Skocz do zawartości
Camis

Transformacja energetyczna - OZE, Fit for 55, paliwa kopalne, ceny energii, limity CO2, samochody elektryczne

Rekomendowane odpowiedzi

W Łodzi wypłacają dodatki od przedwczoraj, z kilku mi znanych osób każdy dostał i to w pełnej kwocie 3000zł.

 

oV6w8yE.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo do 95% będą wypłacać po 3000, ostatnie 5% z puli 13 miliardów podzielą między resztę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W końcu jakaś spółka skarbu państwa będzie sprzedawać ten wungiel z importu. Podobno błoto premium :ENie więcej niż 2900pln, więc można się zapisywać w kolejkę.

"Jak poinformował prezes Węglozbytu Krzysztof Mieszczak, będzie to sprzedaż pakietowa, w ramach której każdy klient indywidualny będzie mógł kupić maksymalnie 2 tony węgla krajowego oraz do 3 ton węgla premium z importu.

Zależy nam, aby jak najwięcej węgla trafiło do naszych klientów. Cena detaliczna węgla premium z importu nie przekroczy 2900 zł brutto - powiedział prezes."

https://www.rmf24.pl/regiony/slaskie/news-weglokoks-zaczal-sprzedaz-importowanego-wegla-ile-kosztuje-t,nId,6307734#crp_state=1

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ten importowany to premium, nasz krajowy czy ruski to titanium?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie chyba bez różnicy jaki ten nasz bo pewnie tylko na ten drogi premium importowany o zapachu pomarańczy będzie można się zapisać w kolejce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, część importowanego drogą morską to normalny węgiel, tylko tzw "niesort". Przejdzie sortowanie i będzie z tego tak miał(większość) jak i grubsze sorty.

Taki sam węgiel importowano już wcześniej, tylko w mniejszych ilościach rocznie.

 

Przy czym sądzę że wały też będą, bo przypłynął conajmniej jeden statek z jakimś syfem i też będą to pewnie próbowali opchnąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PC+PV to nie jest super ekstra rozwiązanie  w polskich warunkach jak niektórzy myślą.
PV generuje energię głównie latem i to co wyprodukowałeś oddajesz do sieci i liczba jest zapisana gdzieś tam w programie.
Zimą chcesz odebrać większość energii którą wyprodukowałeś latem więc zimą ktoś tą energię musi wyprodukować. U nas są to elektrownie węglowe.
Jakby ludzie hurtem przeszli na PC+PV to będą problemy z wyprodukowaniem energii zimą.
PV na starych warunkach jest bardzo korzystne dla wytwarzającego energie. Na nowych średnio.
Sam próg wejścia PC+PV jest bardzo wysoki bo to koszt minimum 50-70k zł.

W tym kraju już był szał na wszystko. Kiedyś pellet i ludzie przerzucali się na tego typu piecie, później ekogroszek, niedawno gaz a teraz pc+pv.
Ciekawe czy ktoś ma full opcję czyli wszystkie rodzaje ogrzewania :D

Edytowane przez Keken

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Trepcia napisał:

Jak dobrze pojdzie to w pazdzierniku bede mial:

a) wegiel,

b) gaz,

c) pompa ciepla,

d) kominek.

Kto da wiecej? :D

A opony ma?:rotfl:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale dla tych z prądem NIE jeżeli masz PV.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Keken napisał:

PC+PV to nie jest super ekstra rozwiązanie  w polskich warunkach jak niektórzy myślą.

Przede wszystkim nie jest w miejscach wręcz zawalonych panelami. Problemy z napięciem w gniazdku, wyłączającym się falownikiem itp. Dużo spraw kuleje i wymaga wyprostowania, które będzie trwało latami (o ile efektywnie będzie coś w tym kierunku robione). Marzeniem ściętej głowy są myśli o szeregu domków radośnie pompujących energię podczas lata, ale to już wie ten kto w tym temacie trochę siedzi i przede wszystkim mieszka w regionach z problemem zbyt dużej ilości PV przy istniejącej infrastrukturze. 

Istotny problem to też system, który kusił do mocnego przewymiarowania. Tutaj u nas lepiej sprawdziłoby się (od samego początku) nakłanianie do dobierania instalacji proporcjonalnej do naszego zapotrzebowania. Generalnie chodzi mi o nacisk na  autokonsumpcję. 

Edytowane przez zdunzdun
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, zdunzdun napisał:

Generalnie chodzi mi o nacisk na  autokonsumpcję. 

Autokonsumpcja =/= proporcjonalna instalacja. Dla mnie, a jestem na starych zasadach, dobrze dobrana instalacja to taka, która po potrąceniu 20% składki dla ZE zostawi mi tyle prądu, że wystarczy go na bieżące, roczne, zużycie z małym zapasem. Dlatego dla własnych potrzeb, czyli około 5MWh rocznie, mam instalację 6.3kWp. Przy realnym scenariuszu, czyli 1MWh z 1kWp powinienem wyjść na zero

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

https://next.gazeta.pl/next/7,151003,28951318,pogas-swiatla-zaloz-sweter-przykrecenie-kaloryfera-powinno.html#s=BoxMMtTi

Ciekawy wywiad.

Cytat

A prąd? Jeszcze raz zapytam, dlaczego on musi być tak drogi? Czy te ceny muszą się przelewać z rynku niemieckiego na nasz rynek?

Po to powstała giełda prądu, żeby ceny były ustalane przez mechanizm rynkowe, a nie monopolistów.

Przecież elektrownia w Polsce czy we Francji produkują prąd taniej?

Tak. Kilka razy taniej niż obecna cena na giełdzie.

Polska elektrownia nie może powiedzieć: „My mamy cenę pięć razy niższą i będziemy taniej sprzedawać prąd Elblągowi czy Radomiowi"?

Nie może. Musi cenę odnieść do giełdy, bo tak się wszyscy umówiliśmy. A cena na giełdzie jest uzależniona od tego, kto wyprodukował najdrożej. To jest punkt odniesienia do wszystkich kontraktów.

Najdroższa elektrownia ustala cenę?

Tak.

Dlaczego?

Bo ona jest niezbędna w systemie. Musi być w odwodzie, żeby całość się spięła w razie wzrostu zapotrzebowania na prąd. 

Elektrownie nie włączają się wszystkie na raz, tylko w ustalonej kolejności w zależności od zapotrzebowania na moc. Jeśli przychodzi noc i jednocześnie spada temperatura, to zapotrzebowanie na prąd gwałtownie rośnie. Wtedy po kolei włączają się kolejne elektrownie i nawet jeśli tę najdroższą - a dziś byłaby to elektrownia produkująca prąd z gazu - włączysz na samym końcu i tylko na dwie godziny, to ona musi w tym systemie być. Elektrownia, która produkuje taniej, bierze ten najdroższy prąd za punkt odniesienia. I powstaje nadmierny profit.

 

 

Coś chyba jednak jest nie tak w prawodastwie na rynku energetycznym w UE.

Cytat

Kto jest teraz w najgorszej sytuacji? 

Niemcy. Postawili na tani gaz z Rosji i założyli, że przejdą na nim przez całe lata dwudzieste - aż do czasów, kiedy zostaną ulepszone technologie magazynowania energii i będzie można się całkowicie przestawić na OZE. Ale Rosjanie postanowili nie czekać do lat trzydziestych, kiedy ich surowce przestaną cokolwiek znaczyć, tylko załatwić swoje plany teraz.

 

Tutaj też tego nie rozumiem.
Czy nie powinno się najpierw wymyśleć techniki magazynowania energii, a dopiero później odchodzić od paliw kopalnych?
Tak by nakazywał zdrowy rozsądek i zwykła logika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, BladyPL napisał:

Dla mnie, a jestem na starych zasadach, dobrze dobrana instalacja to taka, która po potrąceniu 20% składki dla ZE zostawi mi tyle prądu, że wystarczy go na bieżące, roczne, zużycie z małym zapasem

No to normalne i logiczne, ten kto wszedł ze swoją instalacją na tamtych warunkach to niejako wygrał los ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, zdunzdun napisał:

No to normalne i logiczne, ten kto wszedł ze swoją instalacją na tamtych warunkach to niejako wygrał los ;) 

E tam, po 15 latach wraca na swoje miejsce w szeregu ;) A odnośnie zwiększenia autokonsumpcji, to najlepiej zmienić nawyki i robić instalacje ukierunkowane na dwóch stringach wschód i zachód. Tam, jeśli wierzyć wrzucanym tu danym, można osiągnąć i do 80% pokrycia zapotrzebowania dziennego. A to już dużo, bardzo. 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Paw79 napisał:

L.

Coś chyba jednak jest nie tak w prawodastwie na rynku energetycznym w UE.

 

Tak. Drogi Chinczyk z tanim prądem albo drogi Amerykanin z tanim prądem jest lepsza inwestycja niż drogi Europejczyk z drogim prądem. 

Podbijanie cen energii przez ten handel CO2 źle wróży przyszłości Europy

Godzinę temu, Mateusz2PL napisał:

A wiecie ile bedą wynosić ceny prądu  w przyszlym roku? Teraz mam g12 w, noc 31 grosz a dzień 73 groszy.

Ponoć tyle samo, bez zmian dla oszczędzających z prowincji.. tak dosłownie wypadku wiara się Morawiecki z megalopolis.

2 godziny temu, BladyPL napisał:

E tam, po 15 latach wraca na swoje miejsce w szeregu ;) A odnośnie zwiększenia autokonsumpcji, to najlepiej zmienić nawyki i robić instalacje ukierunkowane na dwóch stringach wschód i zachód. Tam, jeśli wierzyć wrzucanym tu danym, można osiągnąć i do 80% pokrycia zapotrzebowania dziennego. A to już dużo, bardzo. 

Przy okazji to jedyna sensowną opcja na nowych zasadach. 80% kWh masz względem 100% na polodnie. Pomijając trackery. 20% niższa produkcja ale w wyższej cenie już od 2024 roku plus dłuższą godzinowo produkcja w ujęciu dobowym sprzyjająca autokonsumpcje.  Do tego godzinowe rozliczanie produkcji daje właściwie 100% pokrycia dla zapotrzebowania na energię w dzień. I to z niewielkiej instalacji. Spokojnie wykarmi się tym klimę i RTV/AGD. Byle nie odpalać nic o równej godzinie a o wpół do. 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, BladyPL napisał:

Autokonsumpcja =/= proporcjonalna instalacja. Dla mnie, a jestem na starych zasadach, dobrze dobrana instalacja to taka, która po potrąceniu 20% składki dla ZE zostawi mi tyle prądu, że wystarczy go na bieżące, roczne, zużycie z małym zapasem. Dlatego dla własnych potrzeb, czyli około 5MWh rocznie, mam instalację 6.3kWp. Przy realnym scenariuszu, czyli 1MWh z 1kWp powinienem wyjść na zero

Bo to są zasady, które wymyślał ktoś ze zrytym beretem. I nic w nich nie ma normalnego. Do tego dorzucili PC i nacisk na minimum 2kWp. Zabrakło jeszcze elektryka za pół ceny do sieci energetycznej, która opiera się na produkcji energii z jakiś 64 letnich turbin nie serwisowanych od 30 lat.

Wpierw trzeba ogarnąć elektrownie. A później promować elektryfikację wszystkiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łaskawcy.

 

Cytat

O tym, że rząd przyjął ustawę ws. zamrożenia cen prądu, poinformował w TVP rzecznik rządu Piotr Müller. Jak zaznaczył, jest jedna zmiana. - Rodzinom z Kartą Dużej Rodziny i rolnikom przysługiwać będzie limit 3000, a nie 2600 kWh - poinformował.

Cytat

 

Rząd zdecydował. Ceny prądu będą zamrożone. Jest ważna zmiana w projekcie

Rząd przyjął projekt ws. zamrożenia cen prądu w 2023 r. dla gospodarstw domowych na poziomie z 2022 r. Na niższe ceny będą mogli jednak liczyć odbiorcy, którzy zmieszczą się w limicie zużycia na poziomie 2000 kWh rocznie. Są jednak pewne zmiany dla dużych rodzin i rolników. Rząd zgodził się też na połączenie PKN Orlen z PGNiG.

 

https://www.money.pl/gospodarka/rzad-zdecydowal-ceny-pradu-beda-zamrozone-jest-wazna-zmiana-w-projekcie-6816550856227648a.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Mateusz2PL napisał:

Jak cię stac na kartę za 8 tys zl to na prąd za 2 zl za kilowat też cię stać.

Nie zapomnij o tankowaniu lambo i klimie na lato ;) Poza tym już i tak nie długo, starają sie jak mogę, żeby nie miał nic ale był szczęśliwy.

Edytowane przez Minciu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, Minciu napisał:

Spóźniłeś się, wersja Camisa jest prawidłowa. Twój link pokazuje rozsądniejsze pomysły, ale bandyta Jarosław Kaczyński chce wykończyć polskie rodziny. I dać głównie swoim wyborcom. Stąd limit 3000, finansowany przez rodziny bez 3 dzieci z koszmarnie drogim prądem. Wg bandyty 1 osoba potrzebuje 2000, 4 osoby 2000, 5 osób 3000.

Dlaczego na wsi zużywają więcej prądu? Bo tam są normalne domy parter piętro, jak 80% w mojej okolicy (miejskiej) i zero bloków. Do małego mieszkania w bloku ciężko wcisnąć zamrażarkę czy zmywarkę, nawet mimo że mają wyższe dochody. Ponadto mieszkają rodziny po 6 osób, dzieci z wnukami na górze. No i trochę obsługa rolnictwa, ale z drugiej strony kupę samotnych emerytów.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Minciu napisał:

Wpierw trzeba ogarnąć elektrownie. A później promować elektryfikację wszystkiego.

Grube dziesiątki miliardów na to dostaliśmy z handlu CO2, ale kasa chyba jednak nie poszła na to, na co powinna. Także takie zarzuty należy kierować do kancelarii prezesa rady ministrów. Oni tak zadecydowali, że te pieniądze należy przeżreć na wparcie Karyn i kolejne "nastki" dla "seniorów"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Minciu napisał:

Ponoć tyle samo, bez zmian dla oszczędzających z prowincji.. tak dosłownie wypadku wiara się Morawiecki z megalopolis.

Gdzieś czytałem, że jeszcze w tym roku będzie jakaś podwyżka podobno relatywnie niska i to będzie baza na te 2000 kWh 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Oj tak, oj tam, nie wiem co zmywakowi znowu się wylało dla zdobycia oglądalności, ale brytyjskie szkoły dobre są....problem w tym, że nie wszystkie  UK to kraj z dużym rozwarstwieniem społecznym i to będzie widoczne także i w szkolnictwie.  Jeżeli się mieszka w tzw councilówce (osiedle domów socjalnych, posiadanych przez lokalne władze i wynajmowanych długoterminowo lokatorom z niskimi dochodami poniżej wartości czynszów komercyjnych) i daje dzieciaka do szkoły w councilówce, a do tego zaniedbuje go tak samo, jak zaniedbują swoje g*****niaki councilowi obywatele, to rzeczywiście, w przyszłości takie dziecko wyrośnie najprawdopodobniej na kolejnego councilowego obywatela z aspiracjami co najwyżej na poziomie bycia lokalnym przedstawicielem firmy farmaceutycznej sprzedającej znieczulające życiowo specyfiki    Dziecko zadbane, wychowane będzie mogło dużo osiągnąć. Prawie wszystko, bo do wszystkiego to niestety trzeba wysłać dzieciaka do jakiegoś Eton College czy cóś. Tam może nie będzie już bardziej mądrzejsze, ale nabędzie kontaktów
    • Chyba Godzillę junior - trochę mała. Ta "losowość" jest świetna w tej grze. Walczyłem ze smokiem i zaraz podleciał gryf i nawzajem się naparzali. Oczywiście wykorzystałem sytuację i pojąłem walkę z dwoma przeciwnikami. Albo jechałem bryczką i gryf wleciał w nią i rozwalił na strzępy czy cyklop, który wpadł do miasta. Dużo takich podobnych akcji jest w tej grze. Nawet jeśli są to tylko skrypty, to nie widziałem czegoś podobnego w innych grach.   Dialogi jeszcze by przeszły, ale nazwy przedmiotów i umiejętności wolałbym mieć oryginalne. Może wyglądają takie akcje śmiesznie i jak był bug, ale dla mnie właśnie czyni tę grę wyjątkową. Lubię to.
    • @galakty Nic. Póki będzie działał nikt nie będzie kazał go demontować, no chyba że kamienica będzie bardzo niskiej klasy energetycznej i trzeba będzie to zrobić by ją podnieść, ale na to są też inne sposoby. Zatem dotąd dokąd będzie sprawny, będzie można go używać. Potem tak jak napisał @RimciRimci ale w dyrektywie jest też opcja używania źródeł na biopaliwa i paliwa alternatywne, zatem dalej zostaje piec na biogaz czy na inne biopaliwa.
    • Polemizowałbym. Wg mnie na to właśnie liczą rządzący, aby ludzie kupili ściemę nazewniczą. Składka ubezpieczeniowa polega na tym, że jest stała. Kup sobie jakiekolwiek ubezpieczenie w prywatnej firmie albo chociaż przeczytaj regulamin oferty. Płacisz stałą składkę x i masz ubezpieczenie od wymienionych zdarzeń na kwotę y oraz pokrycie kosztów leczenia do kwoty z. Tak działają u nas składki społeczne dla DG. Płacisz x i dostaniesz y emerytury/renty/chorobowego (gdzie y w magiczny sposób dla kolejnych roczników dąży do 0). Opłata NFZ jest wyliczana jako procent od dochodu, więc w moim odczuciu jest to podatek a nie składka. Na UoP z kolei wszystkie "składki" są podatkiem naliczanym procentowo od przychodu. Plus NFZ względem prywatnych ubezpieczeń taki, że nie masz limitu kosztów leczenia (o ile się załapiesz na termin w publicznej służbie zdrowia i uważasz ją za satysfakcjonującą). Tak więc dla mnie bliżej tu do podatku, ale też dostajesz "więcej" niż w składkowym ubezpieczeniu. Ja płacę niezbędne minimum do wspólnej skarbonki (kosza), a prywatne mam kupione ubezpieczenie na rok utraty dochodów plus do 2mln kosztów leczenia za granicą.
    • "Ale to tylko teoria spiskowa szurów!!!!"  
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...