Skocz do zawartości
Camis

Transformacja energetyczna - OZE, Fit for 55, paliwa kopalne, ceny energii, limity CO2, samochody elektryczne

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 15.09.2021 o 22:55, Klakier1984 napisał:

A będzie tylko gorzej...niestety taka jest cena eko-paranoi. Jak już  u nas zamkniemy wszystkie kopalnie i powygaszamy elektrownie węglowe to się dopiero przekonany co to znaczy drogi prąd.

Chinczycy i Hindusi to muszą lać po gaciach ze śmiechu patrząc na żałosną Europę. Kiedyś centrum kultury, nowych technologii, wszystkiego co najlepsze, a dzisiaj jakiś komunistyczny grajdołek, który sam sobie podcina gałąź, na której siedzi. Na prawde Chiny i ogólnie cała Azja to nie potrzebują nawet jednego czołgu, wystarczy że będą siedzieć i czekać, a zarówno Europa jak i JuEsEj z Bidenem same się zaorają. 

W dniu 16.09.2021 o 19:25, Klakier1984 napisał:

"Okazuje się, że w metalach ziem rzadkich Chiny kontrolują większość światowego rynku. Teraz ograniczyły eksport, co wywołało rajd cenowy" - LOL, jakie okazuje się? Przecież to nie jest żadna tajemnica, że Chiny mają wiekszość tych metali w garści. Poczytajcie sobie o kryzysie na rynku Japońskim jak Chiny im zakręciły kurek z tymi metalami. Rządzą nami marksiści i debile, więc nie dziwota, że takie sytuacje są dla nich wielkim zaskoczeniem. Niech Jachira zostanie naszym premierem, UE będzie zachwycona.

  

W dniu 16.09.2021 o 04:01, lokiju napisał:

Ps:  Dzisiaj czytałem artykuł o tym, że ceny metali ziem rzadkich rosną w zastraszającym tempie a tak się składa, że w bateriach do samochód elektrycznych występują tego typu metale. Jestem ciekawy co EU ma zamiar z tym zrobić czy po prostu za 10 lat samochody mają być tylko dla "elit"

I właśnie o to w działaniach komuchów z UE chodzi, żeby wróciły stare dobre czasy, gdzie był pan oraz jego chłopi. Przeciez oni już otwarcie, w biały dzień to mówią, poczytaj sobie o Fit for 55 i wypowiedzi rożnych Timmermansów itp. itd. Oni już otwarcie mówią, że mamy się pożegnać ze stylem życia, do którego przywykliśmy.

WSZYSTKIE ich działania służą zabiciu klasy średniej, która w krajach zachodnich regularnie się kurczy. Klasie średniej dowala się coraz wieksze podatki, z których daję się kasę pasożytom siedzącym na zasiłkach i jednoczesnie drukuje się miliardy, które daje się korporacjom w formie zakupu emitowanych przez nie obligacji (które później oczywiscie zostana umożone).

Popatrz sobie na wykres srednich zarobków do kosztów życia, a w szczególności nieruchomości przez ostatnie 20 lat w krajach zachodnich. W UK, DE, czy Francji nieruchomosci przez 20 lat poszly do góry o 300-400%, a średnie pensja o 100%. Coraz mniej ludzi stac na wlasne mieszkanie i wlasnie o to w tych wszystkich dzialaniach chodzi. Ty masz być gojem, który chodzi na smyczy i grzecznie prosi o kromkę chleba, a nie latac samolotami na wakacje, rozbijać się samochodami itp.

EDIT:

https://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/8210663,komisja-europejska-fit-for-55-ke-emisja-co2-prad-ceny-samochod-elektryczny-ue-unia-europejska.html

"Poza tym Komisja Europejska stale podkreśla, że jej projekt służy dobru zarówno mieszkańców Unii, jak i całej ludzkości."

"Główna idea rewolucji sprowadza się do wymuszenia radykalnego wzrostu cen wszystkiego, co przeciętni obywatele używają lub konsumują, a towarzyszy temu emisja CO2 lub innych gazów cieplarnianych. Aż na koniec obywatelowi zostanie pozostawiony wybór, czy wyda zarobione pieniądze na luksusy (bo takimi staną się dobra powiązane z dwutlenkiem węgla), czy na jedzenie, leki i opłaty. Łącznie na jedno i drugie nie będzie go już stać."

Jak popatrzymy na historię ludzkosci, to jakimś dziwnym przypadkiem wszystkie dyktatury i inne chore socjalistyczne twory psycholi były zawsze dla naszego dobra...

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do usunięcia

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytat

 

Europa reaguje na gigantyczne wzrosty cen energii

 

Grecja, Hiszpania, Włochy, a w końcu i Francja - pod naporem rosnących cen energii rządy tych krajów zaczynają uruchamiać mechanizmy pomocy dla gospodarstw domowych. Taryfowanie niewiele pomaga, a Włosi rozważają nawet przyspieszenie likwidacji taryf na prąd. Biznes zaczyna także reagować na drożejący gaz.

Ostatnie miesiące to prawdziwa feeria podwyżek. W górę pną się zarówno podstawowe nośniki energii, jak i inne surowce, a nawet żywność. W przypadku energii z globalnego punktu widzenia sprawa jest dość prosta - podaż paliw kopalnych generalnie nie nadąża za postpandemicznym impulsem popytowym. Nadwyżka popytu winduje ceny, napędzając też inflację. Do tego dochodzi szereg uwarunkowań regionalnych, które przekładają się na sytuację w Europie, gdzie wzrost cen jest wyjątkowo bolesny. Przede wszystkim Daleki Wschód płaci za LNG najlepiej.

Zdecydowana większość spotowych dostaw skroplonego gazu płynie właśnie tam. Czyli nie dociera do Europy. Kolejnym czynnikiem jest pogoda. W tym roku okazuje się bezlitosna. Słabo wieje, a i Słońce nie za dobrze świeci. Lukę w produkcji zazwyczaj wypełniało się gazem. Ale do Europy nie docierają też większe dostawy gazu z Rosji, bo Rosjanie zwietrzyli okazję. Gazprom już otwarcie komunikuje, że bez otwarcia Nord Stream 2, UE nie ma co liczyć na spadek cen. Te biją na giełdach kolejne rekordy. Podobnie jak ceny uprawnień do emisji CO2.

UE w obliczu drogiego gazu

Gaz w ostatnich latach stał się w wielu krajach UE podstawowym źródłem energii. Niektóre mogą jeszcze wrócić do węgla, chociażby chwilowo jak Niemcy. Niektóre, jak Polska, w ogóle od niego nie odeszły. Palą więc nim ile się da, bo nawet przy wysokich kosztach emisji jest to opłacalne. Jednak kraje Południa Europy przestawiły się na gaz w stopniu znacznie większym i nieodwracalnym. Nie mają więc wyboru. W obliczu pęczniejących rachunków za energię rządy szeregu krajów zaczęły działać, na razie wobec gospodarstw domowych, bo to przecież wyborcy.

Hiszpania tnie podatki i nakłada nowe

W Hiszpanii ceny prądu dla odbiorców, wyjątkowo ściśle powiązane z cenami importu LNG, w tym roku skoczyły o jedną trzecią w górę. Jedna trzecia gospodarstw domowych korzysta z taryf, które są indeksowane do cen hurtowych i generalnie niższe niż oferty wolno rynkowe, ale i bardziej narażone na wzrost cen. A LNG podrożał mocno. Według prowizorycznych rachunków rządu Hiszpanii, be żadnej interwencji przeciętny odbiorca zapłaci za sam prąd w tym roku o 600€ więcej niż w 2018 r.

Dlatego gabinet w Madrycie ogłosił czasową obniżkę podatków na energię elektryczną, co do końca roku ma się przełożyć na 1,4 mld € oszczędności po stronie odbiorców. Akcyza na prąd spadnie z 5,1 do 0,5 %. Wpływy z niej trafiają do hiszpańskich regionów, więc rząd będzie musiał im to zrekompensować.

Dodatkowo z 21 do 10% zostanie zredukowany VAT na prąd dla odbiorców z przyłączami o mocy poniżej 10 kW jeśli  średnia miesięczna cena MWh przekroczy 45 €. Zawieszony do stycznia zostanie też 7% podatek IVPEE, płacony przez producentów prądu od jego sprzedaży.

Ale to nie koniec, hiszpański rząd planuje bowiem pozbawić firmy energetyczne niespodziewanych zysków (windfall profits) poprzez ich opodatkowanie. Ma to dotyczyć tych producentów, którzy nie korzystają z gazu, czyli elektrowni atomowych, wodnych i producentów z OZE.

900 mln € z aukcji uprawnień CO2 trafi na pokrycie kosztów systemowych, także płaconych w rachunkach.

Wreszcie rząd ograniczy wzrost taryfy na gaz dla gospodarstw domowych do 4,4% w tym kwartale. A miała wzrosnąć o 28%.

...

ceny_energii_polska_niemcy_francja_hiszp

 

https://wysokienapiecie.pl/40912-gigantyczne-wzrosty-cen-energii-wywoluja-reakcje-panstw-ue/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwa komuna, tworzyć problemy, zeby później bohatersko z nimi walczyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pis rządzi 6 lat. Czasu, by przygotować się na atom (który jest jedynym rozsądnym wyjściem na tej szerokości geograficznej) było mnóstwo. Ale priorytetowy był idiotyczny przekop mierzei i nawet głupsze CPK.

Teraz zostaliśmy z palcem w dupie, podpięto nierentowne górnictwo pod energetykę (bo każda władza sra w majty przed górnikiem), zlikwidowano zalążki energetyki wiatrowej i nagle okazuje się, że wszystko drożeje, prundu ni mo, atom natomiast nadal tylko na papierze.

Co więc robi władza?

Ano likwiduje korzystny system opustów na fotowoltaikę i w zamian proponuje wprowadzenie instytucji "agregatora", który skupować będzie za ustaloną stawkę (dwadzieścia kilka groszy) od gospodarstw domowych i sprzedawać po cenie rynkowej, czyt. 3x drożej 8:E

Także ten :E

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, Kaiketsu napisał:

Pis rządzi 6 lat. Czasu, by przygotować się na atom (który jest jedynym rozsądnym wyjściem na tej szerokości geograficznej) było mnóstwo. Ale priorytetowy był idiotyczny przekop mierzei i nawet głupsze CPK.

Teraz zostaliśmy z palcem w dupie, podpięto nierentowne górnictwo pod energetykę (bo każda władza sra w majty przed górnikiem), zlikwidowano zalążki energetyki wiatrowej i nagle okazuje się, że wszystko drożeje, prundu ni mo, atom natomiast nadal tylko na papierze.

Co więc robi władza?

Ano likwiduje korzystny system opustów na fotowoltaikę i w zamian proponuje wprowadzenie instytucji "agregatora", który skupować będzie za ustaloną stawkę (dwadzieścia kilka groszy) od gospodarstw domowych i sprzedawać po cenie rynkowej, czyt. 3x drożej 8:E

Także ten :E

Timmermans powiedział ostatnio w jednym z wywiadów pytany o elektrownie atomowe cyt. "To, że elektrownia atomowa nie wytwarza CO2, nie znaczy, że jest "zielona" ". Ja to rozumiem tak, że stana na głowie, żeby w PL nie powstała elektrownia atomowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Trepcia napisał:

Dziwne, ze taka Slowacja ma dwie atomowki a kolejne dwie otworzy w 2023r i nikt sie nie pluje a nagle w Polsce mieliby sie pluc, tiaa. Wystarczy wziac atom od Francji i bedzie nawet blogoslawienstwo na jego uzywanie.

Od Francji to się zgodzę, wtedy oni by byli po naszej stronie w tym temacie, a maja wystarczające wpływy, żeby zablokować Niemców. Problem jest tego typu, ze obecna ekipa z całą pewnością nie pójdzie we Francuska technologie. Poza tym, to nie ma co w ogóle porównywać Słowacji i Polski. Polska jest dużym krajem i utrzymywać wpływy tutaj jest dla Niemców znacznie ważniejsze niż na Słowacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, DziubekR1 napisał:

Timmermans powiedział ostatnio w jednym z wywiadów pytany o elektrownie atomowe cyt. "To, że elektrownia atomowa nie wytwarza CO2, nie znaczy, że jest "zielona"

Ma rację, bo po atomie zostają radioaktywne odpady.

Natomiast jest o niebo lepsza, niż wungiel, zwłaszcza w naszej sytuacji, gdy wydobycie jest nierentowne, a na znaczny % produkcji energii z OZE zwyczajnie nas nie stać. PL to nie bogate Niemcy. To kraj na dorobku i atom jest dla niego w sam raz. Za 100 lat też możemy przechodzić na wydziwy bogatego człowieka (o ile nie zaorają nas pislamiści).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Kaiketsu napisał:

Ma rację, bo po atomie zostają radioaktywne odpady.

W elektrowni węglowej też.

A to wszystko wypuszczane jest do atmosfery, gdzie odpady z EJ są zabezpieczane i zakopywane głęboko pod ziemią. 

 

https://nuclear.pl/wiadomosci,news,13040301.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, DziubekR1 napisał:

Timmermans powiedział ostatnio w jednym z wywiadów pytany o elektrownie atomowe cyt. "To, że elektrownia atomowa nie wytwarza CO2, nie znaczy, że jest "zielona" ". Ja to rozumiem tak, że stana na głowie, żeby w PL nie powstała elektrownia atomowa.

Elektrownia jądrowa nie jest zielona, bo nie podoba się Zielonym.

Przypominam że Zielony to niedojrzały Czerwony.

A spalanie rosyjskiego gazu to już nie wytwarza CO2?

Bo do tego sprowadza się niemiecka zielona energetyka, gdy nie wieje wiatr i jest ciemno (jak to często bywa zimą).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im dłużej jesteśmy bez atomu tym gorzej na tym wychodzimy. Niestety w PL elektrownia atomowa kojarzy się tylko i wyłącznie z Czarnobylem, nieważne że tamte reaktory służyły m.in. do celów wojskowych (stąd wynikała ich budowa i spalane paliwo), nieważne że wybuch nastąpił przez błąd ludzki i doktrynę państwową, nieważne że sporo takich bloków działało dalej (i może nawet teraz?). Ważne że było BUM i chmura rozniosła się na cały świat...

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytat

 

Kryzys gazowy rozlewa się po Europie. Już są z tego poważne kłopoty [WYKRES DNIA]

Drastycznie rosnące ceny gazu na rynku hurtowym oznaczają bolesne podwyżki rachunków dla gospodarstw domowych. Ale problem jest znacznie szerszy. W Wielkiej Brytanii kłopoty już ma przemysł chemiczny czy spożywczy, a producenci mięsa straszą, że "w tym roku świąt nie będzie". Zagrożeni bankructwem są mniejsi dostawcy energii na Wyspach.

Gigantyczny wzrost cen gazu na rynku hurtowym odbije się boleśnie na portfelach mieszkańców całej Europy, w tym Polski. Ledwie w czwartek 16 września Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził trzecią już w tym roku podwyżkę cen gazu dla gospodarstw domowych - tym razem o 7,4 proc. (choć, z racji braku zmian innych składników ceny taryfowej, podwyżki rachunków sięgną, według URE, ok. 3,5-5 proc.). A i tak - rzec można przekornie - konsumenci są o tyle "uprzywilejowani", że rynek dostaw gazu jest w Polsce regulowany i URE może nieco ukrócać podwyżkowe zapędy koncernów.

Jak zauważa portal wysokienapiecie.pl, w czwartym kwartale gaz dla gospodarstw domowych od PGNiG OD będzie droższy o ponad 27 proc. niż na początku roku.

Można się pocieszać, że to ciągle nie odpowiada skokowi rynkowych cen w hurcie, które w 2021 r. skoczyły mniej więcej czterokrotnie

Rzeczywiście, skala podwyżek cen błękitnego paliwa jest olbrzymia. Na polskiej Towarowej Giełdzie Energii kontrakty na dostawę gazu w ostatnim kwartale br. opiewają na ponad 300 zł/MWh (w tym w minionym tygodniu nawet ponad 340 zł/MWh). W styczniu br. ich cena wynosiła ok. 90 zł/MWh. Wielkie wzrosty odnotowuje też Dutch TTF, czyli - w pewnym uproszczeniu - holenderski benchmark dla cen kontraktów terminowych na dostawy gazu w czwartym kwartale br. W ostatnich dniach wynosi on ok. 65-70 euro za MWh. Na początku 2021 r było to ok. 17-18 euro/MWh. 

Przyczyn gwałtownego wzrostu cen gazu ziemnego jest kilka. Po pierwsze, zarówno Europa, jak i Azja (m.in. Chiny) znacznie zwiększają popyt na ten surowiec — zarówno ze względu na postpandemiczne odbicie w przemyśle, jak i zwrot ku gazowi w miksie energetycznym. Musimy licytować się z Chinami o gaz. Po drugie, zapotrzebowanie na gaz jest też dość wysokie, bo w tym roku słabo spisują się takie źródła energii jak wiatr czy Słońce.

Na to nakładają się problemy z odpowiednimi dostawami gazu, w tym z kierunku rosyjskiego. I tu pojawia się dwugłos o przyczyny takiego zjawiska. Z jednej strony pojawia się wytłumaczenie, że podaż nie nadąża za popytem, tym bardziej w obliczu niższych nakładów na wydobycie gazu w pandemicznym 2020 r. Z drugiej — że niechęć Gazpromu do rozkręcenia kurka z gazem to forma nacisku na Europę (choćby w kontekście startującego, zapewne na początku 2022 r., przesyłu krytykowanym gazociągiem Nord Stream 2).

Gazprom już otwarcie komunikuje, że bez otwarcia Nord Stream 2 UE nie ma co liczyć na spadek cen
- zwracają uwagę eksperci portalu wysokienapiecie.pl Leszek Kadej i Rafał Zasuń.

Do zbadania roli Gazpromu w rosnących cenach gazu została właśnie przez grupę europarlamentarzystów wezwana Komisja Europejska. Podejrzewają oni rynkową manipulację. W podobnym tonie wypowiada się m.in. prezes PGNiG Tomasz Majewski.

Manipulowanie podażą gazu przez Gazprom, czyli największego dostawcę do Europy, powoduje wzrost cen, zwłaszcza w sytuacji niedostatecznego poziomu zapełnienia magazynów w Europie Zachodniej przed sezonem zimowym, a to powoduje zwyżkę ceny
- mówił w rozmowie z money.pl podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu. 

Rosnące ceny gazu to problem nie tylko dla biznesu czy tych gospodarstw domowych, którzy wykorzystują go np. do ogrzewania mieszkania czy w kuchniach. Błękitne paliwo jest ważnym elementem europejskiego miksu energetycznego (ponad 20 proc. całości). W niektórych krajach najsilniej uzależnionych od tego surowca - np. we Włoszech, w Wielkiej Brytanii czy w Holandii - ten udział dochodzi nawet do ok. 50 proc.

Droższy gaz oznacza więc wyższe ceny prądu. Na podwyżki dla konsumentów zareagowały rządy m.in. w Hiszpanii, Francji czy Grecji, ścinając akcyzę czy VAT na energię albo wprowadzając dopłaty do rachunków dla gospodarstw domowych. 

Poważne kłopoty w związku z rosnącą ceną gazu mają też mniejsi dostawcy energii w Wielkiej Brytanii. Zatopić mogą ich regulacje dotyczące tzw. przymusowych klientów.

Wysokie ceny gazu grożą bankructwem wielu mniejszym firmom, które handlują tym paliwem. Przez weekend brytyjski minister energii Kwasi Kwarteng rozmawiał z przedstawicielami sektora, a także z regulatorem jak rozwiązać problem. Jak donosi "Financial Times" pięciu mniejszych dostawców już upadło, plajta grozi także większym, m.in firmie People's Energy& Utility Point, która ma 570 tys. klientów. Brytyjski system sprzedawcy z urzędu będzie pogrążał kolejne firmy, bo będą one musiały dopłacać do przymusowych klientów. Rozważane jest powołanie specjalnego funduszu, do którego trafiłyby upadające firmy energetyczne
- relacjonuje portal wysokienapiecie.pl.

 

https://next.gazeta.pl/next/7,151003,27592525,kryzys-gazowy-rozlewa-sie-po-europie-juz-sa-z-tego-powazne.html?

Edytowane przez Camis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przypominam że elektrownia w Ostrołęce po zburzeniu bloku węglowego wartego dwa miliardy zł. ma być opalana gazem...

Oczywiście ruskim gazem z pobliskiego rurociągu Jamał.

Oczywiście o ile Rosjanie go nam dostarczą.

Edytowane przez Andree

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Andree napisał:

Przypominam że elektrownia w Ostrołęce po zburzeniu bloku węglowego wartego dwa miliardy zł. ma być opalana gazem...

Oczywiście ruskim gazem z pobliskiego rurociągu Jamał.

 

Albo ruskim gazem kupionym od niemcow, który przypłynął przez North Stream 2. Wtedy wszystko jest zielone i ekologiczne. Taki gaz to będzie wypuszczał z kominów świeże górskie powietrze.

Edytowane przez DziubekR1
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Kaiketsu napisał:

Ma rację, bo po atomie zostają radioaktywne odpady.

Które da się przepalić w pojawiających się nowych generacjach reaktorów i sprowadzić do bezpieczniejszych pierwiastków. Nie pamiętam już dokładnie ale chyba da się, a przynajmniej planowano, że da się zrobić "kaskadę" przynajmniej 3 cykli, gdzie pierwszy to uran.
Żużlu, popiołu itp. z węglowej nie przepalisz, choć też da się je wykorzystać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, DziubekR1 napisał:

Albo ruskim gazem kupionym od niemcow, który przypłynął przez North Stream 2. Wtedy wszystko jest zielone i ekologiczne. Taki gaz to będzie wypuszczał z kominów świeże górskie powietrze.

Tylko po co pisać takie brednie? Gaz nie jest "zielony" jest tylko mniej emisyjny niż węgiel, wiec opłaty za emisje są niższe niż z elektrowni węglowych, dla tej samej ilości wytworzonej energii elektrycznej.

Elektrownie gazowe mają sens jako uzupełnienie energetyki opartej o OZE. Raz niższa emisja, a dwa większa i szybsza regulacja mocy. A to kluczowe dla elektrowni uzupełniających OZE.

 

A źródeł gazu będziemy mieć w Polsce coraz więcej, nie będziemy zależni wyłącznie od rosyjskiego, nawet przy wzroście zużycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Badalaman napisał:

Tylko po co pisać takie brednie? Gaz nie jest "zielony" jest tylko mniej emisyjny niż węgiel, wiec opłaty za emisje są niższe niż z elektrowni węglowych, dla tej samej ilości wytworzonej energii elektrycznej.

Elektrownie gazowe mają sens jako uzupełnienie energetyki opartej o OZE. Raz niższa emisja, a dwa większa i szybsza regulacja mocy. A to kluczowe dla elektrowni uzupełniających OZE.

 

A źródeł gazu będziemy mieć w Polsce coraz więcej, nie będziemy zależni wyłącznie od rosyjskiego, nawet przy wzroście zużycia.

W tym calym cyrku chodzi o CO2 dokladnie tak samo jak partii robotniczej chodzilo o robotnikow.

https://www.ucsusa.org/resources/each-countrys-share-co2-emissions - kuknij ile Europa produkuje CO2 w skali swiata

To jest bardzo typowe w marksistowskich ideologiach, ustalać nierealne, totalnie oderwane od rzeczywistości cele, które tworzą problemy, z którymi partia może bohatersko walczyc. Przykład juz mamy powyzej gdzie rządy w Europie będą dopłacać gospodarstwom domowym, bo ich nie stać na ogrzewanie przez idiotyczne limity stworzone przez te rządy.

Był Stalin, był Mao, teraz jest Związek Socjalistycznych Republik Europejskich. A ludzie jak zawsze nigdy, niczego się nie naucza i wszystko to skonczy się tak, jak zawsze w historii się kończyło. Ale tym razem na pewno sie uda!

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha. Czyli po prostu piszesz głupoty tak z natury, a nie dlatego że wcześniej nie ogarnąłeś kwestii gazu. W sumie mój błąd że odpisywałem zamiast od razu dać do ignorowanych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Badalaman napisał:

Aha. Czyli po prostu piszesz głupoty tak z natury, a nie dlatego że wcześniej nie ogarnąłeś kwestii gazu. W sumie mój błąd że odpisywałem zamiast od razu dać do ignorowanych.

Takie sobie głupotki piszę, przeciez kazdy człowiek na poziomie wie, ze działania UE doprowadzą do rozkwitu Europy i ponownego objęcia przez nią pozycji lidera na świecie. Lepiej dodaj do ignorowanych, bo nie ma co czytać takich idiotyzmów, jeszcze się czymś zarazisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytat

Fotowoltaika w pułapce. Wytwórców czekają masowe wyłączenia z sieci

 

Instalacji fotowoltaicznych przybywa w Polsce w błyskawicznym tempie. Energetycy ostrzegają, że krajowe sieci energetyczne doszły już do granic możliwości integrowania zielonych mocy. W efekcie w tym roku, gdy mocno wiało i świeciło słońce, operator po raz pierwszy w historii wyłączył z sieci część farm wiatrowych. Już za pięć lat takie redukcje mogą stać się plagą i słono kosztować. - Ryzyko znane było od lat, ale operatorzy sieci nie stanęli na wysokości zadania – ripostuje branża OZE.

Produkcja prądu z odnawialnych źródeł systematycznie rośnie, a polski system energetyczny nie jest na to przygotowany
Przy obecnym tempie wzrostu OZE i bez uelastycznienia systemu, już za niespełna pięć lat tymczasowe wyłączenia zielonych instalacji mogą stać się normą, a koszty wypłaty rekompensat wytwórcom sięgną setek milionów złotych rocznie
Największym problemem dla operatorów sieci są szczyty produkcji energii ze słońca. Rozwiązaniem są magazyny energii, w tym także magazyny ciepła
Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Boom w fotowoltaice (PV) trwa w najlepsze. Już teraz moc zainstalowana w krajowych elektrowniach słonecznych – przydomowych instalacjach i większych farmach - przekracza 5,4 GW. To więcej, niż rząd w polityce energetycznej państwa przewidywał na rok 2025. Do tego dochodzi ponad 7 GW mocy w farmach wiatrowych. Okazuje się, że już doszliśmy do granic bezkosztowej integracji źródeł odnawialnych z krajową siecią. Oznacza to, że przyłączanie kolejnych zielonych instalacji będzie pogłębiać ryzyko ograniczania przez operatora dostaw energii z elektrowni słonecznych lub wiatrowych.

- Już w 2013 r. przeprowadziliśmy dokładną analizę i wyszło nam, że problemy z podłączeniem mikroinstalacji fotowoltaicznych do sieci rozpoczną się po przekroczeniu 5 GW mocy zainstalowanej w tej technologii. Ten próg właśnie został przekroczony. To oznacza, że lokalnie, w miejscach, gdzie tych przyłączeń do sieci było więcej, po przekroczeniu dopuszczalnego poziomu napięcia instalacje PV będą automatycznie odłączane. I tak już się zdarza – przyznaje Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.

...

https://businessinsider.com.pl/firmy/fotowoltaika-zapchala-siec-wytworcow-energii-czekaja-masowe-wylaczenia/fhmxeyk

Edytowane przez Camis
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałem to dziś. Rozwiązaniem jest oczywiście korekta sieci po stronie PGE czy innego molochu, który pobiera wszak 20-30% prądu za darmo od prosumenta, tylko że PGE - jak wszystko - ma to w dupie.

Edytowane przez Kaiketsu
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, DziubekR1 napisał:

Był Stalin, był Mao, teraz jest Związek Socjalistycznych Republik Europejskich.

Kisnę :E 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 21.09.2021 o 13:01, DziubekR1 napisał:

Albo ruskim gazem kupionym od niemcow, który przypłynął przez North Stream 2. Wtedy wszystko jest zielone i ekologiczne. Taki gaz to będzie wypuszczał z kominów świeże górskie powietrze.

Rurociągiem można przesyłać gaz w obie strony, jeśli Rosjanie go nam (i Ukraińcom) nie dostarczą, to zrobią to Niemcy. Nie ma tańszej opcji transportu gazu do elektrowni w Ostrołęce niż rurociąg Jamał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   2 użytkowników

×
×
  • Dodaj nową pozycję...