Skocz do zawartości
Camis

Ekstremalne zjawiska pogodowe / Zmiany klimatyczne / Globalne ocieplenie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)
15 godzin temu, LeBomB napisał:

A ja piszę o Arkansas i pisanie w odniesieniu do tego tekstu o Polsce na zasadzie "u nas jest normalnie, czyli nic się nie dzieje" jest tym czym napisałem.

Nikt tak nie napisał, a na pewno nie ja. Co najwyżej mogę napisać, że świat jest duży i prawdopodobieństwo że w ciągu paru miesięcy gdzieś na świecie zdarzy się jakiś kataklizm czy ekstremalne zjawisko pogodowe jest i zawsze było bardzo wysokie. Wyciąganie z tego (i tylko tego) powodu jakichś katastroficznych wniosków przypomina mi mentalność apokaliptycznej sekty. I nie, nie pisałem o Tobie, ale że w Polsce takich ludzi jest dużo, na co podałem przykład w postaci reakcji na wiosenne gradobicie.

10 godzin temu, AndrzejTrg napisał:

Może ktoś wyjaśnić co mieli na celu ekodałny pryskając "czymś" Stoneheng ?

Może chcieli się "ładnie przedstawić" społeczeństwu? :boink:

Edytowane przez Assassin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Assassin Wystąpienie jakiegoś kataklizmu czy ekstremalnego zjawiska pogodowego tak, ale gdy to zaczyna się powtarzać regularnie, znacznie częściej niż do tej pory, jak najbardziej pozwala twierdzić, że jakieś zmiany następują. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Że zmiany następują, to chyba prawie wszyscy uznają. Kwestią najbardziej sporną jest czy to naturalne, czy wywołane przez człowieka.

W dniu 19.06.2024 o 18:17, Assassin napisał:

są w pełni równoważone przez emisje tlenków siarki i azotu

Nie wiem jak z azotem, ale tlenki siarki są skutecznie wyłapywane i obecnie nie stanowią istotnego czynnika chłodzącego (pamiętasz kiedy ostatni raz były wzmianki o kwaśnych deszczach?).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Bono[UG] napisał:

Kwestią najbardziej sporną jest czy to naturalne, czy wywołane przez człowieka.

I tak i tak. Naturalnie wiadomo mniej więcej czego się spodziewać, dlatego jak obserwuje się przyspieszenie niektórych zmian lub występują one gwałtownie, to jednak daje powód by badać czynnik antropogeniczny. 

@Bono[UG] @Assassin to co piszecie o równoważeniu gazów itd. to ma tylko odniesienie do zmian temperatury. W ujęciu zmian klimatu równoważnie gazów cieplarnianych już nie jest takie oczywiste. Zmiany stężeń niektórych substancji wyemitowane w danym otoczeniu, które nie przemieszają się w atmosferze będą miały na przykład szkodliwy wpływ obszarowy. Mogą mieć wpływ globalny na zjawiska atmosferyczne, na florę, na ekosystemy regionalne itd. Do tego dochodzi po prostu zwiększanie stężenia tych substancji w atmosferze, co nam, ludziom na zdrowie nie wychodzi. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@LeBomB
Jeśli mówimy o "klimacie globalnym" czy "globalnych zmianach klimatu" to zasadniczo mamy na myśli właśnie średnią temperaturę. W przeciwieństwie do klimatów lokalnych, trudno doszukać się innych stałych i charakterystycznych cech klimatu całej Ziemi (może jeszcze suma opadów, ale ze względu na obieg zamknięty wody pewnie i one, pomimo znacznych różnic czy zmian lokalnych, w ujęciu całej Ziemi zapewne dążą do równowagi).

3 godziny temu, Bono[UG] napisał:

Nie wiem jak z azotem, ale tlenki siarki są skutecznie wyłapywane i obecnie nie stanowią istotnego czynnika chłodzącego (pamiętasz kiedy ostatni raz były wzmianki o kwaśnych deszczach?).

Powiem szczerze, że też mi to trochę nie pasowało. Z tego badania wynika, że gdyby nie ludzkie emisje aerozoli SO2, w latach 2010-2019 byłoby o ok, 0,5C cieplej (CI 0,1-0,9C) względem lat 1850-1900. Nie zgłębiałem się bardzo dokładnie w ten temat, więc mogę jedynie gdybać, że może być to skumulowany efekt emisji SO2 w latach 80-tych i 90-tych albo to co my obserwujemy w Europie czy USA (znaczne ograniczenie emisji i negatywnych zjawisk z tym związanych typu kwaśne deszcze) niekoniecznie wygląda podobnie w Indiach, Chinach czy Afryce...

Osobiście uważam, że generalnie dobrze się stało, bo kwaśne deszcze i inne podobne zjawiska to zagrożenie dla zdrowia, ludzi, bioróżnorodności etc. Jednak z punktu widzenia kogoś, kto w ociepleniu klimatu widzi największe zagrożenie dla świata i ludzkości ograniczenie emisji tlenków siarki należałoby jednak oceniać bardzo negatywnie, jako istotne potęgowanie efektu cieplarnianego ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Assassin napisał:

Jeśli mówimy o "klimacie globalnym" czy "globalnych zmianach klimatu" to zasadniczo mamy na myśli właśnie średnią temperaturę.

Nie. Zmiana klimatu oznacza zmianę stanu systemu klimatycznego, opisywaną w kategoriach zmiany średniej lub zmienności jakiegoś parametru, a która utrzymuje się przez dłuższy czas. Klimat to nie tylko temperatura. Stałymi mogą być prądy wodne czy powietrzne, Zjawiska atmosferyczne charakterystyczne dla danej strefy klimatycznej itd. Jest sporo parametrów rejonowych, które mają odniesienie do klimatu globalnego. 

35 minut temu, Assassin napisał:

bo kwaśne deszcze i inne podobne zjawiska to zagrożenie dla zdrowia, ludzi, bioróżnorodności

I tym właśnie jest rosnące stężenie niektórych związków w atmosferze. 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co masz konkretnie na myśli? Metan? Bo chyba nie CO2, który (pomijając efekt cieplarniany) ma korzystny wpływ na na rozwój biosfery (fotosynteza).

 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konkretnie wszystko co nadmiarowo (to co nie wynika z natury) produkuje człowiek. 

O CO2 już pisałem. Roślinom służy, ludziom nie, a cały czas rozchodzi się o zachowanie warunków do życia dla ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do naturalności lub nie emisji CO2 to bardziej semantyka niż coś obiektywnego. Węgiel nie został przecież wytworzony sztucznie i to było zrządzenie losu, że grzyby i bakterie trawiące ligninę i celulozę wyewoluowały minimalnie za późno (gdyby tak się stało, węgiel kamienny nigdy by nie powstał, a dwutlenek węgla zamknięty  w węglu już dawno byłby w atmosferze) ;)

A co do CO2 to wg mojej wiedzy w niczemu on człowiekowi nie przeszkadza (w stężeniach o których mówimy w dającej się przewidzieć przyszłości), a poprawia np. plony w rolnictwie. Pomijam efekt cieplarniany, co już podkreślałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no, jasne, krótkotrwałe stężenie CO2 które byłoby zabójcze jest wartością wysoką. Tylko np. do 600 ppm w pomieszczeniu uważa się za powietrze świeże, powyżej tej wartości powietrze po prostu traci na jakości, przy długotrwałym narażeniu może mieć różne skutki. Teraz pomyśl, że Ziemia to duże pomieszczenie w którym stężenie CO2 obecnie wynosi 480 ppm. 1000 ppm to norma graniczna dla pomieszczeń, w których zabrania się długotrwałego przebywania.

Przez ostatnie ponad 2 miliony lat według badań m.in. lodu arktycznego, wychodzi że wahało się na poziomie około 280 ppm i ten stan trwał do XVIII wieku. Od tamtej zaczął się wzrost. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To do osiągnięcia 1000ppm mamy jeszcze jakieś 200 lat. Jeśli w tym czasie ludzkość nie nauczy się efektywnie wiązać CO2 z atmosfery, w pełni zasłużyła na swoje wyginięcie ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nauczy się, tylko że wtedy już będzie za późno :) ? Do tego czasu to się jeszcze tyle złych rzeczy może wydarzyć że stężenie CO2 będzie najmniejszym problemem. No ale My teraz tylko sobie możemy popierdzielić co to będzie :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
7 godzin temu, Assassin napisał:

To do osiągnięcia 1000ppm mamy jeszcze jakieś 200 lat.

Biorąc pod uwagę, że skala wzrostu nie jest liniowa to 50-60 maksymalnie, a może i mniej jeżeli nic nie będziemy z tym robić. No i to tylko mowa o CO2, a to nie jedyny problem.

Edytowane przez LeBomB

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest upał. A w Polsce jak pokazują pogodę i jest 30 stopni to też takie kolorki są dane na mapę. Jakby u nas takie upały to chyba palety kolorów by im brakło.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Bo kolorki nie zależą od temperatury i nie są znormalizowane. Kolorki to tylko nałożona skala, która ma pokazać kiedy należy po prostu na siebie uważać w danym regionie. Jednak to trochę inne strefy są, nie sądzisz? 

Czy jak dam na mapce zielony, to sprawi że będzie chłodniej? Nie. Dalej temperatury powyżej 30 stopni w cieniu dla wielu osób w naszej strefie, szczególnie osób starszych, będzie niekorzystna.

Edytowane przez LeBomB
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że dla większości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Bono[UG] to już szczegół ;) chodzi o fakt, że w tym wszystkim niektórzy już gubią całkowicie podstawowe pojęcia, których uczą na geografii w szkole...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co się wydarzyło w 1957 roku? Globalnego ocieplenia nie było jeszcze :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Typowe granie na emocjach głupimi tekstami aby straszyć ludzi. Ale to się klika po prostu. Prędzej mogli by pokazać jak wiele huraganów dociera np. do USA w ciągu roku to rzeczywiście jest to więcej niż te 40-50lat temu

Edytowane przez FataIity
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej te nagłe zmiany irytują, masz jednego dnia 32 stopnie i zdychasz, a za dwa dni 15 stopni rano. 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to normalne w naszych warunkach, jesteśmy w strefie umiarkowanej, wszystko zależy skąd zawieje. Też nie lubię takich zmian i mnie wkurzają ale "taki mamy klimat". U nas nie zaplanujesz urlopu nad morzem bo nigdy nie wiesz jaką pogodę trafisz. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat z morzem to proste, zawsze pada i gardzę wakacjami tam. 

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...