Skocz do zawartości
Camis

Ukraina - Rosyjska inwazja 2022

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Suchy211 napisał:

Bicz plis. Ten gość umiera na raka już od roku, a trzyma się wcale nie gorzej.

Szczerze mówiąc, to nie wiadomo czy to co pokazują w przekazach medialnych to jeszcze putin.

  • Like 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, MaxaM napisał:

 

Tego młodego co się wypowiada to ja bym od razu zaprosił na front skoro tak bardzo chce wspierać Rosję, oczywiście jako mięso armatnie, szybko by mu rura zmiękła.

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, forfun napisał:

Nikt nie zwraca uwagi na to, że te zapowiedziane dostawy zachodnich czołgów są rozłożone na długie miesiące(Niemcy to Leo 1 będą przekazywać jeszcze w 2024 roku). To nie jest tak, że decyzja i za 2-3 miesiące Ukraina ma 300-400 świetnych czołgów. Nic z tych rzeczy. Jedne będą zaraz, następne w maju, a inne w lipcu. Także nie będzie miało to żadnego realnego wpływu na przebieg wojny.

A to chochoł. Wszyscy, właściwie w każdym artykule o dostawach czołgów, zwracają uwagę na terminy dostaw.

Dla pierwszych partii to miesiące, a większe ilości to kwestia lat. Choć to się może przyspieszyć, gdy już się dostawy rozkręcą. Zobaczymy, myślę że za rok będzie można określić na ile sprawnie to idzie.

 

Oczywiście że będzie to miało ogromny wpływ na wojnę. Ten sprzęt posłuży do organizacji dywizji pancernych, zapewne najlepszych pod względem możliwości, jakimi dysponować będzie Ukraina. Jak dobrze pójdzie to już jesienią 2023 będą z dwie takie i wezmą udział w walkach. Bardziej realnie zima lub wiosną 2024.

 

To kluczowe by Ukraina mogła odbijać okupowane terytorium a tym samym by już za kilka lat wojna mogła się zakończyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, MGS_74 napisał:

Ale nie dla nas, to jest ich problem, nikt nie będzie tej wojny wspierał jeszcze przez kilka lat, no może poza durnymi Polakami niestety. O ile wybory nie dokonają jakiegoś przełomu w naszej polityce zagranicznej, ale biorąc pod uwagę poziom histerii pro ukraińskiej żaden rząd się raczej na to nie odważy, niestety. Resztę ukryłem co by nie kłuć w oczy tutejszej partii ukrofilskiej  :E 

  Pokaż ukrytą zawartość

Szczerze mówiąc to ludziom ze wschodu Ukrainy jest chyba zarówno czy ich okradają oligarchowie podpięci pod Kijów, czy ci podwieszeni pod Putina i Moskwę, a że oni i tak porozumiewają się głównie po rosyjsku to język również się nie zmieni.


Wczoraj poczytałem nieco o kwotach jakie Polska przeznaczyła na tą wojnę, a więc różne rodzaje pomocy, zarówno dla tak zwanych uchodźców jak i pomoc militarną i gospodarczą, i te kwoty przerażają. Wątpię czy rząd ma aż tak głęboką skarpetę z której czerpie na to kolejne rozdawnictwo, a więc to wszystko idzie na kredyt, a kredyty się spłaca. I nie, zachód nam nie oddaje tej kasy, Unia dała na pomoc cywilom kilkaset milionów euro bodajże, a nasze wydatki tylko w tym temacie to już kilka, jeżeli nie więcej miliardów euro. Pomoc wojskowa to kolejne grube miliardy, nie o wszystkim się mówi wprost, może się kiedyś dowiemy i kosztowało wojskowe wsparcie przez ten rok.
Jeżeli Ukraina chce się bawić w wojnę jeszcze kilka lat, w nadziei na odzyskanie utraconych terenów, to rząd powinien zmienić podejście do tego konfliktu i przestać wyrzucać kasę workami za naszą wschodnią granicę, bo nas na to nie stać. Dajmy im te stare Leopardy, można nawet oddać wszystkie niezmodernizowane wersje 2a4, i na tym koniec i kropka.
Polskie wojsko nie ma podstawowego wyposażenia, na Ukrainę szły nowoczesne kamizelki a nasi mają stare, to samo jest z hełmami, również są spore braki.
Ktoś tutaj wspomniał wczoraj że z czasem będziemy kupować czołgi Abrams dla siebie i dla Ukrainy, a niby dlaczego? Niech sobie sami kupią.
Przyjmujemy masowo żołnierzy ukraińskich na leczenie i rehabilitację, przypomnijcie ile w Polsce czeka się na zabieg? Polacy mają czekać grzecznie w kolejce aż dzielni "bojcy" zostaną wyleczeni? Nie jesteśmy bogaci, nie mamy służby zdrowia jak Niemcy, dlaczego ta pomoc odbywa się kosztem naszych obywateli?
Tak mi to przyszło do głowy bo wczoraj mieliśmy rocznicę, 79 tak nawiasem bo to było w 1944, masakry w Hucie Pieniackiej. Zanim ktoś powie że to przecież historia, to już inni ludzie itd. to przypomnę że pomnik tej zbrodni w 2017 został wysadzony w powietrze, czyli aż 6 lat temu, zaiste historia, a nawet prehistoria.
A na odbudowanym systematycznie pojawiały się swastyki i tryzuby, to tyle jeżeli chodzi o naszych nowo odkrytych "braci" i ich miłość do Polski i Polaków.
Teraz możecie sobie poużywać, i powyzywać mnie od "onuc" itd. Ale takie są fakty i tyle.

 

A sankcje wprowadzone są na niby :E Jakie sankcje z 2014 roku zachód zniósł? Zero? Ups. 
 

USA z wizyta w Kijowie postawił sprawę jasno. 
Brak wsparcia = można rozwiązać NATO. 
Zbyt duże poruszenie polityczne, geopolityczne, kasa, dyplomacja. 

 

A niżej to jakieś oderwane lanie wody które nie mają nic wspólnego z „faktami”. No oprócz wsparcia finansowego. Ale utrzymanie T72 pewnie kosztowałby więcej niż ta pomoc :E Długoterminowo. 
 

Godzinę temu, Badalaman napisał:

A to chochoł. Wszyscy, właściwie w każdym artykule o dostawach czołgów, zwracają uwagę na terminy dostaw.

Dla pierwszych partii to miesiące, a większe ilości to kwestia lat. Choć to się może przyspieszyć, gdy już się dostawy rozkręcą. Zobaczymy, myślę że za rok będzie można określić na ile sprawnie to idzie.

 

Oczywiście że będzie to miało ogromny wpływ na wojnę. Ten sprzęt posłuży do organizacji dywizji pancernych, zapewne najlepszych pod względem możliwości, jakimi dysponować będzie Ukraina. Jak dobrze pójdzie to już jesienią 2023 będą z dwie takie i wezmą udział w walkach. Bardziej realnie zima lub wiosną 2024.

 

To kluczowe by Ukraina mogła odbijać okupowane terytorium a tym samym by już za kilka lat wojna mogła się zakończyć.

Nierealne terminy. Ofensywa będzie podczas tego roku, żadne lato/wiosna w przyszłym. 
 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, TheMr. napisał:

Nierealne terminy. Ofensywa będzie podczas tego roku, żadne lato/wiosna w przyszłym.

Pewnie będzie i w tym, może nawet nie jedna. Pytanie z jakim skutkiem, bo ruskich się na Ukrainę też dużo nazjeżdżało. Może się okazać że zamiast ofensywy Ukraina będzie musiała wykorzystać nowe siły pancerne do obrony przed trwającymi ofensywami rosyjskimi.

 

Natomiast wiadomo że dostawy czołgów, nawet tylko z tej pierwszej obiecanej ilości, potrwają wiele mięsięcy a nawet rok. Potem będą kolejne. Bo 150 -200 nienajnowszych czołgów NATO to dużo za mało by trwale wygrać z Rosją.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe. F-35 produkują ponad 200 rocznie, a z F-16 mieliby aż taki problem? Produkcja F-16 miała dostać nowe moce przerobowe wiec jakoś mi się nie widzi te 6 lat. 
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie w sytuacji kiedy obie strony maja zblizony potencjal ofensywny kluczowym aspektem bedzie zaskoczenie. I teraz nie ma sensu zaglebiac sie w zapowiedzi/plany politykow. Na poczatku moze i chwalono sie co sie przekaze itd, ale mialo to na celu odstraszanie rosji. Teraz gdy zapadla decyzja ze karalucha trzeba zgniesc, bo nic do tej pustej glowy nie dociera i nie dotrze to priorytetem jest rozgrywanie przeciwnika tak, aby maksymalnie i w jak najlepszym momencie go zaskoczyc. Informujac rosje za wczasu o planach np. przekazania f16 daje jej sie czas na przygotowanie lub innego typu formy nacisku np. atom.

Wszystkie klocki ukladanki sa jasne:

-USA i zachod zdecydowali, ze robaka (z szacunkiem do prawdziwych pozytecznych robakow) trzeba zgniesc i trzeba to zrobic szybko bo A) Ukraina nie da rady ciagnac wojny dluzej niz rok B) sa mozliwosci zgniesc robaka szybko wiec po co to ciagnac (czyli ladowac gruba kase)

-rosja jest oslabiona ekonomicznie i militarnie wiec czas sprzyja.

-ruskie szukaja sojuszy i wyglada ze idzie to na ich korzysc wiec czas nagli.

Moim zdaniem latem dojdzie do ukrainskiej ofensywy. USA/Zachod da mysliwce i rakiety dalekiego zasiegu i cos jeszcze na kilka dni przed ofensywa. Ruskim posypie sie front i wraz z sytuacja ekonomiczna posypie sie rezim (moze jakis zamach)

NATO wyjdzie zwyciesko i pokaze swoja sile. USA spokojnie bedzie moglo skupic sie na chinach zostawiajac europe bezpieczna no i gotowa jak nigdy na przyszle problemy. Nowy ruski rzad wytarguje brak wiekszych konsekwencji w zamian za olanie chin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Badalaman napisał:

A to chochoł. Wszyscy, właściwie w każdym artykule o dostawach czołgów, zwracają uwagę na terminy dostaw.

Dla pierwszych partii to miesiące, a większe ilości to kwestia lat. Choć to się może przyspieszyć, gdy już się dostawy rozkręcą. Zobaczymy, myślę że za rok będzie można określić na ile sprawnie to idzie.

 

Oczywiście że będzie to miało ogromny wpływ na wojnę. Ten sprzęt posłuży do organizacji dywizji pancernych, zapewne najlepszych pod względem możliwości, jakimi dysponować będzie Ukraina. Jak dobrze pójdzie to już jesienią 2023 będą z dwie takie i wezmą udział w walkach. Bardziej realnie zima lub wiosną 2024.

 

To kluczowe by Ukraina mogła odbijać okupowane terytorium a tym samym by już za kilka lat wojna mogła się zakończyć.

Mówiłem o tym forum, że osoby nie biorą pod uwagę, że zaraz 20 Leopardów trafi na front i wiadomo co się z nimi stanie(za miesiąc kolejne 20, itd.). Nie złoży się nowych jednostek w sile 300-400-500 czołgów gotowych na już do walki, tylko będzie się zastępowało zniszczone. Przemiał z obu stron sił pancernych jest niesamowity.

1 godzinę temu, Radziuwilk napisał:

Moim zdaniem latem dojdzie do ukrainskiej ofensywy. USA/Zachod da mysliwce i rakiety dalekiego zasiegu i cos jeszcze na kilka dni przed ofensywa. Ruskim posypie sie front i wraz z sytuacja ekonomiczna posypie sie rezim (moze jakis zamach)

Nie bierzesz pod uwagę, że czas działa na korzyść Rosji, bo odtwarzają jednostki zawodowe, a już w tym momencie mają 300 tysięcy żołnierzy na wschodzie Ukrainy(takie szacunki tamtejszego ministerstwa obrony). Żeby odbijać zajęte tereny trzeba dysponować siłami minimum 2x większymi. To też zresztą było clu porażki Rosjan, bo zgromadzili przed inwazją ~150 tysięcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka Leo trafi na front w celach propagandowych, reszta bedzie trzymana dla budujacego sie korpusu szturmowego (jakos tak to sie zwie). 

I co z tego ze ruscy maja duzo bydla jak nie moga ani ich uzbroic ani sprawnie wykorzystac. Moga robic to co teraz, czyli wielkimi stratami osiagac kilometry terenu.

Putin wie ze te bydlo to tylko ginac potrafi, a 2 mobilizacja mu nie w smak jesli maja to dac podobne efekty.

Duzo bydla maja juz od chyba pol roko i jakos nic im to nie daje.

Propaganda ruska ma straszyc i widac dobrze im to idzie. Jednak na polu bitwy nic sie nie dzieje.

Masa bez dowodzenia i sprzetu nie ma szans z technologia NATO.

Teraz jest remis z lekkim nastawieniem na ukraine z powodu sojusznikow. Latem sie okaze.

Jesli ukraina nie osiagnie sukcesow to do gry wejda chiny i wtedy moze sie zakonczyc pokojem ktory zamrozi konflikt na kilka lat. A po kilku latach chyba wiadomo kto stanie przy ukrainskim boku.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Radziuwilk napisał:

Jesli ukraina nie osiagnie sukcesow to do gry wejda chiny i wtedy moze sie zakonczyc pokojem ktory zamrozi konflikt na kilka lat. A po kilku latach chyba wiadomo kto stanie przy ukrainskim boku.

Kto niby? Przecież Ukraina w przypadku zamrożenia konfliktu nie zostanie przyjęta do NATO, więc jeszcze raz się pytam, kto stanie przy ukraińskim boku? Bo rozumiem, że masz na myśli stanie u boku Ukrainy i walkę ramię, w ramię, a nie, stanie za plecami, tak jak to ma miejsce obecnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, addept napisał:

Kto niby? Przecież Ukraina w przypadku zamrożenia konfliktu nie zostanie przyjęta do NATO, więc jeszcze raz się pytam, kto stanie przy ukraińskim boku? Bo rozumiem, że masz na myśli stanie u boku Ukrainy i walkę ramię, w ramię, a nie, stanie za plecami, tak jak to ma miejsce obecnie. 

A obecna pomoc bierze się z czego? Z NATO? Obecna polityka i pomoc w danej wojnie nie bierze się z podpisanego papierka o sojuszu. Ukraina nawet takowego nie miała, a dostawała od stycznia samoloty wypełnione bronią z UK/USA. Kto stanie? Kolektywny zachód tak jak teraz, bez zmian. 
 

 

 

Ronnie O’Sullivan w Kazachstanie.

– Państwa wizyta jest szczególnie ważna z punktu widzenia nadania dodatkowego impulsu naszej strategicznej współpracy. 

Zbudowaliśmy bardzo dobre i niezawodne długoterminowe partnerstwo w strategicznie ważnych obszarach, takich jak bezpieczeństwo, energetyka, handel i inwestycje. Dlatego jesteśmy gotowi na dalszy rozwój tej współpracy. Chciałbym skorzystać z okazji, aby wyrazić uznanie dla stałego i silnego wsparcia Stanów Zjednoczonych dla naszej niepodległości, integralności terytorialnej i suwerenności” – powiedział prezydent Tokajew

https://www.akorda.kz/ru/kasym-zhomart-tokaev-prinyal-gosudarstvennogo-sekretarya-ssha-entoni-blinkena-2811233

881bd7258339650088b6762783ebc761fce3fe22

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@TheMr. Ależ ja nie twierdzę, że NATO znowu nie stanie za plecami i przestanie wspomagać sprzętem i wywiadem, bo nie o to w tym chodziło. Mój przedmówca pisał o stawaniu OBOK Ukraińców, czyli wspólnej walce zbrojnej (przynajmniej tak rozumiem stawanie obok walczących), a nie tylko dostarczaniu sprzętu, zaopatrzenia. A to, przy zamrożeniu konfliktu, zamiast zawarcia pokoju lub też odzyskania ziem utraconych (w tym Krymu), szczerze wątpię. To drugie też może wywoływać wątpliwości, bo nie wierzę w to, żeby Rosja kiedykolwiek pogodziła się z utratą Krymu. 

 Rosjanie są ekspertami w destabilizacji, ale tym razem przegięli nadzwyczajnie, więc może też NATO też zastosuje jakieś nadzwyczajne decyzje wobec tych nadzwyczajnych okoliczności? Oby. W końcu powoli, ale jednak kolejne bariery są łamane. To, co wcześniej wydawało się niemożliwe, nagle okazuje się możliwe. Może tak samo będzie z przyjęciem Ukrainy do NATO?

 

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polska stanie bardziej niz teraz, a co moze byc bardziej niz teraz?

Ruskie nie popelnia 2 razy tego samego bledu i sie przygotuja jak nalezy na kolejna runde.

Wiec zamroza konflikt, zjedza bialorus. Podpisza cos z chinami o wsparciu itd. Zabezpiecza sie u niemcow. Nastepnie...

Zaczna destabilizowac PL i UKR. I raczej nie zaatakuja UKR wiedziac ze tak jak teraz przez polske bedzie plynal "powod" terazniejszej porazki. Tylko albo zaczna od razu walic i w nas i w nich, albo tak czy inaczej bedziemy w stanie wojny z rosja. To jest oczywiscie politico sci-fi, ale dla mnie czyms oczywistym jest ze jesli by doszlo do 2 rundy to ruskie musza cos z nami zrobic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Liczysz na to, że Rosjanie popełnią seppuku atakując Polskę? Może i tak, już wielokrotnie podejmowali idiotyczne decyzje, a samobójstwa to ich sport narodowy. 

Jak zaatakują Polskę, to nie tylko nie zajmą Ukrainy, ale też utracą Białoruś (bez jej zajęcia nie zaatakują Polski) i Obwód Kaliningradzki (Czesi wreszcie zyskają dostęp do morza :P ). A to tylko plan minimum tego co im zrobi NATO. 

Edytowane przez addept
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ocb z tym obwodem bo historycznie to ruscy już 2 razy chcieli go oddać tj. raz Niemcom i raz Litwie i jakoś na te minę z milonem ruskiej swołoczy nikt się nie połasił. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Radziuwilk napisał:

Kilka Leo trafi na front w celach propagandowych, reszta bedzie trzymana dla budujacego sie korpusu szturmowego (jakos tak to sie zwie). 

I co z tego ze ruscy maja duzo bydla jak nie moga ani ich uzbroic ani sprawnie wykorzystac. Moga robic to co teraz, czyli wielkimi stratami osiagac kilometry terenu.

Putin wie ze te bydlo to tylko ginac potrafi, a 2 mobilizacja mu nie w smak jesli maja to dac podobne efekty.

Duzo bydla maja juz od chyba pol roko i jakos nic im to nie daje.

Propaganda ruska ma straszyc i widac dobrze im to idzie. Jednak na polu bitwy nic sie nie dzieje.

Masa bez dowodzenia i sprzetu nie ma szans z technologia NATO.

Teraz jest remis z lekkim nastawieniem na ukraine z powodu sojusznikow. Latem sie okaze.

Jesli ukraina nie osiagnie sukcesow to do gry wejda chiny i wtedy moze sie zakonczyc pokojem ktory zamrozi konflikt na kilka lat. A po kilku latach chyba wiadomo kto stanie przy ukrainskim boku.

 

Tak, co Ty opowiadasz... siły pancerne Ukrainy powoli przestają istnieć i wszystko co do nich jest dostarczane od razu idzie na front. Nie mogą sobie czekać z czołgami w magazynach. W dodatku sowieckie uszkodzone czołgi nie są naprawiane(brak części).

Nie wiem co Ty czytasz, ale od grudnia meldunki ze strony ukraińskiej mówią coś zupełnie innego. Obecne oddziały rosyjskie są już normalnie wyposażone, nie to co było na samym początku wojny i nie to co było kiedy rzucili mięso(we wrześniu) w celu zatrzymania ofensywy. Była tam ogromna czystka w dowództwie.

Bydło ma im dać czas. Grają na zwłokę w celu zmęczenia zachodu. Obecnie można zauważyć taką samą taktykę z obu stron(tyle, że Rosja cały czas zabija cywilów i dewastuje kolejne miasta/miasteczka/wsie, a także infrastrukturę krytyczną). 

Tej technologii NATO musi być od groma, żeby Ukraina myślała o wygraniu wojny. Niektórzy się nabierają np. na jakieś Javeliny, kiedy zostały zużyte pewnie w ciągu 2 miesięcy. Problemy są z dostawami amunicji artyleryjskiej, a Ty mówisz coś o technologiach. Są one wspaniałe, ale szkoda że "trochę" mało ich nasi sąsiedzi dostają. Poważnych dronów to do dzisiaj nie dostali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, forfun napisał:

Tak, co Ty opowiadasz...

No raczej mniej propagandy ruskiej niz ty.

Rosja pokazuje na polu bitwy jaki ma potencjal. kilka miesiecy zdobywa jedno miasteczko. Jak i traci ponad 100 maszyn pod Wuledarem prawie bez walki.

Sluchalem ostatnio o ruskich pociskach 152mm. Co trzeci nie dziala do tego nie sa to drozsze wersje z max zasiegiem tylko w wiekszosci szkoleniowe. Wiec typowo jak to u ruskich.

Rosja ma tylko mase nic poza tym. I sie nie ogarnela tylko probuje sie ogarnac tam gdzie sie da.

 

Rosja ma pewnie 10% gospodarki krajow wspierajacych UKR do tego topowi producenci uzbrojenia jak USA niemcy izrael itd. sa po stronie UKR.

Na brak sprzetu bym nie liczyl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Mateusz2PL napisał:

Tak ,ale niemcy mają marne 500 czolgów. Mają około 83 miliony ludzi a rosja 140 mln .Rosja ma 12 tys. czołgów. Gdybyśmy wyłączyli z nato armię usa, turcji to by wyszło na to ,że ukraina ma od reszty silniejszą armię.

Gdzie Ty masz te 12 tys ? chyba na papierze  plus sprzęt ze "średniowiecza". Co z tego że mają 140 miliony, jak mieli ostatnio problem z rekrutacja 300 tys i dodatkowo nie mają w co wyposażyć to mięso armatnie. 

Gdyby było tak pięknie jak piszesz nie szukali by wsparcia po całym świecie, nie wyciągali  z magazynów sprzętu z lat 60tych. Ta cała armia to średniowiecze jedno wielkie pośmiewisko . Tak jak kolega wyżej pisał tylko masa ich ratuje (mięso armatnie) Zero taktyki, zero nowoczesnego sprzętu, dzicz , syf i nic więcej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, forfun napisał:

Tak, co Ty opowiadasz... siły pancerne Ukrainy powoli przestają istnieć i wszystko co do nich jest dostarczane od razu idzie na front. Nie mogą sobie czekać z czołgami w magazynach. W dodatku sowieckie uszkodzone czołgi nie są naprawiane(brak części).

Nie wiem co Ty czytasz, ale od grudnia meldunki ze strony ukraińskiej mówią coś zupełnie innego. Obecne oddziały rosyjskie są już normalnie wyposażone, nie to co było na samym początku wojny i nie to co było kiedy rzucili mięso(we wrześniu) w celu zatrzymania ofensywy. Była tam ogromna czystka w dowództwie.

Bydło ma im dać czas. Grają na zwłokę w celu zmęczenia zachodu. Obecnie można zauważyć taką samą taktykę z obu stron(tyle, że Rosja cały czas zabija cywilów i dewastuje kolejne miasta/miasteczka/wsie, a także infrastrukturę krytyczną). 

Tej technologii NATO musi być od groma, żeby Ukraina myślała o wygraniu wojny. Niektórzy się nabierają np. na jakieś Javeliny, kiedy zostały zużyte pewnie w ciągu 2 miesięcy. Problemy są z dostawami amunicji artyleryjskiej, a Ty mówisz coś o technologiach. Są one wspaniałe, ale szkoda że "trochę" mało ich nasi sąsiedzi dostają. Poważnych dronów to do dzisiaj nie dostali.

Nie odpowiadałem, ale lecisz tak bardzo w dół z poziomem ze zaraz sięgniesz drugiego dna. 
 

Przystopuj trochę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
3 godziny temu, Radziuwilk napisał:

Rosja pokazuje na polu bitwy jaki ma potencjal. kilka miesiecy zdobywa jedno miasteczko. Jak i traci ponad 100 maszyn pod Wuledarem prawie bez walki.

Jeden sukces pod Wuledarem nic nie znaczy, gdy obecnie od miesięcy sukcesywnie przesuwa się pół frontu. Rosja idzie na wyniszczenie potencjału militarnego Ukrainy i to widać. Ukraina ciągnie na oparach sprzętu i wybiórcze filmiki z sukcesami tego nie zmienią. Jedynie dają złudne wrażenie jak prowadzi Ukraina, a obecnie nie prowadzi.

 

Jednak cywilne lotnictwo sobie radzi i będzie radzić bez wsparcia zachodu 

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Rosja-obchodzi-sankcje-odcinek-kolejny-Tym-razem-chodzi-o-samoloty-pasazerskie-zachodnich-firm-8498365.html

Edytowane przez MaxaM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, MaxaM napisał:

. Rosja idzie na wyniszczenie potencjału militarnego Ukrainy

I po roku czasu na nic więcej ich nie stać i nie będzie ich stać, a Ukraina powoli poradzi sobie z nimi. I o jakim sukcesywnym przesuwaniu frontu piszesz ? Bo z tego co widać w sieci to marnie to wygląda ze strony kacapów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Godzinę temu, MaxaM napisał:

Będzie, ale linie lotnicze których nie będzie stać na naprawę czy już zmianę sprzętu z jednego samolotu do drugiego to sobie spadnie. Dodatkowo, ilość gotówki Rosji jest ograniczona, i bez przerwy nie będą mogli pompować, więc koniec końców i linie lotnicze oberwą mimo, że na "razie" wydaje się że płyną. Ceny żeby sprowadzić to na "czarno" pewnie są 2-3 krotnie wyższe, a firmy które wiedzą że Rosja nie ma wyjścia to pewnie przebija cenę jeszcze większą. Wszystko prowadzi do wypalenia rezerw budżetowych, i jak one się skończą to poleci wszystko jak domino. 

 

Godzinę temu, MaxaM napisał:

Jeden sukces pod Wuledarem nic nie znaczy, gdy obecnie od miesięcy sukcesywnie przesuwa się pół frontu. Rosja idzie na wyniszczenie potencjału militarnego Ukrainy i to widać. Ukraina ciągnie na oparach sprzętu i wybiórcze filmiki z sukcesami tego nie zmienią. Jedynie dają złudne wrażenie jak prowadzi Ukraina, a obecnie nie prowadzi.

7 miesięcy przejmowania miasta wielkości 2x mniejszej od Konina. Od stycznia do lutego przejęli 39 km2 terenu. Bez komentarza można zostawić. 

 

A przy okazji, Bachmutu broni według plotek DO 5 tysięcy Ukraińców. Przeciwko sobie mają 25-30k. Kto wiąże kogo siły można sobie odpowiedzieć. Ukraina w dalszym ciągu ma rezerwy. A Bachmut to kolejne miasto skierowane na wymęczenie i zgarnięcie czasu. Początek wojny był dokładnie ten sam - luty-maj ofensywa Rosyjska, a później zaczął się srogi wpierdziel. W tym roku będzie prawdopodobnie podobnie. 

 

 

 

 

Edytowane przez TheMr.
  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Godzinę temu, MaxaM napisał:

Jeden sukces pod Wuledarem nic nie znaczy, gdy obecnie od miesięcy sukcesywnie przesuwa się pół frontu.

Przez ostatnie pół roku druga armia świata zajęła niecałe 2tyś km2 ponosząc przy tym olbrzymie straty w ilości sprzętu i zasobów ludzkich. Pod Bachmutem i Soledarem przez ostatnie 3  miesiące zginęło prawie 30tyś rosyjskich żołnierzy i drugie tyle zostało rannych.  Zdaniem większości ekspertów te drobne "sukcesy" okupione strasznymi stratami są w gruncie rzeczy olbrzymią porażką rosyjkiej armii i w dalszej perspektywie przyniesie dla nich spore problemy. UA bronią terenów znacznie mniejszą ilością sprzętu a pomimo tego zadają olbrzymie straty okupantom. Wbrew temu co napisałeś UA ma sporo sprzętu ale jest gromadzony w odwodach i będzie wykorzystany do kontrofensywy po uprzednim osłabieniu ofensywy ruc.  Już kilka źródeł napisało o olbrzymiej koncentracji sprzętu i wojsk UA w okolicach Zaporoża.

 

Edytowane przez DjXbeat
  • Like 1
  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...