Skocz do zawartości
Camis

Transformacja energetyczna - OZE, Fit for 55, paliwa kopalne, ceny energii, limity CO2, samochody elektryczne

Rekomendowane odpowiedzi

Społeczeństwo doomerów to nasze dzieci (ja swoich nie mam). Jak pisałem, ja najgorszych rzeczy nie dożyję - ot będzie trochę cieplej, trochę więcej wichur czy powodzi. Bo osobiście to coraz mniej wierzę, że jako ludzkość cokolwiek zdziałamy Żeby to miało sens już od dawna powinniśmy wykorzystywać wszystko co mamy w arsenale, czyli rozwijać na maksa i energie odnawialną i atom i szukać nowych rozwiązań a zamiast teko albo się przepychamy co dobre a co nie (w tle wiadomo, że ktoś na tym próbuje zarobić, no ale to akurat zawsze tak było), coraz więcej działań pozorowanych (sortujemy śmieci, ale ostatecznie dużą część plastiku eksportujemy za granicę, gdzie ostatecznie wyląduje na jakiejś hałdzie w Azji Południowo-Wschodniej), coraz więcej działań na "jakoś" (jakoś do 2050 wymyślimy sposoby na przechowywanie energii).

No i oczywiście po drugiej stronie ludzie, którzy wolą wierzyć w opracowania ekspertów od wydobycia, że zmierzamy ku epoce lodowcowej (w sumie psychologicznie to nawet rozumiem jako mechanizm ucieczki), albo ogólnie nie mają w zwyczaju przejmować się czymś dalszym niż cena benzny w przyszłym tygodniu,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spójrzmy prawdzie w oczy. Tysiące lat ewolucji, rozwoju technologicznego człowieka, organizacji państwowości i tak dalej, a mimo to większość tych wysiłków poszła na bzdurne serwisy socjalne do wstawiania debilnych minek nastolatek. Niby banalne, ale pomnożyć razy miliony lub miliardy i straty energii na takie bzdety mają wpływ nie tylko na środowisko, ale i na ludzkie myślenie.

Ten pośpiech za kasą i konsumpcjonizmem jest niewyobrażalny. Widzę to dobrze po swojej siostrzenicy, wiek 16 lat i napiszę wprost - dziecko korporacji. Musi być oryginalnie i modnie, podnieta i lans z chodzenia do McDonalda, bo reszta chodzi, czas spędzany na pierdoły, zero indywidualnych zainteresowań w czymś konkretnym. Te obecne czasy kreują zespół, nie indywidualności. I tu jest problem. Jak jeden z grupy jest gorszy od reszty to będzie te resztę ciągnął w dół. Nie ma co się obrażać na fakty, że nie jesteśmy wszyscy tacy sami i są jednostki lepsze/wybitne i należy je wspierać. Ich intelekt może przynieść wymierne korzyści dla ogółu.

1 minutę temu, Trepcia napisał:

@DziubekR1 jako największy krytykant nie odpowiedziałeś na moje pytanie odnośnie jak walczyć ze zmianami klimatycznymi. Słucham, jaki jest Twój pomysł?

Mogę, mogę??????

W Polsce przede wszystkim zabrać się za januszy od wycinania katalizatorów i filtrów cząstek stałych. Oraz za lewe przeglądy aut. Tego jest mnóstwo w Polsce!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie co będzie dalej z ociepleniem klimatu jak skończą się światowe zasoby paliw i węgla brunatnego. Czy wróci do normy czy nie.

OZE niewątpliwie są przyszłością, ale państwa, które wejdą w nie zbyt mocno i zbyt szybko przed spodziewanym gas peakiem  mogą zrobić krzywdę swoim gospodarkom . Co jest groźne biorąc pod uwagę Chiny co raz bardziej przypominające Trzecią Rzeszę ( z o wiele większym potencjałem )

Edytowane przez bigovsky

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, bigovsky napisał:

Pytanie co będzie dalej z ociepleniem klimatu jak skończą się światowe zasoby paliw i węgla brunatnego.

OZE niewątpliwie są przyszłością, ale państwa, które wejdą w nie zbyt mocno i zbyt szybko przed spodziewanym gas peakiem  mogą zrobić krzywdę swoim gospodarkom . Co jest groźne biorąc pod uwagę Chiny co raz bardziej przypominające Trzecią Rzeszę ( z o wiele większym potencjałem )

Do tego czasu raczej opanują wodór.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, 209458 napisał:

 (sortujemy śmieci, ale ostatecznie dużą część plastiku eksportujemy za granicę, gdzie ostatecznie wyląduje na jakiejś hałdzie w Azji Południowo-Wschodniej), coraz więcej działań na "jakoś" (jakoś do 2050 wymyślimy sposoby na przechowywanie energii).

No i oczywiście po drugiej stronie ludzie, którzy wolą wierzyć w opracowania ekspertów od wydobycia, że zmierzamy ku epoce lodowcowej (w sumie psychologicznie to nawet rozumiem jako mechanizm ucieczki), albo ogólnie nie mają w zwyczaju przejmować się czymś dalszym niż cena benzny w przyszłym tygodniu,

Bo ci od recyklingu plastiku to tacy sami zaklinacze rzeczywistości jak ci eksperci od wydobycia. Z większością plastiku nie da się kompletnie nic zrobić....to sobie wymyślili recykling żeby pudrować trupa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Winter™ napisał:

Musi być oryginalnie

To akurat jakiś plus. Po co pompować kasę w podróbki?

3 godziny temu, Winter™ napisał:

W Polsce przede wszystkim zabrać się za januszy od wycinania katalizatorów i filtrów cząstek stałych. Oraz za lewe przeglądy aut. Tego jest mnóstwo w Polsce!

To z punktu widzenia klimatu, a nawet zawężając do jakości powietrza u nas, ma znikomy wpływ.

Jest wiele innych obszarów, gdzie jesteśmy mocno zacofani. Choćby infrastruktura elektryczna, linie przesyłowe, stacje rozdzielcze itp. Były tutaj wrzucane artykuły, że produkcja prądu z paneli była na wysokim poziomie ale nie było jak jej przyjąć do sieci i producenci byli odłączani.

Dużo więcej jest do zrobienia lokalnie i globalnie pod kątem sensownego wykorzystania energii. Mnóstwo jest marnowanej na bzdety - ok jakiś poziom luksusu, wygody, poziomu życia i będzie ciężko zrezygnować. Ale jest też mnóstwo marnowanej energii, bo nie jest w żaden sposób zagospodarowana, odzyskana, idzie w atmosferę.

2 godziny temu, Winter™ napisał:

Do tego czasu raczej opanują wodór.

Wodór nie jest paliwem z dodatnim bilansem energetycznym. To może być dobry magazyn energii ale najpierw trzeba go wyprodukować. Z węglowodorów - brudno, z elektrolizy - drogo.

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Trepcia napisał:

@DziubekR1 jako największy krytykant nie odpowiedziałeś na moje pytanie odnośnie jak walczyć ze zmianami klimatycznymi. Słucham, jaki jest Twój pomysł?

Nie odpowiedziałem, bo uważam że nie mamy wystarczających dowodów, że jest to spowodowane przez CO2 (że w ogóle są dzisiaj jakieś zmiany, które odbiegają od średniej życia naszej planety). Dlaczego akurat CO2, a nie tlenki azotu, czy jakąś inną chemię? Czy z kominów leci tylko CO2? Od jakiego czasu jest ten temat badany, od 50 lat? A ile lat ma ziemia? 4.6 miliarda? To jaki % życia ziemi przebadaliśmy 0,000000005%? I z tych badań wyszło, że CO2 to największa katastrofa naszej planety? A czy ziemia przypadkiem od zawsze nie miała cykli, kiedy było cieplej, kiedy było zimniej, kiedy więcej padało itp. itd.?

W tym temacie nie chodzi o żadne CO2, tylko o ciągłą "walkę". "Walkę" przeciw czemu? To nie jest istotne, na ciągłej "walce" się zarabia, dostanie granty na badania, na analizy, ciepłe posadki itp. itd. Pamiętam jak byłem dzieckiem, to wszystkie media na świecie non stop grzały temat dziury ozonowej. Wszystkiemu były winne lodówki i freon. Jak już świat wymienił lodówki z freonem na jakieś inne, to nagle dziura ozonowa się zmniejszyła i już nie jest problemem :E Teraz jest CO2, po CO2 będzie lit z baterii samochodowych, po zwycięstwie nad litem przyjdzie jakiś inny temat.

Mówiąc to co powyżej jednocześnie chcę jasno zaznaczyć, że jestem w pełni świadomy negatywnego działania człowieka nie środowisko. 9/10 najbardziej zanieczyszczonych rzek na świecie jest w Azji, byłem tam kilka miesięcy i potwierdzam, że podejście do śmieci jest tam zatrważające. I z tego typy problemami, czyli nadmiarem śmieci i podejściem do nich powinniśmy najpierw zacząć robić porządek, tym bardziej, że uważam że jest wiele spraw, które można zrobić bez większego wpływu na jakość życia. Na przykład?

1) Jest mnóstwo rozwiązań, które pozwoliłyby zredukować produkcję butelek, czy pojemników plastikowych. Np. płyn do spryskiwaczy przecież można by tankować na stacji do raz kupionej butli tak jak tankuje się benzynę. Ponoć coś takiego jest w Norwegii, że na stacjach możesz sobie napełnić butlę płynem do spryskiwaczy.

Można kupować wszelkie proszki itp. w większych opakowaniach, np. wprowadzić min. 5kg opakowania, tak czy siak przecież to zużyjesz, więc po co produkować mnóstwo 1kg małych torebek. W Azji niestety z powodu biedy wielu ludzi, bardzo popularne są mini opakowania na proszki i całą inną chemię, np. opakowanie na 3 prania. Takie opakowanie zużyjesz na 3 prania, a później ląduje na ulicy. Pomnóż to przez kilkaset milionów ludzi i wyobraź sobie skalę. Może i tutaj wprowadzić w sklepie możliwość nasypania sobie proszku do raz kupionego opakowania?

Zwiększyć wymóg szklanych butelek w stosunku do plastikowych, bo z przerobieniem szkła raczej nie ma problemu.

2) Sadzenie drzew. Jedna z niewielu rzeczy, która komunie wyszła w naszym kraju dobrze. Sadzili wtedy dużo drzew i Polska jest dzisiaj stosunkowo zielona. Nie jest to raczej wielki koszt, każdy kraj mógłby sobie z tym poradzić.

3) Nauka dzieci, szczególnie w Azji. W PL jest np. Dzień Ziemi (czy jak to się nazywa), gdzie dzieci ze szkół chodzą po okolicy w czasie lekcji zbierać śmieci. Uważam, że coś takiego powinno być wprowadzone w szkołach częściej. Czego Jaś się nie nauczy Jan nie będzie umiał. Stare capy w Azji już są raczej niereformowalne, ale dzieci można by nauczyć, że śmieci nie wyrzuca się na ulicę.

4) Zamiast wywalać miliardy na walkę z rasizmem, mową nienawiści, promowanie LGBT może by tą kasę przeznaczyć na badania jak tu wykorzystać zużyty plastik? Np. popioły lotne z elektrowni są wykorzystywane do osuszania gliny, która jest wykorzystywana jako podbudowa pod drogi. Tutaj się dało coś wymyślić, a od tylu lat mamy plastik i się nie dało? Może po prostu nie chcą tego wymyślić? Na szczęście coś w tym temacie się dzieje, np. na kolei zaczyna się używać podkłady pod tory zrobione z plastiku z recyklingu - wpisz w google "Plastic rail sleepers". Świetny pomysł.

5) Tutaj znowu wracamy do "Eco-producentów" samochodów. Takie wszystko Eco, taka piękne walka z CO2, ale jakoś Niemieckim i Francuskim producentom samochodów nie zabrania się projektowania części tak, żeby ich wymiana była możliwie najdroższa i kosztowna? Czy to jest Eco, że np. w nowym modelu czujnik w kolektorze dolotowym jest przyspawany na stałe, mimo że we wcześniejszych był odczepiany i teraz jak się zesra mały czujnik, to trzeba wymienić cały dolot?

Takich przykładów integrowania wszystkiego w jedną część jest mnóstwo nie tylko w samochodach. Zobacz na laptopy Apple. Na płycie głównej jest przylutowane SSD, procesor, ram, karta graficzna, WiFi, w nowych modelach już chyba dosłownie wszystko. Wystarczy, że się zesra jedna kostka ramu i cała płyta jest na śmietnik pełna innych w pełni sprawnych elementów (tak wiem, niby to można wymienić, ale wiesz, że to jest zabawa i nie daje żadnych gwarancji działania). To ma być Eco rozwiązanie? Gdzie Greta Thunberg? Czemu nie prostestuje przez siedzibą Apple?

Długo by jeszcze wymieniać, ale generalnie tematów, gdzie możemy zadziałać już teraz, bez większego ubytku na naszej jakości życia jest mnóstwo. Ale nie licz, że UE skupi się na tym tematach, nie skupi, bo jak już mówiłem tutaj nie chodzi o rozwiązanie problemu, ale o "walkę" i gonienie króliczka, bo na walce z wiatrakami najlepiej się zarabia.

BTW. Ciekaw jestem co mój stary myśli o globalnym ociepleniu jak w zeszłym roku przez 9 miesięcy musiał grzać swój dom, bo pizgało od Września do Czerwca :E Amerykańscy naukowcy pewnie by mu wyjaśnili, że to jest właśnie dowód globalnego ocieplenia.

EDIT:

Polecam tego gościa. On nie ukrywa tego, że nienawidzi socjalistów i nie do końca wierzy w cyrk wokół CO2, ale jednocześnie trzeba mu oddać, że w swoich filmach zawsze stara się otrzymać opinię obu stron i nie wciska ekstremów z jednej lub drugiej strony tej zabawy:

 

 

 

Edytowane przez DziubekR1
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziubek, przyznam, że jak przeczytałem pierwszy akapit, porzuciłem resztę i wróciłem dopiero po pierwszym akapicie odpowiedzi Trepcia (jak to się w ogóle odmienia? :D). Gdyby ten pierwszy akapit usunąć, mógłbyś to spokojnie wygłosić na zlocie zielonych i prawdopodobnie dostałbyś brawa. Choć sam mam odmienne zdanie nt. wpływu CO2 (ufam szeroko pojętemu konsensusowi naukowemu), to z całą resztą się zgadzam. I dodam, że sklepy, gdzie całe zakupy możesz zapakować do swoich opakowań, włącznie z proszkiem do prania czy kaszami i ryżami, już istnieją w Polsce. Tyle tylko, że przez bycie "bio/eko/vegan" są dość drogie.

Chyba już kiedyś pisałem, że nie mamy co liczyć na systematyczne, odgórne podejście do ochrony klimatu, bo nikomu na tym nie zależy - to tylko zwiększanie kosztów, a Excel na to nie pozwala. Możemy to robić tylko oddolnie - każdy, na ile może, powinien ograniczać swoją ingerencję w środowisko, ale bez fanatyzmu spod znaku życia w ziemiance. Sam staram się to robić, diesel 1.4 służy tylko do przemieszczania się między miastami albo po mieście, jeśli tramwajami i autobusami zajmie to absurdalną ilość czasu, ale wiem, że gdybym chciał, mógłbym z naprawdę wielu rzeczy zrezygnować. Tyle że co da rezygnacja ze wszelkich udogodnień za kolejne kilka procent redukcji własnego śladu węglowego, jeśli moi sąsiedzi jeżdżą suvem do sklepu po drugiej stronie ulicy, a trzy zakłady wulkanizacyjne obok palą w zimie starymi oponami? Nawet za przykład robić nie mogę, bo ci, którzy mieliby mnie naśladować, na słowo "ekologia" wybuchają śmiechem.

Kwestia "co wielcy mogą i powinni zrobić" jest tak rozbudowana, że aż szkoda o niej pisać, bo się smutno robi na myśl, że jedyna zielona rzecz w korporacjach i molochach to roślinka na biurku osoby odpowiedzialnej za PR.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, DziubekR1 napisał:

że w ogóle są dzisiaj jakieś zmiany, które odbiegają od średniej życia naszej planety

Od średniej to każda zmiana odbiega ;) Jeżeli chodzi o ekstrema to na ziemi bywało i dużo zimniej i cieplej raczej też, ale... Tu bardziej chodzi o tempo zmian. Podczas ostatniego zlodowacenia zasięg lodowców narastał przez 45 tysięcy lat, potem przez ok 55 tysięcy utrzymywał się na mniej więcej stałym poziomie, by wreszcie cofnąć się w ciągu 4-5 tysięcy lat. To były zmiany, których ludzie nawet nie zauważali za swojego zycia, dopiero dzięki badaniom geologicznym można odtworzyć zasięg i przebieg czasowy tych wydarzeń.

Godzinę temu, DziubekR1 napisał:

Dlaczego akurat CO2, a nie tlenki azotu, czy jakąś inną chemię?

 

Tlenki azotu pochłaniają promieniowanie cieplne w dużo mniejszym stopniu. znalazłem obrazek z wikipedii z porównaniem:
Atmospheric_Transmission.png

Tak na prawdę liczą się 3 gazy: para wodna, dwutlenek węgla i metan. Na wodę nie mamy zbytniego wpływu - ona szybko paruje i może szybko się wytrącić, wszystko zależy pośrednio od temperatury. Tzn jak inne gazy podgrzeją Ziemię to z względu na zwiększone parowanie woda dołoży swoje i vice versa. Co innego CO2 - jego jest trudno wyłapać. Tzn na szybko spore ilości mogą pochłonąć rośliny zielone, glony i inne ogranizmy fotosytezujące. Ale to efekt tymczasowy. Gdy martwa materia organiczna ulega gniciu, butwieniu czy innemu rozkładowi przez mikroorganizmy dwutlenek węgla uwalnia się jako część tego procesu. Żeby wyłapać go z obiegu na stałe martwe szczątki organiczne muszą zostać uwięzione w osadach, zwykle na dnie zbiorników wodnych, tak jak powstały współczesne paliwa kopalne. Ale to trwa bardzo powoli.

Godzinę temu, DziubekR1 napisał:

Czy  z kominów leci tylko CO2? Od jakiego czasu jest ten temat badany, od 50 lat? A ile lat ma ziemia? 4.6 miliarda? To jaki % życia ziemi przebadaliśmy 0,000000005%? I z tych badań wyszło, że CO2 to największa katastrofa naszej planety?

Co do historii dwutlenku węgla to dane do mniej więcej 800 tysięcy lat wstecz można uzyskać badając mikro-pęcherzyki powietrza uwięzione w lodzie antarktycznym z odwiertów. Starsze wartości szacuje sie używając metod pośrednich.

Godzinę temu, DziubekR1 napisał:

A czy ziemia przypadkiem od zawsze nie miała cykli, kiedy było cieplej, kiedy było zimniej, kiedy więcej padało itp. itd.?

Zawsze miała. Tylko jak pisałem naturalne cykle były dość wolne, klimat zmieniał się przez tysiące lat. Gwałtowne zmiany powodowały wybuchy wylksnów i uderzenia ateroid i xawsxe wiązały się z wielkim wymieraniem.

Godzinę temu, DziubekR1 napisał:

Jak już świat wymienił lodówki z freonem na jakieś inne, to nagle dziura ozonowa się zmniejszyła i już nie jest problemem :E T

To, że nie interesowałeś się tematem nie oznacza, że dziura nie zniknęła. Cały czas istnieje choć się powoli zmniejsza. http://www.theozonehole.org/ozoneholehistory.htm

Ze względu na prądy w stratosferze dziura skupia się w okolicach biegunów i jest największym problemem dla mieszkańców Australii i Oceanii, W tamtych krajach on-stop nadają ostrzeżenia przed promieniowaniem UV

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, DziubekR1 napisał:

W tym temacie nie chodzi o żadne CO2, tylko o ciągłą "walkę". "Walkę" przeciw czemu? To nie jest istotne, na ciągłej "walce" się zarabia, dostanie granty na badania, na analizy, ciepłe posadki itp. itd. Pamiętam jak byłem dzieckiem, to wszystkie media na świecie non stop grzały temat dziury ozonowej. Wszystkiemu były winne lodówki i freon. Jak już świat wymienił lodówki z freonem na jakieś inne, to nagle dziura ozonowa się zmniejszyła i już nie jest problemem :E Teraz jest CO2, po CO2 będzie lit z baterii samochodowych, po zwycięstwie nad litem przyjdzie jakiś inny temat.

O ile z większą częścią wypowiedzi się zgadzam, to tu się muszę przyczepić - zastąpiono freaon w lodówkach/klimatyzacjach innymi czynnikami które nie niszczą warstwy ozonowej, więc dziura ozonowa przestała się zwiększać / warstwa ozonowa zaczęła się odbudowywać. Gdzie tu jest coś dziwnego?

CO2 to osobny temat i nieprawda, że jest "teraz" - był cały czas, tylko tu nie ma takiego rozwiązania jakim dla ozonu był https://pl.wikipedia.org/wiki/Protokół_montrealski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 27.09.2021 o 10:31, DziubekR1 napisał:

Nie odpowiedziałem, bo uważam że nie mamy wystarczających dowodów, że jest to spowodowane przez CO2 (że w ogóle są dzisiaj jakieś zmiany, które odbiegają od średniej życia naszej planety).

95% naukowców zajmujących się tematem po analizie 14 000 badań i modeli tak twierdzi. Jakich lepszych dowodów potrzebujesz ?

 

A co do środków zaradczych to jestem pesymistą. Ludzie nie będą w stanie zrezygnować ze swojego wygodnego stylu życia opierającego się na dużej emisji. A zmuszanie do ograniczeń wywoła tylko różnie niepokoje społeczne. 

Dlatego myślę, że ładowanie $$ w badania np. nad okiełznaniem fuzji termojądrowej powinny być priorytetem. 

Edytowane przez severall

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, severall napisał:

95% naukowców zajmujących się tematem po analizie 14 000 badań i modeli tak twierdzi. Jakich lepszych dowodów potrzebujesz ?

 

A co do środków zaradczych to jestem pesymistą. Ludzie nie będą w stanie zrezygnować ze swojego wygodnego stylu życia opierającego się na dużej emisji. A zmuszanie do ograniczeń wywoła tylko różnie niepokoje społeczne. 

Dlatego myślę, że ładowanie $$ w badania np. nad okiełznaniem fuzji termojądrowej powinny być priorytetem. 

Kluczem jest jak to napisał @Trepcia  "umiarkowane ale sukcesywne przechodzenie na technologie zielone i robienie tego z głową." Wtedy to ma szanse powodzenia bo i opór społeczny będzie dużo mniejszy bo to wszystko będzie działo się stopniowo a nie tak jak teraz z dnia na dzień mówimy zrezygnujcie z tego i tego.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytat

 

Wiemy, ile KGHM zapłaci za cztery małe reaktory od NuScale

KGHM ogłosił w środę, że  zakupi 4 małe reaktory jądrowe od amerykańskiej firmy NuScale, pierwszy ma się pojawić w 2029 roku. Źródło podało portalowi Energetyka24.com, jakie będą koszty inwestycji. 

Jak oświadczył prezes KGHM Marcin Chludziński, chodzi o co najmniej cztery jednostki NuScale, o mocy 77 MWe każda.

„KGHM jest drugim największym konsumentem prądu w Polsce. Zmieniające się ceny wymuszają na biznesie energochłonnym poszukiwań stabilnych i bezpiecznych ekonomicznie źródeł energii. Stąd współpraca z NuScale” - dodał Chludziński. Pierwsze jednostki miałyby powstać w perspektywie 2029 r. 

Prezes NuScale John Hopkins podkreślił, że bardzo ważne porozumienie dla obu stron i początek długoterminowych relacji. "To ważny krok na międzynarodowej ekspansji technologii SMR, która jest pomysłem na wykorzystanie infrastruktury elektrowni węglowych wykorzystanie po zaprzestaniu w nich wytwarzania z węgla" - dodał Hopkins. 

W oficjalnych komunikatach nie podano kwoty, za jaką KGHM miałby zakupić nowoczesne reaktory. Nasze źródło podało, że koszt czterech reaktorów będzie wynosił 1 miliard dolarów, czyli ok. 4 miliardy złotych.

Firma NuScale Power opracowała nową, modułową elektrownię jądrową z reaktorem lekkowodnym, która dostarcza energię do wytwarzania energii elektrycznej, ciepłownictwa, odsalania, produkcji wodoru i innych zastosowań związanych z ciepłem procesowym. Projekt małego reaktora modułowego (SMR) zawiera w pełni fabrykowany moduł NuScale Power Module zdolny do generowania 77 MW energii elektrycznej przy użyciu bezpieczniejszej, mniejszej i skalowalnej wersji technologii reaktora ciśnieniowego.
Skalowalna konstrukcja NuScale — elektrownie, które mogą pomieścić do czterech, sześciu lub 12 pojedynczych modułów zasilania — oferuje korzyści płynące z energii bezemisyjnej i zmniejsza zobowiązania finansowe związane z obiektami jądrowymi o wielkości gigawatów.

NuScale ma siedzibę w Portland w stanie Oregon, USA, i ma biura w Corvallis w stanie Oregon, Rockville, MD, w Charlotte w Karolinie Północnej, w Richland w Waszyngtonie oraz w Londynie.

 

https://energetyka24.com/wiemy-ile-kghm-zaplaci-za-cztery-male-reaktory-od-nuscale

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, severall napisał:

95% naukowców zajmujących się tematem po analizie 14 000 badań i modeli tak twierdzi. Jakich lepszych dowodów potrzebujesz ?

Widzisz, jest to nieco patowa sytuacja. Z jednej strony kogo mamy słuchać, jak nie naukowców, którzy w danej dziedzinie się specjalizują? Z drugiej strony, czasy Marii Skłodowskiej - naukowców, którzy działali w danym temacie z pasji i chęci zmiany świata na lepsze już dawno minęły.

Dzisiaj tego typu tematy jak CO2 to biznes warty dziesiątki, albo i setki miliardów $. A niestety, ale ludzka natura jest taka, że jak w danym temacie jest do wzięcia setki miliardów $, to prawda zaczyna schodzić na dalekie miejsce.

Podejrzewam, że jak by przyjrzeć się bliżej tym wybitnym naukowcom, z tych najlepszych uniwersytetów, to nagle znajdziemy, że fundacja tego, co ponad wszelką wątpliwość twierdzi, że CO2 to największe zagrożenie w historii ludzkości, ma przelewy od firm produkujących "Green energy", a ten co twierdzi, że to jednak nie do końca prawda ma przelewy na fundację od ExxonMobil...

Cele polityczne muszą być przede wszystkich REALNE. A powiedz mi co z realizmem mają wymysły psycholi z UE, kiedy Europa jest odpowiedzialna za zaledwie 10% światowej emisji CO2, a reszta świata ma to w głębokim poważaniu? Niestety, ale dzisiejsze władze UE to marksiści z krwi i kości, którzy swoje małe móżdżki mają wypchane naukami Marksa i Lenina, więc obawiam się, ze tu nie będzie miejsca na realizm. Tak jak Mao zagiął parol na wróble (zmarło wtedy z głodu wg. szacunków od 20mln do 45mln Chińczyków...), tak psychole w stylu Timmermansa również zrobią dosłownie WSZYSTKO, żeby zwalczyć CO2 bez względu na koszty...

Niestety, ale to nie takie leszcze jak my lobbujemy w Parlamencie Europejskim, tylko tłusto opłacani lobbyści dużych koncernów, więc nie spodziewałbym się dobrych dla nas rozwiązań, bo to co jest dobre dla korporacji, niekonieczne jest dobre dla prostych ludzi. Zwróć uwagę na takie tematy jak torby jednorazowe. Coś tam niby zmienili parę lat temu, a zmieniło się tylko to, że zamiast dostawać je za darmo, to teraz za nie płacisz, ale ciągle je dostajesz! Takie absurdy można mnożyć w nieskończoność, z CO2 będą walczyć bez względu na koszty, a w międzyczasie będą wprowadząc 1000 innych idiotycznych rozwiązań...

Dzisiaj tego typu tematy, to setki, instytucji, 

A co do środków zaradczych to jestem pesymistą. Ludzie nie będą w stanie zrezygnować ze swojego wygodnego stylu życia opierającego się na dużej emisji. A zmuszanie do ograniczeń wywoła tylko różnie niepokoje społeczne. 

Nie zgodzę się, podałem zaledwie kilka przykładów, z listy 1000 które mogę wymyślić na poczekaniu, które można wprowadzić bez większego problemu czy ubytku dla naszej jakości życia, a które z całą pewnością pozwolą zredukować mnóstwo elektrośmieci, toreb itp. a więc i pośrednio CO2, bo mniej by trzeba było produkować, aby uzyskać ten sam efekt. Powiedz mi, czy możliwość wymiany poszczególnych elementów w np. laptopach jest skomplikowana do wprowadzenia? Nie jest, kiedyś właśnie tak laptopy wyglądały, że można było instalować samemu procesor, ram, kartę graficzną itp.

Czemu dzisiaj tak nie wyglądają? Bo dla producenta jak np. Apple dużo lepszą sytuacją jest, że jak po gwarancji zepsuje sie jedna kość ramu, to cała płyta główna pójdzie na śmietnik i naprawa tego będzie nieopłacalna, bo wtedy zostaniesz zmuszony do kupna nowego komputera. Problem jest tego typu, że to Apple ma tłusto opłacanych lobbystów w Parlamencie Europejskim, a nie my...

Dlatego myślę, że ładowanie $$ w badania np. nad okiełznaniem fuzji termojądrowej powinny być priorytetem. 

100% się zgadzam. Chińczycy ponoć są już bardzo zaawansowani w tym temacie. Znowu ta Azja...

@Trepcia @Kitu

Innymi słowy zyskuję po bliższym poznaniu? ;)

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Camis napisał:

"NuScale has been approved to build test reactors in Idaho, in 2029 and 2030". Mogę tylko powiedzieć GG. Mierni ale wierni z posadkami w KGHMie kupują za 4 mld zł technologie która jest w fazie testów :E 

Przypominam że pełnowymiarowa elektrownia atomowa miała się zamknąć w koszcie 15 mln zł za 1 MW jeszcze w planach z 2009 roku :E Czyli NuScale powinien zamknąć się w 1.155 mld :E 

Edytowane przez TheMr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, TheMr. napisał:

"NuScale has been approved to build test reactors in Idaho, in 2029 and 2030". Mogę tylko powiedzieć GG. Mierni ale wierni z posadkami w KGHMie kupują za 4 mld zł technologie która jest w fazie testów :E 

Przypominam że pełnowymiarowa elektrownia atomowa miała się zamknąć w koszcie 15 mln zł za 1 MW jeszcze w planach z 2009 roku :E Czyli NuScale powinien zmaknąć się w 1.155 mld :E 

https://www.google.com/search?q=toshiba+mini+reactor&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t

Toshiba pracuje nad czymś takim od lat. Ale obecna władza robi lachę JuEsEj, więc nie spodziewałbym się rozwiązań z poza JuEsEj, choćby był i 3x tańsze...

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, DziubekR1 napisał:

https://www.google.com/search?q=toshiba+mini+reactor&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t

Toshiba pracuje nad czymś takim od lat. Ale obecna władza robi lachę JuEsEj, więc nie spodziewałbym się rozwiązań z poza JuEsEj, choćby był i 3x tańsze...

Toshiba porzuciła 4S w 2011 roku. A reszta planu też pewnie poszła pod strzechy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, TheMr. napisał:

Toshiba porzuciła 4S w 2011 roku. A reszta planu też pewnie poszła pod strzechy. 

Oh, szkoda. Czytałem o tym w 2008, miałem nadzieję, że to się rozwinie, bo brzmiało jak świetny pomysł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, DziubekR1 napisał:

Oh, szkoda. Czytałem o tym w 2008, miałem nadzieję, że to się rozwinie, bo brzmiało jak świetny pomysł.

W dobie wrzucenia sporych $ w reaktor fuzyjny ITER, budowa skalowalnych reaktorów to jest po prostu :E Nie dość że koszt MW jest wyższy niż budowa normalnej elektrowni atomowej, to jesteśmy beta testerami :E 4 mld zł w błoto, to aż 57 sasinów :E 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, TheMr. napisał:

W dobie wrzucenia sporych $ w reaktor fuzyjny ITER, budowa skalowalnych reaktorów to jest po prostu :E Nie dość że koszt MW jest wyższy niż budowa normalnej elektrowni atomowej, to jesteśmy beta testerami :E 4 mld zł w błoto, to aż 57 sasinów :E 

Nie znam się na elektrowniach, ale jeśli dobrze rozumiem ideę tego typu mini reaktora, to mimo wyższego kosztu MW, było by to rozwiązanie bardziej dostępne, przez ogólnie mniejszy koszt całości instalacji. Przy wydaniu 50MLD PLN koszt MW wyjdzie na pewno taniej, ale to ciągle 50MLD. Przy zbudowaniu takich mini elektrowni, to znacznie więcej miast mogło by sobie na to ewentualnie pozwolić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, DziubekR1 napisał:

 Przy zbudowaniu takich mini elektrowni, to znacznie więcej miast mogło by sobie na to ewentualnie pozwolić.

Już widzę te protesty po haśle "atomówka w każdym powiecie" :E

 

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, DziubekR1 napisał:

Nie znam się na elektrowniach, ale jeśli dobrze rozumiem ideę tego typu mini reaktora, to mimo wyższego kosztu MW, było by to rozwiązanie bardziej dostępne, przez ogólnie mniejszy koszt całości instalacji. Przy wydaniu 50MLD PLN koszt MW wyjdzie na pewno taniej, ale to ciągle 50MLD. Przy zbudowaniu takich mini elektrowni, to znacznie więcej miast mogło by sobie na to ewentualnie pozwolić.

I znaczenie większe ryzyko awarii. Jak będzie tych reaktorów przykładowo 50, a jednego dnia zepsuje Ci się 5, to do którego wyślesz ekipę ludzi żeby pomogli ustabilizować sytuację?

50 MLD to drobne w porównaniu do ilości przewalonej gotówki w latach 2015-2020. 

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, TheMr. napisał:

I znaczenie większe ryzyko awarii. Jak będzie tych reaktorów przykładowo 50, a jednego dnia zepsuje Ci się 5, to do którego wyślesz ekipę ludzi żeby pomogli ustabilizować sytuację?

50 MLD to drobne w porównaniu do ilości przewalonej gotówki w latach 2015-2020. 

Czytałem o nich lata temu, ale z tego co pamiętam, to w takich reaktorach nie ma za bardzo co się zepsuć. Tam nie zachodzą procesy jak w reaktorze w Czarnobylu. Jak często psują się reaktory, zeby zakładać, że 5 padnie tego samego dnia :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 27.09.2021 o 11:55, Trepcia napisał:

A co do wegla to zawsze bylem zwolennikiem powolnego odchodzenia od niego, zanim stalo sie to "modne" ;-) Byc moze tez dlatego, ze niedaleko mnie jest kopalnia i sam widze jak mocno, przez kopalnie, obnizyl sie poziom wod gruntowych. Pamietam, gdzie byly jakies mokradla, male rzeczki a teraz nic nie ma. A najsmieszniejsze, ze kopalnie teraz zamykaja i nikt nie wie co zrobic z zabudowaniami i aglomeracja, ktora powstala na dawnych, podmoklych terenach, ktore niewatpliwie na przestrzeni ilus tam lat na nowo stana sie mokre. Takze bedzie bohaterska walka z tym.

dopisuję się, bo trafiłem na ciekawa statystykę, wprawdzie 2014, ale chyba niewiele się zmieniło - dotyczy udziału państw w światowej produkcji prądu z węgla w % + udział węgla w produkcji krajowej

Chiny - 48,2 i 67

USA - 17 i 31

Indie - 8,7 i 79

Niemcy - 2,8 i 35

Rosja - 2,6 i 22

Japonia - 2,2 i 15

Płd Afryka - 2 i 87

Polska - 1,7 i 97

jak widać, mimo że Polska ma chyba? niekwestionowane 1 miejsce w % prądu z węgla, produkuje tak mało prądu - 0,6 światowej produkcji, dla porównania Niemcy - 3%, czyli 5 razy więcej - Kanada - 2,6 % , Francja -2,4, Włochy - 2,3, Hiszpania prawie 2% (do czego im prąd), itp - że to w ogólnym bilansie CO2 jest prawie bez znaczenia

ostatni czytałem, że Holandia zamiast produkować prąd u siebie importuje go z Niemiec - ceny gazu podskoczyły, więc zamiast swojego prądu z gazu używają o wiele tańszego niemieckiego z węgla brunatnego - ciekawe, że KE nie robi z tego powodu rabanu, choć to wspieranie brudnej produkcji

czyli mamy czas na przestawienie się w energetyce z węgla i wycofanie z górnictwa węglowego, bo problem polskiej brudnej energii, itd, jest chyba sztucznie rozdmuchany

Edytowane przez glauks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...