i przestrzeni ( zostało o nich coś wspomniane w grze i tyle. Brak włączenia, wpływu na fabułę ) Dla osób, które widzą pomysł na nową grę np w czasach Andersona. OK, to mogłoby być ciekawe, ale trzeba pamiętać, że motyw jaki zbudował pierwotny ME wokół zagrożenia TOTALNEGO ze strony Żniwiarzy jest naprawdę mocny i w tym uniwersum - zawsze już będzie kontrastował na tle innych wątków. Nawet tych ciekawych. Zawsze będzie coś "Nad" coś "Ponad" skalę w jakiej będzie obracał się bohater nowego ME. Zauważcie, że w Andromedzie próbowano to zastąpić. Destrukcję galaktyki - Plagą, antagonistów - Kettami będących przecież tym samym motywem, co Żniwiarze. To nie wzięło się znikąd. Gracze pamiętają ME 1-3 i narrację skonstruowaną na klasycznym podziale czyli:

1. Wprowadzenie,

2. Odkrywanie,

3. Potwierdzenie,

4. Konfrontacja.

Co dla rdzenia fabuły ME jest tym samym, co kernel dla Windowsa. Uważam, że w przypadku ME - Żniwiarze i motyw totalnego unicestwienia są rzeczami nierozłącznymi. Każda kolejny Spin-Off  w innej galaktyce, innym czasie - skończy podobnie, jak Andromeda. To coś jakby w Harry Potterze zastąpić konfrontację z Voldemortem za pomocą Malfoya. Chociażby nie wiem, jak fajne było - pozostanie niedosyt.

 

Remake ME bez wprowadzenia nowych treści i konstrukcji wątków to IMO słaby pomysł... Jak nie dodadzą Happy Endu do zakończenia za które dostali takie bęcki - fatalny pomysł, bo to jak pudrowanie kupy teksturami 4k. Nie wyobrażam sobie też, jak twórcy gier w 2021 roku mogą wrzucić kogoś do Mako i kazać jeździć w kółko po jakiejś planecie na której jest tylko ruda żelaza i rozbity satelita. Ktoś młody, bez znajomości ME jeśli zagra w nową jedynkę i natrafi na pierwszą planetę do eksploracji w pierwotnej formie - IMO porzuci całą grę. 

 

Nadmieniam też, że pojawiły  się już gadżety z uniwersum. Model Normandy - 1000 zł. Podpórka pod książki, 350 zł, jakieś karty itp. Bardzo zły znak moim zdaniem... Link Gry Online

Edytowane przez PrimoGhost

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
12 godzin temu, RyszardGTS napisał:

Wpis taktyczny dla zasięgów ;)

Uwielbiam ME1+ME2+ME3.

"Mi tu"!:zakochany:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, crush napisał:

W tym rzecz, ewakuacja do kolejnej galaktyki i olanie wszystkiego co już zbudowano było bez sensu.

 

Wg mnie pomysł z ewakuacją do innej galaktyki nie był bez sensu. Mogli główne uniwersum połączyć z Andromedą w bardzo fajny sposób. Po prostu rasy z Drogi Mlecznej ewakuowały się, aby przetrwać na wypadek przegranej wojny ze żniwiarzami. Problem w tym że Andromedę stworzyło "inne" studio niż głównĄ trylogię i to im po prostu nie wyszło. Ale potencjał był.  Mogła z tego powstać fajna odnoga głównego uniwersum opowiadająca o dalszych losach "emigrantów" z Drogi Mlecznej w nowej galaktyce.

Ogólnie z Andromedą to jest jak z DicoPolo, każdy fan trylogii w to grał, każdy to zna ale nikt się nie przyznaje. ?

Edytowane przez blubaju

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, blubaju napisał:

Wg mnie pomysł z ewakuacją do innej galaktyki nie był bez sensu. Mogli główne uniwersum połączyć z Andromedą w bardzo fajny sposób. Po prostu rasy z Drogi Mlecznej ewakuowały się, aby przetrwać na wypadek przegranej wojny ze żniwiarzami. Problem w tym że Andromedę stworzyło "inne" studio niż głównĄ trylogię i to im po prostu nie wyszło. Ale potencjał był.  Mogła z tego powstać fajna odnoga głównego uniwersum opowiadająca o dalszych losach "emigrantów" z Drogi Mlecznej w nowej galaktyce.

Ogólnie z Andromedą to jest jak z DicoPolo, każdy fan trylogii w to grał, każdy to zna ale nikt się nie przyznaje. ?

Super zaawansowane cywilizacje w skali Kardasheva np. na VII stopniu rozwoju potrafią uciec do stworzenie przez siebie nowego Wszechświata, niestety w uniwersum ME nie ma takiej cywilizacji, wg tej skali Q cywilizacja z uniwersum Star Trek jest jedynie na podobnym stopniu rozwoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, blubaju napisał:

Wg mnie pomysł z ewakuacją do innej galaktyki nie był bez sensu. Mogli główne uniwersum połączyć z Andromedą w bardzo fajny sposób. Po prostu rasy z Drogi Mlecznej ewakuowały się, aby przetrwać na wypadek przegranej wojny ze żniwiarzami.

No, ale przecież tak właśnie było... Cały ten motyw związany z  Arkami kręcił się wokół tego, że idą Żniwiarze, a inicjatywa Andromeda musi wystartować zanim rozpocznie się walka. Wiele razy było to wałkowane z "Dobroczyńcą" (Benefactor) YT i we wspomnieniach Alec-a. Był nawet zapis z rozmowy z Liarą T-soni. To, że w samej grze, kogokolwiek by nie spytać dlaczego wstąpił do inicjatywy, odpowiada, że "Chciał zacząć od początku" a sama rodzina Ryderów też miała spory gnój w "domu" zakrzywia ten fakt. Jednak rdzeń całej historii jest taki, że Arki ( sama nazwa... Arki ) powstały z inicjatywy benefactora i miały zabrać wszystkich z dala od Żniwiarzy. 

 

Jak to wyszło w praniu? Bez sensu. Minęło 700 lat, do ME3 nie dało się wrócić, bo.... w świecie gry minęło 700 lat. Poszła więc Plaga, Ketty i wyszło co najmniej źle.

 

Swoją drogą - ciekawe czy w ME2 dalej będzie się skanowało planety i zdobywało zasoby... Plus te mini-gierki z łączeniem kodu, sejfami... To było fajne, ale zbyt częste...

 

Nie wiem cholera... Po prostu uwielbiam ME, ale jakoś nie kipię z radości na wieść o Remasterze. Nie, jeśli zrobią to na żywca z ME3. Przecież tam są dziury logiczne, teleporty, debilne dialogi, ucięte wątki, zgubione postaci ( Geth Prime ) Praktycznie wszystko się sypie od "Priority - Earth"  Jest też problem z kilkoma dodatkami ( Leviatan ) no, ale OK... Do przegryzienia.

 

Niemniej - po prostu NIE WYOBRAŻAM sobie, że oni zrobią remaster 1:1 oblepiając tą całą paradę durnoty ( Priority Earth ) teksturami 4k. Zwłaszcza, że udowodniono, że zwykli fani serii są w stanie zrobić lepsze mody tej misji, jak samo studio. Chociażby mod PEOM czy nawet LIME. 

 

Ehh...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie chodzą słuchy, że będzie to prosty remaster niestety :(
Mówi się tylko o poprawionych teksturach, modelach postaci, shaderach oraz FX.
Czyli dostaniemy mniej-więcej to co oferują paczki tekstur z moddb/nexusa + ReShade lub SweetFX.

Jeśli to faktycznie się potwierdzi to będzie to mała katastrofa, bo pierwszy ME w 2021 będzie absolutnie niegrywalny dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, crush napisał:

Remake na modłę Andromedy? Czyli mniej drewniana rozgrywka, ładniejsza grafika i gorsza cała reszta - czyt. gówno w kolorowym papierku?

Dlaczego Andromedy? Remake pierwszej części Mass Effecta, z załatanymi dziurami, takimi jak nuda na planetach, ze zmianą ulepszeń dla broni, z z nowymi zadaniami, poprawioną mechaniką, itp.. Wg mnie jedynka i dwójka była w cholerę lepsza niż Andromeda, której do tej pory nie ukończyłem i nie uważam w ogóle za prawowitą kontynuację serii Mass Effect.

Edytowane przez GS01
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedynce wystarczy zaaplikować systemy rozgrywki z ME2/3 a pozostawić główny wątek fabularny i będzie ok.
W ME2 i 3 nawet dziś gra się całkiem ok i nie ma się poczucia obcowania z drewnem.

To jest generalnie do zrobienia bo to nadal ten sam silnik i narzędzia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw jestem ceny tej Legendarnej Edycji. Pewnie będzie przegięcie pały, jak za same tekstury i shadery. Mam nadzieję, na coś lepszego, chociaż ze strony graficznej. Ostatnio ogrywałem obydwie części skradanki Styx. Ta gra jest na Unreal Engine 4. Co można wycisnąć z tego silnika, modyfikując pliki konfiguracyjne, to po prostu bajka. I nie mówię tu tylko o podbiciu rozdzielczości cieni, tekstur, ale o włączeniu opcji, niedostępnych z poziomu menu, odpowiedzialnych za przetwarzanie grafiki, poziom teselacji, itp.

Edytowane przez GS01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seria ma świetny kręgosłup fabularny, interesujące i solidnie rozbudowane uniwersum, sensowny system walki, który nie robi za tło. Już to wystarczyło, aby się wybić i zyskać rzeszę fanów, a przecież jedynka była miejscami absurdalnie archaiczna, już w momencie premiery. Z jednej strony wypadałoby przy tym trochę podłubać, z drugiej jak mają dłubać tak jak dłubali w Andromedzie, może rzeczywiście niech zrobią prosty remaster.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, że nie skończy się tylko na podkręconych teksturach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może Mako trochę podkręcą z pierwszej części, za długo trwała eksploracja planet. :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, PrimoGhost napisał:

Swoją drogą - ciekawe czy w ME2 dalej będzie się skanowało planety i zdobywało zasoby... 

Czytałem dwie ploty. Pierwsza że skanowanie będzie usunięte a druga że skanowanie będzie bardzo uproszczone/przyspieszone - np: szybkość przesuwania radaru + wielkość obszaru na którym załapie "trafione w 100% zasoby (gdzie w starej wersji nieraz szukało się 5-10sekund idealnego punktu)".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na trailerze modele z ME2. Może nawet żywcem wyjęte z gry (widać po Mirandzie). Jak się przyjrzeć, widać podkręcone tekstury i może nawet modele i światło...:hmm: Albo i nie, to będzie raczej głębia pola. Może dadzą obsługę  DX12 chociaż.

Fse717x.png

klfOZNM.png

Vn93Fyr.png

TmYohi1.png

 

4MWHwuf.png

njEGJKO.png

Edytowane przez GS01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • ja mam płytę za 400zł od kilku lat i nic złego się z nią nie dzieje. Nie zmieniam sprzętu właśnie dlatego, że działa bezproblemowo. Mam inne podejście. Jako, że mam jakąś tam wiedzę komputerową to kupuje to co potrzebuje. Nie potrzebuje super karty dźwiękowej, sieciowej,  2 kart sieciowych, 2 dźwiękowych, 20 portów USB z tyłu i sata, najlepszej sekcji zasilania. To wszystko mocno podnosi koszta i nagle robi się 2k zł za płytę lub więcej a tych dodatków nigdy nie wykorzystam wręcz będą przeszkadzać bo to dodatkowe coś co może się popsuć i coś co będzie się ładowało przy starcie systemu więc sam system będzie startował dłużej. Wydajnościowo nic się nie zmieni czy to płyta za 500zł czy za 3000zł. Ta płyta za 500zł jest dobra a jak trzeba będzie wymienić płytę bo  to nie będzie szkoda bo dużo nie kosztowała. Przydałoby się wbudowane wifi i 4 banki pamięci ale w przyszłości pamięć pewnie pójdzie do zmiany na jakąś 8000-10000Mhz z większą pojemnością więc obecna pójdzie na sprzedaż.  
    • Szczerze to wydawało mi się że kilka plików, bardziej tak z pamięci napisałem. Jak będę miał chwilę to zassam jakiś film i sprawdzę.
    • Ale tak bylo od wiekow to na prawde zejdz na ziemie i nie skladaj klockow. Wyplata opodatkowana a podatek od nieruchomopsci to calkowicie odmienne tematy. No masz racje na 2024 co wychodzi na duzy + bo drugi spada na 12% do 85K
    • @kola01Ok, dzięki za ogólne wyjaśnienie jak działają chłodzenia i stwierdzenie czy moje chłodzenie, którego nigdy w życiu na własne uszy nie słyszałeś jest ciche lub głośne😆 Bardzo wiele to zmienia w moim życiu, dobra robota👏  Jak "głośny" jest Fortis 5 dual przy swoim maksymalnym RPM 1400 w porównaniu z różnymi aio możesz przeczytać tutaj:  https://www.purepc.pl/test-silentiumpc-fortis-5-i-fortis-5-dual-fan-coolery-dla-procesorow-z-dobrym-stosunkiem-ceny-do-wydajnosci-i-cichymi-wentylator?page=0,7 Może uwierzysz 
    • Nic sobie nie pomyliłem. Z premedytacją nie użyłem nazwy gdyż mowiny o tanich asrocakch, model nie ma znaczenia. Ogólnie beka bo gdy mówię o karcie dźwiękowej narracja zmieniana jest na taką że dobra karta dźwiękowa nie jest potrzebna, można kupić inna, można kupić dac itp (TO SĄ DODATKOWE KOSZTY). Jak mówię o sekcji zasilania to narracja brzmi że pomylelem się z modelem płyty. Cały dowcip polega na tym że to 400zl to nie wiele jak na różnice w tym co dostajemy w tych mobasach. Tzn lepsza dźwiękowka, lepsza sekcja zasilania, lepsze wyposażenie. OGÓŁEM LEPSZA PŁYTA. Jeśli komuś wystarcza biedny kodek audio czy biedna sekcja zasilania to fajnie ale niech nie mówi że ta płyta jest dobra. Jest WYSTARCZAJĄCA dla niego i to wszystko. To tak jak z tymi bułkami z biedronki, dla kogoś są wystarczające, ja wolę kuoic 3x droższe i nie jest odnrazanego barachła. Argumenty że za 900zl płyty też mają kiepskie kodeki audio jest śmieszny bo wystarczy poszukać w specyfikacji technicznej i znaleźć taka która ma normalne audio, wyposażenie czy co tam nas interesuje. Nadal nikt nie odpowiedział, dlaczego nie polecają tanich asrockow na am4? Bo różnica pomiędzy dobrą płyta jest po prostu mniejsza i mówimy o mniejszej skali.  Edit: teraz spojrzałem na morele, nowy tomahawk kosztuje 871zl. Różnica pomiedzy "wystarczającymi" asrockami zaczyna topnieć wiec za niedługo ten post będzie nieaktualny bo i tak wszyscy będą polecali MSI. Obecnie to już 350zl czyli żaden pieniądz. 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...