Skocz do zawartości
Camis

Transformacja energetyczna - OZE, Fit for 55, paliwa kopalne, ceny energii, limity CO2, samochody elektryczne

Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, Wu70 napisał:

.

Druga sprawa to hala jako prawnie wyodrębniony lokal (np. u mnie) pozwala podłączyć prąd na różne sposoby, np. oddzielne przyłącze/licznik i drugi limit 2000kWh tylko dla ładowarki - więc tak, zdecydowanie można liczyć cały zakres cen w a niektórych przypadkach limit wystarczy nawet na ładowanie w całym 2023. ;)

Drugie przyłącze na ten rok? A w przyszłym zostanie tylko abonament dodatkowy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niektórzy korzystają z prądu i mają liczniki w hali, można nawet nie mieszkać w tym samym budynku. Jak chcesz tylko na ten rok to musisz policzyć czy ci się opłaca ;)

EDIT: a z ciekawości sprawdziłem energa (wszędzie pewnie też) i normalnie można zrezygnować z umowy/licznika więc nie zostanie żaden abonament

Edytowane przez Wu70

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, pharaun12 napisał:

W ciągu ostatnich 10 lat czytałem o wielu przełomowych wynalazkach, zarówno w Polsce, jak i na świecie, niestety każdy ciekawy patent, który nie wpisywał się w scenariusz nakreślony przez ekologów został wykupiony za bezcen i pochowany medialnie razem z jego autorem, bo nie było to w niczyim interesie.

Wskażesz te wynalazki i te wykupione patenty?. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tesla poszedł cały bez wykupu i patentów XD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Camis napisał:

Wskażesz te wynalazki i te wykupione patenty?. 

Nie wskażę ani jednego, bo wszystkie zostały dawno zamiecione pod dywan, ale kojarzę sporo clickbaitowych tytułów na różnych portalach - od nowych technologii bateryjnych, przez odzyskiwanie paliwa skądśtam, na syntezie tegoż z powietrza kończąc. Nie wierzę, że żadna taka mrzonka Ci się nie obiła o oczy, jeśli tak się interesujesz tematem. Może się sprawdzało tylko w małej skali, może było drogie we wdrożeniu, a może jakieś 

28 minut temu, Trepcia napisał:

lobby paliwowe

zapomniałeś dodać, że najczęściej wspierane przez Państwo/inną organizację ponadpaństwową, które chce więcej dla siebie, a prywatne inicjatywy nie mają szansy na tym zarobić z tego samego powodu - duża inwestycja, która może zostać prawnie upośledzona z dnia na dzień (jak pokazują ostatnie lata).

Ciekawy jak się skończy temat wodoru (mam nadzieję, że się nie skończy za szybko)

Pierwszy lepszy artykuł po minucie w googlu:

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Polscy-naukowcy-opracowali-technologie-produkcji-paliwa-z-CO2-1985304.html

Tak jak mówiłem, nie wiem jak się to skończyło, ale widziałem przez ostatnie 10-15 takich artykułów setki i nie wierzę, że chociaż jeden nie był sensowny.

Edytowane przez pharaun12
  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yhm, czyli wiesz że coś było, nawet nie wiesz co było przyczyną że już o tym nie słychać, nie czytałeś nic poza clickbajtowymi nagłówkami, ale wiesz, że były przełomowe i zamiecione specjalnie pod dywan :) 

To się teoria spiskowa nazywa :D 

Większość tych "przełomowych" wynalazków tak na prawdę jest bardzo droga w realizacji i koszty przewyższają zyski. Zmniejszenie śladu węglowego produkcją jakichś elementów czy paliw, a zostawienie dwa razy większego śladu węglowego przy stawianiu linii do produkcji tych elementów lub do pozyskiwania tych paliw, to jest żadna ekologia. Co z tego że można pozyskać wodór z wody czy paliwo z dwutlenku węgla, jak póki co postawienie przemysłowych systemów do ich produkcji zniweluje korzyść dla środowiska ze stosowania tych paliw. Na skalę laboratoryjną owszem, było wiele fajnych wynalazków i patentów, ale gdy przeniesie się je na skalę przemysłową efekt "wow" znika. 

  • Thanks 1
  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dajcie spokój, w UE się spinają o CO2, chcą gnoić posiadaczy samochodów, a tymczasem w Chinach węgiel kopci się aż miło, politycy i miliarderzy latają odrzutowcami, ciężkie statki na mazut też się uśmiechają radośnie wyrzucając niewyobrażalne ilości dwutlenku węgla... 

Jeśli chodzi o samo paliwo to tutaj rewolucji szybko nie będzie, wodór jest bez sensu jeśli potrzebujemy do jego produkcji więcej energii niż odda (chyba że przejdziemy na energię atomową/zieloną). 

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, galakty napisał:

Dajcie spokój, w UE się spinają o CO2, chcą gnoić posiadaczy samochodów, a tymczasem w Chinach węgiel kopci się aż miło, politycy i miliarderzy latają odrzutowcami, ciężkie statki na mazut też się uśmiechają radośnie wyrzucając niewyobrażalne ilości dwutlenku węgla... 

Jeśli chodzi o samo paliwo to tutaj rewolucji szybko nie będzie, wodór jest bez sensu jeśli potrzebujemy do jego produkcji więcej energii niż odda (chyba że przejdziemy na energię atomową/zieloną). 

Wodór jest moim zdaniem zdecydowanie źle rozumiany jako "paliwo" - pomyślcie o tym raczej jako pomysł na magazynowanie "zielonej" energii, nad którą nie jesteśmy w stanie zapanować w systemie energetycznym na poziomie kraju.

22 minuty temu, LeBomB napisał:

yhm, czyli wiesz że coś było, nawet nie wiesz co było przyczyną że już o tym nie słychać, nie czytałeś nic poza clickbajtowymi nagłówkami, ale wiesz, że były przełomowe i zamiecione specjalnie pod dywan :) 

To się teoria spiskowa nazywa :D 

Większość tych "przełomowych" wynalazków tak na prawdę jest bardzo droga w realizacji i koszty przewyższają zyski. Zmniejszenie śladu węglowego produkcją jakichś elementów czy paliw, a zostawienie dwa razy większego śladu węglowego przy stawianiu linii do produkcji tych elementów lub do pozyskiwania tych paliw, to jest żadna ekologia. Co z tego że można pozyskać wodór z wody czy paliwo z dwutlenku węgla, jak póki co postawienie przemysłowych systemów do ich produkcji zniweluje korzyść dla środowiska ze stosowania tych paliw. Na skalę laboratoryjną owszem, było wiele fajnych wynalazków i patentów, ale gdy przeniesie się je na skalę przemysłową efekt "wow" znika. 

Tak i nawet sam się do tego przyznałem i jeszcze napisałem o tych samych wątpliwościach co Ty :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Trepcia napisał:

Ok, to teraz zobacz ile nowych MW powstaje w Chinach z elektrowni weglowych a ile z OZE i z atomu. Podpowiem Ci - w Chinach atom rozwija sie najszybciej na swiecie. Pomimo, ze w Chinach otwieraja sie nowe elektrownie weglowe to udzial produkcji pradu z elektrowni weglowych w calym mixie energetycznym sukcesywnie spada.

Właśnie, ROZWIJA. Za X lat będą gotowi, a w UE? Nie mamy wystarczająco energii już teraz, a oni chcieli zamykać elektrownie atomowe. I zmuszać ludzi do przejścia na elektryki, gdzie brakuje prądu!

 

2 minuty temu, pharaun12 napisał:

Wodór jest moim zdaniem zdecydowanie źle rozumiany jako "paliwo" - pomyślcie o tym raczej jako pomysł na magazynowanie "zielonej" energii, nad którą nie jesteśmy w stanie zapanować w systemie energetycznym na poziomie kraju.

Wodór ma fatalną gęstość, do jego magazynowania potrzebne są duże zbiorniki, albo duże ciśnienie = kolejne straty energii. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, galakty napisał:

Wodór ma fatalną gęstość, do jego magazynowania potrzebne są duże zbiorniki, albo duże ciśnienie = kolejne straty energii. 

Tak, ale o lepszym rozwiązaniu nie słyszałem, można grawitacyjnie (dziura w ziemi, albo przepompowywanie wody), ale to z kolei jest jest w cholerę drogie i ciężko taką energię "transportować". A elektrolizować można sobie z nadwyżek, zamiast rozchybotywać stacje rozdzielcze w połowie kraju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, pharaun12 napisał:

Wodór jest moim zdaniem zdecydowanie źle rozumiany jako "paliwo" - pomyślcie o tym raczej jako pomysł na magazynowanie "zielonej" energii, nad którą nie jesteśmy w stanie zapanować w systemie energetycznym na poziomie kraju.

Owszem, ale obecnie najtaniej pozyskuje się wodór szary 

Poniżej informacja o kolorach wodoru - czyli nazewnictwie stosowanym do wodoru w zależności od sposobu jego pozyskiwania

https://powermeetings.eu/kolory-wodoru-znaczenie-zastosowanie-potencjal/

Wodór szary tani, ale na produkcję 1kg emituje się 9-12 kg CO2.

To jak wodór jest rozumiany zależy od tego jakie ma mieć przeznaczenie. Tak, w energetyce może robić za magazyn energii, ale może również zastąpić benzynę, może zastąpić paliwa kopalne wykorzystywane w zakładach produkcyjnych. Dlatego jest szeroko rozumiany jako "paliwo". 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, pharaun12 napisał:

Tak, ale o lepszym rozwiązaniu nie słyszałem, można grawitacyjnie (dziura w ziemi, albo przepompowywanie wody), ale to z kolei jest jest w cholerę drogie i ciężko taką energię "transportować". A elektrolizować można sobie z nadwyżek, zamiast rozchybotywać stacje rozdzielcze w połowie kraju.

Tylko po co się tak martwić magazynowaniem? Energii ma starczać cały czas, a nie że produkujemy nadwyżkę, magazynujemy, a potem ją używamy. Chodzi Ci o wiatraki i panele słoneczne? To jest właśnie cały problem, nie są stabilne i zbyt zależne od pogody.

Atom, atom, atom. Potem można się bawić w ekologię i przyszłość. 

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, pharaun12 napisał:

Spora część rzeczy, które są dla nas oczywiste dzisiaj została wynaleziona przypadkiem. W ciągu ostatnich 10 lat czytałem o wielu przełomowych wynalazkach, zarówno w Polsce, jak i na świecie, niestety każdy ciekawy patent, który nie wpisywał się w scenariusz nakreślony przez ekologów został wykupiony za bezcen i pochowany medialnie razem z jego autorem, bo nie było to w niczyim interesie.

li-ion-battery-price.001.png

Koszt za kilowatogodzinę (pojemność) akumulatora litowo-jonowego spadł 8,7 raza między 2010, a 2020. Tak więc to nieprawda, że akumulatory się nie rozwijają. Rozwijają się bardziej niż się niektórym zdaje ale najwyraźniej nadal za mało, by niektórych zaspokoić. Banki energii opłacają się dziś o wiele bardziej niż w np. 2010.

  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, galakty napisał:

Tylko po co się tak martwić magazynowaniem? Energii ma starczać cały czas, a nie że produkujemy nadwyżkę, magazynujemy, a potem ją używamy. Chodzi Ci o wiatraki i panele słoneczne? To jest właśnie cały problem, nie są stabilne i zbyt zależne od pogody.

Atom, atom, atom. Potem można się bawić w ekologię i przyszłość. 

Tak, ale sporo pieniędzy już zmarnowaliśmy na te wszystkie ekobadziewie, więc możnaby z tego jakiś pożytek wyciągnąć :P

Zamykanie się tylko na atom to też nie wiem, czy jest najlepsze rozwiązanie, ale narzekać na nie nie będę ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, LeBomB napisał:

Zmniejszenie śladu węglowego produkcją jakichś elementów czy paliw, a zostawienie dwa razy większego śladu węglowego przy stawianiu linii do produkcji tych elementów lub do pozyskiwania tych paliw, to jest żadna ekologia.

Jedna uwaga - jeśli zawsze będziemy patrzeć na początkowy koszt inwestycji (pieniądze/emisje) i w ten sposób będziemy skreślać rozwiązania, które w długim czasie wychodzą na plus, nigdzie nie dojdziemy. Przy takim patrzeniu na nowe technologie bezsensowne byłoby instalowanie paneli na dachach, bo zwrócą się dopiero za X lat. IMO zawsze powinno się patrzeć na całkowity koszt inwestycji w całym jej cyklu życia - stąd wciąż stawia się elektrownie atomowe, mimo że spłacą się dopiero po 20-25 latach od rozpoczęcia budowy (o ile w tym czasie powstaną, bo i z tym różnie bywa). Jeśli planujemy wykorzystywać daną technologię przez minimum 15 lat, a maksymalnie 40 lat, przy czym po 5 latach pracy zrównoważymy łączną emisję budowy i pracy z poprzednią technologią, to dlaczego mamy z niej nie korzystać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, pharaun12 napisał:

Tak, ale sporo pieniędzy już zmarnowaliśmy na te wszystkie ekobadziewie, więc możnaby z tego jakiś pożytek wyciągnąć :P

Zamykanie się tylko na atom to też nie wiem, czy jest najlepsze rozwiązanie, ale narzekać na nie nie będę ;) 

Ależ ja nie chcę energii w 100% z atomu ;) Uważam że to powinna być stabilna podstawa, ilość procentową zostawię znawcom. 

Jak już będziemy mieć sporą ilość energii ze stabilnego atomu, to wtedy fajnym uzupełnieniem będą wiatraki, panele słoneczne, jakieś wodne elektrownie, wodór itp. 

  • Thanks 1
  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Kitu napisał:

Przy takim patrzeniu na nowe technologie bezsensowne byłoby instalowanie paneli na dachach, bo zwrócą się dopiero za X lat

No najważniejsza kwestia ile taka instalacja wytrzyma i ile kosztów pochłonie jej serwis w ciągu tych lat. To samo dotyczy właśnie instalacji pozyskiwania niektórych związków czy paliw. Wiesz, jeżeli ktoś tworzy laboratoryjny sposób pozyskiwania paliwa z CO2 i jest w stanie oszacować jedynie efektywność tego procesu, to nie licz na to, że ktoś zainwestuje kasę w nieznane rozwiązanie, o nieznanym czasie trwałości i nieznanych eksploatacji ze względu na jakąś nową technologię, bo nie ma pewności, czy to będzie się w ogóle opłacało. Po to są programy pilotażowe, gdzie dany zespół naukowców powinien pozyskać środki na stworzenie nieco mniejszej, ale instalacji już podobnej konstrukcyjnie do tej przemysłowej, by móc ocenić jej trwałość, koszty, wydajność i opłacalność. Tylko to wymaga lat, a nie wszystko da się zasymulować programami czy ekstrapolować na podstawie obserwacji modeli w mikroskali. Dlatego niektóre pomysły upadają zaraz po ich ogłoszeniu, bo albo w makroskali okazują się nieopłacalne, albo nie ma funduszy by w ogóle je przebadać dalej. 

  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Thimedes napisał:

li-ion-battery-price.001.png

Koszt za kilowatogodzinę (pojemność) akumulatora litowo-jonowego spadł 8,7 raza między 2010, a 2020. Tak więc to nieprawda, że akumulatory się nie rozwijają. Rozwijają się bardziej niż się niektórym zdaje ale najwyraźniej nadal za mało, by niektórych zaspokoić. Banki energii opłacają się dziś o wiele bardziej niż w np. 2010.

A nie przyszło Ci do głowy, że w 2010 po prostu nie było jeszcze magazynów energii ani potrzeby ich tworzenia? Technologia Li-Ion nie rozwija się już jako proces energetyczny. Po prostu to, co było ogarnięte wiele lat temu w mikroskali małych akumulatorków do telefonów, przemysł przenosi do skali makro, dokładnie znając teoretyczną, maksymalną wydajność. Zresztą wypłaszczenie wykresu, który załączyłeś wskazuje na bliskość granicy nie do przekroczenia.

Edytowane przez tgolik
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, pharaun12 napisał:

Nie wskażę ani jednego, bo wszystkie zostały dawno zamiecione pod dywan

Tak myślałem, wyloncz tivi wloncz myslenie, Replitanie i Soros pozamiatali wszystko. Co do dalszej części posta tak masz częściowo racje dałeś się złapać na clicbait. 

 

maxresdefault.jpg

SsGj7RR.png

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, galakty napisał:

Właśnie, ROZWIJA. Za X lat będą gotowi, a w UE? Nie mamy wystarczająco energii już teraz, a oni chcieli zamykać elektrownie atomowe. I zmuszać ludzi do przejścia na elektryki, gdzie brakuje prądu!

 

Sprawdź lepiej jak tam surowce do produkcji baterii. Jak tam europejskie zasoby litu? Ewentualnie kto jest światowym liderem jego wydobycia? XD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Camis napisał:

Tak myślałem, wyloncz tivi wloncz myslenie, Replitanie i Soros pozamiatali wszystko. Co do dalszej części posta tak masz częściowo racje dałeś się złapać na clicbait. 

 

maxresdefault.jpg

SsGj7RR.png

 

 

Ale ja nie napisałem z jakiego powodu zostały zamiecione pod dywan - bo to jest fakt. Że tytuły takich newsów są clickbaitowe - również fakt. A dlaczego tak się stało? Kwestia wtórna, nie mnie oceniać, bo trzeba by prześledzić setki historii, z których 99% jest gówno warta.

Jak wierzysz w oko w trójkącie, Twoja sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, galakty napisał:

Atom, atom, atom. Potem można się bawić w ekologię i przyszłość. 

Dokładnie, na razie atom jako podstawa + OZE jako mniejszy dodatek.

Póki nie okiełznamy energii z fuzji termojądrowej, ale to myślę że jeszcze dobre 20-40 lat. Ale jak ją już ujarzmimy to problem czystej energii mamy z głowy na setki tysięcy lat.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Minciu napisał:

Sprawdź lepiej jak tam surowce do produkcji baterii. Jak tam europejskie zasoby litu? Ewentualnie kto jest światowym liderem jego wydobycia? XD

Dla mnie baterie w obecnej technologii i używanie ich w autach na masową skalę to jakieś kuriozum. To się nadaje do telefonów i laptopów, a nie transportu publicznego. 

Elektryczny Fiat 500 waży więcej niż mój diesel segmentu C... 

  • Like 1
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Thimedes napisał:

Tak więc to nieprawda, że akumulatory się nie rozwijają.

Obniżenie kosztów produkcji to nie rozwój. Rozwój byłby wtedy, gdyby uzyskano nowe technologie, albo wykorzystując tą samą technologię zwiększono wydajność/pojemność/żywotność lub inne parametry. Tymczasem jedynie zmienia się prędkość ładowania ? 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, tgolik napisał:

Zresztą wypłaszczenie wykresu, który załączyłeś wskazuje na bliskość granicy nie do przekroczenia.

W technologi litowo-jonowej możliwe że tak, a wykres odnosi się do tej technologii, ale powoli zaczynają wchodzić ogniwa w innej technologi (sodowo-jonowy), bez litu a więc bez konieczności jego wydobycia. Do których produkcji używamy dużo bardziej dostępnych i tańszych związków. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...