Skocz do zawartości
beniek

Autko do 20 tys, automat, rodzinny

Rekomendowane odpowiedzi

Co może być złego w 15 letnim kałdi kupionym od jakiegoś oszczędnego Janusza :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu był bum na C6 to te rozrządy szły jak woda - Febi to najtańszy zestaw wart założenia.

Z przodu jak diagnosta stwierdzi, że sworznie do wymiany i chce się zrobić na dobrych gratach to też boli, do tego dojdą jakieś amory i "sprzedaję nie robię".

To są samochody, których utrzymanie kosztuje sporo więcej niż "marek nie=premium". Potem pojawiają się na forum takie perełki jak "S8 z vinu",do którego właściciel wrzuca zdjęcie chińskiego zawieszenia próbując wcisnąć, że to Lemforder, drugi z A8 F-16 i pancernym automatem po czym próbuje naprawić skrzynię za grosze /ok 700zł/ gdy się nie udaje to kupuje drugą, a gdy ta się rozpada to sprzedaje auto (i kupuje Mondeo w V6 - po kilkunastu dniach od zakupu wątek na forum Mundka "stukające panewki" i cd drutowań*).

Kupując samochód trzeba zakładać,że można trafić auto wymagające sporo napraw - w modelach "luksusowych" te kwoty mogą boleć.

 

*Ogólnie  V6 z Mundkach 3 to temat na osobny wątek zatytułowany "Jak wj..ać w miesiąc 6k w remont Forda o wartości 5k". Bogu dzięki UPS działa tak skutecznie bo w tydzień da się ściągnąć z USA części (chyba, że ktoś woli płacić x2 na polskim portalu).

 

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Kaktuch napisał:

Co może być złego w 15 letnim kałdi kupionym od jakiegoś oszczędnego Janusza :D

nic, absolutnie nic. :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie zastanawia jedno. Jakie auta by nie było, to "znajomy jeździ już x lat i zero problemów". Z kolei jak człowiek sam szuka, to same trupy naokoło, bo poprzednik "z autem nic się nie działo". 

Wniosek nasuwa się jeden... Albo ktoś kłamie, że auto nie sprawiało problemów, albo sam siebie oszukuje, że napierd*lający łańcuch, to "ten typ tak ma"

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 10.04.2021 o 19:51, Crypt napisał:

Jak byś kupił np. RAMa 1500,  to byś potrzebował C :E

W żadnym razie, 6 osobowy ram 1500 jest na B, ale zostaje mu jakaś śmieszna ładowność rzędu 300kg.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony jeśli auto dobrze jeździ i nie ma potrzeby zmiany to ludzie nie sprzedają dobrego egzemplarza od tak ? dobry samochód zazwyczaj trzyma się i nie sprzedaje jeśli nie ma konieczności.

 

Inna kwestią jest to że zakup auta używanego to jest zawsze loteria. Jakij historii by nie miał zawsze może stać się coś w krótkim czasie po zakupie. Sąsiad kilka lat temu kupował Audi A4, pierwszy właściciel, serwisowany w ASO. Gruntownie sprawdzony przed zakupem i wszystko w pytkę. Po niecałym roku użytkowania silnik klęknął i kilka tysięcy trzeba było wrzucić.

 

Pamiętajmy, że mówimy o aucie do 20k, to nie jest duży budżet i tak czy inaczej trochę lat i kilometrów ten samochód będzie już miał. No i ważna rzecz, dla jednego lekkie odgłosy będą sygnałem, że pora na serwis podczas gdy inny użytkownik póki jeździ pomimo hałasów uważa, że nadal jest sprawny ?

Edytowane przez larry.bigl
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aaa no i diesla zaraz się chipuje, tak do 800zł. A benzynę zagazowuje. Miesiąc potem za kulejącego diesla winny chip, a przy benzynie winny gazownik :E

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To "nic się nie dzieje" dobrze pasuje E38, które już kiedyś opisywałem ale nowa wyszukiwarka na forum jest bezużyteczna. Znajomy  kumpla kupił E38 z 4.4 - to V8 to bardzo udany motor ale wszystko da się zaj..ać. Po pewnym czasie pyta ile tłoki, panewki itd do tego motoru bo samochód chodzi na jeden rząd cylindrów. Po wycenie zrobił się blady i podziękował. Po jakimś czasie kumpel rozmawia z nim przez telefon, padło pytanie na temat beemki, "a dolany jakiś dodatek, pierścienie puściły i auto chodzi jak nowe". Mijają kolejne dni, wieczorkiem wybrałem się na parking na dachu galerii aby zrobić zdjęcia - słyszę chechłanie przez jakąś minutę w końcu auto odpala ale krztusi się przez kolejne dwie minuty na połowie cylindrów kopcą niemiłosiernie - tak to było to E38.

A drugi przypadek - także opisywałem. Znajomy mechanik przywiózł swojego sąsiada aby wycenić części - po jego rabatach. Jego sąsiad na wstępie się pochwalił, że "bardzo dobre auto, od pięciu lat nic nie trzeba było robić". Do roboty był komplet sprzęgła z dwumasą, kpl amortyzatorów i sprężyn, hamulce także przód i tył, końcówki, drążki, cieknąca pompa wspomagania także do wymiany itd. Gdy usłyszał cenę części to od razu padło "sprzedaję, nie robię, kupię inne". Tak mniej więcej często wyglądają te dobre, nie psujące się auta.

Mechanicy jak zamawiają części to w 90% pada magiczne "najtańsze bo właściciel mówi, że auto na sprzedaż". Czyli - do mechanika jak już nie da się jechać albo dowód poleciał, zrobić najtańszym kosztem. Gdy kosztorys napraw przewyższa wartość auta to na sprzedaż. Najgorsze, że teraz próbując ściągnąć coś "z zachodu" to też łatwo trafić na ulepa na motodoktorze (ostatnio W204 w M271.952 - wsadzone 8tys w części do silnika /można zrobić taniej - ale po kilku miesiącach albo robienie od nowa albo remont po zerwanym łańcuchu/, w drugim z CGI udało się zmieścić w częściach /cały czas piszę o kwotach bez robocizny/ w 4500, Sportage 2.0VVTI - do wymiany tłoki /nadwymiar +0,5 - poza ASO w całej Polsce dostępne 3 sztuki :-)/, zestaw łańcucha i łożyska skrzyni - sumy jeszcze nie znam bo na razie odstawione na bok, łożyska nawet nie zamówione).

Edytowane przez bergercs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwa - dużo zależy jak się trafi. Astra H (także opisywana)1.9 120 znajomego - 150k przebiegu,po zakupie do wymiany wałek (longlife rządzi, do tego problem z DPF), wymienił czujnik dpf i kilka lat (około 5) spokój. W ciągu ostatniego roku - padła chłodnica, sprężarka klimy, skraplacz, potem rozpadła się M32 (nie było co zbierać - 5 i 6 wyleciały z olejem) - okazało się, że do wymiany sprzęgło z dwumasą, następnie posypał się turbo. W rok wsadzone około 10k zł - miał zamiar sprzedać jakieś dwa lata temu - gdyby to zrobił to wspominałby to auto jako idealne a nowy właściciel w życiu nie kupiłby już Opla. A tak pozostaje mu jeździć kolejne lata bo ma wszystko zrobione i szkoda się pozbywać.

Niedawno też - znajomy mechanik kupił dla żony 307SW 2.0HDI 110 - ten prosty, 8mio zaworowy - jeden z najlepszych silników diesla. Poprzedni właściciel jeździł 3 lata. Kilka miesięcy i do wymiany sprzęgło - tam nie ma dwumasy (fabryczne były wadliwe i w ich miejsce wsadzano zestawy ze sztywnym /nawet ASO/ - takie kplty LUKa kosztowały około 700zł) więc nie tak drogo. Po 2-3 miesiącach zatarło się sprzęgiełko na alternatorze, zerwało pasek i wciągnęło go pod koło pasowe (norma w Renault, w PSA raczej rzadkość ale jak widać da się :-)). W efekcie szlag trafił 2 lub 3 krzywki popychaczy. Jako, że to mechanik to od razu wsadził wszystkie nowe, wymienił popychacze ,nowe koło pasowe, i koło zębate na rozrządzie - jako, że robił sam i tam są tanie części to nie było tak źle, ale gdyby poprzedni właściciel nie sprzedał lub kupił to auto "nie mechanik" to zapewne zdanie o tym aucie mieliby nie najlepsze.

Edytowane przez bergercs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na mnie patrzyli jak na wariata, jak do golfa ii kupowałem nowy katalizator. Na przeglądzie diagnosta aż się kłócił, że to strumienica a nie katalizator :E pomogły dopiero rachunek i analiza spalin :E

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 10.04.2021 o 19:28, Crypt napisał:

Do miasta nie kupuje się rodzinnego samochodu i nie kupuje sie samochodu do miasta, który ma służyć na trasy. Nie ma czegoś takiego. Masz albo - albo, czyli kompromis coś kosztem czegoś. Jeżeli u Ciebie C5 to auto do miasta, to ja dziękuję :E

Genjusz. To rodzina do miasta co ma kupić? Sportowy? 

Jakimś cudem mieszkam w mieście i mam rodzinny samochód. Na dodatek benzynę w gazie z automatem ;)

Gdyby nie wymóg 5biegow to coś takiego 

https://www.otomoto.pl/oferta/ford-c-max-2-0-automat-100-bezwypadkowy-i-wlasciciel-w-polsce-ghia-ID6DD5kP.html#d8ea4403a0

 

Aczkolwiek nie mam pewności, czy jest tam 4f27e bo troszkę inaczej wygląda niż u mnie. 4 biegi z nadbiegiem, pancerna skrzynia. 

2.0 duratec może mieć problem z pierścieniami (ale nie tak jak 1.8). Ja kupiłem z uwalonymi, 1400zl i po problemie. Wkalkulowane w cenę auta. Mam 2006r przed lift. Nie zamieniam na nic innego na razie, wolę inwestować i cieszyć się jazda. 

 

Nie jest to jakieś super szybkie auto, ale jako rodzinny automat w benzynie do miasta miodzio. 

Edytowane przez Petru23
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, m4rkiz napisał:

W żadnym razie, 6 osobowy ram 1500 jest na B, ale zostaje mu jakaś śmieszna ładowność rzędu 300kg.

Na bliźniaku z tylu już ponad 3,5t. Ale fakt, na granicy, bo i tak wszystkie "do 3.5t" to kombinowane w ten czy inny sposób. Tam jest coś o 2t na każdą oś (czy nawet wiecej), więc na normalnych zasadach kategoria b odpada. Ludzie kombinuja z ładowności, żeby załapać się na niższą kategorię. Zajmij przyczepę, a gwarantuje kontrolę min 2x w miesiącu. Nic nie poradzisz. No i kwestia płatności za drogi (nie tylko autostrady), bo jak ktoś Ci zakwestionuje wagę to koszty później są dość wysokie. W Niemczech wymagają na to auto C. Reasumując, dla świętego spokoju bez C lepiej nie kupować :E

Edytowane przez Crypt

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak kombinują jak nawet oficjalna broszura twierdzi, że RAM ma DMC 3500kg. Wiadomo, że jest kilka wariantów i jak chcesz korzystać w pełni z możliwości auta, to trzeba rejestrować jako LKW. To tak jak z np. busami. Możesz jeździć na 3,5t, ale jak chcesz naprawdę korzystać z auta, to trzeba kat. C albo mieć swoje lata i alte Klasse 3 :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zestawienie najgorszych automatów 

https://www.motofakty.pl/artykul/awaryjne-automatyczne-skrzynie-biegow-ktorych-automatow-unikac.html

Jak znajdę o tych najbardziej polecanych to podrzucę. 

Z automatem jest ten problem, że w tym budżecie to albo wspomniany 4f27e albo coś że starszych mercedesów czy lexusów. Tak to może być problem z dostaniem trwałej skrzyni w młodym aucie. 

BTW, szfagier jako rodzinny 2+2 (5latka i ponad roczniak) użytkuje lexa GS w sedanie i bardzo chwali. Ogrom miejsca, duży kufer. 

Edytowane przez Petru23

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W c4 jest MCP?

Jest jeszcze s-max 2.0 z klasycznym 6biegowym automatem (są też z Power Shift ale lepiej w to nie wchodzić) 

Edytowane przez Petru23

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, marko125-91 napisał:

Na mnie patrzyli jak na wariata, jak do golfa ii kupowałem nowy katalizator. Na przeglądzie diagnosta aż się kłócił, że to strumienica a nie katalizator :E pomogły dopiero rachunek i analiza spalin :E

W Cz-wie (zresztą nie tylko) ostatnio fala kradzieży katalizatorów. W zeszłym tygodniu zwinęli znajomej (mieszkającej naprzeciwko komisariatu) ze starej HR-V - o ile w tych katalizator nie jest tam problemem (bo  bezproblemowo da się wsadzić uniwersalny) ale oprócz kata poszły dwie sondy lambda (tez w normalnej kasie) i czujnik temperatury spalin: i ten czujnik jest diabelnym problemem bo kosztuje połowę wartości samochodu  :-)

Edytowane przez bergercs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 18.04.2021 o 13:39, katystopej napisał:

Kolejna genialna propozycja :hahaha:

Miałeś to auto kiedyś?, pewnie nie więc nic o nim nie wiesz. To jest tylko propozycja, wiadomo że autor tematu może ją olać jak inne, ale mam to auto 3 lata tylko w innej wersji silnikowej i innej skrzyni i jest bardzo fajne, koszta serwisu wiadomo jeśli coś poważnego padnie nie są małe, ale jak się dba tak się ma.

Edytowane przez vernativ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurna, nikt nic nie robi, każdemu jeździ bezproblemowo. I to po 15 latach. A jeszcze 5 lat temu każdy pisał, że te 10-latki to o kant rozbić i lepiej C5 kupić :lol2:

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, vernativ napisał:

Miałeś to auto kiedyś?, pewnie nie więc nic o nim nie wiesz. To jest tylko propozycja, wiadomo że autor tematu może ją olać jak inne, ale mam to auto 3 lata tylko w innej wersji silnikowej i innej skrzyni i jest bardzo fajne, koszta serwisu wiadomo jeśli coś poważnego padnie nie są małe, ale jak się dba tak się ma.

Nie muszę mieć danego samochodu, żeby posiadać o nim niezbędną wiedzę aby zabierać głos w dyskusji i i wyśmiewać tak głupie propozycje. 15 letni samochód premium za 20k zł to wchodzenie z widelcem w tenisówkach do gnoju. Na sam pakiet startowy możesz wywalić równowartość zakupu. Sam posiadam tylko Outlandera II, i rok po zakupie wyszła wada którą ukrył sprzedawca, do ceny zakupu 30k zł doleciało jeszcze 10k zł, nie wyobrażam sobie tyle dołożyć do auta wartego 20k zł bo była by to skrajna głupota i nieodpowiedzialność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale czytasz że jak dbasz tak masz czyli jak kupisz i będziesz kochał autko od początku i o nie dbał to się przecież nie zepsuje nic za 10k.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 18.04.2021 o 15:41, marko125-91 napisał:

Na mnie patrzyli jak na wariata, jak do golfa ii kupowałem nowy katalizator. Na przeglądzie diagnosta aż się kłócił, że to strumienica a nie katalizator :E pomogły dopiero rachunek i analiza spalin :E

 

 o właśnie z tymi katalizatorami ostatnio to jakiś dziwny temat... wydawało mi się, że sprzedając kata można dostać 300-400zł, a tu ostatnio znajomy mówi, że ceny poszły w górę jak szalone... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, elkocuro napisał:

 

 o właśnie z tymi katalizatorami ostatnio to jakiś dziwny temat... wydawało mi się, że sprzedając kata można dostać 300-400zł, a tu ostatnio znajomy mówi, że ceny poszły w górę jak szalone... 

Katalizator z Hondy Accord tej starej to jakieś 5tys :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 19.04.2021 o 21:06, katystopej napisał:

Nie muszę mieć danego samochodu, żeby posiadać o nim niezbędną wiedzę aby zabierać głos w dyskusji i i wyśmiewać tak głupie propozycje. 15 letni samochód premium za 20k zł to wchodzenie z widelcem w tenisówkach do gnoju. Na sam pakiet startowy możesz wywalić równowartość zakupu. Sam posiadam tylko Outlandera II, i rok po zakupie wyszła wada którą ukrył sprzedawca, do ceny zakupu 30k zł doleciało jeszcze 10k zł, nie wyobrażam sobie tyle dołożyć do auta wartego 20k zł bo była by to skrajna głupota i nieodpowiedzialność.

Dlatego napisałem że za 20tys to ciężko coś zadbanego kupić z c6 ale jakby autor tematu chciał to można za więcej kupić już coś lepszego. Nikogo nie zmuszam do zakupu, tylko zaznaczyłem że jest takie auto, a czy autorowi przypadnie do gustu nie wiem, pewnie nie bo drogi serwis itp itd.. wcale nie ma tak źle, ludzie boją się samochodów klasy średniej premium, myślą że jak takie kupią to zaraz muszą wywalić grubą kasę na pakiet startowy, wiem bo samemu się bałem, może dobrze trafiłem nie wiem ale znajomi też różne stare premium kupowali i wcale nie poszli z torbami. Wiadomo kupując forda, opla czy inne ''zwykłe'' auto serwis będzie kupę tańszy ale też jazda takim autem a wiem bo miałem już ich trochę będzie zwykła. Wiadomo audi A6 C6 to nie merc klasy S ale już w automacie z w miarę mocnym silnikiem jeździ się fajnie. 

W dniu 19.04.2021 o 20:56, marko125-91 napisał:

Kurna, nikt nic nie robi, każdemu jeździ bezproblemowo. I to po 15 latach. A jeszcze 5 lat temu każdy pisał, że te 10-latki to o kant rozbić i lepiej C5 kupić :lol2:

No nie wiem, miałem już trochę samochodów w życiu mimo 32 lat na karku i c6 jak narazie najmniej awaryjna z tych awaryjnych co już dawno miała mnie puścić z torbami... a ma 14 lat. Wiadomo każdy inaczej trafi, wdocznie trafiam na dobre sztuki a może nie kupuje na pałe. 

Edytowane przez vernativ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...