Skocz do zawartości
Camis

Transformacja energetyczna - OZE, Fit for 55, paliwa kopalne, ceny energii, limity CO2, samochody elektryczne

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Trepcia napisał:

to jakim cudem ma sie on zalapac do doplat

"Papier wszystko przyjmie". 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Trepcia napisał:

uzaleznianie gospodarki od surowcow naturalnych to debilizm. Tylko atom + OZE

A atom to niby na czym jedzie jak nie na naturalnych surowcach? :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten program zakłada, że węgiel potanieje. Powinien potanieć. Ceny typu 3000 zł to czysta spekulacja, dopóki są chętni aby tyle płacić to tyle będzie, ale ci chętni w końcu się skończą. Starcie z Rosją będzie gospodarczo kosztowne dla świata, ale IMO trzeba to załatwić raz a dobrze. Oczywiście różnie może być, może być nawet seria wybuchów jądrowych blisko naszych granic, to wtedy i dolar może być po 12 zł i dopłaty do węgla też będą wtedy nieco mniej kluczowym problemem.

Edytowane przez adashi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Trepcia napisał:

Ale nie sa to surowce, ktorymi tak latwo mozna szachowac gospodarki.

Chyba jedynie przez mniejsza popularność, a więksi konsumenci w większości mają własne źródła.
A szantażować można identycznie, kwestia kto od kogo się uzależni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Węgiel na rynku światowym jest obecnie po około $350 (my chwilowo wykonujemy spotowe zakupy nieco drożej, bo są to zakupy paniczne i musimy konkurować z np. Niemcami, ale kontrakty na dalsze okresy po tyle są). Szczyt ceny to było $480 chyba od razu po rosyjskiej inwazji. Przed inwazją był po około $150. Więc nie drożeje. Do tego wydobycie rośnie (u nas z tym ciężko, ale nie wszyscy na świecie mają PiS). Dodajmy umownie z $50 kosztów dostawy. Do 3k zł tej cenie sporo brakuje. To polscy janusze do tego doprowadzili.

Edytowane przez adashi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, adashi napisał:

Węgiel na rynku światowym jest obecnie po około $350

 

24 minuty temu, adashi napisał:

Dodajmy umownie z $50 kosztów dostawy.

Po obecnym kursie masz już prawie 2 tysiące złotych. Mowa o dostawie w jedno miejsce. Teraz to rozwieź po kraju, czyli musisz mieć samochód, ludzi i paliwo. Wszystko będzie zależało od tego jak daleko będzie się taki węgiel wiozło od miejsca do którego zostanie pierwotnie dostarczony. Jeżeli to np. "ekogroszek" to jeszcze dochodzi pakowanie, czyli maszyna, prąd, ludzie. Przy obecnych cenach paliwa, prądu i kasy jaką musisz wyłożyć na zatrudnienie pracownika te 3 tysiące jest jak najbardziej realne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaloryczność jest przeliczana na czysty węgiel, czyli na maksymalną możliwą. Jak jest mniejsza kaloryczność (np. w węglu jest 90% węgla) to rzeczywista tona jest tańsza niż ta tona przeliczeniowa. Co do uziarnienia, nie znalazłem w specyfikacji kontraktu żadnych danych, chyba jest to uwzględniane jako bonus/malus od ceny samego kontraktu, ale to mój domysł - nie wiem jak to się uwzględnia, chętnie się dowiem jeśli ktoś coś znajdzie.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytat

 

Ceny gazu. Rząd planuje przedłużyć taryfy do 2027 r. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy
 

Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu wzmocnienia bezpieczeństwa gazowego państwa w związku z sytuacją na rynku gazu - przekazał we wtorek rzecznik rządu Piotr Müller. Taryfowane ceny gazu dla gospodarstw domowych mają zostać przedłużone do końca 2027 r.

Taryfy gazowe będą objęte ochroną, tak jak do tej pory. Będzie można z budżetu państwa dopłacać do taryf, aby ceny gazu nie były podwyższane, jak to wynika wprost z uwarunkowań rynkowych, ale żeby można było poprzez specjalne mechanizmy państwowe zabezpieczać przed wzrostem cen gazu dla konsumentów - powiedział na konferencji prasowej rzecznik rządu.

Projekt ma przewidywać zawieszenie obowiązku sprzedaży gazu przez giełdę (tzw. obliga giełdowego) w przypadku ogłoszenia stanu kryzysowego, lub możliwość zmiany w 2022 i w 2023 r. przez ministra właściwego ds. energii poziomu tego obliga.

Ponadto projekt zakłada wprowadzenie definicji bezpieczeństwa gazowego państwa, wzorowanej na definicji bezpieczeństwa energetycznego. Ma to na celu :uwzględnienie elementu perspektywicznego pokrycia zapotrzebowania odbiorców na gaz ziemny oraz aspektu ekonomicznego. W efekcie, zmiana ta uszczelni system ochrony odbiorców obejmując nim również sytuacje skokowego wzrostu cen.

 

https://next.gazeta.pl/next/7,151003,28679878,ceny-gazu-rzad-planuje-przedluzyc-taryfy-do-2027-r-rada-ministrow.html#s=BoxOpImg1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, LeBomB napisał:

 

Po obecnym kursie masz już prawie 2 tysiące złotych. Mowa o dostawie w jedno miejsce. Teraz to rozwieź po kraju, czyli musisz mieć samochód, ludzi i paliwo. Wszystko będzie zależało od tego jak daleko będzie się taki węgiel wiozło od miejsca do którego zostanie pierwotnie dostarczony. Jeżeli to np. "ekogroszek" to jeszcze dochodzi pakowanie, czyli maszyna, prąd, ludzie. Przy obecnych cenach paliwa, prądu i kasy jaką musisz wyłożyć na zatrudnienie pracownika te 3 tysiące jest jak najbardziej realne

I to zakładając, że kupisz ten wungiel ze statku po cenach giełdowych, bez żadnej marży dla tego kto go sprowadził.

No i oczywiście poza kosztami transportu krajowego, pakowania i marży składu który będzie to dalej sprzedawał nie można zapomnieć o VAT 23% dla klienta końcowego. 3k to mało na cenę końcową :E

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to kupujcie po 3k bo zabraknie. :) Dla bezpieczeństwa lepiej po 3,50k!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, adashi napisał:

No to kupujcie po 3k bo zabraknie. :) Dla bezpieczeństwa lepiej po 3,50k!

Widzisz. I to jest podejście jakim już chyba przesiąkłeś. Pokaż mi państwową sieć dystrybucji węgla w cenie w jakiej zapowiadają w nowych regulacjach to pogadamy. Póki co reszta to dystrybucja prywatna, oparta o ciągle rosnące koszty. Wytłumacz mi zatem jakim sposobem węgiel miałby być np. po 2 tysiące skoro jego zakup i sprowadzenie do kraju już tyle kosztuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cena kontraktowa to cena w portach holenderskich (ARA). To obejmuje już koszt dostawy do tych portów, węgiel jako skała jest tańszy. To powoduje, że węgiel wydobywany u nas jest z założenia tańszy. Jak kupujemy z dostawą do portów bałtyckich, niekoniecznie musi być drożej niż do ARA, choć zazwyczaj będzie. Te $50 dałem z bardzo wysokim naddatkiem wg mnie. Transport kolejowy czy rzeczny na terenie kraju w tym $50 z pewnością wg mnie się zmieści.

Przecież państwowa sieć dystrybucji dopiero ma powstać, jeszcze nie powstała, to co mógłbym pokazać? Światowe wydobycie rośnie, bo na skutek wzrostu ceny stało się bardziej opłacalne. To że my nie jesteśmy w stanie szybko zwiększyć wydobycia no i jeszcze górnicy się od razu zgłaszają po nowe pieniążki, nie przekłada się na cały świat. To w perspektywie kilkumiesięcznej powinno prowadzić do spadków cen.

Jeśli jakimś cudem nie doprowadzi do spadków cen, program nie odpali i tyle. Ale nie widzę z drugiej strony potrzeby dosypywania większej ilości pieniędzy do tego socjalnego programu, bo ludzie dostają histerii na 4 miesiące przed zimą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, adashi napisał:

Przecież państwowa sieć dystrybucji dopiero ma powstać, jeszcze nie powstała, to co mógłbym pokazać?

No właśnie, zatem jest tylko sieć prywatna, gdzie ten węgiel trzeba sobie przywieźć do składu, a potem go rozwieźć. Potrzebni ludzie i sprzęt, czyli kolejne koszty. Tylko tyle i aż tyle. Nawet jak dystrybutor kupi w Polsce po 1600 zł, to dolicz właśnie do tego koszty, które są zawyżone przez ceny paliwa, dolicz płace dla ludzi plus podatki oraz jakąś marżę, bo przecież po kosztach nikt sprzedawał nie będzie. To przy dobrych wiatrach te 2500 minimum wyjdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, adashi napisał:

bo ludzie dostają histerii na 4 miesiące przed zimą.

A jaką MAJĄ gwarancje że opał na zimę będzie na 100% do kupienia i nie za cenę >3-4k ?. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gwarancję? W 2008 roku węgiel był po $220, w 2011 po $130, a w 2015 po $60. Ten towar ma bardzo zmienną cenę, zależnie od bieżącej koniunktury. 

Na ekspansję gospodarczą na świecie się nie zanosi. Dodatkowo jeśli te HIMARS-y będą faktycznie tak skuteczne jak się czyta, jesienią wojna może się zakończyć. Jeżeli to są zbyt słabe przesłanki, aby poczekać, to zdecydowanie powinni kupować natychmiast. Bo zabraknie!

PS. I makaron oraz papier toaletowy też powinni dokupić.

Edytowane przez adashi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, adashi napisał:

Jeśli jakimś cudem nie doprowadzi do spadków cen, program nie odpali i tyle. Ale nie widzę z drugiej strony potrzeby dosypywania większej ilości pieniędzy do tego socjalnego programu, bo ludzie dostają histerii na 4 miesiące przed zimą.

I myślisz, że przez te 4 miesiące PIS wszystko ogarnie, łącznie z siecią dystrybucji rządowej i sprowadzi wystarczającą ilość węgla? Przecież to nie realne. Na teraz nam brakuję ~10mln ton węgla. Ten jeden statek co przypłyną z Kolumbii jakiś czas temu miał na pokładzie 60tys. ton :E
Kolejne 8 statków dalej "płynie" od ponad miesiąca z ~700tys. ton i nie mogą dopłynąć.

Do tego cena nawet jeśli by uwzględnić że w tym $50 zamknie się całkowity transport wraz z tym wewnętrznym po kraju, składy rządowe, których nie ma :E będą kroić 0% marży i tak wyjdzie ~2400-2500pln bo VATU na węgiel nie obniżyli, czyli nie załapie się na pisowski program taniego wungla. Bo ten nie mógłby kosztować więcej niż ~1700pln.

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Że sprowadzi to tak. Czy ogarnie dystrybucję to nie wiem, ja zaczynam mieć wątpliwości czy ten rząd w ogóle przetrwa 4 miesiące, szczególnie gdyby wojna się miała ostrzej rozkręcić. Ale nawet jeśli nie przetrwa, to spółki SP dalej będą istnieć.

Natomiast tu przypominam, że cena kontraktowa to cena czystego węgla, a my kupujemy z zanieczyszczeniami (popiół, woda, etc.) od 10% do pewnie 25%. O tyle cena tony importowanego surowca jest niższa od kontraktowej. Plus dla miałów (które pójdą do elektrociepłowni) pewnie jakiś bonus, którego nie znam.

To że ludzie mają silną psychologiczną potrzebę aby węgiel, który zamierzają spalać w lutym i marcu kupować już w lipcu czy sierpniu mogłoby być przedmiotem rozważań psychologów i trenerów personalnych. Ma to jakieś uzasadnienie, aby kupować wszystko w jednym zakupie, bo optymalizuje to cenę transportu, ale bariera obecnej ceny powinna jednak działać, można to inaczej załatwić kupując wspólnie transport w kilka osób itp.

Edytowane przez adashi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupują w lecie bo wtedy zwykle jest najtańszy :E Obecnie jest szał pał i nie ma żadnej gwarancji, że w zimie czy na jesień za te 4 miesiące będzie tańszy.

Ja tam nie wierzę, że sprowadzą wystarczającą ilość bo na już trzeba miliony ton, a do jesieni już coraz bliżej i będą kolejne tyły. Do tego sam widzisz jakie są ceny na rynkach. Niemcy znowu wracają do węgla, ten węgiel nie potanieje na tą zimę, a może i będzie jeszcze droższy :E

Edytowane przez lukadd
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, adashi napisał:

a my kupujemy z zanieczyszczeniami (popiół, woda, etc.) od 10% do pewnie 25%.

Których przez 60 dni nie sprawdzamy, bo po co ? Chyba że na odbiorze z zagranicy ktoś będzie sprawdzał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, adashi napisał:

zamierzają spalać w lutym i marcu kupować już w lipcu czy sierpniu mogłoby być przedmiotem rozważań psychologów i trenerów personalnych

Węgiel się przeważnie kupuje najpóźniej we wrześniu albo na początku października. A palenie rozpoczyna własnie gdzieś w październiku, no początek listopada.

 

Edytowane przez Camis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A kupuje ktokolwiek ten węgiel po 3000? Nie spotkałem się z tym jeszcze.

Ludzie polują na te 3 tony z PGG po ok 1000.

Do tego prędzej kupią do wody podgrzewacz elektryczny czy gazowy niż będą trzymać w lecie węglowy, jakby mieli zapłacić 3k za tonę.

 

@LeBomB ceny transportu z portu na skład to nie jest kilkaset zł jak to wyżej pisałeś. Pojęcie nie mam jak to w ogóle wymyśliłeś. Przewiezienie węgla z portów nawet na Śląsk czy do Małopolski to może 100 zł/tonę licząc pociąg a potem ciężarówki na rozwiezienie po składach ze stacji.

Na bliższe odległości znacznie taniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, Badalaman napisał:

Przewiezienie węgla z portów nawet na Śląsk czy do Małopolski to może 100 zł/tonę licząc pociąg a potem ciężarówki na rozwiezienie po składach ze stacji.

Yhm, bo po składach to ciężarówki gratis rozwożą? 

Ponadto potem do klienta też się samo rozwiezie? 

Tak to np. wygląda z kopalni

https://transportpgg.pl/transport-wegla/

 

Edit: oczywiście to usługa dostawy z PGG więc firma też na tym zarabia. Ogólnie kwestia dystrybucji sprowadzonego węgla najpierw po prywatnych składach potem do klientów to koszt uzależniony od wielu czynników. Czy to jest 100 zł/tona to powiedziałbym że to od regionu zależy.

Edytowane przez LeBomB

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, adashi napisał:

Na ekspansję gospodarczą na świecie się nie zanosi. Dodatkowo jeśli te HIMARS-y będą faktycznie tak skuteczne jak się czyta, jesienią wojna może się zakończyć.

Ale zakończą się działania zbrojne, czy będzie już wszystko podpisane i uregulowane?
Nawet zakładając ten drugi optymistyczny wariant, to przecież sankcje nie zejdą z dnia na dzień i zanim cały import ruszy na nowo to trochę czasu upłynie. Jedyny przypadek, to Europa z nożem na gardle pod ścianą, że jak na gwałt nie weźmie węgla i gazu od ruskich, to się zaczną zamieszki.

Od innej strony, jesienią czyli kiedy? Koniec września, przełom października i listopada, czy środek grudnia?
Sezon grzewczy to jakoś tak zwykle we wrześniu się zaczyna.

 

Jeżeli nasze tytany umysłu i gospodarki nie ogarną tematu do końca sierpnia, to ceny nie spadną, dostępność nie poprawi się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...