Skocz do zawartości
Camis

Ukraina - Rosyjska inwazja 2022

Rekomendowane odpowiedzi

A z zakupami w Korei - niech "wojskowi" wyrażą swoją opinię co do zapotrzebowania vs  to co zakupiono. Potem pod lupę wezmą to księgowi - bo może lepiej zapłacić wór pieniędzy i zerwać umowy a następnie kupić to co faktycznie potrzebne, bo zapewne i tak wyjdzie taniej niż kupno i utrzymywanie totalnie nieprzydatnego złomu (od groma samolotów szkolno-bojowych czy też słabo opancerzonych czołgów) plus jakaś tam niewielka część potrzebnego sprzętu.

To co Paranoja I Schizofrenia zrobiła z naszą armią (w sumie jak prawie ze wszystkim) to zasługuje na dożywocie dla "polityków".

  • Like 2
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, TheMr. napisał:

Ludzie tutaj nadal myślą że Ukraińcy mają problem z ludźmi :E Kij z tym że Rosja mobilizuje ludzi 18-70 roku życia, a Ukraina nadal swojego potencjału nie zmobilizowała :E To Ukraina przegrywa w ludziach :E 

Do tej pory Ukraińcy korzystali z ochotników, tych ochotników nadal jest sporo, na spokojnie można uformować z nich kilka brygad. Problem? Ciężki sprzęt, artyleria, zasoby. Ciężki sprzęt poszedł do najbardziej wyszkolonych, z ukraińskich zasobów, tego sprzętu po prostu brakuje. Te 500k ludzi obsadzi północ Ukrainy przy granicy z Białorusią (da mniejszą ilość sprzętu), być może północ od Charkowa, i Sumy, to będą ludzie właśnie do rotacji. Tak, będzie dużo złych informacji na temat słabego wyposażenia, szkolenia itd. Ale Ukraińcy są zmuszeni do większej mobilizacji. 

Ten twój ukraiński potencjał to już dawno spierdzielił. Poniżej masz swoich "ochotników"😄

 

https://wiadomosci.wp.pl/dramatyczne-sceny-oddaj-dokumenty-i-wynos-sie-na-ukraine-7020091382119328a

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Badalaman napisał:

Efektem jest spadek morale i obecne coraz szybsze cofanie się na niektórych odcinkach.

Przy braku amunicji i sprzętu to nie dziwie się, że morale lecą w dół. Mam nadzieję, że najnowsze dostawy odbudują morale bo transporty gotowe do drogi (o ile już nie są w drodze, m.in. Bradleye).

  • Like 2
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, bourne2008 napisał:

Ten twój ukraiński potencjał to już dawno spierdzielił. Poniżej masz swoich "ochotników"😄

 

https://wiadomosci.wp.pl/dramatyczne-sceny-oddaj-dokumenty-i-wynos-sie-na-ukraine-7020091382119328a

Twoje konfabulacje mało mnie interesują. Czytaj więcej plotkarskich szmatławców. To twój poziom ;) 

16 minut temu, Badalaman napisał:

No ma problem i to duży. Tzn ochotników nowych od dawna nie ma. A mobilizacja idzie opornie, choć wprowadzają zmiany.

Na braki piechoty, w tym do zmechu, narzekają od ponad roku.

Stąd zmiany prawne i obniżanie wieku poboru.

 

Nie ma też przecież żadnej demobilizacji, właśnie dlatego że brakuje nowych żołnierzy. Efektem jest spadek morale i obecne coraz szybsze cofanie się na niektórych odcinkach. Oczywiście to wciąż po pare-parenaście kilometrów na miesiąc, ale jednak to Ukraińcy się cofają a ruskie zdobywają teren, nie odwrotnie.

Na tyłach Ukraina szkoli 4 brygady. Wiesz czemu ich nie mogą użyć do gaszenia wyrw na froncie? Brak sprzętu. Ludzie są. 
 

Mobilizacja idzie opornie bo żadnej nie ma :E Te pojedyncze osoby co łapali na filmach to mikro skala potrzeb, albo SBU dorwała się do osób które mieli kategorie A a unikali poboru. Morale spadają bo to już drugi rok wojny, i tak długo i wysoko się trzymały. 
 

  • Like 2
  • Confused 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd bierzesz te informacje, ale to bajki dla naprawdę naiwnych.

Mobilizacja była od samego początku właściwie, szła źle więc wymieniono oficerów za to odpowiedzialnych i od tego roku ruszyła ostrzej, w tym łapanki, tak indywidualne jak masówki.

W jednostkach zmechanizowanych brakuje "wkładki" mięsnej. Bo strzelcy piechoty giną lub zostają ciężko ranni w walkach.

Odziały strzelców zmotoryzowanych też mocno oberwały w okopach.

 

Bardzo mocno obrywają od artylerii dużego kalibru cały czas.

A od kilku miesięcy doszło masowe użycie bomb szybujących przez Rosję, w tym 1500 kg. Niesamowicie tym masakrują piechotę, czy to na stanowiskach w budynkach czy okopach.

 

Przynajmniej kilka poważnych źródeł zachodnich alarmuje że od ok miesiąca sytuacja jest tragiczna dla jednostek frontowych. Dochodzi do porzucania pozycji jeszcze przed ruskim szturmem, tak boja się ataków bombami.

Jest duże zagrożenie załamaniem frontu.

Stąd pakiet od USA. Nie kryli tego, że takie były scenariusze jak pomoc nie ruszy dosłownie już.

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
33 minuty temu, TheMr. napisał:

Twoje konfabulacje mało mnie interesują. Czytaj więcej plotkarskich szmatławców. To twój poziom ;) 

Ale co w tym artykule jest złego albo nieprawdziwego? Niektórzy nie chcą walczyć i tyle. Państwo traktuje obywatela jako niewolnika jak zabiera mu w podatkach większość miesięcznej pensji, ale to nie znaczy, że na prawdę jest niewolnikiem. 

 

Już dawno zachód poszedł by na uklad, że oddaje wschód ukrainy i wprowadza określoną liczbę wojska pod flagą międzynarodową jako gwarant bezpieczeństwa. Rosja dostaje co chce, Ukraina na zawsze zostaje biednym krajem buforowym. Tylko, że USA zależy na wykrwawianiu rosyjskiej gospodarki jak najdłużej nie patrząc na straty ukraińców. Wszyscy to wiedzą od dawna. Prędzej czy później i tak skończy się na jeden z dwóch sposobów: albo będzie zawarcie pokoju i oddaniem całego wschodu, albo kapitulacja ukrainy przez nagłe załamanie frontu, którego nie będzie się dało odratować. Przynajmniej tak to na razie wygląda. Rozstrzygnięcie po wyborach w USA - jak wygra Trump to będzie większa szansa na opcję nr1, jeśli Biden - kolejne miesiące/lata wojny i większa szansa na opcję nr 2

Edytowane przez FataIity
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"W nocy w kilku obwodach w Federacji Rosyjskiej wybrzmiały alarmy przeciwlotnicze. Rafinerie ropy naftowej w Rosji znów płoną. W wyniku ataków ukraińskich dronów pod Smoleńskiem wybuchł pożar. W bazach tych magazynowano 26 tys. metrów sześciennych rosyjskiego paliwa."

Ukraińcy zaatakowali rafinerie pod Smoleńskiem. Płonie zakład Rosnieftu

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

„Polska gurom”. Ładnie wytrzymał. 
 

Godzinę temu, Badalaman napisał:

Nie wiem skąd bierzesz te informacje, ale to bajki dla naprawdę naiwnych.

Mobilizacja była od samego początku właściwie, szła źle więc wymieniono oficerów za to odpowiedzialnych i od tego roku ruszyła ostrzej, w tym łapanki, tak indywidualne jak masówki.

W jednostkach zmechanizowanych brakuje "wkładki" mięsnej. Bo strzelcy piechoty giną lub zostają ciężko ranni w walkach.

Odziały strzelców zmotoryzowanych też mocno oberwały w okopach.

 

Bardzo mocno obrywają od artylerii dużego kalibru cały czas.

A od kilku miesięcy doszło masowe użycie bomb szybujących przez Rosję, w tym 1500 kg. Niesamowicie tym masakrują piechotę, czy to na stanowiskach w budynkach czy okopach.

 

Przynajmniej kilka poważnych źródeł zachodnich alarmuje że od ok miesiąca sytuacja jest tragiczna dla jednostek frontowych. Dochodzi do porzucania pozycji jeszcze przed ruskim szturmem, tak boja się ataków bombami.

Jest duże zagrożenie załamaniem frontu.

Stąd pakiet od USA. Nie kryli tego, że takie były scenariusze jak pomoc nie ruszy dosłownie już.

O zmianach oficerów i mobilizacji nic nie wiadomo. Z jakiego powodu zostali usunięci, są tylko plotki że dostawali w łapę i dużo przepuszczali na zachód. Czy szła źle? No nie, bo od początku brali tylko w miarę przeszkolonych, ochotników i przeszkolonych. O mobilizacji (tej na mięsne wkładki) wiadomo dopiero od teraz, i to że rząd Ukrainy tej mobilizacji nie chciał podjąć wcześniej. 
 

Każdy obrywa od artylerii i fabow, ale żadna jednostka nie oberwała na tyle by wyłączyć ją z frontu, czyli można wnioskować że straty są akceptowalne. Ukraińcy od dawna powtarzają, wolą przeszkolonych niż nie którzy mogą powodować to że cała kompania pójdzie do piachu. Azov na tyłach szkoli ludzi, część 47 też miała to robić. 
O porzuceniu frontu słyszeliśmy na razie dwa razy, ostatnio świeża sprawa z 110 elementem brygady podczas rotacji oraz rotacji pod Soledarem, więc gdzie jeszcze uciekają niczym Rosjanie szturmują? 
 

O załamaniu frontu mówili w momencie braku wsparcia z USA. Jak to się koreluje do mobilizacji? A no właśnie tak, że ludzi może i jest ale sprzętu brak. 

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie tu cytują jakieś artykuły z onetu i wp jako rzetelne źródła informacji. Ten temat to już dawno temu powinien był wylądować w dziale humor :lol2:

  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Maciek. napisał:

Przecież to co napisałeś można odnieść w ten sam sposób do Rosji i jej potęgi, gdyby nie kroplówka z Chin, Korei Północnej, Iranu i kij wie kogo jeszcze to już dawno by było po wojnie, bo najzwyczajniej w świecie nie mieliby czym strzelać.

Tylko, że Rosję ciągle jeszcze na to stać, aby samodzielnie sobie kupić tą broń z innych krajów tak samo kupić podzespoły potrzebne do produkcji u nich na miejscu.

A Ukrainy nie stać, ich sytuacja jest praktycznie w 100% uzależniona od datków, kasiory i broni którą jej da lub nie da zachód i to jeszcze w odpowiedniej ilości.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie racja. Ukraińców by nie było stać by przepłacać ponad 10x za Shahedy :E 

Amunicję z Korei Rosjanie kupili za żywność, technologię, produkcję części i inne dobra, samej kasy poszło bardzo mało, bo zwyczajnie w świecie by im się nie przydała. Iranowi zapłacili złotem. Jedynie wymiana z Chinami jest po części wytłumaczalna bo Chińczycy mogą sobie dolary kupić, ale co Rosjanie dostają to już inna kwestia bo nic nie wiadomo. 
 

Ale czy potęga i II armia świata powinna mieć aż takie problemy? No raczej nie. 
 

 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, lukadd napisał:

Tylko, że Rosję ciągle jeszcze na to stać, aby samodzielnie sobie kupić tą broń z innych krajów tak samo kupić podzespoły potrzebne do produkcji u nich na miejscu.

A Ukrainy nie stać, ich sytuacja jest praktycznie w 100% uzależniona od datków, kasiory i broni którą jej da lub nie da zachód i to jeszcze w odpowiedniej ilości.

Ale co ta kwestia wnosi do dyskusji? Rozumiem, że Brytyjczycy powinni się byli w 1940 poddać Niemcom, bo nie było ich stać na prowadzenie wojny z Niemcami i zadłużali się u wujka Sama i chyba Kanadyjczyków na grube miliardy i skończyli spłacać wojenne długi chyba w 2006 roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko tyle co napisałem. Ukraina bez dotowania jej przez zachodnie kraje padnie. Tak samo padnie jak dotowanie będzie nie wystarczająco wysokie i nie regularne.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to oczywiste, gdyby nie zachod i Polska to juz dawno by padla ale wszyscy zauwazyli jak mozna wyniszczac kacapow w ten sposob wiec co jakis czas trzeba sie poklocic o pakiet pomocy ale pozniej go dac

 

W dniu 23.04.2024 o 10:53, Keken napisał:

Ale oznacza to właściwie nic.

jak to nic?

pieklo kobiet XDDDDDDD

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/news-bezskutecznie-probowali-odebrac-paszporty-kolejka-ukraincow-,nId,7470702

 

5 godzin temu, RimciRimci napisał:

Dla niektórych polityków najważniejsze było, aby nie kupować od tego zgniłego zachodu. A że amunicja w razie W będzie musiała sobie płynąć stateczkiem po wodach, które leżą w bliskości państw, z którymi możemy prowadzić ewentualną wojnę. Czy to ważne, cóż się może złego stać? Ważne, że można sobie zrobić fotkę na tle nowego sprzętu.

poczytaj dowolnych geopolitykow to przestaniesz powtarzac polityczna sraczke na uzytek wewnetrzny ;)

KO tak samo w to pojdzie bo potrzeba dodatkowego zrodla i to jeden z glownych wnioskow po rozpoczeciu wojny na ukr, nie mozemy byc w pelni zalezni od zachodu

jestesmy w momencie kiedy slabe panstwa wydaja krocie na zbrojenia bo nikt tanio nie sprzeda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Melodyman napisał:

 

poczytaj dowolnych geopolitykow to przestaniesz powtarzac polityczna sraczke na uzytek wewnetrzny ;)

To poczytaj jak to robia inne kraje - Hiszpania kupila kilka wyrzutni (jakies 20-30 sztuk) i w ramach offsetu zostaje wybudowana u nich fabryka (nie montazownia) rakiet do tych wyrzutni. Mozna? Mozna.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak ci to wytlumaczyc zebys zrozumial skoro sam nie zajarzyles ale o dziwo (w tym kontekscie) niestety nie jestesmy hiszpania xD dla kazdego jestesmy teraz dojna krowa przez sytuacje, polozenie i pilne potrzeby zakupowe

i przed chwila mowiles ze wszystko musi plynac z azji a tu odkryles fabryke w hiszpanii, brawo ;)

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Melodyman napisał:

przed chwila mowiles ze wszystko musi plynac z azji a tu odkryles fabryke w hiszpanii, brawo ;)

Nie wiem jak Ci to wytlumaczyc aby Cie nie urazic… Polska zrobila zalupy w Korei, Hiszpania u Niemca a fabryke w Hiszpani stawia Rheinmetall. I tak, do Polski pociski musza plynac z Azji bo sa niekompatybilne z europejskimi odpowiednikami a nikt w Europie nie produkuje pociskow do wyrzutni Chunmo. Moze wsrod tych swoich geopolitykow znajdziesz kogos, kto nie mowi ogolnikami tylko konkretami, co?

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to musisz odkryc ze my juz zamawiamy u tego niemca ale jest kaprysny i malo produkuje (dla nas) a pelne uzaleznienie od niego spowodowaloby ze mieliby bardzo silny lewar na nasz kraj, jesli tego nie rozumiesz to juz trudno ;)

a tymczasem tusk i prawilny demokratyczny rzad podpisuja kolejne umowy, ah dlaczego oni tak nienawidza tego zgnilego zachodu XDDDDDDD

https://www.polon.pl/news/dgp-kolejna-umowa-na-wyrzutnie-z-korei-bez-produkcji-amunicji-w-polsce/

a i widze jest maly offset do wyrzutni, do pociskow potencjalnie w kolejnej umowie (kolejnej? przeciez mogliby zamowic u niemca xD)

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, hubio napisał:

Coś się nie garną Ukraińcy do obrony Ojczyzny... :)

U nas spadło by kilka bombek i na granicy z Niemcami masz 10 milionów Polaków, i nie matek z dziećmi a mężczyzn w wieku poborowym 😉

  • Like 2
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Gdyby Ukraina była świetnym krajem do życia to nie trzeba by było nikogo nakłaniać do jego obrony , w pierwszej Rzeczpospolitej nie było problemu zeby stanąć w potrzebie , w USA w 19-20 wieku było aż nadto chętnych do służenia w wojsku 

Ukraina Kraj z kartonu z ogromną korupcja gdzie prezydentem jest faszysta Żeleński, popieram w 100% Ukraińców którzy uciekają z tego chorego kraju 

@hubio i bardzo dobrze że nie chcą uczestniczyć w teatrze wojennym gdzie bogaci wykorzystują biednych

@8V32 u nas wystarczy że w TV powiedzą że Putin zaatakował to już będą w Niemczech, covid pokazał że ludziom można wmówić wszystko używając do tego telewizora

Gen. Koziej wskazuje, że taki żołnierz będzie pełnił rolę uzupełniającą czy pomocniczą. - Będzie też tym "mięsem armatnim". Na wojnie niestety żołnierze muszą ginąć, od tego nie da się uciec. Rzeczywiście z niewolnika branego z przymusu nie ma pożytku. W warunkach wojny nie ma innego wyjścia. Należy brać takich "niewolników", wcielać ich w te struktury i liczyć na to, że w jakimś procencie będą pożyteczni - podsumowuje gen. Koziej.

Kolejny profesor z armii przyznaje wprost że to niewolnicy i mają na siłę być wcielani 

@kalderon

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Faszyzm

Przeczytaj i porównaj z tym co robi Żeleński 

Naprawdę nie dostrzegacie tego że chcą wymordować białych mężczyzn a do białych kobiet sprowadzić imigrantów z Afryki ? Przecież to proste jak 2+2 , dziś Ukrainiec a jutro Polak pójdzie pod tasak

Edytowane przez voltq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faszysta Żyd Zelenski. Jeszcze tylko Niemca brakuje.

  • Confused 1
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pytanie o ilość w kolejnych transzach...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, voltq napisał:

Naprawdę nie dostrzegacie tego że chcą wymordować białych mężczyzn a do białych kobiet sprowadzić imigrantów z Afryki ? Przecież to proste jak 2+2 , dziś Ukrainiec a jutro Polak pójdzie pod tasak

Polecam wizytę u specjalisty.

  • Like 3
  • Haha 1
  • Confused 1
  • Upvote 7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Mam pytanie z doborem drugiego monitora (który może robić jako główny). Aktualnie mam Asusa Pro Arta 24 cali full hd 16:10 na wysięgniku z dwoma ramionami (jedno wolne). Mam aktualnie wolne środki i chęć kupienia drugiego monitora. Tu pojawia się pytanie czy kupować drugi taki sam czy może coś lepszego i pro arta dać jako drugi? Wstępnie myślałem o 1000-1500 zł Pro art sprawdza się u mnie, bo jest dobrym kompromisem pomiędzy używaniem go do pracy związanej z projektowaniem stron internetowych, a rozrywką: filmy i gry (75hz)
    • Judgement ukończone, na koncie 33h. Judgement to spin-off serii Yakuza, wydany w 2018 r., oparty na najnowszym silniku Dragon Engine, dzięki czemu wygląda naprawdę świetnie i odpowiada obecnym standardom. Akcja dzieje się w Kamurocho, więc wszyscy fani serii będą czuli się jak w domu, ale znajomość jakichkolwiek innych odsłon absolutnie nie jest wymagana, bo poza lokacją nie ma praktycznie żadnych połączeń fabularnych z poprzednimi Yakuzami.  Tym razem nie wcielamy się w lokalnego Yakuzę, a w prywatnego detektywa Takayuki Yagami. Nasz detektyw kiedyś był prawnikiem, a jego największy życiowy sukces przerodził się w jego największą życiową porażkę, kiedy wybroniony przez niego od zarzutu zabójstwa klient, kilka tygodni po wypuszczeniu z więzienia, brutalnie zabił i spalił swoją dziewczynę… i tutaj zaczyna się nasza historia. Przez pierwsze 2-3 godziny, ze względu na Kamurocho, jakoś dziwnie chodziło mi się po mieście, bo aż szukało się wzrokiem wychodzącego gdzieś zza zakrętu Kiryu albo Goro, ale (na szczęście) takie coś nie nastąpiło, a gra dość szybko przekonała mnie do siebie swoją nową formułą kryminału. Fabuła tej gry jest po prostu fantastyczna – jest bardzo poważna, a w tle jest naprawdę dobra zagadka kryminalna i zbrodnia, a także choroba, która dotyka coraz więcej osób na całym świecie. Jest bardzo dobrze napisana, odpowiednio skondensowana i dawkowana, a ostatnie 3 chaptery (z 12) to jest po prostu mistrzostwo świata. Gra może nie jest aż tak emocjonalna jak inne odsłony Yakuzy, bo twórcy skupiali się na innym elementach, ale zamiast tego w wielu momentach wywołuje po prostu ciary, bo ciężkich i drastycznych motywów jest tutaj naprawdę sporo – to jest zdecydowanie najbardziej mroczna odsłona z tej serii jaką grałem. Postacie poboczne są naprawdę interesujące i chce się je poznawać, do tego bardzo dużo wnoszą do świata gry a ilość interakcji z nimi jak naprawdę spora. Antagoniści – cudo, są bardzo dobrze napisani, w tle jest też bardzo dużo odcieni szarości. Bardzo fajnie wyreżyserowane są cutscenki, widać, że to już znacznie wyższy poziom niż w poprzednich grach. System walki był w porządku, podobały mi się animacje podczas wykonywania różnych combo, były naprawdę świetnie zrobione. Questów pobocznych jest niewiele (moim zdaniem na plus), i większość z nich jest naprawdę fajna. Minigierki w porządku, mamy też możliwość „romansowania” z 4-ema dziewczynami, zrobiłem 3 takie „romanse” i przyznam, że ten system randek był całkiem fajnie zrobiony. No i latanie dronem jest mega! Na minus dałbym dwie rzeczy – śledzenie podejrzanych i cyklicznie wymuszane walki, kiedy poziom zagrożenia wzrasta do 100%. Śledzenie jest dość proste, ale jest po prostu monotonne, po dłuższym czasie nudne i nie zapewnia żadnych atrakcji/emocji – motyw, który trzeba po prostu odfajkować, a trochę tego śledzenia jest - a to jakiś mąż który nagle zaczyna zostawać dłużej w pracy, a to jakiś dziwny typ który śledzi młode dziewczyny itd. Te cyklicznie wymuszane walki (poprzez sms o tym, że jacyś bossowie przybyli do miasta) po jakimś czasie zaczynają wkurzać, bo jeśli się od razu nie pobiegnie i nie wyeliminuje 2 bossów, to dosłownie przy każdym zakręcie ktoś będzie do nas doskakiwał. Judgement to bardzo dobra gra, a dla fanów Yakuzy to wręcz pozycja obowiązkowa. Gdybym miał ocenić ją całościowo, sądzę że byłoby to w granicach 8/10, ale gdybym miał ocenić tylko i wyłącznie element fabularny – jest fantastyczna, świetnie napisana, wciąga na maxa i zaskakuje, a kiedy trzeba to aż przechodzą ciary – dla mnie to jest murowane 9/10, i nie dziwię się że fani Yakuzy, obok 0, uważają ją za jedną z najlepszych odsłon w całej serii.  
    • Porównanie na poziomie lepszy Mercedes czy Maluch  
    • Dzięki za odpowiedź, co do gsync/vrr/adaptive sync to nie używam  na TV strasznie migocze wtedy ekran. 
    • Da się bez problemu tylko na niektórych monitorach bo wbiciu 60Hz(taki profil) może nie działać gsync/vrr/adaptive sync. Wtedy wbijasz 100Hz czy 120Hz w zależności od modelu + blokujesz klatki do 60 i jest gitara.  
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...