Warszawka się rozwija, jest lepiej, ale dalej to nie są rewelacje.
Rozumiem, że jak auta nie masz to masz co masz, ale ja jednak lubię wypady poza miasto od czasu do czasu, tam gdzie mam ochotę, a nie tam gdzie prowadzą główne szklaki komunikacji. Nie mam ochoty na przesiadki, oczekiwania na kolejny transport i taszczenie ze sobą tobołów.
Po prostu wsiadam, pakuję auto czym mi pasuję i wyjeżdżam gdzie chcem i kiedy mam ochotę
Pierwsze co to tych obudowach sff spoko upchniesz nawet i 4 dyski ale beda mieć ciągle wysokie temperatury jak i o chłodzeniu możesz zapomnieć.
Na tyle dysków to bym zrobił na jakieś obudowie typu cube. Jest większe ale upchniesz tam wentyl 140 i po kłopocie.
W domu wystarczy miec jakiegoś składaka. A serwer ma chodzić 24h?
Jeśli jest w domu jakis stacjonarny to polecam rozwiazanie na proxmoxie. Masz i serwer i komputer do pracy.
Ja mam Debiana i openmediavault więc kwestią pogrzebania ale uważam że do użytku domowego nie warto wydać 2000 zł na NAS. Co innego jakby to było kupowane na firmę i są na nim newralgiczne dane.
Psychologia. Zmęczenie materiału. Nie chcą ponosić strat, to jasne. Z drugiej strony dlaczego ma im zależeć na tym, żeby jak najwięcej jak najlepszych GPU dotarło pod strzechy? Oni prowadzą biznes na własny rachunek, a nie są zaopatrzeniowcami pracującymi dla klienta. Nie będą się spinać i starać z promocjami, tylko przestaną kupować z hurtowni, a stare zapasy będą wisiały dalej, podobnie jak do tej pory wiszą jeszcze 2060 niesprzedane prawie że od premiery i jakoś nie widać, żeby sklepy to rozdawały po 1200 zł po to tylko, aby się rozeszło. Bardziej na Zachodzie jest tak, że póki jeszcze da się zarobić, ewentualnie zmniejszyć i tak już pewną stratę, wtedy jeszcze sprzedawca próbuje coś robić. W Polsce prędzej machnie ręką i pójdzie w zaparte, trzymając się zawyżonych cen.
Niszczenie pełnowartościowych produktów po to, aby uniknąć spadku cen, to nie jest wcale taki absurd. Tzn. to jest absurd, ale to się faktycznie dzieje. To nie jest nic nowego. Część sprzedawców robi coś takiego jak firmy odzieżowe, że niesprzedane nadwyżki z niedawnych kolekcji idą do ciucholandów albo na cele charytatywne z uciętymi metkami / usuniętymi znakami firmowymi. Można też przekazać charytatywnie do instytucji, która daną rzecz wykorzysta na potrzeby własnej działalności, a nie będzie odprzedawać. Ale część po prostu niszczy. Po GPU raczej jeździ koparkami (swoiste poczucie humoru) policja krajów, które zakazują kopania kryptowalut, ale wcale nie zdziwiłbym się, gdyby karty były „utylizowane”, aby uniknąć obniżenia cen. Ewentualnie, gdyby ktoś wykazał minimum rozumu i moralności, pójdą po cichu na cele charytatywne. Ale na pewno nie będzie obniżania cen do takiego poziomu, żeby całość istniejących zapasów się rozprzedała.