Skocz do zawartości
Element Wojny

Dragon Age 4

Rekomendowane odpowiedzi

No mnie nadal nie namówilli. Ciekawe jaka będzie sprzedaż premierowa :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dużo zaczynają pokazywać, mam wrażenie że dużo za dużo, takie rzeczy to gracze sami powinni odkrywać. 

Znając życie powód jest tylko jeden: ilość preorderów się nie zgadza. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opis Lucanisa - zabójcy z Kruków, pachnie mi jakimś romansidłem.

Tajemniczy, małomówny, romantyk z problemami z zaufaniem.

Bardzo jestem ciekaw jak wypadnie w zestawieniu z Zevranem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapewne będzie chętnie pozwalał przypierać się do ściany. 

  • Haha 5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie w sumie ta zajawka pozytywnie zaskoczyła. Chyba najlepsza z materiałów promocyjnych do tej pory. Jeśli rzeczywiście będzie dużo lore'u, nacisk na kompanów i fabułę oraz co zwiedzać w tych sterylnych lokacjach to moje podejście będzie umiarkowanie pozytywne.

Character creator pokażą chyba 19.09 i zobaczymy, czy da się robić groźnie wyglądających Qunari.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
23 godziny temu, Gakuto napisał:

Preview od IGN. Uwaga na spoilery.

 

Ja zdecydowanie odpadam. Fortnajtowy design postaci, design czarow i rozblyski to jakis zart. Nawet jak by mi zaplacili to w to nie zagram.

Szkoda, kolejna marka idzie sie d^%$ przez kretynow z bioware.

Na poczatku Mass Effect a teraz Dragon Age. Jest mi poprostu cholernie przykro ze dwa tytuly przy ktorych spedzilem  setki godzin zmieniaja sie w imitacjde legend jakimi byly.

 

look-how-they-massacred-my-boy.jpg

Edytowane przez roman.kosecki88@interia.pl
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Niestety, ale na chwilę obecną u mnie podobnie, nawet nie rozpatruję w kontekście zakupu - jako pierwszą grę z całej serii.

Kompletnie odrzucają mnie wszystkie podstawowe elementy - ten nowy cukierkowaty i sterylny styl, design postaci który jest fatalny, gameplay zaś uproszczony do bólu. Kolejna sprawa to przymus ogrywania wszystkich kompanów, gdzie po gameplayach widzę że jako świadomy gracz połowę z nich unikałbym dalekim łukiem (tak jak przykładowo obecnie Astariona w BG3, którego nie lubię i nie mam zamiaru poznawać, a jego historia kompletnie mnie nie interesuje). Widzę też totalne skupienie na treściach, które powinny być tylko dodatkiem do opowieści. Tyle też piszą o tych rozbudowanych romansach, które zawsze były znakiem towarowym Bioware - tyle że nie ma z kim romansować, nie widzę nawet jednej ładnej pani, którą zaprosiłbym na kawę. Mogę się tylko domyślać do jakich grup takowe są kierowane. 

W tym momencie jedynie bardzo pozytywne opinie GRACZY mogłyby zmienić mój punkt widzenia, recenzje z góry wiadomo jakie będą. 

Edytowane przez Element Wojny
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Harding jest ładna (piegowata, ale jednak), a Bellara o ile nie będzie miała charakteru tej narwanej asari z Andromedy (Peebee?), to też może będzie znośna. Do tego to właśnie historia Bellary powinna tu mieć największy ładunek emocjonalny, bo to jej bogowie wrócili. Jeśli nadal nie, to pozostaje jeszcze dziadek nekromanta XD

Kobieta Qunari wydawała się atrakcyjna na grafikach koncepcyjnych, a teraz jest niebieska i niebinarna (?).

Sam też na 95% nie kupię gry na premierę. Inne priortety i brak czasu. Nie wiem jakie to musiałoby być arcydzieło żebym kupił DAV w październiku albo chwilę po.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj obejrzałem ten materiał z preview i generalnie to wygląda jak trójka, która nie była złą grą ale jej podstawową zaletą było to, że wyszła przed wiedżminem 3, który pokazał, że da się zrobić to wszystko lepiej, fabularnie, uniwersum, postacie, no i graficznie. Na razie te preciew nie porywa, na pewno nie tak, żeby wywalić full price na premierę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
2 godziny temu, Gakuto napisał:

Harding jest ładna (piegowata, ale jednak), a Bellara o ile nie będzie miała charakteru tej narwanej asari z Andromedy (Peebee?), to też może będzie znośna.

Nie no bez jaj, gdzie tam Harding do Leliany, Isabeli czy Cassandry :)  Bellara kompletnie nie mój typ, w ogóle bym jej nie rozpatrywał w kontekście romansowym.

Moim zdaniem tutaj brakuje takiej "uniwersalnej" kobiety do romansu - Ashley, Miranda, Jack, Kelly, Leliana, Morrigan, Isabela, Cassandra - w każdej grze z serii ME czy DA do tej pory była choć jedna taka pani do wyboru, a tutaj dla panów mamy tylko jedną Azjatkę, jedną czarnoskórą i jednego... krasnala. Był jakiś problem by wrzucić jednego człowieka albo jedną elfkę/pół-elfkę kaukaskiej urody ? Jak widać był. Niby tacy nowocześni, wszystko dla wszystkich, a nie dali do wyboru postaci o charakterystyce najczęściej wybieranej do romansów w grach. Oni tutaj bardzo forsują pewne rzeczy, żebyśmy aby koniecznie nie dokonywali "standardowych wyborów", tak samo jest w kwestii przymusu ogrywania wszystkich kompanów. Widzę, że Corinne bardzo "kreatywnie" podchodzi do narzucania graczom pewnych granic. 

2 godziny temu, Gakuto napisał:

Kobieta Qunari wydawała się atrakcyjna na grafikach koncepcyjnych, a teraz jest niebieska i niebinarna (?)

Ciężko mi określić czy to jest kobieta czy mężczyzna, według obecnie dostępnych informacji ani jedno ani drugie.

Edytowane przez Element Wojny
  • Like 1
  • Haha 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że w założeniu taką uniwersalną opcją ma być Neve. Nie bez powodu jej scena romansu była w trailerze, a że Corinne zadziałała, to też jasne.

Taka ciekawostka, kolega, który nie zamierzał romansować z kobietami, a jest fanem Dragon Age'a też narzeka, że nie ma opcji.  😐

fPVoWk4KxiJavAGinQMzV3-1200-80.jpg

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gakuto napisał:

 jest ładna (piegowata, ale jednak), a Bellara o ile nie będzie miała charakteru tej narwanej asari z Andromedy (Peebee?), to też może będzie znośna. Do tego to właśnie historia Bellary powinna tu mieć największy ładunek emocjonalny, bo to jej bogowie wrócili. Jeśli nadal nie, to pozostaje jeszcze dziadek nekromanta XD

Kobieta Qunari wydawała się atrakcyjna na grafikach koncepcyjnych, a teraz jest niebieska i niebinarna (?).

Sam też na 95% nie kupię gry na premierę. Inne priortety i brak czasu. Nie wiem jakie to musiałoby być arcydzieło żebym kupił DAV w październiku albo chwilę po.

 

Podobno o gustach się nie dyskutuje, ale bez jaj, jak tu romansować ? Czyli dla faceta zostaje ta Neve bez nogi ? Gratulacje BioWare, zajebisty skład jest odpowiedzialny za postacie w tej grze, chyba jakieś niebinarne osoby pod siebie i swoje romanse te postacie tworzyli :E

fBzJe9t.png

6Jfg9CO.png

 

 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, skunRace napisał:

chyba jakieś niebinarne osoby pod siebie i swoje romanse te postacie tworzyli :E

Wydaję mi się, że trafiłeś w samo sedno - ta gra (albo jej istotne części) to jeden wielki self-insert. W każdym wywiadzie "queer" jest podkreślane, spory ułamek osób odpowiedzialne za projekt stanowią osoby "tęczowe", fundamenty do budowania gry mają wymarzone (przynajmniej od strony fabuły, wszyscy wiemy jaki jest Frostbite :P)

 

2 godziny temu, Element Wojny napisał:

Ashley, Miranda, Jack, Kelly, Leliana, Morrigan, Isabela, Cassandra

Nie romansowałem Jack, ale z moich interakcji wiele o niej można powiedzieć, ale na pewno nie to, że jest "uniwersalna" :E

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyrzuceni „tęczowi” pracownicy od Andromedy już marudzili, że ludzie ich nie rozumieją i hejtują Andromedę za odważne romanse, postacie itd. Niestety kobieta-krasnolud i cała otoczka zalatuje mocno mackami sweetbaby inc. Obstawiam finansową klapę na miarę Andromedy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, Element Wojny napisał:

Niestety, ale na chwilę obecną u mnie podobnie, nawet nie rozpatruję w kontekście zakupu - jako pierwszą grę z całej serii.

Kompletnie odrzucają mnie wszystkie podstawowe elementy - ten nowy cukierkowaty i sterylny styl, design postaci który jest fatalny, gameplay zaś uproszczony do bólu. Kolejna sprawa to przymus ogrywania wszystkich kompanów, gdzie po gameplayach widzę że jako świadomy gracz połowę z nich unikałbym dalekim łukiem (tak jak przykładowo obecnie Astariona w BG3, którego nie lubię i nie mam zamiaru poznawać, a jego historia kompletnie mnie nie interesuje). Widzę też totalne skupienie na treściach, które powinny być tylko dodatkiem do opowieści. Tyle też piszą o tych rozbudowanych romansach, które zawsze były znakiem towarowym Bioware - tyle że nie ma z kim romansować, nie widzę nawet jednej ładnej pani, którą zaprosiłbym na kawę. Mogę się tylko domyślać do jakich grup takowe są kierowane. 

W tym momencie jedynie bardzo pozytywne opinie GRACZY mogłyby zmienić mój punkt widzenia, recenzje z góry wiadomo jakie będą. 

Też mnie drażni Astarion, tak offtopując. Chodzę tylko z Posępną, Karlach i Gale, reszta mnie nie obchodzi.

Co do DA to nie, po prostu nie. Fortnajtowy design wszystkiego, styl graficzny. Nie trzeba patrzeć na zdjęcie obecnej kadry Bioware żeby wiedzieć, że to robiły w większości dziewuszki z kolorowymi włosami. Nie mam już też praktycznie żadnych oczekiwań co do nowego Mass Effecta, bo bioware nie istnieje od ok 2013 roku. Czekam na Exodus. 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, vonszpon napisał:

Nie romansowałem Jack, ale z moich interakcji wiele o niej można powiedzieć, ale na pewno nie to, że jest "uniwersalna" :E

I tu Cię zaskoczę. Jack w opcji romansowej, szczególnie w ME3, to bardzo miła odmiana od "crazy" Jack z ME2. Wiadomo że w ME2 jest ostro pokręcona (fabularnie uzasadnione), ale w ME3, szczególnie pod wpływem Shepa, bardzo normalnieje. 

12 godzin temu, Gakuto napisał:

Myślę, że w założeniu taką uniwersalną opcją ma być Neve.

Wybacz, ale czarnoskóra laska nie jest opcją uniwersalną - nigdy nie była, i raczej nigdy nie będzie. 

10 godzin temu, skunRace napisał:

Podobno o gustach się nie dyskutuje, ale bez jaj, jak tu romansować ? Czyli dla faceta zostaje ta Neve bez nogi ? Gratulacje BioWare, zajebisty skład jest odpowiedzialny za postacie w tej grze, chyba jakieś niebinarne osoby pod siebie i swoje romanse te postacie tworzyli :E

To jest celowa zagrywka. Dają Ci do wyboru tylko romans w wersji gender - kolesie, transy, niebinarne - albo interracial - Neve, Bellara, Harding. Tak jak pisałem, Corinne bardzo się uparła by gracze doświadczyli "czegoś innego", stąd też wymóg ogrywania wszystkich kompanów.

Bądźmy szczerzy - to jest chore, odklejone na maxa. Bioware dokonało najgorszego możliwego wyboru, wybierając tak pokręconą osobę na dyrektora kreatywnego tego projektu. Mam totalnie w tyłku za kogo się Corinne prywatnie uważa, takie rzeczy powinny zostać w jej/jego/ich sypialni, 99% procent fanów Dragon Age nie powinno dostawać takiego kopniaka prosto w twarz przez ten 1%. 

13 minut temu, TmK napisał:

Chodzę tylko z Posępną, Karlach i Gale

Dzień dobry, witam w klubie :) 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może w grze pojawi się jeszcze jeden wątek romansowy...?

... z they/them mrocznym pomiotem:D

Będzie wtedy bardzo inkluzywnie.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 15.09.2024 o 09:59, Element Wojny napisał:

Wybacz, ale czarnoskóra laska nie jest opcją uniwersalną - nigdy nie była, i raczej nigdy nie będzie.

Neve nie jest czarnoskóra - już prędzej ma zbliżoną karnację do Isabeli, którą z tego co słyszałem jacyś moderzy nawet wybielali XD.

Co do uniwersalności, to jako takiej nie będzie, ale w założeniu pewne romanse będą ważniejsze od innych i myślę, że związek z czarodziejką będzie miał po prostu więcej contentu. Bioware nigdy nie kochało swoich postaci jednakowo. :)

 

W dniu 15.09.2024 o 10:21, fidell33 napisał:

Może w grze pojawi się jeszcze jeden wątek romansowy...?

... z they/them mrocznym pomiotem:D

Będzie wtedy bardzo inkluzywnie.

 

Dopiero w DLC, bo na razie romanse tylko z towarzyszami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
20 minut temu, Gakuto napisał:

Neve nie jest czarnoskóra - już prędzej ma zbliżoną karnację do Isabeli, którą z tego co słyszałem jacyś moderzy nawet wybielali XD.

Szło w obie strony.

Isabela by Fialka - DA2 at Dragon Age 2 Nexus - mods and community (nexusmods.com) - wybielanie? Kontrowersja!

Darker-Skinned Isabela at Dragon Age 2 Nexus - mods and community (nexusmods.com) - jeszcze ciemniejsza karnacja? Ale super!

W zależności do sceny można powiedzieć że Neve to ewentualnie mulatka, ale w tym 20 minutowym gameplayu w większości scen wygląda na czarnoskórą, choć dodam że oświetlenie nie było w tych scenach jakieś rewelacyjne. 

20 minut temu, Gakuto napisał:

Co do uniwersalności, to jako takiej nie będzie, ale w założeniu pewne romanse będą ważniejsze od innych i myślę, że związek z czarodziejką będzie miał po prostu więcej contentu. Bioware nigdy nie kochało swoich postaci jednakowo. :)

Swego czasu kochało. Zaczęło się zmieniać dopiero od czasów Inkwizycji/Andromedy. 

Edytowane przez Element Wojny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Element Wojny napisał:

Swego czasu kochało. Zaczęło się zmieniać dopiero od czasów Inkwizycji/Andromedy. 

Myślę że pierwsze takie ziarna nierówności zostały zasiane w trylogii ME.

W jedynce Ashley i Liara były równo wyeksponowane, w dwójce się to rozjechało, a w ME3 Ashley było bardzo mało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo ME się rozjechało jaka trylogia.

Jedynkę całościowo robił Drew Karpyshyn, w dwójce go zdegradowali do roli jednego z kilku scenarzystów, w powstawaniu trójki w ogóle nie uczestniczył. Wątki romansowe były pisane przez różne osoby, podobnie jak wątki fabularne. Ash w ME3 została ofiarą hejtu po ME1 (że niby jest rasistką - porównanie związane z Liarą, obcymi i psem), do tego zwyczajną fajną dziewczynę przerobiono na seksbombę, Miranda w ME3 dostała mało contentu bo nie było na nią pomysłu, poza tym nasza Iwonka Strahovski jako aktorka głosowa Mirandy w ogóle nie lubiła tej roli, ostatecznie wróciła tylko dla kasy. U Karpyshyna to Ash byłaby kanoniczna, u Waltersa i Hudsona kanoniczną zrobiono Liarę. 

Każda odsłona trylogii ma zupełnie inny feeling, bo była robiona przez innych ludzi, i to czuć - ale mimo to i tak jest jedną z najlepszych historii w świecie gejmingu. 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim pierwszym podejściu wybrałem Ashley i byłem bardzo rozczarowany w jaki sposób została potraktowana w kolejnych częściach.

Kwestie jej "rasizmu" obiły mi się o uszy, ale nigdy ich zbytnio nie rozumiałem, bo w sumie z rozmów z nią dowiadujemy się czemu ma takie a nie inne poglądy.

Na tym chyba powinna polegać dobrze napisana postać towarzysząca.

Taki Zevran w DAO wydaje się być dupkiem do odstrzału, ale po poznaniu go bliżej trudno nie zrozumieć jego zachowania. 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, fidell33 napisał:

W moim pierwszym podejściu wybrałem Ashley i byłem bardzo rozczarowany w jaki sposób została potraktowana w kolejnych częściach.

Kwestie jej "rasizmu" obiły mi się o uszy, ale nigdy ich zbytnio nie rozumiałem, bo w sumie z rozmów z nią dowiadujemy się czemu ma takie a nie inne poglądy.

Niestety, ta postać całkowicie przepadła przez 3 liniowe dialogowe w ME1, które zostały bezsensownie wyeksponowane przez grupę świrów z BSN. Ashley, podobnie jak jej cała rodzina, miała bardzo prawicowe poglądy - ludzie przede wszystkim - a odniesienie do obcych/psów użyła jako przenośni, co wyraźnie podkreśliła. W ME3 to już była zupełnie inna Ash - bez poglądów, bez charakteru, za to z dużym cycem i obcisłym wdziankiem. ME3 to już było wprowadzenie do "nowego" Bioware - wprowadzenie pierwszego geja (Steve), pierwszej lesbijki (Samantha) i zrobienie z Kaidana bi, gdzie przecież w ME1 i ME2 był hetero.

36 minut temu, fidell33 napisał:

Taki Zevran w DAO wydaje się być dupkiem do odstrzału, ale po poznaniu go bliżej trudno nie zrozumieć jego zachowania. 

Zevran przez długi czas na wielu forach była określany jako "ciotka" (nie mam zamiaru nikogo urazić, tak po prostu o nim pisano), ale ogólnie bardzo go lubiłem, a słynny czworokąt z Isabelą, Lelianą i strażnikiem to już legenda tej serii :) I tak, dopiero po bliższym poznaniu go można było zrozumieć, czemu jest jaki jest. To była właśnie siła tamtych gier, dobrze napisane postacie. A teraz porównaj go do takiej Sery z Inkwizycji... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uj tam z Ashley i zwłaszcza smerfem Liarą (na chama wciskaną na opcję romansu) - z przymusu tylko w jedynce człek obracał jedną i drugą:-P. Tylko Tali realnie się liczy w przekroju całej trylogii:lovin: .

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...