Ja już dość dawno nie grałem w nic w co gra tutejsza społeczność, a ta gra akurat przykuła moją uwagę. Dla mnie jak zwykle dwie kwestie: fabuła i czy to będzie u mnie sensownie działać. Jutro powinniśmy wiedzieć więcej.
No... logika na to wskazuje. Nie, żeby mi się jakoś spieszyło. Powiem więcej - wcale mnie ta gra nie interesuje.
Świat Henryka Portiera pod klawą 50letniego zgreda (!) - troche infantylne, ale nie upieram się na beton (po tym, jak przez przypadek dotknąłem podobnego kalibru gry dla "małolata" - Strażnicy Galaktyki, która mnie niebywale zaskoczyła "soczystością" i zawartością, więc...)