Skocz do zawartości
Camis

Ukraina - Rosyjska inwazja 2022

Rekomendowane odpowiedzi

34 minuty temu, Keken napisał:

No ale ruskie są cały czas w przygotowaniu bo przestawili gospodarkę na tryby wojenne. Póki walczą z Ukrainą nikogo więcej nie mają czym zaatakować. Jedyna opcja, że Chiny wymuszą.
Jak zawrą rozejm będą mieli 1,5mln wyszkolonego rekruta i rozpędzoną produkcję wojenną to wtedy będzie problem.
Bo ich gospodarka będzie w opłakanym stanie ale zawsze można przejąć czyjąś gospodarkę jak Hitler.

Więcej wklejać nie będę, ale takie straty (potwierdzone, a do tego należy dodać 20-30%) ponoszą Rosjanie codziennie, od pół roku. Mogliby się zesrać i produkować 200% normy, potrzebują roku żeby odnowić (bo nie wyprodukować) sprzęt który Ukry im mielą w miesiąc-półtorej. Kalkulacje pozostawiam wam. Ukry przemieliły im 8-10 lat "produkcji". 40% składów byłego ZSRR które było gotowe na wojnę z USA. Przy minimalnym wsparciu NATO. Jeśli ktoś mówi że Rosjanie się zabunkrują i nie oddadzą ziemi którą przejęli to dobre jaja sobie robi (NATO mogłoby to zrobić). Ukraińcy nie mają sił na odzyskanie ziem, ale wystarczająco dużo by przemielić jeszcze drugie tyle sprzętu.

 

Produkcja Neptunów na Ukraine podobno ma być zwiększona dziesięciokrotnie, a zasięg wydłużony do 1000 km, także rafinerię długo nie pociągną w Rosji :) 

 

 

  • Like 1
  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, Suchy211 napisał:

Jeżeli Ukraina przegra, do czego oni niby będą mieli się przygotowywać? Po prostu mogą maszerować dalej, aż nie napotkają takiego oporu, który ich zatrzyma. Wtedy po prostu się okopią i to co za ich plecami jest już ich, choćby mieli bronić tego trebuszami ładowanymi zwłokami własnych żołnierzy. Tak teraz robią na Ukrainie. Niemalże ani kroku wstecz i choćby w żółwim tempie ale do przodu. Nawet gdyby NATO zareagowało jak należy, to rosja nie straci absolutnie niczego, co by miało dla nich istotną wartość.

Co chwila widzę ten podstawowy błąd logiczny polegający na bezpośrednim porównaniu sił wojskowych ukraińskich do natowskich. Nie, to są zupełnie inne rzeczy i co za tym idzie : obrona terenu, jego odbijanie i eliminacja przeciwnika byłyby inne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Everyman

NATOwcy muszą nauczyć się korzystać z dronów w takiej skali jak Ukraińcy. Muszą być oddzielne bataliony już droniarzy FPV, Baba Jaga to jest cudeńko. Muszą być oddzielne grupy EW. Ilość dronów na Ukrainie dobija do 2.5 mln rocznie po obu stronach. Jeśli o to chodzi to jest już rok przespany, i kolejny rok na horyzoncie w którym nic się nie dzieje, nawet na zachodzie (coś tam próbują małymi grupami, ale to jest promil zapotrzebowania). Tylko pozostaje pytanie, czy w dobie totalnej dominacji w powietrzu i przeogromnego wsparcia CAS piechoty, NATO w swoich strukturach w ogóle potrzebuje droniarzy? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie traktowanie NATO jako jednej wielkiej struktury która rzuci sie na przeciwnika jest bez sensu.

Nie wiadomo kto i na ile pomoże. Sąsiedzi zwłaszcza ci więksi. Bo Finlandia to tylko 5 mln ludzi i długa granica z Rosją.

Najbardziej mnie przeraża to jak USA pomaga a raczej nie pomaga Ukrainie.

Ale ktoś niedawno tłumaczył, że USA nie ma żadnych zobowiązań wobec Ukrainy. Nie chce mi się tego drążyć na ile prawda na ile dobra mina do złej gry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Finlandia, Szwecja, Rumunia i państwa bałtyckie pomogą z miejsca. Holandia jest mocno wkurzona na Rosję, widać to po ich zaangażowaniu w pomoc Ukrainie, więc również nie byłoby problemów. Dania też na 90% z miejsca będzie pomagała, do tych 90% można dodać Włochy, Hiszpanie, Chorwację. Znak zapytania to Turcja, Grecja, Bułgaria, kraje bałkańskie, Francja i Niemcy. 

  • Like 1
  • Haha 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, Everyman napisał:

Co chwila widzę ten podstawowy błąd logiczny polegający na bezpośrednim porównaniu sił wojskowych ukraińskich do natowskich. Nie, to są zupełnie inne rzeczy i co za tym idzie : obrona terenu, jego odbijanie i eliminacja przeciwnika byłyby inne.

A jesteś tego w 100% pewien, że od początku będziemy mieli wystarczające siły tu u siebie, aby nie wpuścić ich choćby na metr? Nie? To gdyby faktycznie zdecydowali się zaatakować, to ten "metr" jest już ich.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale kto pisze o niewpuszczeniu na metr? Ja krytykuję takie pisanie, że jeżeli Ukraińcy mają takie i takie problemy (ograniczenia) i popełnili takie i takie błędy, to NATO na pewno ma te samy problemy i popełnią te same błędy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 14.04.2024 o 12:43, Andree napisał:

W amerykańskim senacie sprawa ukraińska poszła w kąt pomimo miesięcy negocjacji, bo trzeba w poniedziałek uchwalić pomoc dla Izraela!

Republikanie otwarcie mówią, że pieniędzy nie będzie(może jakaś pożyczka, ale i tak to jakaś tam perspektywa, czyli coś żeby rzucić w eter dla opinii publicznej) i że Ukraina powinna zaakceptować ten fakt, i przejść do defensywy. Nie mogę tego znaleźć, ale TVN24 pokazywał wywiad z senatorem republikańskim 2-3 dni temu i tam mówił coś o oddaniu terytorium. Ogólnie, skandaliczne słowa, ale rosyjskie wpływy wiadomo jak mocne tam są. Dodatkowo podobno sprawa Izraela będzie załatwiania przez Rosję, bo Ci mają wpływy i tu, i w Iranie. To stawia w dość kłopotliwej pozycji USA, bo Rosja coś za ten deal będzie chciała...

A w Europie entuzjazm pomocy Ukrainie całkowicie opadł. Obecnie jest to kilka państw(i to też bardziej rząd, jak ma to miejsce we Francji), a społeczeństwa pozostałych kompletnie się już nie interesują wojną i w niedługim czasie nie będą chciały przeznaczać nawet tej symbolicznej pomocy ze strony swoich krajów(bo co robi taka Hiszpania, Portugalia, Włochy?).

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Godzinę temu, Suchy211 napisał:

A jesteś tego w 100% pewien, że od początku będziemy mieli wystarczające siły tu u siebie, aby nie wpuścić ich choćby na metr? Nie? To gdyby faktycznie zdecydowali się zaatakować, to ten "metr" jest już ich.

Według planów NATO w razie zagrożenia ze strony Rosji, to niemiecki sprzęt ciężki będzie gotowy w 1.5 miesiąca w krajach bałtyckich. Już nie wspominając o czasie reakcji samych Bałtów czy też Polski. To wystarczy.

Mam wrażenie, że traktujesz NATO jak bandę dzieciaków, co nic nie ogarniają, a Rosję kogoś, co może robić co chce zanim ktoś się zorientuje. 

NATO ma gotowe scenariusze na cokolwiek Rosja wymyśli. W razie rozpoczęcia konfliktu nikt w NATO nie będzie się zastanawiać co robić i jakie cele obrać. Tylko będzie od razu komenda 'wykonać'. 

 

Edytowane przez MaxaM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@TheMr. W razie wojny z Rosja, Państwa Bałtyckie to nie będą pomagać a wymagać pomocy od pierwszych godzin walk. Bo zostaną zaatakowani równocześnie z nami, albo i szybciej.

 

@adashi Jeśli Rosja uderzy na Państwa Bałtyckie to i na nas. Tzn choćby po to, by utrudnić nam słanie wojsk do obrony tychże byłych republik.

  • Like 1
  • Confused 1
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi o pomoc Polsce, tylko ogólnie całe ugrupowanie będzie sobie pomagało nawzajem. Czy będą wymagać pomocy to już nie jest takie pewne jak kilka lat temu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Państwa Bałtyckie będą wymagały pomocy armii wielokrotnie liczniejszych niż ich własne od pierwszych dni wojny. A dosłownie od pierwszego dnia, pomocy stacjonujących tam sił NATO jak i naszych. Tu się nic nie zmieniło ani nie zmieni. Ich siły są mało liczne i praktycznie pozbawione ciężkiego sprzętu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

 

Edytowane przez MaxaM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale od morza to rruskie mają przerąbane chyba, że się dogadają ze Szwecją i Danią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Tu też nie chodzi o to kto będzie pomagał, a kto nie tylko ile rakiet strącimy zanim spadną na Białystok i resztę Polski wschodniej... Jaką mamy obronę przeciwrakietową? Założę się, że nie ma żadnej żelaznej kopuły jaką ma Izrael... Jesteśmy BEZBRONNI - taka jest prawda... Każdy Polak mieszkający w Polsce albo mający tu bliskich niech dobrze pomyśli czy nie lepiej oddać z 2% więcej co to i tak będą grosze dla nas i zbudować coś takiego zanim będzie za późno?

Oczywiście można powiedzieć, że przecież już władze mają nasze podatki, ale oni powiedzą, że 1000 rzeczy ważniejszych, a ludność cywilna będzie ginąć.

edit// właśnie dzisiaj Premier Donald Tusk ogłosił przystąpienie do Europejskiej Żelaznej Kopuły... Świetna wiadomość!

Edytowane przez hubio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyliczanie ile panstw nam pomoze nie ma kompletnie sensu

rosja zaatakuje jesli bedzie istnialo duze prawdopodobienstwo ze wiele panstw nie pomoze, przeciez to cos oczywistego o czym mowi kazda ruska analiza potencjalnego ataku xD

w takim scenariuszu od razu skreslilbym USA i DE w zwiazku z powyzszym

jako minimum kolejny konflikt gdzies na swiecie a nietrudno sobie wyobrazic duzo wazniejsze kierunki niz panstwa baltyckie dla US

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

@MaxaM

Liczę na to, że tak właśnie jest. Uważam jednocześnie, że nie należy siedzieć cicho i liczyć na to, że wszystko będzie tak jak teoretycznie powinno to wyglądać. Z wypowiedzianych deklaracji i obietnic nie aż tak łatwo się wycofać, należny je prowokować i pilnować aby nikomu się w razie czego nie zapomniało na zasadzie "co? Obiecaliśmy wam kiedyś coś, ale to było dawno i już nieprawda".

Godzinę temu, Badalaman napisał:

@TheMr. W razie wojny z Rosja, Państwa Bałtyckie to nie będą pomagać a wymagać pomocy od pierwszych godzin walk. Bo zostaną zaatakowani równocześnie z nami, albo i szybciej.

 

@adashi Jeśli Rosja uderzy na Państwa Bałtyckie to i na nas. Tzn choćby po to, by utrudnić nam słanie wojsk do obrony tychże byłych republik.

Właśnie, choćby niewielki front, aby tylko nas związać. Oni nawet nie będą musieli jakoś specjalnie napierać. Przecież my jako sojusz obronny nie będziemy kontratakować na ich pozycje za granicą. Wystarczy że będziemy warować przy granicy z obawy przed atakiem. Tymczasem oni główną operację będą prowadzić tam gdzie będą chcieli.

Edytowane przez Suchy211

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

@Suchy211Za bardzo IMHO patrzysz na linię frontu, posuwające się wojska. To jest dopiero efekt i końcowy wynik całej machiny, która za tym stoi i mozolnie najpierw przygotowuje. Jeśli będziemy warować na granicy to ataki rakietowe i naloty będą się odbywać już w głębi Rosji. Jak zdezelujesz im logistykę, linie i centra zaopatrzeniowe to cała armia po prostu stanie, nawet jeżeli jej przeciwnik nie będzie zbytnio stawiał oporu. A armia, która nawet okopie się w zdobytej przybałtyce, nie będzie w stanie się bronić. W 22' roku tak Rosjanie zostali zatrzymani. Nie stratami czołgów, nie dzielną piersią żołnierzy UA, a uderzeniami w logistykę.  

NATO ma miażdżącą przewagę w lotnictwie, do tego Taurusy, Scalpy i nie wiadomo co jeszcze.

54 minuty temu, Melodyman napisał:

wyliczanie ile panstw nam pomoze nie ma kompletnie sensu

w takim scenariuszu od razu skreslilbym USA i DE w zwiazku z powyzszym

Najważniejsze, aby nigdzie w Europie i w USA nie doszli do władzy koledzy PiS i Konfederacji. Wtedy nie obawiałbym się o pomoc. Węgry i Słowację możemy sobie odpuścić, trudno. To i tak małe kraiki.

Edytowane przez nemar
  • Like 2
  • Confused 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Badalaman napisał:

Państwa Bałtyckie będą wymagały pomocy armii wielokrotnie liczniejszych niż ich własne od pierwszych dni wojny. A dosłownie od pierwszego dnia, pomocy stacjonujących tam sił NATO jak i naszych. Tu się nic nie zmieniło ani nie zmieni. Ich siły są mało liczne i praktycznie pozbawione ciężkiego sprzętu.

Patrz na mapę, i możliwości ataku Rosjan. Kraje bałtyckie mają niesamowicie trudny teren. Przewaga ciężkiego sprzętu i ilościowa tam nie sprawia wielokrotnie większej przewagi. Przy budowie pól minowych, dużych punktów oporu, schronów, systemów obronnych i innych podobnych przy bardzo słabych Rosjanach (co pokazali i dalej pokazują) może się okazać że wojska państw bałtyckich wystarczą. Przypominam że Ukraina miała być zmielona w pierwsze 3 dni. Możemy zapomnieć że państwa bałtyckie będą potrzebowały pomoc od pierwszych godzin, wytrzymają o wiele dłużej. Zwłaszcza jak tam będzie stacjonowała brygada niemiecka.

Państwa bałtyckie potrzebują dużej ilości dronów, amunicji arty i zwiadu. Ciężki sprzęt jaki potrzebują to IFV i tyle. Parasol ochronny w powietrzu dostaną z miejsca. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@TheMr. Nie dostaną parasola z powietrza, nie w pobliżu samej linii frontu. Rosja ma obronę plot jak i swoje lotnictwo.

Potrzebują wojsk zmechanizowanych i artylerii klasycznej jak rakietowej. Tyle że nigdy nie będzie ich stać nawet na 10% tego co potrzeba. Stąd już mają sił NATO, będą większe, w tym niemieckie. A w razie wojny będzie też wsparcie od nas, między innymi po to przenieśliśmy część jednostek na wschód i północnych wschód.

Przy czym kojarzę że już tu niedawno o tym pisaliśmy. Szkoda się powtarzać.

 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
4 godziny temu, forfun napisał:

Nie mogę tego znaleźć, ale TVN24 pokazywał wywiad z senatorem republikańskim 2-3 dni temu i tam mówił coś o oddaniu terytorium. Ogólnie, skandaliczne słowa, ale rosyjskie wpływy wiadomo jak mocne tam są. Dodatkowo podobno sprawa Izraela będzie załatwiania przez Rosję, bo Ci mają wpływy i tu, i w Iranie. To stawia w dość kłopotliwej pozycji USA, bo Rosja coś za ten deal będzie chciała...

 

Niech amerykanie oddadzą w takim razie ruskim Alaskę w ramach misji ziemia za pokój, skoro są tacy mądrzy. Przecież ruscy do dzisiaj twierdzą, że Alaska powinna należeć do ich wielkiego imperium i że Alaska jest ziemią przodków współczesnych Rosjan i ta ziemia im się po prostu należy. 

Amerykanie zawsze bardzo chętnie oddają cudzą ziemię, a swojej jakoś nie chcą. Anglicy mieli zresztą tak samo, podobnie jak inne dawne mocarstwa

Edytowane przez addept

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, addept napisał:

Niech amerykanie oddadzą w takim razie ruskim Alaskę w ramach misji ziemia za pokój, skoro są tacy mądrzy.

Są mądrzy i oddadzą Ukrainę pewnie :szczerbaty:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesli dojdzie do dealu US-RUS to ukraina ma pozamiatane,

ruskim nie podobal sie ostatni reset i chcieli wiecej wiec sie przejechali ale zawsze moga dojsc do wniosku ze lepiej sie dogadac

co byloby fatalna wiadomoscia dla nas

  

11 godzin temu, nemar napisał:

Najważniejsze, aby nigdzie w Europie i w USA nie doszli do władzy koledzy PiS i Konfederacji. Wtedy nie obawiałbym się o pomoc. Węgry i Słowację możemy sobie odpuścić, trudno. To i tak małe kraiki.

XD

to watek wojenny a nie polityczny, lepiej sobie darowac smieciowa propagande jak sie nie rozumie tematu

akurat PIS calkowicie postawil na ukraine, niemcy (przed wojna) z "prawilnym" rzadem na rosje a ostatni wielki reset z rosja to pomysl demokratow w US i nie mielismy nic do gadania

geopolityka to inny szczebel i kazdy moze nas sprzedac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, Melodyman napisał:

ruskim nie podobal sie ostatni reset i chcieli wiecej wiec sie przejechali ale zawsze moga dojsc do wniosku ze lepiej sie dogadac

co byloby fatalna wiadomoscia dla nas

Yyy... USA i Rosja są jak Ying i Yang i nie sądzę, że te dwa kraje bezpośrednio się zaatakują. Prędzej uwierze w sojusz Rosji i USA przeciwko Chinom w zamian za oddanie części Ukrainy Rosji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...