Skocz do zawartości
Camis

Ekstremalne zjawiska pogodowe / Zmiany klimatyczne / Globalne ocieplenie

Rekomendowane odpowiedzi

Czyli jak zwykle urojenia prawicy :D

Do tego nawet w opisach nie ma niczego o jakichkolwiek automatach wymagających oderwania nakrętki, tylko to, że ma być odkręcona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

@AndrzejTrg dużo wywozi się do Afryki lub Ameryki Południowej. 

https://www.google.pl/maps/place/Giant+Pile+of+Unsold+Clothing/@-20.2351927,-70.0911149,792m/data=!3m1!1e3!4m15!1m8!3m7!1s0x9152f363f8369935:0x2a57aaaea9c94930!2sIquique,+Tarapacá,+Chile!3b1!8m2!3d-20.2307033!4d-70.1356692!16zL20vMDRzc2Zo!3m5!1s0x915215426eb9ae75:0xbb5867ab02cd19a1!8m2!3d-20.2350799!4d-70.0911125!16s%2Fg%2F11styh04ds?entry=ttu&g_ep=EgoyMDI0MDkwMi4xIKXMDSoASAFQAw%3D%3D

Góra śmieci w postaci ubrań. Między innymi ciuchy, które się nie sprzedały, które były odrzutem produkcyjnym itp. bo ponoć tam mnóstwo nowej odzieży z metkami jeszcze leży, a i nie tylko ubrania już tam są. Zbyt wiele nie widać, bo co jakiś czas na śmieci idzie warstwa ziemi. Powierzchnia? Prawie 200 km2, ot takie Świnoujście śmieci i to piętrowo układane. 

Dlatego i ja i kilka innych osób pisaliśmy tutaj, że za zaśmiecanie i emisję w Chinach, Indiach czy innych krajach współodpowiedzialność ponoszą również USA, kraje Europy i inne kraje rozwinięte, które zlecają tam produkcję lub ściągają wyprodukowane tam rzeczy, ale które muszą spełniać standardy odbiorcy kraju rozwiniętego. Bo to właśnie pewne standardy produkcji sprawiają, że powstaje masa odpadów. Bo materiał nie może mieć skazy, nie może coś być zaciągnięte, bo wafelek musi być idealnie wypełniony nadzieniem itd. bo inaczej konsument z UE czy USA czy innych miejsc na świecie nie kupi takiego produktu, a na pewno nie za taką cenę za jaką ktoś chciałby go sprzedać.

Edytowane przez LeBomB
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Badalaman napisał:

Do tego nawet w opisach nie ma niczego o jakichkolwiek automatach wymagających oderwania nakrętki, tylko to, że ma być odkręcona.

Za granicą butelki muszą mieć określonych kszałt (typ), więc jeśli mają działać na tej samej zasadzie to wszystko za czujnik w automacie uzna za niestandardowe, to tak butelka zostanie odrzucona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@FataIity na pewno jest norma na rodzaje materiałów stosowanych do produkcji butelek plastikowych i na gwint. Nie widziałem nigdzie normy na kształt butelek. Prędzej po prostu wynikło jedno z drugiego czyli jak kraje wprowadzały system kaucyjny, to producenci powoli dostosowywali butelki tak, by automaty je odbierały. Nie zmienia to faktu, że system kaucyjny to nie tylko automaty, których i tak na początku będzie niewiele. Zawsze możesz iść oddać butelki do sklepu, bo niektóre sklepy będą miały obowiązek przyjęcia butelek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
5 minut temu, LeBomB napisał:

Nie widziałem nigdzie normy na kształt butelek

To tak samo jak z nakrętkami, nie norma ale wygląda na inny standard w danym kraju. Na necie jest mnóstwo filmików jak gościu wkłada tą właściwą butelkę, przechodzi przez czujnik - szybko wyciąga i wkłada inną która nie jest zgodna z tym automatem. W każdy kraju są pewnie inne troszkę przepisy. W Polsce jak widać może być problem z nakrętkami

Edytowane przez FataIity

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
1 godzinę temu, FataIity napisał:

Za granicą butelki muszą mieć określonych kszałt (typ), więc jeśli mają działać na tej samej zasadzie to wszystko za czujnik w automacie uzna za niestandardowe, to tak butelka zostanie odrzucona.

Raczej tak to nie działa, chyba, że jest coś mega nie typowego. W DE kupuję czasami polskie napoje w plastikach, kod kreskowy jak to nie jest robione oryginalnie na rynek de to nieraz jest po prostu dodatkowo naklejony na polską butelkę. W automacie zczytany i idzie, butelki po jogurtach, puszki nietypowe bo czasami można kupić np. litrowe piwa w puchach.

A i jeszcze w DE są również sprzedawane napoje w grubych plastikach wielokrotnego użytku. I te trzeba oddać w określonych automatach. Np. Lidl nie sprzedaje takich napoi i ich automaty ich nie przyjmują. Podobnie jak skrzynki z piwem czy wodą i automaty do nich. To są jedyny wyjątki jakie znam.

Edytowane przez lukadd
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Plastikowe naczynia wielokrotnego użytku? Przecież nie można tego zdezynfekować w autoklawie jak szkło, bo plastik zmięknie i zdeformuje się. Resztki słodkiego napoju mogą stanowić pożywkę dla bakterii i pleśni, nie tak łatwo się pozbyć błony bakteryjnej. A co jeśli użytkownik po wypiciu napoju do tego naczynia np. nasikał?

  • Confused 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
4 godziny temu, Kamiyan napisał:

Gdzie Chiny np. starają się bardziej niż Europa?

Skąd wy te brednie bierzecie, że tylko Europa jest eco.

No właśnie piszę, że Chiny obecnie najbardziej trują powietrze, niszczą lasy, morza i oceany, nielegalnie konsumują dzikie zwierzęta. Coś tam próbują z tym robić, co jest trudne przy takiej licznie ludności. https://www.money.pl/gospodarka/najwieksza-gospodarka-swiata-oglasza-nowe-kroki-w-ochronie-srodowiska-6702493055298176a.html

 

4 godziny temu, AndrzejTrg napisał:

Tylko tu jest paradoks, odpady których utylizacja kosztuje bardzo duże pieniądze w Europie, są transportowane do Chin czy Indii i tam "utylizowane" już wcześniej o tym pisałem. My jako Europa jesteśmy "czyści" a że to tam wizdu gdzieś jedzie to już nie problem Europy :E to jest w tym wszystkim najgorsze...a że takie myślenie mają w EP czy wuj wie gdzie to już nie nasz problem? 

Prawnie Europa jednak wiele robi, że sami obywatele mają dość. Wywalanie śmieci do innych krajów to kolejny problem do rozwiązania.

 

Mimo ekstremalnych temperatur jak w lipcu przyroda w moim otoczeniu działa prawidłowo. Spada już buczyna i żołędzie, a liście powoli opadają.

Edytowane przez Áltair

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Andree napisał:

Plastikowe naczynia wielokrotnego użytku? Przecież nie można tego zdezynfekować w autoklawie jak szkło, bo plastik zmięknie i zdeformuje się. Resztki słodkiego napoju mogą stanowić pożywkę dla bakterii i pleśni, nie tak łatwo się pozbyć błony bakteryjnej. A co jeśli użytkownik po wypiciu napoju do tego naczynia np. nasikał?

Nie jestem specem od tego :E Ale w Niemczech takie butelki z grubego PET istnieją jako opcja, ja sam wolę szkło. W DE jest olbrzymi wybór napojów i wody w szklanych opakowaniach.

No, ale jeśli chodzi o te butelki to z tego co wiem, są ponownie wykorzystywane do ~25 napełnień i następnie idą do recyklingu, od ponad 30lat są używane w DE. Są myte, czyszczone itd, na linii mają czujniki sprawdzające obce zapachy w każdej takiej butelce, jak zostanie coś wykryte to taka butelka nie zostanie ponownie napełniona.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Cytat

Piekło na ziemi. Ponad 100 stopni Fahrenheita już od ponad 100 dni

Choć w centralnej Arizonie o tej porze roku zawsze jest upalnie, to 2024 rok pod tym względem się wyróżnia. Od ponad 100 dni w Phoenix, największym mieście i stolicy tego stanu, temperatura utrzymuje się blisko 38 stopni Celsjusza. I to nie jest jedyny rekord.

Wtorek w Phoenix był setnym dniem z rzędu, w którym temperatura osiągnęła 100 lub ponad 100 stopni Fahrenheita (niemal 38 stopni Celsjusza). To najdłuższa taka seria w historii prowadzenia pomiarów. Poprzedni rekord pochodził z 1993 roku, kiedy tak wysokie wartości termometry pokazywały przez kolejnych 76 dni.

Ponadto, jak poinformowała Narodowa Służba Pogodowa (NWS), środa to 55. dzień z rzędu, kiedy w stolicy Arizony odnotowano temperaturę wynoszącą 110 lub więcej stopni Fahrenheita (nieco ponad 43 st. C). Wyrównany został tym samym rekord z zeszłego roku.

W Phoenix tego lata zarejestrowano też 37 nocy, podczas których nie ochłodziło się poniżej 32,2 st. C., co stanowi kolejny rekord.

https://tvn24.pl/tvnmeteo/swiat/pieklo-na-ziemi-ponad-100-stopni-fahrenheita-juz-od-ponad-100-dni-st8072156

 

7nHBdEQ.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, lukadd napisał:

od ponad 30lat są używane w DE

U nas też były przez kilka lat, ale się nie przyjęły.

15 godzin temu, Andree napisał:

Plastikowe naczynia wielokrotnego użytku?

To jest w powszechnym użyciu. Ludzie używają prywatnie np. do transportu jedzenia do pracy, rodziny, do przechowywania w lodówce, butelki/bidony sportowe, zastawa dziecięca.
Masowo są używane do wody pitnej w firmach, urzędach itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

@Camis Miasto jest położone w takim obszarze, że to prawidziwe piekiełko, chyba największe w całym stanie. 100km dalej już już prawie 10 stopni mniej (uśredniając).

Dodatkowo ten tegoroczny co jest w artykule jest mylący. Lepiej sytuację obrazuje inny rekod: 56 dni w roku powyżej 43 stopni (110F), przebijając zeszło roczny rekord (55dni) - z tak różnicą, że w tym roku temperatura dobija maksymalnie do 43-44 maksymalnie, za to w tamtym roku było około 50 w peaku. Wg opinii ludzi tam mieszkaajcych - przynajmniej do te pory - rok temu było znacznie, znacznie gozej w ich subiektywnym odczuciu.

Edytowane przez FataIity

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Bono[UG] napisał:

U nas też były przez kilka lat, ale się nie przyjęły.

To jest w powszechnym użyciu. Ludzie używają prywatnie np. do transportu jedzenia do pracy, rodziny, do przechowywania w lodówce, butelki/bidony sportowe, zastawa dziecięca.
Masowo są używane do wody pitnej w firmach, urzędach itp.

Jak naczynie jest Twoją prywatną własnością albo baniak z wodą należy do firmy w której pracujesz lub która dostarcza wodę tej firmie - wtedy raczej nie używasz go zamiast nocnika.

W p.p. nie wiesz co się z nim wcześniej działo. A jak już napisałem, nie sposób tego plastiku zdezynfekować zgodnie ze standardami medycznymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapewne wystarczają standardy dla żywności.

W każdym razie takie wielorazowe pojemniki z "plastiku" są od dawna używane w niektórych państwach UE.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

No są jakby były jakieś afery to zrezygnowali by z tych butelek, ale widać na linii wyłapują pojemniki które nie nadają się do ponownego napełnienia.
Ogólnie i tak plastik to lipa, najlepsze szkło. I moim zdaniem powinno to być częściej promowane w Polsce. Możliwe, że jak wprowadzą te automaty to się coś pozmienia na plus. W Niemczech jest popularne kupowanie całych skrzynek z jakimiś napojami, wodą, piwem w szklanych butelkach. Napoje wypijesz, puste butle z powrotem do skrzynki i następnie jadąc do sklepu skrzyneczka z butelkami ląduję na taśmie automatu i odzyskujesz kaucje. Bez pytania i pokazywania paragonu bo jak kupiłeś w innym sklepie lub nie masz paragonu to nie przyjmiemy :E

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 5.09.2024 o 16:54, Áltair napisał:

Ale stare arty wstawiasz. Chiny to mają iść jak walec z neutralnością emisyjną od 2030 roku, a wszystko wskazuje na to, że już szczyty emisji mają za sobą.

Neutralność klimatyczna Chin obecnie jest planowana bodajże na 2060, ale mają z tym przyśpieszyć. Tam olbrzymia kasa na to obecnie leci.

No więc ponawiam pytanie - skąd to odklejone gadanie? Bo to brzmi, jakby tylko Europa coś robiła, a robi cały świat. Na pewno Ameryka i Chiny. Pewnie Indie również się ogarną.

Eco to przyszłość.

Edytowane przez Kamiyan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, Andree napisał:

Jak naczynie jest Twoją prywatną własnością albo baniak z wodą należy do firmy w której pracujesz lub która dostarcza wodę tej firmie - wtedy raczej nie używasz go zamiast nocnika.

Takie baniaki są własnością firmy dostarczającej wodę.
Czy ktoś użył go jako nocnika nie masz pewności. Ale nawet bez takich ekstremów woda w baniaku potrafi zakwitnąć. Może ktoś postawić taki baniak przy oknie, może nie stosować się do zasad i nakładać baniak bez zerwania osłony, może nie dbać o pompkę itd.
Puste zabierane przez dostawcę nie jadą w sterylnych warunkach, więc tam też może dojść do zanieczyszczenia i muszą sobie z tym radzić.

Gdyby to było 30-40 lat temu, kiedy takie butelki były nowością, to można by mieć obawy. Skoro są tyle czasu w użyciu, to chyba jednak to działa poprawnie.

 

Prywatne pojemniki można zabrudzić w różny sposób, wystarczy olać szybkie umycie i pozwolić zepsuć się resztkom jedzenia/picia.
Jeżeli wnętrze jest gładkie, nie porysowane, to zazwyczaj da radę to domyć.

23 godziny temu, Andree napisał:

A jak już napisałem, nie sposób tego plastiku zdezynfekować zgodnie ze standardami medycznymi.

Żywność takiego standardu nie potrzebuje, a naczynia plastikowe laboratoryjne da się sterylizować, np.:
https://www.gea.com/pl/products/filling-packaging/aseptic-fillers/
https://pl.vwr.com/cms/autoclave_plastic_bottles

A jak już zahaczamy o medycynę, to zdrowy mocz sam w sobie jest sterylny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 6.09.2024 o 11:54, lukadd napisał:


Ogólnie i tak plastik to lipa, najlepsze szkło. I moim zdaniem powinno to być częściej promowane w Polsce.

Będzie trudno z powrotem do opakowań szklanych. Mniej trwałe i dramatycznie cięższe od plastiku. Tu jedynie wysoki podatek na opakowania plastikowe mógłby zadziałać albo nakaz administracyjny. Podatek wyższy niż ten co jest teraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Utrzymanie linii produkcyjnej do szklanych opakowań jest nieporównywalnie droższe, awaryjność jest dużo bardziej upierdliwa (plastikowe opakowanie wyrywasz/wyciągasz, reszte płuczesz), sama polityka postępowania ze stłuczką jest dosyć restrykcyjna. Nie ma najmniejszych szans na powrót do szkła, jest to ekonomicznie nieopłacalne. Szybciej doliczą nam 1zl do ceny produktu za utylizację.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
15 godzin temu, adashi napisał:

Będzie trudno z powrotem do opakowań szklanych. Mniej trwałe i dramatycznie cięższe od plastiku. Tu jedynie wysoki podatek na opakowania plastikowe mógłby zadziałać albo nakaz administracyjny. Podatek wyższy niż ten co jest teraz.

Myślę że trafiłeś w sedno. Jakiekolwiek rozwiązanie systemowe nie rozwiązuje sedna problemu. To są tylko problemy doraźnie przerzucane pomiędzy producentami a konsumentami. 

Fundamentalna kwestia jest nasz wybór, czyli konsumentów. Jeśli nie będziemy kupować produktów które są w jednorazowych opakowaniach to takie nie będą produkowane. Jednak takie działania należy zainicjować odpowiednimi zapisami prawnymi. Dobrym pomysłem o którym słyszałem była dodatkową opłata za każde opakowanie jednorazowe. Kupujesz ser w plastikowym opakowaniu? Płacisz dodatki 50 groszy. Kupujesz 6pak wody butelkowanej. Płacisz dodatkowo 3 zł za wszystkie butelki razem. I to nie jest kaucja zwrotna tylko swego rodzaju opłata środowiskowa. Oczywiście w sklepach są dostępne produkty sprzedawane na wagę. Klienci przychodzą ze swoimi pojemnikami. Masło jest odkrajane na wagę z wielkiej kostki. Sery tak samo. Mięso jest krojone i pakowane do pojemników klienta a nie do papierowych worków świecowych. 

 

Jak klient zobaczy na koniec miesiąca że zebranych paragonów, gdzie kwoty będą wypunktowane że wydał na żywność 3000 zł, z czego 700 wyniosły opłaty za opakowania to zacznie przychodzić ze swoimi opakowaniami.

 

Albo wygoda albo środowisko. Tutaj kompromisów nie widać.

 

Edytowane przez Wercyngoteryx
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

To co piszesz jest spoko, ale niezgodne z zasadami sanitarnymi. Po to ekspedientka ma szereg badań, opakowania certyfikaty i sterylność, odpowiedzenia czystość na stanowisku pracy (często również powietrze z nawiewów na działach mięsnych jest dezynfekowane), by klient przynosił swoje pojemniki z domu... To jest podstawa podstaw by nie wprowadzać potencjalnego zagrożenia mikrobiologicznego. 

Nie chciałbym się posrać w imię ekologii. 

Edytowane przez T0TEK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, Camis napisał:

Rekordowy niski stan wody w Wiśle przed chwilą pobity:

Myślę, że takie obrazy lepiej pokazują skalę problemu:

1406651843_2024-09-09METEOIMGW-PIBmapydynamiczne.jpg.00f28e5a3d8337db77db3cc3f8d644ab.jpg

Mapa zagrożeń hydrologicznych, w tym przypadku susza: https://meteo.imgw.pl/dyn/index.html#osmet=false&oshyd=true&pronieb=false&roadwarn=false&pnzh=false&loc=52.24,21.034,7.25

2 godziny temu, Wercyngoteryx napisał:

Fundamentalna kwestia jest nasz wybór, czyli konsumentów. Jeśli nie będziemy kupować produktów które są w jednorazowych opakowaniach to takie nie będą produkowane. Jednak takie działania należy zainicjować odpowiednimi zapisami prawnymi. Dobrym pomysłem o którym słyszałem była dodatkową opłata za każde opakowanie jednorazowe. Kupujesz ser w plastikowym opakowaniu? Płacisz dodatki 50 groszy. Kupujesz 6pak wody butelkowanej. Płacisz dodatkowo 3 zł za wszystkie butelki razem. I to nie jest kaucja zwrotna tylko swego rodzaju opłata środowiskowa. Oczywiście w sklepach są dostępne produkty sprzedawane na wagę. Klienci przychodzą ze swoimi pojemnikami. Masło jest odkrajane na wagę z wielkiej kostki. Sery tak samo. Mięso jest krojone i pakowane do pojemników klienta a nie do papierowych worków świecowych. 

A jogurt nakładają ci z kotła...

Opłata za opakowania (głównie torebki foliowe) już była i to jeden z większych przekrętów. Miało być eko, a wyszło jeszcze gorzej niż było, bo zamiast czystego plastiku teraz zawijają w papier powlekany plastikiem (nie przetworzysz tego, można jedynie spalić).

Dodatkowe opłaty, bez sensownej alternatywy nie są rozwiązaniem. Tutaj przede wszystkim trzeba opracować lepsze materiały, które będą miały większość właściwości opakowań plastikowych, ale będą dały się łatwo przetworzyć lub ulegną faktycznej biodegradacji (a nie tylko rozlecą się na kawałki).

Zakupy na wagę, własne opakowania nie są kompleksowym rozwiązaniem:
- żywność sprzedawana na wagę będzie miała krótszy termin, bo nie jest pakowana hermetycznie w atmosferze ochronnej, nie jest poddawana sterylizacji. Nie wiesz też kiedy ten duży kawał na wagę został rozpakowany, czy przed godziną, czy leży już tydzień.
- żywność na wagę przeważnie nie ma na wierzchu składu, dla alergików, osób z nietolerancjami to jednak problem, bo trzeba pytać obsługę, która wygrzebuje jakieś zeszyty itp. Dodatkowo jeżeli to np. wędliny to nikt za bardzo nie dba co przed chwilą było krojone, może akurat jakaś z dodatkami, których nie możesz jeść, często normą jest krojenie na tej samej maszynie serów i wędlin, co dla osób wrażliwych na laktozę nie jest dobre.
- własne opakowania zajmują miejsce, bo to będą pewnie jakieś pudełka, słoiki, butelki, zamiast pakunku rozmiarów kupowanego produktu, masz nadmiarowego rozmiaru pudełka (nie masz 20 różnych rozmiarów, zawsze trzeba mieć jakiś zapas, bo odkrojony kawałek może mieć różne wymiary)

Idea niby dobra, ale mało praktyczna.

Z kolei foliowanie np. ogórków powinno być zakazane, bo to absurd czystej postaci.

Godzinę temu, T0TEK napisał:

To co piszesz jest spoko, ale niezgodne z zasadami sanitarnymi. Po to ekspedientka ma szereg badań, opakowania certyfikaty i sterylność, odpowiedzenia czystość na stanowisku pracy (często również powietrze z nawiewów na działach mięsnych jest dezynfekowane), by klient przynosił swoje pojemniki z domu... To jest podstawa podstaw by nie wprowadzać potencjalnego zagrożenia mikrobiologicznego. 

Nie chciałbym się posrać w imię ekologii. 

Poproszę o te przepisy, bo jakoś po tym co widzę po sklepach, to nikt się do tego nie stosuje. Nie ma żadnej przesadnej sterylności, a tym bardziej nawiewów i innych cudów.

Towar na wadze zwykle jest już w plastikowej torbie, pojemniku lub na papierze/folii, praktycznie nigdy nie leży bezpośrednio. Pojemnik klienta nic tutaj nie nabrudzi, chyba że widać od razu, że zafajdany. Zawsze też można psiknąć etanolem czy innym środkiem bezpiecznym do spożycia i przetrzeć wagę.
Nie raz widziałem, że ludzie kupowali w garmażu do własnych pojemników i nikt nie robił z tego problemu. Obsługa też na tyle rozgarnięta, że wytaruje wagę przed nałożeniem.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 6.09.2024 o 18:53, Kamiyan napisał:

Ale stare arty wstawiasz. Chiny to mają iść jak walec z neutralnością emisyjną od 2030 roku, a wszystko wskazuje na to, że już szczyty emisji mają za sobą.

Neutralność klimatyczna Chin obecnie jest planowana bodajże na 2060, ale mają z tym przyśpieszyć. Tam olbrzymia kasa na to obecnie leci.

No więc ponawiam pytanie - skąd to odklejone gadanie? Bo to brzmi, jakby tylko Europa coś robiła, a robi cały świat. Na pewno Ameryka i Chiny. Pewnie Indie również się ogarną.

Eco to przyszłość.

Nie piszę, że nikt nic nie robi, ale w Europie restrykcje są największe, kraje europejskie są w czołówce na świecie, jeśli chodzi o ochronę środowiska. Przez ostatnie lata dużo krajów ma wzrost stężenia toksycznych pyłów lub utrzymują się ona na podobnym poziomie. I to zawsze głównie z Afryki, Azji i Ameryki Południowej. Tu dla przykładu dane dla PM2,5, choć pewnie podobne linki padły dziesiątki razy w temacie.

https://www.iqair.com/pl/world-most-polluted-countries

To u stale rosnącej wycince lasów tropikalnych https://smoglab.pl/wycinka-lasow-tropikalnych-nie-ustaje-co-piec-sekund-tracimy-obszar-wielkosci-boiska/

Nieustające połowy Chińczyków (2022 uważam za aktualny artykuł) https://smoglab.pl/chinskie-polowy-niszcza-swiatowe-lowiska/

Plany Chińczyków na ochronę środowiska, które są obecnie niemożliwe do zrealizowania, bo dobrobyt = większa konsumpcja https://web.swps.pl/strefa-kultur/artykuly/672-projekt-azja/23193-chiny-srodowisko-i-niekonczace-sie-wyzwania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 9.09.2024 o 16:08, Bono[UG] napisał:

foliowanie np. ogórków powinno być zakazane, bo to absurd czystej postaci.

Absurd? One są foliowane bo to zapobiega bardzo szybkiej utracie wody. Ich skóra jest bardzo mało efektywna w tym zakresie. Foliowanie wielokrotnie wydłuża ich trwałość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...