Skocz do zawartości
Siematoja

60 Fps kiedyś a dzisiaj

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, unadarek napisał:

Jakoś nie porwały mnie te 144hyrce +   ale to pewnie temu że mało obcowałem  z tym  ale  widzę kure.... kosmos w rodzielczosciach  4k na 27 jest piękne nawet w srednich detalach  i z ok 60fps  dla mnie to jest przeskokiem gigantycznym , z czasem kupię cos gamingowego chociaz mało grywam ale musze dłużej posiedziec coś ala 2,5k,4k  144hz 

Gry wyglądają obłędnie, aż chce się grać i podziwiać to piękno. ?

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Doamdor Dokładnie! :D

Po czymś takim już nie ma odwrotu ;)

Zbyt wiele lat siedziałem na 1080p i 60/75Hz, ale w końcu udało mi się spełnić moje marzenie:

Przeskoczyć od razu na porządne 4K, bez kompromisów oraz ze wszystkimi smaczkami :D

Nawet do internetu lub po prostu zwykłego pulpitu, ta płynność przewijania, a nawet działania kursora jest nie do opisania. Czuję się jak na mojej poczciwej 17" i 19" CRT, gdzie 100Hz było przecież standardem :)

G-sync robi robotę :D

Samsung Q80T 55" @ HDMI 2.1 @ RTX 3070 (bo nie upolowałem jeszcze 3080-tki)

1m3kht.png

2zakbx.png

G-sync, Freesync premium, VRR z HDR'em czy bez, wszystko działa w 120Hz przy pełnym sygnale używając pojedynczego kabla HDMI za ~50zł :D

W życiu nie miałem lepszego monitora, z tak niskim input lag'iem, który dodatkowo rozpieszcza mnie całkiem dobrej jakości dźwiękiem :D

Po prostu się cieszę :)

W nieco dalszej przyszłości chcę to samo zrobić z Oled'em, od razu nieco większym, ale nie będę go mógł zbyt często używać jako monitor do kompa... szkoda, bo to byłby szczyt szczytów :D

A tak bardziej z tematem, to jest to racja. Mając obok siebie monitor 60Hz i grę w 60 Fps'ach lub po prostu odpalając niższe Hz na tym telewizorze wyraźnie widać, że obraz nie jest tak płynny jak mógłby być.

Jedynym co mi się przypomina, to właśnie te świetne godziny spędzone w grze przy dobrym CRT'ku lata świetlne temu...

Chciałoby się rzec: w końcu! :D

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

płynność 144fps/s vs 60fps/s to kwestia wyćwiczenia oka. 144fps/s to droga zabawa więc lepiej się nie przyzwyczajać jak ktoś nie musi.

  • Haha 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ogólnie nie mam problemu z przesiadką z 120fps na 60. Ostatnio grałem przez cały tydzień i to dość dużo w gry gdzie miałem te 120fps, następnie przesiadłem się na 60hz i po kilku minutach oko się przestawia i nie czuję problemu.

Oczywiście 100fps+ zawsze lepsze i tak np. na takim Oledzie 4k 120hz jak grywam to jest na prawdę bajka jeśli chodzi o płynność i ilość widocznych detali, ale dla mnie to nie jest tak, że 60 jest nie grywalne. Ogólnie to i na 30fps na konsoli jestem w stanie się przestawić bez większego bólu w dość szybkim czasie.

W dniu 28.01.2021 o 17:33, Putout napisał:

Nic się nie zmieniło. Dawniej po prostu odświeżanie wyższe niż 60 czy 72 Hz było rzadziej spotykane i ludzie nie mieli punktu odniesienia. 60 Hz jest tak samo płynne jak było dawniej.

To nie jest tak do końca bo dawniej lepsze monitory CRT bez problemu osiągały 85hz, 100hz i nawet więcej. A samo 60hz to było kiedyś totalnym minimum do grania i powodowało ładne migotanie. Przy 72hz była już widoczna poprawa. A tak naprawdę dopiero od 85hz zaczynało się granie i przy tym nie trzeba było mieć tych 80fps, aby obraz dobrze wyglądał dla oka.

 

Polecam obejrzeć ten materiał. CRT to była inna technologia jeśli chodzi o obraz w ruchu nawet przy niższych fps. W tym materiale co prawda testują top monitor starych czasów. No, ale jest ciekawy.

 

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi 60 nigdy nie przeszkadzało, nawet sporo czasu grałem tak w bf5, ale przy kupnie monitora juz szarpnąłem sie na 75hz i teraz to mi w zupełności wystarcza, nawet w ścigałkach (ostatnio ogrywałem forze horizon 4) jest gitara

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niektore gry maja capa na 60 fps i ...gra sie normalnie a nawet sa takie tylko ze to juz jest skrajna rzadkosc ze i na 30 fps zablokuja. we flight simulator wiekszosc graczy walczy o 30 fps i sensowne detale czyli srednie +

Oczywiscie ze lepiej miec duzo fps bo lepiej sie gra ale jest to kosztowne po prostu. Poza tym majac monitor 144+ i freesync/gsync nie trzeba wcale miec tych 144 wiec...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś przed wojną grało się Microprose Grand Prix i tam był licznik klatek powiązany z detalami. Jak coś się ustawiało to pokazywały ile klatek będzie w grze. I 22 to było płynnie, a 21 już nie :) Piękne czasy. A dzisiaj 59 klatek i dramat na pół internetu.

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczaj nie zwracam uwagi na ilość klatek jeśli tylko nie spadają znacznie. Nie potrafiłbym bez Frapsa/Afterburnera stwierdzić czy mam 40 czy 50, czy może 60 fps. Tylko kiedy mam wielkie wahania (typu 50 do 25 czy coś takiego) to kiedy mogę włączam blokadę na 30fps i mam spokój. Tylko że po pierwsze - w życiu nie miałem monitora z odświeżaniem wiekszym niż 75hz, po drugie - w ogóle nie gram w tytuły esportowe, a w same strzelanki - rzadko kiedy. Co ciekawe najmniej przeszkadzał mi niski FPS w grach rajdowych - kiedyś grałem bodajże w CMR: DiRT na dość słabej karcie graficznej z klatkami rzędu 20-25 i nie było to tak znacznie odczuwalne jak w innych tytułach.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że czuć różnicę. nawet podkręcenie monitora z 60 na 75Hz daje od razu inne odczucie w przeglądarce, pulpicie, podczas przewijania stron. 100 klatek i więcej to już w ogóle nie ma co porównywać do 60 lub mniej. Dzisiaj jak siadam do 60Hz to mam wrażenie, że to nie jest płynne. Oczywiście rodzaj gry ma tutaj znaczenie.

Poza tym nie sam FPS robi tutaj robotę, czyli to co człowiek widzi. Tylko opóźnienia jakie są odczuwalne np. przy sterowaniu postacią. 30 FPS nawet w takim Tomb Raider jak wersja z 2013 roku vs przykładowo 60 to jak dwa różne światy. A powyżej 60 to już w ogóle bajka.

Oczywiście to nie tak, że przy 60 grać nie mogę. Najważniejsze jest przyzwyczajenie się. Najgorsze jak się przyzwyczaisz do wyższego FPS i nagle wpadasz na takie 60, to niby ok, a jednak nie ok.

Prawda jest taka, że po prostu trzeba doświadczyć wyższego odświeżania czy FPS i potem nagle powrócić na niższe parametry, wtedy dopiero człowiek widzi różnicę. To tak jak z HDD vs SSD. Póki siedziałem za WD10EZEX to uważałem że przecież wszystko ok, po co SSD. Potem jak się posiedziało na SSD i wróciło do jakiegoś sprzętu z HDD to był szok jak to słabo chodzi :E

 

Edytowane przez Foh_23

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No bez przesady porównywać 60 czy 75 hz do różnic miedzy SSD a HDD :E

Prędzej widzisz różnice w matrycach samych sobie a nie w tym ze jedna ma 60 a druga 75hz

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kadajo widzę różnicę między 60 a 75Hz i dotyczy to tej samej matrycy:

Clipboard01.jpg

Po prostu w standardzie ma 60Hz ale ustawiam dodatkowy tryb 75Hz poprzez CRU (jest po prostu podkręcony).

I nie porównuje 60 do 75Hz jak HDD do SDD (przy czym jak wyżej zauważam różnicę). Natomiast 60Hz do przykładowo 144Hz to tak, jest to różnica jak HDD do SDD dla mnie.

Edytowane przez Foh_23

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać, że do tej pory uważałem, że nic ponad 60 FPS do szczęścia człowiekowi niepotrzebne, nawet mimo to że mam monitor 165 Hz to i tak z reguły grałem w okolicach ~60 FPS, bo albo sprzęt (poprzednio 1070) nie pozwalał, albo gry (Metro Exodus + RT, Cyberpunk) i tak wyciągały okolice ~60 FPS.

Ale od niedawno ogrywam Resident Evil VII i tam mam stałe 165 FPS w 1440p + jeszcze skalowanie rozdzielczości 120% i wczoraj sobie sprawdziłem jak to wygląda na 60 FPS bo przeszła mi przez głowę myśl, że może szkoda męczyć karty (gra docisnęła mi GPU bardziej niż Cyberpunk :o). I co? Jak ustawiłem lock na 60 FPS to był jak strzał szmatą w pysk, klatkowanie okrutne :o Chwilę miałem banię, jak to, przecież zawsze dla mnie 60 FPS było mega płynne a tu działa to tragicznie.

Wniosek z tego prosty, 60 FPS jest super dopóki nie zobaczysz 144/165 FPS. I dla mojego portfela lepiej by było jakbym nie zobaczył :D Jednak wycisnąć 120 FPS+ w nowych grach jest ciężko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To kwestia percepcji. Pograj troche w 60 klatkach, oko się przyzwyczai i po problemie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda, na konsoli też przez pierwsze parę minut mam problem z 30 FPS, ale po paru minutach przestaje to zauważać i gra się normalnie.

Tym niemniej byłem w szoku jak wielka jest różnica między 60 a 165 FPS.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie akurat jest 144Hz i faktycznie jest płynniej, ale nie jest to dla mnie na tyle duża różnica. Wole 60 fps i mniejsze temperatury a co za tym idzie ciszej działaczy sprzęt. Można by rzec ze 60 fps to taki optymalny zloty środek. Z tymi 30 fps tez dobrze piszesz, jakiś czas temu zrobiłem sobie eksperyment i we wszystko zacząłem grać z lockiem na 30 fps, na początku było troche ciężko ale po kilku sesjach się przyzwyczaiłem i można było normlanie grać. Oczywiście jak potem wróciłem do 60 fps to poczułem istna ulgę szczególnie w tytułach fps :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 29.01.2021 o 10:26, someI napisał:

W czasach monitorów CRT większość pozwalała na 60Hz w maksymalnej rozdzielczości.

Trochę się czepiam, ale CRT miały bardzo duże częstotliwości odświeżania. Normy wymagały, żeby w maksymalnej rozdziałce było 85Hz, czyli np. na 17" było 1024x768@85Hz, na 19" 1280x960@85Hz, na 21" 1600x1200@85Hz. Co lepsze modele potrafią wyciągnąć 1600x1200@110Hz, albo 2048x1536@85Hz.

Polecam też ten materiał porównawczy:

 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, spec_od_kompa napisał:

Trochę się czepiam, ale CRT miały bardzo duże częstotliwości odświeżania.

To wynika z samej zasady działania monitora. Na CRT częstotliwość odświeżania = częstotliwość migotania. A 60 Hz stroboskop jest już zauważalny przez większość populacji i na dłuższą metę męczący. Przyzwoity CRT miał w "roboczej" rozdzielczości co najmniej 75 Hz, były chyba na to jakieś normy. Jeśli monitor miał 1600x1200@60Hz, to w 1024x768 wyciągał około 100Hz, znowu ze względu na zasadę działania. Im niższa rozdzielczość, tym szybciej mógł odświeżać obraz. 

Podświetlenie w LCD też oczywiście migocze, kiedyś praktycznie wszystkie, obecnie te tańsze. Ale z wyższymi częstotliwościami i nie jest to wprost związane z odświeżaniem pikseli. 

Edytowane przez someI
  • Like 1
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na CRT komfortowe minimum to było 85 Hz. Poniżej tego było widać migotanie i wzrok się męczył.

Edytowane przez wamak
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie co daje zmiana skalowania z 100 na 120 bo szczerze to nie byłem nigdy w to wtajemniczony. ? Lub jeśli dam  mniej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dasz więcej niż 100% to będzie gra renderowana w wyższej rozdzielczości niż natywna (czyli ta w której wyświetla monitor), jak mniej niż 100 to w niższej rozdzielczości.
Rozdzielczość wyświetlana natomiast jest ciągle natywna.

Edytowane przez kadajo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, mam monitor 144 i gram na ust. bez lim klatek na 1440 p, natomiast mam monitor full HD, więc zmienianą rozdziale na to 2 k. Czyli rozumiem że mogę dać bardziej mniej niż więcej w wymagajacych grach?

Edytowane przez eciepecie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do lepszego bardzo łatwo się przyzwyczaić, a gorzej w drugą stronę. Kiedy grałem w mafia 2 to się cieszyłem, jak mi poniżej 25 klatek nie spadało, a 30-35 to luksus. Teraz to dla mnie totalny pokaz slajdów. Nawet jak ponad rok temu zmieniłem monitor na 144hz, to wolę po prostu grać w 60Hz lub przy niektórych grach daję 72 czy 90. Wolę się nie przyzwyczajać do 144, bo potem granie w 60 to będzie katorga :P

Mając monitor 60Hz nie przeszkadzało mi nic na pulpicie, ale po pewnym czasie na 144Hz i jak wracam do starego monitora z 60Hz, to jest to dla mnie totalnie niepłynne. Kiedyś jakoś nie miałem z tym problemu, a teraz już mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, DyndaS napisał:

Nawet jak ponad rok temu zmieniłem monitor na 144hz, to wolę po prostu grać w 60Hz lub przy niektórych grach daję 72 czy 90

Ustawiasz niższe odświeżanie w monitorze, czy blokujesz ilość fps w Riva Tuner?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, wamak napisał:

Ustawiasz niższe odświeżanie w monitorze, czy blokujesz ilość fps w Riva Tuner?

Blokuję ilość fps.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Nie ma czegoś takiego... ta zgoda podobno istniała już kilka razy w ciągu kilku miesięcy, a jednak... Obecnie Partia Republikańska w większości to opłacane przez Putina pionki, mniejszość to ta, która chce pomóc Ukrainie. Do tego masz karierowiczów, którzy zrobią wszystko(Johnson, który bez przyzwolenia Trumpa nie kiwnie palcem). Trump jest najważniejszym politykiem po prawej stronie w USA i to on decyduje o kształcie i kierunkach polityki Partii Republikańskiej. Właśnie z tego powodu rozdzielili te pakiety pomocowe, bo okazało się, że część demokratów nie chciała poprzeć pomocy dla Izraela(morderstwa osób cywilnych w Gazie), a tym samym dla Ukrainy i zrobił się kłopot. Teraz pomoc dla Izraela przejdzie, a pomoc dla Ukrainy zostanie uwalona, jeśli w ogóle zostanie poddana pod głosowanie. Reagan przewraca się w grobie, bo jest totalnie niezrozumiałe czym stała się prawica w USA i czyich interesów broni.
    • To już druga osoba bodajże w tym temacie z tym samym modelem i po własnej aplikacji pasty taka duża różnica, gwarancji nie trzeba żegnać jak przyrosty są tak fajne to warto to zrobić, jak jest plomba na którejś śrubie to można zamówić i nakleić jeżeli np suszarka + żyletka nie dały rady lub w ogóle ktoś robi dziurę w plombie od razu  Chwile temu zamawiałem z alledrogo do xfx https://allegro.pl/oferta/5x-naklejki-gwarancyjne-asus-msi-palit-xfx-evga-gigabyte-zotac-15362612792
    • Dane CFM z opakowań producentów nie można porównywać między nimi, a najlepiej kompletnie na te dane nie patrzeć. Nie dość, że nie ma żadnego ogólne standardu względem którego dokonywane są te pomiary, więc każdy producent mierzy jak uważa, to dodatkowo zarówno te dotyczące przepływu jak i ciśnienia są dokonywane przy skrajnych i nierealnych sytuacjach. Na przykład w przypadku ilości przepchniętego powietrza mogą być stosowane kilkudziesięciocentymetrowe tunele z "prostownikami przepływu" na końcu którego znajduje sie wentylator i po przeciwnej stronie przyrząd do pomiaru, czyli coś czego nikt w domowym komputerze nie zastosuje przez co taki wynik jest niestosowalny w praktyce dla wentylatora zamontowanego bezpośrednio na radiatorze (czy to od wieży chłodzenia czy układu cieczą) lub kratce obudowy. Zostają tylko praktyczne testy jak np. TechPowerUP czy HWCooling.net lub takie przy stałej metodologii dla wszystkich śmigieł jak np. Cybenetics. W takim przypadku będziesz miał miarodajne wyniki. Nie potrzebujesz takiej przejściówki dopóki gniazdo do którego wpinasz 4 pinową wtyczkę nie jest blokowane plastikiem z boku w którym wtyczka by wystawała (a jeżeli blokuje to możesz próbować tę blokadę usunąć). Rozstaw pinów w wentylatorze 2, 3 i 4 pinowym jest teoretycznie identyczny, bo dwa pierwsze piny to kolejno uziemienie i napięcie, kolejny to pomiar obrotów i ostatni czwarty to pin do sterowania PWM. Wentylator 2 i 3 pin można sterować tylko poprzez zmianę napięcia pracy, a dla wentylatora PWM nie ma teoretycznie znaczenia czy steruje się go sygnałem czy napięciem, tak długo jak jego sama konstrukcja nie przeszkadza w sterowaniu jego obrotami poprzez zmianę napięcia zamiast sygnałem modulacyjnym (jak np. nie powinno się robić w przypadku łożysk magnetycznych jak w wentylatorach Phanteks T30 lub Corsair ML120 czy konstrukcjach Sunona MagLev).
    • Świetny ruch, ale mimo wszystko wk*****m się niemiłosiernie, że występują takie egzemplarze. Sam polecam/poleciłem ten model nie jednemu znajomemu i wszystko jest ok. Super, że pomogło, przykro, że Asus wypuszcza takie buble w postaci Asus Dual, które człowiek musi sobie poprawiać sam. Wiadomo, że mógłbyś to próbować zrobić w inny sposób i szkoda, że tak fajny model jakim jest Asus Dual, potrafi wypuścić takie gówno.
    • Jak laptop działa stabilnie po mimo whea w dzienniku zdarzeń to możesz olać (myślałem że miałeś co innego na myśli pisząc "sypie błędami") albo spróbuj zrobić te rzeczy o których piszą w tym temacie z reddita no może oprócz wymiany dysku na gen 3   
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...