Skocz do zawartości
Camis

Ekstremalne zjawiska pogodowe / Zmiany klimatyczne / Globalne ocieplenie

Rekomendowane odpowiedzi

Czytając ten temat czasami odnoszę wrażenie, że tutaj niektórzy mają myślenie jak Greta

VFAeSVsvjTSNGNX2.jpg

  • Haha 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Stjepan666 napisał:

Proszę, najdawniejsza w Polsce trąba powietrzna która została opisana i zostały sfotografowane zniszczenia pochodzi z 1931 roku z Lublina. Prawie 100 lat temu. Te zjawiska były dawniej tylko nie było ich czym dokumentować, tak jak małe zlodowacenie lata chyba 1300 do 1850 roku.

No były, ale mimo wszystko nie tak często i nie jest to jedynie kwestia braku sprzętu do dokumentowania, bo jednak mimo braku zdjęć relacje w prasie czy kronikach się pojawiały.
Obecnie wcale nie ma dużo udokumentowanych zdjęciami czy filmami takich zdarzeń.

Inna sprawa, że obecnie zbyt często się nazywa coś trąbą powietrzną, mimo że to zwykła wichura.

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 11.07.2024 o 08:33, RimciRimci napisał:

Kiedyś nie było kleszczy i potwierdzają to moi rodzice.

Moja babcia wychowała się 60 metrów od lasa i kleszcze miała notorycznie, nikt z tego afery po prostu nie robił. Sam za dzieciaka na wakacjach łapałem, z 3-4 w życiu miałem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, galakty napisał:

Moja babcia wychowała się 60 metrów od lasa i kleszcze miała notorycznie, nikt z tego afery po prostu nie robił. Sam za dzieciaka na wakacjach łapałem, z 3-4 w życiu miałem. 

Czyli mamy tak, Ty twierdzisz, że kleszcze były od dawna, kolega sino twierdzi, że kleszczy nie ma, a ja twierdzę, że się pojawiły jakieś 20-25 lat temu u mnie :E :beerchug:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Kiedy się pojawiły kleszcze to nie mam pojęcia, ale za małego jak się na grzyby jeździło to przynajmniej raz na sezon, albo gonił po tobie, albo już się pożywiał, czyli ok 30 lat temu. Kilka było w życiu, za każdym razem usuwany przez rodziców lub samego siebie, po przez "wyrwanie" bo teorii o usunięciu jest też multum i niektóre jak wiemy dość "specyficzne" 🙂 a już o latających kleszczach nie wspominając 😁

Edytowane przez AndrzejTrg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 11.07.2024 o 08:33, RimciRimci napisał:

Kiedyś nie było kleszczy i potwierdzają to moi rodzice.

Ale w Polsce jest 19 gatunków rodzimych kleszczy które występowały na długo przed twoimi rodzicami i dziadkami.
Mogą częściej występować ze względu na ocieplający się klimat.

37 minut temu, RimciRimci napisał:

Czyli mamy tak, Ty twierdzisz, że kleszcze były od dawna, kolega sino twierdzi, że kleszczy nie ma, a ja twierdzę, że się pojawiły jakieś 20-25 lat temu u mnie :E :beerchug:

Wystarczy że organizm będzie trochę słabszy np przez przeziębienie a kleszcz przeskoczył z poprzedniego zarażonego jakimś syfem żywiciela i problemy z boreliozą do końca życia.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Dlatego po wyjściu z lasu itp. zawsze się oglądam czy nie mam jakiegoś kleszcza szczególnie jak chodzę w krótkich spodenkach.

Edytowane przez lokiju

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Bono[UG] napisał:

Zdaje się, że ostatnim wulkanem o erupcji ze skutkami globalnymi był(a) Tambora w 1815.

A Krakatau w 1883 za mały?

Co do kleszczy to były, moja siostra kiedyś miała. Ale faktycznie to były rzadkie przypadki,a jako dzieciak człowiek potrafił na pół dnia do lasu przepaść na wyprawę rowerową np. w krótkim rękawku, krótkich spodenkach, niczym nie posmarowany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, 209458 napisał:

A Krakatau w 1883 za mały?

Może sama siła eksplozji większa, ale masa pyłów mniejsza przynajmniej o połowę. Nie widzę też wzmianki o oddziaływaniu na pogodę, poza zmianą barwy słońca i księżyca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@AndrzejTrg nie do konca zgodne z prawda, ale jako internetowy mem fajnie sie czyta

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety oszołomy finansowane z zewnętrznych źródeł pojawiają się i u nas.

Policja musiała rozgonić bydło żeby odblokować przejazd karetki.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak powtarzałem już nie raz, każda skrajność jest zła. 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Camis Wystarczy takie newsy weryfikować, żeby zobaczyć że zawyżają to co tutaj napisane o co najmniej 4 stopnie - czyli przy takiej temperaturze to 10%. Absolutnie nie ma mowy nawet o 42 stopniach, a co mówić o 44. Chyba, że weźmiemy tą czarną plamkę na północy Grecji to może i tak - tam już było tak gorąco w zeszłym tygodniu.

Wg mapki największa amplituda w Belgradzie - dzisiaj ok 38-39stopni i później już tylko chłodniej (rekord 43 stopnie z 2000r). Bukareszt - dzisiaj 40 stopni, w następnych dniach już chłodniej. Rekord 43 stopnie z 2007 roku.

Jest piekielnie ciepło tam, ale z drugiej strony to jednak południe Europy i takie upały się tam powtarzają. Raz mniej, raz bardziej. Na podkarpaciu w ostatnich dnaich też było po 37 stopni i co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A na Islandii najzimniejszy czerwiec od 100 lat :E
https://icelandnews.is/informacje/z-kraju/najmniej-sloneczny-czerwiec-od-trzydziestu-a-najzimniejszy-od-stu-lat

W Niemczech też pogoda nie dopisywała w czerwcu w sporej części kraju, ale niby stopniowo się poprawia, aczkolwiek dalej bez rewelacji jak na lato :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, FataIity napisał:

Na podkarpaciu w ostatnich dnaich też było po 37 stopni i co?

I to, że trwa to kuriozalnie długo, a rekordy padają kuriozalne: https://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/zmiana-klimatu-w-polsce-na-mapkach-468

Kiedyś 4-5 dni upalnych w roku. Pamiętam te upały po 32-33 stopnie 2 razy w roku po 2-3 dni. Obecnie to już 10-11, a wyniki skrajnie wysokie to 18-20. A w tym roku w zaledwie 3,5 tygodnia lata już chyba z 10 dni upalnych, na Podkarpaciu nawet więcej (Wrocław miał ze 2 dni po 20-22 stopnie gdy wschód 31-35). Jeśli tak dalej pójdzie to szalone 20 dni zostanie pobite na 30 czy 40 (a mamy jeszcze 1,5 miesiąca piekła, a >2 miesiące lata).

A oto "zimny" kwiecień gdy płaskoziemcy pisali jak zimno: https://www.imgw.pl/wydarzenia/charakterystyka-wybranych-elementow-klimatu-w-polsce-w-kwietniu-2024-roku - o 1,9 stopnia wyżej od średniej. Przypominam też, że średnia lutego to -0,1 stopnia, a luty 2024 to 5,7 st. Już sama średnia jest dużo wyższa od średniej normalnej. W tym roku jedynie styczeń +0,9, średnio w pół roku pewnie ok. 3,5 stopnia powyżej średniej (tej zawyżonej od 1991).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na Podkarpaciu to ja takich upałów nie pamiętam. Bywało gorąco ale nie przez tyle dni z rzędu a to dopiero połowa lipca.  Zobaczymy co będzie  dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

A ja w lubelskim pamiętam bo były ze 2-3 lata temu ale fakt tyle dni z rzędu to ewenement

Edytowane przez Killer85

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, r@dek napisał:

Na Podkarpaciu to ja takich upałów nie pamiętam. Bywało gorąco ale nie przez tyle dni z rzędu a to dopiero połowa lipca.  Zobaczymy co będzie  dalej.

A ja pamiętam, zwłaszcza lipiec-sierpien. I to bardzo często - zwłaszcza mało opadów. Jedynie co jest wyjatkowe w ostatnim czasie to niesamowicie długie lato w tamtym roku. Pamiętam że w pierwszym tygodniu października było ok 30 stopni.

 

1 godzinę temu, sino napisał:

I to, że trwa to kuriozalnie długo, a rekordy padają kuriozalne: https://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/zmiana-klimatu-w-polsce-na-mapkach-468

Kiedyś 4-5 dni upalnych w roku. Pamiętam te upały po 32-33 stopnie 2 razy w roku po 2-3 dni. Obecnie to już 10-11, a wyniki skrajnie wysokie to 18-20. A w tym roku w zaledwie 3,5 tygodnia lata już chyba z 10 dni upalnych, na Podkarpaciu nawet więcej (Wrocław miał ze 2 dni po 20-22 stopnie gdy wschód 31-35). Jeśli tak dalej pójdzie to szalone 20 dni zostanie pobite na 30 czy 40 (a mamy jeszcze 1,5 miesiąca piekła, a >2 miesiące lata).

??? Ale co ma to do rzeczy względem screena wyżej, że niby ma być 44 stopnie na Bałkanach? To jest zupełnie inny temat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, FataIity napisał:

A ja pamiętam, zwłaszcza lipiec-sierpien. I to bardzo często

W których latach, zaraz sprawdzę historie temperatur. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie mówię. Zdarzały się deszczowe lata ale to już problem ogólnopolski był. Poza tym mieszkałem w takiej anomalii 20km2 gdzie wszystkie chmury wszystko omijały i nadal omijają. Rolnicy mają przesrane

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A niech mają trochę ciepła, tam 3/4 roku jest wisielcza pogoda. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ocieplenie ociepleniem ale jak dla mnie piękne lato tego roku u nas mamy :] 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...