Skocz do zawartości
lino

Czy mieszkania z gazem są bezpieczne?

Rekomendowane odpowiedzi

Hej tak jak w temacie,

Zastanawiam się czy mieszkania z piecem gazowym bądź kuchenką gazową są bezpieczne? W Polsce to różnie bywa z bezpieczeństwem.

Za granicą ludzie bardziej dbają o swoje bezpieczeństwo, prawie w każdym domu jest detektor czadu, ulatniania się gazu.

Bardziej martwi mnie jak to by było u sąsiadów, czy by robili regularnie przeglądy itp, czy takiego piecyka nie naprawiali by po pijaku ze szwagrem itp.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mam, ale o ile pamiętam taki gaz jest nawaniany= dodawany dodatek zapachowy, coś z siarką, więc gdyby się ulatniał to byś poczuł; oczywiście, że bezpieczne, mnóstwo ludzi w nich mieszka, i bezpiecznie; u mnie 2 z bliskiej rodziny ma od ponad 20 lat, bez żadnych problemów; u sąsiadów - też nie jestem pewien, ale taki piecyk\instalacja ma chyba zawór bezpieczeństwa na doprowadzeniu, więc wystarczy zakręcić - nawet po pijaku o zaworze raczej by nie zapomnieli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Całe życie mieszkam w mieszkaniach gdzie jest kuchenka gazowa i do tej pory nic w powietrze nie wyleciało. Dopóki nie masz sąsiada piromana za ścianą, a instalacja jest w miarę nowa (lub modyfikowana) to nie masz się co martwić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Domy z gazem są ok, mieszkania trochę mniej. 

Nie sama instalacja jest niebezpieczna tylko ludzie, gdzie co jakiś czas ktoś robi coś głupiego i zdarzają się tragedie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, lino napisał:

Bardziej martwi mnie jak to by było u sąsiadów, czy by robili regularnie przeglądy itp

Te mieszkania co znam z gazem, to spółdzielcze i przeglądy były wymuszane. Myślę, że nawet jak się teraz część budynków przekształciła we wspólnoty, to i tak robią przeglądy.
Jak ktoś się uchyla od przeglądu, to mu odetną. Jak nie mają możliwości odcięcia pojedynczego mieszkania, to cały pion/klatkę/budynek.

Nie wiem jak w komunalnych, na ile zarządca jest w stanie wymusić przeglądy. Tam mogą być problemy.

Odnośnie bezpieczeństwa kuchenek, to jeżeli nikt nie ma przedpotopowej, to powinny być czujniki i w razie zalania jak płomień zgaśnie, to zawór jest zamykany.
Piecyki tak samo powinny mieć zabezpieczenia przed zgaśnięciem płomienia, chyba że znowu ktoś ma przedpotopowy. Dochodzi kwestia zapewnienia właściwej wentylacji, tutaj kłaniają się coroczne przeglądy kominiarskie, jak ci zależy to przypilnujesz, żeby porządnie zrobili lub zamawiasz usługę na własny koszt. Czujnik czadu nie zaszkodzi, nie jest to drogie w skali czasu w jakim pracują (5-10 lat?).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sąsiadka 3 domy dalej ma początki demencji, ostatnio sąsiad opowiadał jak gotowała herbatę. Wszystko spoko tylko wody w garnku nie było. Kuchenka zaraz była zamieniona na elektryczną to samo Junkers na przepływowy podgrzewacz wody.

Ja nie mam gazu domu i czuję się bezpiecznie miewając ponad 2 promile :whee:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w bloku z gazem (do zastosowań kuchennych, bo ciepła woda jest z sieci i ogrzewanie centralne). Sam nie korzystam z gazu od kilku lat (mam zdemontowany licznik), ale problemów większych nie było. Ulatniający się gaz jest wyczuwalny, jak ktoś tu już napisał.

Decydującym czynnikiem w kontekście bezpieczeństwa jest konstrukcja całego budynku. Jeśli to stara kamienica, to wszelka eksplozja gazu lub nawet niewielki pożar może doprowadzić cały budynek do stanu, w którym będzie niezdatny do użytku, albo nawet spowodować jego zawalenie.

Wybuch gazu w bloku z płyty, powoduje zwykle jego miejscowe uszkodzenie - czasem może wywalić okna, ale budynek stoi i po remoncie nadaje się do zamieszkania. U mnie w bloku był kiedyś pożar. Zajęło się dosłownie całe mieszkanie a języki ognia buchały na zewnątrz. Nie wynikły z tego prawie żadne uszczerbki dla pozostałych lokatorów. Nikogo nawet nie ewakuowali w trakcie akcji gaszenia.

Edytowane przez PiXel2.0

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś się boji gazu niech zainwestuje w konkretne czujniki, ale w sumie jak coś się ma stać to i tak się stanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Spokxik napisał:

Jak ktoś się boji gazu niech zainwestuje w konkretne czujniki, ale w sumie jak coś się ma stać to i tak się stanie.

Tylko jak to stary budynek (kamienica), to czujnik nie wykryje ulatniającego się gazu w odległej jego części, a wybuch może doprowadzić do zawalenia się całej konstrukcji - czujnik w takim przypadku nie pomoże.

Edytowane przez PiXel2.0

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są na tyle niebezpieczne, że w nowych mieszkaniach już się gazu ziemnego nie stosuje, co najwyżej do centralnej kotłowni. Ale też nie ma co panikować. Gdzieś znalazłem stary artykuł, z którego wynika, że w Polsce katastrofy budowlane spowodowane wybuchem gazu to poniżej 20 przypadków rocznie, ułamek tego co wichury czy pożary.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Spokxik napisał:

Sąsiadka 3 domy dalej ma początki demencji, ostatnio sąsiad opowiadał jak gotowała herbatę. Wszystko spoko tylko wody w garnku nie było. Kuchenka zaraz była zamieniona na elektryczną to samo Junkers na przepływowy podgrzewacz wody.

Ja nie mam gazu domu i czuję się bezpiecznie miewając ponad 2 promile :whee:

W bloku, w którym się wychowywałem były butle gazowe, ale ok 15 lat temu dociągnęli wreszcie gaz ziemny. I był przypadek dokładnie jak piszesz: były sąsiad wrócił podpity do domu, coś tam wstawił na kuchenkę, i mu się przysnęło. na tyle mocno, że obudzili go dopiero strażacy, wezwani gdy w kuchni hajcowały się już meble a dym zaczął przeciekać na klatkę schodową. I dopiero jak strażacy przyjechali, ktoś wpadł na pomysł, żeby może główny zawór gazu zakręcić :E I nic nie wybuchło, żadnych strat w ludziach, jedno mieszkanie do solidnego wietrzenia i kuchnia do generalnego remontu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, marcin_21-proszę-odblokowa napisał:

oczywiście lepiej bez niz z gazem, technologia iście z PRL-u, ale dramy bym nie robił, nie ma to większego znaczenia

Przy chorych cenach energii, które się szykują lepiej mieć w mieszkaniu instalacje gazową choćby jako alternatywę dla prądu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To już taniej będzie zainwestować w fotowoltaike, gaz też będzie za niedługo miał kosmiczne ceny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Spokxik napisał:

To już taniej będzie zainwestować w fotowoltaike, gaz też będzie za niedługo miał kosmiczne ceny.

Pod warunkiem, że sam magazynujesz energię, bo warunki dla prosumentów znacznie się pogorszą od przyszłego roku bodajże: sprzedajesz energię po cenach hurtowych a kupujesz z powrotem jako detalista - nie będzie odbierania z powrotem energii, którą oddałeś do sieci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Spokxik napisał:

To już taniej będzie zainwestować w fotowoltaike, gaz też będzie za niedługo miał kosmiczne ceny.

W chwili obecnej nawet jak dla gospodarstw domowych podskoczy o 100% dalej gotowanie będzie tańsze jak na prądzie, który też drożeje.

Kiedyś mieszkałem  w zabytkowym budynku gdzie gaz był do kuchenki i podgrzewania wody. Po przeprowadzce gaz jest już tylko do gotowania. Nigdy żadnych problemów nie było. Sklerotyk sąsiad to nic fajnego ale jak pisał wcześniej @Bono przy obecnych zabezpieczeniach w kuchenkach praktycznie nic nie ma prawa się stać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, Radar28 napisał:

Pod warunkiem, że sam magazynujesz energię, bo warunki dla prosumentów znacznie się pogorszą od przyszłego roku bodajże: sprzedajesz energię po cenach hurtowych a kupujesz z powrotem jako detalista - nie będzie odbierania z powrotem energii, którą oddałeś do sieci.

No tak bo jest nadprodukcja, zamiast to kontrolować to lepiej dowalić ludziom. No ale lepiej niech będzie tak niż miał by się tym Sasin zająć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Spokxik napisał:

No tak bo jest nadprodukcja, zamiast to kontrolować to lepiej dowalić ludziom. No ale lepiej niech będzie tak niż miał by się tym Sasin zająć.

Nadprodukcji jako takiej średnio nie ma, ale lokalnie sieć energetyczna ma problemy bo nie była budowana pod rozproszoną produkcję prądu z paneli. Tym niemniej to nie jest powód, żeby dowalać ludziom, którzy poprawiają nasz miks energetyczny zazwyczaj za własne pieniądze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, PiXel2.0 napisał:

Decydującym czynnikiem w kontekście bezpieczeństwa jest konstrukcja całego budynku. Jeśli to stara kamienica, to wszelka eksplozja gazu lub nawet niewielki pożar może doprowadzić cały budynek do stanu, w którym będzie niezdatny do użytku, albo nawet spowodować jego zawalenie.

Wybuch gazu w bloku z płyty, powoduje zwykle jego miejscowe uszkodzenie - czasem może wywalić okna, ale budynek stoi i po remoncie nadaje się do zamieszkania. U mnie w bloku był kiedyś pożar. Zajęło się dosłownie całe mieszkanie a języki ognia buchały na zewnątrz. Nie wynikły z tego prawie żadne uszczerbki dla pozostałych lokatorów. Nikogo nawet nie ewakuowali w trakcie akcji gaszenia.

 

A jak to wygląda w niskim bloku(3 piętra) wybudowanym z pustaka/żelbetonu, technologia szkieletowa/żelbetowa?

Edytowane przez lino

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, lino napisał:

A jak to wygląda w niskim bloku(3 piętra) wybudowanym z pustaka ceramicznego/żelbetonu, technologia szkieletowa/żelbetowa?

Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale wszędzie tam, gdzie masz zbrojenie, powinno być znacznie bezpieczniej. Istotna jest także elewacja/ocieplenie. Kilka lat temu (chyba w UK) spłonął wieżowiec mieszkalny, i okazało się, że przyczyna były złej jakości materiały, użyte do ocieplenia budynku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponad 30 lat mieszkam w bloku, 4 piętrowym, Ojciec od samego początku, i nigdy nic nie yebło, a patologii mieszkało trochę. Jak nie masz jak ktoś wyżej napisał, sąsiada piromana to możesz spać spokojnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, PiXel2.0 napisał:

okazało się, że przyczyna były złej jakości materiały, użyte do ocieplenia budynku

Materiały były dobrej jakości, był błąd w montażu i zabezpieczeniach przeciwpożarowych.
Niemniej sam materiał nie jest zbyt bezpieczny i było kilka podobnych pożarów. Ostatecznie chyba został wycofany z rynku.

Inna sprawa, że standardowe ocieplenie styropianem też najlepsze nie jest. Było ostatnio w Gdańsku kilka pożarów i mnie lekko przeraża jak szybko się rozeszło po elewacji, jak mocno została zniszczona.

14 godzin temu, Klakier1984 napisał:

W chwili obecnej nawet jak dla gospodarstw domowych podskoczy o 100% dalej gotowanie będzie tańsze jak na prądzie, który też drożeje.

Niby będzie tańsze ale jakiego rzędu są to kwoty?
Jeżeli ktoś dużo i długo gotuje, to pewnie odczuje. Jak mało, to myślę, że nie będą to duże różnice, zatrą się na stałych opłatach które będą wyższe w porównaniu do zużycia.

Gaz ma inną zaletę, jest alternatywnym źródłem energii w domu. Wysiądzie prąd, to nadal można coś ugotować, w skrajnych przypadkach dogrzać się. Jak wysiądzie gaz, to można podgrzać na prądzie.
U mnie jak nie mam gazu i będzie awaria prądu, to mogę co najwyżej suchy chleb wcinać lub kombinować z  palnikiem turystycznym.
Obecnie awarie są rzadkie ale nie zdziwiłbym się jakby w ciągu kilku lat pojawiły się przerwy w dostawie prądu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszkanie które mnie interesuje ma własny piecyk gazowy dwufunkcyjny + ogrzewanie podłogowe na całości. Zastanawiam się, po jakim czasię średnio taka podłogówka się rozszczelnia.?

Gdy się np rozszczelni u sąsiada, czy mnie zaleje? Ile litrów wody może być w obiegu w mieszkaniu 50m2?

Co gdy się rorzszczelni u mnie? Lokalizacją usterki, Zrywanie paneli podłogowych i płytek aby naprawić usterkę?

Jak często to się psuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Bono[UG] napisał:

Inna sprawa, że standardowe ocieplenie styropianem też najlepsze nie jest. Było ostatnio w Gdańsku kilka pożarów i mnie lekko przeraża jak szybko się rozeszło po elewacji, jak mocno została zniszczona.

Pożar w moim bloku był jeszcze przed jego ociepleniem. Tez mnie zastanawia, jakie byłyby skutki, gdyby podobne zajście miało miejsce teraz, gdy jest już ocieplony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 7.10.2021 o 13:10, Bono[UG] napisał:

Te mieszkania co znam z gazem, to spółdzielcze i przeglądy były wymuszane. Myślę, że nawet jak się teraz część budynków przekształciła we wspólnoty, to i tak robią przeglądy.
Jak ktoś się uchyla od przeglądu, to mu odetną. Jak nie mają możliwości odcięcia pojedynczego mieszkania, to cały pion/klatkę/budynek.

Nie wiem jak w komunalnych, na ile zarządca jest w stanie wymusić przeglądy. Tam mogą być problemy.

Odnośnie bezpieczeństwa kuchenek, to jeżeli nikt nie ma przedpotopowej, to powinny być czujniki i w razie zalania jak płomień zgaśnie, to zawór jest zamykany.
Piecyki tak samo powinny mieć zabezpieczenia przed zgaśnięciem płomienia, chyba że znowu ktoś ma przedpotopowy. Dochodzi kwestia zapewnienia właściwej wentylacji, tutaj kłaniają się coroczne przeglądy kominiarskie, jak ci zależy to przypilnujesz, żeby porządnie zrobili lub zamawiasz usługę na własny koszt. Czujnik czadu nie zaszkodzi, nie jest to drogie w skali czasu w jakim pracują (5-10 lat?).

Jest tak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 7.10.2021 o 17:04, marcin_21-proszę-odblokowa napisał:

oczywiście lepiej bez niz z gazem, technologia iście z PRL-u, ale dramy bym nie robił, nie ma to większego znaczenia

No nie wiem. Kuchenka gazowa jest o wiele bardziej ekonomiczna od elektrycznej. Ja osobiście nigdy bym nie zamieszkał w mieszkaniu gdzie nie ma gazu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...