Skocz do zawartości
Element Wojny

Dragon Age 4

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Element Wojny napisał:

i zrobienie z Kaidana bi, gdzie przecież w ME1 i ME2 był hetero.

Łomatko Kaidan:D

Raz jedyny postanowiłem, że to on wróci z Virmira, a ten, bez żadnej wcześniejszej inicjatywy z mojego Maleszepa strony, wyskakuje z tym swoim wyznaniem.

To było tak wrzucone na siłę, że aż mi się głupio zrobiło.

Godzinę temu, Element Wojny napisał:

A teraz porównaj go do takiej Sery z Inkwizycji... 

Z kompanami z Inkwizycji to ja mam taki problem, że zdecydowana większość mnie nie obchodziła:/ Sera chyba najbardziej, bo nie mogłem jej zrozumieć.

Moje osobiste zdanie jest też takie, że tych interakcji z kompanami było za dużo. Strasznie mnie to wytrącało z rozgrywki, gdzie po 30-40 minutach misji, trzeba było zrobić rundkę po zamku żeby ze wszystkimi pogadać i schodziło się na to czasem 15 minut rozmów.

Proporcje miedzy właściwą rozgrywką, a rzeczami pobocznymi - misje na stole też nie pomagały - były jak dla mnie zaburzone.

Mam też spore obawy, że tu będzie podobnie.

57 minut temu, Kelam napisał:

Uj tam z Ashley i zwłaszcza smerfem Liarą (na chama wciskaną na opcję romansu) - z przymusu tylko w jedynce człek obracał jedną i drugą:-P. Tylko Tali realnie się liczy w przekroju całej trylogii

Tali miała kolana w złą stronę, więc dla mnie odpadała:D

Na serio, na kilkanaście przejść trylogii nigdy z nią nie romansowałem - zostawiałem ją dla Garrusa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Kelam napisał:

Uj tam z Ashley i zwłaszcza smerfem Liarą (na chama wciskaną na opcję romansu) - z przymusu tylko w jedynce człek obracał jedną i drugą:-P. Tylko Tali realnie się liczy w przekroju całej trylogii:lovin: .

Herezje... Tylko Jack, mimo że od drugiej części 🤩

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, fidell33 napisał:

Raz jedyny postanowiłem, że to on wróci z Virmira, a ten, bez żadnej wcześniejszej inicjatywy z mojego Maleszepa strony, wyskakuje z tym swoim wyznaniem.

To było tak wrzucone na siłę, że aż mi się głupio zrobiło.

Na ponad 10 przejść trylogii, Kaidana uratowałem chyba tylko 1 raz. A ten motyw z ME3 z wymuszonym wyznaniem miłości... cóż, był zwyczajnie bezsensowny i wyciągnięty z tyłka.

55 minut temu, fidell33 napisał:

Z kompanami z Inkwizycji to ja mam taki problem, że zdecydowana większość mnie nie obchodziła:/ Sera chyba najbardziej, bo nie mogłem jej zrozumieć.

Nikt nie wie o co jej chodziło, jej dialogi nie miały sensu, omijałem ją dalekim łukiem przez całą grę.

56 minut temu, fidell33 napisał:

Moje osobiste zdanie jest też takie, że tych interakcji z kompanami było za dużo. Strasznie mnie to wytrącało z rozgrywki, gdzie po 30-40 minutach misji, trzeba było zrobić rundkę po zamku żeby ze wszystkimi pogadać i schodziło się na to czasem 15 minut rozmów. Proporcje miedzy właściwą rozgrywką, a rzeczami pobocznymi - misje na stole też nie pomagały - były jak dla mnie zaburzone.

Projekt Skyhold w założeniu był świetny, ale wykonanie tragiczne. Lokacja była zbyt rozległa, zbyt wiele korytarzy, poziomów i przejść, a Inkwizytor szybkością nie grzeszył. Do tego mnóstwo dialogów było przegadanych, gra wiele razy kazała latać od jednego miejsca do drugiego, żeby coś pchnąć do przodu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

@Marco102Jack tylko raz ogarniałem jak miałem postać rozrabiaki, ale więcej nie planuje - za dużo się w grze dzieje, żeby jeszcze wariatkę na łeb se wsadzać:E. Tali jest idealna mimo śmiesznych gir:-P

Edytowane przez Kelam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Projektant Dragon Age: Veilguard broni „zbyt ludzkich” qunari (gry-online.pl)

GXeqb36WQAAm7eA?format=jpg&name=900x900

W odpowiedzi na te porównania Derek Wilks (projektant w studiu BioWare) opublikował wpis, w którym zwrócił uwagę na istotny szczegół: qunari porównywana z Arishokiem z DA 2 to postać gracza, podczas gdy model tego drugiego był „specyficzny”.

A potem patrzymy na tego handlarza w grze, i widzimy że pan projektant pierdzieli od rzeczy.

779900706_360.jpg

Edytowane przez Element Wojny
  • Haha 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nowy design Qunari ma pewnie reprezentować ludzi z wodogłowiem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak słyszę słowo reprezentować, to nóż mi się w kieszeni otwiera. Gry są do grania, do reprezentacji niech sobie biorą Biedronia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Element Wojny napisał:

Projektant Dragon Age: Veilguard broni „zbyt ludzkich” qunari (gry-online.pl)

 

W odpowiedzi na te porównania Derek Wilks (projektant w studiu BioWare) opublikował wpis, w którym zwrócił uwagę na istotny szczegół: qunari porównywana z Arishokiem z DA 2 to postać gracza, podczas gdy model tego drugiego był „specyficzny”.

A potem patrzymy na tego handlarza w grze, i widzimy że pan projektant pierdzieli od rzeczy.

 

Ladny chlopak a ty sie czepiasz :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Niefortunnie ta rasa teraz wygląda. Jeśli zobaczymy w grze Stena, to przynajmniej nie będzie miał tak wysokiego czoła (bo nie miał rogów XD).  Dobrze, że zawsze gram ludźmi.

Edytowane przez Gakuto

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inkwizycja sprzedała się w 12 milionach egzemplarzy. Biorąc pod uwagę nastroje ponad miesiąc przed premierą, to nie wróżę podobnego wyniku.

W sumie dobrze, że ludzie nie są już aż tak skłonni kupować kota w worku. Plus to, że Bio ma wiele do udowodnienia po Anthemach, Andromedach itd... Czekamy na recenzje graczy.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Jest potrzebna jak najniższa sprzedaż. Najlepiej skutkująca zamknięciem tej zbieraniny lewusów pod szyldem bioware. Tylko tak będzie szansa na uratowanie nowego mass effect. Szansa, nie pewność. Jeżeli natomiast ten kolorowy szajs się sprzeda, to i ME można już z miejsca spuścić w kiblu. 

Edytowane przez Kelam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zainteresowanie Veilguardem jest niewielkie. Nawet po pierwszym dużym trailerze, gra wskoczyła do top-10 na Steam (7-8 pozycja) dosłownie na chwilę i momentalnie z niego wypadła. 

49 minut temu, Gakuto napisał:

Inkwizycja sprzedała się w 12 milionach egzemplarzy.

Rewelacyjna sprzedaż, i nie ukrywam wielkie zaskoczenie. Jeszcze kilka lat temu mówiło się o 6mln kopii. Z drugiej strony nie wiadomo jednak, ile z tego poszło w premierowej cenie, a ile na wyprzedażach GOTY za 50zł. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i jeszcze za free była w Epicu jakiś czas temu, ciekawe czy to też uwzględnili.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Proszę też pamiętać, że Mark Darrah nie pracuje w Bioware od ponad 4 lat, wrzucił wpis na twittera i tyle, fajnie by było gdyby ktoś tą liczbę zweryfikował. Jak ja wrzucałem dane sprzedażowe innych tytułów podchodzące z IB od zweryfikowanych sprzedawców to mnie podważano, tutaj koleś wali twitta i nikt nawet się nie zapyta skąd te dane 😐

Edytowane przez Element Wojny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorka, ja zaniżam wynik, bo nawet nie mam jej na liście 🫠

Po pierwszym trailerze, moje zainteresowanie tytułem kompletnie zanikło 😒

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Element Wojny napisał:

Zainteresowanie Veilguardem jest niewielkie. Nawet po pierwszym dużym trailerze, gra wskoczyła do top-10 na Steam (7-8 pozycja) dosłownie na chwilę i momentalnie z niego wypadła. 

Rewelacyjna sprzedaż, i nie ukrywam wielkie zaskoczenie. Jeszcze kilka lat temu mówiło się o 6mln kopii. Z drugiej strony nie wiadomo jednak, ile z tego poszło w premierowej cenie, a ile na wyprzedażach GOTY za 50zł. 

Podobno po 10 tygodniach od premiery sprzedano 3,43 milionów kopii DAI. Do końca 2020 roku było to 6 milionów.

Ja tam się nie znam, ale darmowe rozdawnictwo z Epica nie powinno liczyć się do ostatecznych 12 milionów, ale jak było naprawdę, to nie wiem.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Gakuto napisał:

Podobno po 10 tygodniach od premiery sprzedano 3,43 milionów kopii DAI. Do końca 2020 roku było to 6 milionów.

Dokładnie tak same dane widziałem jeszcze w okolicach 2022r. - 6mln sprzedanych kopii - wyciąganie w tym momencie 12mln z rękawa randomowym twittem gościa, który odszedł z Bioware w 2020r., jest troszkę niepoważne, przydałaby się jakaś weryfikacja. 

I kompletnie zapomniałem, że przecież edycja GOTY była rozdawana za darmo jakiś czas temu - takowych gratisów w żaden sposób nie powinno się wliczać w sprzedaż, bo to prostu śmieszne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Reżyserka Dragon Age: The Veilguard postrzega swoją pracę nad The Sims jako błogosławieństwo. „Jest tu wiele naprawdę fascynujących podobieństw” (gry-online.pl)

Reżyserką gry Dragon Age: The Veilguard jest Corinne Busche. Wcześniej pracowała ona w studiu Maxis i w wywiadzie dla serwisu IGN opowiedziała, jak doświadczenia wyniesione z pracy nad serią The Sims okazały się przydatne przy tworzeniu następnego RPG-a zespołu BioWare. Jak tłumaczy Busche, Maxis jest prawdziwą kuźnią talentów dla projektantów gier. Doświadczenia wyniesione z pracy nad grami Maxis przydały się także przy tworzeniu kreatora postaci Dragon Age: The Veilguard, gdzie niektóre problemy rozwiązano po prostu patrząc, jak zrobiono to w The Sims 4.

OMG. Zamiast korzystać z doświadczeń, jakie oferowało DA1, i rozwijać je w modelu podobnym do tego co zaprezentował Larian w BG3, to ten gość za wzór stawia sobie Sims 4. To jest jakaś abstrakcja, totalne nieporozumienie, zwyczajny absurd. Niech oni naprawdę już lepiej nic więcej nie publikują do premiery, bo za chwilę nawet chętnego zniechęcą. 

Grałem w Dragon Age: The Veilguard - Bioware zrobiło krok w tył i dwa kroki do przodu (gry-online.pl)

Edytowane przez Element Wojny
  • Haha 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

He/Him Woman mnie początkowo rozbawiło, ale im dłużej on tym myślę, to nie jest mi do śmiechu.

Wciskanie takich rzeczy jakby to było coś ważnego, przez co każdy musi się przeklikać w CC żeby nie wybrać kransoludzkiej baby z brodą.

I to wszystko żeby zadowolić jakiś promil graczy. Wrzucone przez "twórców", którzy muszą dowartościować swojego ego, a nic innego nie mają do zaoferowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli główna "reżyserka" tej gry określa się mianem "Queerosexual Gendermancer" to gra wygląda jak wygląda.

 

GX299-J4-WIAADGD6.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Takich kwiatków będzie z pewnością o wiele więcej, po prostu jeszcze tego nie ujawniono.

Od dłuższego czasu czytam różne tematy odnośnie tego całego "Sweet Baby", biorę udział w dyskusjach o tym nowym "samuraju", obserwuję rynek medialny, ale tutaj czuję że dostaniemy to wszystko x3, że będzie totalny wysyp tego typu treści. Człowiek łudził się jakiś czas, że ten/ta cały/cała Corinne zachowa jakiś umiar, ale im bliżej premiery tym bardziej widać że go jednak nie będzie. Szkoda tylko, że to wszystko będzie firmowane logiem Dragon Age, ta seria naprawdę zasługuje na coś lepszego. 

Edytowane przez Element Wojny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zeszło chyba embargo bo wylało się tych materiałów sporo. Nadal trochę nie dowierzam ile pojawia się zachwytów nad tymi przedstawionymi fragmentami gry (Reddit to wiadomo, ale na YT to samo przy tych materiałach co widziałem). Z pokrótce przedstawionych background'ów protagonisty wyłania się jeden schemat - bohater wybrał większe dobro™, narażając się przy tym zacofanym/chciwym/skorumpowanym wyżej postawionym członkom organizacji. Czyli oprócz usunięcia 4 osobowego party, sterowania towarzyszami, ograniczenia walki do H'n'S, to wszystkie backgroundy to to samo, z delikatnie innym odcieniem (przy czym każdy z towarzyszy z wyjątkiem Harding też reprezentuje jedną z organizacji)?

Ciekawe czy będzie możliwość przeprowadzania evil-playthrough (sam nigdy nie korzystam, ale samą możliwość czegoś takiego cenię sobie bardzo), bo chyba z zapowiedzi nie będziemy mogli zignorować towarzyszy i nie przyjąć ich do drużyny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...