Skocz do zawartości
Element Wojny

Tales Of Arise

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Pavel87 napisał:

No tak, rozumiem. Ja jak skończę (kiedyś w końcu) to na pewno nie będę dalej grał dalej. Za dużo jest gier do ogrania żeby spędzać tam kolejne godziny i nabijać levele ;) Ale to oczywiście moje zdanie.

Tak jak np w Days Gone, gdzie po finałowej misji nawet warto poświęcić ze 3 godziny i pograć dalej, jest kilka dodatkowych misji i sekretne zakończenie

Zgadzam się z Tobą. W Days Gone w finale kończyłeś wątek, ale nie całą historię, tutaj zaś zakończenie jest kompletne i historia się kończy.

Edytowane przez Element Wojny
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, no to parę słów ode mnie.

Nigdy wcześniej nie grałem w żadną grę z serii Tales choć ta seria obiła mi się o uszy, a grę kupiłem kierując się przeczuciem a także dobrymi recenzjami i informacją że jest to oddzielna historia i znajomość poprzednich nie jest mi absolutnie do niczego potrzebna. Grę ukończyłem wczoraj po 64h na levelu 56, mając 2 niezakończone questy poboczne. Tales Of Arise to bardzo nietypowa gra pod wieloma względami. Przede wszystkim oprawa graficzna która jest FENOMENALNA - jest bardzo zróżnicowana, jest wielka dbałość o szczegóły, w każdej kolejnej twórcy starają się dodać coś nowego, coś innego. Urzekająca od pierwszego do ostatniego momentu. Kolejnym bardzo pozytywnym elementem tej opowieści są jej bohaterowie, którzy tworzą naprawdę fajną grupę. Moimi ulubionymi postaciami są Alphen i Dohalim. Alphen bardzo zmienia się w trakcie trwania tej opowieści i to widać , zaś jego historia - mimo że to takie dość typowe "from zero to hero" - naprawdę może się podobać. Dohalim zaś to ciekawa postać która początkowo raczej była mi kompletnie obojętna, ale z czasem wyrosła na najlepszego kompana w grupie i uważam że jego przerywniki filmowe (w przeciwieństwie do innych) wnosiły bardzo dużo do fabuły i zrozumienia otaczającego nas świata. Voice Acting jest na naprawdę niezłym poziomie. Walka jest BARDZO dynamiczna i wygląda świetnie, mnogość ustawień, sporo różnych combosów, fajne skille itd - ogólnie robi dobre wrażenie, przynajmniej w pierwszej części gry. Jednak największą siłą napędową tej gry jest FABUŁA, fabuła i jeszcze raz fabuła. Interesująca, wciągająca, momentami nie pozwalająca odkleić się od ekranu. Wypada podkreślić że gra dzieli się na dwie części: pierwsza to wszystko co dzieje się do momentu pokonania ostatniego lorda, druga to wszystko co się dzieje później. Pierwsza część gry to zbieranie drużyny, wyzwalanie niewolników z opresji, pokonywanie złych lordów i wyzwalanie dobrych pobratymców - ale tylko do czasu, bo okazuje się że nic tutaj nie jest czarno-białe, a odcieni szarości jest bardzo wiele. Po drodze odkrywamy coraz więcej ale też nawarstwia się coraz więcej pytań "o co w tym wszystkim chodzi"... i gdy kończy się pierwsza część gry jest nagłe BUM i zaczyna się druga część gry.

I tutaj wszystko się zmienia. Od tej pory - moim zdaniem - robi się bardzo Mass Effectowo, i to pod wieloma względami. Nic Wam nie będę spojlerował, powiem tylko że Ci którzy grali w Mass Effect - a także pamiętają Ilos i Vigila - poczują się jak w domu. A jeszcze później czułem się jak Jake Sully z Avatara :) Fabularnie wszystko zostało wytłumaczone, chyba każde znaczące pytanie dostało odpowiedź, aczkolwiek nie dla każdego może być ona satysfakcjonujące. W drugiej części bardzo zmienia się charakter gry, i nie do końca jestem pewny czy każdemu ta zmiana się spodoba. Mimo iż podstawowym punktem fabuły nadal jest aspekt naszej drużyny i to o co walczą, nagle bardzo zwiększa się ciężar i skala opowieści a sama gra próbuje być bardzo epicka. Mi wielki finał raczej się w miarę podobał, aczkolwiek było w nim kilka kompletnie bezsensownych i irracjonalnych rozwiązań fabularnych których nie idzie w żaden sposób sensownie wytłumaczyć biorąc pod uwagę co się działo na ekranie. Mam też kilka innych zastrzeżeń, ale to za chwilę. Po finale zalecam nie przeklikiwać napisów końcowych i czekać do końca, wtedy dostaniecie pełne zamknięcie tej historii. Angażujące, emocjonalne, po prostu fajne. No i trochę przewidywalne ;)

No ale teraz przejdźmy do tych mniej fajnych rzeczy.

Questy poboczne. Dla mnie to najgorszy element w tej grze. Zerowa wartość fabularna, brak warstwy audio, w 90% idź i zabij bardzo dużego/złego zeugla tu czy tam. Nie ma ani jednego questu pobocznego który można by zapamiętać. One są tylko po to by grindować materiały i level. Osobiście uważam że warstwy audio nie nagrywano bo były one tak słabe że nie było sensu tracić na to pieniędzy. Muzyka. Fajna muza pojawia się tylko w najważniejszych momentach gry, poza tym jest lipa. A to długa gra. O poziomie Nier'ów to możecie zapomnieć. W skrócie po iluś tam godzinach robi się monotonnie. Oczywiście można mieć lepszą i bardziej różnorodną muzę (min. z poprzednich Talesów), ale trzeba ją dokupić w ramach DLC co moim zdaniem jest absurdem. No właśnie, DLC. Zastanawiam się jak do tego podejść, bo nie chcę obniżać noty grze którą pisali/robili ludzie niezwiązani z tymi osobami które podjęły decyzje odnośnie takiej a nie innej implementacji płatnych DLC w grze. To jest zwykłe chamstwo by w grze single player dawać elementy rodem z sieciowego MMO. Dodam też że jest ciężko momentami i gra bardzo zachęca do zakupów, szczególnie gdy ma zamiar się robić 100% i wykończyć opcjonalnych bossów z zadań dodatkowych którzy są po prostu na zbyt wysokim levelu. Lokacje/wrogowie. No niestety ale projekt lokacji jest dość kiepski - o ile jest duża różnorodność w oprawie graficznej tychże, to projekt jest w zasadzie cały czas ten sam. To samo z wrogami - jeden wielki recykling. Inne tekstury, inne kolorki, bardziej lub mniej świecące, inny level - ale to ciągle jedni i Ci sami przeciwnicy. A jest ich od cholery. Ta dynamiczna walka, która bardzo może się podobać w pierwszej części gry robi się jednak z czasem dość monotonna - jest tego po prostu dużo za DUŻO, szczególnie w finalnej części gry. A muszę Wam powiedzieć że wielki finał to niestety droga przez mękę - 3 bite godziny obijania mini-bossów i przedzierania się przez hordy wrogów - tyle Wam tylko powiem że na krótko przed dotarciem do dużego BOSSA już prawie nie miałem fiolek, a CP na wyczerpaniu. I po drodze nigdzie ich nie można kupić/zdobyć. A niestety finałowy BOSS nie jest ostatnim bossem bo nim jest kolejny, i kolejny... ostatnia walka w grze to była dla mnie gehenna bo nie miałem już praktycznie nic, do tego BOSS jednym uderzeniem zabierał mi prawie pół życia podczas gdy ja JEMU może z 1/30. Co jeszcze muszę na minus to przerywniki filmowe. O ile w pierwszej części gry jest ich dużo i są całkiem fajne, to w drugiej jest ich OD CHOLERY i bardzo powtarzalne formą/treścią. Jeszcze w lokacji sprzed wielkiego finału po zabiciu JEDNEGO wroga potrafiło mi się skolejkować do odtworzenia po 5 dodatkowych przerywników (!) Było to tak wkurzające i wytrącające z rytmu że zacząłem je przeklikiwać. Jedynie wstawki Dohalima coś realnie wnosiły, cała reszta to w kółko pierdzielenie o tym samym "w grupie siła" "jesteśmy przyjaciółmi i zawsze będziemy" "uda nam się" "uratujemy jego/ją/ich" "co będzie dalej" itp itd., zaś w finałowej lokacji zrobiło się jeszcze gorzej - tam co rusz dochodził jeden przerywnik za drugim (!). Normalnie jakby twórcy uważali że gracz jest debilem, nie wie o co walczą bohaterowie i jaki jest w tym wszystkim cel. Było też kilka bardzo dziwnych motywów fabularnych, typu ktoś się pojawia totalnie z tyłka w jakimś mega ważnym momencie i tego pojawienia nie idzie w żaden sposób wytłumaczyć albo to że jeden z największych zwrotów fabularnych w grze dostajemy od jakiegoś kompletnego randoma którego imienia nawet nie znamy. 

I to chyba na tyle. Bawiłem się w tej grze naprawdę dobrze i od serca mogę ją polecić każdemu, ale w przeciwieństwie do recenzentów którzy rzucali 9-tkami czy 10-tkami ja widzę w tej grze sporo minusów i nie ma opcji bym dał tak wysoką notę. Wiadomo że każdy lubi co innego, ma inne wymagania i inne oczekiwania. Fabuła jest dobra, angażująca i emocjonalna, ale nie jest pozbawiona błędów i irracjonalnych rozwiązań. Kompani są na ogół fajni, jedni bardziej inni mniej interesujący, ale potrafią być też nudni jak cholera albo chodzić z kijem w tyłku 3/4 gry (np. Shionne - choć akurat u niej jest to uwarunkowane fabularnie). Zastanawiałem się jaką notę powinienem wystawić Talesom... i od razu pomyślałem sobie jak oceniłem Replicanta i jak niesprawiedliwa to była ocena. Tam dałem 7/10 na fali lekkiego wzburzenia po sporym backtrackingu, a przecież tam muzyka to była arcydzieło, VA mega, niektóre questy poboczne miały dużą wartość fabularną, gra była w 100% udźwiękowiona i nie było żadnych bezsensownych płatnych DLC. Ostatecznie doszedłem do wniosku że skoro tam dałem 7, to tutaj musiałbym dać 6 ale Talesy zasługują na lepszą notę, podobnie jak Replicant. Tak więc daję 7/10 podnosząc jednocześnie Replicantowi notę na 8/10 bo dostrzegłem w jak wielu aspektach tamta gra stała na wyższym poziomie i że chyba wtedy wystawiając jej notę miałem naprawdę zły dzień ;)

 

Fajna gra, bawcie się dobrze, a jak skończycie podzielcie się wrażeniami to sobie pospojlerujemy :) 

 

Edytowane przez Element Wojny
  • Like 2
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Element Wojny Czy jest jakaś szansa na powrót do poprzednich krain, czy muszę już lecieć do końca? Teraz cały czas mam zablokowany teleport.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Isharoth napisał:

@Element Wojny Czy jest jakaś szansa na powrót do poprzednich krain, czy muszę już lecieć do końca? Teraz cały czas mam zablokowany teleport.

Zależy w którym momencie jesteś. Jeśli poleciałeś już do góry to już nie wrócisz, jeśli jeszcze jesteś na dole to będziesz miał możliwość swobodnego przemieszczania się. 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Element Wojny napisał:

Zależy w którym momencie jesteś. Jeśli poleciałeś już do góry to już nie wrócisz, jeśli jeszcze jesteś na dole to będziesz miał możliwość swobodnego przemieszczania się. 

Znaczy się ja już od momentu tej ostatniej krainy nie mogę wrócić do poprzednich. Cały czas są zablokowane teleporty. Myślałem że jak pójdę dalej to się odblokują, ale jestem już u góry w zamku i nadal nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Isharoth napisał:

 

  Ukryj zawartość

Znaczy się ja już od momentu tej ostatniej krainy nie mogę wrócić do poprzednich. Cały czas są zablokowane teleporty. Myślałem że jak pójdę dalej to się odblokują, ale jestem już u góry w zamku i nadal nic.

 

Ale pobiłeś już ostatniego lorda na zamku w Ganath Haros, miałeś zwrot fabularny kiedy wydawało się że to koniec gry ? 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Isharoth napisał:

Jeszcze nie

No to pewnie że będziesz mógł wrócić chłopie Ty jeszcze pierwszej części gry nawet nie ukończyłeś ;) 

Może teraz trochę rozumiem czemu twierdzisz że fabuła "mierna", bo tak naprawdę dopiero ją liznąłeś i gwarantuję Ci że nie zgadniesz w jakim kierunku to pójdzie :) :) 

Osobiście uważam że ToA byłoby lepsze gdyby zrezygnowano z tej przesadnej ilości niepotrzebnego grindu by dotrzeć z punktu A do B, to trwa po prostu za długo, jest zbyt wiele walk i w pewnych momentach może to zacząć nużyć. 

Edytowane przez Element Wojny
  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Walki by nie przeszkadzały gdyby nie to że system walk jest trochę niedoszlifowany. Ja po prostu jestem bardziej zawiedziony pierwszą połową gry, gdzie nie działa się za wiele. No i oczekiwałem też że eksploracja będzie trochę ciekawsza. W tym momencie co teraz jestem fabuła rzeczywiście jest już lepsza, postaci też nabrały charakteru. Ale nie da się ukryć że przez większość czasu bywało z tym różnie. Jaka będzie moja końcowa ocena? To zależy od tego ile jeszcze zostało. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Isharoth napisał:

Walki by nie przeszkadzały gdyby nie to że system walk jest trochę niedoszlifowany. Ja po prostu jestem bardziej zawiedziony pierwszą połową gry, gdzie nie działa się za wiele. No i oczekiwałem też że eksploracja będzie trochę ciekawsza. W tym momencie co teraz jestem fabuła rzeczywiście jest już lepsza, postaci też nabrały charakteru. Ale nie da się ukryć że przez większość czasu bywało z tym różnie. Jaka będzie moja końcowa ocena? To zależy od tego ile jeszcze zostało. ;)

Moim zdaniem w pierwszej połowie działo się sporo, tyle że było to strasznie rozwleczone przez projekt gry - ciągłe przedzieranie się przez lokacje, jaskinie, tunele, piętra, zamki itd by dotrzeć do lorda i go zbajerować. Gdyby trochę to uprościli i zmniejszyli ilość tego chodzenia i napierdzielania się z wszystkimi dookoła to wyglądało by to lepiej.

Z kolei druga część gry jest cholernie skondensowana w pewnych momentach i jest dużo, bardzo dużo informacji podawanych jedna za drugą. Osobiście wolałbym by w pierwszej części gry było o jedną krainę mniej, a w drugiej o jedną więcej by to lepiej rozłożyć i zbalansować. W drugiej części to nawet Shionne jest bardzo spoko, bo dowiesz się dlaczego jest taka a nie inna, zaś Dohalim stał się moim ulubionym towarzyszem ze względu na jego teksty, przerywniki i jego własny content którego jest SPORO.  

Przestańcie tracić czas, chodzić po górach, łowić ryby czy inne duperele - skończcie wreszcie pierwszą część !

Edytowane przez Element Wojny
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja skończyłem pierwszą część :E Ale dalej na ryby poluję. Teraz trafiłem na taki okaz, że wszystko inne to był pikuś przy tej rybie. Do tego jeszcze chyba coś mi się prawy trigger przycina w padzie, dopiero wyszło to w rybach, że coś nie tak. Normalnie niby zawsze działa, a w rybach jak przyjdzie czasami go nacisnąć to nie załapuje czasami i muszę 2 x kliknąć pod rząd, co powoduję stratę części sekundy która to już pozwala rybie się zerwać :E  Normalnie hardcore.

Najgorsze w tym wszystkim, że, aby ta ryba w ogóle wzięła to czasami trzeba rzucić wędkę 20+ razy. Na razie odpuściłem, pewnie później dostane lepszego kija i będzie łatwiej i sobie pada na innego jeszcze zmienię do testu czy to faktycznie wina pada, czy ja  jednak coś źle naciskam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę normalnie nie wierzę... skończył pierwszą część gry a jedyne co ma głowie to te ryby...

?

?

?

 

???

Edytowane przez Element Wojny
  • Like 1
  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj, aż zobaczysz tą rybę :E Niech tylko ją wyciągnę ?

A tak na serio to dzieje się fajnie w fabule i teraz pcham do przodu. Na ryby wrócę z lepszym kijem za jakiś czas, bo po prostu podoba mi się ta mini gierka jest zrobiona i jest wyzwanie z tymi rybami.

 

Edytowane przez lukadd
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, lukadd napisał:

A tak na serio to dzieje się fajnie w fabule i teraz pcham do przodu. 

To pchaj kolego pchaj aż do momentu "odprawy" przy ognisku - Komandor Shepard już czeka na Ciebie ! ?

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, ale powoli, poboczne jeszcze cisnąłem

2x White, Soft, and Fluffy Objects :E To mnie rozbroiło.

 

Do końca jeszcze czuję, że zostało całkiem sporo.

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, lukadd napisał:

2x White, Soft, and Fluffy Objects :E To mnie rozbroiło.

Z tym fluffy to się bujałem z godzinę a było obok !

5 minut temu, lukadd napisał:

Do końca jeszcze czuję, że zostało całkiem sporo.

Spodziewaj się niespodziewanego. 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tymi pobocznymi to gra przyzwyczaja na początku do tego, że większość to taki pic na wodę i często do ich wykonania masz już jakieś materiały przy sobie i hop siup zrobione.

A później trafiają się takie orzeszki do zgryzienia :E

Ogólnie to coraz bardziej podoba mi się to, że w późniejszym etapie gry dochodzi sporo mini bossów, np. powiązanymi z pobocznymi. Często jak się chce wykonać zadanie od ręki to trzeba się liczyć, że przeciwnik będzie o te 4-6lvl wyższy od nas poziomem, a sami przeciwnicy korzystają z różnych skilli i mają masę HP co sprawia, że podczas takiej walki jednak trzeba się ogarniać, a każda zużyta potka podczas walki powoduje grymas na twarzy bo widzimy w oczach stan naszego portfela :E

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W końcu odblokowały mi się poprzednie krainy. :D Mogę teraz nadrobić kilka rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, Isharoth napisał:

W końcu odblokowały mi się poprzednie krainy. :D Mogę teraz nadrobić kilka rzeczy.

O, widzę że kolega w końcu wskoczył na wyższy level ;) Pamiętaj że to ostatnia szansa by je nadrobić. Gdy już znajdziesz to czego szukasz nie będzie powrotu. 

36 minut temu, lukadd napisał:

Ogólnie to coraz bardziej podoba mi się to, że w późniejszym etapie gry dochodzi sporo mini bossów, np. powiązanymi z pobocznymi. Często jak się chce wykonać zadanie od ręki to trzeba się liczyć, że przeciwnik będzie o te 4-6lvl wyższy od nas poziomem, a sami przeciwnicy korzystają z różnych skilli i mają masę HP co sprawia, że podczas takiej walki jednak trzeba się ogarniać, a każda zużyta potka podczas walki powoduje grymas na twarzy bo widzimy w oczach stan naszego portfela :E

Ja się kompletnie wywaliłem z kasy na etapie bez Shionne - oczywiście na fiolki. Bez jej leczenia nie było łatwo. Ale walka jakimś wyzwaniem nie była, w drugiej połowie gry nawet nie zmieniałem żadnych skillów dla Alphena. 

Edytowane przez Element Wojny
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Element Wojny napisał:

Ja się kompletnie wywaliłem z kasy na etapie bez Shionne - oczywiście na fiolki. Bez jej leczenia nie było łatwo. Ale walka jakimś wyzwaniem nie była, w drugiej połowie gry nawet nie zmieniałem żadnych skillów dla Alphena. 

Ogólnie na poziomie trudności moderate jak na razie oprócz 2 pierwszych bossów gdzie uczyłem się mechanik gry i musiałem powtarzać to przechodzę resztę za pierwszym podejściem.

Ale to nie jest tak, że się nie spocę :E Bo jednak jest adrenalinka. Na niektórych walkach czy ich etapach moje zasoby potek tak szybko się kurczyły, że musiałem w locie modyfikować strategie, aby dostosować się do sytuacji w zależności od fazy bossa. Tak samo miałem na uwadze, aby się przygotować do walki, założyć odpowiednie amulety i uzupełnić zapasy potek przed walką. Tak na pałę to raczej byłoby nie za ciekawie.

 

A tak w ogóle to mam rybkę :E I jakby coś to złowienie takiej Rare rybki dodaje nowy okrąg skilli dla postaci :D  Podobnie jak i okręgi zdolności możemy zdobywać przez poboczne to i przez rybki też :D  

XMeIyLn.png

  • Like 2
  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak jej się podoba to niech zerka :E Jak będę miał jeszcze jakieś dobre ujęcia z łowienia to będę wrzucał dla twojej  :D

giBieM8.png

 

  • Like 1
  • Sad 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega podesłał mi screena, że wbił wszystkim 100lvl i napisał: "wszystkie 70 sidequest skonczone wszystkie ryby złapane najlepsza bron zrobiona"

Kolega się zachwyca grą, no ale ostatnio nie ma zbytnio innej gry na Series X, to non stop jak miał czas to pykał tylko w Tales.


btw Super screeny ?

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem granie po skończeniu fabuły głównej która kompletnie zamyka całą historię jest tylko dla hardkorowców którzy chcą wbijać platyny. 

Z fabularnego punktu widzenia po zobaczeniu napisów końcowych cofanie się do momentu sprzed finału jest całkowicie pozbawione sensu. 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto to ruszać? Z jrpg jestem generalnie za pan brat ale tymi z czasów ps1 i ps2 i ps3 a ps4 to tak nie koniecznie oprócz FFVIIR. Generalnie chodzi mi o fabułę czy ryje dekiel czy będę przysypiał przez 20h jak w FFXIII zanim coś się dziać zacznie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...