Skocz do zawartości
Camis

Ukraina - Rosyjska inwazja 2022

Rekomendowane odpowiedzi

Orban i Zakarpacie to sprawa znana. Wielkie tesknoty ma do tego miejsca.

Rok 2014:

Orban żąda autonomii dla zakarpackich Węgrów - rp.pl

Rok 2018:

Orban nagrodził piłkarzy z Zakarpacia, którzy wygrali turniej CONIFA (kresy.pl)

Rok 2022:

Zazdroszczą Putinowi? Węgry Orbána tęsknie patrzą na Zakarpacie (polityka.pl)

Wojna w Ukrainie. Czy Orban zajmie Zakarpacie? | Newsweek

Putin liczył na Węgry. Nowy dowód kolaboracji Orbana - WP Wiadomości

Oraz cos z wegierkiego podworka, 2023:

Czy Orbán jest prorosyjski, bo Kreml obiecał mu Zakarpacie? - Daily News Węgry (dailynewshungary.com)

Jesli spojrzy sie przez pryzmat Zakarpacia w stosunku do Wegier to jasnym staje sie to, czemu sa tacy prorosyjscy. Dla Wegier wygrana Ukrainy to koniec marzen o odzyskaniu tego kawalka ziemii. A jak jeszcze nad Ukraina piecze polozy USA oraz NATO to baju baju. Z reszta, nie od dzisiaj wiadomo, ze NATO nie informuje Wegier o zadnych swoich ruchach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art37838131-dlaczego-czolgi-nato-moga-zmienic-przebieg-wojny-na-ukrainie

 

Dlaczego czołgi NATO mogą zmienić przebieg wojny na Ukrainie?

Wprowadzenie czołgów zachodnich, skokowo – co najmniej trzykrotnie, zwiększy potencjał ukraińskiej brygady - mówi były podpułkownik polskich wojsk pancernych, który prosi o zachowanie anonimowości.

"Rzeczpospolita": Dzisiaj możemy chyba już założyć, że powstanie koalicja państw na rzecz zaopatrzenia armii ukraińskiej w NATO-wskie czołgi, m.in. leopardy? Jakie to będzie miało znaczenie dla rozwoju sytuacji na froncie?

Były oficer wojsk pancernych: Trzeba pamiętać, że wprowadzenie takiego uzbrojenia do ukraińskiej armii, musi trochę potrwać, to mogą być dwa, trzy miesiące. Jeżeli te czołgi zostaną zgrupowane w jednym związku taktycznym, który będzie wykonywał określone zadania na froncie, to będzie oznaczało skokowy wzrost możliwości działania przez stronę ukraińską. Szacuje się, że co najmniej trzykrotny. Zakładam, że te czołgi nie będą używane do uporczywej obrony. Byłoby to marnowanie ich potencjału na froncie. Taka brygada, składająca się czołgów z państw NATO, może mieć więc siłę co najmniej trzech brygad ukraińskich. Taka jednostka może wykonywać konkretne zadania – albo kontruderzenia, albo uderzenia na przeciwnika - i ten fakt Rosjanie będą musieli brać pod uwagę przy planowaniu swoich operacji. Działanie takiego związku taktycznego utrudni kalkulacje operacyjne rosyjskiego dowództwa. Z kolei dla Ukraińców to będzie taki operacyjny game changer. Nie tylko pozwoli na działania operacyjne, ale też sama obecność jako odwodu takiego zgrupowania, składającego się z wozów pancernych z Zachodu, będzie stopowała rosyjskie zapędy ofensywne.

Czy takim game changerem dla Ukraińców będą też ewentualnie amerykańskie czołgi Abrams?

Tak. Trzeba jednak pamiętać, że my walczymy sprzętem, który ma pochodzenie z czasów zimnej wojny, nie powstał on tak sobie, tylko był dostosowany do określonej taktyki działania. Sprzęt zachodni jest zbudowany w taki sposób, aby móc walczyć z przeważającymi siłami przeciwnika. Wtedy – w czasach zimnej wojny, z wojskami sowieckimi, które miały atakować Zachód przez równinę niemiecką. Zatem czołgi zachodnie są ciężkie, dobrze opancerzone, silnie uzbrojone, łatwe w obsłudze. Jeżeli one mają odpowiedni serwis, to są w miarę łatwe do zabezpieczenia logistycznego. Te maszyny są bardziej mobilne, załogi czołgów mają większą świadomość taktyczną, mogą szybciej wykrywać cele i je niszczyć. Z kolei sprzęt rosyjski miał być prosty, tani, szybki, produkowany na masową skalę, aby przeć do przodu i zdobywać teren. To czołgi z dużym uzbrojeniem, ale same w sobie skomplikowane, jeżeli chodzi o obsługę.

Co ciekawe czołgiści ukraińscy, w związku z tym że jest ich relatywnie mniej na froncie niż Rosjan, wykorzystują już taktykę działania wojsk zachodnich. Oczywiście czołgi posowieckie, którymi dysponują, nie do końca się do tego nadają. Zatem wprowadzenie zachodniego modelu czołgu, idealnie dostosowanego do realizacji takiej taktyki, skokowo zwiększy potencjał ukraińskich sił zbrojnych.

Czy wprowadzenie czołgów zachodnich wpłynie też na morale żołnierzy ukraińskich?

- Tak, w wymiarze komunikacji strategicznej, która jest stosowana w tym konflikcie, jest pewnego rodzaju bronią, przełoży się na przekaz: my jesteśmy w stanie teraz zwyciężać w bezpośrednich starciach. Poprawi zatem morale żołnierzy, bo uświadomi im, że nie są sami. Oba kraje walczą już z sobą niemal rok. O ile „świeżość” rosyjskiego żołnierza jest duża, o tyle Ukraińcy, co jakiś czas, muszą rotować swoje jednostki, ale mają też bardziej ograniczone możliwości wprowadzania nowych żołnierzy. Gdy taki żołnierz jest w kontakcie ogniowym przez kilka miesięcy, potem na kilka tygodni dostaje urlop, i wracając na front jest już zupełnie innym człowiekiem. Dlatego czynnik ludzki jest bardzo ważny. Przekaz, że dostają zachodnie czołgi, które pozwalają walczyć, tak jak na Zachodzie, z przeważającym przeciwnikiem, to dla żołnierza taki booster – kop, wzmocnienie, który może w istotny sposób wpłynąć na jego morale.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Mateusz2PL napisał:

Ukraina miała przed wojną średnio 2600 czołgów z tymi co dało się naprawić. Nawet jeśli ukraina stracila 1000 to jej zostało 1600, wiec zachód nie dość, że musi dostarczać nowy sprzęt to musi uzupełniać straty. Ukraina ,żeby walczyć potrzebuje na bieżąco wszelkije amunicji, uzupełniac straty: czołgów, artyleri, wyrzutni rakietowych itd. Stąd te 100 czołgów to marna pomoc.

Skąd Ty bierzesz te dane? Ukraina przed wybuchem wojny miała 700-800 czołgów(licząc najstarsze też), a trudno powiedzieć ile z tego było sprawnych. Dotychczas Rosja straciła 1500-3000 czołgów w zależności od źródła. Zakładając, że Ukraina nie ma aż taki dużych strat, to można przypuszczać że czołgi, które miała przed wojną się już po prostu zniszczone, a te które my wcześniej przekazaliśmy też już są na wykończeniu. Rosjanie też mają odpowiedniki Javelinów i innych ręcznych wyrzutni przeciwczołgowych. Straty wojsk pancernych po obu stronach są ogromne, więc cieszenie się niektórych ze 100 zachodnich czołgów to jakiś absurd. Nie mamy też pojęcia kiedy one trafią, bo może być tak że teraz 50, a kolejne 50 za 3 miesiące. Pomijam takie oczywistości, że te czołgi muszą współpracować z innymi sprzętami, żeby były po prostu skuteczne... inaczej wysyłamy ludzi na śmierć(niezależnie czy to Leopard, Abrams czy stare T-72).

20 godzin temu, TheMr. napisał:

Daleko od 100 :)  Sama Ukraina określiła ze potrzebuje 300 do kontr. 

Jeszcze poczytaj o terminach dostarczenia tych czołgów ;), bo się możesz zdziwić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Keken napisał:

Do tej pory czołgi były wysyłane mniej więcej na uzupełnienie strat. Jeżeli tak jest też teraz to oznacza, że niewiele zostało z czołgów wysłanych przez Polskę.

Dzisiaj w TokFM gość mówił, że na podstawie samych zdjęć można oszacować straty Ukraińców na ponad 200 maszyn. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Pitt_34 napisał:

czy może  masz jakieś konkrety, dowody, sprawdzone info

Choćby to była najświętsza prawda to dowodów na to nie będzie nigdy, takie rzeczy trzyma się w najściślejszej tajemnicy.

Godzinę temu, Trepcia napisał:

Z reszta, nie od dzisiaj wiadomo, ze NATO nie informuje Wegier o zadnych swoich ruchach.

Bo ich MSZ jest przeżarty ruską agenturą i nawet się z tym nie kryje.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, forfun napisał:

Jeszcze poczytaj o terminach dostarczenia tych czołgów ;), bo się możesz zdziwić.

Czytałem. Efekt już wywołały. Będą idealne na wiosenne ciepełko albo lato :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, TheMr. napisał:

Odrobinę mnie dziwi ten optymizm związany czołgami. Na pewno poprawi to ukraińskie morale i ogólnie wygląda bardzo fajnie. Ale traktowanie tego jako game changera mnie zadziwia.

Game changerem to byłyby samoloty w pokaźnej liczbie i mam nadzieję, że będą.

Tak czy inaczej zanosi się na większą eskalację i oby to nie było zbyt szybko, to znaczy nie w środku zimy, bo my przy okazji też możemy lekko poobrywać. Z drugiej strony, jak chce Zachód zakończyć tę wojnę do jesieni, to chyba nie ma innego wyjścia jak się za to konkretnie brać. I tak pewnie nam grozi doświadczenie rosyjskiego terroryzmu przyszłej zimy, ale jak do tego dołoży się jeszcze aktywnie trwająca wojna, to lepiej nie będzie. Pora zacząć ostrzej rżnąć ten brylancik.

Ciekawi mnie też jak daleko posunie się Rosja, czy przykładowo zablokują logistykę z Chin do Europy. Bo przecież dalej mnóstwo towaru jedzie przez rosyjskie terytorium.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, gret napisał:

Dlaczego? Myślisz że USA chce wjechać na pełnej? 

Watpliwe ze USA chcialyby na pelnej wjechac. Raczej ruskie planowali jakies wypadki z ich rakietami na terenie Polski w celu paralizu kraju przez ktory wojenka na Ukrainie putinowi sie nie powiodla (bez Polski Ukraina by sie wykrwawila po kilku mc. Putin zalozyl ze Ukraina jest slabsza, ze Polska ktora byla niewiadoma, kompletnie olala stan grozenia zgnilym paluchem rosji i stala sie tunelem przerzutowym).

Wojna zupelnie inaczej by wyglada bez Polski w swojej roli, takze zakladam ze sprzet jadacy w okolice Bialorusi to zapewnienie ze USA wjada na pelnej jesli cos przypadkiem by sie wydarzylo na terenie RP.

Tak czy siak USA wygrywa. Ruskie sa slabe obecnie jak nigdy w ostatnich dekadach i mozna ich rozgniesc jak pluskwy zakladac ze zaden z ich generalow nie odpali atomu (fiutin to se odpalic moze srake w kiblu, a nie atom, bo nie ma nad nim bezposredniej kontroli jak prezydent w USA).

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
7 minut temu, adashi napisał:

Odrobinę mnie dziwi ten optymizm związany czołgami. Na pewno poprawi to ukraińskie morale i ogólnie wygląda bardzo fajnie. Ale traktowanie tego jako game changera mnie zadziwia.

Game changerem to byłyby samoloty w pokaźnej liczbie i mam nadzieję, że będą.

Tak czy inaczej zanosi się na większą eskalację i oby to nie było zbyt szybko, to znaczy nie w środku zimy, bo my przy okazji też możemy lekko poobrywać. Z drugiej strony, jak chce Zachód zakończyć tę wojnę do jesieni, to chyba nie ma innego wyjścia jak się za to konkretnie brać. I tak pewnie nam grozi doświadczenie rosyjskiego terroryzmu przyszłej zimy, ale jak do tego dołoży się jeszcze aktywnie trwająca wojna, to lepiej nie będzie. Pora zacząć ostrzej rżnąć ten brylancik.

Ciekawi mnie też jak daleko posunie się Rosja, czy przykładowo zablokują logistykę z Chin do Europy. Bo przecież dalej mnóstwo towaru jedzie przez rosyjskie terytorium.

Zobacz sobie bitwie w Iraku gdzie 186 T-72 próbowało coś zrobić Abramsom. To będzie taki sam rezultat. 
 

To jest game changer, ale dopóki nie wejdzie to ludzie w niego nie będą wierzyć. 
 

Terroryzm zimowy Rosji odpada w 2023/2024, zapasy gazu będą na maksymalnym poziomie a wujek USA zapewnił dostawy gazu na poziomie 40€, kiedy cena rynkowa (najniższa od wojny) spadła do 50, także USA jeszcze może opuścić cenę. Wiadomo, nie wrócimy już do 5-15€, nie ma co się łudzić na razie. Ale możemy zapomnieć tez ze znowu będzie po 250-350. 
 

Edytowane przez TheMr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Jeśli Ukraina dostanie lotnictwo to będzie game changer, na razie widać, że celem Wujka Sama jest przedłużanie wojny. W tle są miliardy dolarów i osłabianie pozycji Rosji.

Edytowane przez mlody_tarnow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, TheMr. napisał:

Terroryzm zimowy Rosji odpada w 2023/2024, zapasy gazu będą na maksymalnym poziomie a wujek USA zapewnił dostawy gazu na poziomie 40€, kiedy cena rynkowa (najniższa od wojny) spadła do 50, także USA jeszcze może opuścić cenę. Wiadomo, nie wrócimy już do 5-15€, nie ma co się łudzić na razie. Ale możemy zapomnieć tez ze znowu będzie po 250-350. 
 

Ale ja nie mam na myśli "terroryzmu gazowego", tylko taki prawdziwy. Z wybuchami, atakami na infrastrukturę. A w wersji light z zablokowaniem logistyki chińskich towarów (w tym surowców) przez rosyjskie terytorium.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Optymizm to mnie zadziwia. Narracja Ukrainy mniej więcej od grudnia zupełnie się zmieniła... mówią o swoich stratach, dramatycznej sytuacji na froncie, błagają o OLBRZYMIE dostawy sprzętu, mówią też o ofensywie rosyjskiej i dobrze przygotowanych, nowych oddziałach wroga, a tutaj Rosja przegrywa... Nic takiego się nie dzieje, bo to co robi teraz NATO to jest za mało i zdecydowanie za późno(teraz szkolenia i dostawy amunicji, bo taki Challenger używa innej armaty). NIC nie wskazuje na to, że wojna może zakończyć się w tym roku i że może zakończyć się porażką Rosji(zaangażowanie zachodu dalej za małe). 150 czołgów(WP dzisiaj podsumowała wszystkie wiadomości i deklaracje z różnych części świata) niczego tutaj nie zmieni. Co więcej, na zachodzie są ludzie, którzy zdają sobie z tego sprawę...

Cytat

Ukraina potrzebuje kilkuset czołgów, aby móc stawić czoła Rosjanom - twierdzi były dowódca wojsk lądowych Mart de Kruif. Holenderski generał powiedział, że sojusznicy Ukrainy zdecydują się dostarczyć jej w najbliższych miesiącach więcej czołgów niż tylko niemieckie Leopardy 2.

- Leopard 2 to solidny i dobrze opancerzony czołg - wskazał w rozmowie z rozgłośnią NOS Radio 1 De Kruif. Jego zdaniem dostawa tych pojazdów na front znacznie pomoże zaatakowanemu przez Rosję krajowi. Powtórzył jednocześnie opinię, że aby skutecznie stawić czoła rosyjskiej armii Ukraińcy potrzebują kilkuset czołgów.

A mówimy tylko o stawieniu czoła Rosjanom, a nie o wygraniu wojny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, adashi napisał:

Ale ja nie mam na myśli "terroryzmu gazowego", tylko taki prawdziwy. Z wybuchami, atakami na infrastrukturę. A w wersji light z zablokowaniem logistyki chińskich towarów (w tym surowców) przez rosyjskie terytorium.

I co, Chiny tak sobie pozwola aby Rosja blokowala handel?

  • Like 1
  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amerykańce distarczą czołgi. 31 szt.  Obejrzałem w TV na Polsacie. xd

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co zrobią Chiny. Mają inne drogi transportu, ten jakiś Nowy Jedwabny Szlak albo morski lub mostem powietrznym. Tyle że wtedy będzie dla odbiorców drożej.

Zamiast zablokowania mogą także nałożyć cła tranzytowe z czystej złośliwości.

Nie wiemy w jakiej postaci i z jakim terytorium zostanie Rosja po wojnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, adashi napisał:

Nie wiemy w jakiej postaci i z jakim terytorium zostanie Rosja po wojnie.

No tak, Kralovec moze byc czeski :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
4 godziny temu, Camis napisał:

Nie podoba mi się ten nagły zryw i transporty sprzętu z USA do nas...

ZBIR (miła nazwa) powstanie 21 lutego. To może być podobna data do końca Igrzysk w Chinach.

5 godzin temu, Pitross20 napisał:

Szykuje się jakaś grubsza sprawa?

Przecież od dawna wiadomo, że zabawa się zacznie na całego (zmiana jest tylko taka, że Putin pod naciskiem Chin i Indii zrezygnował z atomówek, by zrobić większe szkody dronami). Nie chcieliście korzystnego rozbioru Ukrainy (dla niej też, bo Putin zgadzał się na nią w UE czy zachodnio-centralną), no to teraz pójdą na poważnie - niczym kibole na ustawce. Wybiję ci 1 ząb a ty mi 10? No to opłacało się bić, bo wyślę kolejnych 50-ciu. Ruscy z obywatelami się nie liczą (ba nawet zawsze niegotowy PIS od dawna szykuje zastępy mięsa armatniego).

Wygrać nie wygrają, ale niebezpieczne ludzkie śmiecie jak Babiś mogą narobić dużo problemu. Jeśli wygra to trzeba od razu wyrzucić Czechy z NATO.

Edytowane przez sino
  • Haha 1
  • Confused 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wpłyneło 10 wniosków o przekazanie czołgów, ostrożnie licząc mamy 130 leopardów, 35 abramsów i 14 challengerów

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, adashi napisał:

Odrobinę mnie dziwi ten optymizm związany czołgami. Na pewno poprawi to ukraińskie morale i ogólnie wygląda bardzo fajnie. Ale traktowanie tego jako game changera mnie zadziwia.

Game changerem to byłyby samoloty w pokaźnej liczbie i mam nadzieję, że będą.

Tak czy inaczej zanosi się na większą eskalację i oby to nie było zbyt szybko, to znaczy nie w środku zimy, bo my przy okazji też możemy lekko poobrywać. Z drugiej strony, jak chce Zachód zakończyć tę wojnę do jesieni, to chyba nie ma innego wyjścia jak się za to konkretnie brać. I tak pewnie nam grozi doświadczenie rosyjskiego terroryzmu przyszłej zimy, ale jak do tego dołoży się jeszcze aktywnie trwająca wojna, to lepiej nie będzie. Pora zacząć ostrzej rżnąć ten brylancik.

Ciekawi mnie też jak daleko posunie się Rosja, czy przykładowo zablokują logistykę z Chin do Europy. Bo przecież dalej mnóstwo towaru jedzie przez rosyjskie terytorium.

To może chodzić nie koniecznie o game changera, ale w ogóle o game. Możliwe że ruscy weszli juz w swoją typową machinę wojenna, i teraz pozostaje ich zatrzymywać aż się nie wykrwawią. Możliwe że o żadnym zwycięstwie jako takim nie ma już mowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, TheMr. napisał:

Zobacz sobie bitwie w Iraku gdzie 186 T-72 próbowało coś zrobić Abramsom. To będzie taki sam rezultat. 

Nie będzie.

  1. Wyszkolenie 
  2. Ukształtowanie terenu, specyfika kofnfliktu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Nitka na temat dostaw czołgów

Więcej opinii o dostawach czołgów

Plus informacja o dostarczonej pomocy. Brawa dla wszystkich darczyńców oraz organizatorów. 

 

Edytowane przez addept

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie Polska znowu odstawiła dyplomatyczną żenadę. 

Poszło info o rozmowach na temat Leopardów, to zachodnie kraje zadeklarowały, że mogą przekazać swoje i grzecznie czekały zanim wielka polityka skończy rozmawiać. A Polska nie, od razu musiała zacząć publicznie machać szabelką jacy to Niemcy źli, że nie chcą przekazać czołgów zamiast poczekać spokojnie jak inni albo przyłączyć się do rozmów. Nawet żadnego oficjalnego zapytania nie było o nie. Nie pierwszy raz już taka akcja. Nic dziwnego, że praktycznie nic nie znaczymy na wielkiej scenie politycznej mając taką dyplomację. 

A teraz będzie lecieć ściek o wielkiej Polsce jak to przekonała Niemców i zmienia bieg wojny na Ukrainie. 

  • Like 1
  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nawet już chyba ze 3 dni temu gdzieś czytałem jak to MORAWIECKI po raz kolejny wywiera MOCNE NACISKI na Scholza w sprawie Leopardów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Czekamy na samoloty. Czołgi będą na froncie pewnie za parę miesięcy (nadal ich mało, ale ważne, że się ruszyło), a samoloty kiedy? Za rok? 

Edytowane przez addept

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Odwiedź dobrego specjalistę, potrzebujesz pomocy.  Nic nie musi oddawać, Ukraińcy sami sobie odbiorą. 
    • @TheMr. @Camis @jagular @gruzin don Leonides @wii @florian985029    Ukraina powinna wziąć przykład z Finlandii z lat 1939-1945. Finowie też skutecznie bronili się przed Sowietami zimą 1939/1940, ale wiedzieli, kiedy spasować i poprosić o pokój. Finlandia zadała ZSRR ciężkie straty, ale straciła jakieś 10% swego terytorium. Obroniła przy tym jednak swoją pełną suwerenność i de facto nigdy potem jej nie straciła. W 1945 r. też udało się Finom dogadać z Sowietami i definitywnie porzucili marzenia o odzyskaniu Karelii, utraconej po pierwszej wojnie z ZSRR. Zgodziła się też na reparacje dla ZSRR, wydzierżawienie radzieckiej marynarce wojennej port wojenny w Porkalla i na zachowanie neutralności w polityce zagranicznej. Do 1991 r. Finlandia była zależna od ZSRR jedynie w polityce zagranicznej. Nie mogła myśleć o wstąpieniu do NATO i UE. Mogła za to integrować się z krajami skandynawskimi na polu gospodarczym, a także eksportować swe produkty i usługi, gdzie chce i ile chce. Ta polityka stworzona przez Mannerheima i Kekkonena nosi do dziś nazwę Finlandyzacji. Finlandia miała też w miarę swobody dostęp do rynków zbytu RWPG. Ale w polityce wewnętrznej miała pełną suwerenność. Jedynie na polu międzynarodowym trzymała zawsze stronę ZSRR i de facto musiała być w przyjaznych relacjach z ZSRR aż do 1991 r. Finlandia bardzo gospodarczo na tym zyskała i rozwinęła swoje państwo socjalne. W efekcie w 1991 r. Finlandia była gospodarczo na poziomie średnim dla Europy Zachodniej, wyprzedzając wszystkie kraje RWPG i to o dekady. Jedynie kilka pierwszych lat po 1991 r. było dla Finlandii trudne, bo spadł wyraźnie eksport na rynki dawnego RWPG, zwłaszcza na chłonny rynek dawnego ZSRR. Ale potem znów gospodarka dobrze prosperowała. Finlandia nigdy po 1945 roku nie upominała się o zwrot Karelii i nie tęskni za utraconymi po II wojnie światowej terenami. Ukraina z kolei naprawdę myśli, że jest w stanie tę wojnę wygrać na każdym polu i jeszcze powrócić do granic sprzed EuroMajdanu hehe. To nierealne. Rosjanie nigdy nie oddadzą im Donbasu i Krymu. Nawet tamtejsza ludność popiera Rosję, a nie Ukrainę i nie chce być ponownie częścią państwa ukraińskiego. Nawet powrót do granicy sprzed 2022 r. wydaje się być nierealny. Ukraina powinna prosić o pokój i zgodzić się na pewne ustępstwa terytorialne wzg
    • @TheMr. @Camis @jagular @gruzin don Leonides @crush
    • @EvilKillaruna @Zhao @kadajo Oni kochają piractwo! Polecają: http://oceanofgames.com
    • Ten port to jest do kosza. Jak można traktowac tak użytkowników pc!
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...