Skocz do zawartości
Camis

Transformacja energetyczna - OZE, Fit for 55, paliwa kopalne, ceny energii, limity CO2, samochody elektryczne

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Trepcia napisał:

A jakby ladowarki byly oparte o superkondensatory? Ladowane by byly "wolnym" pradem a same ladowalyby samochod szybszym.

200 kW superkondensator to na razie sajens fikszyn.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, tgolik napisał:

200 kW superkondensator to na razie sajens fikszyn.

Pojedynczy tak, zestaw zrobisz nawet większej mocy. Wikipedia podaje, że w 2003 roku w Mannheim pojawił się prototyp pociągu, którego superkondensatory potrafiły zasilać pojazd z mocą 600kW. System KERS w Formule 1 10-15 lat temu miał moc 200kW.

A gdyby takie superkondensatory zamontować też w samochodach, dzięki czemu ładowanie trwałoby minutę-dwie (moc 3-5MW :E), a później kondensator ładowałby normalne materie? Na razie problemem jest wielkość i masa takich superkondensatorów, ale w przyszłości - czemu nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Kitu napisał:

Pojedynczy tak, zestaw zrobisz nawet większej mocy. Wikipedia podaje, że w 2003 roku w Mannheim pojawił się prototyp pociągu, którego superkondensatory potrafiły zasilać pojazd z mocą 600kW. System KERS w Formule 1 10-15 lat temu miał moc 200kW.

A gdyby takie superkondensatory zamontować też w samochodach, dzięki czemu ładowanie trwałoby minutę-dwie (moc 3-5MW :E), a później kondensator ładowałby normalne materie? Na razie problemem jest wielkość i masa takich superkondensatorów, ale w przyszłości - czemu nie.

Wiesz, raczej chodziło mi o obecne taryfy Energi, gdzie za każdy kilowat zarezerwowanej mocy przedsiębiorca płaci 32,48 zł. Czyli stawiając ładowarkę o mocy 200 kW co miesiąc musisz zapłacić 6500 zł netto abonamentu za samą gotowość zakładu energetycznego do dostarczenia tej mocy.

Może w przyszłości (za 10 lat) będą superkondensatory ale na razie jest drogo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, tgolik napisał:

Problem polega na tym, że im ładowarka szybciej ładuje, tym jej operator drożej płaci za energię. Więc i tankowanie jest droższe. Co z tego, że ładowarka na każdym rogu, jeśli za szybkie ładowanie zapłacisz tyle, że ci się odechce elektryka a na tańsze, wolne, nie będziesz miał czasu?

Infrastruktura przesyłowa  wytrzymała by te miliony szybkich ładowarek ? :) Ju z teraz są problemy a na rynku jest ledwo promil elektryków, a w planach jeszcze ogrzewanie domów prądem(pompa ciepła). Za dużo ćpia chyba w tym eurokołchozie. No chyba, że to celowe działanie komuchów z eurokołchozu na ubicie europejskiej gospodarki.

20 godzin temu, Trepcia napisał:

A jakby ladowarki byly oparte o superkondensatory? Ladowane by byly "wolnym" pradem a same ladowalyby samochod szybszym.

Ile tych ładowarek musiało by być na takim orlenie na A1 by naładować te setki aut które tam codziennie tankują?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie i tak większość posiadaczy elektryków ma te auta jako drugie czy trzecie w gospodarstwie do jeżdżenia w koło komina, a nie robienia tras :E

Ale wraz z wzrostem zapotrzebowania ilość ładowarek będzie rosła. W Polsce obecnie słabiutko to wypada 2600 stacji na cały kraj.
Holandia bije rekordy w EU, szczególnie na taki mały kraj mają już jakoś ~100k, w Niemczech jakoś blisko 80k.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wszystko blednie w obliczu cen za energię elektryczną = stawek na tych stacjach ładowania .. Oprócz innych, niewygodnych, kwestii związanych z użytkowaniem aut elektrycznych doszedł kolejny problem, czyli zniwelowano ich "ekonomiczną" zaletę. Jeśli przyjąć, że średniorocznie auto zużyje między 17 a 20kWh na 100km ( bajkopisarzy z pseudo samochodami do wożenia kota nie biorę pod uwagę ) to ile obecnie trzeba za to zapłacić na szybkiej ładowarce?  3 PLN za 1kW, tyle bodajże bierze Orlen a on jako jedyny ma potencjał, żeby szybko w Polsce rozbudować sieć ładowarek. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie to w większości krajów Europy to taniej na ON jeździć niż ładować te elektryki po stawkach z szybkich ładowarek :E

Ogólnie elektryk może być spoko w około komina jako kolejne auto, jak ktoś ma dom, garaż i najlepiej panele to sobie ładuję autko za grosze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, lukadd napisał:

Holandia bije rekordy w EU, szczególnie na taki mały kraj mają już jakoś ~100k, w Niemczech jakoś blisko 80k.

I też pojawiają się ograniczenia dla ładowarek. Gdzieś o tym było miesiąc temu, chyba motodziennik.

1 godzinę temu, Trepcia napisał:

Dlatego obecnie najlepsze sa samoladujace sie hybrydy. W trasie pala niewiele wiecej od diesli, w miescie jeszcze mniej (blisko polowe z tego co w trasie). Z reszta PE zablokowal zakaz sprzedazy spalinowych samochodow po 2035. Tak jak sie spodziewalem, dlugo nie trzeba bylo czekac.

Żeby jeszcze diesle nie wróciły do łask, do tego 2035 jeszcze daleko i wiele może się zmienić. Niemcy lobbują za paliwem syntetycznym, także tego...

1 godzinę temu, Trepcia napisał:

Dlatego obecnie najlepsze sa samoladujace sie hybrydy.

Jak dla mnie to plug-in, w mieście prąd bo zasięg wystarczy do codziennego użytkowania a jak trzeba w trasę nie ma problemu. Ciekawa jest także nowa honda civic z silnikiem benzynowym jako generator prądu. Podobno super się sprawuje a spalanie nawet poniżej 4L.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
2 godziny temu, Trepcia napisał:

Dlatego obecnie najlepsze sa samoladujace sie hybrydy. W trasie pala niewiele wiecej od diesli, w miescie jeszcze mniej (blisko polowe z tego co w trasie). Z reszta PE zablokowal zakaz sprzedazy spalinowych samochodow po 2035. Tak jak sie spodziewalem, dlugo nie trzeba bylo czekac.

Gdyby te hybrydy paliły 2-3 litry może miałyby sens.

Ale jeśli mój Rapid pali średnio 5,2 litra to jak droższa hybryda może z tym konkurować? no i gdzie tu ekologia?

Co innego Plug In, z zasięgiem elektrycznym 30 km. Na dojazd do pracy w sam raz z nocnym podładowaniem w domu. Ale nawet w tym przypadku sam samochód plug-in jest droższy od zwykłego benzyniaka. Oczywiście musiałaby wrócić nocna taryfa.

1 godzinę temu, lukadd napisał:

Obecnie to w większości krajów Europy to taniej na ON jeździć niż ładować te elektryki po stawkach z szybkich ładowarek :E

Ogólnie elektryk może być spoko w około komina jako kolejne auto, jak ktoś ma dom, garaż i najlepiej panele to sobie ładuję autko za grosze.

Panele nie ładują za grosze. Najpierw muszą się spłacić a żeby się spłaciły musisz kalkulować prąd z nich pobierany w pełnej cenie czyli 1 zł/kWh. Po 5 czy 7 latach dopiero możesz liczyć, że prąd masz za darmo. 

Edytowane przez tgolik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze niech dorzuca opłaty do elektryków. Takie jak w paliwie są zawarte i pozdro. Bo jak zelektyzuja drogi, to siano na ich budowę gdzieś trzeba pozyskać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Minciu napisał:

Jeszcze niech dorzuca opłaty do elektryków. Takie jak w paliwie są zawarte i pozdro. Bo jak zelektyzuja drogi, to siano na ich budowę gdzieś trzeba pozyskać.

Będą, podobnie jak wyższe ubezpieczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
56 minut temu, tgolik napisał:

Panele nie ładują za grosze. Najpierw muszą się spłacić a żeby się spłaciły musisz kalkulować prąd z nich pobierany w pełnej cenie czyli 1 zł/kWh. Po 5 czy 7 latach dopiero możesz liczyć, że prąd masz za darmo. 

Niektórzy mają panele już od kilku lat. Jak ktoś je ma krócej i nie spłaciły się jeszcze to i tak w wielu przypadkach lepiej wpakować nadwyżki prundu z nich w auto niż oddawać za grosze ten prund do sieci.

W każdym razie panele + elektryk mają w niektórych krajach sens, bo zakupione z dopłatami, bezpłatne parkingi w miastach. Niższe podatki drogowe lub ich brak etc.
Przynajmniej jeszcze mają sens w określonych sytuacjach.
Bo kiedyś to się skończy jak dowalą podatki :E

W każdym razie prund z sieci już nie będzie tani, tak samo paliwko na stacjach też już nie wróci to co było kiedyś.

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, lukadd napisał:

Bo kiedyś to się skończy jak dowalą podatki :E

Paneli nie trzeba podłączać do sieci, wiec zawsze można obejść i ładować bez akcyzy ;). 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
8 godzin temu, lukadd napisał:

Obecnie i tak większość posiadaczy elektryków ma te auta jako drugie czy trzecie w gospodarstwie do jeżdżenia w koło komina, a nie robienia tras :E

pare lat temu, gdy baterie srednio mialy 30kWh, moze tak, obecnie przy sredniej >50kWh tendecja jest zupelnie inna

44 proc. właścicieli e-modeli VW ID jeździ więcej niż kierowcy klasycznych aut - rp.pl

i ogolnie, jezeli ktos juz "zasmakowal" i ogarnal nowa technologie, to BEV jako drugie auto w domu robi sie tym pierwszym. bez ograniczen.


paliwa syntetyczne? oczywsice. ale watpie, aby bylo taniej. imo bedzie drozej, co jeszcze szybciej ubije ICE. 20 lat potrzebowali na calkowite zakonczenie produkcji etyliny. tylko, ze w tutaj nie bylo alternatywy. teraz jest. paliwa syntetyczne to tylko gra na czas. producenci ICE przespali ladnych pare lat,  bo o tyle jest przed nimi z tech BEV Tesla, wiec robia co moga.

Edytowane przez mALEK
  • Confused 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, mALEK napisał:

pare lat temu, gdy baterie srednio mialy 30kWh, moze tak, obecnie przy sredniej >50kWh tendecja jest zupelnie inna

44 proc. właścicieli e-modeli VW ID jeździ więcej niż kierowcy klasycznych aut - rp.pl

i ogolnie, jezeli ktos juz "zasmakowal" i ogarnal nowa technologie, to BEV jako drugie auto w domu robi sie tym pierwszym. bez ograniczen.

 

Cytat

Volkswagen zrobił badanie

:E

Cytat

Z ankiety wynika, że bardzo aktywnie korzystają oni ze swoich aut. Blisko połowa pytanych (44 procent) przejeżdża tygodniowo powyżej 400 km,

Niech zgadnę, te 44% to firmowe wozidła które zastąpiły na krótszych trasach diesle?

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, B@nita napisał:

Niech zgadnę, te 44% to firmowe wozidła które zastąpiły na krótszych trasach diesle?

wczytaj sie prosze w tekst

"Na dłuższe wypady rekreacyjne (ponad 100 km w jedną stronę) regularnie decyduje się 81 procent respondentów"

jak dobrze poszukasz w necie, to znajdziesz tez informacje, ze ci "dlugodystansowi" posiadacze ICE nie robia wcale wiecej niz posiadacze BEV. czasy, ze BEV robily  <100km i musialy sie ladowac, dawno juz minely, wiec dla mnie argument,  ze BEV to tylko "w kolo komina" juz dawno stracil na znaczeniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Trepcia napisał:

Kiedyś mocno myślałem o plug-inie jednak zrezygnowałem z tego pomysłu. Modeli samochodów, w których zostało to poprawnie zaimplementowane jest tyle co na palcach jednej/dwóch rąk da się policzyć. Ogólnie każdy producent ma plugina lecz nie każdy wie jak to poprawnie zrobić. Ogolnie koncept spoko ale na dziś dzień jeszcze słabo. Może za parę lat.

Civic generalnie pali tyle co 5 generacji hybryda Toyoty. Bardzo porównywalne rozwiązania.

Tyle to średnio potrafi spalić 5 metrowa, 220 konna Camry :) Ponad 200 konna Skoda Superb z benzyna w automacie chyba spali deczko więcej, niż te 5.2 ;-) 

No właśnie. Jaki zysk z hybrydy, jeśli zużywa tyle samo paliwa, co diesel a kosztuje 2 razy tyle?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zużywa sporo mniej w mieście i nie zaczyna mnożyć kosztów po przejechaniu 150 tys. km (żadnych DPFów, dwumas, turbin, wysilonych wtryskiwaczy itp). A kosztuje tyle samo. Chyba że mówimy o plug-inie, ale one nigdy nie miały sensu.

33 minuty temu, Trepcia napisał:

Civic generalnie pali tyle co 5 generacji hybryda Toyoty. Bardzo porównywalne rozwiązania.

Poza miastem pali więcej.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, mALEK napisał:

czasy, ze BEV robily  <100km i musialy sie ladowac, dawno juz minely, wiec dla mnie argument,  ze BEV to tylko "w kolo komina" juz dawno stracil na znaczeniu.

120 czy 150 kilometrów w jedną stronę to dalej jazda w okolicy zamieszkania. Wypadasz na autostradę i 150km zrobisz w ~godzinę :E

Weź jakiś dłuższy trip po europie z kraju do kraju 1200-1500km, zima lub upalne lato z klimką i przyciśnij sobie na autostradzie, bateria będzie w oczach się rozładowywać.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zależy ile się jeździ po mieście, a ile w trasie. Bo jak w mieście hybryda spali 3l mniej żeby w trasie palić 0,5-1l mniej to diesel może mieć sens tylko gdy się jeździ wyłącznie poza miastem, najlepiej na drogach szybkiego ruchu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, B@nita napisał:

Niech zgadnę, te 44% to firmowe wozidła które zastąpiły na krótszych trasach diesle?

W poprzedniej firmie z którą współpracowałem w latach 2018-2021 mieli taki pomysł, że zamienili kilkanaście aut spalinowych na elektryki właśnie po to, aby ogarniać tematy wokół komina. Duża firma, trochę ludzi się zawsze kręci w okolicy 100km od firmy, dzień w dzień. Zainwestowali w te takie mniejsze ładowarki pod wiatami parkingowymi no i powiem, że to się sprawdzało przez dłuższy czas. Ale wtedy za prąd płacili ( duża firma ) coś około 0.50PLN za 1kWh w C11 a ile teraz płacą, to się tylko mogę domyślać. Ale znając właściciela tej firmy, to już pewnie część trafiła na rynek wtórny a gość zakupił jakieś wozidła w LPG ;)  Ceny prądu zabiły tę "ideologię"

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, lukadd napisał:

Weź jakiś dłuższy trip po europie z kraju do kraju 1200-1500km, zima lub upalne lato z klimką i przyciśnij sobie na autostradzie, bateria będzie w oczach się rozładowywać.

ale co mam przyciskac? za chwile sie okaze, ze tylko w PL jest 140km/h na dwupasmowkach, a kazdym innym bardziej  cywilozowanym kraju, masz <130km/h. :) w takim przypadku 22-25kWh/100km dla BEV to nie jest cos nieosiagalnego.
trip? byle do granicy , a potem juz co ~300km, od stacji, do stacji , ktore masz co 50km ;) 

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, mALEK napisał:

ale co mam przyciskac? za chwile sie okaze, ze tylko w PL jest 140km/h na dwupasmowkach, a kazdym innym bardziej  cywilozowanym kraju, masz <130km/h. :) w takim przypadku 22-25kWh/100km dla BEV to nie jest cos nieosiagalnego.
trip? byle do granicy , a potem juz co ~300km, od stacji, do stacji , ktore masz co 50km ;) 

No ale co jak ktoś nie chce jeść obiadów co 2 godziny podróżowania? :):) Pytam, bo mam znajomego fanatyka aut elektrycznych, wręcz wyznawcę, no i on zawsze powtarza, że ładowanie co dwie godziny nie jest problemem, bo przecież i tak dobrze jest zrobić przerwę albo na jedzenie, albo na rozprostowanie kości :)

Sam pewnie bym kupił takie wozidło, ale jeszcze nie na tym etapie. Wolę mimo wszystko V8 albo V6 ;)

Na koniec odrobina humoru ;) 

 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
4 godziny temu, mALEK napisał:

ale co mam przyciskac? za chwile sie okaze, ze tylko w PL jest 140km/h na dwupasmowkach, a kazdym innym bardziej  cywilozowanym kraju, masz <130km/h. :) w takim przypadku 22-25kWh/100km dla BEV to nie jest cos nieosiagalnego.
trip? byle do granicy , a potem juz co ~300km, od stacji, do stacji , ktore masz co 50km ;) 

Stacje nie są problemem a zasięg i czas ładowania.

Wyjedziesz na Niemcy gdzie w godzinach poza szczytem nie ma dużego ruchu środkowy pas leci 140-150 i co będziesz się wlókł 120-130?, Za wolno na środkowy pas, za szybko na prawy z tirami i będziesz tak skakał :E

Większość tych elektryków robi ~300-350km po autostradzie przy takich prędkościach 120-130. Pojedziesz 140-150 i zasięg skutecznie się zmniejszy. A jak przyszalejesz to już szkoda gadać. Do tego trip np. na lato za oknem 30+, klimka w aucie, autko zapakowane rodzinką i bagażami dodatkowo zasięg się zmniejsza.
W takim tempie co ~2h zjeżdżasz na ładowanie co trwa w takiej tesli Y ~30minut i to do naładowania na 80%. Plus czas na zjazd i podłączenie, oczywiście wszystko przy najbardziej optymistycznym założeniu, że szybka ładowarka będzie wolna i nie będzie kolejek :E 40minut spędzasz na stacji jak nic.

Jadąc po autostradzie musisz też pamiętać, że nie jedzie się do ostatniej kropli w baku od stacji do stacji, trzeba mieć sensowny zapas kilometrów w razie korków jakiś wypadek czy coś, aby nie wylądować na awaryjnym :E

Jeszcze kilka lat, obecnie te zasięgi są za niskie, aby komfortowo podróżować elektrykiem na dłuższe tripy. No chyba, że jak wyżej Blady napisał ktoś lubi co 2h zatrzymywać się na obiadek :E 

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...